Jestem rozerwana.
Jestem rozerwana.
Dziewczyny, proszę, pomóżcie...
Mam kiepskie doświadczenie w związkach damsko-damskich, a wręcz można powiedzieć, że żadnego. Jakieś trzy lata temu miałam dziewczynę. Byłyśmy ze sobą trzy miesiące. Zerwała ze mną, bo już nie radziła sobie z tym, że nasi rodzice byli przeciwni naszemu związkowi (byłam niepełnoletnia). Później przez prawie dwa lata byłam z chłopakiem. I tutaj zaczynają się schody, otóż pod koniec czerwca urodziłam naszego synka, a mój chłopak zmienił się w diabła - zaczął mnie szantażować, rozkazywać, wyzywać... Tak czy inaczej nie widział ani mnie, ani małego od miesiąca.
I teraz moje pytanie — kto mnie zechce? Słyszałam dużo na temat dziewczyn z dziećmi, że faceci ich nie chcą, a jak jest z dziewczynami? Czy uda się znaleźć kobietę, która mnie pokocha?
Mam kiepskie doświadczenie w związkach damsko-damskich, a wręcz można powiedzieć, że żadnego. Jakieś trzy lata temu miałam dziewczynę. Byłyśmy ze sobą trzy miesiące. Zerwała ze mną, bo już nie radziła sobie z tym, że nasi rodzice byli przeciwni naszemu związkowi (byłam niepełnoletnia). Później przez prawie dwa lata byłam z chłopakiem. I tutaj zaczynają się schody, otóż pod koniec czerwca urodziłam naszego synka, a mój chłopak zmienił się w diabła - zaczął mnie szantażować, rozkazywać, wyzywać... Tak czy inaczej nie widział ani mnie, ani małego od miesiąca.
I teraz moje pytanie — kto mnie zechce? Słyszałam dużo na temat dziewczyn z dziećmi, że faceci ich nie chcą, a jak jest z dziewczynami? Czy uda się znaleźć kobietę, która mnie pokocha?
Re: Jestem rozerwana.
Z tym chceniem to piszesz trochę jak byś była rzeczą. Może zmień percepcję i zamiast pytać kto Ciebie pytaj kogo Ty chcesz.
To dość istotne jeśli ten ktoś miałby wejść w proces wychowania młodego człowieka.
To dość istotne jeśli ten ktoś miałby wejść w proces wychowania młodego człowieka.
Re: Jestem rozerwana.
Na pewno. Lesbijki są wrażliwe na nastolatki z dzieckiem przy piersi.Lennon pisze:Czy uda się znaleźć kobietę, która mnie pokocha?
Reasumując:
Chcesz u lesby mieszkać, korzystać z jej konta i nieustająco
deklarować pójście do pracy i/lub do szkoły. Coś pominęłam ?
-
- początkująca foremka
- Posty: 89
- Rejestracja: 9 maja 2016, o 12:35
Re: Jestem rozerwana.
Tak, zapomniałaś o bólach głowy.brzucha i innych powodach braku seksu.salami pisze:Na pewno. Lesbijki są wrażliwe na nastolatki z dzieckiem przy piersi.Lennon pisze:Czy uda się znaleźć kobietę, która mnie pokocha?
Reasumując:
Chcesz u lesby mieszkać, korzystać z jej konta i nieustająco
deklarować pójście do pracy i/lub do szkoły. Coś pominęłam ?
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jestem rozerwana.
Piszesz jak byś była bardzo zdesperowana. Jeśli będziesz szukać kogoś kto będzie chciał przejąć część odpowiedzialności za Twoje życie, to rzeczywiście nikt Cię nie zechce albo zechce Cię ktoś kto weźmie część Twoich obowiązków albo wszystkie, a w zamian zażąda części Twoich praw albo wszystkich Twoich praw. Od kobiety zależnej można tylko uciec albo ją pozbadnąć. Pełno jest takich, oczywiście, że się znajdą chętni. Tylko po co Ci to i po co to Twojemu dziecku?Lennon pisze:Dziewczyny, proszę, pomóżcie...
