Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Sprawy nastolatek
ODPOWIEDZ
innocentgirl00
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 20
Rejestracja: 4 cze 2012, o 22:46

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: innocentgirl00 » 19 kwie 2014, o 09:35

Anabel65, masz racje. Ja nie mówię, sama na początku całej tej przygody miałam okres gdzie przechodziłam koło miejsca gdzie kiedyś spotkałam moją nauczycielkę. Ale nigdy w życiu specjalnie nie czekałabym na nią. A co do Wilde_Fish, tej kobiety z autobusu w ogóle nie znałaś... I co? Chciałaś podejść i powiedziec, że jest najpiękniejsza..? Co to zmieni? Są nikłe szanse, że w ogóle jest Twojej orientacji. Masz straszne zapędy do obsesji... A to chyba nie jest dobre. Postaraj się coś z tym zrobić...
blueeyedgirl
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 41
Rejestracja: 2 lis 2013, o 09:15

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: blueeyedgirl » 19 kwie 2014, o 09:56

Po prostu wyluzuj. Zakochiwanie sie to nic złego dopóki nie przerodził sie w obsesje. A jestes na pograniczu, jak nie juz krok za nią. Skoro tak łatwo Ci przychodzi zakochiwanie się, może rozejrzyj sie za kimś bardziej osiagalnym?
Po co chciałas powiedzieć Pani nr 2 że jest piękna? Co by to dało? jak myślisz, co by powiedziała gdyby usłyszała coś takiego od zapatrzonej w nią nastolatki z autobusu, której pewnie nawet nie zauważyla. jeszcze jakbyś rzuciła na koniec 'ale przepraaszam, między nami nic nie będ'zie bo moje serce należy do Pani od biologi(bodajże juz nie pamiętam). 'Chyba sama znasz odpowiedz :)
U mnie było tak, że nie mogłam przestać o Niej myśleć ale kiedy powiedziała mi o związku w jakim jest juz dość długo wyluzowalam bo nie chciałam mieszać w jej życiu. Może i nie jest szczęśliwa, a może sama nie wie czego chce. Nie mówię.że totalnie mi przeszło, bo nadal jestem zakochana, ale jak troszeczkę opuściłam to nagle zaczęły sie teksty typu 'podobają mi sie takie długie falowane włosy, są straszenie seksowne :)' to czasami aż sama jestem w szoku. Nie mówię że u Ciebie to sie odwróci tak jak u mnie, a nawet w to wątpie ale nie zadawaj sobie więcej bólu niż to warte. Sama się wprowadzasz w takie stany słuchając chociażby 'waszej' piosenki.
Więc po raz ostatni- WYLUZUJ! :)
blueeyedgirl
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 41
Rejestracja: 2 lis 2013, o 09:15

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: blueeyedgirl » 19 kwie 2014, o 10:00

Sory za błędy, ten T9 Eh.
Tak wgl śmiać mi sie zachcialo, innocentgirl00, napisałysmy o tym samym w tym samym czasie :-) telepatia jakaś :)
Jak u Cb wgl?
Awatar użytkownika
Wilde_Fish
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 163
Rejestracja: 29 mar 2014, o 14:07
Lokalizacja: Londyn

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Wilde_Fish » 20 kwie 2014, o 01:41

Wybaczcie, te długie posty to faktycznie były dobijające i jeszcze niepotrzebnie zapełniają miejsce… :oops:

Mówicie w sumie to samo co moje Psiapsiółki, to obsesja i stalking, a one przecież nawet nie wiedzą połowy tego co wy :?
Błagam tylko o jedno, nawet nie porównujcie mnie do jakiś pseudofanek, bo one to jedna ze zmor mojego życia i jak tylko o nich lub ich 'idolach' słyszę, to mnie krew zalewa; biberzyska nienawidzę z całego serca… :bije:

Zakochać się w kimś "bardziej osiągalnym"? A w kim niby? W chłopaku to wiadomo nie (jest takich dwóch co chyba jakieś podchody robią, szczególnie jeden, jakby coś próbowali to muszę ich grzecznie odrzucić), a lesbijek osobiście żadnych nie znam, ba, ja tak naprawdę nie lecę na dziewczyny w moim wieku żeby być szczerym. A poza tym z moją urodą (a raczej jej brakiem) i nieznośną osobowością której demówkę macie tutaj, to z kim ja niby mam szanse? Chyba faktycznie na zawsze zostanę starą panną…

Jeśli chodzi o tą babkę z autobusu, dzisiaj trochę opadło, no i na szczęście nie wybrałam się też w tamto miejsce, więc jest mi nieco lżej; 1000 razy lepiej się czuję niż wczoraj, więc szansa na pogodzenie się z jej 'utratą' chyba powoli się zbliża - myślę że jak ponownie ujrzę K. to mi na dobre przejdzie.

