Jak to ugryzc...?
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 gru 2014, o 01:41
Jak to ugryzc...?
Dzien Dobry wszystkim..
Od jakiegos czasu obserwuje forum.. i zauwazylam ze wypowiadaja sie czasem koniety ktorych rady moga byc przydatne:-)
Mam pewne rozbicie/rozdarcie/ moja niewiadomą.. Mianowicie.. od dluzszego czasu jestem singielką jak kto woli stanu wolnego.. i prawdopodobnie z wyboru badz wysokiej poprzeczki ktora sobie postawilam.. Dzis poczułam Tęsknotę.. uczucie ktorego dlugi czas nie bylo.. Tęsknote za tym kims wyjątkowym.. Nasuwa sie pytanie "dlaczego kogos nie poszukam?" Otoż nie wiem jak to ugryźć.. Pociagają mnie tylko kobiety po 40 roku zycia (ja 25).. fizycznie jak i mentalnie.. wiedza, doświadczenie, spojrzenie na pewne sprawy inaczej niz ja.. Kobieta ktora moglaby nauczyc mnie czegos i zebym ja mogla ją.. otwarta itp.. Fakt mam troche wymagan.. Ale i wzgledem siebie je mam.. Wiem ze tak dojrzalej kobiecie trzeba zapewnic pewien poziom i o to juz zadbałam.. Ale na co te starania i ta praca jesli nadal brak kogos.. Nie wiem czy mam zbyt duze wymagania wzgledem siebie i drugiej strony? Nie chce brac jak to sie mowi "byle czego".. wiem ze tylko z taka kobieta moglabym cos stworzyc i byc szczesliwa.. Czy to jest w ogole mozliwe? Zdaje sobie z tego sprawe, ze kobiety dojrzale inaczej patrza na moj przedzial wiekowy.. Ale czy wszystkich trzeba wrzucac do jednego worka? Przede wszystkim moje wymagania nie sa po to by szukac idealu ktorego i tak nie ma.. ale po to by obie strony nie byly rozczarowane.. Ponosze odpowiedzialnosc ich.. Moze błądze? Cos robie nie tak.. wiem.. przede wszystkim nie szukam.. bo to i tak nie działa.. nie licze na cud.. ale chyba trzeba cos poprawic i cos z tym robic? Tu sie juz totalnie gubie.. Z jednej strony bardzo bym chciała.. ale wydaje mi się ze to niemozliwe..
Od jakiegos czasu obserwuje forum.. i zauwazylam ze wypowiadaja sie czasem koniety ktorych rady moga byc przydatne:-)
Mam pewne rozbicie/rozdarcie/ moja niewiadomą.. Mianowicie.. od dluzszego czasu jestem singielką jak kto woli stanu wolnego.. i prawdopodobnie z wyboru badz wysokiej poprzeczki ktora sobie postawilam.. Dzis poczułam Tęsknotę.. uczucie ktorego dlugi czas nie bylo.. Tęsknote za tym kims wyjątkowym.. Nasuwa sie pytanie "dlaczego kogos nie poszukam?" Otoż nie wiem jak to ugryźć.. Pociagają mnie tylko kobiety po 40 roku zycia (ja 25).. fizycznie jak i mentalnie.. wiedza, doświadczenie, spojrzenie na pewne sprawy inaczej niz ja.. Kobieta ktora moglaby nauczyc mnie czegos i zebym ja mogla ją.. otwarta itp.. Fakt mam troche wymagan.. Ale i wzgledem siebie je mam.. Wiem ze tak dojrzalej kobiecie trzeba zapewnic pewien poziom i o to juz zadbałam.. Ale na co te starania i ta praca jesli nadal brak kogos.. Nie wiem czy mam zbyt duze wymagania wzgledem siebie i drugiej strony? Nie chce brac jak to sie mowi "byle czego".. wiem ze tylko z taka kobieta moglabym cos stworzyc i byc szczesliwa.. Czy to jest w ogole mozliwe? Zdaje sobie z tego sprawe, ze kobiety dojrzale inaczej patrza na moj przedzial wiekowy.. Ale czy wszystkich trzeba wrzucac do jednego worka? Przede wszystkim moje wymagania nie sa po to by szukac idealu ktorego i tak nie ma.. ale po to by obie strony nie byly rozczarowane.. Ponosze odpowiedzialnosc ich.. Moze błądze? Cos robie nie tak.. wiem.. przede wszystkim nie szukam.. bo to i tak nie działa.. nie licze na cud.. ale chyba trzeba cos poprawic i cos z tym robic? Tu sie juz totalnie gubie.. Z jednej strony bardzo bym chciała.. ale wydaje mi się ze to niemozliwe..
- TuriRuri
- uzależniona foremka
- Posty: 645
- Rejestracja: 17 paź 2014, o 15:54
Re: Jak to ugryzc...?
Wiesz bo... juz tego doswiadczylas kiedys w zyciu? Bylas kiedys zwiazana z partnerka z taka roznica wieku? Czy wiesz, bo takie Cie kreca w Twojej wyobrazni i ta oto wlasnie wyobraznia stworzyla obraz idealnej partnerki, z ktora mozesz stworzyc szczesliwy zwiazek?KtosNikt0000 pisze:wiem ze tylko z taka kobieta moglabym cos stworzyc i byc szczesliwa.. Czy to jest w ogole mozliwe?
Po czym pytasz czy jest to mozliwe No przeciez wiesz... to po co pytasz?
