Problem!
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 mar 2009, o 01:00
Problem!
Cześć!
Mam na imię Marta i jestem tu nowa. Nie wiem czy powinnam być na tym forum, ale nie mam z kim porozmawiać o moim problemie. Ostatnio dotarło do mnie że poza chłopakami podobają mi się też dziewczyny. Wszystko za sprawą jednej osoby... Nigdy dotąd nie przypuszczałam że mogłabym się zakochać w kobiecie wydawało mi się to wręcz dziwne, od najmłodszych lat ,,latałam'' za chłopakami. Mam przyjaciółkę Karolinę. Znamy się od paru lat. Traktowałam ją zawsze normalnie, ale w pewnym momencie spojrzałam na nią inaczej. Dotarło do mnie jaka jest śliczna i wspaniała. Zaczęłam coś do niej czuć... Było mi z tym cięzko. Trwa to do tej pory, z tym że uczucie jest coraz silniejsze. Ona ma chłopaka nawet nie wie że jestem Bi. Spędzamy ze sobą dużo czasu, świetnie się razem bawimy. Czasami patrzymy na siebie ,,w taki sposób'' ale nie wiem czy to coś znaczy. Zresztą nawet w naszych rozmowach jest dużo podtekstów tylko nie wiem czy ona to traktuje serio. Staram się jej pokazać co czuję, robię wszystko by była szczęśliwa. Mam wrażenie,że częsciowo się domysla. Ufam jej ale nie wiem czy powinnam jej powiedzieć,że coś do niej czuję lub że jestem Bi. Bardzo mi na niej zależy, nigdy nie poznałam tak wspaniałej osoby ale boję się ze ją stracę albo że nie będzie już tak samo. Pomóżcie co mam zrobić...
Mam na imię Marta i jestem tu nowa. Nie wiem czy powinnam być na tym forum, ale nie mam z kim porozmawiać o moim problemie. Ostatnio dotarło do mnie że poza chłopakami podobają mi się też dziewczyny. Wszystko za sprawą jednej osoby... Nigdy dotąd nie przypuszczałam że mogłabym się zakochać w kobiecie wydawało mi się to wręcz dziwne, od najmłodszych lat ,,latałam'' za chłopakami. Mam przyjaciółkę Karolinę. Znamy się od paru lat. Traktowałam ją zawsze normalnie, ale w pewnym momencie spojrzałam na nią inaczej. Dotarło do mnie jaka jest śliczna i wspaniała. Zaczęłam coś do niej czuć... Było mi z tym cięzko. Trwa to do tej pory, z tym że uczucie jest coraz silniejsze. Ona ma chłopaka nawet nie wie że jestem Bi. Spędzamy ze sobą dużo czasu, świetnie się razem bawimy. Czasami patrzymy na siebie ,,w taki sposób'' ale nie wiem czy to coś znaczy. Zresztą nawet w naszych rozmowach jest dużo podtekstów tylko nie wiem czy ona to traktuje serio. Staram się jej pokazać co czuję, robię wszystko by była szczęśliwa. Mam wrażenie,że częsciowo się domysla. Ufam jej ale nie wiem czy powinnam jej powiedzieć,że coś do niej czuję lub że jestem Bi. Bardzo mi na niej zależy, nigdy nie poznałam tak wspaniałej osoby ale boję się ze ją stracę albo że nie będzie już tak samo. Pomóżcie co mam zrobić...
- flackyzoleyem
- początkująca foremka
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 mar 2009, o 01:00
.
no no
- flackyzoleyem
- początkująca foremka
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 mar 2009, o 01:00
.
jeszcze niee. to tylko moje stadium myślowe. na razie jest dobrze, niedługo cos wymysle. Cierpliwości!
- flackyzoleyem
- początkująca foremka
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 mar 2009, o 01:00
.
Droga Marto.
Na wstępie pragnę Cię poinformować, że życie jest do dupy, a życie kochających inaczej do trzech dup. Ale nie martw się! Z każdej pupy można wyciągnąć coś pozytywnego. Zacznijmy więc analizować twój przypadek. Dzięki temu może znajdziesz odpowiedz wyjścia z tego strasznego półdupka w którym się obecnie znajdujesz. Masz do wyboru wiele dróg, a która będzie tą właściwą, to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Rozpocznijmy wiec dogłębną analizę.
