Biseksualne kobiety
Re: Biseksualne kobiety
Nie chciałabym zaczynać nowego postu, bo chyba już wszystkie już tutaj przeczytałam, i chyba też nie napiszę niczego nowego,
mając 34 lata pozwoliłam sobie pierwszy raz w życiu do przyznania się przed sobą że jestem osoba biseksualną, pomimo wychowania konserwatywnego.Zastanawiam się jak osoba taka jak ja ma spróbować wyjść z cienia i otworzyć się na innych ludzi, skrywanie swoich preferencji całe życie i godzenie się na wieloletnie związki poprawne z mężczyznami nie pomagają mi, a wręcz spowodowały się że boje się jakichkolwiek relacji. Troce głupio pójść do klubu samemu a co dopiero branżowego, a już zupełnie nie wyobrażam obie randki. Nauczyłam się żyć wg. schematu szeroko pojętej poprawności, pracuje praktycznie tylko z mężczyznami, a kobiety omijam. Na razie obserwuję, ale to już mi nie wystarcza.
mając 34 lata pozwoliłam sobie pierwszy raz w życiu do przyznania się przed sobą że jestem osoba biseksualną, pomimo wychowania konserwatywnego.Zastanawiam się jak osoba taka jak ja ma spróbować wyjść z cienia i otworzyć się na innych ludzi, skrywanie swoich preferencji całe życie i godzenie się na wieloletnie związki poprawne z mężczyznami nie pomagają mi, a wręcz spowodowały się że boje się jakichkolwiek relacji. Troce głupio pójść do klubu samemu a co dopiero branżowego, a już zupełnie nie wyobrażam obie randki. Nauczyłam się żyć wg. schematu szeroko pojętej poprawności, pracuje praktycznie tylko z mężczyznami, a kobiety omijam. Na razie obserwuję, ale to już mi nie wystarcza.
Re: Biseksualne kobiety
czytasz mi w myślach ;/m78 pisze:. Na razie obserwuję, ale to już mi nie wystarcza.
- Angel_of_dark
- początkująca foremka
- Posty: 32
- Rejestracja: 15 wrz 2010, o 11:45
Re: Biseksualne kobiety
nie wolno oszukiwać samej siebie, prawdziwa natura da o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie..
Chociaż wiem, że walka serca z rozumem jest ciężka bardzo nawet... Po prostu trzeba płynąć, bo przecież życie mamy tylko jedno to od nas samych zależy jak je przeżyjemy .. Każde wyjście z danej sytuacji będzie odpowiednie jeśli postąpimy w zgodzie z samym sobą...
Na wszystko najlepsza jest po prostu praktyka... Jak można o czymś mówić kiedy się nie spróbowało? pociągają Cię kobiety - wodzisz za nimi wzrokiem, nie są Ci obojętne? to po prostu otwórz się i przede wszystkim uwierz w siebie is woje szczęście..)
Chociaż wiem, że walka serca z rozumem jest ciężka bardzo nawet... Po prostu trzeba płynąć, bo przecież życie mamy tylko jedno to od nas samych zależy jak je przeżyjemy .. Każde wyjście z danej sytuacji będzie odpowiednie jeśli postąpimy w zgodzie z samym sobą...
Na wszystko najlepsza jest po prostu praktyka... Jak można o czymś mówić kiedy się nie spróbowało? pociągają Cię kobiety - wodzisz za nimi wzrokiem, nie są Ci obojętne? to po prostu otwórz się i przede wszystkim uwierz w siebie is woje szczęście..)
