jak jest po 40.?

Rozmowy pan dojrzałych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 8 lis 2009, o 19:52

coala pisze:właśnie idzie o słowa, o poziom :wink:

nazwałabym to redukcją antropologiczną i poziomem brukowym :(
Bo to chyba od sytuacji zalezy. Jesli we wlasnej alkowie sobie swintuszycie, to jest ok, jesli natomiast opowiada sie pogardliwym tonem o bzykaniu swojej dupy kumplom, to wtedy jest to redukcja.
A co do tego, czym, no to tu calkiem sporo lasek uzywa dilda lub penetruje palcem ;).
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 8 lis 2009, o 20:10

redukcja to jest i w łóżku i jak kumplom, czy kumpelkom,
nie używam czegos takiego, jak bzykanie, i nieadekwatne to, i prymitywne,

jejku, Ireth, a to mnie oświeciłas ,
zapewniam cie, że taka niewinna nie jestem w temacie 8)
Awatar użytkownika
witch85
super forma
super forma
Posty: 4193
Rejestracja: 24 mar 2005, o 00:00

Post autor: witch85 » 8 lis 2009, o 21:10

Jakie nieprzyzwoitości w tej alkowie odchodzą, dziewczyny, wstydźcie się, żeby tak nie uchronić wianka do ślubu, by móc go złożyć na ołtarzu miłości... :|

Jakby mi dziewczyna powiedziała "pouprawiajmy miłość", to zaczęłabym podejrzewać, że ją do jakiejś sekty wciągnęli i do medytacji zmusili...
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 8 lis 2009, o 21:21

pouprawiajmy miłość? w życiu czegos takiego nie słyszałam - ubóstwo jakies językowe,
to juz przerżnąć brzmi bardziej erotycznie,
chyba najbardziej mi lezy - seksić
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Post autor: babette » 8 lis 2009, o 21:39

coala pisze: chyba najbardziej mi lezy - seksić
Eeeee.... :?



"Posekszmy się trochę?" To wyklucza seks z obcokrajowcami, względnie z osobami z niektórymi wadami wymowy.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 8 lis 2009, o 22:04

" seksik?",
poza tym to sie robi chyba, a nie gada o tym,
ewentualnie : "chcesz sie przytulić?"
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Post autor: babette » 8 lis 2009, o 22:20

coala pisze: poza tym to sie robi chyba, a nie gada o tym,
Jak TO??
Cholera...

coala pisze:ewentualnie : "chcesz sie przytulić?"
Ale to może rodzić nieporozumienia.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 8 lis 2009, o 22:53

babette pisze:
coala pisze: poza tym to sie robi chyba, a nie gada o tym,
Jak TO??
Cholera...
miałam na myśli, że to sie dzieje spontanicznie i bez słów? najbardziej używane, oklepane to chyba:"idziemy do łóźka".

babette pisze:
coala pisze:ewentualnie : "chcesz sie przytulić?"
Ale to może rodzić nieporozumienia.
oj, tak 8)

zresztą, akurat temat dla samotnej :cry:
Awatar użytkownika
enzymowka
super forma
super forma
Posty: 4960
Rejestracja: 30 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z latarni morskiej

Post autor: enzymowka » 8 lis 2009, o 23:31

Jak mam wybierać między 'bzykać' a 'seksić' to zdecydowanie wolę bzykanie :cool:.

Pomijając dylematy gramatyczne, chcę kogoś bzyknąć = chcę kogoś ...? ( chcę się pobzykać = chcę się poseksić).
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Post autor: babette » 8 lis 2009, o 23:55

enzymowka pisze:
chcę kogoś bzyknąć = chcę kogoś przelecieć? ( chcę się pobzykać = chcę się poseksić).
coala pisze:miałam na myśli, że to sie dzieje spontanicznie i bez słów?
Spontanicznie tak, ale czemu zaraz ma to być niemy film?
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
enzymowka
super forma
super forma
Posty: 4960
Rejestracja: 30 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z latarni morskiej

Post autor: enzymowka » 8 lis 2009, o 23:59

Bez słów nie znaczy że bez dźwięku :>
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Post autor: babette » 9 lis 2009, o 00:12

PWN mówi, że

film niemy «film, w którym nieobecne jest słowo mówione»
o dźwiękach ani mru, mru
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 9 lis 2009, o 00:20

pomęczę się: miałam na myśli, że start może być bez słów :twisted:
Awatar użytkownika
seven
super forma
super forma
Posty: 3963
Rejestracja: 9 wrz 2004, o 00:00
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Post autor: seven » 9 lis 2009, o 00:45

coala pisze:pomęczę się: miałam na myśli, że start może być bez słów :twisted:
Za to z obfitością gestów 8)
Bieganie za kobietami jeszcze nikomu nie zaszkodziło, niebezpiecznie jest je złapać.
/Jack Davies/
Awatar użytkownika
enzymowka
super forma
super forma
Posty: 4960
Rejestracja: 30 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: z latarni morskiej

Post autor: enzymowka » 9 lis 2009, o 10:24

babette pisze:PWN mówi, że

film niemy «film, w którym nieobecne jest słowo mówione»
o dźwiękach ani mru, mru
mea culpa, zmęczona byłam ;)
Awatar użytkownika
Joey
super forma
super forma
Posty: 1349
Rejestracja: 11 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Joey » 9 lis 2009, o 13:08

Coala - zwróciłaś mi uwagę na błąd ortograficzny - miałaś w 100% rację. Przeprosiłam za tę nieuwagę, ale ktoś wyciął ten post.