1-powiedz Karolinie o swoich uczuciach :
-skutek pozytywny: wykrzyczy że tez Cię kocha i padniecie sobie w ramiona
- skutek negatywny: poczuje do ciebie wstręt, skrępowanie, obrzydzenie, kopnie Cię w palec i ucieknie.
-skutek neutralny: po przemyśleniach pogodzi się z twoja naturą i będziecie dalej przyjaciółkami, bądź ona także okaże się bi tudzież les i zostaniecie parą <a jej chłopak was ukatrupi>
2- przemilczysz sprawę i będziesz męczyła się do końca życia, albo trochę krócej.
-skutek negatywny: nieprzewidywalny
-skutek pozytywny: nieprzewidywalny
-skutek neutralny: zawsze możesz kupić 2 litrowe lody i sama je zjeść!
No to koniec i juz.
Na wstępie pragnę Cię poinformować, że życie jest do dupy, a życie kochających inaczej do trzech dup. Ale nie martw się! Z każdej pupy można wyciągnąć coś pozytywnego. Zacznijmy więc analizować twój przypadek. Dzięki temu może znajdziesz odpowiedz wyjścia z tego strasznego półdupka w którym się obecnie znajdujesz. Masz do wyboru wiele dróg, a która będzie tą właściwą, to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Rozpocznijmy wiec dogłębną analizę.
1-powiedz Karolinie o swoich uczuciach :
-skutek pozytywny: wykrzyczy że tez Cię kocha i padniecie sobie w ramiona
- skutek negatywny: poczuje do ciebie wstręt, skrępowanie, obrzydzenie, kopnie Cię w palec i ucieknie.
-skutek neutralny: po przemyśleniach pogodzi się z twoja naturą i będziecie dalej przyjaciółkami, bądź ona także okaże się bi tudzież les i zostaniecie parą <a jej chłopak was ukatrupi>
2- przemilczysz sprawę i będziesz męczyła się do końca życia, albo trochę krócej.
-skutek negatywny: nieprzewidywalny
-skutek pozytywny: nieprzewidywalny
-skutek neutralny: zawsze możesz kupić 2 litrowe lody i sama je zjeść!
No to koniec i juz.
- jusiaabc
- rozgadana foremka
- Posty: 158
- Rejestracja: 18 lis 2008, o 01:00
- Lokalizacja: Żory...
- Bashira
- rozgadana foremka
- Posty: 164
- Rejestracja: 16 cze 2007, o 00:00
- Lokalizacja: Warszawa
Ja bym nie psuła przyjaźni (bo istnieje spore ryzyko, że się zepsuje), tylko cieszyła się, że taka cudowna osoba jest obok i mogę na nią liczyć.
Zresztą chyba takich problemów było już sporo tutaj, wystarczyłoby poszukać i na pewno znalazłyby się rady.
Zresztą chyba takich problemów było już sporo tutaj, wystarczyłoby poszukać i na pewno znalazłyby się rady.
Wielbimy Che Guevarę, zrobiliśmy ze zbrodniarza symbol wolności.
- Gaja99
- natchniona foremka
- Posty: 442
- Rejestracja: 2 lip 2004, o 00:00
- F-F
- początkująca foremka
- Posty: 50
- Rejestracja: 24 mar 2009, o 01:00
- Lidia777
- natchniona foremka
- Posty: 398
- Rejestracja: 7 wrz 2007, o 00:00
- Lokalizacja: UK
Re: .
Ballocks...flackyzoleyem pisze:Droga Marto.
Na wstępie pragnę Cię poinformować, że życie jest do dupy, a życie kochających inaczej do trzech dup. Ale nie martw się! Z każdej pupy można wyciągnąć coś pozytywnego. Zacznijmy więc analizować twój przypadek. Dzięki temu może znajdziesz odpowiedz wyjścia z tego strasznego półdupka w którym się obecnie znajdujesz. Masz do wyboru wiele dróg, a która będzie tą właściwą, to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Rozpocznijmy wiec dogłębną analizę.
