Wykształcenie wyższe

Cafe dla wszystkich
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Wykształcenie wyższe

Post autor: wojtek » 6 lut 2017, o 16:40

nie wiem czy był już taki temat... chcę was zapytać o to, co sądzicie dziś o studiowaniu, studiach, edukacji akademickiej? czy studia dziś mają sens i czy mają jakąś wartość, poza "papierkiem"?
tak sobie dziś o tym myślę, po przeczytaniu różnych plotek na temat pana Misiewicza i jego edukacji. W Wikipedii wyczytałam że zaczynał 3 uczelnie, żadnej nie skończył, nie ma nawet licencjata, unika tematu swojego wykształcenia, a w dodatku jedną z ta uczelni jest uczelnia ojca Rydzyka. I zastanawiam się czy edukacja akademicka ma dziś jeszcze jakąś wartość? Czy szkoły prywatne wyższe, prowadzone nie oszukujmy się, dla kasy, przez ludzi o wątpliwych autorytetach naukowych, są cokolwiek warte? w Polsce mamy dziś ponoć najwięcej magistrów na świecie, w skali kraju! czy taki magister naprawdę coś potrafi? czy warto dziś studiować, kiedy papier zdobyć jest tak łatwo, wystarczy płacić czesne w jakiejś prywatnej szkółce. a i te publiczne uczelnie nie są lepsze (nepotyzm, itd.). ja mam wrażenie że coraz więcej magistrów, a coraz głupsze społeczeństwo. mam też wrażenie że studia dziś to strata czasu, że nie zapewniają ani wiedzy, ani umiejętności, ani prestiżu, ani pracy. stracone 5 lat życia, stracone pieniądze. pewnie są wyjątki, dające i wiedzę i możliwości na rynku pracy, ale to już wg mnie nie norma (jak np. 50 lat temu), ale wlaśnie, niestety wyjątek. co jest smutne i rozczarowujące.
czy wg was warto się tyle lat uczyć, zdobywając na ogół zupełnie nieprzydatną wiedzę? taką, która często się dezaktualizuje jeszcze przed ukończeniem studiów? czy ludzie studiują tylko dlatego, że mit wyższego wykształcenia wciąż jest aktualny? bez przekonania, ale dlatego że wydaje im się że to im wszystkie furtki otworzy i pchnie na wyżyny społeczne? macie jakieś refleksje? nie szkoda wam tych 3-5 lat studiów? coś wam one dały? ludzi z wyższym wykszt. traktujecie inaczej niż tych bez?
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 6 lut 2017, o 17:23

Niestety, w większości zawodów sponsorowanych przez budżetówkę konieczny jest papierek poświadczający wykształcenie, a same umiejętności nie wystarczą, np. nie zostaniesz nauczycielem nawet w zwykłej szkole, jeśli nie masz konkretnych umiejętności na piśmie (to, czy masz je naprawdę, niestety, nie jest już tak ważne). W większości ogłoszeń na lepsze stanowiska w różnych firmach posiadanie odpowiedniego wykształcenia jest konieczne, a czasem wręcz nie tylko odpowiedniego, ale ogólnie jakichkolwiek studiów, więc to chyba jedyna motywacja. Co innego, gdy jesteś na swoim, i sama sobie jesteś szefem, a wtedy liczą się faktycznie prawdziwe umiejętności.
Studia bywają przydatne, bo jednak sporo się nie dezaktualizuje, ale to już zależy od kierunku, często wykładowcy. nigdy jednak nie przyszłoby mi do głowy oceniać kogoś na podstawie posiadania lub nie formalnego wykształcenia, bo poziom niektórych placówek edukacyjnych lub kierunków jest żenujący, a samo przejście przez studia wcale nie świadczy o inteligencji. W czasach mojej młodości ludzie studiowali z tak wielu różnych powodów, że zdobywanie przez nich wiedzy wydawało mi się skutkiem ubocznym edukacji, ale nie ich głównym celem. Nie wspomnę już chociażby o przymusowym studiowaniu przez mężczyzn, którzy wieki temu próbowali w ten sposób uciec od wojska.
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 6 lut 2017, o 17:28

Dodam jeszcze, że obecnie studia nie stanowią jedynego sposobu na zdobycie pewnych umiejętności. Dawniej, bez internetu, bez dostępu do odpowiedniej literatury i wiedzy, studia owej wiedzy dostarczały poprzez wykłady, dostęp do biblioteki uniwersyteckiej, itp. Teraz wiedza jest na wyciągnięcie ręki, dostęp do niej ma każdy, więc studia stały się tylko jednym z wielu sposobów na zapoznanie się z wiedzą, w czym upatruję coraz większe obniżenie prestiżu.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: wojtek » 6 lut 2017, o 17:50

justsomebody10 pisze:Niestety, w większości zawodów sponsorowanych przez budżetówkę konieczny jest papierek poświadczający wykształcenie, a same umiejętności nie wystarczą, np. nie zostaniesz nauczycielem nawet w zwykłej szkole, jeśli nie masz konkretnych umiejętności na piśmie (to, czy masz je naprawdę, niestety, nie jest już tak ważne). W większości ogłoszeń na lepsze stanowiska w różnych firmach posiadanie odpowiedniego wykształcenia jest konieczne, a czasem wręcz nie tylko odpowiedniego, ale ogólnie jakichkolwiek studiów, więc to chyba jedyna motywacja.
no właśnie, czyli liczy się papierek. nieważne kto go wystawił, i czy słusznie wystawił, ważne żeby był. to już straciło sens, bo zdobyć papier jest łatwo, ale zdobyć wiedzę już nie - a jedno drugiemu nie równe.
justsomebody10 pisze: Co innego, gdy jesteś na swoim, i sama sobie jesteś szefem, a wtedy liczą się faktycznie prawdziwe umiejętności..
też nie do końca... jak masz wyższe to inaczej na ciebie patrzą, dostajesz więcej zleceń, bo wyglądasz na bardziej kompetentną.
Czyli wciąż lepiej mieć niż nie mieć studiów. Tylko że tu wszedł już stereotyp, który mówi mniej więcej tyle, że osoba z wyższym wykształceniem jest mądrzejsza, bardziej kompetentna , ma większą wiedzę w danej dziedzinie. A to już jest dziś nieprawda..
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 6 lut 2017, o 17:59

