POCAŁUNEK
Re: POCAŁUNEK
Ja żałuje, że ten z chłopakiem był na trzeźwo :p Odprowadził mnie pod bramkę i mnie pocałował... i to było tak okropne, że uciekłam do pokoju i zaczęłam płakać, że nie chcę tak nigdy więcej Miałam 15 lat wtedy.
A z dziewczyną.. W wieku lat 18. Znałyśmy się ledwie dwa miesiące, ale uczucie wisiało w powietrzu Nocowałam u niej, a rano leżałyśmy tak sobie razem i już miałam się zbierać do domu.. i tak uciekł mi jeden autobus, drugi.. po czym stwierdziłam, że to już się będę zbierać tak na serio.. a ona leżała z zamkniętymi oczkami, a ja ją głaskałam po policzku i w końcu ucałowałam delikatnie w usta xD w sumie to od ponad roku ta sama dziewczyna nadal jest przeze mnie całowana, a ja przez nią
A z dziewczyną.. W wieku lat 18. Znałyśmy się ledwie dwa miesiące, ale uczucie wisiało w powietrzu Nocowałam u niej, a rano leżałyśmy tak sobie razem i już miałam się zbierać do domu.. i tak uciekł mi jeden autobus, drugi.. po czym stwierdziłam, że to już się będę zbierać tak na serio.. a ona leżała z zamkniętymi oczkami, a ja ją głaskałam po policzku i w końcu ucałowałam delikatnie w usta xD w sumie to od ponad roku ta sama dziewczyna nadal jest przeze mnie całowana, a ja przez nią
Re: POCAŁUNEK
No to tak, z chłopakiem to nie ma co opowiadać. Teraz, kiedy jestem bardziej doświadczona stwierdzam, że faceci to jednak beznadziejnie całują.
A z dziewczyną... z moją koleżanką z liceum w jej urodziny przy jej facecie, moim facecie i reszcie gości. Ale to było tylko takie cmok:D
Taki prawdziwy był w zeszłym roku na stacji, po pierwszym spotkaniu, gdy już miałam wracać do domu. Spędziłyśmy cały dzień razem (poznałyśmy się przez net:)) i doszłam do wniosku, że ona jednak nie jest zainteresowana. I wtedy właśnie gdy na stację wjeżdżał mój pociąg pocałowała mnie *.* . Przyrzekam, że ziemia mi się spod nóg osunęła i czas stanął w miejscu... Nie liczyły się tłumy ludzi na tej stacji, ani deszcz, ani nic. Jakie to było cudowne, ach! I o mały włos pociąg mi nie uciekł.
A z dziewczyną... z moją koleżanką z liceum w jej urodziny przy jej facecie, moim facecie i reszcie gości. Ale to było tylko takie cmok:D
Taki prawdziwy był w zeszłym roku na stacji, po pierwszym spotkaniu, gdy już miałam wracać do domu. Spędziłyśmy cały dzień razem (poznałyśmy się przez net:)) i doszłam do wniosku, że ona jednak nie jest zainteresowana. I wtedy właśnie gdy na stację wjeżdżał mój pociąg pocałowała mnie *.* . Przyrzekam, że ziemia mi się spod nóg osunęła i czas stanął w miejscu... Nie liczyły się tłumy ludzi na tej stacji, ani deszcz, ani nic. Jakie to było cudowne, ach! I o mały włos pociąg mi nie uciekł.
Re: POCAŁUNEK
Z chłopakiem się nie całowałam, natomiast z dziewczyną, taki prawdziwszy pocałunek był rok temu, na wakacjach z najlepszą przyjaciółką, kiedy to ona troszku wypiła. Przyjaźni to nie zniszczyło i było ciekawie
-
- początkująca foremka
- Posty: 29
- Rejestracja: 3 mar 2012, o 14:44
Re: POCAŁUNEK
Z chłopakiem? Czwarta klasa. Choć nie było na poważnie, to był raczej cmok w usta, to podobało mi się.
Z dziewczyną? Również czwarta klasa (Taa, wcześnie : D) Też nie był na poważnie, ale z języczkiem. Nie podobało mi się, może dlatego, że za młoda byłam.
