Adam i Ewa - historia prawdziwa

Pewnego dnia Ewa przechadzała się jak co dzień po Edenie, dotykała palcami delikatnych kwiatów, witała się z napotkanymi zwierzątkami, a one odpowiadały uśmiechami i dawały się jej głaskać. Jednak dzisiaj wyczuwało się dziwną atmosferę... zwierzęta były jakieś podenerwowane. Ewa chciała się jak najszybciej zobaczyć z Adamem.
Poszła za znakami i zamarła, gdy to zobaczyła... Adam robił sobie dobrze z psem... Ewa stała jak wryta. W pewnym momencie odwróciła się i pobiegła w głąb Edenu. Zdawało się, że ten sad nie miał końca, biegła, biegła i biegła... aż w końcu padła ze zmęczenia na kolana i zaczęła płakać...
- Nie płacz, Ewo – powiedziała kobieta, Ewa odwróciła się... ona była zjawiskowo piękna, ubrana w lśniący lateksowy kostium, kontynuowała - on po prostu nie jest wart, nie zadawala się tobą, twoim pięknym ciałem... jesteś piękna, masz duże, sprężyste piersi, nie masz wałeczków, jesteś po prostu piękna... – poprawiła się, lekki rumieniec oblał twarz Ewy
– Dziękuję, ty też jesteś niczego sobie, a tak poza tym taka piękna kobieta jak ty musi mieć imię
– A tak, przepraszam, jestem źle wychowana, nie przedstawiłam się, jestem Lady Lucyfera – wyszła z cienia i pocałowała dłoń Ewy, której twarz ponownie oblał rumieniec.
- Ja bym nie mogła tego wytrzymać... gdyby mój facet mnie zdradził, chyba bym mu nie odpuściła, zemściłabym się... on by już mnie popamiętał... ale jak na razie jestem sama... ech.
– Nie uwierzę Ci... jesteś piękna, musisz kogoś mieć
- Niestety, nie znalazł się odważny, który by chciał być ze mną być... ale nie zmieniaj tematu... to myślałaś może o ripoście?
– Bóg mówił o tym, że należy nastawić drugi policzek...
– Nie pytam Cię o to, co bóg mówi, tylko co myślisz, a więc jak?
– Chcę, żeby go zabolało, bardzo mocno, chce żeby cierpiał! – no i to mi się podoba, wiec, proś o co chcesz: broń, tuzin umięśnionych mężczyzn..? Wystarczy jedno słowo – uśmiechnęła się.
– Chcę... hmm, chcę Ciebie – kolejny rumieniec pojawił się na twarzy Ewy.
– Tego się nie spodziewałam
– Lusi, wiem, że to za wiele, ale nie chodzi mi o zwykłą kobietę, chcę piękną, inteligentną... doskonałą, chcę ciebie...
– Co?? – naprawdę zdziwiła się Lucyfera.
– Wiem, że chcę dużo, ale tylko tak wbije nóż Adamowi prosto w serce.
– Zrobię to, jeżeli Cię to uszczęśliwi – uśmiechnęła się niepewnie
– A więc okej, Lusi, chodź ze mną – szły chwilę przez Eden, Ewa zatrzymała się, chwilę nasłuchiwała i nagle przyciągnęła do siebie Lucyferę i namiętnie ją pocałowała, sekundy zaczęły przypominać godziny, minuty stały się wiecznością... Lucyfera opadła na ziemię, Ewa zajęła się wszystkim, Lusi wyła z rozkoszy. Ewa dobrze wiedziała, że zwabi tutaj Adama, jest cholernym zboczuchem, nie przegapiłby takiej okazji. Miała rację, Adam przyglądał się temu zjawisku zza drzew, przyglądał się 2 pięknym kobietą uprawiającym namiętny seks... jego ręce powędrowały niżej i niżej... i zajął się robótkami ręcznymi, ale nagle nie wytrzymał, wybiegł za drzew z fajfusem w rękach...
– Mogę się dołączyć? – zaskrzeczał
– Chciałbyś - powiedziała z przekąsem Ewa – idź się zabaw z Burkiem.
- Potrzebowałam wyładować napięcie tylko, on nic dla mnie nie znaczył... – bezskutecznie zaczął się tłumaczyć.
- Nic mnie to nie obchodzi – powiedziała Ewa – już za późno – Lucyfera leżała na wpół przytomna na trawie – odejdź adamie – powiedziała ewa – jest już za późno, zrozum to wreszcie...
– Nie, nie zrozumiem, w czym ta kobieta jest lepsza ode mnie?
– Jest piękna, czuła, troskliwa, a ty nie masz mi nic do zaoferowania...
– Ale...
– Nie, zejdź mi z oczu! – Adam odszedł zrezygnowany...
– Ewo – zaczęła Lusi – mam coś dla ciebie... daj mu to – podała Ewie piękne czerwone jabłko – Daj mu je, zostanie wygnany z raju... i będziemy mogły zostać same, będziemy mogły być razem... ale nie zjedz go, proszę.
– Podoba mi się ten pomysł, Lusi – pocałowała ją w czoło i odeszła w głąb ogrodu...