wojtek pisze: też nie do końca... jak masz wyższe to inaczej na ciebie patrzą, dostajesz więcej zleceń, bo wyglądasz na bardziej kompetentną.
Zależy od rodzaju wykonywanej usługi. Jeśli wykonujesz zlecenia czy to natury manualnej, czy intelektualnej, to bardziej liczy się portfolio, doświadczenie, a ludzie nie są zainteresowani, czy studiowałeś. Ale z drugiej strony można też wykonywać zlecenia dla różnych firm, uczelni, i wtedy mogą znów patrzeć na papierek, bo lepiej brzmi jeśli wykład / kurs prowadzi mgr/dr/prof. Kowalski niż zwykły Kowalski. Ale to już trzeba by rozpatrywać przez pryzmat owego zajęcia.
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 6 lut 2017, o 18:05

Trochę inny przykład (z życia wzięty): X jest zatrudniony jako informatyk w firmie (nie mającej nic wspólnego z informatyką). X nie ma za sobą studiów informatycznych i w tej dziedzinie jest samoukiem, ale żeby uzyskać pracę w tej firmie musiał spełniać wymóg posiadania wyższego wykształcenia (nieważne, że nie miało nic wspólnego ani z informatyką, ani z profilem firmy). Ale było, a bez niego nie byłoby zatrudnienia w tej konkretnej firmie.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: wojtek » 6 lut 2017, o 18:06

justsomebody10 pisze: Zależy od rodzaju wykonywanej usługi. Jeśli wykonujesz zlecenia czy to natury manualnej, czy intelektualnej, to bardziej liczy się portfolio, doświadczenie, a ludzie nie są zainteresowani, czy studiowałeś. .
Są, są. zwłaszcza jak wykonujesz zlecenia natury intelektualnej :wink:
dziś prawie każdy kto ma swój biznes ma też swoją stronę internetową, na której są informacje o nim. wykształcenie jest podawane, jeśli jest odpowiednio wysokie :wink: tego niższego się nie podaje. to jest część wizerunku biznesowego, bardzo istotna część. wciąż istotna, choć coraz mniej mówiąca o człowieku. z tego co się orientuję obecnie na rynku tylko studia MBA naprawdę się liczą. wykształcenie wyższe stało się już standardem. jak język angielski. firmy uważają za pewnik że pracownik lub kandydat na pracownika ma te wyższe wykształcenie, pomimo że same firmy za bardzo nie są w stanie powiedzieć po co im to wyższe u pracowników.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: wojtek » 6 lut 2017, o 18:09

justsomebody10 pisze:Trochę inny przykład (z życia wzięty): X jest zatrudniony jako informatyk w firmie (nie mającej nic wspólnego z informatyką). X nie ma za sobą studiów informatycznych i w tej dziedzinie jest samoukiem, ale żeby uzyskać pracę w tej firmie musiał spełniać wymóg posiadania wyższego wykształcenia (nieważne, że nie miało nic wspólnego ani z informatyką, ani z profilem firmy). Ale było, a bez niego nie byłoby zatrudnienia w tej konkretnej firmie.
no właśnie o tym niżej napisałam! :) firmy same nie wiedzą po co tego wymagają, co to im ma dać - ale wymagają :twisted: bez sensu.

a wracając do misiewicza, bo on mnie zainspirował do napisania wątku... pełno komentarzy pod artykułami o nim, że on "nawet wyższego wykształcenia nie ma". ale gdyby nawet miał, to byłby mądrzejszy, lepszy, bardziej kompetentny, mniej bucowaty niż jest? :scratch: moim zdaniem nie. dalej byłby nieodpowiednią osobą na stołku który zajmuje.
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 6 lut 2017, o 18:27

wojtek pisze: a wracając do misiewicza, bo on mnie zainspirował do napisania wątku... pełno komentarzy pod artykułami o nim, że on "nawet wyższego wykształcenia nie ma". ale gdyby nawet miał, to byłby mądrzejszy, lepszy, bardziej kompetentny, mniej bucowaty niż jest? :scratch: moim zdaniem nie. dalej byłby nieodpowiednią osobą na stołku który zajmuje.
To już przykład na zupełnie inny wątek. Czy buc to stan umysłu czy wykształcenie może stopień bucowatości zmienić (albo nauczyć się je maskować)? Moim zdaniem też nie nadaje się zupełnie na daną funkcję. Już chyba bardziej do tej apteki, w której pracował. Śmieszne jest również to, że usprawiedliwiają go ze względu na wiek. Bo młodość się musi wyszumieć... On ma chyba 25 lat. Nie przesadzajmy z tym wybaczaniem wszystkiego:) Zresztą gdyby balował sobie, niech sobie baluje. to jego prywatne życie. Ale mieszanie do tego polityki, wykorzystywanie rządowych limuzyn, popisywanie się swoim stanowiskiem, poniżanie żołnierzy, którzy muszą go traktować niczym szarą eminencję. Facet charakterologicznie raczej się nie nadaje.

A co do tego wczesniejszego wątku, to chyba bardziej odnosisz się do dość specyficznych dziedzin, w ktorych faktycznie tytuł wciąż daje prestiż, MBA to prawie konieczność, a ja mam na myśli bardziej przyziemne usługi, chociażby te z dziedziny informatyki, grafiki, itp. Nawet na stronach internetowych często ludzie występują jako: firma x, nawet bez wyszczególnienia nazwisk. Znam firmę jednoosobową, której usługi przedstawiane są w liczbie mnogiej: oferujemy...., itd. :wink:
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: wojtek » 6 lut 2017, o 18:32

firmy jednoosobowe mają obowiązek ustawowy podawać imię i nazwisko właściciela firmy w nazwie firmy. muszą to mieć w nazwie firmy. ale wiem co masz na myśli.. ja jednak miałam na myśli bardziej budowanie własnej marki (moje nazwisko jako moja marka), niż jakieś spółki i innego rodzaju firmy. a w przypadku marki własnej (moje nazwisko moją marką) już niestety te studia mają znaczenie, choć niewiele mówią o czlowieku. poziom tak bardzo zszedł na psy.
fullofempathy
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 75
Rejestracja: 30 sty 2017, o 17:35