Wiesz co taka dojrzala Kobieta potrzebuje. Wiesz jak zapewnic poziom dojrzalej Kobiecie (cokolwiek masz na mysli, moze zapewnienie wysokiego poziomu Estrogenu w obawie przed menopauza dojrzalej Kobiety? ). Wiesz jak taka dojrzala Kobieta patrzy na Twoj przedzial wiekowy. Wiesz ze taka dojrzala Kobieta moze Cie wiele nauczyc. Wiesz... no wlasnie skad wiesz?
I don't know when exactly that UFO landed & dumped all these stupid people, but they apparently aren't coming back for them.
-
- super forma
- Posty: 1074
- Rejestracja: 21 paź 2008, o 02:00
Re: Jak to ugryzc...?
Miałam się tu nie wypowiadać, ale raczej w tematach dla 40+ a nie w tematach 25-ciolatek, którym, jak zauważyłam, dość często się wydaje, że.
Jak,czytam kolejne takie problemy, to żałuje, że tzw. lanie jako kara wypadło z kanonu rodzicielskich postaw.Może cię uratować już tylko życiowy śmigus dyngus. I taka moja rada: skonfrontuj się z życiem, bo ono ci się wydaje.Startuj do tych kobiet po 40 bez oporów np. daj ogłoszenie, zagadaj na forum. Może się okaże, że wiele będzie brało bez oporów.Albo jak kto woli wielkich wymagań.
Jak,czytam kolejne takie problemy, to żałuje, że tzw. lanie jako kara wypadło z kanonu rodzicielskich postaw.Może cię uratować już tylko życiowy śmigus dyngus. I taka moja rada: skonfrontuj się z życiem, bo ono ci się wydaje.Startuj do tych kobiet po 40 bez oporów np. daj ogłoszenie, zagadaj na forum. Może się okaże, że wiele będzie brało bez oporów.Albo jak kto woli wielkich wymagań.
- czarodziej-z-oz
- uzależniona foremka
- Posty: 710
- Rejestracja: 28 gru 2012, o 18:51
Re: Jak to ugryzc...?
I ja powtórzę za dziewczynami, idź i rwij te 40. jak dojrzałe wiśnie, sama zobaczysz czy ten smak Ci pasuje. Od gdybania na forum nikt jeszcze cnoty nie stracił
- salami
- super forma
- Posty: 1973
- Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54
Re: Jak to ugryzc...?
Przekonanie o tym, że dojrzała kobieta Cię uszczęśliwi pewnie wzięło się z tego,
że rówieśniczki mają Cię w dupie i nie potrafisz odnaleźć się towarzysko w swojej grupie wiekowej.
Więc fantazjujesz, że z taką czterdziestką było by Ci lepiej. Na zasadzie: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
A jak już tam będziesz wymyślisz kolejne wyjaśnienie/usprawiedliwienie dla swojej życiowej samotności.
Ludzie brak umiejętności współżycia z innymi chętnie nazywają wysokimi wymaganiami.
Jest tu taka jedna na forum, pani New Tedy. Po czterdziestce i oczekuje zapewnienia jej odpowiedniego poziomu.
Wydaje mi się, że byście się dogadały.
że rówieśniczki mają Cię w dupie i nie potrafisz odnaleźć się towarzysko w swojej grupie wiekowej.
Więc fantazjujesz, że z taką czterdziestką było by Ci lepiej. Na zasadzie: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
A jak już tam będziesz wymyślisz kolejne wyjaśnienie/usprawiedliwienie dla swojej życiowej samotności.
Ludzie brak umiejętności współżycia z innymi chętnie nazywają wysokimi wymaganiami.
Jest tu taka jedna na forum, pani New Tedy. Po czterdziestce i oczekuje zapewnienia jej odpowiedniego poziomu.
Wydaje mi się, że byście się dogadały.
-
- super forma
- Posty: 1364
- Rejestracja: 29 cze 2010, o 15:13
Re: Jak to ugryzc...?
Fakt odniesienia do określonej grupy wiekowej to nic dziwnego. Ludzie mają określone potrzeby, a ta jest jedną z nich.
Hamowanie realizowania się życiowo u boku 40tki poprzez wtrącenie argumentu (Salami) że ktoś nie potrafi z rówieśniczkami się dogadać?
Chciałabyś, ale nie szukasz.
Znaczy ten temat to wabik, aby panie po 40-tce same uderzyły do Ciebie?
Przynajmniej wiedzą, że muszą spełnić pewne warunki…
Hamowanie realizowania się życiowo u boku 40tki poprzez wtrącenie argumentu (Salami) że ktoś nie potrafi z rówieśniczkami się dogadać?
No, w tym cytatcie jest wszystko.KtosNikt0000 pisze:Cos robie nie tak.. wiem.. przede wszystkim nie szukam.. bo to i tak nie działa.. nie licze na cud.. ale chyba trzeba cos poprawic i cos z tym robic? Tu sie juz totalnie gubie.. Z jednej strony bardzo bym chciała.. ale wydaje mi się ze to niemozliwe..
Chciałabyś, ale nie szukasz.
Znaczy ten temat to wabik, aby panie po 40-tce same uderzyły do Ciebie?
Przynajmniej wiedzą, że muszą spełnić pewne warunki…
Zgaduję, że zaraz po „w pierwszych słowach mojego listu” powinny zadać pytanie co muszą mieć, jak wyglądać, itp.Nie chce brac jak to sie mowi "byle czego"
- Interlokutorka
- super forma
- Posty: 1018
- Rejestracja: 8 mar 2014, o 12:38
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak to ugryzc...?
Mamy na forum przykład foremki dwudziestokilkulatki w udanym związku z dużo starszą, widać więc, że jeśli się chce, to się da.odbicie pisze:Fakt odniesienia do określonej grupy wiekowej to nic dziwnego. Ludzie mają określone potrzeby, a ta jest jedną z nich.