Jak na razie czekam na taki poważny z chłopakiem, z miłości. Z dziewczyną też. Nie wyobrażam sobie teraz pocałunku z kimś, do kogo nic nie czuję, so... Pocałunek - miłość.
Z dziewczyną? Również czwarta klasa (Taa, wcześnie : D) Też nie był na poważnie, ale z języczkiem. Nie podobało mi się, może dlatego, że za młoda byłam.
Jak na razie czekam na taki poważny z chłopakiem, z miłości. Z dziewczyną też. Nie wyobrażam sobie teraz pocałunku z kimś, do kogo nic nie czuję, so... Pocałunek - miłość.
Re: POCAŁUNEK
Z chłopakiem... Post już gdzieś wcześniej był:P
Z dziewczyną... W październiku 2011. W szkolnej toalecie - to był poniedziałek. Miał być wcześniej w piątek, ale w tym samym pokoju była Jej siostra (siedziała do nas plecami). I przez cały weekend gadałyśmy o tym:P. Kocham Ją i chciałam tego. Myślałam, że Ona robi to z ciekawości, zabawy, bo sądziłam, że jest heteryczką i niby tak było. 13 dni później powiedziała, że mnie kocha i teraz jesteśmy razem:D
Z dziewczyną... W październiku 2011. W szkolnej toalecie - to był poniedziałek. Miał być wcześniej w piątek, ale w tym samym pokoju była Jej siostra (siedziała do nas plecami). I przez cały weekend gadałyśmy o tym:P. Kocham Ją i chciałam tego. Myślałam, że Ona robi to z ciekawości, zabawy, bo sądziłam, że jest heteryczką i niby tak było. 13 dni później powiedziała, że mnie kocha i teraz jesteśmy razem:D
Re: POCAŁUNEK
Z chłopakiem w wieku 13, 14 lat.
Z dziewczyną (a właściwie z kilkoma po kolei w ciągu maks godziny.. ) w wieku 15 po procentach.. tyle, że one nie wiedziałay, że mam mocną głowę . Przynajmniej potem miałam pretekst, że "nie myślałam trzeźwo" . Było całkiem fajnie .
Z dziewczyną (a właściwie z kilkoma po kolei w ciągu maks godziny.. ) w wieku 15 po procentach.. tyle, że one nie wiedziałay, że mam mocną głowę . Przynajmniej potem miałam pretekst, że "nie myślałam trzeźwo" . Było całkiem fajnie .
a life lived in lies is a life of denial.
- podmcdonaldem
- początkująca foremka
- Posty: 61
- Rejestracja: 11 kwie 2012, o 10:30
- Lokalizacja: Szczecin
Re: POCAŁUNEK
Eh, te procenty. Ale z kobietą.
Nie zmienimy na siłę poglądów ludzi, którzy żyjąc w klatce przestali widzieć kraty.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 15 maja 2012, o 20:13
Re: POCAŁUNEK
Heh. szczerze ,to z facetem nigdy się nie całowałam, no chyba ,że z bratem ciotecznym ,dziadkiem,czy wujkiem po rodzinnemu.
A obecnie jestem z moją pierwszą dziewczyną ever, na razie tylko słodkie buziaczki w czółko,policzek .
A obecnie jestem z moją pierwszą dziewczyną ever, na razie tylko słodkie buziaczki w czółko,policzek .
- chiyome
- foremka dyskutantka
- Posty: 192
- Rejestracja: 30 mar 2012, o 15:45
- Lokalizacja: Malbork/Pirmasens
Re: POCAŁUNEK
pierwszy pocałunek z Męzczyzną był w wieku 11-12 lat. nie chciałam tego za bardzo, ale wszystkie się całowały. cały czas patrzałam czy Ktoś nie idzie. rodzice by padli na zawał jakby się dowiedzieli.
z Kobietą - to z Przyjaciółka w wieku lat 19. przyjechała do mnie na weekend i robiłyśmy ognicho u mnie na podwórku, Ona wypiła tylko piwo a ja jestem abstynentką, także nie byłyśmy pijane. tak wyszło.
z Kobietą - to z Przyjaciółka w wieku lat 19. przyjechała do mnie na weekend i robiłyśmy ognicho u mnie na podwórku, Ona wypiła tylko piwo a ja jestem abstynentką, także nie byłyśmy pijane. tak wyszło.