1-powiedz Karolinie o swoich uczuciach :
-skutek pozytywny: wykrzyczy że tez Cię kocha i padniecie sobie w ramiona
- skutek negatywny: poczuje do ciebie wstręt, skrępowanie, obrzydzenie, kopnie Cię w palec i ucieknie.
-skutek neutralny: po przemyśleniach pogodzi się z twoja naturą i będziecie dalej przyjaciółkami, bądź ona także okaże się bi tudzież les i zostaniecie parą <a jej chłopak was ukatrupi>
2- przemilczysz sprawę i będziesz męczyła się do końca życia, albo trochę krócej.
-skutek negatywny: nieprzewidywalny
-skutek pozytywny: nieprzewidywalny
-skutek neutralny: zawsze możesz kupić 2 litrowe lody i sama je zjeść!
No to koniec i juz.
Summer me now summer my life away
Summon me on to another day
Summon me on to another day
- porcelain
- rozgadana foremka
- Posty: 157
- Rejestracja: 17 kwie 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Warszawa
Lepiej załować, że się coś zrobiło, niż potem gdybać... ja się męczyłam przez rok az w końcu przyznałam się przyjaciółce że ją kocham, odpowiedziała, że też mnie kocha, ale jak siostre. Płakałyśmy obie i dałyśmy sobie tydzień żeby ochłonąć...
Mineło 6 lat i jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, a całe zdarzenie tylko nas do siebie zbliżyło, bo nastała szczerość oczywiście cierpiałam strasznie, ale miałam sie komu wyżalić w końcu... i myślę że dalej coś do niej czuje, bo to była pierwsza i do tego niespełniona miłość
i już pisałam gdzies o tym na pewno:P
Mineło 6 lat i jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, a całe zdarzenie tylko nas do siebie zbliżyło, bo nastała szczerość oczywiście cierpiałam strasznie, ale miałam sie komu wyżalić w końcu... i myślę że dalej coś do niej czuje, bo to była pierwsza i do tego niespełniona miłość
i już pisałam gdzies o tym na pewno:P
"Wchodzę w nieznane
w rozkoszo-cierpienie,
w mozaikę trwania."
w rozkoszo-cierpienie,
w mozaikę trwania."
- Evans
- rozgadana foremka
- Posty: 127
- Rejestracja: 1 lis 2008, o 01:00
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- quillabell
- początkująca foremka
- Posty: 15
- Rejestracja: 30 sty 2009, o 01:00
- Lokalizacja: Gdańsk
A ja też miałam podobną sytuację .
Czułam do niej coś więcej niż przyjaźń, ale nic się nie działo między nami. Tylko czasami zdarzało się tak, że na imprezach (po pijaku, a jak! ) żeśmy sobie okazywały uczucie przez pocałunki. Też miałam wrażenie, że ona coś do mnie też czuje - przez spojrzenia, komentarze, podteksty, rozmowy, zazdrości. Myślałam, żeby kiedyś jej powiedzieć o swoim uczuciu do niej, ale bałam się reakcji i nie chciałam wprowadzać dyskomfortu. Dziś wygląda to tak, że moje uczucia do niej są kompletnie kumplowskie i dalej jesteśmy dobrymi przyjaciółkami - bez strachu, bez dyskomfortu, bez niepewności.
Podsumowując, możesz stwierdzić "szkoda przyjaźni" i po czasie Ci przejdzie. Tylko co jak Ci nie przejdzie? (chociaż szczerze wątpię, żeby nie przeszło).
Tak wyglądało to u mnie, ale każda powie coś innego .
Czułam do niej coś więcej niż przyjaźń, ale nic się nie działo między nami. Tylko czasami zdarzało się tak, że na imprezach (po pijaku, a jak! ) żeśmy sobie okazywały uczucie przez pocałunki. Też miałam wrażenie, że ona coś do mnie też czuje - przez spojrzenia, komentarze, podteksty, rozmowy, zazdrości. Myślałam, żeby kiedyś jej powiedzieć o swoim uczuciu do niej, ale bałam się reakcji i nie chciałam wprowadzać dyskomfortu. Dziś wygląda to tak, że moje uczucia do niej są kompletnie kumplowskie i dalej jesteśmy dobrymi przyjaciółkami - bez strachu, bez dyskomfortu, bez niepewności.
