Forum Kobiety Kobietom

Szukałam tematu, który można by powiązać z tym – co od pewnego czasu nawiedza także Polskie miasta (to już chyba parę lat) nie znalazłam…
Nie jestem za tym, aby "zaśmiecać" (kwestia uznania) i potencjalnie utrudniać przyszły remont danego mostu – jak tu np. później malować…
Z czystej ciekawości zastanawiam się, czy są na forum foremki, które zawiesiły własną „kłódkę miłości” (niechby i przyjaźni).
Pamiętam jak ze znajomą na krótko przystanęłyśmy na moście nad kanałem rzeki Radunia w Gdańsku przy ulicy Korzennej (przełom kwiecień/maj tego roku parodniowy pobyt nad morzem) – z jednym założeniem: znajdziemy tam coś, co nie jest heteroseksualne? I znalazłyśmy 2 kłódki z imionami męskimi i dwie z żeńskimi. Może gdybyśmy miały więcej czasu…

Zawiesiłyście własną, a może znacie takie pary, które to zrobiły?

I co myślicie o wieszaniu kłódki…

My nie wieszamy kłódek bo to takie trochę ... czy ja wiem ... jak tatuowanie swoich imion, ale Most Tumski we Wro - cały obwieszony kłódkami - wywołuje sympatyczne uczucia i uśmiech na twarzy. I nie znam też pary , która by się tam "zawiesiła" chociaż jestem przekonana, że homokłódek nie brakuje.

Któreś miasto wpadło na taki fajny pomysł, że skoro ludzie tak bardzo chcą wieszać te kłódki na mostach i nie sposób im tego zabronić to trzeba obie sprawy pogodzić. I zamontowali takie specjalne rury, które wkomponowane są tak, aby most nie tracił wizualnie i, aby nie zaburzać tego pierwowzoru architektonicznego, bo wiadomo, że często są to zabytkowe mosty. Kiedy trzeba most zakonserwować, taką rurę po prostu się ściąga i nie ma problemu. Ona nie jest też metalowa, więc nie koroduje i wszyscy są szczęśliwi

Tak, znam osoby, które wieszały swoje kłódki na takich mostach. Część z nich już nie jest razem i moim zdaniem trochę to ujmuje takiemu mostowi uroku, jak pomyśli się, ile kłódek należy do par, które już dawno zdążyły się rozstać.
Mimo wszystko myślę, że to romantyczne przypiąć taką kłódeczkę z osobą, którą się kocha.

Byłam na moście zakochanych w Paryżu i widziałam ich chyba tysiące.Wiele par z całego świata przyjeżdża tam by wyznać sobie miłość czy się zaręczyć.Osoba który powiesiła swoją kłódkę zostawia część swojego serca..dla kogoś to może być wielkim symbolem.Czasem są zdejmowane,bo władze miasta się denerwuję.W Polsce też są takie miejsca Wrocław,Łódź,.Żałuje,że nie mam drugiej połówki...

Kłódki, kłódki..jak komuś to w czymś pomaga, to niech sobie przywiesi..
Mnie najbardziej bawią i zasmucają (bo jednak niszczą ten most) takie dziury w siatce mostu po wyciętych kłódkach..

odbicie pisze:Szukałam tematu, który można by powiązać z tym – co od pewnego czasu nawiedza także Polskie miasta (to już chyba parę lat) nie znalazłam…
Nie jestem za tym, aby "zaśmiecać" (kwestia uznania) i potencjalnie utrudniać przyszły remont danego mostu – jak tu np. później malować…
Z czystej ciekawości zastanawiam się, czy są na forum foremki, które zawiesiły własną „kłódkę miłości” (niechby i przyjaźni).
Pamiętam jak ze znajomą na krótko przystanęłyśmy na moście nad kanałem rzeki Radunia w Gdańsku przy ulicy Korzennej (przełom kwiecień/maj tego roku parodniowy pobyt nad morzem) – z jednym założeniem: znajdziemy tam coś, co nie jest heteroseksualne? I znalazłyśmy 2 kłódki z imionami męskimi i dwie z żeńskimi. Może gdybyśmy miały więcej czasu…

Zawiesiłyście własną, a może znacie takie pary, które to zrobiły?

I co myślicie o wieszaniu kłódki…

Mam pytanie .. co to są te kłódki miłości ?

cycha pisze:
Mam pytanie .. co to są te kłódki miłości ?