Hamowanie realizowania się życiowo u boku 40tki poprzez wtrącenie argumentu (Salami) że ktoś nie potrafi z rówieśniczkami się dogadać?
Argument salami w trochę innej wersji to coś, z czym często spotykają się kobiety, które chcą żyć z kobietami, w postaci zarzutu, że szukają kobiet, bo faceci mają je w dupie. Tym sposobem salami ustawia się w jednym rządku z homofobami.
To ważne dokąd płyniesz, a nie skąd https://www.youtube.com/watch?v=W5DegZrdPjU
- salami
- super forma
- Posty: 1973
- Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54
Re: Jak to ugryzc...?
Niestety nie. Samo chcenie nie wystarczy. To ułuda.Interlokutorka pisze: Mamy na forum przykład foremki dwudziestokilkulatki w udanym związku z dużo starszą,
widać więc, że jeśli się chce, to się da.
Mamy przykłady takich, które się z tym chceniem zestarzały i mimo 40 na karku dalej ino chcom. NewTedystki.
- salami
- super forma
- Posty: 1973
- Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54
Re: Jak to ugryzc...?
Ależ przeciwnie ! Jak najbardziej zachęcam autorę do zakosztowania wiśni macerowanych w occie czy suszonych śliwek.odbicie pisze: Hamowanie realizowania się życiowo u boku 40tki poprzez wtrącenie argumentu (Salami) że ktoś nie potrafi z rówieśniczkami się dogadać?
Tylko jak jej nie wyjdzie niech nie wyciąga błędnego wniosku, że duża różnica wieku jednak przeszkadza.
Bo nie przeszkadza.
Podejrzewam, że KtośNikt z nikim się nie dogada. I za 20 lat zostanie New New Tedy.
- Interlokutorka
- super forma
- Posty: 1018
- Rejestracja: 8 mar 2014, o 12:38
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak to ugryzc...?
Jasne, na forum jest wiele różnych przykładów. Są też przykłady mężatek w realu, homo tylko w internecie, które same nie wiedzą czego chcom. A przepraszam, chcom być utrzymywane przez mężów. Albo podobni tym mężatkom internetowi transi, kobiety tylko w internecie, na co dzień faceci.salami pisze: Niestety nie. Samo chcenie nie wystarczy. To ułuda.
Mamy przykłady takich, które się z tym chceniem zestarzały i mimo 40 na karku dalej ino chcom. NewTedystki.
To ważne dokąd płyniesz, a nie skąd https://www.youtube.com/watch?v=W5DegZrdPjU
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 gru 2014, o 01:41
Re: Jak to ugryzc...?
Boze samami jakaś Ty sfrustrowana.. odpowiem Ci.. nie fantazjuje i nie usprawiedliwiam samotnosci poniewaz jak powiedzialam jest to moj swiadomy wybor. Z rowiesnikami dogadje sie bardzo dobrze jednak glebie rozmow czuje z osobami starszymi.. Cale szczesie ze nie jestes prorokiem.. wrecz mnie rozbawilas.. haahahaha!!
- ElLAVAZZA
- początkująca foremka
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 maja 2015, o 22:00
Re: Jak to ugryzc...?
Zrob pierwszy krok : idz do klubu , daj ogloszenie.KtosNikt0000 pisze: Z jednej strony bardzo bym chciała.. ale wydaje mi się ze to niemozliwe..
Dzialaj.
Nie m innego sposobu rozwiazania Twojego "problemu".
Odwagi
Logika zaprowadzi cię z punku A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi cię wszędzie. Albert Einstein
- salami
- super forma
- Posty: 1973
- Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54
Re: Jak to ugryzc...?
To nie proroctwo, tylko prawdopodobieństwo. Niestety bardzo wysokie.KtosNikt0000 pisze:Cale szczesie ze nie jestes prorokiem.
-
- początkująca foremka
- Posty: 80
- Rejestracja: 9 gru 2011, o 18:54
Re: Jak to ugryzc...?
A "po 40" to tak metrykalnie muszą być te panie, jako warunek konieczny, czy to skrót myślowy, za którym kryje się całe bogactwo pożądanych cech i odżegnanie się od tych niepożądanych u kobiety w perspektywie związku?
Pytam, bo nawet niewielkie zaburzenia warunków początkowych, jak nieprecyzyjność w formułowaniu myśli i komunikowaniu oczekiwań, mogą mieć znaczący wpływ na rozwój wydarzeń i końcowy rezultat.
Trzymając się kurczowo jakiegoś stanowiska można zaniedbać stojący za nim interes. Jak mniemam interesem jest szczęśliwa erotyczna relacja z cudowną kobietą. Stanowiskiem: "tylko z taką, co będzie owaka mogę być szczęśliwa". Dziewczyny Ci słusznie napisały, że to stanowisko wymaga elastyczności, weryfikacji w konfrontacji z rzeczywistością, otwartości na nowe informacje płynące z doświadczenia. Nie rozwiążesz tej kwestii w swojej głowie, a tylko zagmatwasz.
A mnie się zdaje, że kobiety dojrzałe (chyba, że chodzi o "dojrzałe inaczej" ) patrzą na osobę, a nie przedział wiekowy i takiego też podejścia do siebie oczekują.
Pytam, bo nawet niewielkie zaburzenia warunków początkowych, jak nieprecyzyjność w formułowaniu myśli i komunikowaniu oczekiwań, mogą mieć znaczący wpływ na rozwój wydarzeń i końcowy rezultat.