Tylko jak mam wyluzować jak mnie boli, emocjonalnie i psychicznie? I przenosi się to na ból fizyczny, bo cały czas mam jakieś migreny, kolki i nerwobóle. I jeszcze niespecjalna sytuacja w domu - z matką się śmiertelnie pokłóciłam, ledwo pogodziłam się 2 dni temu, rodzice nie rozmawiają ze sobą już bodajże 3 miesiące, kto wie czy Matka po prostu się nie wyprowadzi, i jeszcze te egzaminy…
Moja miłość, bo jak to mam nazwać - zauroczeniem, mocnym, ale wciąż zauroczeniem była ta babka z autobusu - to jedyna rzecz która trzyma mnie przy życiu, chociaż powoli mnie również zabija. Ja muszę mieć kogoś specjalnego w życiu, inaczej popadnę w jeszcze głębszą depresję a wtedy to chyba faktycznie się zabiję, czego raczej bym nie chciała… :(
When She took a look into my eyes……Forever is just a fraction of how long I will love You
Awatar użytkownika
Pheebs
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 112
Rejestracja: 20 gru 2010, o 19:33
Lokalizacja: Kraków

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Pheebs » 20 kwie 2014, o 13:03

Koleżanka dobrze Ci powiedziała, bo naprawdę Twoje zachowanie można porównać do takiego stalkingu. A to, że akurat wyszło z tymi biberami czy tam czymkolwiek, no to szczegóły ;)
Pytanie co do tego w kim się zakochać, to takie trochę.. dziwne. Przecież nie znajdziesz miłości po 5 minutach szukania, ale to nie znaczy, że musisz od razu mówić, że nikt się Tobą nie zainteresuje, bo na pewno ktoś taki się znajdzie, prędzej czy później. Mam to samo, więc nie masz się czym martwić :)
Myślę, że powinnaś zasięgnąć porady u psychologa, bo z takim nastawieniem jaki Ty masz to może być nie ciekawie. Psycholog Ci na pewno pomoże z Twoimi rozterkami.
blueeyedgirl
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 41
Rejestracja: 2 lis 2013, o 09:15

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: blueeyedgirl » 20 kwie 2014, o 13:40

Myślę, że jesteś typem który po prostu musi mieć na kogo skierować swoje uczucia.
Nie wiem czy to dobre mówić tu miłości czy czymś, ale zostałaś w pewien sposób zauważana przez K. a Ty tej uwagi potrzebujesz. Może to właśnie przez sytuację w domu?
Nie mówiłam tu o tym, że masz wyjść na ulicę i tak jak zauważyłaś Panią z autobusu, tak spodoba Ci się ktoś inny.
Tym bardziej wniosek o chłopaku trochę mnie zaszokował, bo jak sama mówisz jesteś les więc.. :)
Tak jak wspomniano o tym wyżej, podpiszę się pod stwierdzeniem , że może powinnaś faktycznie iść do psychologa.
I nie mów o sobie źle, bo tak jak sami o sobie mówimy tak jesteśmy postrzegani przez innych ;)
innocentgirl00
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 20
Rejestracja: 4 cze 2012, o 22:46

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: innocentgirl00 » 20 kwie 2014, o 14:21

Wilde_Fish nie da się na siłę znaleźć miłości. Musisz nauczyć się żyć sama, bez obsesji i stalkingu. Oczywiście nadal mając nadzieję, że wkrótce znajdziesz kogoś właściwego. Chodzi mi po prostu o to, że nie możesz "uczepiać się" kogoś i liczyć na coś, co w przypadku starszych kobiet, raczej nie będzie miało miejsca, bo są na to bardzo nikłe szanse.

blueeyedgirl Jak u mnie? Powiedziałabym, że po prostu w porządku. Wiem, że lepiej nie będzie, jest po prostu okej. Mamy kontakt e-mailowy, parę razy minęłyśmy się na mieście i chwilę pogadałyśmy, a raz na jakiś większy okres czasu (mniej więcej pół roku) udaje nam się spotkać na kawę. Staram się wyrzucić ją z głowy, w sensie takie myśli "obsesyjne", chciałabym po prostu potrafić utrzymywać z nią normalny, "koleżeński" kontakt. Ale powiem szczerze, że bardzo źle mi z tym idzie... Ciągle myślę. A myślałam, że z czasem będzie lepiej... Cóż, nic bardziej mylnego... Cieszy mnie za każdym razem jej wiadomość, spotkanie... :)
Awatar użytkownika
Wilde_Fish
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 163
Rejestracja: 29 mar 2014, o 14:07
Lokalizacja: Londyn