-
- początkująca foremka
- Posty: 83
- Rejestracja: 20 lip 2011, o 22:25
Re: Biseksualne kobiety
Dla mnie to jest tak: jestem bi i jestem tego pewna, coming out mam za sobą (nie był zresztą szczególnie dramatyczny, bo okazało się, że byłam ze swoim bi dosyć oczywista). Kiedy ktoś mi się podoba albo kiedy się w kimś zakochuję, to zakochuję się w osobie, nie w płci. Tak się składa, że to częściej są dziewczyny, ale czasami są też faceci. Wiem, co autorka tematu ma na myśli mówiąc, że lesbijki obawiają się bi. Niestety, jest ten przykry stereotyp, że lecimy na wszystko, co się rusza i za bardzo nie broni. Otóż nie, jednak nie
Re: Biseksualne kobiety
Skoro na razie boisz się spotkań w cztery oczy, to może po prostu spróbuj poznać kogoś tutaj... Wbrew pozorom mozna tu spotkać normalne dziewczynym78 pisze:Nie chciałabym zaczynać nowego postu, bo chyba już wszystkie już tutaj przeczytałam, i chyba też nie napiszę niczego nowego,
mając 34 lata pozwoliłam sobie pierwszy raz w życiu do przyznania się przed sobą że jestem osoba biseksualną, pomimo wychowania konserwatywnego.Zastanawiam się jak osoba taka jak ja ma spróbować wyjść z cienia i otworzyć się na innych ludzi, skrywanie swoich preferencji całe życie i godzenie się na wieloletnie związki poprawne z mężczyznami nie pomagają mi, a wręcz spowodowały się że boje się jakichkolwiek relacji. Troce głupio pójść do klubu samemu a co dopiero branżowego, a już zupełnie nie wyobrażam obie randki. Nauczyłam się żyć wg. schematu szeroko pojętej poprawności, pracuje praktycznie tylko z mężczyznami, a kobiety omijam. Na razie obserwuję, ale to już mi nie wystarcza.
... ale to tylko moje zdanie.
Re: Biseksualne kobiety
Jestem tu nowa i przyznam się, że bardzo obawiałam się tutaj napisać. Dopiero całkiem niedawno przyznałam sama przed sobą, że jestem bi, w momencie kiedy bardziej zaczęły mnie pociągać kobiety niż mężczyźni.
Nikt w moim otoczeniu nie jest zdeklarowaną lesbijką czy bi, więc czuję się poniekąd osamotniona, szczególnie że nikomu o swoich preferencjach nie opowiadałam. Nie jestem chowana konserwatywnie, jednak fakt że pociągają mnie również kobiety, że mogłabym być w związku czy uprawiać seks, w mojej rodzinie byłby oceniony jako moja kolejna "fanaberia"
Przyszłam tutaj, z nadzieją że dostanę choć odrobinę wsparcia : )
Nikt w moim otoczeniu nie jest zdeklarowaną lesbijką czy bi, więc czuję się poniekąd osamotniona, szczególnie że nikomu o swoich preferencjach nie opowiadałam. Nie jestem chowana konserwatywnie, jednak fakt że pociągają mnie również kobiety, że mogłabym być w związku czy uprawiać seks, w mojej rodzinie byłby oceniony jako moja kolejna "fanaberia"
Przyszłam tutaj, z nadzieją że dostanę choć odrobinę wsparcia : )
-
- początkująca foremka
- Posty: 83
- Rejestracja: 20 lip 2011, o 22:25
Re: Biseksualne kobiety
O to, to dokładnie. Mogę powiedzieć na swoim przykładzie, że w końcu jednak rodzina doszła do wniosku, że to nie jest "faza" czy co tam jeszcze. Życzę Ci więc cierpliwości i wszystko powinno się ułożyć.locza pisze: Nie jestem chowana konserwatywnie, jednak fakt że pociągają mnie również kobiety, że mogłabym być w związku czy uprawiać seks, w mojej rodzinie byłby oceniony jako moja kolejna "fanaberia"
Z tego okresu pozostaje mi cytat z mojego zrezygnowanego taty: "Bo wiesz, była teoria, że jesteś lesbijką... Ale powiedziałem im, że to niemożliwe, ona kocha Johnny'ego Deppa!"