Trzymając się kurczowo jakiegoś stanowiska można zaniedbać stojący za nim interes. Jak mniemam interesem jest szczęśliwa erotyczna relacja z cudowną kobietą. Stanowiskiem: "tylko z taką, co będzie owaka mogę być szczęśliwa". Dziewczyny Ci słusznie napisały, że to stanowisko wymaga elastyczności, weryfikacji w konfrontacji z rzeczywistością, otwartości na nowe informacje płynące z doświadczenia. Nie rozwiążesz tej kwestii w swojej głowie, a tylko zagmatwasz.
Zdaje sobie z tego sprawe, ze kobiety dojrzale inaczej patrza na moj przedzial wiekowy..
A mnie się zdaje, że kobiety dojrzałe (chyba, że chodzi o "dojrzałe inaczej" ) patrzą na osobę, a nie przedział wiekowy i takiego też podejścia do siebie oczekują.
Powyższa konstatacja + opis poszukiwanej kobiety może definitywnie odstraszyć te "nie byle jakie", bo brzmi tak trochę fetyszystycznie (nie mam na myśli dewiacji, tylko przedmiotowy kult "czterdziestki").Nie chce brac jak to sie mowi "byle czego"..
Odpowiedziałaś sobie sama. Dodam tylko, że jeśli jakiś sposób poszukiwania nie działa (warto się zastanowić, co w nim nie działa i w jaki sposób jest zawodny?), to po prostu go zmień (na inny lub zmień poszczególne elementy tej strategii, celem optymalizacji), zamiast porzucać poszukiwania w ogóle.Cos robie nie tak.. wiem.. przede wszystkim nie szukam..
Samospełniające się proroctwo działa za to nad wyraz skutecznie. Nie polecam.bo to i tak nie działa..
-
- początkująca foremka
- Posty: 29
- Rejestracja: 1 maja 2015, o 15:22
Re: Jak to ugryzc...?
Uważam, że krzywdzicie Dziewczynę przytykami i złośliwościami. Po co to robicie kobiety? Przecież jeśli ktoś pisze post na Forum, to oznacza, ze prosi o życzliwą pomoc. Tak? To po co te złośliwości? Czytam to forum i nadziwić się nie mogę dlaczego lesbijki wobec innych lesbijek są takie wrogie, złośliwe, takie nieprzyjemne, przykre. To jakieś charakterystyczne dla środowiska les zjawisko, czy co?
Wspierajcie się nawzajem, a nie dokuczajcie jedna drugiej.
MIŁE SŁOWO BARDZIEJ ORZEŹWIA NIŻ WODA I CIEŃ.
KtośNikt widzi swoje szczęście u boku dużo starszej kobiety. OK. I dobrze. Jeśli tak czujesz, realizuj w rzeczywistości swoje marzenie . To wcale nie jest takie trudne. Za to trudny jest wybór odpowiedniej osoby. To indywidualna sprawa. I tylko osoby poszukującej.
KtośNikt nie przejmuj się . Głowa do góry. Zamieść ogłoszenie, odpowiedz na ogłoszenie. Szukaj kobiety swoich marzeń. Czasem jest tak, że intuicyjnie wiadomo czego pragnie się i co jest dobre dla nas.
Częste są przypadki udanych związków , w których jest duża różnica wieku. Nie o różnicę wieku chodzi, a o dobranie się odpowiednich osobowości, które uzupełniają się.
Nie słuchaj " życzliwych" koleżanko- lesbijek. Słuchaj siebie.
Powodzenia.
Wspierajcie się nawzajem, a nie dokuczajcie jedna drugiej.
MIŁE SŁOWO BARDZIEJ ORZEŹWIA NIŻ WODA I CIEŃ.
KtośNikt widzi swoje szczęście u boku dużo starszej kobiety. OK. I dobrze. Jeśli tak czujesz, realizuj w rzeczywistości swoje marzenie . To wcale nie jest takie trudne. Za to trudny jest wybór odpowiedniej osoby. To indywidualna sprawa. I tylko osoby poszukującej.
KtośNikt nie przejmuj się . Głowa do góry. Zamieść ogłoszenie, odpowiedz na ogłoszenie. Szukaj kobiety swoich marzeń. Czasem jest tak, że intuicyjnie wiadomo czego pragnie się i co jest dobre dla nas.
Częste są przypadki udanych związków , w których jest duża różnica wieku. Nie o różnicę wieku chodzi, a o dobranie się odpowiednich osobowości, które uzupełniają się.
Nie słuchaj " życzliwych" koleżanko- lesbijek. Słuchaj siebie.
Powodzenia.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 917
- Rejestracja: 16 lis 2014, o 20:36
Re: Jak to ugryzc...?
Wiesz,gdybym wzięła na serio Twoje słowa to chyba bym się poczuła co najmniej urażona niektórymi sformułowaniami-np."wiem ze tak dojrzałej kobiecie trzeba zapewnić pewien poziom i o to już zadbałam".KtosNikt0000 pisze:Dzien Dobry wszystkim..