***
Szła sobie przyglądając się jabłku – coś jest z tym jabłkiem nie tak, to jest jakiś podstęp... czemu Adam może a ja nie!? Wezmę tylko gryza, nie zaszkodzi mi to... – ugryzła jabłko, nic się nie stało, żadnych grzmotów, ziemia się nie rozstąpiła ani nic – hmm, pewnie to tylko na facetów działa – stwierdziła.

Poszła dalej, wreszcie znalazła Adama siedzącego pod drzewem
– Adamie... przepraszam, poniosło mnie, przyjmij to jabłko w ramach przeprosin... - - Adam wziął i ugryzł je
– Dziękuję, jest pyszne – powiedział.
Ewa wstała zezłoszczona i pobiegła do Lucyfery – Co to miało znaczyć? Przecież ziemia miała się rozstąpić, i miał zostać wygnany, potępiony i w ogóle...
– Ewo, nie dałam Ci tego jabłka... ale i tak nie usłuchałaś i zostaniesz wygnana...
– Ale to nie jest fair! Czemu mi to robisz?
– Kochanie, trzymaj się zasad... na przyszłość – podeszła do Ewy, namiętnie ją pocałowała i odeszła w ciemność... Nagle ziemia się zatrzęsła, zerwał się porywisty wiatr, Adam i Ewa zostali wyrzuceni z raju...

***
- Lusi, to już czwarta w tym stuleciu, odpuść sobie, co? – powiedział Bóg.
– Ale ty tego nie możesz zrozumieć... ja kocham kobiety... i to one mnie kręcą...
– To stwórz sobie jakąś...
– Nie mogę, nie chcę żadnej ladacznicy, a tylko taką mogę sobie stworzyć, ja chce być wreszcie szczęśliwa.
– Będziesz, zobaczysz, kiedyś, gdzieś się znajdzie taka, która Cię pokocha i wreszcie będziesz szczęśliwa.
– Mam taką nadzieję... wiesz co, ja chyba idę...
– Gdzie chcesz iść, co? Tu jest dużo miejsca, starczy dla ciebie... chociaż zostań na noc
– No dobra, ale rano się zmywam... jadę w góry odpocząć, pooddychać świeżym powietrzem...

***
Jak mówiła, tak zrobiła... nie mam pojęcia, gdzie jest teraz Lusi, ale gdzieś jest, ciągle szuka kobiety swojego życia... trudno mi powiedzieć, czy się jej uda... bo z doświadczenia wiem, ze kobiety są sukami, zależy im tylko na sobie... ale swój znajdzie swego, może i jej się wreszcie uda...
Alegz
Data publikacji w portalu: 2009-01-14
Podoba Ci się artykuł? Możesz go skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
Aktualna ocena: ocena: 1.95 /głosów: 19
Zaloguj się, aby zagłosować!
OPINIE I KOMENTARZE+ dodaj opinię  

Malgorzata2009-01-19 01:15
Alegz, hmmmm, nic nie powiem..., no nic. Ale jednak mogłaś mi to dać do sprawdzenia przed wysłaniem...

