Co was dziś rozśmieszyło. zdziwiło, zszokowało? c.d.2

[wojtek]

A tak zostaje mu celibat

bez przesady, jest wiele opcji na seks. choćby wyjazdy za granicę. lub... wieloletnie przyjaźnie. takie trwające np. 20-30 lat. znam takie "pary" homo. nikt ich nie podejrzewa o bycie parą, bo wszyscy wokół wiedzą że przyjaźnią się od lat. problem mają ci, którzy często zmieniają "przyjaciół".

plotki o Panu K. krążące od lat są zastanawiające. jakkolwiek jest, to jest jego prywatna sprawa. ja myślę że Pan K. to człowiek który najlepiej w Polsce dba o swój wizerunek i nie pozwoli sobie nigdy na jego zrujnowanie jak np. Pan z Nowoczesnej. osobiście nie wierzę żeby ten dzieciak faktycznie był wtajemniczony w życie prywatnej Pana K. to smarkacz jeszcze, i inna liga niż Pan K.

[justsomebody10]

bez przesady, jest wiele opcji na seks. choćby wyjazdy za granicę. lub... wieloletnie przyjaźnie. takie trwające np. 20-30 lat. znam takie "pary" homo.

Wyjazd za granicę? Przecież facet nawet zakupów sam nie robi, po korytarzach Sejmu porusza się tylko z obstawą lub ludźmi z partii. Byłoby to zbyt duże logistyczne przedsięwzięcie. Poza tym nie dałby rady zniknąć ludziom opiekującym się nim. Wieloletni przyjaciel to też chyba nie ta opcja. Wygląda na samotnego człowieka, otoczonego bandą pochlebców.

[wojtek]

Wyjazd za granicę? Przecież facet nawet zakupów sam nie robi, po korytarzach Sejmu porusza się tylko z obstawą lub ludźmi z partii. Byłoby to zbyt duże logistyczne przedsięwzięcie.

prywatny samolot, lądujący na prywatnym lotnisku, obok prywatnej willi, gdzieś np. we włoskich Alpach. w takiej willi, pilnie strzeżonej przed dziennikarzami i oczami ciekawskich, mogłyby dziać się sceny rodem z "50 twarzy Greya" tak to widzę

Wieloletni przyjaciel to też chyba nie ta opcja. Wygląda na samotnego człowieka, otoczonego bandą pochlebców.

pozory mylą. on ma doskonale wypracowany wizerunek publiczny. zawsze elegancki, zawsze w czarnym garniturze, zero skandali na swoim koncie (co jest wyjątkiem wśród tak doświadczonych polityków). nikt go nigdy nie przyłapał w sytuacji kompromitującej, jak np. pijanego Kwaśniewskiego, czy Petru w towarzystwie "nie-żony" Kaczyński dba o każdy szczegół swojego wizerunku, i robi to doskonale, bo brak afer z jego udziałem. ale wątpię by był to smutny, samotny człowiek.jestem przekonana że ma bliskie osoby i nie mam na myśli jego rodziców i dalszej rodziny nie jestem jego fanką, ale jestem pełna podziwu dla aury tajemniczości wokół siebie, którą przez lata udaje mu się utrzymać. dlatego nie wierzę by jakiś misiewicz mógł cokolwiek wiedzieć o życiu prywatnym prezesa. to wszystko wyssane z palca jest (tzn. ta afera z partykiem z klubu i misiewiczem).

[justsomebody10]

Prywatny samolot To taka wizja filmowa. W naszym grajdołku nie utrzymano by nic takiego w tajemnicy. W kwestii wizerunku bym się nie zgodziła. Myślę, ze w jego przypadku jest właśnie niewiele do ukrywania, więc i nie ma niebezpieczeństwa wpadki. Tak jak w czasach słusznie minionych nie został internowany, bo nic ciekawego nie robił, tak i teraz niewiele jest do odkrycia. Pewnie ma jakichś zaufanych ludzi w otoczeniu, ale raczej nie takich, którzy byliby uzależnieni politycznie, nie wazeliniarze, nie wyznawcy z krzesełkiem lub drabiną do podstawienia, ale ktoś zaprzyjaźniony z rodziną poprzez chociażby matkę. Kiedyś z pewnością mógł się dogadywać z bratem, a drugiego tak zaufanego człowieka pewnie nie ma i nie znajdzie. Ale aury tajemniczości wokół niego nie widzę, a orientację każdy jakąś ma i dla mnie to nic niezwykłego. Czy homo, czy hetero, wsio ryba.

