miało być pierwszy raz całowałam się z dziewczyną...lalka1975 pisze:pierszy raz - z dziewczyną - w wieku 8 - 9 lat - za obopólną zgodą...
POCAŁUNEK
Re: POCAŁUNEK
( * * * * * * )
Re: POCAŁUNEK
No to pobiję Twój wynik. Pierwszy raz całowałam się z kobietą, mając o 3 lata więcej, niż Ty, gdy pierwszy raz z nią byłaś. Niby dużo, ale na pewno są lepsze rekordy.lalka1975 pisze:No faktycznie źle mi się napisało... chodziło mi o pierwszy pocałunek... pierwszy raz z kobietą byłam w poważnym wieku - 25 lat...
Re: POCAŁUNEK
Z chłopakiem - nigdy.
Z dziewczyną pierwszy raz po pijaku, na górce, między pierwszą, a drugą gimnazjum i było "do trzech razy sztuka", bo chyba zbyt nam się podobało. Choć aktualnie nic z tego nie pamiętam.
A świadomie to na klatce z dziewczyną, która chciała nauczyć mnie całować, choć wydawało mi się, że to ona nic nie umiała. xD Ogólnie niemiłe wspomnienie, ona ciągle żuła gumy, nawet podczas całowania miała ją w ustach i za bardzo się kleiła, a później chciała wymusić na mnie związek... ech.
Z dziewczyną pierwszy raz po pijaku, na górce, między pierwszą, a drugą gimnazjum i było "do trzech razy sztuka", bo chyba zbyt nam się podobało. Choć aktualnie nic z tego nie pamiętam.
A świadomie to na klatce z dziewczyną, która chciała nauczyć mnie całować, choć wydawało mi się, że to ona nic nie umiała. xD Ogólnie niemiłe wspomnienie, ona ciągle żuła gumy, nawet podczas całowania miała ją w ustach i za bardzo się kleiła, a później chciała wymusić na mnie związek... ech.
Re: POCAŁUNEK
Nic straconego , stwierdzilam kiedyś , że pocałunki smakują lepiej w miarę wieku...ona5431 pisze:No to pobiję Twój wynik. Pierwszy raz całowałam się z kobietą, mając o 3 lata więcej, niż Ty, gdy pierwszy raz z nią byłaś. Niby dużo, ale na pewno są lepsze rekordy.lalka1975 pisze:No faktycznie źle mi się napisało... chodziło mi o pierwszy pocałunek... pierwszy raz z kobietą byłam w poważnym wieku - 25 lat...
( * * * * * * )
Re: POCAŁUNEK
Miałam to samo z moją pierwszą dziewczyną, która teoretycznie była bardziej "doświadczona". Niestety całować nigdy nie umiała... jakby się do złóż ropy chciała dowiercićTsu pisze: A świadomie to na klatce z dziewczyną, która chciała nauczyć mnie całować, choć wydawało mi się, że to ona nic nie umiała. xD
Every word means the same as it's own silence
Re: POCAŁUNEK
To rzeczywiście obie nas "nauczyły". Zabija mnie ta pewność siebie niektórych osób, a dobija fakt, kiedy wychodzi na to, że wychodzi różnie.amazoonka pisze:Miałam to samo z moją pierwszą dziewczyną, która teoretycznie była bardziej "doświadczona". Niestety całować nigdy nie umiała... jakby się do złóż ropy chciała dowiercićTsu pisze: A świadomie to na klatce z dziewczyną, która chciała nauczyć mnie całować, choć wydawało mi się, że to ona nic nie umiała. xD
Masz złoża ropy w ustach? To ciekawie, pewnie na kasie śpisz?
Re: POCAŁUNEK
Tjaa... przez baaardzo długi czas myślałam, że to ja jestem jakaś upośledzona, ale potem poznałam moją kolejną dziewczynę i prawda wyszła na jawTsu pisze: To rzeczywiście obie nas "nauczyły". Zabija mnie ta pewność siebie niektórych osób, a dobija fakt, kiedy wychodzi na to, że wychodzi różnie.