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Wilde_Fish » 21 kwie 2014, o 01:59

Ach, dzięki za rady, nie chcę Was tym za bardzo zamęczać… :oops:

W pierwszą połowę dnia było trochę gorzej, ale jak specjalnie przejechałam (bez wysiadania oczywiście!) koło tego miejsca gdzie straciłam Panią z Autobusu, to chyba mi się polepszyło.
No i myśl że K. zobaczę już we wtorek… 8) Prawdziwe uczucia jednak zwyciężają i na całe szczęście.

Jeśli chodzi o zapominanie… No to raczej nie wyjdzie, gdyż wciąż dobrze pamiętam pewną piękną stewardessę wracającą z pracy tym samym autokarem z lotniska co my, miałam ze 12 lat i wtedy to nawet nie myślałam o tych sprawach, ale jakimś cudem mocno zapadła mi w pamięć chociaż ją także tylko raz w życiu widziałam - więc Pani z Autobusu również nie zapomnę, muszę za to pozbyć się resztki uczuć i nauczyć się to traktować jak miłe wspomnienie…

Teraz powinnam skupić się na egzaminach, przeżyciu przy rodzicach (łatwiejsze jak teraz Matka nie zatruwa mi życia), no i polepszaniu relacji z Panną Perfekcją, bo nawet w świadomości że nic z tego nie wyjdzie, mogę chociaż się w pewien sposób z nią "zakumplować" :) A na pewno na tym zyskam, nie mówiąc że jest taką wspaniałą osobą że aż szkoda przepuszczać :roll: Ułatwia to na pewno to że w naszym liceum (college'u) mówimy nauczycielom po imieniu (dlatego tutaj często nazywam ją "K.") i ogółem poziom konwersacji jest w miarę wysoki i starają się nas traktować jak dorosłych.

A co do psychologa… W najbliższy weekend chyba się wybiorę, mam spisane parę adresów.
When She took a look into my eyes……Forever is just a fraction of how long I will love You
sbt20
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 2 sty 2014, o 14:35

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: sbt20 » 24 kwie 2014, o 18:05

Jutro zakończenie roku, niedługo matury, a po maturach.. być może już Jej nie zobaczę, na samą myśl pęka mi serce, i automatycznie jakoś zrobiło się pusto.... :cry:
blueeyedgirl
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 41
Rejestracja: 2 lis 2013, o 09:15

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: blueeyedgirl » 24 kwie 2014, o 22:21

Sbt20 Chcesz jej powiedzieć?
Awatar użytkownika
Wilde_Fish
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 163
Rejestracja: 29 mar 2014, o 14:07
Lokalizacja: Londyn

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Wilde_Fish » 24 kwie 2014, o 23:11

Sbt20, spytaj czy nie możesz utrzymywać z nią jakoś kontaktu, na przykład drogą mailową?
To nie musi się tak kończyć…


A propos mnie, to póki co widziałam moją ukochaną w każdy dzień od wtorku :serduszka: Szczęściara - podczas przerwy była na wakacjach w Hiszpanii (dlatego nie tweetowała!) i ma teraz ładną opaleniznę. Piękna jak zwykle, kiedy pierwszy raz ją ujrzałam po tych 3 tygodniach, to tak mnie zatkało że to Ona pierwsza powiedziała mi ‘Hello’, no ale ułamek sekundy po tym doszłam do zmysłów i też się z nią przywitałam :mrgreen: Life is good. 8)
When She took a look into my eyes……Forever is just a fraction of how long I will love You
sbt20
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 2 sty 2014, o 14:35

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: sbt20 » 25 kwie 2014, o 09:18

Wilde_fish sama to zaproponowała, odmówiłam. Czasem lepiej nie mieć nic niż mieć namiastke czegoś, niestety.
sbt20
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 2 sty 2014, o 14:35

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: sbt20 » 25 kwie 2014, o 09:20

blueeyedgirl wie już prawie wszystko :). stopniowo ją uświadamiałam, zresztą ona sama widziała, domyślała się. niedługo będzie wiedziała wszystko, od deski do deski.
blueeyedgirl
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 41
Rejestracja: 2 lis 2013, o 09:15

