test na lesbijstwo

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Awatar użytkownika
DamaPikowa
super forma
super forma
Posty: 1192
Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00

Post autor: DamaPikowa » 21 kwie 2008, o 13:39

witch85 pisze:Owszem sieć obecnie jest powszechnie dostępna, ale jeszcze na studiach mogłam z niej korzystać jedynie na informatyce.
Coś Twoja teoria nie trzyma się kupy.
Ja nie mówię już o samym internecie. Mówiłam o wychowaniu w społeczeństwie+środki masowego przekazu. W większych miastach się o tym mówi, jednak jeszcze nie tak jak na zachodzie.
Będąc wychowana na wsi, edukację zaczynając w małym, kontynuując w większym miasteczku, nie widziałam nikogusieńko, o kim mogłabym powiedzieć na podstawie wyglądu/zachowania: gej. Czy to znaczy, że gejów tam nie ma?
Awatar użytkownika
M-planet
super forma
super forma
Posty: 1379
Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka

Post autor: M-planet » 21 kwie 2008, o 14:20

DamaPikowa pisze:Ciekawe, czy wychowany z dala od ludzi i środków masowego przekazu "ciotka" kultywowałby swoje kocie ruchy.
Z dala od ludzi w sensie "w lesie"? Czy chodzi Ci o to, że dopiero wejście w branżę czyni "ciotkę"? Z dala od mediów... A to w PRL-u nie było "ciotek"? Że już nie wspomnę o głębszej prehistorii?... Może coś poczytać wypadałoby?...
DamaPikowa pisze:To już jest bardziej sprawa, że chyba w każdym jest procent mężczyzny i procent kobiety, teraz tylko problem tego w jakim stosunku układają się procenty. Preferencje seksualne to jest tylko jeden aspekt, a to akurat widzę jako coś dużo ogólniej dotyczącego charakteru.

spotkałam się z opiniami (liczba mnoga- jak najbardziej na miejscu), że mam coś z faceta, ale nikt na tej podstawie nie powiedział o mnie: lesbijka.
No i otóż mamy subtelną różnicę między sytuacją chłopczycy, czy też "typu mieszanego", a sytuacją "ciotki".
W "ciotce", śmiem twierdzić, przegina się "kobiecy" komponent tożsamości, a nie tylko i wyłącznie orientacja homoseksualna.
Tak jak w lesbijce - "męski" komponent tożsamości daje takie a nie inne efekty; patrz temat "Kobieta w męskim wydaniu" na tymże forum.
A różnica w położeniu tych dwóch istot polega na tym, że łatwiej zaakceptować pewną "zawartość mężczyzny w kobiecie", niż (czasem nawet sporo mniejszą) "zawartość kobiety w mężczyźnie".
Jeśli ktoś wymaga od "ciotki", żeby przestała się wdzięczyć, to wymaga od niej tłamszenia jej osobowości, a nie tylko "nieobnoszenia się z orientacją". Analogicznie - jeśli ktoś chce zmusić chłopczycę, żeby się ukobieciła, to ją będzie tłamsić, bo zażąda od niej wejścia w skórę, która nie jest jej skórą.

O Tobie mógł nikt nie powiedzieć "lesba" wyłącznie na podstawie wyglądu, ale taki "fart" nie dotyczy wszystkich dziewczyn. Niezależnie od tego, jak próbowałyby "się nie obnosić".
A już naprawdę znacznie mniej trzeba, żeby usłyszeć "pedał" lub "ciota".

Co do skrytości i tego, że nie masz potrzeby informowania całego świata, to ja to doskonale rozumiem. Ale może poczekaj jeszcze jakiś czas. W okolicach trzydziestki okaże się, czy to jest kwestia wyłącznie Twojego wyboru - mówić, nie mówić, milczeć jak grób czy kłamać w żywe oczy. Środowisko pracy mam na myśli. To nie jest takie proste - "nie powinno ich obchodzić, prywatność do prywatność, praca to praca". TEORETYCZNIE nie powinno. W praktyce - wierz mi, obchodzi. I nie trzeba walić po oczach swoją domniemaną "lesbijską męskością". Wystarczy, że latka lecą, a nie ma obok żadnego chłopa :cool:

A z czytaniem sobie jakoś radzę, dziękuję, "Hmmm Hmmm Hmmm" :cool:
Awatar użytkownika
Malgorzata
super forma
super forma
Posty: 2849
Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath

Post autor: Malgorzata » 21 kwie 2008, o 14:46

DamaPikowa pisze:
Malgorzata pisze:
DamaPikowa pisze:
W jakich sytuacjach?
Nie chodzi o sytuacje. Chodzi o bycie. O to, że "jestem, kim jestem".

