jak jest po 40.?

Rozmowy pan dojrzałych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
smoky_smoczy
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 144
Rejestracja: 25 maja 2005, o 00:00
Lokalizacja: z tego świata

jak jest po 40.?

Post autor: smoky_smoczy » 14 cze 2005, o 16:38

w którym momencie życia czułyście swoją pełnię? W jakim wieku kobieta jest najsilniejsza entuzjazmem, witalnością, samoakceptacją? Czy to prawda, że po 40. to już się odczuwa powolne starzenie?
Gdy pomyślę o 40. to się lekam...
Awatar użytkownika
Lhamo
super forma
super forma
Posty: 2696
Rejestracja: 22 paź 2004, o 00:00

Post autor: Lhamo » 14 cze 2005, o 17:17

Nie lękaj się, ta czterdziestka tak nagle sie nie zjawia, nie zaszokuje Cię. :shock: :shock: :shock:
Ja dobrze się czuję i nadmiaru lat nie dostrzegam u siebie.Do wszystkiego trzeba dojrzeć, do pewnego wieku też. 8) Zawsze lepiej się czułam w towarzystwie osób o kilka lat starszych od siebie.Nareszcie zaczęłam się czuć dobrze we własnym towarzystwie :D :D :D
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
Awatar użytkownika
mgdln
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 250
Rejestracja: 11 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: włocławek

Post autor: mgdln » 15 cze 2005, o 10:40

moja siostra(u progu 40-stki) twierdzi, ze czas to leci do 20-stki, a potem to juz tylko cialo powoli sie zmienia i doswiadczen przybywa, a czlowiek wciaz sie mlodo czuje...
(chyba, ze ktos narzekac i marudzic lubi od urodzenia)
"Życie jest jak pudełko czekoladek.
Nigdy nie wiesz na co trafisz..."
Awatar użytkownika
Sims
super forma
super forma
Posty: 2522
Rejestracja: 2 lis 2004, o 00:00

Post autor: Sims » 15 cze 2005, o 14:05

A ja jeszcze nie mam czterdziestki. Za dwa lata sie wypowiem. :cool: :lol:
Awatar użytkownika
Lwica1
super forma
super forma
Posty: 1230
Rejestracja: 25 lut 2004, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Re: jak jest po 40.?

Post autor: Lwica1 » 16 cze 2005, o 19:12

smoky_smoczy pisze:w którym momencie życia czułyście swoją pełnię? W jakim wieku kobieta jest najsilniejsza entuzjazmem, witalnością, samoakceptacją? Czy to prawda, że po 40. to już się odczuwa powolne starzenie?
Gdy pomyślę o 40. to się lekam...
:cool: :cool: :cool: :cool:

Smoczyco nie lękaj się :) Chyba, że z natury jesteś strachliwa :roll: i bałaś się 18 lat, 25, 30......jesli tak to drżyj , bo to co niesie kazda dziesiątka jest niezapomniane, niepowtarzalne i za każdym razem pełniejsze :wink:
Wiem , każdy młody człowiek to ma i miał, że gdy ma 15 lat to na 24 latka mówi stary, na 40 latka oj staruszek, a taki po 50-60 to już starowinka i dziwne że jeszcze żyje :cool: Punkt widzenia ulega zmianie wraz z punktem siedzenia, to nie jest głupie powiedzenie :wink: Gdy moałam 20 lat świat należał do mnie, gdy miałam 30 lat świat należał do mnie, gdy świętowałam 40 lecie (3 dni impreza, nie chwalę się) to świat również należał i należy nadal do mnie :rotfl: Myślę, że z wiekiem zmienia się tylko apetyt na życie :wink: ważne jednak, że on nie maleje (tak ja mam), stajemy się KONESERKAMI życia i przeżyć. Tak ja to widzę. :D
Wiedz nie lękaj się :) jutro będzie jeszcze lepiej :-P

pozdrawiam - ta co wg 4 latka winna już nie żyć :rotfl:
"Miarą miłości jest miłość bez miary"
Awatar użytkownika
smoky_smoczy
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 144
Rejestracja: 25 maja 2005, o 00:00
Lokalizacja: z tego świata

Re: jak jest po 40.?

Post autor: smoky_smoczy » 16 cze 2005, o 22:10

Lwica1 pisze: Myślę, że z wiekiem zmienia się tylko apetyt na życie...
no własnie a tu czas się kurczy... Ech, życie
jakaś mnie nostalgia ogarnęła
Awatar użytkownika
Frida2
super forma
super forma
Posty: 1276
Rejestracja: 18 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: ze swojego nikąd...

Re: jak jest po 40.?