Ogólnie gdyby większość osób skoczyła z poziomu swojego ego na poziom faktycznych umiejętności to by raczej tego upadku nie przeżyli
Złóż ropy to w nich nie mam, ale złote z pewnością sąTsu pisze: Masz złoża ropy w ustach? To ciekawie, pewnie na kasie śpisz?
Every word means the same as it's own silence
Re: POCAŁUNEK
Lekarze mieliby co robić, albo grabarze co chować, bo trochę takich osób jest niestety.amazoonka pisze:Tjaa... przez baaardzo długi czas myślałam, że to ja jestem jakaś upośledzona, ale potem poznałam moją kolejną dziewczynę i prawda wyszła na jawTsu pisze: To rzeczywiście obie nas "nauczyły". Zabija mnie ta pewność siebie niektórych osób, a dobija fakt, kiedy wychodzi na to, że wychodzi różnie.
Ogólnie gdyby większość osób skoczyła z poziomu swojego ego na poziom faktycznych umiejętności to by raczej tego upadku nie przeżyli
Złóż ropy to w nich nie mam, ale złote z pewnością sąTsu pisze: Masz złoża ropy w ustach? To ciekawie, pewnie na kasie śpisz?
Ale złote to też nieźle, a jakie eleganckie.
Re: POCAŁUNEK
Stylóweczka jak się patrzyTsu pisze: Ale złote to też nieźle, a jakie eleganckie.
Every word means the same as it's own silence
Re: POCAŁUNEK
Hehe, to pewnie "lans" każdego dnia, już sobie wyobrażam zazdrość innych.amazoonka pisze:Stylóweczka jak się patrzyTsu pisze: Ale złote to też nieźle, a jakie eleganckie.
Troszkę tu narobiłyśmy offtopu, mam nadzieję, że nas nie pogryzą.
Re: POCAŁUNEK
ja swuj pierwszy pocałune wspominam bardzo dobże był on z dziewczyną z która obecnie jestem
Re: POCAŁUNEK
Spokoooojnie za taki maleńki spamik nic nam raczej nie groziTsu pisze: Troszkę tu narobiłyśmy offtopu, mam nadzieję, że nas nie pogryzą.
Every word means the same as it's own silence
-
- początkująca foremka
- Posty: 39
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 10:53
Re: POCAŁUNEK
ja mój pierwszy pocałunek przeżyłam z dziewczyną z którą jestem do teraz Były to ferie 2010 roku, stwierdziła że musi nauczyć mnie całować
-
- początkująca foremka
- Posty: 39
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 10:53
Re: POCAŁUNEK
a i zapomniałam dodać że jest w tym świetna i nie wyobrażam sobie pocałunku z nikim innym
Re: POCAŁUNEK
A ja - szczerze mówiąc - nie całowałam się ani z chłopakiem, ani z dziewczyną. Są jakieś poradniki? Bo jednak wydaje się to dość trudne
-
- początkująca foremka
- Posty: 39
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 10:53
Re: POCAŁUNEK
Nic trudnego, daj sie poprowadzic partnerowi a samo wejdzie ci w krew. Tez myslalam ze nie podolam a moja nauczycielka caluje mnie do dzis. Z wzajemnoscia
-
- początkująca foremka
- Posty: 22
- Rejestracja: 4 paź 2013, o 18:49
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: POCAŁUNEK
Z chłopcem nie i nie zamierzam. Z dziewczynką to wieku 15,5 roku ona 17, też nigdy wcześniej tego nie robiła ale inicjatywa pod kątem uczuć obustronna, na absolutnie pustym korytarzu w szkole za ścianką. Potem tylko z nią, a po 17 dniach mnie zostawiła. Ale... achievement get
Re: POCAŁUNEK
ja mam 17 lat,miałam jednego chłopaka przez pół roku 3 lata temu ale to bardziej przyjaciel był bo nigdy nie dałam się pocałować xd nie czułam tego
jestem bi,teraz poznałam dziewczyne bi 2 lata starszą i coś czasem wspomina o całowaniu mnie xd bojesię bo niedługo idziemy na piwo
jestem bi,teraz poznałam dziewczyne bi 2 lata starszą i coś czasem wspomina o całowaniu mnie xd bojesię bo niedługo idziemy na piwo
Re: POCAŁUNEK
Z chłopakiem... to było chyba jak miałam 13 lat i w sumie to nie pamiętam tego zbyt dobrze. Nie było jakoś bardzo źle, ale jednak wolę kobiece usta. A z dziewczyną w maju tego roku. To był wyjazd z wolontariatu z kościoła. Spałyśmy w jednym łóżku. I tak jakoś leżałyśmy przytulone i w pewnej chwili ona na mnie spojrzała i zapytała czy może mnie pocałować. Nie odpowiedziałam jej, tylko sama to zrobiłam. Od tego czasu jesteśmy razem. A najlepsze w tym wszystkim było to, że w tym samym pokoju w łóżku obok spała nasza nauczycielka religii, która zdecydowanie nie pochwala homoseksualizmu.