Czasami bywają faceci (być może kobiety również, ale nie widziałam), którzy są tak "przegięci", że choćby się skichali nie dadzą rady tego ukryć. I strój nie ma tu nic do rzeczy. To jest w środku i mimo starań wyłazi. Widziałam takie przykłady.


Albo zmanierowanie, ale tego tez się nabiera z czasem.
O nie, niektórzy mają to od zawsze, niczego nie nabierają z czasem. O takich właśnie przypadkach mówię, bo znam takie.
Racjonalne myślenie to iluzja..
Awatar użytkownika
Malgorzata
super forma
super forma
Posty: 2849
Rejestracja: 5 sty 2005, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław-Baile Atha Cliath

Post autor: Malgorzata » 21 kwie 2008, o 14:58

Ale żeście się naprodukowały od samego rana :roll:
Racjonalne myślenie to iluzja..
Awatar użytkownika
M-planet
super forma
super forma
Posty: 1379
Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka

Post autor: M-planet » 21 kwie 2008, o 15:00

Praktyka czyni Miszcza :cool:
Awatar użytkownika
FR
super forma
super forma
Posty: 1223
Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00

Post autor: FR » 21 kwie 2008, o 17:37

M-planet pisze: A różnica w położeniu tych dwóch istot polega na tym, że łatwiej zaakceptować pewną "zawartość mężczyzny w kobiecie", niż (czasem nawet sporo mniejszą) "zawartość kobiety w mężczyźnie".
I to jest dosc intrygujace. W pewnych kregach nawet podzial szacunku przebiega:
1. facet
2. butch
3. kobieta
4. pedal :lol:
"Bog to wielki zartownis."
zastjuszka
Posty: 1
Rejestracja: 21 kwie 2008, o 02:00

Post autor: zastjuszka » 21 kwie 2008, o 18:21

witch85 pisze:Możliwości są 2:
1) anonimowo można zrobić w SCANMEDzie
A tak odnośnie tego Scanmedu, czy ktoś był u tamtejszych psycholów? Iść tam, nie iść, znacie kogoś innego?
Awatar użytkownika
DamaPikowa
super forma
super forma
Posty: 1192
Rejestracja: 7 mar 2008, o 01:00

Post autor: DamaPikowa » 21 kwie 2008, o 19:56

M-planet pisze: Co do skrytości i tego, że nie masz potrzeby informowania całego świata, to ja to doskonale rozumiem. Ale może poczekaj jeszcze jakiś czas. W okolicach trzydziestki okaże się, czy to jest kwestia wyłącznie Twojego wyboru - mówić, nie mówić, milczeć jak grób czy kłamać w żywe oczy. Środowisko pracy mam na myśli. To nie jest takie proste - "nie powinno ich obchodzić, prywatność do prywatność, praca to praca". TEORETYCZNIE nie powinno. W praktyce - wierz mi, obchodzi. I nie trzeba walić po oczach swoją domniemaną "lesbijską męskością". Wystarczy, że latka lecą, a nie ma obok żadnego chłopa :cool:
Na szczęście istnieje jeszcze błogi status straropanniany, którym można się wygodnie zasłonić w razie ataku wścibskich nosów;)

Myślę,że w swoim czasie każdemu przyjdzie zapłacić za to jaki jest, kim jest oraz za to kim był. Nie ma co robić z homoseksualistów męczenników.

