Wielki Marsz Solidarności Kobiet – czyli Manifa 2007
Na wezwanie Porozumienia Kobiet 8 Marca przybyło kilka tysięcy osób – w tym liczni mężczyźni, dzieci, całe rodziny (wśród nich także lesbijskie i gejowskie). Jak zwykle chodziło o równość płci we wszystkich dziedzinach życia, jednak w tym roku Marsz to przede wszystkim protest wobec prób wpisania ochrony
“życia poczętego” do Konstytucji.
Wielki Marsz Solidarności Kobiet, fot. Agnieszka Kraska
Sytuacja jest dramatyczna – stąd poważna nazwa i odejście od kabaretowej konwencji. Organizatorki biją na alarm: “Za chwilę obudzimy się w kraju, w którym dzięki inicjatywie chłopców z LPR życie 4 tygodniowego zarodka będzie więcej warte od życia ciężarnej kobiety. To brzmi jak szaleństwo, ale wniosek został przyjęty, komisja już obraduje. W praktyce - kobieta bedzie musiała rodzić wbrew swojej woli - mimo zagrozenia życia, zdrowia, czy faktu, że ciąża pochodzi z gwałtu. LPR liczy na nasza bierność. Ale my już dłużej nie możemy sobie na nią pozwolić!”
Podczas Marszu przemawiały między innymi atarzyna Bratkowska, Wanda Nowicka, Magdalena Środa, Kazimiera Szczuka, Wiktor Osiatyński, a także popierający prawo kobiet do wyboru przedstawiciele górniczych związków zawodowych. Odczytano list obecnej duchem Olgi Tokarczuk. W tłumie można było spotkać m.in. Kingę Dunin, Sławomira Sierakowskiego, Magdę Mosiewicz, Piotra Najsztuba, Joannę i Wojciecha Eichelbergerów, Hannę Samson, Roberta Biedronia. Spod Teatru Dramatycznego marsz przeszedł Alejami Jerozolimskimi, przez rondo de Gaulle'a, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży, Aleje Ujazdowskie aż pod Sejm, gdzie skandowano wielokrotnie: “Łapy precz od Konstytucji”.
Agnieszka Graff
Data publikacji w portalu: 2007-03-04
Podoba Ci się artykuł? Możesz go skomentować, ocenić lub umieścić link na swoich stronach:
Aktualna ocena:
/głosów: 0
Zaloguj się, aby zagłosować!
Zobacz działy:
dzastina | 2007-03-04 21:15 |
Swietna manifa, czuć było atmosferę wzajemnej tolerancji, na twarzach wielu uczestnikó uśmiech i radość, spowodu tego, że nie są odosobnieni, że ktoś inny podziela ich poglądy i niechęc do obecnej sytacji.
A moze by tak rozganizować manifę na 26 maja? Ja pomysł bardzo popieram i deklaruję przybycie.
Zawiodłam się troche na tvn-ie, to nie była manifa aborcyjna tylko manifa za legalizacją aborcji, dlaczego ciągle dziennikarze zapominają o tych kluczowych słowach, przekłamując niestety fakty. Może sądzą, że polacy są wtónymi analfabetami i tak długiego tytułu nie darzą rady przeczytać. Troche przykro, aczkolwiek wróciłam do domu pełna optymizmu i radości, że spotkałam na manifie tak interesujących i otwartych ludzi, którzy w przeciwieństwie do MW nie płonęli nienawiścią.... |
|
zuz@ | 2007-03-05 17:44 |
tez jestem ogromnie podbudowana po wczorajszej manifie :) |
|
ju_stysia | 2007-03-10 13:30 |
To czy była to "manifa aborcyjna" czy "manifa za legalizacją aborcji" to niemalże jedno i to samo. Ważny jest sens tego: zabijać jeszcze nie narodzone dzieci. Szkoda mi was baby (bo nie mogę tu użyć określenia "kobiety". Najpierw zabijają swoje dzieci, a potem placzą, lamentują i chcą popełniać samobujstwa. Żadna kobieta, posiadająca trochę własnej godności i uczuć nie usunie ciąży. Zamiast chodzić na manify, proponuje przestać się puszczać. Pozdawiam |
|
zuz@ | 2007-03-12 16:43 |
to wcale nie jedno i nie to samo. byc za wolnym wyborem nie znaczy byc za aborcja, ale uwazac, ze o tym powinna decydowac kobieta. odwrotnie, byc za "zyciem", tak jak mowia o sobie prolajfowcy, oznacza byc przeciwko zyciu kobiet, bo jest dla nich mniej warte niz plod. a gdzie tu klamstwo?! gdzie nonsens?! |
|
zawirowanie | 2007-03-14 13:05 |
Justyska, przeraża mnie Twoja wulgarność wypowiedzi. Rację przyznać moge ,iz nie wykontrastowano, iz nie protestujemy za legalizacja aborcji, a za zmianą przepisów prawnych!Chodzi o WOLNOSC WYBORU. |
|
abdallah | 2007-03-20 11:46 |
nie ma czegoś takiego jak wolność wyboru
wybór nigdy nie jest wolny |
|
zawirowanie | 2007-06-11 00:15 |
Wybór uczyniony w zgodzie z soba jest wolny, abdallah |
|
Lacrima79 | 2007-07-14 19:54 |
jak może kobieta do innych kobiet napisać, aby się niepuszczały!!! Wynika z tego, że za niechcianą ciąże winę ponosi tylko kobieta, co? No bo skoro sie puściła. A więc zwracam uwagę na to,że samemu ze sobą nie mozna sie puścić i potrzebne są do tego dwie osoby: facet i kobieta. Jeśli winą za niechcianą ciąże obwinia sie wówczas tylko kobiete to jest hipokryzja. I najgorsze jest jako mówi to sama kobieta. Dlaczego wciąż stosujemy odmienne standarty moralne dla obu płci? Takie wypowiedzi są dowodem na to jak kobiety tkwią bardzo w stereotypach i jak bardzo jest potrzebny feminizm, aby z takimi poglądami walczył. |
|
Dopisywanie opini, tylko dla zarejestrowanych użytkowniczek portalu
Zaloguj się
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!