Biseksualizm to nie niezdecydowanie! to orientacja seksualna!
-
- początkująca foremka
- Posty: 47
- Rejestracja: 1 lis 2011, o 18:50
Re: POCAŁUNEK
BlackB pisze: Pierwszy pocałunek z chłopakiem to w tym roku, byłam z nim w związku, ale po pierwsze nie podobało mi się, a jemu bardzo i chciał to robić ciągle, po drugie czułam sie przytłoczona podczas tego naszego związku, po trzecie uświadomiłem sobie, że nie jestem żadną bi tylko normalną lesbijką
Haha, miałam dokładnie to samo... to znaczy nie pierwszy w tym roku, ale to mnie tylko upewniło.... -.- fuj.
Re: POCAŁUNEK
Pierwszy ogólnie z dziewczyną to niestety pod wpływem %. Ale w sumie to chciałam tego i nie żałuję. Była to koleżanka z klasy. Wybrałyśmy się na branżową imprezę, ona z ciekawości. No i wyszło jak wyszło. Ona mi się podobała bardzo, ja jaj podobno też, ale mówiła to po pijaku, więc wiecie jak to jest. No a już taki pierwszy 'związkowy' to raczej tak spontanicznie. To było nasze pierwsze spotkanie. Poznałyśmy się przez neta. Leżałyśmy sobie no i po prostu tak wyszło.
"Na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to, co oswoiłeś."
Re: POCAŁUNEK
pierwszy pocałunek z dziewczyną - 6 lat, haha
to było dość zabawne, nie pamiętam czy przyjemne.
Pocałunki z dziewczynami dopiero później stawały się niezmiernie rozkoszne ;>
to było dość zabawne, nie pamiętam czy przyjemne.
Pocałunki z dziewczynami dopiero później stawały się niezmiernie rozkoszne ;>
-
- początkująca foremka
- Posty: 41
- Rejestracja: 12 lip 2012, o 00:19
Re: POCAŁUNEK
Ja jeszcze z nikim się tak "naprawdę" nie całowałam. Jedynie cmoki w usta z kilkoma dziewczynami, zarówno z % jak i bez, mniej więc w wieku 14-15 lat do teraz, a z chłopakiem pierwszy raz taki buziak był w wakacje po skończeniu gim, po %, czego długo żałowałam.
Re: POCAŁUNEK
Z dziewczyną - 16 lat (bez %) to było coś pieknego
płeć przeciwna też się tam potem przewijała ale to mało ważne było
płeć przeciwna też się tam potem przewijała ale to mało ważne było
Re: POCAŁUNEK
mój pierwszy pocałunek był całkowicie spontaniczny i najwspanialszy na świecie:P
Re: POCAŁUNEK
U mojej obecnej dziewczyny w domu,cwaniara wszystko ukartowała
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 19 sty 2013, o 22:06
Re: POCAŁUNEK
W przeddzień moich 17-stych urodzin. Magiczny. Z moją (teraz już byłą) dziewczyną. Ale nasz związek trwał ponad 3 lata, więc to było coś poważnego. I cieszę się, że z wyjątkową osobą.
Z chłopakiem nie próbowałam i raczej nie zamierzam.
Z chłopakiem nie próbowałam i raczej nie zamierzam.
Re: POCAŁUNEK
Pierwszy raz kiedy całowałam się z chłopakiem to był ostatni dzień wakacji 2010 roku (szłam do 2 gim ) na dozynkach, pojechałam z rodzicami i spotkałam tam moich braci ciotecznych którzy byli z kolegą. Wiadomo chodziliśmy razem cały wieczór itp itp Nawet przystojny był, nie powiem że nie. Stalismy pod sceną i spytał się mnie czy się już kiedys całowałam, a jak powiedziłam że nie to mnie pocałowal. Trwało to dosłownie chwile, ale było jakos tak dzwinie. Wzioł odemnie numer, ale jakoś nie udało nam sie spotkać.