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: fullofempathy » 6 lut 2017, o 20:21

Przed wyborem uczelni i odpowiedniego kierunku studiów, warto rozejrzeć się, co oferuje rynek pracy. Wiadomo, że w dzisiejszych czasach jest ciężko o dobrze płatną pracę i konkurencja jest duża, lecz zawsze warto wymagać najwięcej od siebie. Wiele kierunków humanistycznych nie gwarantuje łatwiejszego znalezienia pracy, co nie znaczy, że nie jest to możliwe. Teraz rzadziej zdarza się, że ktoś pracuje w swoim zawodzie. Ludzie chcą sobie radzić najlepiej jak potrafią i przy tym mieć zapewniony dobry byt. Wiadomo, że pasje są bardzo ważne i sprawiają, że chętniej chodzimy do pracy, a co za tym idzie, nasze samopoczucie jest lepsze. Wykształcenie ma za zadanie teoretycznie przygotować do zawodu, lecz nie świadczy to o inteligencji. Prawdą jest też to, że społeczeństwo coraz to głupieje i zależy im na popularności i byciu wśród najlepszych. Coraz mniej piszemy odręcznie, przez co robimy więcej błędów w pisaniu, chociażby na komunikatorach. Trudniej jest nam ze sobą rozmawiać w oczy lub przez telefon, ponieważ rozmowę zastąpiła wymiana wiadomości na komunikatorze.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: wojtek » 6 lut 2017, o 21:17

fullofempathy pisze: Wykształcenie ma za zadanie teoretycznie przygotować do zawodu, lecz nie świadczy to o inteligencji.
kiedyś chyba troszkę świadczyło, dziś już wcale. studia straciły swoją elitarność. to znaczy mam na myśli to, że kiedyś były swoistym certyfikatem inteligencji, wiedzy i umiejętności absolwenta uczelni wyższej, a dziś już nim nie są. za dużo szkół wyższych powstało. one działają jak firma nastawiona na zysk. produkują magistrów, inżynierów, licencjatów. chyba dopiero od doktora zaczyna się wyższy poziom, bo doktorat zrobić trudniej. z drugiej jednak strony do profesorów, tych starszych, też nie mam zaufania. mam wrażenie że to stara klika która jest też mocno przereklamowana i przeceniana w społeczeństwie. a ich wartość dla społeczeństwa jest mocno wątpliwa. za to ego ogromne.

kolejna sprawa to wszechstronna edukacja. ona też kuleje. młodzież uczy się wąsko, w nastawieniu na specjalizację. brakuje ludzi wszechstronnych, którzy mają wiedzę przekraczającą znacznie ich wąską specjalizację. to widać bardzo po młodym pokoleniu. dzisiejszy 20 latek nie umie zrobić w domu tyle co jego dziadek i ojciec w wieku 20 lat, nie ma takiej wiedzy z np. historii, czy geografii, czy biologii. lepszy jest najwyżej w nowych technologiach. to samo z dziewczynami. one w porównaniu do swoich matek czy babek też jakby lewe rączki mają. brakuje "ludzi renesansu" :) wszechstronnie wykształconych, o szerokich horyzontach, licznych umiejętnościach. to wina naszego systemu edukacji i skupienia się praktycznie wyłącznie na nowych technologiach.
Awatar użytkownika
elsinoe
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 164
Rejestracja: 22 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Belgia

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: elsinoe » 6 lut 2017, o 21:29

Moim zdaniem studia wyższe są istotne. Faktycznie, ich poziom spada. Ale liczy się nie tylko sam dyplom, ale i miejsce, w którym ten dyplom się zdobyło. Inaczej pracodawca patrzy na kandydata, który ukończył UJ, a inaczej na kogoś po anonimowej, prywatnej uczelni.
Studia dają również realnie wymierną wiedzę. Ile znasz osób, które hobbistycznie, przez kilka lat będzie czytało tony książek w bibliotece? Pisanie tekstów krytycznych, zdawanie egzaminów, tworzenie bibliografii, przypisów, formułowanie myśli i przelewanie ich na papier, zapoznawanie się z wybitną literaturą światową, nie tylko poszerza horyzonty, ale przekłada się na to, jakim człowiekiem się stajesz. Na uczelni poznajesz ludzi, których jara to samo co ty. Spotykasz się z okropnymi, zakompleksionymi wykładowcami, ale także z ludźmi, którzy stają się twoimi autorytetami, inspirują cię.
Co do znalezienia pracy po studiach, to wszystko zależy od branży i determinacji.
Wydaje mi się, że osoby, które nigdy nie studiowały czysto pragmatycznie patrzą na samo studiowanie. A jest to po prostu ważny czas, nie tylko na poziomie akademickim, ale też towarzyskim. W trakcie studiów, tych dziennych, można pracować, a nawet powinno się, żeby zdobywać doświadczenie. Ja pracowałam wieczorami i w weekendy, dorywczo (w księgarni internetowej, portalu internetowym, w radiu). Dzięki odłożonym pieniądzom w wakacje podróżowałam po Europie.
Bardzo dobrze wspominam ten czas i uważam, że dużo mi dał.
A skończyłam studia humanistyczne, czyli te 'zupełnie niepraktyczne' :)
Przyjaciele, po studiach medycznych, mają doskonale prace. Ja też nie narzekam. Jeśli ktoś jednak chce pracować w usługach (fryzjer, makijażystka, itp.) to niepotrzebne mu studia.
W trakcie studiów wyższych w Polsce można też wyjechać na Erasmusa. Można zacząć studia od razu zagranicą.
Wszystko zależy od tego czego się chce w życiu i od życia.
Tak, słyszałam o ludziach, którzy bez żadnych studiów pracują jako informatycy, w dużych firmach i zarabiają kupę forsy. Ale te osoby miały najprawdopodobniej olbrzymią pasję i talent. Podobnie, żeby być grafikiem, nie musisz studiować na ASP. Ale musisz mieć determinację, żeby samemu się nieustannie dokształcać i nauczyć podstaw. Co wcale nie jest takie proste.
Myślę, że bez sensu jest studiować 'dla papierka'. To tylko marnowanie czasu swojego i wykładowców.
Znam ludzi, którzy z powodu swojej życiowej pasji zaczeli studiować mega niszowy kierunek i mają się teraz świetnie życiowo. Mimo że wszyscy prorokowali, że nigdy nie znajdą pracy.
Studiować, nie studiować? Wybór należy do ciebie :)
Jeśli chodzi o ocenianie ludzi ze względu na wykształcenie, to nie spotkałam się z tym. Ale faktycznie, często po prostu widać różnice w wiedzy i w sposobie wypowiadania się między osobami po i bez studiów. Nawet jeśli osoba bez wykształcenia wyższego ma olbrzymią wiedzę na jakiś temat, często nie ma merytorycznych narzędzi, żeby tę wiedzę uporządkować, czy wykorzystać. Za to zdarza się i tak, że osoby z wyższym wykształceniem niczego się w trakcie studiów nie nauczyły, prześlizgnęły się. Osoby głupie, bucowate i niewrażliwe spotkać można zarówno wśród ślusarzy, jak i profesorów światowej sławy.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: wojtek » 6 lut 2017, o 21:36