Mam kiepskie doświadczenie w związkach damsko-damskich, a wręcz można powiedzieć, że żadnego. Jakieś trzy lata temu miałam dziewczynę. Byłyśmy ze sobą trzy miesiące. Zerwała ze mną, bo już nie radziła sobie z tym, że nasi rodzice byli przeciwni naszemu związkowi (byłam niepełnoletnia). Później przez prawie dwa lata byłam z chłopakiem. I tutaj zaczynają się schody, otóż pod koniec czerwca urodziłam naszego synka, a mój chłopak zmienił się w diabła - zaczął mnie szantażować, rozkazywać, wyzywać... Tak czy inaczej nie widział ani mnie, ani małego od miesiąca.
I teraz moje pytanie — kto mnie zechce? Słyszałam dużo na temat dziewczyn z dziećmi, że faceci ich nie chcą, a jak jest z dziewczynami? Czy uda się znaleźć kobietę, która mnie pokocha?
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
Re: Jestem rozerwana.
Seks ww. panna z dzieckiem chyba akurat lubi,ankaarendt pisze:zapomniałaś o bólach głowy.brzucha i innych powodach braku seksu.
chociaż - jak się szybko może okazać - niekoniecznie ze swoją sponsorką.
Re: Jestem rozerwana.
Nie chodzi tutaj o pieniądze, o wysługiwanie się kimś, ale o miłość. Nie chce mieszkać u kogoś i to na kogoś utrzymaniu. Podniecają mnie dziewczyny, podobają mi się i to nie jest tak, że szukam na siłę. Nie jestem nastolatką.
Widzę, że nie zostałam dobrze zrozumiana
Widzę, że nie zostałam dobrze zrozumiana
- Wiosennagwiazda
- Moderatorka
- Posty: 3332
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: LND
Re: Jestem rozerwana.
Sytuacja w jakiej jesteś, będzie determinować to- "kto Cię zechce"
nie myślałaś, by wykorzystać ten czas na siebie i dziecko? przecież i tak niewiele go zapewne masz...
nie myślałaś, by wykorzystać ten czas na siebie i dziecko? przecież i tak niewiele go zapewne masz...
Re: Jestem rozerwana.
Tak. Wykorzystuje swój czas tylko dla małego. Nie mówię, że już chce być w związku, bo wiem, że byłoby ciężko wszystko pogodzić. Mówię raczej o przyszłości. Mały trochę podrośnie, to inaczej tez wszystko będzie się toczyć ze względu, że więcej będzie rozumiał, ale nie chce spędzić życia sama (bez partnera/ki).
- Wiosennagwiazda
- Moderatorka
- Posty: 3332
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: LND
Re: Jestem rozerwana.
to kwestia twoich decyzji. Jak nie chcesz, to rób tak żebyś nie była.Lennon pisze:ale nie chce spędzić życia sama (bez partnera/ki).
- Interlokutorka
- super forma
- Posty: 1018
- Rejestracja: 8 mar 2014, o 12:38
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jestem rozerwana.
A może spróbujesz poszukać wśród dziewczyn z dziećmi? Jest tu wszak takich sporo. Taka pewnie i zrozumie, i dziecko nie będzie dla niej problemem.
Zastanawia mnie korelacja dat: zapisałaś się na forum mniej więcej 9 miesięcy przed końcem czerwca, kiedy to jak piszesz urodziłaś. Czyli zapisałaś się na to forum mniej więcej w okresie, w którym przespałaś się z facetem... Interesująca korelacja, nie?
Zastanawia mnie korelacja dat: zapisałaś się na forum mniej więcej 9 miesięcy przed końcem czerwca, kiedy to jak piszesz urodziłaś. Czyli zapisałaś się na to forum mniej więcej w okresie, w którym przespałaś się z facetem... Interesująca korelacja, nie?
To ważne dokąd płyniesz, a nie skąd https://www.youtube.com/watch?v=W5DegZrdPjU
- KobiecaPrzyjazn
- super forma
- Posty: 1538
- Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jestem rozerwana.