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: blueeyedgirl » 25 kwie 2014, o 13:07

skoro sama zaproponowała utrzymanie kontaktu a się domyśla/wie co do niej czujesz, to może odwzajemnia te uczucia?
Jeśli tak jest to po co mieć namiastkę, skoro możesz mieć całość :D
sbt20
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 2 sty 2014, o 14:35

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: sbt20 » 25 kwie 2014, o 13:43

zaproponowała koleżenstwo. bez żadnych podtekstów na coś więcej, chociaż wcześniej zauważałam tych podtekstów dość dużo, ale to może tylko moje złudzenia, i słyszałam to co chciałabym usłyszeć. :roll:
znajomość fajna, choć burzliwa. odczuwałam dużą więź, ona sama ja potwierdzała. :oops: róznica wieku spora, choć sama twierdziła 'jesteśmy do siebie podobne, dlatego tak dobrze się rozumiemy '. ale zaczełam patrzeć na to realniej. a przez głowe przechodzą mi ciągle myśli 'boooze, co ja sobie wyobrażałam..' ....
blueeyedgirl
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 41
Rejestracja: 2 lis 2013, o 09:15

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: blueeyedgirl » 25 kwie 2014, o 17:53

hym, rozumiem... ja właśnie też ciągle nie wiem, czy moja serio daje znaki, flirtuje etc czy to koleżeńskie zaczepki.
Różnica wieku jest duża, nie jest tajemnicą i choć myślałam, że się dowie to wszystko się skończy- rozwinęło się.
Ale przynajmniej obie wiemy na czym stoimy, a raczej wiemy więcej i to (przynajmniej u mnie) wywołuje jeszcze więcej pytań.

Nie zdradzając liczb, jest w bardzo długim związku z jakimś gościem, aczkolwiek z tego co mówiła to jest nieszczęśliwa i jest z nim bardziej z przyzwyczajenia aniżeli miłości.
Jakiś czas temu zaczęłyśmy przez chwilę rozmawiać o włosach (bo znowu ma nową fryzurę, mrr :) ) no i się spytała co ja robię ze swoimi teraz. A ja że zapuszczam i czy mnie pamięta jeszcze w długich. (miałam do łopatek a takie loki, a teraz są krótkie do ramion i też się kręcą, coś jak u Cobie Smulders)... i od tego czasu jestem jakby wypompowana z życia- powiedziała że nie, dopiero mnie pamięta od czasu gdy mam takie. Czyli, że przez 3 miesiące wgl mnie nie zauważała......
Spuściłam mimowolnie wzrok po czym szybko dodała- ale takie długie też będą strasznie seksowne, wgl kręcone ciemne włosy mi się strasznie podobają.- no ale tu już było mnie stać tylko na blady uśmiech bo zaczęłam się zastanawiać, że skoro wtedy miałam wrażenie, że coś jest a nawet mnie nie zauważała to czy teraz historia nie zatacza koła. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak od tego czasu uszło ze mnie życie :/
Niby zawsze ona zaczyna rozmowę, zawsze pierwsza się uśmiechnie, puści oczko i jest tak jakby nikogo innego nie było ale już sama nie wiem...
- ostatnio spytała się o to jak zamierzam spędzić wakacje. Powiedziałam że wyjeżdżam za granicę do koleżanki (ogólnie przedział wiekowy moich znajomych poza szkolnych- 21+ o czym także zdążyła się dowiedzieć- przez przypadek byłybyśmy nawet na jednej domówce, ale żadna z nas nie przyszła xd) na miesiąc. Spytała się nieufnie w jakim wieku jest ta koleżanka (27lat) po czym rzuciła takie spojrzenie i niby ciągnęła rozmowę ale była jakby zamyślona. Jak spotkałyśmy się następnym razem i znowu poruszyła ten temat to żartobliwie dodałam czy nie chciała by się zabrać ze mną. Od razu taki promienny uśmiech dostała że ojej :D Potem zalej żartowałyśmy no i tu pokazałam jak wielką idiotką jestem gdyż przez moje wahania spowodowane ww. sytuacją to jakoś spytałam się czy nie chciałaby się przenieść za granicę ogólnie, na stałe po czym dodałam że ah, no tak, zapomniałam że twój chłopak tak nie bardzo by chciał. I tu powiedziała że no mam rację, że dopóki jest z nim to jest uziemiona i posłała mi taki smutny (?) uśmiech. Od razu mi się głupio zrobiło, wiem, jestem idiotką :/