Ja tego nie rozumiem za bardzo ,pewnie dlatego,że na swojej drodze spotykałam gejów-nie-ciotki.
A z biegiem czasu i doświadczeń...poglądy się zmieniają.
Awatar użytkownika
Bonifacy1
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 194
Rejestracja: 17 lut 2008, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bonifacy1 » 22 kwie 2008, o 18:08

Myślę, że staropanieństwem nie zawsze można się wybronić, ludzie wbrew pozorom widzą wiele, żeby nie napisać, iż żaden szczegól im nie umknie... Czy to możliwe, żeby takowej starej pannie tak byłszczały oczy i rumieniły się policzki (np. podczas telefonicznej rozmowy...)
Biorę również pod uwagę rozmowy typu " byłam w kinie, w kawiarnii, na tańcach itp. Jak długo można kłamać, że chodziło się samemu?
Ja dopiero na studiach jestem, a już dopadły mnie pytania typu: jak on się nazywa, co robi, czy przystojny, pierdy, gluty, kastaniety!
Jeszcze jedno- mówić, nie mówić- to zdecydowanie nie nasz wybór, to imperatyw, to kwestia być albo nie być w środowisku pracy!!!
Awatar użytkownika
Angua
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 530
Rejestracja: 10 kwie 2007, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Angua » 23 kwie 2008, o 01:46

FR pisze: I to jest dosc intrygujace. W pewnych kregach nawet podzial szacunku przebiega:
1. facet
2. butch
3. kobieta
4. pedal :lol:
Moim zdaniem "kobieta" wyżej niż "butch", albowiem doznaje ona sakramentalnej bliskości Prawdziwego Człowieka, czyli Mężczyzny, przez co żyje opromieniona Jego blaskiem, co "butch" się niestety nie zdarza
Wszystko działa, jeśli tylko człowiek pozwoli, by się zdarzyło
(T.Pratchett)
Awatar użytkownika
M-planet
super forma
super forma
Posty: 1379
Rejestracja: 30 sty 2008, o 00:00
Lokalizacja: Wielka Deska Mazowiecka

Post autor: M-planet » 23 kwie 2008, o 09:38

Angua pisze:
FR pisze: I to jest dosc intrygujace. W pewnych kregach nawet podzial szacunku przebiega:
1. facet
2. butch
3. kobieta
4. pedal :lol:
Moim zdaniem "kobieta" wyżej niż "butch", albowiem doznaje ona sakramentalnej bliskości Prawdziwego Człowieka, czyli Mężczyzny, przez co żyje opromieniona Jego blaskiem, co "butch" się niestety nie zdarza
Kurczę, telepatia. Właśnie się miałam poużalać nad sobą, bo mi od wczoraj trochę niefajnie. Chyba los mnie zetknął z pewną starszą panią, u której hierarchia szacunku i tego, kto zasługuje na sympatię, wygląda następująco:

1. gej ["tacy słodcy chłopcy!"]
2. facet ["no, chłopaki! szacun"]
.....potem chyba długo, długo nic.....
3. kobieta ["może chociaż miłego chłopca przyprowadzi"]
4. lesbijka ["co to jest w ogóle i po co to jest?"]

Może się mylę. Mam nadzieję, że się mylę.
Ale to chyba osoba z gatunku tych, co to obudzone w środku nocy bez zająknięcia wyrecytują, że najlepszym przyjacielem kobiety jest gej, a jak przyjdzie na świat niemowlę płci męskiej, posikają się z zachwytu.
Jak Bogini będzie łaskawa, rzadko będę miała "przyjemność" wpadać na nią i po raz n-ty wszystkimi zmysłami odbierać komunikat "a co pani tu robi?..." i to spojrzenie, jakby mnie po raz pierwszy widziała na oczy. Oczywiście, pani dawno i więcej niż raz została poinformowana, co ja tu robię. Wprost uwielbiam, jak ktoś mnie traktuje, jakby mnie nie było :roll:
Awatar użytkownika
FR
super forma
super forma
Posty: 1223
Rejestracja: 28 sie 2006, o 00:00