elsinoe pisze: Jeśli chodzi o ocenianie ludzi ze względu na wykształcenie, to nie spotkałam się z tym.
to otwórz pierwszą lepszą stronę z ofertami pracy :) oferty pracy na stanowiska powiedzmy "bardzo przeciętne", niewymagające naprawdę studiów wyższych (jak np. przedstawiciel handlowy) są adresowane do absolwentów uczelni wyższych. to jeden z warunków by otrzymać daną pracę. takich ogłoszeń jest mnóstwo. i to jest właśnie wg mnie ocenianie ludzi ze względu na wykształcenie :) co innego inżynier czy lekarz, a co innego stanowiska na których naprawdę nawet podstawówka by wystarczyła. to dyskryminacja i wymaganie "papierka" dla papierka.
Gaik
super forma
super forma
Posty: 1074
Rejestracja: 21 paź 2008, o 02:00

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: Gaik » 6 lut 2017, o 23:10

Dla mnie studia to podstawy teoretyczne i narzędzia umożliwiające dalsze, samodzielne jej pogłębianie. Baza. Pasjonat rzadko zgłębia wszystkie aspekty ulubionej dziedziny a studia wymuszają systematyczność i zajmowanie się tymi mniej fascynującymi tematami, które pozwalają jednak na zdobycie całościowego spojrzenia na daną dziedzinę wiedzy.

To zatem rozwój, ale i trening zdolności poznawczych. Wymusza zapamiętywanie, wykonywanie także, takiej pracy, która sprawia większy problem. Przykładowo, ktoś dobrze się czuje w wypowiedziach, ale w trakcie kilku lat trafi i na testy i na prezentacje i szersze prace pisemne. Pokonywanie własnych ograniczeń to również satysfakcja.

Poza systemem edukacji niewiele jest w życiu takich dziedzin, gdzie wystarczy, że się postarasz a osiągasz sukces i to średnio co pół roku. W niezinstytucjonalizowanych sferach życia można pracować wiele lat i nigdy nie doczekać gratyfikacji.

Większość ludzi jest w stanie podołać wymaganiom każdej uczelni o ile jest w stanie dać radę z kierunkiem, ale zwykle wcześniej znamy mniej więcej swoje ogólne uwarunkowania intelektualne.
Nie zauważyłam różnic między uczelniami. Studiowałam na wszystkich typach uczelni i w każdym trybie tyle, że w kraju. Pracowali tam ci sami ludzie. Jeden słynący z wymagań wprost powiedział, że nawet gdyby chciał, to raczej nie może wykładać inaczej. Rozumiem to, bo czasem współuczestniczę w oszustwie jakim jest pisanie dyplomówek. To tak raczej nie działa, że patrzę sobie wstępnie na tryb, uczelnię i mogę inną metodologię zastosować, czy literatury bardziej ubogo. Dziwna koncepcja, choć może ktoś jest sprawniejszy ode mnie w odwalaniu tematu.

W celu wykształcenia ,,intelektualistów" potrzeba z resztą czegoś więcej niż ilości materiału, który jest do znalezienia w Wikipedii. Trzeba by było rekrutować nawet nie tyle inteligentnych (zapamiętujących, sprawnie kojarzących, wyciągających wnioski), co ciekawych poznawczo, skłonnych do refleksji a potem każdemu indywidualnie poświęcać czas ucząc np. sztuki argumentowania w trakcie dyskusji. Nie do wykonania przy więcej niż kilku osobach na wykładowce, dlatego możliwe, że było tak ostatnio na początku XX wieku.
Chodzą pogłoski, że za czasów moich rodziców niektórzy szli szukać małżonka i z takim stanem świadomości zgrabnie dochodzili do magisterki. Nic tu się nie zmienia na gorsze. Większa ilość studentów nawet jeśli obniża loty najlepszym, to średnio ciągnie w górę.
Cieszę się, że ludzie z niskim kapitałem kulturowym, w których domu nie było prasy, ani literatury a porozumiewano się sylabami, może uczyć się, ćwiczyć ,,mózg" te kilka lat dłużej. Chociaż te dwa, trzy razy pomyśli o czymś bardziej wzniosłym niż żarcie, spanie, seks.

Jeżeli chodzi o pracę, to już zupełnie inna sprawa. Praca to inaczej praktyka.
Wiele kierunków nie umożliwia nabycia i szlifowania umiejętności. Im mniej jest pracy na świecie, tym bardziej liczy się to co potrafi się dla kogoś wykonać a kształcenie nadal nastawione jest na wiedzę, która jest w Google. I tutaj, byłabym za realnym a nie martwym rozwiązaniem w postaci podziału na 3 lata praktykowania zawodu z niewielką ilością teorii i ewentualnie dwuletnim rozwinięciem dla chętnych. Całkowite odejście od czegoś co moim zdaniem i tak jest już fikcją, czyli od mitu studiowania jako dostępu do grona elity i od etosu studenta. System kilkustopniowy, który tu obecnie mamy nie funkcjonuje w ten sposób.
Fajna perspektywa jest wtedy, gdy idzie się studiować pracując już w zawodzie. Idzie się z konkretnymi pytaniami, realną potrzebą rozwinięcia wiedzy, uzupełnienia. Potrzebą konkretnego know how.