Jeśli jesteś fajną kobietą, to dlaczego masz mieć problem ze znalezieniem wartościowej osoby? Swój ciągnie do swojego i dziecko nie jest żadną przeszkodą, tak jak i nie wszystkie lesbijki mają wstręt do dzieci. Owszem, niektóre pewnie tak, zwłaszcza jeśli mają inne priorytety niż rodzina, np. podróże i przyjemności związane z życiem we dwójkę. Każdy jest inny, ale to nie oznacza, że jeśli ludzie się kochają, nie mogą się bawić, podróżować, spędzać czasu tylko we dwoje albo tylko z przyjaciółmi albo we trójkę, to naprawdę kwestia organizacji czasu i aspiracji. Są ludzie, którym wystarczy żyć we dwoje, są ludzie, którzy dobierają się na zasadzie dzietności, bo tylko na takiej płaszczyźnie potrafią się porozumieć z partnerem i potrafią budować swój świat tylko wokół dzieci i życia rodzinnego. Ludzie ogólnie są różni i mają różne aspiracje i potrzeby. Zamykanie się w jakichś ustanowionych przez schematy kręgach i ograniczanie siebie jako człowieka, kobietę, jest śmieszne. Jeśli chcesz być kiedyś szczęśliwa, nie słuchaj nikogo i rób to o czym tylko sobie zamarzysz. Jeśli będziesz sobie radzić sama na tyle dobrze żeby widzieć w ludziach indywidualne cechy, a nie tylko potrzeby, które mogą spełnić i deprywacje, które mogą wyciszyć, to jest ten moment aby poszukać kogoś z kim będziesz mogła budować coś wyjątkowego. Przy czym nie musisz tego robić we wspólnym mieszkaniu z dwójka dzieci i psem - to jak będzie wyglądał Twój związek i szczęście Twojego dziecka zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz!
-
- natchniona foremka
- Posty: 401
- Rejestracja: 10 gru 2010, o 19:08
- Lokalizacja: UK
Re: Jestem rozerwana.
A powiedz mi Autorko jak wygląda sprawa z Twoimi rodzicami? Wcześniej byli przeciwni Twojemu związkowi z dziewczyną a po rozstaniu z nią związałaś się z mężczyzną, z którym masz teraz dziecko. Jaki jest ich wpływ na Twoje życie teraz? Bo jeśli nie jesteś samodzielna to z układaniem sobie życia z partnerką możesz mieć nie lada problem. I nie chodzi tu o to, czy któraś Cię zechce, czy też nie. Chodzi o to, czy Twoi rodzice a teraz także i ojciec Twojego dziecka nie będą Ci się za bardzo wtrącać w życie, grożąc np. odebraniem małego albo innymi konsekwencjami po tym jak zwiążesz się z kobietą. I czy Ty to udźwigniesz? Bo skoro już raz pozwoliłaś rodzicom rozwalić swój związek to może się to powtórzyć. Kobiety nie tyle odstrasza kobieta z dzieckiem, co kobieta z rodziną (i facetem) na karku. I tak jak Twoja była partnerka mogą tego nie wytrzymać.
Re: Jestem rozerwana.
Byli przeciwni, ale także jak poznali mojego chłopaka nie byli zadowoleni. Teraz wyszło wszystko jak wyszło. Nie układają mi życia, sama podejmuje decyzję, a oni jedynie mnie wspierają, bo sama nie dałabym rady (psychika wysiada, gdy ktoś kogo się kocha, nagle staje się potworem). Nie wiem czy mieliby teraz coś przeciwko i w sumie nie interesuje mnie to. Moja była dziewczyna była u mnie przedwczoraj i nic nie mówili i nie mieli przeciwko, że do mnie przyjechała.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Jestem rozerwana.
Nikt Ci nie powie jak to może być . Skoro czujesz taką potrzebę ale i tego pragniesz to nie przekreślam tej opcji .
Jednak lepsze by było , gdybyś poświęciła dużo uwagi dziecku . Bo jak zauważyłaś , partnerowi/partnerce często może coś nie pod pasować i nagle znikają , albo Ty znikasz z ich życia . Dziecko jednak zostaje na zawsze .