Od jakiegos czasu obserwuje forum.. i zauwazylam ze wypowiadaja sie czasem koniety ktorych rady moga byc przydatne:-)
Mam pewne rozbicie/rozdarcie/ moja niewiadomą.. Mianowicie.. od dluzszego czasu jestem singielką jak kto woli stanu wolnego.. i prawdopodobnie z wyboru badz wysokiej poprzeczki ktora sobie postawilam.. Dzis poczułam Tęsknotę.. uczucie ktorego dlugi czas nie bylo.. Tęsknote za tym kims wyjątkowym.. Nasuwa sie pytanie "dlaczego kogos nie poszukam?" Otoż nie wiem jak to ugryźć.. Pociagają mnie tylko kobiety po 40 roku zycia (ja 25).. fizycznie jak i mentalnie.. wiedza, doświadczenie, spojrzenie na pewne sprawy inaczej niz ja.. Kobieta ktora moglaby nauczyc mnie czegos i zebym ja mogla ją.. otwarta itp.. Fakt mam troche wymagan.. Ale i wzgledem siebie je mam.. Wiem ze tak dojrzalej kobiecie trzeba zapewnic pewien poziom i o to juz zadbałam.. Ale na co te starania i ta praca jesli nadal brak kogos.. Nie wiem czy mam zbyt duze wymagania wzgledem siebie i drugiej strony? Nie chce brac jak to sie mowi "byle czego".. wiem ze tylko z taka kobieta moglabym cos stworzyc i byc szczesliwa.. Czy to jest w ogole mozliwe? Zdaje sobie z tego sprawe, ze kobiety dojrzale inaczej patrza na moj przedzial wiekowy.. Ale czy wszystkich trzeba wrzucac do jednego worka? Przede wszystkim moje wymagania nie sa po to by szukac idealu ktorego i tak nie ma.. ale po to by obie strony nie byly rozczarowane.. Ponosze odpowiedzialnosc ich.. Moze błądze? Cos robie nie tak.. wiem.. przede wszystkim nie szukam.. bo to i tak nie działa.. nie licze na cud.. ale chyba trzeba cos poprawic i cos z tym robic? Tu sie juz totalnie gubie.. Z jednej strony bardzo bym chciała.. ale wydaje mi się ze to niemozliwe..
Za kogo,przepraszam bardzo,uważasz kobiety które Cię tak pociagają?
Za obiboków które mają dwie lewe ręce i nie umieją zarobić na swoje utrzymanie czy jak
A może za łatwe pannice które można kupić
Dziewczyno,jeśli naprawdę myślisz tak jak piszesz to nie wróżę Ci niczego dobrego-poza skończeniem jako zgorzkniała kobieta która za jakiś czas założy tu następny wątek,np.pod tytułem"Dlaczego nikt mnie nie chce?"lub coś podobnego.
Wszystko co potępiamy u innych, znajdziemy we własnej duszy.
Seneka.
Seneka.
- dalidaa
- super forma
- Posty: 1757
- Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36
Re: Jak to ugryzc...?
hej Ulotna Miło, że jesteśulotna_chwila40 pisze: Wiesz,gdybym wzięła na serio Twoje słowa to chyba bym się poczuła co najmniej urażona niektórymi sformułowaniami-np."wiem ze tak dojrzałej kobiecie trzeba zapewnić pewien poziom i o to już zadbałam".
Za kogo,przepraszam bardzo,uważasz kobiety które Cię tak pociagają?
Za obiboków które mają dwie lewe ręce i nie umieją zarobić na swoje utrzymanie czy jak
A może za łatwe pannice które można kupić
Dziewczyno,jeśli naprawdę myślisz tak jak piszesz to nie wróżę Ci niczego dobrego-poza skończeniem jako zgorzkniała kobieta która za jakiś czas założy tu następny wątek,np.pod tytułem"Dlaczego nikt mnie nie chce?"lub coś podobnego.
Myślę, że autorka niefortunnie dobrała słowa, ale miała na myśli zapewnienie sobie zaplecza, z jakim może startować.
Po co? Żeby nikt (włącznie z ewentualną przyszłą partnerką) nie zarzucił jej, że leci na kasę (sponsoring etc. ).
Myślę, że chodzi też o to, że "dojrzała" kobieta to nie 16stka, której się narysuje dwa serduszka i będzie git. Raczej trzeba pokazać, że jest się zaradnym życiowo i tyle...
Mam nadzieję, że idę właściwym tropem...
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
- czarodziej-z-oz
- uzależniona foremka
- Posty: 710
- Rejestracja: 28 gru 2012, o 18:51
Re: Jak to ugryzc...?
Tak to odbierasz? A ja w tych postach widzę przede wszystko dużo wyrozumiałości, uśmiechu z lekkim przekąsem i naprawdę życzliwych radAnka1206 pisze:Uważam, że krzywdzicie Dziewczynę przytykami i złośliwościami. Po co to robicie kobiety? Przecież jeśli ktoś pisze post na Forum, to oznacza, ze prosi o życzliwą pomoc. Tak? To po co te złośliwości? Czytam to forum i nadziwić się nie mogę dlaczego lesbijki wobec innych lesbijek są takie wrogie, złośliwe, takie nieprzyjemne, przykre. To jakieś charakterystyczne dla środowiska les zjawisko, czy co?
Wspierajcie się nawzajem, a nie dokuczajcie jedna drugiej.
MIŁE SŁOWO BARDZIEJ ORZEŹWIA NIŻ WODA I CIEŃ.
KtośNikt widzi swoje szczęście u boku dużo starszej kobiety. OK. I dobrze. Jeśli tak czujesz, realizuj w rzeczywistości swoje marzenie . To wcale nie jest takie trudne. Za to trudny jest wybór odpowiedniej osoby. To indywidualna sprawa. I tylko osoby poszukującej.
KtośNikt nie przejmuj się . Głowa do góry. Zamieść ogłoszenie, odpowiedz na ogłoszenie. Szukaj kobiety swoich marzeń. Czasem jest tak, że intuicyjnie wiadomo czego pragnie się i co jest dobre dla nas.
Częste są przypadki udanych związków , w których jest duża różnica wieku. Nie o różnicę wieku chodzi, a o dobranie się odpowiednich osobowości, które uzupełniają się.
Nie słuchaj " życzliwych" koleżanko- lesbijek. Słuchaj siebie.
Powodzenia.
Autorka sama garnie się do ryczących 40., wiec musi przejść chrzest bojowy z umiejętności komunikacyjnych z nimi:) od czegoś wszak trzeba zacząć
-
- rozgadana foremka
- Posty: 119
- Rejestracja: 1 gru 2014, o 15:58
Re: Jak to ugryzc...?