Post autor: Frida2 » 17 cze 2005, o 09:40

Lwica1 pisze: wiekiem zmienia się tylko apetyt na życie
To jest w tym wszystkim piekne. Nie poddawac sie i kazda dziesiatke zycia przyjmowac z radoscia. W kazdym wieku mozna byc interesujaca i pociagajaca. Jesli promienuje sie radoscia zycia. Taka postawa bardzo przyciaga ludzi. :)
Awatar użytkownika
Lwica1
super forma
super forma
Posty: 1230
Rejestracja: 25 lut 2004, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Lwica1 » 22 lip 2005, o 23:00

:cool: jeszcze jedno muszę dopowiedzieć :
- po 40-ce człowiek ma trochę z Osła trochę z Lwa -

:cool: :D :wink:
"Miarą miłości jest miłość bez miary"
Awatar użytkownika
Frida2
super forma
super forma
Posty: 1276
Rejestracja: 18 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: ze swojego nikąd...

Post autor: Frida2 » 22 lip 2005, o 23:41

Lwica1 pisze::cool: jeszcze jedno muszę dopowiedzieć :
- po 40-ce człowiek ma trochę z Osła trochę z Lwa -

:cool: :D :wink:
I duzo z owocu soczystego, dojrzalego :cool: :D
Awatar użytkownika
Lwica1
super forma
super forma
Posty: 1230
Rejestracja: 25 lut 2004, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Lwica1 » 23 lip 2005, o 01:08

:-P moze już tak nie soczystego, jak dojrzałego :cool: :wink: ale to też ma swój urok :oops:
"Miarą miłości jest miłość bez miary"
belladonna
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 10 mar 2005, o 00:00

Post autor: belladonna » 31 lip 2005, o 13:00

Witam Miłe Panie!

Z wielką nieśmiałością debiutuję na niniejszym FORUM. Deprymuje mnie mój zbyt dojrzały wiek. Poradźcie, co zrobić, kiedy 60-cioletnie serce nie chce nie chce przejść na uczuciową emeryturę?
Ostatnio zmieniony 31 lip 2005, o 13:08 przez belladonna, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
rabka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 73
Rejestracja: 11 lip 2005, o 00:00
Lokalizacja: z księżyca

Post autor: rabka » 31 lip 2005, o 13:06

Belladonna przecież w miłości wiek nie ma znaczenia. Kocha się tak samo mocno mając 30 lat jak i 60 :) Uczucia nie przechodzą na emeryturę, nie ma tak lekko:) Pozdrowionka
szpaczek
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 97
Rejestracja: 15 mar 2005, o 00:00
Lokalizacja: Wawa

Post autor: szpaczek » 31 lip 2005, o 13:11

belladonna pisze:Witam Miłe Panie!

Poradźcie, co zrobić, kiedy 60-cioletnie serce nie chce nie chce przejść na uczuciową emeryturę?
Belladonno! Nie zastanawiaj się nad wiekiem, tylko żyj tak, jak Ci Twoje serce i Twój rozum podpowiedzą. Człowiek ma tyle lat, na ile się czuje. I niech tak zostanie :wink:
uwielbiam czereśnie!
belladonna
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 10 mar 2005, o 00:00

Post autor: belladonna » 31 lip 2005, o 13:35

Dzięki rabka za sam fakt, że się odezwałaś. O tym, że kochać można w każdym wieku boleśnie się przekonałam, ale jak z popiołów wywabić feniksa kiedy tenże wiek jest barierą w kontaktach?
belladonna
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 10 mar 2005, o 00:00

Post autor: belladonna » 31 lip 2005, o 13:47

Wiem szpaczku co mi serce i rozum podpowiada...Serce mówi swoje, a rozum zupełnie co innego. Serce jest jeszcze gotowe na porywy, a rozum daje nieustanne reprymendy.
Awatar użytkownika
rabka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 73
Rejestracja: 11 lip 2005, o 00:00
Lokalizacja: z księżyca

Post autor: rabka » 31 lip 2005, o 15:35

Belladonno uszy do góry, znajdziesz swoją połówkę i Ty, może właśnie ta stronka Ci w tym pomoże. Z miłością jest tak, że przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Wytrwałości w poszukiwaniach Tobie życzę...Nie poddawaj się tak szybko:)
Awatar użytkownika
Frida2
super forma
super forma
Posty: 1276
Rejestracja: 18 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: ze swojego nikąd...