Re: POCAŁUNEK
No proszę jaka historia:) kościół, dwie lesbijki, bardzo ładnie. Prawie jak scenariusz filmów pewnego typu;)
Re: POCAŁUNEK
Ja pierwszy raz z chłopakiem (jedyny chłopak z którym się całowałam) w wieku 13lat na obozie, a z dziewczyną w wieku 14lat w parku na ławce, będąc w związku
Re: POCAŁUNEK
Witam, to mój pierwszy post
Z facetem całować się okazji jeszcze nie miałam i nie jestem pewna, czy chcę (chociaż zżera mnie ciekawość, czy faktycznie jest aż tak tragicznie )
Z przyjaciółką (les/bi) owszem, kilka tygodni temu. Ona ma 18 lat, ja 20. Zirytowana zerowym doświadczeniem w tych sprawach zgodziłam się, żeby nauczyła mnie tego i owego. Nic do niej nie czuję, jest po prostu osobą, którą lubię i której ufam Mimo tego, że była strasznie nieostrożna i przywaliła mi kilka razy zębami (a mniemanie o sobie ma takie, jak opisywane było kilka postów wyżej - twierdzi, że całuje bardzo dobrze), do tego nie lubi z języczkiem (a mi się to właśnie szczególnie spodobało), to było całkiem fajnie no i "przy okazji", jak już zaczęłyśmy się całować, to poszłyśmy na całość
Mam na oku jeszcze taką świetną dziewczynę, która bardzo mnie lubi, ale jest dość nieśmiała i nie wiem, jak zaproponować jej pocałunek, zeby jej nie speszyć i żeby mi nie uciekła. Ktoś, coś, jakiś pomysł?
Z facetem całować się okazji jeszcze nie miałam i nie jestem pewna, czy chcę (chociaż zżera mnie ciekawość, czy faktycznie jest aż tak tragicznie )
Z przyjaciółką (les/bi) owszem, kilka tygodni temu. Ona ma 18 lat, ja 20. Zirytowana zerowym doświadczeniem w tych sprawach zgodziłam się, żeby nauczyła mnie tego i owego. Nic do niej nie czuję, jest po prostu osobą, którą lubię i której ufam Mimo tego, że była strasznie nieostrożna i przywaliła mi kilka razy zębami (a mniemanie o sobie ma takie, jak opisywane było kilka postów wyżej - twierdzi, że całuje bardzo dobrze), do tego nie lubi z języczkiem (a mi się to właśnie szczególnie spodobało), to było całkiem fajnie no i "przy okazji", jak już zaczęłyśmy się całować, to poszłyśmy na całość
Mam na oku jeszcze taką świetną dziewczynę, która bardzo mnie lubi, ale jest dość nieśmiała i nie wiem, jak zaproponować jej pocałunek, zeby jej nie speszyć i żeby mi nie uciekła. Ktoś, coś, jakiś pomysł?
"Most girls are straight. Until they're not."