[justsomebody10]

zawsze elegancki,

To chyba mówimy o dwóch różnych kaczyńskich Często brudne, podniszczone buty, niedopasowany garnitur, kurtka typowego emeryta. Z jego posturą trudno coś dopasować, ale elegancją to on nie grzeszy.

[dobranocka14]

Bawi - na forum - posługiwanie się nickiem Kasia przez mężczyznę i Wojtek - przez kobietę(?)

[Altena_Q]

Bawi - na forum - posługiwanie się nickiem Kasia przez mężczyznę i Wojtek - przez kobietę(?)

Niedługo tu już zabawi. Po prostu nie odpisujcie mu. Co jakiś czas forum lesbijskie przyciąga różnych zboków, najlepiej zgłaszać ich od razu do nas, a nie wdawać się w dyskusje.

[dobranocka14]

To, że przed przejściem dla pieszych nie zatrzymuje się 99% polskich kierowców - wkurza ale już nie dziwi.
To, że nie zatrzymuje się policja i nauka jazdy - nadal mnie dziwi i podnosi ciśnienie.
Bo jak nie oni, to kto.

[ImaSumak]

To, że przed przejściem dla pieszych nie zatrzymuje się 99% polskich kierowców - wkurza ale już nie dziwi.
To, że nie zatrzymuje się policja i nauka jazdy - nadal mnie dziwi i podnosi ciśnienie.
Bo jak nie oni, to kto.

No i wypowiedziałabym się na ten temat, ale znowu by w pewnych, patriotycznych kręgach uznano mnie za polską zdrajczynię.
Napiszę więc, że polscy kierowcy są najlepsi i najkulturalniejsi na świecie, a Ty się czepiasz.

[Altena_Q]

Podobno włoscy są gorsi.
Ja za to po 5 latach w Niemczech nadal się dziwię, że jadące zza zakrętu auto zatrzymuje się uprzejmie widząc ludzi na przejściu dla pieszych, takim bez świateł. Nadal się nie przyzwyczaiłam.

[dobranocka14]

Podobno włoscy są gorsi.

Coś w tym jest. Często nie włączają migacza przy skręcie i parkują na przejściu dla pieszych. Kiedyś jechałam z kolegą (Włochem) do knajpy i on zaparkował właśnie na przejściu. Na moje zdziwienie, że jak to - wzruszył ramionami i powiedział - to nie Polska.
Plus zostawianie auta na skrzyżowaniem bo kierowca na chwilę wyskoczył do sklepu.
Ale i tak bardzo lubię tam być

Napiszę więc, że polscy kierowcy są najlepsi i najkulturalniejsi na świecie, a Ty się czepiasz.

Hmm z pewnością w czymś są "naj" tylko muszę pomyśleć.

[takeyoudowntown]

Jeśli nie jest się dzieckiem, to w Polsce przejść szybko przez pasy, gdzie jest duży ruch samochodów i nie ma świateł, jest możliwe tylko poprzez wymuszenie pierwszeństwa i chamskie postawienie nogi na jezdni, zauważyłam to. Trzeba też tym samym zaryzykować życie. Widzę też, że wychodząc na ulicę, trzeba mieć naprawdę dużo czasu i cierpliwości, o ile nie chce się łamać przepisów ruchu drogowego, jak we wspomnianym przypadku. Piesi niestety nie lepsi, zachowują się tak, jakby Kodeks drogowy ich nie obowiązywał, czasem za to płacą zdrowiem albo nawet życiem. Kultura jazdy, poruszania się jest na poziomie bruku

[ImaSumak]

Podobno włoscy są gorsi.

Coś w tym jest. Często nie włączają migacza przy skręcie i parkują na przejściu dla pieszych. Kiedyś jechałam z kolegą (Włochem) do knajpy i on zaparkował właśnie na przejściu. Na moje zdziwienie, że jak to - wzruszył ramionami i powiedział - to nie Polska.
Plus zostawianie auta na skrzyżowaniem bo kierowca na chwilę wyskoczył do sklepu.
Ale i tak bardzo lubię tam być

Kiedyś czytałam, że najgorsi są Portugalczycy (jeśli chodzi o kraje UE). Miałam okazję jeździć po tym kraju, masakra! Nawet kierowcom autobusów nie można ufać. Stoi na pasie dla skręcających w lewo i ma włączony lewy kierunkowskaz, po czym gdy pojawia się światło zielone, skręca w prawo...