(Johnny Depp - ratuje mnie przed homoseksualizmem )
Re: Biseksualne kobiety
Moja nie jest świadoma tego, że jestem bi
Generalnie nie mam nawet z kim o tym porozmawiać, a czuję się tym fantem lekko skołowana
Jedyną osobą, która coś wyczuwa jest mój chłopak i coraz częściej boi się, że spotka go taki los jak Ross'a z "Przyjaciół"
Wcześniej miałam "dziewczynę" jednak nie doszło do niczego głębszego między nami, głównie ze względu na nią, ale od tamtej pory wiem, że posiadanie dziewczyny jest dla mnie tak samo normalne jak posiadanie chłopaka
Generalnie nie mam nawet z kim o tym porozmawiać, a czuję się tym fantem lekko skołowana
Jedyną osobą, która coś wyczuwa jest mój chłopak i coraz częściej boi się, że spotka go taki los jak Ross'a z "Przyjaciół"
Wcześniej miałam "dziewczynę" jednak nie doszło do niczego głębszego między nami, głównie ze względu na nią, ale od tamtej pory wiem, że posiadanie dziewczyny jest dla mnie tak samo normalne jak posiadanie chłopaka
Re: Biseksualne kobiety
Dokładnie, są fajne dziewczyny a niektóre znam osobiście. Moją żonę poznałam przez forum.Florka pisze:Skoro na razie boisz się spotkań w cztery oczy, to może po prostu spróbuj poznać kogoś tutaj... Wbrew pozorom mozna tu spotkać normalne dziewczynym78 pisze:Nie chciałabym zaczynać nowego postu, bo chyba już wszystkie już tutaj przeczytałam, i chyba też nie napiszę niczego nowego,
mając 34 lata pozwoliłam sobie pierwszy raz w życiu do przyznania się przed sobą że jestem osoba biseksualną, pomimo wychowania konserwatywnego.Zastanawiam się jak osoba taka jak ja ma spróbować wyjść z cienia i otworzyć się na innych ludzi, skrywanie swoich preferencji całe życie i godzenie się na wieloletnie związki poprawne z mężczyznami nie pomagają mi, a wręcz spowodowały się że boje się jakichkolwiek relacji. Troce głupio pójść do klubu samemu a co dopiero branżowego, a już zupełnie nie wyobrażam obie randki. Nauczyłam się żyć wg. schematu szeroko pojętej poprawności, pracuje praktycznie tylko z mężczyznami, a kobiety omijam. Na razie obserwuję, ale to już mi nie wystarcza.
Re: Biseksualne kobiety
dzięki, jedna rzecz jest akceptacja siebie, a inna rzeczą jest poszukiwanie połówki, niestety często zakochuje się w kobietach niedostępnych z typu heretoseksualnych "normatywnych", jeszcze trudniej o tym rozmawiać z kimś obcym, a meżczyźni to dla mnie zwykle substytut emocji,
Re: Biseksualne kobiety
Nie do końca rozumiem to co piszesz o sobie.m78 pisze:dzięki, jedna rzecz jest akceptacja siebie, a inna rzeczą jest poszukiwanie połówki, niestety często zakochuje się w kobietach niedostępnych z typu heretoseksualnych "normatywnych",
Ja np. "od urodzenia" wiedziałam że jestem lesbijką. W moim przypadku było dużo łatwiej.
Powinnaś zacząć od nawiązywania zwykłych koleżeńskich relacji. Może takie spotkania na kawę lub rozmowy
pomogą Ci się określić i być może przyjdzie czas na miłość.
Re: Biseksualne kobiety
wiem, próbowałam ale w zależności z kim (czy mi sie podoba czy nie i czy mam jakieś uczucia wg. tej osoby), to jest trudne, nawet raz zaryzykowałam i powiedziałam o swoich uczuciach niestety skończyło sięto zerwaniem znajomości.
Czytam wasze opinie, wszyscy mówią nie mówić, a ja po raz pierwszy w życiu chciałam zbudowac przyjaźń bazujac na uczciwości.
Czytam wasze opinie, wszyscy mówią nie mówić, a ja po raz pierwszy w życiu chciałam zbudowac przyjaźń bazujac na uczciwości.
Re: Biseksualne kobiety
A jesli jest sie w zwiazku z facetem pare ladnych lat i w miedzy czasie zakochuje sie w kobiecie (po raz kolejny:)i nagle sie odkrywa ze faceci juz wcale nie kreca?Nie zwracasz na nich uwagi na ulicy ani nie sex z nimi nie jest ci do niczego potrzebny,a myslisz tylko o kobietach bedac wciaz w (z roznych przyczyn)"nierozwiazywalnym" zwiazku z nim,to jestes dalej bi czy juz les?
PS:ciekawie tu
PS:ciekawie tu
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
Jak to "nierozwiązywalnym"? Chyba w kraju arabskim czy afrykańskim nie mieszkamy, żeby coś takiego istniało. Wszystkie les które żyja/żyły z facetem hetero w związku to są albo bi albo kobiety o tak słabej woli, że aż na pograniczu choroby psychicznej. Taka osoba zrobi wszystko, czego społeczeństwo od niej wymaga, maksymalny konformizm. Nie potrafię tego sobie wyobrazić.Wiem, że zostane teraz zjechana, ale tak myśle. Bo jak można współżyć seksualnie z kimś i to przez wiele lat nie czerpiąc z tego satysfakcji ? Nie mieści mi się to w głowie, ale ja jestem inna, ja nawet z lesbijką do której czuje tylko chuć a nic więcej bym się wzdrygała iść do łóżka. Ale rozumiem, że nikt na miłość w dzisiejszych czasach nie patrzy tylko każdy się pier.. z kim popadnie i potem się przechwalają jakby to był jakiś wielki powód do dumy. No i tylko kasa się liczy, każdy każdego sprzeda, a orientacje 10 razy zmieni dla mody i mamony.