Adna2009-01-19 10:39
czy to opowiadanie spełnia kryteria bajka?

po-prostu-ja2009-01-19 12:15
Lusi- na początku wyszła mi Lusia :D. Mało diaboliczne, ale reszta cacy :)!

alegz2009-01-19 12:45
Adno oczywiście, że nie spełnia. Słowo bajka jest użyte w tym kontekście jako coś głupiego / zmyślonego i nic więcej :) Małgoś oj tam^^' sama tego nie sprawdzałam przed wysyłaniem, zrobiłam to już jakiś czas temu i nie było sensu odkręcać :) po-prostu-ja bo to zasadniczo nie miało być diaboliczne, po prostu ukazałam inną diablicę, nie złą i straszną tylko nieszczęśliwą, która poniekąd przyjaźni się z Bogiem

doominika2009-01-19 13:02
Kobiety. Przede wszystkim to byl konkurs na basn a nie na bajke. To sa przeciez dwa rozne gatunki.

Malgorzata2009-01-19 16:32
Alegz Moja Droga - abstrahując od niewybrednych słów, których tu użyłaś, to miałyśmy minionej nocy niezły ubaw z tego. Np. Lusi do Boga: 'ale rano się zmywam', buhahahaha. A za brzydkie słowa wleję Ci, jak się spotkamy :)))

alegz2009-01-21 18:49
Małgoś możesz mnie całą noc i dzień okładać... ach rozmarzyłam się ^^"

Japonka2009-01-22 13:36
Trochę diabolicznie, trochę groteskowo. Z jedej strony ubawiłam się, a z drugiej czułam zgrzyty (nie pasowało mi do końca potoczne słownictwo do baśni). W całości jednak podoba mi się - miło się czyta.

ekscentryczka452009-01-23 13:08
DO kabaretu taki teks....pomysł sam w sobie nie zły..za mały warsztat literacki..dlatego za pewne to nie wyszukane słownictwo..i przede wszystkim to nie baśń..ogólnie kicha....daję*

alegz2009-01-25 17:30
Ach pisałam to (na forum wszystko pisze, ale co mi szkodzi powtórzę po raz drugi) rok temu co najmniej, używałam wtedy dużo wulgaryzmów, już tego nie robię. W tej chwili takiego "czegoś" bym już nie napisała. Czemu wysłałam? Bo lubię być czytana. Co ma to wywołać? Śmiech, uśmiech nic więcej. Nie oczekuje refleksji, nie pisze pod głębszy morał. Pisze gdy czuje potrzebę, a mam wielu czytelników którzy proszą żebym wysyła im nowe teksty. Nie piszę żeby się tym pochwalić tylko po to by powiedzieć, że nie przestanę pisać. Najwyraźniej droga ekscentryczko nie znasz znaczenia słowa pisanego. Mam nadzieję, że kiedyś poznasz. Słowo pisane ma ogromne znaczenie, niesie ze sobą wiele. Kim jesteś aby osądzać czy ktoś ma dalej pisać czy nie? Powinno się robić to co się kocha bez względu na to jakie by to było. Dorośnij i ujrzyj prawdę.

marinnaWR2009-02-14 10:02
"jesteś piękna, musisz kogoś mieć ", "w czym ta kobieta jest lepsza ode mnie? " to moje ulubione fragmenty:)

alopecosa2009-03-19 21:01
nie wszystkie kobiety sa sukami - gdyby byly Adam nie musialby ich zdradzac z burkiem:) usmialam sie momentami,ale to raczej bajka do pokazania znajomym niz na konkurs (nie wazne ze ten juz dawno minal)

SalaMaley2009-09-03 15:48
lusy jest w gorach....ide po jablko:D

Mopowa2011-06-26 10:10
mmm... Lateksowy kostium...

no_eM2011-08-15 21:14
Dialog Lusi z Bogiem - świetny... Mój śmiech hahaha (uśmiech) wywołał :-) Hmm, Ciekawe czy Lady Lucyfera znalazła kobietę swojego życia?

blacklight2011-08-18 17:53
Bardzo swobodne. Dialog z bogiem turbo-świetny


Dopisywanie opini, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu

Zaloguj się

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024