Podsumowując, możesz stwierdzić "szkoda przyjaźni" i po czasie Ci przejdzie. Tylko co jak Ci nie przejdzie? (chociaż szczerze wątpię, żeby nie przeszło).
Tak wyglądało to u mnie, ale każda powie coś innego .
[b]Stare chińskie przysłowie[/b] : "[i]Lew z małym przyrodzeniem musi głośno ryczeć...[/i]" :p.
- F-F
- początkująca foremka
- Posty: 50
- Rejestracja: 24 mar 2009, o 01:00
Nie chciałabym nikogo urazić (chociaż skoro to piszę...),quillabell pisze:Tylko czasami zdarzało się tak, że na imprezach (po pijaku, a jak! ) żeśmy sobie okazywały uczucie przez pocałunki. Też miałam wrażenie, że ona coś do mnie też czuje - przez spojrzenia, komentarze, podteksty, rozmowy, zazdrości.
ale za często widzę jak moje pijane rówieśniczki się ze sobą całują - a robią to wyłącznie dla szpanu.
Podobnie to się ma z podtekstami i takim niby flirtowaniem.
Jakoś ciężko mi w takich wypadkach uwierzyć w ich biseksualność,
bo właśnie na to zapanowała jakaś dziwna moda.
Może poddała jej się też twoja koleżanka?
- quillabell
- początkująca foremka
- Posty: 15
- Rejestracja: 30 sty 2009, o 01:00
- Lokalizacja: Gdańsk
Hehe, wiedziałam, że do tego będzie jakiś odzew :].F-F pisze:ale za często widzę jak moje pijane rówieśniczki się ze sobą całują - a robią to wyłącznie dla szpanu.
Oficjalne całowanie się na imprezach z koleżankami miało miejsce jak miałam jakieś... 16 lat. Nie robiłam tego dla szpanu (tak samo moje koleżanki), tylko dlatego, że miałam na to ochotę. Z resztą czym tu szpanować?! Dziś takich rzeczy w klubach nie widuję, bo mam trochę więcej lat i chodzę do klubów gdzie chodzą trochę starsi (kluby studenckie). Dlatego stwierdzić mogę, że jest to akt szalonej młodości - "robię co chcę i próbuję wszystkiego".
[b]Stare chińskie przysłowie[/b] : "[i]Lew z małym przyrodzeniem musi głośno ryczeć...[/i]" :p.
- Emocja
- uzależniona foremka
- Posty: 933
- Rejestracja: 14 lis 2007, o 00:00
Re: .
gdybym miała profil, jak za dawnych dobrych czasów, już byś była w moich "ulubionych" cieszysz się, no nie?flackyzoleyem pisze:Droga Marto.
Na wstępie pragnę Cię poinformować, że życie jest do dupy, a życie kochających inaczej do trzech dup. Ale nie martw się! Z każdej pupy można wyciągnąć coś pozytywnego. Zacznijmy więc analizować twój przypadek. Dzięki temu może znajdziesz odpowiedz wyjścia z tego strasznego półdupka w którym się obecnie znajdujesz.
i zwalczyłabym nawet w sobie lęk, bo podobno trzymasz niewiasty w zamrażarkach
"Chamstwu trzeba się sprzeciwiać siłom i godnościom osobistom!"
- Emocja
- uzależniona foremka
- Posty: 933
- Rejestracja: 14 lis 2007, o 00:00
- flackyzoleyem
- początkująca foremka
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 mar 2009, o 01:00
niestety musze wymyślić inne lokum dla niewiast bo mama włożyła od babci do zamrażarki pierogi i juz sie żadna nie zmieści na nic sie zdały moje prośby ze mi zamrażarka potrzebna do szczytnych celów.. bo ważniejsze pierogi.. jak zwykle chyba będę musiała wykopać ziemiankę w ogródku.
Emocjo, twój post wzbudził we mnie pozytywne emocje.
Co do tematu:
Droga Marto
No, no.
Emocjo, twój post wzbudził we mnie pozytywne emocje.
Co do tematu:
Droga Marto
No, no.