Już sama nie wiem. Tak pogmatwane to jest..... Wiecie, to że tak długo miałam wrażenie, że coś jest między nami podczas gdy nawet mnie nie pamiętała, jej związek (ok, nieszczęśliwy ale jednak- związek, i to z facetem) to wszystko sprawia że się strasznie waham. Bo niby jest flirt, niby jest chemia ale no..... boje się że to tylko moje wyobrażenia, że tak na prawdę to darzy mnie zwykłą sympatią. Potem nagle przypomina mi się jak flirtujemy, a potem znowu cholera... 3 miesiące...
Awatar użytkownika
Wilde_Fish
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 163
Rejestracja: 29 mar 2014, o 14:07
Lokalizacja: Londyn

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Wilde_Fish » 27 kwie 2014, o 15:35

Ciężka sytuacja :(
Jak o tym zdrowo pomyśleć, to ja np. się zastanawiam czy faktycznie powiedzieć K. na sam koniec, czy lepiej zachować to dla siebie i zamiast tego utrzymywać dalej kontakt jak już skończę szkołę… Na razie niemożliwe do zdecydowania, no ale ja na szczęście jeszcze mam ponad rok aby nad tym pomyśleć :?
Naprawdę nie wiem co Ci doradzić sbt20, to już zależy od Ciebie…

W piątek też ją widziałam, gadałam sobie z Psiapsiółą tak z boku korytarzu, praktycznie przy schodach, potem nadeszła Ona i wdała się w jakąś dyskusję z panem od matmy mojej kumpelki. Poza naszą czwórką nikogo tam nie było (aż dziwne!), no i w dodatku jak już zauważyłam moją ukochaną to coś mi na mózg padło i zupełnie nie mogłam od niej zwroku oderwać i w ogóle nie skupiłam się nad tym co mi Psiapsióła mówi - aż dziwię się że się nie zorientowała że coś jest na rzeczy - no ale stała tyłem i jej nie widziała; gdyby się odwróciła zrozumiałaby i na pewno znowu by się przeraziła. Opowiedziałam im nieco o Pani z Autobusu i zupełnie zgłupiały: trochę się śmiały, ale na poważnie powtórzyły że mam zadatki na seryjnego mordercę, heh :mrgreen:

I jeszcze to: z nocy ze środy na czwartek Panna Perfekcja po raz pierwszy mi się śniła!!! Jeśli chodzi o sam sen, to fabuła była typowo absurdalna: była jakaś szkolna wycieczka, zagranicą bodajże i ona była naszym opiekunem; nie wiem, niewiele z tego było, ale potem w jego kluczowym momencie przyszli jacyś fedsi i ją zaaresztowali: ktoś mi powiedział że chcą ją deportować (wth!). W dodatku to było na jakiejś plaży (sens: żaden), i pamiętam że wykonałam taki nadludzki skok z balkonu, a potem jeszcze niżej na plażę, i pamiętam że jak ją dogoniłam, powiedziała mi że ją faktycznie deportują i żebym dała znać innym żeby się pakowali :shock:
Yyyy… Well… Przynamniej łatwo to zinterpretować że boję się że ją stracę, i że już to wszystko głęboko w podświadomości odbite mam :roll:
When She took a look into my eyes……Forever is just a fraction of how long I will love You
Misia940
Posty: 6
Rejestracja: 10 lut 2013, o 23:28

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Misia940 » 27 kwie 2014, o 17:55

Witam
Mam 22 lata i zakochałam się w nauczycielce, która ma 47 lat i jest hetero :( Moje uczucie trwa już 7 lat :(
Już nie daje sobie rady z Moją Miłością.
Proszę o rady, co mam zrobić ???
Pozdrawiam

A :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
sbt20
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 2 sty 2014, o 14:35

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: sbt20 » 27 kwie 2014, o 18:39

Misia940 powiedz coś więcej. jak wygląda Wasza znajomosc, czy ona wie, czy może się domyśla?
Wilde_Fish przez rok sytuacja może się diametralnie zmienić, więc jeszce o tym nie myśl jak to będzie :)
Awatar użytkownika
Pheebs
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 112
Rejestracja: 20 gru 2010, o 19:33
Lokalizacja: Kraków

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Pheebs » 2 maja 2014, o 21:10

Sorry, że tak wylecę z tekstem ni z gruchy, ni z pietruchy - Ale co do cholery zrobili z 1 cześcią naszego wątku ? Jak się chce w niego wejść wyskakuje "wątek nie istnieje" ? Wtf? Też tak macie?
Awatar użytkownika
Wilde_Fish
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 163
Rejestracja: 29 mar 2014, o 14:07
Lokalizacja: Londyn

