Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Nie mam 50, ani plus, jednak chętnie porozmawiam z Paniami w tym wieku. Myślę, że do pewnego rodzaju dyskusji tez trzeba dorosnąć. Proponuję prywatne rozmowy, nienarażone na prześmiewczy charakter niektórych wypowiedzi.
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Panie 50+ prowadzą poważne dyskusje na poziomie na PW, nie narażając się na prześmiewczy charakter niektórych wypowiedzi.selma1 pisze:Zdaje sie, ze temat skonczyl sie. Czyzby panie 50+ wyginely?
Implant, proszę o łagodny wymiar kary. Ja już tak mam i chyba się nie zmienię
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Wszyscy jesteśmy w ciągłej fazie zmian, na poziomie fizycznym, na poziomie naszej psychiki, a co za tym idzie, na poziomie naszych emocji, które z biegom lat pozwalają wnikliwiej obserwować i komentować rzeczywistość. Kto jest uważny, ten czerpie wiedzę z tego co wokół się dzieje, kto emocje trwoni na zajadłe polemiki bez minimalnej próby empatii do swojego rozmówcy, temu tylko gorycz i piana z ust wychodzi.czatuś pisze:Panie 50+ prowadzą poważne dyskusje na poziomie na PW, nie narażając się na prześmiewczy charakter niektórych wypowiedzi.selma1 pisze:Zdaje sie, ze temat skonczyl sie. Czyzby panie 50+ wyginely?
Implant, proszę o łagodny wymiar kary. Ja już tak mam i chyba się nie zmienię
Koleżanko czatuś, "chyba" nie jest "na pewno"
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
To fakt. Mało jest pewnych rzeczy na tym świecie a te, które są pewne, nie zawsze są przyjemne.implant pisze: Koleżanko czatuś, "chyba" nie jest "na pewno"
Koleżanko Implant. Korzystając z niezmienności póki co mojego prześmiewczego charakteru, pozwolę sobie zauważyć, że od dłuższego już czasu w dziale, w którym teoretycznie powinny toczyć się dyskusje na poziomie, o szerokim wachlarzu różnorodności zagadnień, przemyśleń oraz mądrości wynikającej i z racji wieku i doświadczeń, jest albo cisza, albo wpisy o biedronce, która leci z niebka z pajdką chlebka (czy jakoś tak). Przyznam, że "przeleciałam" pobieżnie i może coś uszło mojej uwadze, ale zrozumiałam, że owa biedronka z chlebkiem zastąpiła Amora ze strzałą, bo coś tam było o flirtowaniu.
Oczywiście jest to forum, gdzie każda z nas może podzielić się swoimi przemyśleniami, problemami albo zwyczajnie coś napisać (dla niektórych nawet od "czapy") ale jak się podpiąć pod takowe tematy? Jak cię czytają, tak ci odpowiadają, więc czasami polemika wynika z poruszanych zagadnień. Inna sprawa, że niektóre foremki tak mocno wtopiły się w wirtualną rzeczywistość, że nie bardzo mogą ją odróżnić od tej realnej. Dlatego atakują założycielkę tematu lub osoby, które w danym temacie się wypowiedziały. Zapominają tylko, że na forum się dyskutuje o problemie, zagadnieniu itp. a nie dokonuje oceny osoby piszącej, bo tej nie znają, nie widzą i czasami można kogoś zupełnie inaczej ocenić, niż byśmy mieli z tą osobą do czynienia w tzw. realu.
Szkoda, że już nie piszą 40+ , 50 + a nawet starsze foremki, które kiedyś czynnie uczestniczyły w życiu forumowym, bo przyjemnie było poczytać niektóre wpisy i te traktujące o sprawach, które czytało się z uwagą i powagą, jak też te, pisane z lekkim przymrużeniem oka, z humorem, czasami ciętą choć celną ripostą.
-
- początkująca foremka
- Posty: 67
- Rejestracja: 15 sty 2013, o 22:13
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
[quote="czatuś"]Oczywiście jest to forum, gdzie każda z nas może podzielić się swoimi przemyśleniami, problemami albo zwyczajnie coś napisać (dla niektórych nawet od "czapy") ale jak się podpiąć pod takowe tematy? Jak cię czytają, tak ci odpowiadają, więc czasami polemika wynika z poruszanych zagadnień. [/quote
Czatuś, czy zwróciłaś uwagę na fakt, iż sama nie bardzo masz pozytywny stosunek do foremek, które piszą nie to, co Tobie akurat wstrzeliło się w upodobania tematyczne?