Też tak w sumie pochopnie napisałam , bo nie znam Twojej sytuacji i jak sobie radzisz na co dzień
Ale mówię Ci , abyś rzuciła kogoś kto Cię nie szanuje i nie czujesz się przy takim kimś nieszczęśliwa , bo Ty tak naprawdę tego nie potrzebujesz . Trzeba się trochę wysilić , by się spełnić .
I chodź odnoszę wrażenie , że żyjemy w czasach , w których nienawidzi się matki z dzieckiem . To myślę , żebyś się trochę postarała i nie mam prawa Ci powiedzieć , że nie masz szansy na znalezienie jakiejś dobrej kobiety .
Jednak lepsze by było , gdybyś poświęciła dużo uwagi dziecku . Bo jak zauważyłaś , partnerowi/partnerce często może coś nie pod pasować i nagle znikają , albo Ty znikasz z ich życia . Dziecko jednak zostaje na zawsze .
Też tak w sumie pochopnie napisałam , bo nie znam Twojej sytuacji i jak sobie radzisz na co dzień
Ale mówię Ci , abyś rzuciła kogoś kto Cię nie szanuje i nie czujesz się przy takim kimś nieszczęśliwa , bo Ty tak naprawdę tego nie potrzebujesz . Trzeba się trochę wysilić , by się spełnić .
I chodź odnoszę wrażenie , że żyjemy w czasach , w których nienawidzi się matki z dzieckiem . To myślę , żebyś się trochę postarała i nie mam prawa Ci powiedzieć , że nie masz szansy na znalezienie jakiejś dobrej kobiety .
-
- uzależniona foremka
- Posty: 826
- Rejestracja: 2 lip 2014, o 19:46
Re: Jestem rozerwana.
A Ja nie odniosłam wrażenia , że jest bardzo zdesperowana .KobiecaPrzyjazn pisze:Piszesz jak byś była bardzo zdesperowana. Jeśli będziesz szukać kogoś kto będzie chciał przejąć część odpowiedzialności za Twoje życie, to rzeczywiście nikt Cię nie zechce albo zechce Cię ktoś kto weźmie część Twoich obowiązków albo wszystkie, a w zamian zażąda części Twoich praw albo wszystkich Twoich praw. Od kobiety zależnej można tylko uciec albo ją pozbadnąć. Pełno jest takich, oczywiście, że się znajdą chętni. Tylko po co Ci to i po co to Twojemu dziecku?Lennon pisze:Dziewczyny, proszę, pomóżcie...
Mam kiepskie doświadczenie w związkach damsko-damskich, a wręcz można powiedzieć, że żadnego. Jakieś trzy lata temu miałam dziewczynę. Byłyśmy ze sobą trzy miesiące. Zerwała ze mną, bo już nie radziła sobie z tym, że nasi rodzice byli przeciwni naszemu związkowi (byłam niepełnoletnia). Później przez prawie dwa lata byłam z chłopakiem. I tutaj zaczynają się schody, otóż pod koniec czerwca urodziłam naszego synka, a mój chłopak zmienił się w diabła - zaczął mnie szantażować, rozkazywać, wyzywać... Tak czy inaczej nie widział ani mnie, ani małego od miesiąca.
I teraz moje pytanie — kto mnie zechce? Słyszałam dużo na temat dziewczyn z dziećmi, że faceci ich nie chcą, a jak jest z dziewczynami? Czy uda się znaleźć kobietę, która mnie pokocha?
Ja raczej odnosiłam wrażenie , że autorka tekstu po prostu nie poszła własną drogą i trochę zabłądziła .
I odniosłam też takie , że teraz jest trochę wystraszona jak to później będzie . Bo w sumie to jest fakt , że często uciekają od takich kobiet ( nie chodzi tylko z tego względu że są zależne , autorka raczej moim zdaniem potrzebuje wsparcia , ale to już inna kwestia ) , jak poparzeni . A jak nie uciekają , to znowu znajdzie się szereg osób które będą naciskały na taką kobietę , aby więcej poświęcała uwagi im niż własnemu dziecku , i znowu jest taki szereg osób które będą nie szanowały tego dziecka i macierzyństwa . Więc myślę , że autorka nie pyta się o to czy znajdzie się jaka kolwiek kobieta z którą mogła by się związać , ale pyta o taką kobietę która by pokochała ją i jej dziecko i by była wsparciem . Czyli była by osobą z którą mogła by sobie ułożyć spokojne życie . Bo kto by chciał , być z kimś kto nie szanuje , nie kocha , wyzywa .. No chyba nikt .