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Wilde_Fish » 3 maja 2014, o 05:20

Pheebs, jak napisałam mój pierwszy mega-post w tym wątku, to wkrótce potem usunęli jego dużą część. Ale musiał być niezwykle długi, chyba 1000 stron niecałe wtedy było :mrgreen: Ale fakt, przykro bo chciałam sobie cały przeczytać, a byłam gdzieś dopiero w 2009 roku…

Ech, a ja wpatrzona w moją ukochaną jak w obrazek… Z Panią z Autobusu już dałam sobie spokój, faktycznie jeszcze wiele takich zobaczę - dobrze widzieć że mi przeszło :wink:
Za to w mojej zakochuję się bardziej i bardziej. Na korkach we środę była wcieleniem kobiecości. A za to w piątek stanęłam sobie taktycznie na korytarzu, Ona mi mignęła i prawie padłam na miejscu bo miała rozpuszczone włosy, pierwszy raz od wielu miesięcy… :serduszka: No a potem na lunchu jak zwykle sobie siadłam na schodach i typowo dla mnie oglądam sobie Najsłabsze Ogniwo na iPadzie, skupiona na nim na tyle że dopiero w ostatniej chwili zwróciłam uwagę że przeszła, akurat kącikiem oka złapałam że się w moim kierunku odwraca i jak się do mnie uśmiechnęła… Nie wiem czy zauważyła że ja to widziałam, ale ja jak najbardziej mam to dalej przed oczami i wątpię żebym kiedykolwiek to zapomniała… Wtedy to prawie zemdlałam z wrażenia, to było jak jakiś piękny sen…
W weekendy jak jej nie widuję powinna mi się więcej śnić :)

Boże, żeby to ona mnie uczyła w następnym roku :pray:
When She took a look into my eyes……Forever is just a fraction of how long I will love You
Awatar użytkownika
Wilde_Fish
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 163
Rejestracja: 29 mar 2014, o 14:07
Lokalizacja: Londyn

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Wilde_Fish » 12 maja 2014, o 02:24

Mały update 8)

W poniedziałek znowu Bank Holiday, złośliwie :evil:
We wtorek mieliśmy teścik na Biologii z powodu bliskości ezgaminów, a jak już kończyłam to K. przyszła do naszej Pani w jakiejśtam sprawie; Boże, jak ślicznie wtedy wyglądała, ja oczywiście patrzę na nią a nie na papier mimo że dalej równocześnie pisałam :lol:
W środę zafundowała sobie niewielki dekolcik, i zerkałam sobie od czasu do czasu, chociaż nie chciałam też przesadzić :roll: Naprawdę jest dla mnie ikoną kobiecości, i jest coraz bardziej urocza…
Za to jaki był czwartek… Miałam oryginalnie nie być na Biologii popołudniu gdyż miałam poznać moją Idolkę, ale nie dość że zdążyłam z powrotem, to jeszcze mogłam sobie pogadać z moją Panią i K., była naprawdę zaskoczona (i nie tylko Ona!) jak usłyszała że lubię lata 80te, nienawidzę dzisiejszej muzyki i moją Idolką jest nie kto inny jak sama Kim Wilde :cool: Naprawdę był to super dzień, być może najlepszy w moim życiu. W dodatku nie wiedziałam że Panna Perfekcja wygląda tak świetnie w warkoczu, naprawdę jej pasował, a Ona bardzo długie włosy ma, dłuższe nawet niż ja.

Tylko że w piątek tylko mi mignęła, no i jako zaczynają się egzaminy to znowu jej przez jakiś czas nie zobaczę :cry: Ale co mam zrobić, już to przeżyłam raz, nie ma powodu abym za drugim razem nie dała… Hej! Powinnam się teraz skupić na Psychologii, bo to mój pierwszy egzamin! :-P
When She took a look into my eyes……Forever is just a fraction of how long I will love You
sasha2803
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 14 maja 2014, o 17:29

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: sasha2803 » 14 maja 2014, o 23:13

Wow! A myslalam, ze tylko ze mnie taki marny przypadek :- ) a tu widze, ze wiecej dziewczyn oczarowaly ich nauczycielki.
U mnie jest podobnie, strasznie duza roznica wieku (az prawie 25 lat) jest bardziej w wieku mojej mamy niz w moim:-P zupelnie nie wiem jak sie do niej zblizyc, a na dodatek mieszkam w malym miasteczku, gdzie wszelkie plotki szybko sie roznosza i jeszcze jestem przekonana, ze kocham pewna dziewczyne, a tu nagle pojawia sie ta nauczycielka, o ktorej nie moge przestac myslec
Nie wiem czy przejdzie mi to wraz z wiekiem, a czuje, ze to uczucie staje sie coraz silniejsze :-\
Awatar użytkownika
Wilde_Fish
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 163
Rejestracja: 29 mar 2014, o 14:07
Lokalizacja: Londyn