Czy flirt musi zawsze tak samo się nazywać? Być jednoznaczny i poważny? Flirt sam w sobie ma zabarwienie lekko zadziorne i podszyty jest odrobiną humoru, zdystansowany do tego, co potem może przerodzić się w mega poważną relację.Jeśli masz potrzebę, aby w tych rubrykach toczyły się takie polemiki i dyskusje, jak w przeszłości, to "do startu gotowi HOP!!"
Czatuś, czy zwróciłaś uwagę na fakt, iż sama nie bardzo masz pozytywny stosunek do foremek, które piszą nie to, co Tobie akurat wstrzeliło się w upodobania tematyczne?
Czy flirt musi zawsze tak samo się nazywać? Być jednoznaczny i poważny? Flirt sam w sobie ma zabarwienie lekko zadziorne i podszyty jest odrobiną humoru, zdystansowany do tego, co potem może przerodzić się w mega poważną relację.Jeśli masz potrzebę, aby w tych rubrykach toczyły się takie polemiki i dyskusje, jak w przeszłości, to "do startu gotowi HOP!!"
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Modelkalov1, , ja nie oceniam foremek, natomiast zakładająca nowy wątek, czy dopisująca się do danej wypowiedzi foremka, chyba zdaje sobie sprawę z tego, iż nie każda wypowiedź spotka się z zainteresowaniem a jeśli już, to nie zawsze będą to wpisy uskrzydlające. Czasami ktoś może mieć inne zdanie. Jeśli foremka nie wstrzeli się w temat zgodny z moimi upodobaniami, po prostu go sobie odpuszczam, jak pewnie czyni większość.modelkalov1 pisze: Czatuś, czy zwróciłaś uwagę na fakt, iż sama nie bardzo masz pozytywny stosunek do foremek, które piszą nie to, co Tobie akurat wstrzeliło się w upodobania tematyczne?
Czy flirt musi zawsze tak samo się nazywać? Być jednoznaczny i poważny? Flirt sam w sobie ma zabarwienie lekko zadziorne i podszyty jest odrobiną humoru, zdystansowany do tego, co potem może przerodzić się w mega poważną relację.Jeśli masz potrzebę, aby w tych rubrykach toczyły się takie polemiki i dyskusje, jak w przeszłości, to "do startu gotowi HOP!!"
Ależ flirt nie musi był jednoznaczny i poważny a nawet w takiej szacie głupio by wyglądał. Temat ten został przywołany jako przykład, ponieważ padło stwierdzenie, że foremki nie piszą z obawy na prześmiewcze wpisy i zajadłe polemiki. Więc lepiej dyskutować poza forum, by się nie narażać na niepotrzebny stres.
W przeszłości rzeczywiście była możliwość prowadzenia dyskusji i to odróżnia to forum od teraźniejszości.
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Cisza w temacie ja makiem zasial! Czy 50-tki wymarly jak dinozaury
Rozumienie wyklucza nienawisc.
- Beatryczaeaens
- foremka dyskutantka
- Posty: 246
- Rejestracja: 31 lip 2014, o 22:41
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
zapewne bariery osobiste, czasowe, technologiczne blokują kontakt..
passionate mind on the way
- czarodziej-z-oz
- uzależniona foremka
- Posty: 710
- Rejestracja: 28 gru 2012, o 18:51
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
że nie potrafią obsługiwać klawiatury?Beatryczaeaens pisze: ...technologiczne blokują kontakt..
- Beatryczaeaens
- foremka dyskutantka
- Posty: 246
- Rejestracja: 31 lip 2014, o 22:41
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Raczej, że nie latają wiele po internetach. Ewentualnie
miałam nadzieję, że ktoś zaprotestuje i się wątek obudzi
miałam nadzieję, że ktoś zaprotestuje i się wątek obudzi
passionate mind on the way
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Wydaje mi się, że to może mieć odrotny skutek, bo tym samym mówisz, że osoby starsze, to technologiczne matoły, a to wrażliwy punkt.Beatryczaeaens pisze:Raczej, że nie latają wiele po internetach. Ewentualnie
miałam nadzieję, że ktoś zaprotestuje i się wątek obudzi
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
- Beatryczaeaens
- foremka dyskutantka
- Posty: 246
- Rejestracja: 31 lip 2014, o 22:41
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Zdawać by się mogło, że to nie niepewne siebie,.zagubione osóbki..a już na pewno żadne matołki. W każdym razie nie spamuję zatem więcej intencje miałam dobre.