Re: POCAŁUNEK
Pierwszy pocałunek był już zaplanowany... Miałam 14 lat a ona 15. Byłyśmy razem już od miesiąca. Potem całowałyśmy się kilka razy dziennie. Ale wracając do pierwszego... U mnie w domu na łóżku. Pierwszy raz normalny trochę stresu przy nachyleniu głowy. Drugi taki sam, a z trzecim to już poszłłło głęboko i mokro jej kuzyn nas potem nakrył ;/ bo też był u mnie. Było cudownie ^^
Re: POCAŁUNEK
Mnie przez przypadek pocałowała koleżanka w usta (chciała w policzek, leciała mi złożyć życzenia z okazji urodzin, no a ja się tak niefortunnie odwróciłam w odpowiednim momencie - wyczucie to trzeba mieć ^ ^). Akurat kończyłam 16 lat. Ot, taki mały prezent. Myślałam, że spłonę, bo ona była ładna, a doszło do tego w szkole na korytarzu pełnym ludzi, w tym przed znajomymi.
To się liczy w ogóle?
To się liczy w ogóle?
Naukowiec Frankenstein bawi się w Boga i tworzy Stwora złożonego z różnych części ciała. Coś jak bigos z resztek.
Re: POCAŁUNEK
Pierwszy pocałunek... Z chlopakiem jakoś na początku 5 klasy s.p. oglądając kreskówki w telewizji. Pamiętam że chciało mi się wymiotować... Cóż ciało obce wpychane do gardła ta jednak mało komfortowe uczucie. Po 3dniach z nim zerwałam ( był moim pierwszym chłopakiem i w zasadzie przed ostatnim, dałam płci przeciwnej jeszcze jedną szansę, ale ten drugi chłopak też jakoś się nie wykazał)
Z dziewczyną.. Tak, nigdy tego nie zapomnę! Znalyśmy się 3 miesiące, w sumie chodziłyśmy do tej samej szkoły, ale jakoś nigdy na siebie nie wpadłyśmy. Była rok starsza, a ja miałam prawie 15 lat. Był czerwiec, piękna pogoda. Swoim urokiem namówiła mnie na wagary, więc uciekłyśmy ze szkoły. Dobrą godzinę spacerowałyśmy po lesie, rozmawiałyśmy o wszystkim aż temat zszedł na homoseksualizm. Zatrzymałam się i przyznałam, że pociągają mnie kobiety. Zapytała czy może mnie pocałować, byłam w szoku. Powiedziałam, że nie. Wtedy ona odwróciła wzrok a ja ją pocałowałam. To było wyjątkowe, miałam nogi z waty i czułam że ona też traci grunt pod nogami. Nawet nie wiem kiedy moje plecy zostały przytwierdzone do drzewa, ale z tego wynikało, że musiałyśmy się przemieszczać. Po tygodniu z nią byłam, ale okazała się puszczalska. Będąc ze mną spała z kolegą ze swojej klasy. -.-
Mimo tego nie żałuje, bo było naprawdę magicznie :3
A co do pocałunków po pijaku...czemu by nie? To dobra przykrywka dla ludzi nieśmialych. Można pocałować kogoś na kim nam zależy a na następny dzień zgonić winę na alkohol. albo powiedzieć o swoich uczuciach i nieśmiałości
Z dziewczyną.. Tak, nigdy tego nie zapomnę! Znalyśmy się 3 miesiące, w sumie chodziłyśmy do tej samej szkoły, ale jakoś nigdy na siebie nie wpadłyśmy. Była rok starsza, a ja miałam prawie 15 lat. Był czerwiec, piękna pogoda. Swoim urokiem namówiła mnie na wagary, więc uciekłyśmy ze szkoły. Dobrą godzinę spacerowałyśmy po lesie, rozmawiałyśmy o wszystkim aż temat zszedł na homoseksualizm. Zatrzymałam się i przyznałam, że pociągają mnie kobiety. Zapytała czy może mnie pocałować, byłam w szoku. Powiedziałam, że nie. Wtedy ona odwróciła wzrok a ja ją pocałowałam. To było wyjątkowe, miałam nogi z waty i czułam że ona też traci grunt pod nogami. Nawet nie wiem kiedy moje plecy zostały przytwierdzone do drzewa, ale z tego wynikało, że musiałyśmy się przemieszczać. Po tygodniu z nią byłam, ale okazała się puszczalska. Będąc ze mną spała z kolegą ze swojej klasy. -.-
Mimo tego nie żałuje, bo było naprawdę magicznie :3
A co do pocałunków po pijaku...czemu by nie? To dobra przykrywka dla ludzi nieśmialych. Można pocałować kogoś na kim nam zależy a na następny dzień zgonić winę na alkohol. albo powiedzieć o swoich uczuciach i nieśmiałości
Re: POCAŁUNEK
Myślę, że się liczy skoro było to dla ciebie takie mega wyjątkowe przeżycie. Musiało być bardzo ciekawie jeśli było tam tylu znajomychMysteria pisze:Myślałam, że spłonę, bo ona była ładna, a doszło do tego w szkole na korytarzu pełnym ludzi, w tym przed znajomymi.