- Emocja
- uzależniona foremka
- Posty: 933
- Rejestracja: 14 lis 2007, o 00:00
nie ustawaj w próbach, ludzie zazwyczaj nie rozumieją wielkich idei. Dla nich warte są tylko "pierogi" - czyt. wartości doraźne, przyziemne itd. Musisz działać wbrew konformistycznemu pospólstwu, które nie rozumie nic. Porzuć pomysł ziemianki i trwaj przy pierwotnej wersji tak długo, aż przekonasz zatwardziałych przeciwników mrożonek z blondynyflackyzoleyem pisze:niestety musze wymyślić inne lokum dla niewiast bo mama włożyła od babci do zamrażarki pierogi i juz sie żadna nie zmieści na nic sie zdały moje prośby ze mi zamrażarka potrzebna do szczytnych celów.. bo ważniejsze pierogi.. jak zwykle
A propos tematu i wątku - Droga Marto....no no no.
"Chamstwu trzeba się sprzeciwiać siłom i godnościom osobistom!"
- flackyzoleyem
- początkująca foremka
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 mar 2009, o 01:00
TAK! MASZ RACJE!! W IMIE S£USZNYCH ZBAWCZYCH IDEI ! W IMIE OBALENIA WY¯SZO¦CI MRO¯ONYCH PIEROGÓW NAD MRO¯ONYMI NIEWIASTAMI! ZBAWIE ¦WIAT! ZBAWIE WAS !
Właśnie opatentowałam niezwykły wynalazek . O to jedyna w swoim rodzaju zamrażarka Frania z wkładem do byłych niewiast.
http://img16.imageshack.us/my.php?image=frania2.jpg
Zainteresowane proszę o kontakt e mail.
Do Marty:
Marto, czy twoja przyjaciółka już Cie skrzywdziła? Odepchnęła? Nie pogodziła się z twoja naturą i uczuciami?! Nie martw sie! Mam dla ciebie rozwiązanie! Super wynalazek zamrażania Frania z wkładem niewiastowym, pozwoli Tobie zamrozić przyjaciółkę na wieki wieków. A niech ma za swoje.
Pierwsze 10 osób dostanie zamrażanie Franie po promocyjnej cenie. I już.
Właśnie opatentowałam niezwykły wynalazek . O to jedyna w swoim rodzaju zamrażarka Frania z wkładem do byłych niewiast.
http://img16.imageshack.us/my.php?image=frania2.jpg
Zainteresowane proszę o kontakt e mail.
Do Marty:
Marto, czy twoja przyjaciółka już Cie skrzywdziła? Odepchnęła? Nie pogodziła się z twoja naturą i uczuciami?! Nie martw sie! Mam dla ciebie rozwiązanie! Super wynalazek zamrażania Frania z wkładem niewiastowym, pozwoli Tobie zamrozić przyjaciółkę na wieki wieków. A niech ma za swoje.
Pierwsze 10 osób dostanie zamrażanie Franie po promocyjnej cenie. I już.
- espirit
- natchniona foremka
- Posty: 370
- Rejestracja: 3 sty 2009, o 01:00
- Emocja
- uzależniona foremka
- Posty: 933
- Rejestracja: 14 lis 2007, o 00:00
powyżej masz rozwiązanie! Pisz na maila do Flakyzoleyem i wypróbuj urządzenie jakie zostanie Ci przysłane - zamroź ukochany obiekt do czasu kiedy znajdziesz rozwiązanie (żeby się nie prowadzała z obcymi babami/chłopami w międzyczasie). Jest też druga możliwość - i tak nie znajdziesz rozwiązania, ale obiekt po rozmrożeniu i tak się w Tobie zakocha, bo:espirit pisze:W mojej znajomej to ja się podkochuje już ósmy rok... i co? i nic... bo nic nie mogę zrobić... może kiedyś Jej powiem... podobno 'kocha prawdziwie ten kto kocha w milczeniu...'
a. jest to typ lubiący teatralne gesty i pomyśli "o jezu jak ona mnie aż tak spektakularnie potraktowała, to znaczy że mnię kocha" - tu zakładamy że jest to przy okazji typ, który kocha dlatego że jest kochany (potrzebuje miłości taki człek jak powietrza);
b. Zakocha się po rozmrożeniu z rozsądku - lepiej się zgadzać z tym kto mrozi białogłowę, czyż nie?