Post autor: FR » 23 kwie 2008, o 11:31

Angua pisze: Moim zdaniem "kobieta" wyżej niż "butch", albowiem doznaje ona sakramentalnej bliskości Prawdziwego Człowieka, czyli Mężczyzny, przez co żyje opromieniona Jego blaskiem, co "butch" się niestety nie zdarza
Zalezy od odbiorcy :lol:
1. Facet - twor absolutnie doskonaly
2. Butch - ktorej niestety natura poskapila jakze waznych atrybutow meskosci, jednak ona usilnie do tej doskonalosci dazy - wie co wazne :wink:
3. Kobieta - jako pozbawiona, nieaspirujaca i tworom doskonalym poddana
4. Pedal - jako swiadomie REZYGNUJACY z absolutnej meskiej doskonalosci, POMIMO warunkow - jak on smie?! :lol:
"Bog to wielki zartownis."
Awatar użytkownika
grus87
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 323
Rejestracja: 10 gru 2006, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: grus87 » 23 kwie 2008, o 18:51

"A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć...." Antoine de Saint-Exupéry
6_i_pol_dnia
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 116
Rejestracja: 8 cze 2007, o 00:00

Post autor: 6_i_pol_dnia » 25 kwie 2008, o 21:22

Lilith... pisze:Wtedy, myślę, że należy postępować tak jak z testami ciążowymi. Nie zawsze są skuteczne i nie ma co wpadać w panikę :cool:

Tak jak i w wielu życiowych sytuacjach, tak i w tej idealnie pasują słowa: ZAUFAJ SOBIE..., dodałabym może mały reklamowy slogan: BĄDŹ DLA SIEBIE 100% TESTEM :wink:

:D :D :D :D :D :D dobra, zaufam sobie, ale w razie gdyby zaczęła następować śmierć mojego ego to proszę o interwencję mającą na celu przywrócenie mnie do stanu "nienormalności" :D
Lilith... pisze: Kiedyś gdzieś na forum chyba przeczytałam zabawne oświadczenie: "Jestem 100% lesbijką i boję sie kobiet bi"
Wiem, wiem, że niektóre panie mają takie podejście do tych spraw, więc proszę mnie tu nie skalpować za to, że dla mnie było to zabawne:) Ponieważ mam bujną wyobraźnie, wyobraziłam sobie jak taka pani bi-potwornie straszna osoba -nęka panią les w dzień i w nocy, co doprowadza tą drugą do niewyobrażalnych stanów lękowych.
No ale to taka malutka dygresja, w której pozwoliłam uwolnić się na chwilę moje fanazji :wink:
:lol:

Buu buu buu jestem jestem kobietą biiiii i straszę cięeee, kobieto lesss, a Tyyy strasznie się mnie boiiiiiszzzz buu buu buuu auuuuu! :D

sorry, ale nie mogłam się powstrzymać ;))))))))))))))
Awatar użytkownika
Lilith...
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 149
Rejestracja: 12 mar 2008, o 01:00
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Lilith... » 26 kwie 2008, o 19:23

6_i_pol_dnia pisze:
:D :D :D :D :D :D dobra, zaufam sobie, ale w razie gdyby zaczęła następować śmierć mojego ego to proszę o interwencję mającą na celu przywrócenie mnie do stanu "nienormalności" :D
[...]
Buu buu buu jestem jestem kobietą biiiii i straszę cięeee, kobieto lesss, a Tyyy strasznie się mnie boiiiiiszzzz buu buu buuu auuuuu! :D

sorry, ale nie mogłam się powstrzymać ;))))))))))))))
Co do pierwszego masz to jak w banku :) :) :)
No.... ale...... straszyć na forum w biały dzień nie wypada Koleżanko Foremko:) :nonono: :nie:
Awatar użytkownika
robackowa
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 291
Rejestracja: 31 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: test na lesbijstwo

Post autor: robackowa » 31 maja 2008, o 23:46

delicjales pisze:Hej dziewczyny! Może któraś z Was wie gdzie w necie można znaleźć test na lesbijstwo??? (taki prawdziwy, psychologiczny, bo jakies wygłupy znalazłam, a nie o to mi chodziłio).
a właściwie to po co Ci takowy? <myśli>
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Re: test na lesbijstwo

Post autor: Pinkberry » 1 cze 2008, o 22:38

robackowa pisze:
delicjales pisze:Hej dziewczyny! Może któraś z Was wie gdzie w necie można znaleźć test na lesbijstwo??? (taki prawdziwy, psychologiczny, bo jakies wygłupy znalazłam, a nie o to mi chodziłio).
a właściwie to po co Ci takowy? <myśli>
żeby dostać certyfikat. Ja mam taki znaczek "Wzorowa lesbijka" na przykład :P
Awatar użytkownika
osiol
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2193
Rejestracja: 17 sty 2006, o 00:00
Lokalizacja: znów gdzieś tam ;)