To się liczy w ogóle?
Szczerze mówiąc miałam podobną sytuację Tz " wypadek" hah. Na wycieczce szkolnej, tylko że ja wstawałam z łóżka a koleżanka zamykała okno przy moim łóżku. Było ciemno więc nawet jej nie widziałam, ale czułam jak się odwraca, nasze usta się złączyły i poleciałyśmy na moje łóżko....ale to był tylko buziaka. Nawzajem się przeprosiłyśmy i każda poszła spać do swojego łóżka
Re: POCAŁUNEK
Raczej nie uważam go za coś wyjątkowego. Z tą koleżanką nie łączyło mnie zbyt wiele, a sam pocałunek, cóż, doszło do niego po prostu w zupełnie innych okolicznościach, niż sobie wyobrażałam i to tak bezceremonialnie. No ale technicznie rzecz biorąc - był taki pierwszy, najpierwszy. Znajomi udawali chyba, że nie widzieli, ale zrodziła się mała plotka w innych kręgach.DanioXD pisze:Myślę, że się liczy skoro było to dla ciebie takie mega wyjątkowe przeżycie. Musiało być bardzo ciekawie jeśli było tam tylu znajomych
Naukowiec Frankenstein bawi się w Boga i tworzy Stwora złożonego z różnych części ciała. Coś jak bigos z resztek.
Re: POCAŁUNEK
Mysteria pisze: Znajomi udawali chyba, że nie widzieli, ale zrodziła się mała plotka w innych kręgach.
Yaaay kocham te ploteczki nawet nie wiesz jak haha irytujacy ludzie z jeszcze bardziej irytującymi historiami też miałam taka przygodę z donosami
Re: POCAŁUNEK
No więc...
Z chłopakiem - w kwietniu tego roku. Poznaliśmy się w sanatorium. Byłam sceptyczna nastawiona przed wyjazdem, gdyż spodziewałam się, że spotkam tam takie przegrywy życiowe i nie będzie w ogóle zabawy. Okazało się inaczej
Nasze pierwsze spotkanie wyglądało tak, że on siedział sobie pod gabinetem lekarza, czekając na swoją kolej, a ja niespokojnie krążyłam po korytarzu, kompletnie przerażona. Wtedy zauważyłam, że ma na sobie koszulkę Nirvany. Tuż przed swoim wejściem do gabinetu powiedziałam mu, że ma świetną koszulkę i że ja też lubię Nirvanę. Po tym sporo się zdarzyło, dużo rozmawialiśmy, o muzyce, o uczuciach, o wszystkim. Pewnego dnia podeszłam do niego, bo wyglądał na smutnego i chciałam go przytulić, ale on mnie pocałował. Yay, pierwszy pocałunek. Byłam zszokowana i ogólnie nie było przyjemnie ;c Zdenerwowałam się i po tym, jak wróciliśmy do swoich pokoi, siłą zaciągnęłam go do swojego i kazałam mu się tłumaczyć. Rozmowa jakoś tak się potoczyła, że w pewnym momencie powiedziałam, że muszę się przekonać, czy faceci mi się podobają i zaczęliśmy się całować. Wstyd się przyznać, ale było bardzo przyjemnie. Kompletnie zła technika, ale nie wiedzieć czemu, bardzo mi się podobało. Byliśmy ze sobą przez ten miesiąc, ale moje serce należało wtedy do innej osoby i się rozstaliśmy. Długa historia i sporo pominęłam
Z dziewczyną - jeszcze nie nastąpił, choć było tak bardzo blisko, nawet kilka razy =.= Także czekam z niecierpliwością :3
Z chłopakiem - w kwietniu tego roku. Poznaliśmy się w sanatorium. Byłam sceptyczna nastawiona przed wyjazdem, gdyż spodziewałam się, że spotkam tam takie przegrywy życiowe i nie będzie w ogóle zabawy. Okazało się inaczej