Z tym, że stawiam wykonanie ponad znajomością zagadnienia tylko na rynku pracy. Jak wspomniałam na początku, czytanie, zapamiętywanie, odtwarzanie, analizowanie, są istotne, tyle, że bardziej dla człowieczeństwa, osobowości.
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 7 lut 2017, o 00:51

wojtek pisze:firmy jednoosobowe mają obowiązek ustawowy podawać imię i nazwisko właściciela firmy w nazwie firmy. muszą to mieć w nazwie firmy. ale wiem co masz na myśli.. ja jednak miałam na myśli bardziej budowanie własnej marki (moje nazwisko jako moja marka), niż jakieś spółki i innego rodzaju firmy. a w przypadku marki własnej (moje nazwisko moją marką) już niestety te studia mają znaczenie, choć niewiele mówią o czlowieku. poziom tak bardzo zszedł na psy.
Tak, to jest inna sytuacja i w takim przypadku te 3 lub 2 literki przed nazwiskiem (albo i więcej) są nieodzowne do kreowania prestiżu, ale i do przejścia przez pierwsze sito w zdobywaniu zleceń, pracy, itp.
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 7 lut 2017, o 01:02

wojtek pisze: kolejna sprawa to wszechstronna edukacja. ona też kuleje. młodzież uczy się wąsko, w nastawieniu na specjalizację. brakuje ludzi wszechstronnych, którzy mają wiedzę przekraczającą znacznie ich wąską specjalizację. to widać bardzo po młodym pokoleniu. dzisiejszy 20 latek nie umie zrobić w domu tyle co jego dziadek i ojciec w wieku 20 lat, nie ma takiej wiedzy z np. historii, czy geografii, czy biologii. lepszy jest najwyżej w nowych technologiach. to samo z dziewczynami. one w porównaniu do swoich matek czy babek też jakby lewe rączki mają. brakuje "ludzi renesansu" :) wszechstronnie wykształconych, o szerokich horyzontach, licznych umiejętnościach. to wina naszego systemu edukacji i skupienia się praktycznie wyłącznie na nowych technologiach.
Oprócz upatrywania przyczyny w skupianiu się na nowych technologiach postawiłabym na inny czynnik, o którym wspomniałam wcześniej: łatwość dostępu do wiedzy. Wszechstronność w takich warunkach może być postrzegana jako coś po prostu nieprzydatnego. Dawniej bycie erudytą, człowiekiem o szerokiej wiedzy było przydatne, bo ktoś taki mógł być uznany za autorytet, a obecnie odpowiedź na większość pytań jest oddalona o kilka kliknięć myszką. Wystarczy sprawdzić, więc po co, zdaniem wielu, marnować czas na zdobywanie takich wiadomości. Erudycją można teraz głównie zasłynąć w towarzystwie, w mediach, jeśli ta cecha jest dodatkowo okraszona poczuciem humoru i umiejętnością autoprezentacji. Liczne umiejętności są coraz mniej potrzebne również ze względu na w miarę łatwy dostęp do nich i, jeśli dysponuje się wystarczającymi dochodami, na łatwość ich nabycia, a w ten sposób przeznaczenie wolnego czasu na rozrywkę.
Inna kwestia to nadmiar wiedzy, i tej teoretycznej, i praktycznej, nadmiar informacji, czyli wszystko to, co z jednej strony jest przecież dobrodziejstwem.
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 7 lut 2017, o 01:24

elsinoe pisze: Studia dają również realnie wymierną wiedzę. Ile znasz osób, które hobbistycznie, przez kilka lat będzie czytało tony książek w bibliotece? Pisanie tekstów krytycznych, zdawanie egzaminów, tworzenie bibliografii, przypisów, formułowanie myśli i przelewanie ich na papier, zapoznawanie się z wybitną literaturą światową, nie tylko poszerza horyzonty, ale przekłada się na to, jakim człowiekiem się stajesz.
Mogłabym się spierać, ilu studentów dotyczy takie traktowanie studiów. Chyba głównie tych, którzy swoją przyszłość widzą w branży edukacyjnej, w kontynuowaniu kariery naukowej, itp. Nie będę się rozpisywać, jak wygląda obecnie kwestia pisania prac. Ilu ludzi w 3-4 lata po studiach pamiętają jeszcze, do jakich źródeł sięgało przy pisaniu pracy, zwłaszcza jeśli pracuje w zupełnie innej branży.

Wydaje mi się, że osoby, które nigdy nie studiowały czysto pragmatycznie patrzą na samo studiowanie. A jest to po prostu ważny czas, nie tylko na poziomie akademickim, ale też towarzyskim.
Tu mogłabym przytaknąć. Dobry czas na kształtowanie swoich umiejętności interpersonalnych (dawno temu również czas przeznaczany na znalezienie małżonka :wink: ), jak w każdym okresie życia, kiedy na przestrzeni kilku lat obraca się człowiek w towarzystwie osób, z którymi coś go łączy, jakieś zainteresowania, wspólne pasje; dobry czas na powstawanie długoletnich przyjaźni, wspólne imprezy, itp. I jeszcze (często) niepełna odpowiedzialność za swoje przyszłe życie, młodość, szaleństwa. Ale to też głównie dotyczy studiów stacjonarnych, bo już w przypadku zaocznych kwestia życia towarzyskiego wygląda inaczej.

W trakcie studiów wyższych w Polsce można też wyjechać na Erasmusa.