A propos wątku:
Droga Marto!
Naprawdę, no no no...naprawdę!
"Chamstwu trzeba się sprzeciwiać siłom i godnościom osobistom!"
-
- rozgadana foremka
- Posty: 139
- Rejestracja: 11 wrz 2008, o 02:00
-
- początkująca foremka
- Posty: 21
- Rejestracja: 27 paź 2006, o 00:00
- Lokalizacja: ZG now
-
- początkująca foremka
- Posty: 21
- Rejestracja: 27 paź 2006, o 00:00
- Lokalizacja: ZG now
- flackyzoleyem
- początkująca foremka
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 mar 2009, o 01:00
- espirit
- natchniona foremka
- Posty: 370
- Rejestracja: 3 sty 2009, o 01:00
DoYouLoveMe pewnie zrezygnowała z odwiedzania tego wątku po tym co się tu wyprawia
A ja chciałam Jej powiedzieć, żeby nie ryzykowała przyjaźni dla miłości... bo miłość się kiedys wypali i zgaśnie a przyjaźń jest wieczna... Zawsze możesz Ją traktować wyjątkowo - przecież Ona taka jest, ale nie oczekuj niczego w zamian...
A ja chciałam Jej powiedzieć, żeby nie ryzykowała przyjaźni dla miłości... bo miłość się kiedys wypali i zgaśnie a przyjaźń jest wieczna... Zawsze możesz Ją traktować wyjątkowo - przecież Ona taka jest, ale nie oczekuj niczego w zamian...
- Barbara27
- foremka dyskutantka
- Posty: 216
- Rejestracja: 26 sty 2009, o 01:00
- Lokalizacja: Szczecin
Jesteście rewelacyjne dziewczynkiEmocja pisze:powyżej masz rozwiązanie! Pisz na maila do Flakyzoleyem i wypróbuj urządzenie jakie zostanie Ci przysłane - zamroź ukochany obiekt do czasu kiedy znajdziesz rozwiązanie (żeby się nie prowadzała z obcymi babami/chłopami w międzyczasie). Jest też druga możliwość - i tak nie znajdziesz rozwiązania, ale obiekt po rozmrożeniu i tak się w Tobie zakocha, bo:
a. jest to typ lubiący teatralne gesty i pomyśli "o jezu jak ona mnie aż tak spektakularnie potraktowała, to znaczy że mnię kocha" - tu zakładamy że jest to przy okazji typ, który kocha dlatego że jest kochany (potrzebuje miłości taki człek jak powietrza);
b. Zakocha się po rozmrożeniu z rozsądku - lepiej się zgadzać z tym kto mrozi białogłowę, czyż nie?
Ja się też pisze na tę zamrażarkę, bez kitu..
-
- foremka dyskutantka
- Posty: 191
- Rejestracja: 12 lip 2007, o 00:00
flackyzoleyem pisze:TAK! MASZ RACJE!! W IMIE SŁUSZNYCH ZBAWCZYCH IDEI ! W IMIE OBALENIA WYŻSZOŚCI MROŻONYCH PIEROGÓW NAD MROŻONYMI NIEWIASTAMI! ZBAWIE ŚWIAT! ZBAWIE WAS !
Właśnie opatentowałam niezwykły wynalazek . O to jedyna w swoim rodzaju zamrażarka Frania z wkładem do byłych niewiast.
http://img16.imageshack.us/my.php?image=frania2.jpg
Zainteresowane proszę o kontakt e mail.
Do Marty:
Marto, czy twoja przyjaciółka już Cie skrzywdziła? Odepchnęła? Nie pogodziła się z twoja naturą i uczuciami?! Nie martw sie! Mam dla ciebie rozwiązanie! Super wynalazek zamrażania Frania z wkładem niewiastowym, pozwoli Tobie zamrozić przyjaciółkę na wieki wieków. A niech ma za swoje.
Pierwsze 10 osób dostanie zamrażanie Franie po promocyjnej cenie. I już.
Nie wierzę w zbawienie.
Zamrażarka z wkładem to dobry pomysł, ale niskie temperatury źle działają na cerę... Jak opatentujesz zmywarkę, to ja bardzo chętnie...