Nasze pierwsze spotkanie wyglądało tak, że on siedział sobie pod gabinetem lekarza, czekając na swoją kolej, a ja niespokojnie krążyłam po korytarzu, kompletnie przerażona. Wtedy zauważyłam, że ma na sobie koszulkę Nirvany. Tuż przed swoim wejściem do gabinetu powiedziałam mu, że ma świetną koszulkę i że ja też lubię Nirvanę. Po tym sporo się zdarzyło, dużo rozmawialiśmy, o muzyce, o uczuciach, o wszystkim. Pewnego dnia podeszłam do niego, bo wyglądał na smutnego i chciałam go przytulić, ale on mnie pocałował. Yay, pierwszy pocałunek. Byłam zszokowana i ogólnie nie było przyjemnie ;c Zdenerwowałam się i po tym, jak wróciliśmy do swoich pokoi, siłą zaciągnęłam go do swojego i kazałam mu się tłumaczyć. Rozmowa jakoś tak się potoczyła, że w pewnym momencie powiedziałam, że muszę się przekonać, czy faceci mi się podobają i zaczęliśmy się całować. Wstyd się przyznać, ale było bardzo przyjemnie. Kompletnie zła technika, ale nie wiedzieć czemu, bardzo mi się podobało. Byliśmy ze sobą przez ten miesiąc, ale moje serce należało wtedy do innej osoby i się rozstaliśmy. Długa historia i sporo pominęłam
Z dziewczyną - jeszcze nie nastąpił, choć było tak bardzo blisko, nawet kilka razy =.= Także czekam z niecierpliwością :3
- Wiosennagwiazda
- Moderatorka
- Posty: 3332
- Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
- Lokalizacja: LND
Re: POCAŁUNEK
prawie, jak akcje w CiechocinkuShay pisze:No więc...
Z chłopakiem - w kwietniu tego roku. Poznaliśmy się w sanatorium. Byłam sceptyczna nastawiona przed wyjazdem, gdyż spodziewałam się, że spotkam tam takie przegrywy życiowe i nie będzie w ogóle zabawy. Okazało się inaczej
Nasze pierwsze spotkanie wyglądało tak, że on siedział sobie pod gabinetem lekarza, czekając na swoją kolej, a ja niespokojnie krążyłam po korytarzu, kompletnie przerażona. Wtedy zauważyłam, że ma na sobie koszulkę Nirvany. Tuż przed swoim wejściem do gabinetu powiedziałam mu, że ma świetną koszulkę i że ja też lubię Nirvanę. Po tym sporo się zdarzyło, dużo rozmawialiśmy, o muzyce, o uczuciach, o wszystkim. Pewnego dnia podeszłam do niego, bo wyglądał na smutnego i chciałam go przytulić, ale on mnie pocałował. Yay, pierwszy pocałunek. Byłam zszokowana i ogólnie nie było przyjemnie ;c Zdenerwowałam się i po tym, jak wróciliśmy do swoich pokoi, siłą zaciągnęłam go do swojego i kazałam mu się tłumaczyć. Rozmowa jakoś tak się potoczyła, że w pewnym momencie powiedziałam, że muszę się przekonać, czy faceci mi się podobają i zaczęliśmy się całować. Wstyd się przyznać, ale było bardzo przyjemnie. Kompletnie zła technika, ale nie wiedzieć czemu, bardzo mi się podobało. Byliśmy ze sobą przez ten miesiąc, ale moje serce należało wtedy do innej osoby i się rozstaliśmy. Długa historia i sporo pominęłam
Z dziewczyną - jeszcze nie nastąpił, choć było tak bardzo blisko, nawet kilka razy =.= Także czekam z niecierpliwością :3