Wyjazd na Erasmusa obecnie nie ma chyba zbyt wyjątkowego naukowego prestiżu :wink: Uważa się go zwykle za wyjazd w celach towarzysko-erotycznych :D
Jeśli chodzi o ocenianie ludzi ze względu na wykształcenie, to nie spotkałam się z tym. Ale faktycznie, często po prostu widać różnice w wiedzy i w sposobie wypowiadania się między osobami po i bez studiów.
Można polemizować. Zależy od rodzaju studiów. Jeśli są dobre, wykładowcy kompetentni, to czy się chce, czy nie chce, to chociażby przysłuchując się wypowiedziom i dyskusjom, można liznąć bardziej naukowego, wyrafinowanego języka i ogólnych kompetencji językowych. W tym przypadku działa to trochę tak jak nauka języka obcego. Łatwiej wejdzie do głowy, jeśli oprócz teorii dodasz przebywanie w kraju, w którym na co dzień musisz się tym językiem posługiwać (nie zaliczam do tego klasycznego getta zamieszkiwanego przez określone narodowości.) I z reguły trzeba na tych lepszych studiach więcej czytać, co automatycznie przekłada się na podszkolenie słownictwa itp.
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 7 lut 2017, o 01:37

Gaik pisze:Rozumiem to, bo czasem współuczestniczę w oszustwie jakim jest pisanie dyplomówek. To tak raczej nie działa, że patrzę sobie wstępnie na tryb, uczelnię i mogę inną metodologię zastosować, czy literatury bardziej ubogo. Dziwna koncepcja, choć może ktoś jest sprawniejszy ode mnie w odwalaniu tematu.
Można, oj można. Różne są chociażby wymagania dotyczące objętości pracy, co automatycznie przekłada się na jej zawartość. Jeśli ktoś wymaga pracy nie przekraczającej 40-50 stron (z czego kilka to duperele typu spisy treści, bibliografie, nijakie wstępy), to zawartość pracy sprowadza się do banału. A jeśli jeszcze w tych stronach ma się zawrzeć i metodologia, i część praktyczna, to banał goni banał. I w tej kwestii wiele zależy własnie od uczelni, kierunku, a nawet samego promotora.

Cieszę się, że ludzie z niskim kapitałem kulturowym, w których domu nie było prasy, ani literatury a porozumiewano się sylabami, może uczyć się, ćwiczyć ,,mózg" te kilka lat dłużej. Chociaż te dwa, trzy razy pomyśli o czymś bardziej wzniosłym niż żarcie, spanie, seks.
To już chyba bardziej zależy od kwestii osobowościowych. Mój dom rodzinny można określić eufemistycznie jako ten "z niskim kapitałem kulturowym", a i tak zawsze ciągnęło mnie do książek. Zinstytucjonalizowane formy edukacji ani mi w tym nie pomogły, ani nie zaszkodziły (chociaż, hmm, trochę zabrały mi czasu, który mogłabym przeznaczyć na zgłębianie tego, co mnie naprawdę interesowało. :wink: )
fullofempathy
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 75
Rejestracja: 30 sty 2017, o 17:35

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: fullofempathy » 7 lut 2017, o 07:27

wojtek pisze:
fullofempathy pisze: Wykształcenie ma za zadanie teoretycznie przygotować do zawodu, lecz nie świadczy to o inteligencji.
kiedyś chyba troszkę świadczyło, dziś już wcale. studia straciły swoją elitarność. to znaczy mam na myśli to, że kiedyś były swoistym certyfikatem inteligencji, wiedzy i umiejętności absolwenta uczelni wyższej, a dziś już nim nie są. za dużo szkół wyższych powstało. one działają jak firma nastawiona na zysk. produkują magistrów, inżynierów, licencjatów. chyba dopiero od doktora zaczyna się wyższy poziom, bo doktorat zrobić trudniej. z drugiej jednak strony do profesorów, tych starszych, też nie mam zaufania. mam wrażenie że to stara klika która jest też mocno przereklamowana i przeceniana w społeczeństwie. a ich wartość dla społeczeństwa jest mocno wątpliwa. za to ego ogromne.

kolejna sprawa to wszechstronna edukacja. ona też kuleje. młodzież uczy się wąsko, w nastawieniu na specjalizację. brakuje ludzi wszechstronnych, którzy mają wiedzę przekraczającą znacznie ich wąską specjalizację. to widać bardzo po młodym pokoleniu. dzisiejszy 20 latek nie umie zrobić w domu tyle co jego dziadek i ojciec w wieku 20 lat, nie ma takiej wiedzy z np. historii, czy geografii, czy biologii. lepszy jest najwyżej w nowych technologiach. to samo z dziewczynami. one w porównaniu do swoich matek czy babek też jakby lewe rączki mają. brakuje "ludzi renesansu" :) wszechstronnie wykształconych, o szerokich horyzontach, licznych umiejętnościach. to wina naszego systemu edukacji i skupienia się praktycznie wyłącznie na nowych technologiach.
Tak, masz rację, wartość wykształcenia się zmieniła. Tutaj jest film, który po krótce tłumaczy o co w tym wszystkim chodzi https://www.youtube.com/watch?v=ShZtvPSiqAM
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 7 lut 2017, o 12:01

Filmik zawiera kilka trafnych spostrzeżeń, które nie są zresztą żadnym odkryciem Ameryki, ale niestety, jak zauważono to już w komentarzach, sam jest zmontowany jak typowy film indoktrynujący. W wielu miejscach zbyt naciągany.
Jakie rozwiązanie proponuje? Czyżby uczenie w domu przez rodziców? To dopiero byłby krok w tył. Zakończyłoby się to tym, że w wielu państwach analfabetyzm by się tylko rozpowszechnił, zwłaszcza wśród dziewczynek, które zostałyby w różnych kulturach (Afryka, Azja, Am. Poł.) zapędzone do pracy na roli i rodzenia dzieci, a do tego nie trzeba umiejętności pisania i czytania. A już analfabetów łatwo kontrolować. Nie chciałabym, żeby ludzie wielbiący Ku-Klux-Klan, rasiści, fanatycy wszelkiej maści wychowywali dzieci na swoje podobieństwo. Chodząc do szkoły, mogą spotkać się z innymi poglądami, a nie być zdani jedynie na poglądy rodziców. Poza tym sami uczniowie nie przywiązują (zwłaszcza obecnie) zbyt wielkiej wagi do tego, co usłyszą w szkole. Dla wielu nastolatków coraz większą rolę odgrywa indoktrynacja płynącą z różnych stronek na necie, gdzie "fakty" podawane są w sposób atrakcyjny, dostosowany do poglądów młodego człowieka, niejednokrotnie bez źródeł, bez podania autorów określonych badań przemyśleń, metodologii przeprowadzonych badań, itp.
Awatar użytkownika
elsinoe
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 164
Rejestracja: 22 lis 2004, o 00:00
Lokalizacja: Belgia