Post autor: osiol » 2 cze 2008, o 00:21

Właśnie. Lesbijka bez legitymacji to nie lesbijka ;)
Awatar użytkownika
porcelain
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 157
Rejestracja: 17 kwie 2008, o 02:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: porcelain » 2 cze 2008, o 01:02

mój własny test, na podstawie różnych forów :P
1. czujesz się lepsza od bi?
2. uwielbiasz Shane (ew. Carmen:P)?
3. masz obrączke na kciuku?
4. krótkie paznokcie?
5. obrzydzają Cię hetero, a geje to Twoim zdaniem to samo co pedofile ;)?
6. masz tatuaż, kolczyk, tniesz się?
7. uważasz, że ten test jest beznadziejny jak każdy inny, bo przecież od niemowlęctwa wiesz, że jesteś lesbijką?

jeśli na chociaż trzy pytania odpowiesz twierdząco, to zdałaś test na PRAWDZIWĄ lesbijkę ;D
Awatar użytkownika
robackowa
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 291
Rejestracja: 31 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: robackowa » 2 cze 2008, o 11:34

to moze każda wymyśli swój własny test i po sprawie ;]

ja tam certyfikatu nie potrzebuje w sumie :P ani testów.
dobrze jest jak jest ;)
Awatar użytkownika
robackowa
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 291
Rejestracja: 31 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: robackowa » 2 cze 2008, o 11:36

porcelain pisze:mój własny test, na podstawie różnych forów :P
1. czujesz się lepsza od bi?
2. uwielbiasz Shane (ew. Carmen:P)?
3. masz obrączke na kciuku?
4. krótkie paznokcie?
5. obrzydzają Cię hetero, a geje to Twoim zdaniem to samo co pedofile ;)?
6. masz tatuaż, kolczyk, tniesz się?
7. uważasz, że ten test jest beznadziejny jak każdy inny, bo przecież od niemowlęctwa wiesz, że jesteś lesbijką?

jeśli na chociaż trzy pytania odpowiesz twierdząco, to zdałaś test na PRAWDZIWĄ lesbijkę ;D
a dodatkowo to ciekawe stwierdzenia jest pod nr 6.... wydawało mi się że cięcie sie nie ma nic do bycia lesbijką, ale jak widać sie pomyliłam :roll:
Awatar użytkownika
porcelain
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 157
Rejestracja: 17 kwie 2008, o 02:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: porcelain » 2 cze 2008, o 18:45

masz racje, jak sie tniesz to już jesteś "true-emo-lesbian" i nikt Cię nie rozumie, nie lubi, ale i tak czujesz sie lepsza ;) :P
Awatar użytkownika
robackowa
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 291
Rejestracja: 31 maja 2008, o 02:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: robackowa » 2 cze 2008, o 20:20

o matko <załamana>
nie jestem 'true-emo-lesbian' :cry:
to takie straszne :P
[i]"A niebo zostawmy im - Aniołom oraz wróblom."[/i]
Awatar użytkownika
Superzero
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 795
Rejestracja: 24 maja 2007, o 00:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Superzero » 3 cze 2008, o 01:50

osiol pisze:Właśnie. Lesbijka bez legitymacji to nie lesbijka ;)
Niemal jak w PZPR :roll:
Awatar użytkownika
ida_marzec
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 727
Rejestracja: 27 sty 2008, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa

Post autor: ida_marzec » 7 cze 2008, o 20:00

Test? Po co test, wystarczy zajrzeć w siebie, nie zastanawiać się zbyt długo i już! Ja długo kombinowałam, aż w końcu stwierdziłam, że walę to w cholerę, bo przeciez i tak wiem, że jestem les :)
Kropka_
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 109
Rejestracja: 14 lut 2008, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kropka_ » 9 cze 2008, o 16:56