[Alpha]

Najgorsi są kierowcy z Lwówka Śl!!! Buractwo w dwudziestletnich BMW "rekinkach", panowie świata i szos - ograniczone debile z DLW na tablicach. Przestrzegam i zalecam spuszczanie powietrza z opon

[Lexus-1980]

Podobno włoscy są gorsi.
Ja za to po 5 latach w Niemczech nadal się dziwię, że jadące zza zakrętu auto zatrzymuje się uprzejmie widząc ludzi na przejściu dla pieszych, takim bez świateł. Nadal się nie przyzwyczaiłam.

I nie przyzwyczajaj się bo jak wpadniesz do Polski to będzie jak ze mną, przypuszczałam pieszych i o zgrozo wchodziłam na pasy tylko jakoś tak niechętnie się zatrzymywali. Już wróciłam do normy polskiej

[Altena_Q]

Koleżanka opowiedziała mi o randce, na którą wybrała się ze znajomym, z którym zna się od 6 lat (koleżanka jest hetero), a ostatnio coś między nimi zaiskrzyło, i zaczęło się od romantycznego pisania, w końcu się umówili. Pan wówczas z rozbrajającą szczerością wytłumaczył jej, że jedna kobieta mu nie wystarcza, i on już ma dla niej plan dalszych randkowych atrakcji - w mieszkaniu czeka jego kumpel z biseksualną panienką, a w ramach uznania i uczucia, po zabawie ugotują jej obiad. Na koniec pan się obraził, że jak to, ona nie chce, przecież on już wszystko ze znajomymi ustalił i czekają w tym mieszkaniu tylko na nią.
Spłakałyśmy się ze śmiechu, aczkolwiek w dniu owej randki za wesoło to jej nie było XD

[ImaSumak]

Wczoraj w UK zmieniono taryfikator opłat za zbyt szybką jazdę samochodem. Mandat może teraz wynieść 150% tygodniowych zarobków. Masakra...

[Wiosennagwiazda]

Wczoraj w UK zmieniono taryfikator opłat za zbyt szybką jazdę samochodem. Mandat może teraz wynieść 150% tygodniowych zarobków. Masakra...

Czyli cena mandatu nie jest kwota stała? Tylko zależna od wysokości zarobków, Czy liczona od średniej zarobków UK?

[ImaSumak]

Wczoraj w UK zmieniono taryfikator opłat za zbyt szybką jazdę samochodem. Mandat może teraz wynieść 150% tygodniowych zarobków. Masakra...

Czyli cena mandatu nie jest kwota stała? Tylko zależna od wysokości zarobków, Czy liczona od średniej zarobków UK?

Nie jest stała i jest liczona od wysokości zarobków przyłapanego delikwenta. Co w sumie sprawiedliwe, tylko że sam przelicznik w wysokości 150% tygodniowej pensji jest bardzo wysoki.

[jaga_n]

Wczoraj w UK zmieniono taryfikator opłat za zbyt szybką jazdę samochodem. Mandat może teraz wynieść 150% tygodniowych zarobków. Masakra...

I bardzo sprawiedliwe. Wiadomo, że mandat 500 dla kogoś, kto zarabia 2 000 / miesięcznie jest bardziej dotkliwy niż gdy ktoś zarabia 10 000 w ciągu miesiąca, a przewinienie to samo.

[ola39]

Wczoraj w UK zmieniono taryfikator opłat za zbyt szybką jazdę samochodem. Mandat może teraz wynieść 150% tygodniowych zarobków. Masakra...

I bardzo sprawiedliwe. Wiadomo, że mandat 500 dla kogoś, kto zarabia 2 000 / miesięcznie jest bardziej dotkliwy niż gdy ktoś zarabia 10 000 w ciągu miesiąca, a przewinienie to samo.

Tak z ciekawości : a jak ktoś jest bezrobotny ( zero złotych ) lub zarabia np 2000 zł / miesięcznie - czyli wtedy może maksymalnie dostać 750 zł mandatu tj 150 GBP ? Analogicznie czy bezrobotny dostanie 0 GBP mandatu skoro limit jest DO 150% tygodniowych zarobków ?

Ola (offtop)

[ImaSumak]

Wczoraj w UK zmieniono taryfikator opłat za zbyt szybką jazdę samochodem. Mandat może teraz wynieść 150% tygodniowych zarobków. Masakra...