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: elsinoe » 7 lut 2017, o 12:10

wojtek pisze:
elsinoe pisze: Jeśli chodzi o ocenianie ludzi ze względu na wykształcenie, to nie spotkałam się z tym.
to otwórz pierwszą lepszą stronę z ofertami pracy :) oferty pracy na stanowiska powiedzmy "bardzo przeciętne", niewymagające naprawdę studiów wyższych (jak np. przedstawiciel handlowy) są adresowane do absolwentów uczelni wyższych. to jeden z warunków by otrzymać daną pracę. takich ogłoszeń jest mnóstwo. i to jest właśnie wg mnie ocenianie ludzi ze względu na wykształcenie :) co innego inżynier czy lekarz, a co innego stanowiska na których naprawdę nawet podstawówka by wystarczyła. to dyskryminacja i wymaganie "papierka" dla papierka.
Aż się zakrztusiłam :) No nie wiem czy wystarczy podstawówka aby być przedstawicielem handlowym. To, jakie wymagania ma pracodawca, zależy od pracodawcy. Ocenianie a wymagania przy procedurze rekrutacyjnej to są dwie, zupełnie różne sprawy. Jeśli zatrudniam nianię mogę chcieć zatrudnić ciepłą, dobrze gotującą kobietę po 40. z doświadczeniem przy pracy z dziećmi, bez specjalistycznego wykształcenia, albo studentkę psychologii, lingwistkę, trenerkę jazdy konnej. Mogę nawet chcieć zatrudnić dziewczynę ze znajomością trzech języków i doktoratem :) To nie znaczy, że mam 'wydumane' wymagania i dyskryminuje osoby bez wykształcenia, jeśli zatrudniam kogoś po studiam i tych studiów wymagam i vice versa. Wykształcenie to nie tylko 'papierek'. Dlatego jeśli ktoś wpisuje wyższe wykształcenie w wymagania, to zazwyczaj kryje się za tym coś więcej. Raczej nie oczekuje się dyplomu szkoły wyższej od sprzątaczek, kelnerów, czy hydraulików.
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 7 lut 2017, o 12:21

elsinoe pisze:Wykształcenie to nie tylko 'papierek'. Dlatego jeśli ktoś wpisuje wyższe wykształcenie w wymagania, to zazwyczaj kryje się za tym coś więcej. Raczej nie oczekuje się dyplomu szkoły wyższej od sprzątaczek, kelnerów, czy hydraulików.
Zwłaszcza jeśli potrzebny jest specjalista od np. informatyki, a jest zatrudniany pomimo braku wykształcenia w danej dziedzinie (posiada jedynie umiejętności), ale musi mieć papierek z jakichkolwiek studiów, zupełnie niepowiązanych z wymaganymi umiejętnościami (przykład o którym pisałam wcześniej - znana firma w dużym mieście na stanowisku informatyka zatrudnia mgr po studiach bodajże filologicznych, byle było mgr). Jaki ma to sens? Nie przypuszczam, ze to jakiś odosobniony przypadek.
Znam też inne - osoby pracujące np. w biurze, banku, mając już wiele latek przepracowanych robią na szybko byle jakie studia, bo firma zaczyna mieć wymogi takie, a nie inne, więc trzeba się postarać o mgr, chociaż nie ma w przypadku tych kierunków większego przełożenia na umiejetnosci. Ale jest tytuł, latka do emerytury, więcej dni urlopu, itp. Ot, takie korzyści.
wojtek
super forma
super forma
Posty: 2878
Rejestracja: 19 lis 2016, o 21:43

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: wojtek » 7 lut 2017, o 12:27

elsinoe pisze:Raczej nie oczekuje się dyplomu szkoły wyższej od sprzątaczek.
znam jednego buraka, który ma swoją firmę i chwali się kumplom że u niego nawet sprzątaczka musi mieć wyższe wykształcenie. a mówię wam jaki burak,prostak i cham pospolity.
wiem też że panie w budżetówce masowo robią wyższe bo weszła ponoć taka ustawa parę lat temu że muszą mieć wyższe. i robią jakąś najprostszą pedagogikę czy turystykę, byle papier mieć.

a tak btw, pytanie do kobiet z wyższym: chciałybyście mieć dziewczynę bez studiów? zwracacie na to uwagę?
lacc19
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 265
Rejestracja: 11 gru 2012, o 12:44

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: lacc19 » 7 lut 2017, o 12:38

Ja też już 3 raz rozpoczęłam studia, (teraz 3 rok inż z log przedsiębiorstwa). Nie powiedziałabym, że niczego się na studiach nie nauczyłam- a wiedza jest bezużyteczna, bo tak nie jest. Ważne by wiedzieć co studiować i aby były potrzebne w Twoim życiu, np. ja najpierw miałam doświadczenie a studia tylko mi wiedzę systematyzują.
Moja kobieta najpierw skończyła szkołę policealną, która umożliwiła jej pracę, dopiero teraz się kształci na wyższej uczelni dla siebie nie dla papierka. Ale nigdy nie dzielę ludzi na tych z wyższym lub bez. Czasami jest ktoś po LO a naprawdę ma wiedzę ogromną na jakiś temat, a po studiach nawet mag., pracują na kasie - bo mają tylko wiedzę teoretyczną...chyba każdy ma inaczej:P
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: justsomebody10 » 7 lut 2017, o 12:53

wojtek pisze: wiem też że panie w budżetówce masowo robią wyższe bo weszła ponoć taka ustawa parę lat temu że muszą mieć wyższe. i robią jakąś najprostszą pedagogikę czy turystykę, byle papier mieć.
Właśnie. To samo, co w przypadku urzędników bankowych czy biurowych, o których wcześniej pisałam. Chyba nikt nie powie, że osoba studiująca byle co, byle tylko dostać papierek i nie wylecieć z pracy, bo taki jest wymóg, uczy się, bo chce sobie "usystematyzować" wiedzę :wink:
czaswnas
Posty: 9
Rejestracja: 18 mar 2015, o 18:39