Są to zwykłe kłódki, tyle, że z wygrawerowanymi imionami lub inicjałami zakochanych. Zawiesza się je na mostach w miastach ( w Krakowie też taki jest, zwany kładką św. Bernarda ), jako świadectwo, znak miłosci między dwoma osobami - pewnie tak. Zakładam też, że kluczyk do kłódki wyrzuca się do cieku wodnego nad którym znajduje się most.

oouye pisze:

cycha pisze:
Mam pytanie .. co to są te kłódki miłości ?

Są to zwykłe kłódki, tyle, że z wygrawerowanymi imionami lub inicjałami zakochanych. Zawiesza się je na mostach w miastach ( w Krakowie też taki jest, zwany kładką św. Bernarda ), jako świadectwo, znak miłosci między dwoma osobami - pewnie tak. Zakładam też, że kluczyk do kłódki wyrzuca się do cieku wodnego nad którym znajduje się most.

Dziękuję. To urocze w sumie

oouye pisze:

cycha pisze:
Mam pytanie .. co to są te kłódki miłości ?

Są to zwykłe kłódki, tyle, że z wygrawerowanymi imionami lub inicjałami zakochanych. Zawiesza się je na mostach w miastach ( w Krakowie też taki jest, zwany kładką św. Bernarda ), jako świadectwo, znak miłosci między dwoma osobami - pewnie tak. Zakładam też, że kluczyk do kłódki wyrzuca się do cieku wodnego nad którym znajduje się most.

przydałoby się tak Świrka "zakłódkować" i kluczyk do tego wycieku wrzucić

zosia24 pisze:

oouye pisze:

cycha pisze:
Mam pytanie .. co to są te kłódki miłości ?

Są to zwykłe kłódki, tyle, że z wygrawerowanymi imionami lub inicjałami zakochanych. Zawiesza się je na mostach w miastach ( w Krakowie też taki jest, zwany kładką św. Bernarda ), jako świadectwo, znak miłosci między dwoma osobami - pewnie tak. Zakładam też, że kluczyk do kłódki wyrzuca się do cieku wodnego nad którym znajduje się most.

przydałoby się tak Świrka "zakłódkować" i kluczyk do tego wycieku wrzucić

Zosiek, to nie jest wcale głupi pomysł...
Gim, kochaaaaaaaanieeee ...

utoo pisze:Zosiek, to nie jest wcale głupi pomysł...

i jeszcze okowy założyć

zosia24 pisze:

utoo pisze:Zosiek, to nie jest wcale głupi pomysł...

i jeszcze okowy założyć

Moja chyba woli kajdanki...

o tym piszę

a Wy tylko o jednym

zosia24 pisze:o tym piszę

Ja miałam na myśli raczej takie z różowym futerkiem - wiesz, Gim nie wygląda na taką ale ... pozory mylą

różowe futerko... - mmmm... - czemu nie?
- ale kajdanki wolę bez takich bajerów później rozmasuję Ci przeguby, mój skarbie

a byłam pewna, że o pas cnoty chodzi. pierwszy raz o czymś takim słyszę.

czy w Poznaniu jest most, na którym ludzie 'wieszają swoją miłość'?

gimmeeverything pisze:różowe futerko... - mmmm... - czemu nie?
- ale kajdanki wolę bez takich bajerów później rozmasuję Ci przeguby, mój skarbie

Kochanie, w nocnej szafce tyle tego mamy, że możesz wybierać to, na co tylko masz ochotę

niemamnicku pisze:a byłam pewna, że o pas cnoty chodzi. pierwszy raz o czymś takim słyszę.

Pas cnoty, a to dobre

pavements pisze:czy w Poznaniu jest most, na którym ludzie 'wieszają swoją miłość'?

przeglądarka wskazuje na: Most Cybiński, powszechniej znany jako Most Jordana

utoo pisze: Pas cnoty, a to dobre

no widzisz, kochanie? - a do niedawna tak narzekałaś, że Cię uwiera

gimmeeverything pisze:

utoo pisze: Pas cnoty, a to dobre

no widzisz, kochanie? - a do niedawna tak narzekałaś, że Cię uwiera

O nie, ja na nic nie narzekałam. To Ty ciągle zrzędziłaś, dla mnie był przeuroczy

utoo pisze: O nie, ja na nic nie narzekałam. To Ty ciągle zrzędziłaś, dla mnie był przeuroczy

na dobra - może trochę zrzędziłam , bo ileż można (tylko ) masować te Twoje otarcia...?

gimmeeverything pisze:na dobra - może trochę zrzędziłam , bo ileż można (tylko ) masować te Twoje otarcia...?

Perwersyjna hedonistka...