I uwaga: nie uważam, że osoby, kobiet po "pięćdziesiątce" są w jakimkolwiek stopniu cyfrowoniepełnosprawne. Mam znajome w różnym wieku i różnego zacięcia technologicznego i jedyne co jest pewne: obojętnie ile się ma lat, zaawansowanie zależy od zainteresowania tematem i potrzeb osobistych. Amen(t)
Pozdrawiam i rozwoju wątku życzę!
I uwaga: nie uważam, że osoby, kobiet po "pięćdziesiątce" są w jakimkolwiek stopniu cyfrowoniepełnosprawne. Mam znajome w różnym wieku i różnego zacięcia technologicznego i jedyne co jest pewne: obojętnie ile się ma lat, zaawansowanie zależy od zainteresowania tematem i potrzeb osobistych. Amen(t)
Pozdrawiam i rozwoju wątku życzę!
passionate mind on the way
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Możliwe, że 50-tki chętnie rozmawiają również z małolatami; taki powrót do młodości, próba zrozumienia zmiany pokoleniowej, a może chęć rad z własnych doświadczeń ?
Osobiście, mimo mojej 50, czytam forum nie stosując kryterium wieku.
Pozdrawiam Panie, a z sentymentu mocno ściskam ,, około" pięćdziesięcioletnie
Osobiście, mimo mojej 50, czytam forum nie stosując kryterium wieku.
Pozdrawiam Panie, a z sentymentu mocno ściskam ,, około" pięćdziesięcioletnie
Cieszę się chwilą,ale nie żyję z dnia na dzień.
- Beatryczaeaens
- foremka dyskutantka
- Posty: 246
- Rejestracja: 31 lip 2014, o 22:41
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
passionate mind on the way
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
A ja mysle..majuna..ze chodzi ci o kolejny skok w bok..
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
50-letnie dziewczyny nie piszą, bo już nie żyją. Nie wiecie? Przebywają w innych rejonach, w rejonach niskich temperatur i zmurszałych koronek. Skostniałymi paluchami trudno stukać w równie lodowatą klawiaturę. Dlatego nie piszą. Tak to jest z 50-tkami dziewczyny. Nic dziwnego, że cisza i wieje piwnicznym chłodem. A tak swoja drogą, albo nie swoją Benjamin Franklin poczynił fajną uwagę ( Poczynił za życia, nie po śmierci) Większość ludzi umiera w 25 roku życia, ale z niewiadomych przyczyn czeka z pochówkiem do 70-tki.
Cóż, a tak trochę poważniej, to myślę, że 50-letnim dziewczynom się po prostu nie chce gadać o pierdołach. Wypowiadanie swojej prawdy, stanowiska, swoich refleksji w sposób precyzyjny i przejrzysty nie jest już modne. Niemodne, bo trudne. A jak trudne to nudne. Jest jeszcze jedna możliwość, a mianowicie, że o nic nie chodzi. Ta opcja jest najstraszliwsza, ale pasuje do naszej rzeczywistości jak ulał. Może o to chodzi?
Cóż, a tak trochę poważniej, to myślę, że 50-letnim dziewczynom się po prostu nie chce gadać o pierdołach. Wypowiadanie swojej prawdy, stanowiska, swoich refleksji w sposób precyzyjny i przejrzysty nie jest już modne. Niemodne, bo trudne. A jak trudne to nudne. Jest jeszcze jedna możliwość, a mianowicie, że o nic nie chodzi. Ta opcja jest najstraszliwsza, ale pasuje do naszej rzeczywistości jak ulał. Może o to chodzi?
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Jak sie jeszcze jakas 50dziesiateczka pojawi to...mam pytanie...
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Kto pyta nie bladzi ...38latka pisze:Jak sie jeszcze jakas 50dziesiateczka pojawi to...mam pytanie...
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Jakie pytanie?
38latka pisze:Jak sie jeszcze jakas 50dziesiateczka pojawi to...mam pytanie...