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: czaswnas » 7 lut 2017, o 16:12

W dzisiejszym świecie niestety bardziej liczy się papier od człowieka. Dobre jest to, że jest możliwość studiowania w systemie bolońskim. Ewentualna zmiana kierunku daje możliwość poszerzania kompetencji. Na pewno wykształcenie daje ogrom możliwości, ale też trzeba pamiętać o minusach tego przedsięwzięcia. Niekiedy potrafią skutecznie zabrać pasję, jak i nadać zupełnie nowy kierunek działań. Wiele osób, które mają tytuł mgr nie powinny legitymować się tytułem absolwenta studiów wyższych! Co jest wart magister, który nie potrafi zastosować nabytej wiedzy w praktyce?
Przede wszystkim to, czy ktoś posiada dyplom studiów, czy nie, nie ma żadnego wpływu na to, jak go oceniam. Straszną hipokryzją byłoby popełnianie tego błędu w moim życiu. Nie ma dla mnie znaczena to, czy rozmawiam z człowiekiem po zawodówce, czy z doktorem. Są zarówno ludzie, którzy na posadzie profesora prezentują poziom kultury poniżej zera, jak i ludzie po zawodówce, których mądrość i oczytanie może konkurować z wieloma "magisterkami". Nie sprowadzajmy człowieka, do widzialnych "efektów". Jasne, studia dzis są potrzebne. Niestety, nawet sprzątaczka w szkole musi mieć maturę...
Edukacja w Polsce nieidzie w dobrą stronę. Na studiach bardziej ocenia się frekwencję na zajęciach niż faktyczne umiejętności danej osoby, jak wszędzie są ludzie i ludziska, którzy czasami skutecznie potrafią uprzykrzyć życie, często materiał jest totalnie niedostosowany do potrzebdzisiejszego świata ( nie wspomnę już o tym, o jak wielu sprawach nie wspominają na uczelni ).

Uczelnia prywatna czy państwowa, zawodówka, czy bycie samoukiem - to ile wiedzy się zdobędzie, zależy tylko od zainteresowanego. Można być wielkim i bez tego magicznego papierka.

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: takeyoudowntown » 7 lut 2017, o 18:25

Różne grupy (wiekowe, geograficzne, społeczne) różnie patrzą na studia. Np. dziadkowie i babcie są dumni z wnuka-studenta, bo studia to dla nich coś, bo pewnie w ich czasach to było niedostępne, mało dostępne. Tak samo jeszcze do niedawna mieszkańcy wsi szczycili się, że ktoś w rodzinie studiuje, albo ludzie średnio wykształceni chwalili się, że córka studiuje coś tam.

Dzisiaj studia weszły pod strzechy i nikt się nimi nie chwali, bo to jest po prostu podstawa.
Tak samo podstawą jest głowa na karku i przedsiębiorczość oraz pewność swojego kierunku, drogi życia.
Zdarza mi się pracować z młodymi praktykantami i czasami obserwuję ludzi 20-25 letnich, po których widać wielkie wypalenie życiowe. Zdać, zrobić co jego, odebrać dyplom i iść w świat. Ale gdzie? Myślę, że to duży problem w społeczeństwie, zagubione dzieci kapitalizmu, studenci we mgle.

Piękne jest to, że nie trzeba ograniczać się do jednego fakultetu, a wyborów jest wiele i wciąż powstają nowe, tak samo inne sposoby kształcenia, jak szkolenia, kursy, wyjazdy za granicę, świat jest wielki i otwarty, warto korzystać z tej możliwości, pod tym względem to najlepsze czasy.
Be someone who makes you happy
olwiakowalska
Posty: 5
Rejestracja: 31 sty 2017, o 12:36

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: olwiakowalska » 8 lut 2017, o 14:21

Ja jednak uważam, że pomimo tego, że mamy wykształcanie powinniśmy jak najszybciej zdobywać doświadczenie. Ostatnio natknęłam się przypadkiem na artykuł na ten temat. Zachęcam do przeczytania w wolnej chwili.
http://www.favore.pl/baza-wiedzy/stawia ... 770,0.html
jasandra
super forma
super forma
Posty: 1755
Rejestracja: 23 sty 2014, o 18:24

Re: Wykształcenie wyższe

Post autor: jasandra » 17 lut 2017, o 11:49

Dla mnie wykształcenie w szerokim sensie to podstawa znajomości - przynajmniej teraz. Większość moich znajomości, przyjaźni i spędzania czasu opiera się na rozmowach. Pomijam że studia to specyficzny okres w życiu i wielka wspólnota doświadczeń, ale najnormalniej w świecie, (te dobre) rozwijają też horyzonty. Ale to widać. Nie muszę nikogo pytać o papier, choć prędzej czy później przychodzi to pytanie o studia :).

Ja całe życie zmieniałam kierunki, chodziłam tu i tam, obecnie nawet zmieniłam miasto. Ostatecznie licencjat zrobiłam w 4 lata (historia), obecnie po roku wymuszonej przerwy kontynuuję na innym uniwersytecie. W zasadzie gdy coś mi się nie podobało, zawsze myślałam jak to zmienić, myślałam nad alternatywą. Wówczas człowiek czuje, że nie marnuje tego czasu.

Niestety, że względu na charakter moich studiów, bywałam na pojedynczych zajęciach na różnych wydziałach i byłam przerażona. Poziomem kadry, programem, niewiedzą studentów. Takie studia z pewnością nie rozwijają. Co do pracy - to zależy. Jakiś papier niestety zawsze się przyda, z drugiej strony, jeśli studia są naprawdę dobre, a człowiek czuje się wykształcony, moim zdaniem znajdzie po nich pracę :). Ja na razie udzielam korepetycji, które kocham, i jakby się uprzeć i nie robić tego z doskoku, dałoby się utrzymać. I jeszcze jedno - za granicą ludzie z wykształceniem zarabiają znacznie godniej niż tu.
ODPOWIEDZ