Re: Biseksualne kobiety
HAHA wiesz co.Odbieram bardzo sprzecznie wibracje:
1 jestes strasznie mlodziutka i bardzo sie buntujesz,mocno zamykasz w swoim swiecie poznania i zrozumienia,
i nie zylas w polsce z przed 30tu lat
2 z drugiej strony gledzisz i dajesz sie poniesc emocjom jak stara babcia w warzywniaku...
Tak czy inaczej;
1 nie wiem w koncu czy to bi czy les.
2 ubawilam sie twoim postem.
1 jestes strasznie mlodziutka i bardzo sie buntujesz,mocno zamykasz w swoim swiecie poznania i zrozumienia,
i nie zylas w polsce z przed 30tu lat
2 z drugiej strony gledzisz i dajesz sie poniesc emocjom jak stara babcia w warzywniaku...
Tak czy inaczej;
1 nie wiem w koncu czy to bi czy les.
2 ubawilam sie twoim postem.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
No i dobrze, będę ględzić. Jak ktoś jest pustakiem, konformistą to mu się łatwo pogodzić z taką rzeczywistością. Lepiej się buntować niż się godzić na wszystko jak pokorna owca.
A Ty już taka wiekowa pannica, a nie możesz się połapać czy jesteś bi czy może już les
A Ty już taka wiekowa pannica, a nie możesz się połapać czy jesteś bi czy może już les
Re: Biseksualne kobiety
Wg. mnie jestem Bi, bo jak tłumaczyć fakt że nie miałam problemów z facetami, inna zaś kwestją są emocje, a z tym to daleko od nich, chyba nigdy nie potrafiłam się zaangażować, zaś wszystkie zauroczenia/emocje poważne w moim życiu były do kobiet. Konformizm- być może ale łatwo się ocenia innych.
Re: Biseksualne kobiety
O wlasnie!Pannica nie pannica.Znam wiele przykladow-ale to wieeeele na to ze kobiety decyduja sie na staly zwiazek z kobietam78 pisze:Wg. mnie jestem Bi, bo jak tłumaczyć fakt że nie miałam problemów z facetami, inna zaś kwestją są emocje, a z tym to daleko od nich, chyba nigdy nie potrafiłam się zaangażować, zaś wszystkie zauroczenia/emocje poważne w moim życiu były do kobiet. Konformizm- być może ale łatwo się ocenia innych.
sporo po 50tce kiedy juz na przyklad odchowaly dzieci...
Gledz gledzi..Bez ciebie bylo by nudno:) tylko nie denerwuj sie bo szkoda twojego zdrowia:)
Pozdrawiam
Re: Biseksualne kobiety
Chyba powinnam się obrazić, za ta wiekowa pannicę i ględzenie,
a wydawało mi się że może uda mi się coś nowego dowiedzieć.
Związek z facetem typu 7/8 lat zabiera trochę i nie zawsze łatwo go skończyć a lata lecą.
Inna kwestją jest dlaczego się go rozpoczęło i w nim tkwiło a takich pytań nie było.
a wydawało mi się że może uda mi się coś nowego dowiedzieć.
Związek z facetem typu 7/8 lat zabiera trochę i nie zawsze łatwo go skończyć a lata lecą.
Inna kwestją jest dlaczego się go rozpoczęło i w nim tkwiło a takich pytań nie było.
Re: Biseksualne kobiety
zle sie wyrazilam.
Ta pannica wiekowa to ponoc ja wzgledem cycolinaxxl.
Moj post byl odpowiedzia na jej niedojzale,dziecinne podejscie do sprawy o ktorej
nie ma za wielkiego pojecia.Jak mialam 15lat tez sie tak buntowalam..podrosnie-przygasnie
taka jest kolej zeczy a z toba m78 totalnie sie zgadzam dla tego cytowalam
Ta pannica wiekowa to ponoc ja wzgledem cycolinaxxl.