Natomiast czepianie się bzykania i w dodatku doczepianie mu hetero gęby to lekka przesada. Nie mówiąc już o tym, że "lubiana czynność ma wiele nazw", a nie każde z używanych przez lesbjki określeń tej czynności w ogóle nadaje się do publikacji (a bzykanie owszem).
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 9 lis 2009, o 13:29

Joey pisze:Coala - zwróciłaś mi uwagę na błąd ortograficzny - miałaś w 100% rację. Przeprosiłam za tę nieuwagę, ale ktoś wyciął ten post.
nie ma za co przepraszać - ja mam np. od dawna wtórny analfabetyzm i zdarza mi się błąd popełnić, chociaż się pilnuję


Joey pisze:Natomiast czepianie się bzykania i w dodatku doczepianie mu hetero gęby to lekka przesada. Nie mówiąc już o tym, że "lubiana czynność ma wiele nazw".
wyszłam na czepialską? :cry:
sęk w tym, że ja tej gęby nie doczepiam, wydaje mi się, iż faktycznie "bzykanie" zostało przejęte od facetów i kompletnie nie pojmuję, jak kobietom les może to sprawiac frajdę? "pobzykaj mnie", chcę cie pobzykać" - a co ja pszczółka maja jestem lub ona? jakaś biologizacja,
nie pasuje mi to, nie podoba i tyle, przecież ja tylko wyrażam swoje zdanie na ten temat, jak wam sie podoba, to co mi do tego?
Joey pisze:a nie każde z używanych przez lesbjki określeń tej czynności w ogóle nadaje się do publikacji (a bzykanie owszem)
ooo..., to ciekawe, ciekawe jakie :wink:
Awatar użytkownika
implant
super forma
super forma
Posty: 1280
Rejestracja: 29 maja 2008, o 02:00

Post autor: implant » 9 lis 2009, o 13:38

W temacie "jak to jest po 40-stce" zaistniał temat, jakiego 40-stki użwają języka,co przystoi 40-stce, a co nie i ogólenie, że od wielkości do śmieszności jeden krok.
A jak to jest na prawdę? A no tak, że ani żech stara, ani młoda. Pilnować się muszę, żeby mnie młódź nie wyśmiała, a starszeństwo na spacery po parku nie ciągało.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 9 lis 2009, o 13:47

to nie tak, implant, ponieważ oprócz chyba Joey i mnie, 40stek tu nie było (młódź?),

młodą jest 40stka dla 50tki, a stara dla 20stek i 30stek,
bardzo młodnieję, jak stykam sie ze starszymi, czuję sie, jak nastolatka niemalże :wink:
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: oraya » 9 lis 2009, o 14:55

Dla mnie "bzykanie" jest ok, na pewno brzmi o wiele lepiej niż "seksić się".
A "przytulanie" jako określenie seksu a nie czynności jako takiej kojarzy mi się z tłumaczeniem młodego małżeństwa nakrytego przez bardzo nieletnie dzieci na seksie
Awatar użytkownika
implant
super forma
super forma
Posty: 1280
Rejestracja: 29 maja 2008, o 02:00

Post autor: implant » 9 lis 2009, o 15:13

coala pisze:to nie tak, implant, ponieważ oprócz chyba Joey i mnie, 40stek tu nie było (młódź?),

młodą jest 40stka dla 50tki, a stara dla 20stek i 30stek,
bardzo młodnieję, jak stykam sie ze starszymi, czuję sie, jak nastolatka niemalże :wink:
Kilka 40-stek jest oprócz Was, z tego co czytam :)
Dla mnie 40-ci lat, to tylko liczba z którą się pogodziłam, czuję się ciągle tak samo, martwi mnie tylko upływ czasu, bo tyle jeszcze rzeczy nie widziałam, nie zrobiłam - a zyczajnie chciała bym :)

Już widzę na twarzy mojej żony tego banana po słowach "bzykne cię" hehe...
Awatar użytkownika
dobranocka13
super forma
super forma
Posty: 3030
Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00

Post autor: dobranocka13 » 9 lis 2009, o 22:56

implant pisze:Kilka 40-stek jest oprócz Was, z tego co czytam :)
Jak to miło, że jednak jakaś forma życia po 40 istnieje :mrgreen:
czatuś
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 273
Rejestracja: 22 gru 2004, o 00:00

