Taniec z kobietą ???
Taniec z kobietą ???
No właśnie - jak to z tym tańcem dwóch kobiet naprawdę jest ?
Czy dostrzegacie jakąkolwiek jakościową różnicę między tańcem kobiety i mężczyzny, a kobiety i kobiety ?
Czy i w jaki sposób tańce te są "inne" ?
Który - biorąc pod uwagę, że mówimy o tańcu, a nie życiu ( i łóżku ) -jest Wam bliższy ?
W jakich konfiguracjach lepiej bawicie się naparkiecie ?
Czy dostrzegacie jakąkolwiek jakościową różnicę między tańcem kobiety i mężczyzny, a kobiety i kobiety ?
Czy i w jaki sposób tańce te są "inne" ?
Który - biorąc pod uwagę, że mówimy o tańcu, a nie życiu ( i łóżku ) -jest Wam bliższy ?
W jakich konfiguracjach lepiej bawicie się naparkiecie ?
Bieganie za kobietami jeszcze nikomu nie zaszkodziło, niebezpiecznie jest je złapać.
/Jack Davies/
/Jack Davies/
u mnie zdecydowanie preferowana jest mniej tradycyjna konfiguracja jest jakoś lepiej, fajniej, bardziej komfortowo tanczyc z kobietami; poza tym nie wiem jak u was ale w/g mnie w tańcu z kobietą czuje się jakąś wspólna płaszczyznę porozumienia bez względu czy jest to deptanka czy pląsawiczne zamiatanie parkietu ja wole zestawienie k+k
hmm... dla mnie w sumie nie ma różnicy:)
ważne żeby partner potrafił się dobrze i szybko ruszać, a kiedy trzeba to podreptać w miejscu..
zwykle tańczyłam z facetami, a tylko z 2 kumplami tańczyło mi się (i wciąż czasem tańczy) naprawdę super
a jeśli chodzi o kobiety... moja Żonka tańczy fantastycznie:)
jest pierwszą kobietą z którą tańczy mi się naprawdę świetnie... (zarówno szybkie kawałki jak i smętki)
i mam nadzieję, że tak już zostanie..
ważne żeby partner potrafił się dobrze i szybko ruszać, a kiedy trzeba to podreptać w miejscu..
zwykle tańczyłam z facetami, a tylko z 2 kumplami tańczyło mi się (i wciąż czasem tańczy) naprawdę super
a jeśli chodzi o kobiety... moja Żonka tańczy fantastycznie:)
jest pierwszą kobietą z którą tańczy mi się naprawdę świetnie... (zarówno szybkie kawałki jak i smętki)
i mam nadzieję, że tak już zostanie..
"A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć...." Antoine de Saint-Exupéry
A ja bym chciała w końcu zobaczyć dwie kobiety tańczące np. tango albo jakikolwiek taniec klasyczny, standardowy.
Jeśli chodzi o taką hmmm zwykłą imprezę to hulaj dusza piekła nie ma jak dla mnie nie ma podczas takich radosnych pląsów rozgraniczenia na płeć (chociaż nie ukrywam, że jak dla mnie kobiety zwykle tańczą takie „pląsacze” lepiej, ładniej )
Tradycyjne tańczę z facetami.
Jeśli chodzi o taką hmmm zwykłą imprezę to hulaj dusza piekła nie ma jak dla mnie nie ma podczas takich radosnych pląsów rozgraniczenia na płeć (chociaż nie ukrywam, że jak dla mnie kobiety zwykle tańczą takie „pląsacze” lepiej, ładniej )
Tradycyjne tańczę z facetami.
- brak_koncepcji
- natchniona foremka
- Posty: 347
- Rejestracja: 29 cze 2006, o 00:00
- Lokalizacja: warszau baj najt.
- Lady_Lucyferia
- natchniona foremka
- Posty: 385
- Rejestracja: 15 sty 2005, o 00:00
- Lokalizacja: zza obrazu... majestatu ;)
najważniejsze, żeby się dobrze zgrać, rozumieć.
kiedyś zapisałam się na kurs tańca i powiem szczerze, że pomimo usilnych starań niewiele z tego pamiętam - przede wszystkim dlatego, że na każdych zajęciach tańczyłam z innym bezparowcem. stały partner/ stała partnerka w tańcu = sukces na parkiecie chyba, że ktoś ma szczęście.
kiedyś zapisałam się na kurs tańca i powiem szczerze, że pomimo usilnych starań niewiele z tego pamiętam - przede wszystkim dlatego, że na każdych zajęciach tańczyłam z innym bezparowcem. stały partner/ stała partnerka w tańcu = sukces na parkiecie chyba, że ktoś ma szczęście.
[size=75]"-I want to stay with you forever.
-Forever is a very long time."[/size]
-Forever is a very long time."[/size]
Odsyłam do filmu "Tango" Carlosa Sauryquo_vadis pisze:A ja bym chciała w końcu zobaczyć dwie kobiety tańczące np. tango albo jakikolwiek taniec klasyczny, standardowy.