Pierwszy pocałunek z dziewczyną był po %, miesiąc po akcji z tym chłopakiem. Poszłysmy na wagary klasowe do koleżanki. Grałysmy w butelkę i jakoś tak wyszło że mooim zadaniem było pocałowanie pewnej DZIEWCZYNY. Wiadomo po alko człowiek nie ma oporów wiec to zrobiłam. I az sie zdiwiłam ze to moze byc takie fajne. Na tych wagarach jeszcze później poszłysmy do łazieki bo widocznie jej też sie to spodobało.
Pierwszy pocałunek z dziewczyną był po %, miesiąc po akcji z tym chłopakiem. Poszłysmy na wagary klasowe do koleżanki. Grałysmy w butelkę i jakoś tak wyszło że mooim zadaniem było pocałowanie pewnej DZIEWCZYNY. Wiadomo po alko człowiek nie ma oporów wiec to zrobiłam. I az sie zdiwiłam ze to moze byc takie fajne. Na tych wagarach jeszcze później poszłysmy do łazieki bo widocznie jej też sie to spodobało.
Re: POCAŁUNEK
a ja z facetem nigdy nie było odpowiedniego, nie było okazji...a z pierwszym lepszym nigdy bym tego zrobić nie chciała...za to z dziewczyną... to było 7 lat temu do tej pory to pamiętam..jedyne takie wakacje w moim życiu..eksperymentowałyśmy wtedy ze wszystkim..wiadomo co się dzieje jak małolaty mają na całe dnie chatę wolną.. Dzięki tamtym wakacjom zorientowałam sie kim mogę być. Od tamtej pory nikogo nie miałam. Czasem gdy ją spotykam po prostu wariuje z podniecenia...Teraz mam okazję na nowy związek. I czekam...
-
- początkująca foremka
- Posty: 77
- Rejestracja: 13 lut 2013, o 20:37
Re: POCAŁUNEK
No cóż, to teraz ja i mój pierwszy post.
Z chłopakiem w czwartej klasie podstawówki, nic w tym przyjemnego nie pamiętam..Chociaż potem zdarzało mi się 'buziakować' namiętnie z chłopakiem/kami i było miło. Natomiast pierwszy raz z moją przyjaciółką...a wszystko zaczęło się na jej 18,dzień po zakończeniu roku szkolnego 2011/2012, pobudziła mnie^^...całowałam się pierwszego września, na wygodnym materacu o 4 nad ranem. Chyba tego nie zapomnę do końca życia. Aż boję się swojej 18, a to już za dwa dni.
Trzymajcie kciuki za mnie i za Em.
Z chłopakiem w czwartej klasie podstawówki, nic w tym przyjemnego nie pamiętam..Chociaż potem zdarzało mi się 'buziakować' namiętnie z chłopakiem/kami i było miło. Natomiast pierwszy raz z moją przyjaciółką...a wszystko zaczęło się na jej 18,dzień po zakończeniu roku szkolnego 2011/2012, pobudziła mnie^^...całowałam się pierwszego września, na wygodnym materacu o 4 nad ranem. Chyba tego nie zapomnę do końca życia. Aż boję się swojej 18, a to już za dwa dni.
Trzymajcie kciuki za mnie i za Em.
Re: POCAŁUNEK
Najpierw była moją przyjaciółką, potem dziewczyną. Przy którymś pożegnaniu przytuliła się tak jakoś magicznie... Nie mogłam się powstrzymać, po prostu podniosłam palcem jej buźkę do swojej i pocałowałam. Nigdy tego nie zapomnę- a miałam lat 16
-
- początkująca foremka
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 paź 2012, o 15:38
Re: POCAŁUNEK
Na samym początku imprezy, kiedy wszyscy jeszcze byli trzeźwi. Ona miała chłopaka, deklarowała się jako hetero, ale z niewiadomych powodów bardzo ciągnęło ją do mnie. Wyznała wtedy, że jej się podobam i po prostu pocałowała. Miałyśmy po 18 lat.