I ja się nie dziwię , że autorka pyta się o takie rzeczy . Ja bym się nie pytała , przyznam że w takiej sytuacji jak Ona była bym mocno przerażona i długo bym szukała jak się ze sobą pogodzić , jak nie tracić nadziei i długo bym myślała nad tym jak funkcjonować . Myślę , że każdy może pójść w tym kierunku , którym by chciał .
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 14 cze 2016, o 00:03
Re: Jestem rozerwana.
Sądzę, że z pewnością jest wiele młodych kobiet w sytuacjach podobnych do Twojej i niewykluczone, że uda Ci się znaleźć kogoś, kto dzięki wspólnocie losów dobrze Cię zrozumie. Przypuszczam również, że są kobiety, które chętnie związałyby się z dziewczyną z dzieckiem, bo same pragną poznać rolę matki. Nie jest to może zbyt liczna grupa, ale nie trać nadziei - to, że masz u boku dziecko w żaden sposób nie czyni Cię gorszą od innych, nie daj sobie tego wmówić. Nie jesteś przez to skazana na samotność. Mam nadzieję, że na Twojej drodze pojawi się właściwa osoba, która zaakceptuje Cię taką, jaką jesteś.
Re: Jestem rozerwana.
eninem98xd — właśnie o to mi chodziło, dziękuję
-
- początkująca foremka
- Posty: 12
- Rejestracja: 26 lip 2014, o 18:51
Re: Jestem rozerwana.
A ja może i teraz podpadnę i to bardzo użytkowniczkom ale mimo tego wyrażę swoje zdanie ...
Otóż ... Bi - hmmm co tu dużo mówić , one nigdy nie wiedzą czego chcą ... Będąc z kobietą i tak prędzej czy później pójda do faceta i odwrotnie dlatego myślę że większość les boi się wchodzić w takie relacje a zwłaszcza że jest jeszcze dziecko które jest przecież niczemu winne i które przywiązuje się bardzo do osoby z którą jest matka a gdy matce znudzi się kobieta to sobie idzie do faceta bez żadnych skrupółów , gorzej z dzieckiem emocjonalnie związanym z partnerką-rem matki bo ono nie rozumie co się dzieje i jest sponiewierane emocjonalnie ... Wiem co mówię dlatego tez nigdy więcej Bi w moim życiu - to zło konieczne jak dla mnie heh jest takie fajne powiedzenie świetnie określające osoby biseksualne " żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek" szkoda tylko że nie patrza na to jak ranią ... tyle w temacie
Otóż ... Bi - hmmm co tu dużo mówić , one nigdy nie wiedzą czego chcą ... Będąc z kobietą i tak prędzej czy później pójda do faceta i odwrotnie dlatego myślę że większość les boi się wchodzić w takie relacje a zwłaszcza że jest jeszcze dziecko które jest przecież niczemu winne i które przywiązuje się bardzo do osoby z którą jest matka a gdy matce znudzi się kobieta to sobie idzie do faceta bez żadnych skrupółów , gorzej z dzieckiem emocjonalnie związanym z partnerką-rem matki bo ono nie rozumie co się dzieje i jest sponiewierane emocjonalnie ... Wiem co mówię dlatego tez nigdy więcej Bi w moim życiu - to zło konieczne jak dla mnie heh jest takie fajne powiedzenie świetnie określające osoby biseksualne " żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek" szkoda tylko że nie patrza na to jak ranią ... tyle w temacie
Re: Jestem rozerwana.
Oj taś taś, kogoś chyba kobieta porzuciła. Ja to bym obstawiała, że problemów jest więcej niż brak penisa, ale tak pewnie łatwiej zwalić winę na domniemaną puszczalskość innych, zamiast puknąć się w pusty łeb i krytycznie na siebie popatrzeć