Popieramczarodziej-z-oz pisze:I ja powtórzę za dziewczynami, idź i rwij te 40. jak dojrzałe wiśnie, sama zobaczysz czy ten smak Ci pasuje. Od gdybania na forum nikt jeszcze cnoty nie stracił
-
- uzależniona foremka
- Posty: 917
- Rejestracja: 16 lis 2014, o 20:36
Re: Jak to ugryzc...?
Moja droga,jakże by mogło zabraknąć w takim temacie mojej skromnej osobydalidaa pisze:hej Ulotna Miło, że jesteśulotna_chwila40 pisze: Wiesz,gdybym wzięła na serio Twoje słowa to chyba bym się poczuła co najmniej urażona niektórymi sformułowaniami-np."wiem ze tak dojrzałej kobiecie trzeba zapewnić pewien poziom i o to już zadbałam".
Za kogo,przepraszam bardzo,uważasz kobiety które Cię tak pociagają?
Za obiboków które mają dwie lewe ręce i nie umieją zarobić na swoje utrzymanie czy jak
A może za łatwe pannice które można kupić
Dziewczyno,jeśli naprawdę myślisz tak jak piszesz to nie wróżę Ci niczego dobrego-poza skończeniem jako zgorzkniała kobieta która za jakiś czas założy tu następny wątek,np.pod tytułem"Dlaczego nikt mnie nie chce?"lub coś podobnego.
Myślę, że autorka niefortunnie dobrała słowa, ale miała na myśli zapewnienie sobie zaplecza, z jakim może startować.
Po co? Żeby nikt (włącznie z ewentualną przyszłą partnerką) nie zarzucił jej, że leci na kasę (sponsoring etc. ).
Myślę, że chodzi też o to, że "dojrzała" kobieta to nie 16stka, której się narysuje dwa serduszka i będzie git. Raczej trzeba pokazać, że jest się zaradnym życiowo i tyle...
Mam nadzieję, że idę właściwym tropem...
Ty,jak zawsze(moje uznanie dla Ciebie ),bronisz zaś osobę która może się istotnie niefortunnie wyraziła ale z jej wypowiedzi i argumentacji można wysnuć dokładnie taki wniosek.
Nie jestem zwolenniczką tekstów typu"zapewnić zaplecze"bo dla mnie brzmi to trochę jak zapewnić odpowiednią przestrzeń do np.wyeksponowania marchewki czy pietruszki w osiedlowym sklepiku-wiadomo,marketing musi być.
A przecież kobieta to nie marchewka czy inne warzywo na sprzedaż.
Zaradność życiowa zaś to-jak sama najlepiej wiesz-to nie tylko owo"zaplecze"i finanse lecz również dojrzałość psychoemocjonalna do bycia z drugim człowiekiem.
Co mi po zapleczu i towarze gdy brak odpowiedniego"sprzedawcy"?.
Wszystko co potępiamy u innych, znajdziemy we własnej duszy.
Seneka.
Seneka.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 917
- Rejestracja: 16 lis 2014, o 20:36
Re: Jak to ugryzc...?
A myślałam,że to tylko ja jestem taka wredna...salami pisze:Ależ przeciwnie ! Jak najbardziej zachęcam autorę do zakosztowania wiśni macerowanych w occie czy suszonych śliwek.odbicie pisze: Hamowanie realizowania się życiowo u boku 40tki poprzez wtrącenie argumentu (Salami) że ktoś nie potrafi z rówieśniczkami się dogadać?
Tylko jak jej nie wyjdzie niech nie wyciąga błędnego wniosku, że duża różnica wieku jednak przeszkadza.
Bo nie przeszkadza.
Podejrzewam, że KtośNikt z nikim się nie dogada. I za 20 lat zostanie New New Tedy.
Wszystko co potępiamy u innych, znajdziemy we własnej duszy.
Seneka.
Seneka.
- Ildis
- początkująca foremka
- Posty: 49
- Rejestracja: 12 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Kraków, Częstochowa
Re: Jak to ugryzc...?
Popieram. Czasem mam ochotę napisać jakikolwiek post na forum. Nowy lub odpowiedź na istniejący temat.Anka1206 pisze:Uważam, że krzywdzicie Dziewczynę przytykami i złośliwościami. Po co to robicie kobiety? Przecież jeśli ktoś pisze post na Forum, to oznacza, ze prosi o życzliwą pomoc. Tak? To po co te złośliwości? Czytam to forum i nadziwić się nie mogę dlaczego lesbijki wobec innych lesbijek są takie wrogie, złośliwe, takie nieprzyjemne, przykre. To jakieś charakterystyczne dla środowiska les zjawisko, czy co?
Wspierajcie się nawzajem, a nie dokuczajcie jedna drugiej.
MIŁE SŁOWO BARDZIEJ ORZEŹWIA NIŻ WODA I CIEŃ.
KtośNikt widzi swoje szczęście u boku dużo starszej kobiety. OK. I dobrze. Jeśli tak czujesz, realizuj w rzeczywistości swoje marzenie . To wcale nie jest takie trudne. Za to trudny jest wybór odpowiedniej osoby. To indywidualna sprawa. I tylko osoby poszukującej.
KtośNikt nie przejmuj się . Głowa do góry. Zamieść ogłoszenie, odpowiedz na ogłoszenie. Szukaj kobiety swoich marzeń. Czasem jest tak, że intuicyjnie wiadomo czego pragnie się i co jest dobre dla nas.
Częste są przypadki udanych związków , w których jest duża różnica wieku. Nie o różnicę wieku chodzi, a o dobranie się odpowiednich osobowości, które uzupełniają się.