Popieram poprzednią wypowiedź ;) Wystraczy zastanowić się nad swoim zachowaniem, czy swoimi upodobaniami i mamy odpowiedź..
Mnie wyszło, że od początku byłam lesbijką i jakoś za bardzo z tego powodu nie cierpię ;) Nigdy nie pasowałam do ogólnego stereotypu idealnej kobiety. Jako dziecko bawiłam się samochodami zamiast lalkami i chodziłam w męskich ubraniach. A zabawa w dom? W życiu! Chyba że miałam byc starszym bratem i mieć dziewczynę :cool:
Nie mówię, że jest to wyznacznik każdej lesbijski, bo przeciez wszyscy jesteśmy inni, ale często się sprawdza. Mnie uświadomił mój były, który miał dosyć tego, że wolę starsza koleżankę od niego.. i tak jakoś mi to podpasowało. Aż do dziś :)
Kropka_
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 109
Rejestracja: 14 lut 2008, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kropka_ » 9 cze 2008, o 17:02

Muszę się przyzwyczaić, że nei ma tu opcji edytuj i dłużej zastawiać się nad postami :P
Uświadamiając sobie to kim naprawdę jestem poczułam się w końcu wolna.. To był ten element układanki, którego brakowało w moim życiu, a który w końcu się znalazł. Nie miałam problemów z akceptacja siebie.. Wręcz przeciwnie. Ucieszyłam się z tego, bo znalazłam odpowiedź na wiele pytac, dotyczących mnie samej. Nie ukrywałam tego w ogóle, od samego początku. Ci co się domyslają już wiedzą. Zapytali wprost, ja im odpowiedziałam. Byli to ludzie bardzo mi bliscy i ci trochę dalsi, ale nic się między nami nie zmieniło. Szoku również nie przeżyli, bo jak już pisałam sami się tego domyslali. Nie wie tylko najbliższa rodzina, ale to już jest bardziej skomplikowane. Oni po prostu wykorzystają wszystko przeciwko mnie, więc nie będe dawała im więcej powodów..
ReneRuso
Posty: 4
Rejestracja: 24 kwie 2008, o 02:00

Post autor: ReneRuso » 10 cze 2008, o 11:13

Od nie dawna czytam wypowiedzi różnych kobiet, a to dlatego że jestem jedynaczkom (kobietom w mej rodzinie) a mam 5-cioro braci , zawsze się czułam inna, moje koleżanki nie mogły się dogadać, tylko dlatego że moja stanowczość je powalała.Teraz mam swoją rodzinę (18lat po ślubie) ,męża który zna moje ukryte marzenia, ja jestem bardzo kobieca, ale,,,,,i TO ale ,,,,
pozostaje---szukam tylko dla siebie. Pozdrawiam, powodzenia wytrwałości w dążeniu do swoich marzeń.
motyl-w-trawie
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 82
Rejestracja: 29 mar 2008, o 01:00

Post autor: motyl-w-trawie » 28 cze 2008, o 18:54

Lilith... pisze:
motyl-w-trawie pisze: A może sama nie jestem pewna siebie ??
"Prawdziwa mądrość nie jest pewna niczego na tym pełnym sprzeczności świecie."
Joseph Conrad
"Lecz nikt nie może stracić z oczu tego, czego pragnie. Nawet kiedy przychodzą chwile, gdy zdaje się, że świat i inni są silniejsi. Sekret tkwi w tym, by się nie poddać."
Paulo Coelho :wink: :colors:

Zaimponowałaś mi tym, co napisałaś... Mało osób wie, że czasem większom wartośc mają np, takie cytaty niz długie i wylewne odpowiedzi :*
gretchen
super forma
super forma
Posty: 5801
Rejestracja: 13 lis 2005, o 00:00
Lokalizacja: no direction home

Post autor: gretchen » 29 cze 2008, o 11:44

motyl-w-trawie pisze: Zaimponowałaś mi tym, co napisałaś... Mało osób wie, że czasem większom wartośc mają np, takie cytaty niz długie i wylewne odpowiedzi :*
Mnie też. Przynajmniej było prawidłowo pod względem ortograficznym. Mało osób również wie, że granica pomiędzy wartościowym cytatem a wyświechtanym i nudnym truizmem jest bardzo cienka.
Now you don't talk so loud
Now you don't seem so proud
ODPOWIEDZ