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
widzi mi sie pewna 50siateczka...znamy sie dosc dlugo, ostatnimi czasy czesto spotykamy,spedzamy czas ze soba...
Jestem oczywiscie les natomiast ona hetero ( chyba ze dobrze u dlugo ukrywa "cos" ..no w kazdym razie do rzeczy..
Mile Panie tak z racji Waszego wieku zechce zapytac...co kreci 50tki? ... i nie nie..nie pytam w pierwszej kolejnosci o wyro...
Czy chce sie jeszcze cos zmieniac, rewolucjonizowac codziennosc, przyzwyczajenia?
Jestem oczywiscie les natomiast ona hetero ( chyba ze dobrze u dlugo ukrywa "cos" ..no w kazdym razie do rzeczy..
Mile Panie tak z racji Waszego wieku zechce zapytac...co kreci 50tki? ... i nie nie..nie pytam w pierwszej kolejnosci o wyro...
Czy chce sie jeszcze cos zmieniac, rewolucjonizowac codziennosc, przyzwyczajenia?
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Wyro ? Mnie kręci V 40 CC . Wyro dopiero na n tym miejscu.38latka pisze: Mile Panie tak z racji Waszego wieku zechce zapytac...co kreci 50tki? ... i nie nie..nie pytam w pierwszej kolejnosci o wyro...
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
O tak! V40 to jest to, a do tego autostrada, wczesne sloneczne popoludnie i dobra muzyka w radio...czatuś pisze:Wyro ? Mnie kręci V 40 CC . Wyro dopiero na n tym miejscu.38latka pisze: Mile Panie tak z racji Waszego wieku zechce zapytac...co kreci 50tki? ... i nie nie..nie pytam w pierwszej kolejnosci o wyro...
Rozumienie wyklucza nienawisc.
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
... w którym leci "Road to Hell" Chrisa Reaselma1 pisze:a do tego autostrada, wczesne sloneczne popoludnie i dobra muzyka w radio...
Selma1, chyba pomyliłyśmy działy. Tu się pisze o klima (kteriach)
- czarodziej-z-oz
- uzależniona foremka
- Posty: 710
- Rejestracja: 28 gru 2012, o 18:51
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Chris Rea?
W takich okolicznościach przyrody stawialabym na Guns' N Roses albo Aerosmith, ostatecznie Faith no more
W takich okolicznościach przyrody stawialabym na Guns' N Roses albo Aerosmith, ostatecznie Faith no more
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Jak w pewnej reklamie... bo lubię!czarodziej-z-oz pisze:Chris Rea?
Ale rzeczywiście, biorąc pod uwagę okoliczności przyrody, bardziej właściwym utworem byłby "Crazy" Aerosmith.
Selma1 swoim cudem może na tamtejszych drogach i ościennych poszaleć. Mnie zostają "Chłopcy radarowcy". Swojskie i pasuje do klimatu działu.
Wszak niektóre nastoletnie foremki, pięćdziesiątki wyobrażają sobie jako zgrzybiałe babiny.
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
AC/DC Highway to Hell.
Tylko wolałabym jakąś niższą budę.
Tylko wolałabym jakąś niższą budę.
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
No i tym sposobem zrobił nam się dział muzyczny (dorzucę jeszcze tylko mój ulubiony kawałek, chociaż ciężki i nijak się mający do pięknych okoliczności przyrody ale co tam... Metallica i The Unforgiven) Babette_h gratulacje i podziw, bo ja do niektórych istot nie miałabym cierpliwości i rola moderatora/ki na tym forum nie jest łatwababette_h pisze:AC/DC Highway to Hell.
Tylko wolałabym jakąś niższą budę.
Wracając do tematu 50 tek, to foremka 38 latka raczej niewiele się dowiedziała, co kręci kobiety w tym przedziale wiekowym.
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
dokladnie...mowiac nic sie nie dowiedzialam
Re: Kobiety pięćdziesięcioletnie+
Mysle, ze nie powinnas sie temu dziwic. Pytanie zostalo postawione zbyt ogolnie. Ile 50-tek tyle spraw, tematow czy rzeczy, ktore je kreca . Bardzo trudno znalezc wspolny mianownik.38latka pisze:dokladnie...mowiac nic sie nie dowiedzialam
Rozumienie wyklucza nienawisc.