Nie słuchaj " życzliwych" koleżanko- lesbijek. Słuchaj siebie.
Powodzenia.
Ale po przeczytaniu nierzadko "nagonek" na inne koleżanki z forum wolę tego zaniechać.
Nie wiem czy w takim przypadku nie lepiej udać się do homofobicznego psychologa, aniżeli poprosić o poradę
kobiety, które - rzecz wydawałaby się jasna - pomogą, dodadzą otuchy, dadzą wsparcie, dobre słowo,
bo przecież łączy nas to samo...
Często nic bardziej mylnego...
W odpowiedzi "jak to ugryźć?". Ot tak po prostu! Mam znajome młodsze od siebie o 15 lat i są wspaniałymi kobietami.
I poukładane w głowie, że czasem pozazdrościć. Znam też takie po 40-stce, którym na zaplecze lepiej nie zaglądać
Poza wiekiem należy więc skonfrontować wartość człowieka samą w sobie.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 917
- Rejestracja: 16 lis 2014, o 20:36
Re: Jak to ugryzc...?
A tu się nie zgodzę z Tobą.Ildis pisze:Popieram. Czasem mam ochotę napisać jakikolwiek post na forum. Nowy lub odpowiedź na istniejący temat.Anka1206 pisze:Uważam, że krzywdzicie Dziewczynę przytykami i złośliwościami. Po co to robicie kobiety? Przecież jeśli ktoś pisze post na Forum, to oznacza, ze prosi o życzliwą pomoc. Tak? To po co te złośliwości? Czytam to forum i nadziwić się nie mogę dlaczego lesbijki wobec innych lesbijek są takie wrogie, złośliwe, takie nieprzyjemne, przykre. To jakieś charakterystyczne dla środowiska les zjawisko, czy co?
Wspierajcie się nawzajem, a nie dokuczajcie jedna drugiej.
MIŁE SŁOWO BARDZIEJ ORZEŹWIA NIŻ WODA I CIEŃ.
KtośNikt widzi swoje szczęście u boku dużo starszej kobiety. OK. I dobrze. Jeśli tak czujesz, realizuj w rzeczywistości swoje marzenie . To wcale nie jest takie trudne. Za to trudny jest wybór odpowiedniej osoby. To indywidualna sprawa. I tylko osoby poszukującej.
KtośNikt nie przejmuj się . Głowa do góry. Zamieść ogłoszenie, odpowiedz na ogłoszenie. Szukaj kobiety swoich marzeń. Czasem jest tak, że intuicyjnie wiadomo czego pragnie się i co jest dobre dla nas.
Częste są przypadki udanych związków , w których jest duża różnica wieku. Nie o różnicę wieku chodzi, a o dobranie się odpowiednich osobowości, które uzupełniają się.
Nie słuchaj " życzliwych" koleżanko- lesbijek. Słuchaj siebie.
Powodzenia.
Ale po przeczytaniu nierzadko "nagonek" na inne koleżanki z forum wolę tego zaniechać.
Nie wiem czy w takim przypadku nie lepiej udać się do homofobicznego psychologa, aniżeli poprosić o poradę
kobiety, które - rzecz wydawałaby się jasna - pomogą, dodadzą otuchy, dadzą wsparcie, dobre słowo,
bo przecież łączy nas to samo...
Często nic bardziej mylnego...
W odpowiedzi "jak to ugryźć?". Ot tak po prostu! Mam znajome młodsze od siebie o 15 lat i są wspaniałymi kobietami.
I poukładane w głowie, że czasem pozazdrościć. Znam też takie po 40-stce, którym na zaplecze lepiej nie zaglądać
Poza wiekiem należy więc skonfrontować wartość człowieka samą w sobie.
Kobiety na forum nie są złośliwe(chociaż czasem sama mam takie wrażenie),są tylko często znudzone ciągłą powtórką z wątpliwej rozrywki pn.np.I znów jestem sama-dlaczego? albo czegoś w tym stylu.
Dać oparcie i dodać otuchy można i trzeba ale ileż można pisać o tym samym i w podobnych-na zasadzie kopiuj-wklej-tematach o podobnych problemach?
Mnie samej nie chce się już czytać wielu tematów które się tu powtarzają-tak jakby autorka jakiegoś nowego"dramatu"nie mogła wziąć sobie do serca rad dziewczyn udzielanych jakiejś ofierze własnej głupoty lub naiwności z innego tematu i nie zawracać głowy.
To,że-jak piszesz-łączy nas to samo-nie oznacza,że mamy się zgadzać i grzecznie udzielać rad jakie dana osoba chce poczytać bo nie na tym to wszystko polega.
Mam wrażenie,że kobiety nie uczą się na błędach koleżanek lecz namiętnie je powielają a potem lamentują.
I po co?
Wszystko co potępiamy u innych, znajdziemy we własnej duszy.
Seneka.
Seneka.
- Ildis
- początkująca foremka
- Posty: 49
- Rejestracja: 12 cze 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Kraków, Częstochowa
Re: Jak to ugryzc...?
Oj bywają złośliwe, bywają. I tu stanowczo się będę upierać przy swoimulotna_chwila40 pisze: A tu się nie zgodzę z Tobą.
Kobiety na forum nie są złośliwe(chociaż czasem sama mam takie wrażenie),są tylko często znudzone ciągłą powtórką z wątpliwej rozrywki pn.np.I znów jestem sama-dlaczego? albo czegoś w tym stylu.
Dać oparcie i dodać otuchy można i trzeba ale ileż można pisać o tym samym i w podobnych-na zasadzie kopiuj-wklej-tematach o podobnych problemach?