Moj post byl odpowiedzia na jej niedojzale,dziecinne podejscie do sprawy o ktorej
nie ma za wielkiego pojecia.Jak mialam 15lat tez sie tak buntowalam..podrosnie-przygasnie
taka jest kolej zeczy a z toba m78 totalnie sie zgadzam dla tego cytowalam
Re: Biseksualne kobiety
dzięki, mam wrażenie że w końcu dojrzałam przed samą sobą,
ale zawsze jest dreszczyk emocji z pytaniem co to przyniesie
ale zawsze jest dreszczyk emocji z pytaniem co to przyniesie
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
Wiecie tak się zastanawiałam i doszłam do wniosku, ze kobieta biseksualna, która na 100% jest przekonana, że chce być z kobietą, nie będzie miała problemu z określeniem się jako lesbijka. Bo ona w pewnym sensie jest lesbijką. Czy Wasze, kobiet biseksualnych, problemy nie biora się właśnie z niezdecydowania ?
-
- super forma
- Posty: 4600
- Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00
Re: Biseksualne kobiety
o jakie problemy pytasz?cycolinaxxl pisze:Wiecie tak się zastanawiałam i doszłam do wniosku, ze kobieta biseksualna, która na 100% jest przekonana, że chce być z kobietą, nie będzie miała problemu z określeniem się jako lesbijka. Bo ona w pewnym sensie jest lesbijką. Czy Wasze, kobiet biseksualnych, problemy nie biora się właśnie z niezdecydowania ?
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
O problemy związane z tzw. bifobią.
-
- super forma
- Posty: 4600
- Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00
Re: Biseksualne kobiety
moja_alchemia pisze:o jakie problemy pytasz?cycolinaxxl pisze:Wiecie tak się zastanawiałam i doszłam do wniosku, ze kobieta biseksualna, która na 100% jest przekonana, że chce być z kobietą, nie będzie miała problemu z określeniem się jako lesbijka. Bo ona w pewnym sensie jest lesbijką. Czy Wasze, kobiet biseksualnych, problemy nie biora się właśnie z niezdecydowania ?
nie rozumiem, sądzisz, że kobiety biseksualne mają jakieś problemy i one wynikają z ich bifobii?cycolinaxxl pisze:O problemy związane z tzw. bifobią.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
Nie. Chodzi mi o to, że zdecydowane boją się niezdecydowanych. I dla tych drugich to jest duży problem, skoro stworzyły termin bifobia.
Konkretniej chodzi mi o to, ze mogłabym być z bi pod warunkiem, ze dopóki jest ze mną określa się jako lesbijka. Wszędzie, w towarzystwie, w domu. Jeżeli nie potrafi się tak określić to znaczy, że ma wątpliwości, że chce być całe życie z kobietą.
Konkretniej chodzi mi o to, ze mogłabym być z bi pod warunkiem, ze dopóki jest ze mną określa się jako lesbijka. Wszędzie, w towarzystwie, w domu. Jeżeli nie potrafi się tak określić to znaczy, że ma wątpliwości, że chce być całe życie z kobietą.
Re: Biseksualne kobiety
a po co skoro to nieprawda? to raczej lesbijka która będzie chciała być z biseksualistką powinna w 100% zaakceptować jej biseksualizmcycolinaxxl pisze:Wiecie tak się zastanawiałam i doszłam do wniosku, ze kobieta biseksualna, która na 100% jest przekonana, że chce być z kobietą, nie będzie miała problemu z określeniem się jako lesbijka.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
Po to, że ja z taką osobą, która na 100% nie jest pewna, że potrafi na zawsze, do końca swojego życia, zrezygnowac z meżczyzny, nie chcę być.
Re: Biseksualne kobiety
a skąd biseksualistka ma wiedzieć czy lesbijka potrafi zrezygnować dla niej z innych kobiet?
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 sty 2012, o 13:25
Re: Biseksualne kobiety
Naprawdę nie widzisz logiki w moim myśleniu ?
Dopóki z kimś jestem i go kocham, potrafie powiedzieć wszem i wobec, ze inne kobiety dla mnie nie istnieją. A wiec jeżeli biseks mnie kocha, a ja jestem kobietą, biseks musi potrafić powiedzieć wszem i wobec, że inne kobiety oraz mężczyżni dla niej nie istnieją, a więc, z tego wynika, ze jest lesbijką.
Logika.
Dopóki z kimś jestem i go kocham, potrafie powiedzieć wszem i wobec, ze inne kobiety dla mnie nie istnieją. A wiec jeżeli biseks mnie kocha, a ja jestem kobietą, biseks musi potrafić powiedzieć wszem i wobec, że inne kobiety oraz mężczyżni dla niej nie istnieją, a więc, z tego wynika, ze jest lesbijką.
Logika.