No escape from the truth and the weight of it all, I am caught in the web of a lie...
Re: POCAŁUNEK
Cześć, to mój pierwszy post;)
Hm, właściwie to z tym pierwszym pocałunkiem to trochę dziwna sprawa u mnie. Spotykałam się (to nie było chodzenie tylko wspólne wypady) jakieś 8 miesięcy z taką dziewczyną, ona nieraz mówiła żeby ją pocałować w jakiś podtekstach oczywiście (obie dość nieśmiałe byłyśmy) ale jakoś zawsze brakowało mi odwagi. Pewnego dnia wracałyśmy z jakiegoś spaceru i stanęła naprzeciwko mnie i chciała mnie pocałować a ja po prostu zwiałam. Najgorsze jest to, że w nikim nie byłam tak bardzo zabujana jak w niej, a niestety nasza znajomość zakończyła się po tym incydencie:/
Jakiś miesiąc później byłam na jakimś ognisku i dziewczyna, którą w sumie znałam ze szkoły, a której nie podejrzewałabym o "homo" skłonności, zaprowadziła mnie do lasu:P i zaczęła opowiadać o tym, że przeze mnie spać w nocy nie może bo tak ją to męczy i mnie pocałowała. Ja oczywiście totalny zawias, ona miała chłopaka i była taka kobieca (w sensie flirtowała z chłopakami) i rozumiecie. Potem jeszcze wiele razy do mnie zarywała, ale miała chłopaka i za bardzo mi to przeszkadzało, chociaż wiem, że było by to łatwe (pocałować ją), bo chciała tego ale jakoś tak nie wiem..
Spotykałam się już później z wieloma osobami ale nigdy nie mogłam się przełamać w kwestii pocałowania kogoś (te osoby nieraz bardzo chciały:P), jakaś nienormalna jestem wiem, ale totalnie mnie to onieśmiela.
I jak myślicie co zrobiłam? pojechałam na koncert daleko od swojej miejscowości, nikt mnie tam nie znał i jakoś facet (przystojny całkiem) zaczął zarywać i wiecie jak to z facetami.. (właściwie dziwne jest to, że właśnie przy facetach w ogóle się nie krępuje, totalnie czuje się ponad nimi i czasami to niestety wykorzystuje, może to chamskie ale lobię patrzyć jak się męczą próbując mnie wyrwać) ale wracając, jestem tak "mega odważna", że pozwoliłam się mu pocałować i tak potem poszło z górki, przy czym to było totalnie ohydne jak dla mnie, nijak się mi nie podobało i raczej nie powtórzę takiego "odskoku z facetem".
Hm, właściwie to z tym pierwszym pocałunkiem to trochę dziwna sprawa u mnie. Spotykałam się (to nie było chodzenie tylko wspólne wypady) jakieś 8 miesięcy z taką dziewczyną, ona nieraz mówiła żeby ją pocałować w jakiś podtekstach oczywiście (obie dość nieśmiałe byłyśmy) ale jakoś zawsze brakowało mi odwagi. Pewnego dnia wracałyśmy z jakiegoś spaceru i stanęła naprzeciwko mnie i chciała mnie pocałować a ja po prostu zwiałam. Najgorsze jest to, że w nikim nie byłam tak bardzo zabujana jak w niej, a niestety nasza znajomość zakończyła się po tym incydencie:/
Jakiś miesiąc później byłam na jakimś ognisku i dziewczyna, którą w sumie znałam ze szkoły, a której nie podejrzewałabym o "homo" skłonności, zaprowadziła mnie do lasu:P i zaczęła opowiadać o tym, że przeze mnie spać w nocy nie może bo tak ją to męczy i mnie pocałowała. Ja oczywiście totalny zawias, ona miała chłopaka i była taka kobieca (w sensie flirtowała z chłopakami) i rozumiecie. Potem jeszcze wiele razy do mnie zarywała, ale miała chłopaka i za bardzo mi to przeszkadzało, chociaż wiem, że było by to łatwe (pocałować ją), bo chciała tego ale jakoś tak nie wiem..