Jeśli chodzi o taką hmmm zwykłą imprezę to hulaj dusza piekła nie ma jak dla mnie nie ma podczas takich radosnych pląsów rozgraniczenia na płeć (chociaż nie ukrywam, że jak dla mnie kobiety zwykle tańczą takie „pląsacze” lepiej, ładniej )
Tradycyjne tańczę z facetami.
Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej.
Edward Stachura, Siekierezada
Edward Stachura, Siekierezada
Z kobietami taniec jest rozmową, z facetem to przepychanka- albo on próbuje stale prowadzić, albo całkowicie polega na prowadzeniu przeze mnie, nuda. Jak do tej pory dobrze tańczyło i się tylko z jednym kumplem.
...poza tym facetów nie mam ochoty zanadto dotykać, co zapewne też nie ułatwia sprawy
...poza tym facetów nie mam ochoty zanadto dotykać, co zapewne też nie ułatwia sprawy
Wszystko działa, jeśli tylko człowiek pozwoli, by się zdarzyło
(T.Pratchett)
(T.Pratchett)
Jest jedna piękna scena tańca...( ufff ciarki mi przechodzą na samo wspomnienie) w filmie "Frida"ama pisze:Odsyłam do filmu "Tango" Carlosa Sauryquo_vadis pisze:A ja bym chciała w końcu zobaczyć dwie kobiety tańczące np. tango albo jakikolwiek taniec klasyczny, standardowy.
Jeśli chodzi o taką hmmm zwykłą imprezę to hulaj dusza piekła nie ma jak dla mnie nie ma podczas takich radosnych pląsów rozgraniczenia na płeć (chociaż nie ukrywam, że jak dla mnie kobiety zwykle tańczą takie „pląsacze” lepiej, ładniej )
Tradycyjne tańczę z facetami.
odbiegając od tematu, to z tanecznych filmowych scen polecam fragment filmu Zapach kobiety kiedy Pacino tańczy tango
całkowicie się zgadzamAngua pisze:Z kobietami taniec jest rozmową, z facetem to przepychanka- albo on próbuje stale prowadzić, albo całkowicie polega na prowadzeniu przeze mnie, nuda.:
Że też mnie wczoraj nie podkusiło uruchomić komputerseven pisze:Zatem...., zapraszamy z Luv na Milongę do TangoHouse Cafe, Kraków, Szpitalna 4
Tango w najbliższy czwartek
Mam nadziej, że jeszcze dane mi będzie Panie na parkiecie zobaczyć
Ja tam telewizji nie ufam Wole na własne oczyska zobaczyćama pisze:Odsyłam do filmu "Tango" Carlosa Saury
No.., okazja przeszła Ci koło nosaquo_vadis pisze:
Że też mnie wczoraj nie podkusiło uruchomić komputer
Mam nadziej, że jeszcze dane mi będzie Panie na parkiecie zobaczyć
I teraz dobra wiadomość: będzie następna
Bieganie za kobietami jeszcze nikomu nie zaszkodziło, niebezpiecznie jest je złapać.
/Jack Davies/
/Jack Davies/
- Charlize87
- rozgadana foremka
- Posty: 150
- Rejestracja: 23 lip 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk
Oj widzę moje drogie Panie że nikt nie widział tanga Penelope Cruz i Charlize Theron z filmu "Głowa w chmurach" zapadło oj zapadło w pamięć bowiem tańczone było przez 2 niesamowicie seksowne Panie
Co do mojego tańczenia to niebywały problem, bo ja nie umiem i nie lubię tańczyć...ciężki przypadek. Ma ktoś może na niego lekarstwo??
Co do mojego tańczenia to niebywały problem, bo ja nie umiem i nie lubię tańczyć...ciężki przypadek. Ma ktoś może na niego lekarstwo??
- Charlize87
- rozgadana foremka
- Posty: 150
- Rejestracja: 23 lip 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Gdańsk
nie bywam na parkietach, ale dobrze pamiętam taniec z jedną taką mmmm.. normalnie odlot! szczególnie do piosenek Georgea Michela czy Madonny oo.. jeszcze mi się jedna przypomniała - moja pierwsza dziewczyna.. tańczyła ze mną 'wolne' na kolonii, a chłopacy stali obok i się wkurzali sporo mniej tańczyłam z chłopakami, więc niech to świadczy o tym, co mnie się bardziej podoba ale raz mi się z jednym równie odlotowo tańczyło, nawet wiersz napisałam, swawolny he he he.. jak dwie kobiety tańczą to jest w tym coś subtelnego i prawdziwego, że tak to nazwę.. najładniejszy taniec dwóch pań widziałam w "Gorzkich godach" do piosenki Briana Ferry..
Działaj i realizuj świat drzemiący w tobie, co czynisz potężnie daj odczuć innym, a stworzysz wokół siebie jakby żar miłości. [RR]
No właśnie. Jak tu tańczyć z facetem, który ma na sobie suknię bez pleców... mało magnetyzmu Kobieta wygląda w niej znacznie lepiej.Angua pisze:
Noooo, to scena była: !
Zwłaszcza ta suknia bez pleców
A tak poważnie- jako, że tańce towarzyskie nie są moją mocną stroną (w ogóle nie są moją stroną ) wolę tango przytulango, a takie to tylko z kobietą.