I bardzo sprawiedliwe. Wiadomo, że mandat 500 dla kogoś, kto zarabia 2 000 / miesięcznie jest bardziej dotkliwy niż gdy ktoś zarabia 10 000 w ciągu miesiąca, a przewinienie to samo.

Tak z ciekawości : a jak ktoś jest bezrobotny ( zero złotych ) lub zarabia np 2000 zł / miesięcznie - czyli wtedy może maksymalnie dostać 750 zł mandatu tj 150 GBP ? Analogicznie czy bezrobotny dostanie 0 GBP mandatu skoro limit jest DO 150% tygodniowych zarobków ?

Ola (offtop)

Od referendum w sprawie brexitu funt niestety cały czas spada. Nie jest więc na dzień dzisiejszy wart 5 zł, a szkoda.
Bezrobotni w Anglii mają zasiłki tygodniowe na życie, dofinansowania do mieszkań, zasiłki na dzieci. Istnieją różne formy pomocy finansowej dla bezrobotnych i nie tylko. Bezdomni np. dostają zasiłki finansowe na psa, jeśli posiadają.
Pozostaje zastanowić się, czy bezrobotnego będzie stać na opłacenie ubezpieczenia (naszego OC), które w Anglii jest bardzo wysokie, płatne co miesiąc (albo jak kogoś stać, to może zapłacić za rok z góry, czemu nie) i jest przypisane do właściciela samochodu, a nie samochodu jak w Polsce? Bez tego nie wolno tu wyjechać autem na ulicę. Nie wolno nawet parkować na ulicy, tylko na swoim podjeździe inaczej auto jest konfiskowane. Potem po opłaceniu b wysokich kar, lawetowania i parkingowego, można auto odebrać, co się już często nie opłaca.
Podsumowując więc: bezrobotnego stać by było na mandat i nie wyniósłby go £0, ale niekoniecznie na jazdę samochodem.

[ola39]

Dziękuje Ima za wytłumaczenie . Jak widać nie jest takie oczywiste nigdy .
Ola

[ImaSumak]

Dziękuje Ima za wytłumaczenie . Jak widać nie jest takie oczywiste nigdy .
Ola

Bardzo proszę.
Jako ciekawostkę mogę jeszcze napisać o systemie punktowym, który różni się od polskiego. W Anglii można mieć maksymalnie 12 punktów karnych i kasowane są one co 3 lata...
Niedawno dostałam mandat za przekroczenie prędkości (załapałam się jeszcze na stary system). Jechałam 35 m/h przy ograniczeniu do 30. Kara to £100 i 3 punkty karne. Łatwo więc pozbyć się tu prawa do jazdy. Jednak przy okazji dostałam trzy propozycje:
1. Przyjąć mandat i punkty,
2. Pójść na kurs doszkalający dla kierowców (i tu też trzy opcje: jedna darmowa, dwie płatne, ale mandat i punkty karne są anulowane),
3. Odmówić przyjęcia mandatu i iść do sądu.

[ama]

Śnieg, który dziś pada, co prawda może niecałe pięć minut, ale jednak

[jasandra]

Umówiłam się właśnie na pierwsze spotkanie z fajną kobitką w nocnym plenerze, bo obie jesteśmy w biegu i nie bardzo mamy kiedy inaczej się spotkać. To tak absurdalne, że może być tylko miło

[Lexus-1980]

To powodzenia

[sloneczko79]

Wiecie, po raz kolejny obejrzałam ten film...
Kiedyś,to mnie śmieszyło....
Później dziwiło...(że jak? że dlaczego?)
Dzisiaj szokuje... Swoją prawdą...

https://youtu.be/CzpgK-XMCS4

Tacy oto Polacy

[justsomebody10]

Cytat z wczorajszego dnia sejmowego:
"My kochamy polskie kobiety, przede wszystkim te nienarodzone."

Co trzeba mieć z głową, żeby coś takiego wymyślić i jeszcze ogłosić to na trybunie sejmowej? Czy ów "poseł" w ogóle zrozumiał sens swojej wypowiedzi?

[dobranocka14]

Cytat z wczorajszego dnia sejmowego:
"My kochamy polskie kobiety, przede wszystkim te nienarodzone."

Co trzeba mieć z głową, żeby coś takiego wymyślić i jeszcze ogłosić to na trybunie sejmowej? Czy ów "poseł" w ogóle zrozumiał sens swojej wypowiedzi?

Można demokracji uczyć się w obozach Korei Pn można i kochać nienarodzone kobiety.