Mnie samej nie chce się już czytać wielu tematów które się tu powtarzają-tak jakby autorka jakiegoś nowego"dramatu"nie mogła wziąć sobie do serca rad dziewczyn udzielanych jakiejś ofierze własnej głupoty lub naiwności z innego tematu i nie zawracać głowy.
To,że-jak piszesz-łączy nas to samo-nie oznacza,że mamy się zgadzać i grzecznie udzielać rad jakie dana osoba chce poczytać bo nie na tym to wszystko polega.
Mam wrażenie,że kobiety nie uczą się na błędach koleżanek lecz namiętnie je powielają a potem lamentują.
I po co?
Aczkolwiek potwierdzam fakt znużenia tematyką postów na forum. To tak jakby czytać setny post na forum komputerowym "Mam trojana X co robić?" A żadna nie pokusi się o wykorzystanie funkcji SZUKAJ by znaleźć odpowiedź na to jak tego g.. się pozbyć. Po co? Lepiej iść na łatwiznę i n-ty raz napisać to samo.
Stąd w dalszym ciągu jestem początkującą foremką chociaż od ponad 10 lat pozostaję "cichą" czytelniczką.
Nie jestem również zwolenniczką udzielania wiecznych dobrych, grzecznych rad bo i racja, niejednokrotne przeczytanie jakiegoś postu doprowadza mnie do torsji. I tylko na myśl przychodzi, że autorkę bym sama zmieszała z
Ale raczej nie mam albo czasu, albo ochoty albo nieokreślony bliżej zamysł braku zniżania się do poziomu autorki...
Podsumowując koleżanki nie uczą się na błędach pozostałych bo jak pisałam wyżej idą na łatwiznę.
Albo wolą same tego Trojana "przerobić" i jak piszesz później lamentować
- Interlokutorka
- super forma
- Posty: 1018
- Rejestracja: 8 mar 2014, o 12:38
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jak to ugryzc...?
A ja mam wrażenie, że to podobny zarzut, co ten kierowany do uczniów, że nie przygotowali się do matury, podobnie jak w zeszłym roku ich o rok starsi koledzy. To, że nauczyciel już się znudził uczeniem co rok tego samego, nie znaczy, że to, czego uczy, nie jest dla uczniów nowe. Rady radami, a życie życiemulotna_chwila40 pisze: Mam wrażenie,że kobiety nie uczą się na błędach koleżanek lecz namiętnie je powielają a potem lamentują.
To ważne dokąd płyniesz, a nie skąd https://www.youtube.com/watch?v=W5DegZrdPjU
-
- uzależniona foremka
- Posty: 702
- Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29
Re: Jak to ugryzc...?
Ojej, ojej czy ja się aby nie poniżam czytając twoje wypowiedzi ...salami pisze:Ależ przeciwnie ! Jak najbardziej zachęcam autorę do zakosztowania wiśni macerowanych w occie czy suszonych śliwek.odbicie pisze: Hamowanie realizowania się życiowo u boku 40tki poprzez wtrącenie argumentu (Salami) że ktoś nie potrafi z rówieśniczkami się dogadać?
Tylko jak jej nie wyjdzie niech nie wyciąga błędnego wniosku, że duża różnica wieku jednak przeszkadza.
Bo nie przeszkadza.
Podejrzewam, że KtośNikt z nikim się nie dogada. I za 20 lat zostanie New New Tedy.
Mnie się podobają 58 latki a nie 25 latki, ha.
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 189
- Rejestracja: 6 cze 2014, o 22:41
Re: Jak to ugryzc...?
Normalnie salami mnie powaliłaś, ale się uśmiałam:)salami pisze:Przekonanie o tym, że dojrzała kobieta Cię uszczęśliwi pewnie wzięło się z tego,
że rówieśniczki mają Cię w dupie i nie potrafisz odnaleźć się towarzysko w swojej grupie wiekowej.
Więc fantazjujesz, że z taką czterdziestką było by Ci lepiej. Na zasadzie: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
A jak już tam będziesz wymyślisz kolejne wyjaśnienie/usprawiedliwienie dla swojej życiowej samotności.
Ludzie brak umiejętności współżycia z innymi chętnie nazywają wysokimi wymaganiami.
Jest tu taka jedna na forum, pani New Tedy. Po czterdziestce i oczekuje zapewnienia jej odpowiedniego poziomu.
Wydaje mi się, że byście się dogadały.
-
- początkująca foremka
- Posty: 29
- Rejestracja: 1 maja 2015, o 15:22
Re: Jak to ugryzc...?
Też uśmiałam się w głosmotylem5555 pisze:Normalnie salami mnie powaliłaś, ale się uśmiałam:)salami pisze:Przekonanie o tym, że dojrzała kobieta Cię uszczęśliwi pewnie wzięło się z tego,
że rówieśniczki mają Cię w dupie i nie potrafisz odnaleźć się towarzysko w swojej grupie wiekowej.
Więc fantazjujesz, że z taką czterdziestką było by Ci lepiej. Na zasadzie: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
A jak już tam będziesz wymyślisz kolejne wyjaśnienie/usprawiedliwienie dla swojej życiowej samotności.
Ludzie brak umiejętności współżycia z innymi chętnie nazywają wysokimi wymaganiami.
Jest tu taka jedna na forum, pani New Tedy. Po czterdziestce i oczekuje zapewnienia jej odpowiedniego poziomu.
Wydaje mi się, że byście się dogadały.
Intrygująca ta New Tedy. Ciekawe, jak wygląda? I jaka jest? Czy Ona pije alkohol? Nic tak nie rozwiązuje języka, jak alkohol.
Mówicie, że New Tedy to Złoto Dla Zuchwałych ? Warto sprawdzić. Oczywiście poznawczo- badawczo .