Post autor: czatuś » 9 lis 2009, o 23:07

dobranocka13 pisze:Jak to miło, że jednak jakaś forma życia po 40 istnieje :mrgreen:
A może to "życie po życiu" ? Ja się pocieszam, że dalej mam 20 tkę (co prawda nie na karku ale przynajmniej na jednym półdupku). 8)
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 9 lis 2009, o 23:41

jak sobie przypomnę siebie w wieku 20 lat, to dziekuję, wole się teraz 20 lat później, więc nie wiem po co te kompleksy? fajnie być 40stką :)

z tym, że teraz 20stkom dużo lepiej , są dojrzalsze na pewno, ale to nie ich zasługa, raczej chyba kwestia czasów,

i jeszcze refleksja byle jaka, że niestety ów wiek zobowiązuje do podsumowań, bałam się 40stki, bo wypadałoby mieć jakies dokonania, stabilizacje, osiągnięcia, cóż, przekroczyłam, i teraz z górki na pazurki, bez tychże wspomnianych, pantha rei 8)
Awatar użytkownika
implant
super forma
super forma
Posty: 1280
Rejestracja: 29 maja 2008, o 02:00

Post autor: implant » 10 lis 2009, o 07:50

Co znaczy mieć dokonania Coala?
Rodzina ,dzieci, praca naukowa, zdobycie Mont Blanc, czy co jeszcze...? jakieś doświadczenia "łowieckie", że niby jestem mistrzynią podrywu, a jak nie to marnie ze mną?
Spokojnie dziewczyny, nie traktujmy życia jak celu do świetlanej przyszłości, niech ono samo bedzie celem.
To co mam mnie cieszy, to czego nie mam, albo samo przyjdzie (w sensie nie będę się o to zabijać) albo się bez tego obejdę :)
Wszak człowiek nie wszystko musi mieć.
czatuś
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 273
Rejestracja: 22 gru 2004, o 00:00

Post autor: czatuś » 10 lis 2009, o 08:24

implant pisze:Spokojnie dziewczyny, nie traktujmy życia jak celu do świetlanej przyszłości, niech ono samo bedzie celem.
To co mam mnie cieszy, to czego nie mam, albo samo przyjdzie (w sensie nie będę się o to zabijać) albo się bez tego obejdę :)
Wszak człowiek nie wszystko musi mieć.
Implancie, pozwól że Cię wirtualnie uściskam za te słowa.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 12 lis 2009, o 09:48

implant pisze:Co znaczy mieć dokonania Coala?
Rodzina ,dzieci, praca naukowa, zdobycie Mont Blanc, czy co jeszcze...? jakieś doświadczenia "łowieckie", że niby jestem mistrzynią podrywu, a jak nie to marnie ze mną?
Spokojnie dziewczyny, nie traktujmy życia jak celu do świetlanej przyszłości, niech ono samo bedzie celem.
To co mam mnie cieszy, to czego nie mam, albo samo przyjdzie (w sensie nie będę się o to zabijać) albo się bez tego obejdę :)
Wszak człowiek nie wszystko musi mieć.
Brzmi całkiem dobrze, zwłaszcza to:"niech ono samo bedzie celem",tylko tak, to może pisać ktoś juz w miare spełniony i usatysfakcjonowany tym życiem. Masz żonę, pewnie parę innych rzeczy, więc możesz sobie tak pisać.
Awatar użytkownika
oraya
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3055
Rejestracja: 16 lis 2008, o 01:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: oraya » 12 lis 2009, o 12:47

Ale tu chodzi o Twoje życie Coala i o Ciebie, jako człowieka.
Kwestia postawy życiowej, tego czy odbierasz siebie, swoje życie jako wartość samą w sobie, a nie przez pryzmat posiadania żony i "paru innych rzeczy"
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Post autor: coala » 12 lis 2009, o 16:59

oraya pisze:Ale tu chodzi o Twoje życie Coala i o Ciebie, jako człowieka.
Kwestia postawy życiowej, tego czy odbierasz siebie, swoje życie jako wartość samą w sobie, a nie przez pryzmat posiadania żony i "paru innych rzeczy"
Z pewnością życie , jako wartość sama w sobie to sie unaocznia w sytuacjach zagrożeń, np. gdybym była nagle, jak żydzi wsadzona do komory gazowej i zaczęła sie dusić, wtedy tak. Ewentualnie śmiertelna choroba i mało czasu do końca.
Awatar użytkownika
ruby
super forma
super forma
Posty: 1947
Rejestracja: 18 cze 2004, o 02:08

Post autor: ruby » 12 lis 2009, o 19:14

coala pisze:to nie tak, implant, ponieważ oprócz chyba Joey i mnie, 40stek tu nie było (młódź?),

A ja to co ? gips ? :)

W temacie co wypada 40-stkom, a co nie, dodam, że ostatnio byłam gorliwie i namolnie pouczana przez młódź i bardzo mnie to rozbawiło. Młódź w ogóle tworzy jakieś nowe zasady savoir-vivru (nie wiem czy dobrze napisałam, ale najwyżej mnie młódź poprawi ;) )

Z należną estymą do młodzi,

ruby :)
ODPOWIEDZ