Spotykałam się już później z wieloma osobami ale nigdy nie mogłam się przełamać w kwestii pocałowania kogoś (te osoby nieraz bardzo chciały:P), jakaś nienormalna jestem wiem, ale totalnie mnie to onieśmiela.
I jak myślicie co zrobiłam? pojechałam na koncert daleko od swojej miejscowości, nikt mnie tam nie znał i jakoś facet (przystojny całkiem) zaczął zarywać i wiecie jak to z facetami.. (właściwie dziwne jest to, że właśnie przy facetach w ogóle się nie krępuje, totalnie czuje się ponad nimi i czasami to niestety wykorzystuje, może to chamskie ale lobię patrzyć jak się męczą próbując mnie wyrwać) ale wracając, jestem tak "mega odważna", że pozwoliłam się mu pocałować i tak potem poszło z górki, przy czym to było totalnie ohydne jak dla mnie, nijak się mi nie podobało i raczej nie powtórzę takiego "odskoku z facetem".
-
- początkująca foremka
- Posty: 53
- Rejestracja: 18 lut 2013, o 20:31
Re: POCAŁUNEK
pierwszy pocałunek z kobietą w wieku 15 lat.. w ramach tzw. korepetycji.
Re: POCAŁUNEK
Ach, to były piękne chwile.
W życiu nie całowałam się z chłopakiem i szczerze powiedziawszy, sama wizja takiego pocałunku jest dla mnie tak nierealna i awykonalna, że nie żałuję.
Z dziewczyną, całkowicie świadomie i przepięknie i tak właśnie jak chciałam (zresztą już po tym, jak postanowiłyśmy być razem), całowałam się w wieku lat 16. Była zima, był wieczór i było ślicznie. A potem uciekłam do tramwaju. Ale to i tak najodważniejszy czyn na jaki się kiedykolwiek zdecydowałam.
W życiu nie całowałam się z chłopakiem i szczerze powiedziawszy, sama wizja takiego pocałunku jest dla mnie tak nierealna i awykonalna, że nie żałuję.
Z dziewczyną, całkowicie świadomie i przepięknie i tak właśnie jak chciałam (zresztą już po tym, jak postanowiłyśmy być razem), całowałam się w wieku lat 16. Była zima, był wieczór i było ślicznie. A potem uciekłam do tramwaju. Ale to i tak najodważniejszy czyn na jaki się kiedykolwiek zdecydowałam.
loving you is easy, i can do it in my sleep
-
- początkująca foremka
- Posty: 13
- Rejestracja: 10 mar 2013, o 22:17
Re: POCAŁUNEK
pierwszy z chłopakiem w wieku 6 lat,wtedy jeszcze nie wiedziałam co się kroi ;p pierwszy świadomy z dziewczyną w gimnazjum
-
- początkująca foremka
- Posty: 44
- Rejestracja: 4 lut 2013, o 22:29
Re: POCAŁUNEK
a ja jeszcze się z dziewczyną nie całowałam.
wszystko przede mną ! wierzę,że będzie to pierwszy prawdziwy pocałunek z miłości : ))!
wszystko przede mną ! wierzę,że będzie to pierwszy prawdziwy pocałunek z miłości : ))!
- Zlygrzyb93
- początkująca foremka
- Posty: 56
- Rejestracja: 14 wrz 2011, o 18:44
- Lokalizacja: Wrocław
Re: POCAŁUNEK
Pierwszy raz z chłopakiem w wieku 17 lat, niezbyt przyjemne uczucie, później był jeszcze raz po alkoholu też nie było to to "coś". Z dziewczyna się jeszcze nigdy nie całowałam, nadal czekam na ten moment.
Re:
a więc to samo w tym samym wieku ale dodam, że procentów wtedy było nadtoSkaterin pisze: pierwszy <i na szczescie jeden z ostatnich> pocalunek z osoba plci meskiej
14 lat
28 lat- z kobietą, z którą byłam
cogito, ergo sum