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Wilde_Fish » 15 maja 2014, o 01:13

Wątpię aby to przeszło - potencjalne rywalki pojawiały się i znikały, a ja moją K. kocham coraz bardziej i bardziej :serduszka:
Nawet jak wydaję Ci się że z nią nie masz szans, spróbuj chociaż się z nią zakumplować - ja właśnie tak mam…
Jak się do niej zbliżyć? Numery stare jak świat - zostawaj żeby pogadać nieco po lekcjach (jeśli Cię uczy), chodź na korki jakie prowadzi i pozwól na jakąś interakcję również poza klasa, m.in. na korytarzu :ok:

Ja to mam pomysły… Po egzaminie dzisiaj trochę pojeździłam sobie po mieście, ale potem wróciłam do szkoły na to samo revision session co zawsze, tylko okazało się że to dla starszych klas jest, tak jak myślałam (ale 100% pewności też nie było) :mrgreen: No ale K. powiedziała że nic nie szkodzi i że mogę zostać, i dała mi nawet tą samą kartkę z diagramami co wszystkim żebym sobie jakieś notatki mimo wszystko robiła. I nawet nieźle wyszło, mimo nieznajomości materiału całkiem sporo o dziwo zrozumiałam i nawet cośtam zapamiętałam, chociaż na obecnych 2 egzaminach z Biologii jeszcze mi się to nie przyda :lol: No a potem troszkę z nią zagadałam i powiedziałam że zawsze kończy się na tym że robię dziwne rzeczy, i wspomniałam jak niedawno wybrałam się na strajk nauczycieli żeby popatrzeć, a okazało się że wzięłam z nim aktywny udział, i przeszłam cały marsz i w ogóle (tak w ogóle to prawda, i bardzo mi się wtedy podobało, zamierzam wybrać się również na kolejny). No a K. stwierdziła że muszę “bardzo lubić nauczycieli”, czym bardzo mnie speszyła :lol: Mam nadzieję że tylko tak powiedziała i że niczego się nie domyśla :oops:
Zastanawiam się także czy nie pojawić się tam i za tydzień, bo ja jednak za długo nie potrafię bez niej wytrzymać :zakochana:
When She took a look into my eyes……Forever is just a fraction of how long I will love You
Nela98
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 58
Rejestracja: 15 maja 2014, o 19:35

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Nela98 » 15 maja 2014, o 20:30

Czesc jestem tu nowa:D
W tym roku kończę gimnazjum oraz zostawiam osobę,którą bardzo kocham,czyli swoją nauczycielkę.Jest moim ideałem kobietą,z którą mogę o wszystkim porozmawiać tak jak z przyjaciółką.Jest między nami 26 lat różnicy.Przyjaźnimy się już od dwoch lat moge jej mowic na Ty tylko nie po imieniu co mnie irytuje.Jest piękna ma czarne krótkie włosy(uwielbiam je są bardzo seksowne),idealną figurę jest kobietą bardzo seksowną,ale ma dwojke dzieci w tym corke w moim wieku oraz meza.Uczy mnie biologii oraz chemii.Dzięki niej wiem co chce robić w życiu,gdyby nie Ona nie wiem co by ze mną było.Kocham ją od roku i raczej jej tego nie powiem bo nie mam odwagi.Wydaje mi się,że jak skończę szkołe to kontakt miedzy nami się urwie.Nie chce jej stracić.Tak bardzo ją kocham.Bardzo o nia dbam i powtarzam jej,że jest dla mnie najwazniejsza. :serce:
Zuzuska
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 27
Rejestracja: 6 kwie 2014, o 17:29
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Zuzuska » 15 maja 2014, o 21:51

Szczerze... Nie wyobrażam sobie, żebym mogła zakochać się w nauczycielce. Ogólnie, ciężko mi się obdarzyć uczuciem, nawet jeśli podoba mi się i pociąga mnie czyjś wygląd zewnętrzny i osobowość, nie żywię wobec tej osoby szczególnych uczuć, póki nie wykona ruchu w moim kierunku. Mimo pozytywnego podejścia do życia i doszukiwania się wszędzie zalet danej sytuacji, jestem realistką, z krwi i kości. Widziałam wieeele rozpadających się związków, problemów, moja rodzina i spora część otoczenia to bigos, który nauczył mnie dystansu do zakochiwania się, uczuć własnych i czyichś. Wiem, jak nie zawodzić się na ludziach i na sobie, pewne sytuacje mnie nie zaskakują. I wyraźnie rozgraniczam przyjaźń od miłości, jedna pomyłka wystarczyła, by mnie tego nauczyć :wink:
Hehs, poza tym, uczą mnie w większości faceci xd. A nauczycielki w mojej szkole są w większości albo naprawdę już zbyt dojrzałe dla mnie (40+ i 50 to nie moje klimaty :P ) albo zbyt konfrontacyjne. Wolę osoby w podobnym przedziale wiekowym, lub niewiele starsze. Poza tym, nie lubię czuć przymusu i zwierzchnictwa kogoś nad sobą. Jestem lubiana przez nauczycieli, bo jestem aktywna i zaangażowana, ale w rzeczywistości jestem małym buntownikiem, zawsze chcę mieć ostatnie słowo, prawo wyboru. Czuję dystans do nauczycieli, nie wiem, czy chciałabym być z jakimkolwiek blisko, nawet jeśli wspaniali z nich ludzie.
Współczuję dziewczynom, które żywią uczucia do nauczycielek, lub nauczycieli. To niekomfortowa sytuacja, mogąca rozwinąć się bardzo różnie, intuicja podpowiada mi, że najczęściej nie za dobrze :(
Awatar użytkownika
Wilde_Fish
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 163
Rejestracja: 29 mar 2014, o 14:07
Lokalizacja: Londyn

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Wilde_Fish » 15 maja 2014, o 21:54

Witaj Nela98 :wink:

A co Twoja ukochana Pani na to? Bo chociaż miłości jej nie wyjawiłaś, zastanawiam się jak ona reaguje na to jak mówisz że jest dla Ciebie najważniejsza… Myślisz że może się czegoś domyślać? A jak ona traktuje to waszą relacje, czy kumpluje się też z innymi uczniami/uczennicami?
W sumie to zależy od Ciebie co dalej… w sumie współczuję Ci że Twój czas już się kończy, ja moją K. mogę nacieszyć się jeszcze rok i dopiero wtedy będę musiała zdecydować co dalej……
When She took a look into my eyes……Forever is just a fraction of how long I will love You
Zuzuska
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 27
Rejestracja: 6 kwie 2014, o 17:29
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Zuzuska » 15 maja 2014, o 21:54

Ale życzę wszystkim dziewczynom powodzenia! :mrgreen:
Mam nadzieję, że uda wam się osiągnąć to, czego pragniecie, lub przynajmniej zachować z tego miłe wspomnienia :cool:
Nela98
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 58
Rejestracja: 15 maja 2014, o 19:35

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: Nela98 » 15 maja 2014, o 22:28

Jestem bezpośrednia,mówię jej wiele rzeczy.Wydaje mi się,ze domyśla się czegoś,ponieważ gdy jej to mówię to patrzy mi głeboko w oczy(ach to jej spojrzenie) :)Jest bardzo miła osobą wszyscy w szkole ją lubią.Moi przyjaciele i znajomi wiedzą o naszej przyjaźni akceptują to,chociaż czasami mowia mi,ze z nauczycielką to tak dziwnie jakoś sie przyjaźnić.Wilde Fish wiesz ja ze swoją ukochaną mam bardzo dobry kontakt,ponieważ ona jest mną zafascynowana od 1klasy gim.,dlatego ze interesuje sie ornitologią.Zostawałam z nią po lekcjach i opowiadalam jej o tym i sama zaproponowala mi przyjazn.Bardzo sie roznimy,poniewaz ona jest cholerykiem,a ja flegmatykiem. Dobrze nam jest ze sobą chociaz bardzo czesto sie klocimy. :D :serce:
sasha2803
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 11
Rejestracja: 14 maja 2014, o 17:29

Re: Mitologia lesbijska - miłość do nauczycielek cd.

Post autor: sasha2803 » 15 maja 2014, o 23:17

Nela98 zazdroszcze ci, ze mozesz sie z nia przyjaznic, rozmawiac, ja swoja wiedzie ok. 15 razy w tygodniu na korytazu i to jeszcze przez pare sekund, a najglubsze w calej sytuacji jest fakt, ze jej najlepsza przyjaciolka, a moja pani z niemieckiego chyba sie czegos domyslila :-\
ODPOWIEDZ