Post autor: Frida2 » 1 sie 2005, o 08:59

belladonna pisze: co zrobić, kiedy 60-cioletnie serce nie chce nie chce przejść na uczuciową emeryturę?
Kto mu kaze przechodzic? :D
Belladonna, gdy pojawi sie silne uczucie milosci, po prostu przyjmij je calym sercem i nie zastanawiaj sie nad wiekiem..
W milosci wiek nie ma znaczenia. Zycze Ci odnaleziena swojej polowki :)
aha
Posty: 2
Rejestracja: 2 sie 2005, o 00:00

Post autor: aha » 2 sie 2005, o 04:38

60 -tka to piękny wiek, gdy dusza młoda, serce gorące i ciało sprawne. Do diabła z emeryturą. Mnie chce się żyć, marzyć, kochać, szaleć. Tylko gdzieś tam w świecie hula sobie wiatrem niesiona moja połówka jabłka i nie po drodze jej kurs na mój azymut. Życie byłoby piękne, gdyby słowa znaczyły to co mówią.
aha
Posty: 2
Rejestracja: 2 sie 2005, o 00:00

ps

Post autor: aha » 2 sie 2005, o 05:17

Belladonna zakładamy klub 60-tek?
Awatar użytkownika
Frida2
super forma
super forma
Posty: 1276
Rejestracja: 18 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: ze swojego nikąd...

Post autor: Frida2 » 2 sie 2005, o 08:30

Dobry pomysl, zalozcie Towarzystwo - Mlode Duchem, czyli mlode inaczej. Ale wciaz mlode, urokliwe i sprawne :)
Awatar użytkownika
Kachus
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 140
Rejestracja: 6 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk/Poznań

Post autor: Kachus » 2 sie 2005, o 23:34

Drogie 60-tki :) Sam fakt, że tu jesteście świadczy o Waszym chceniu :) A ja upierać się bedę: większość od nas samych zależy, od naszego "chcenia". Nawet jak raz i drugi w tyłek dostajemy. Jest wiele babek Wam podobnych. Podobnych nie wiekiem ale chęciami, chceniem, doświadczeniem. Trzeba Je tylko z tłumu wyłuskać. Troche mozolne ale plony będa piękne :) Do diabła z emeryturą wszelaką :D
Awatar użytkownika
Lwica1
super forma
super forma
Posty: 1230
Rejestracja: 25 lut 2004, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Lwica1 » 3 sie 2005, o 00:06

:roll: zaraz, zaraz... jak to do :evil: diabła z emeryturą? Czy Ty o czymś wiesz, czego my jeszcze nie wiemy :? Kachus? Komu :scratch: dadzą nasze emerytury? Górnikom. hutnikom czy PKP? :roll: To po co ja pracuję, myślalam, że na emeryturę, czyli tzw. godne odpoczywanie :piwo: i świata :tuptup: zwiedzanie, a tu takie wieści!! :wow: no...no.... jakiemuś :twisted: diabłowi oddawać mam krwawicę :oops: , ja protestuję :shock: :>
"Miarą miłości jest miłość bez miary"
Awatar użytkownika
Kachus
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 140
Rejestracja: 6 cze 2003, o 00:00
Lokalizacja: Gdańsk/Poznań

Post autor: Kachus » 3 sie 2005, o 00:17

Protestuj ile wlezie :!: Ja wiem tylko tyle, że albo do emerytury nie dożyje - choroby cywilizacyjne i tym podobne - albo emeryturę - mimo, iż dziś naliczaja mi przyzwoicie - strasznie marną miała będe. Ty - ja też - może i pracujemy ale na emerytury naszych wujków, ciotek i rodziców. Na nasze pracować będą nasze dzieci i wiekiem podobne. Jest niż demograficzny - za 20 czy 30 lat na 100 tys emerytów będzie pracowało 50 tys osób w wieku tzw. produkcyjnym. Licz na kalkulatorze, na liczydle, na piechotę. Wszystko jedno jak. Kasy i tak zabraknie. Umiesz liczyć - licz na siebie Droga Lwico.
mgiełka
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 10
Rejestracja: 18 sie 2004, o 00:00

Post autor: mgiełka » 7 sie 2005, o 23:28

:roll: :roll: :roll: :roll:
No to w koncu jak..zakladamy ten klub''60'' czy nie.? :shock: :shock:
Ja sie juz zapisuje,chetne panie zapraszam,nie wstydzcie sie swego wieku--wszak liczy sie stan ducha a nie wiek.. :D :D :D :D
''jakze uroczy jest czlowiek--jesli jest czlowiekiem''
:scratch:
Awatar użytkownika
Fatalerror
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 24
Rejestracja: 6 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Fatalerror » 8 sie 2005, o 21:29

Jak jest po 40?
UROCZO :twisted:
Awatar użytkownika
Frida2
super forma
super forma
Posty: 1276
Rejestracja: 18 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: ze swojego nikąd...

Post autor: Frida2 » 9 sie 2005, o 13:40


Ktos powiedzial, ze tak naprawde, zycie zaczyna sie wlasnie po 40... :-P
Jakis optymista, czy co :cool: :wink:

Awatar użytkownika
Lwica1
super forma
super forma
Posty: 1230
Rejestracja: 25 lut 2004, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Lwica1 » 18 sie 2005, o 19:37

:D raczej szczęśliwy realista tak mógł powiedzieć! :wink: Bądźmy szczere , każdy wiek ma swoje uroki i swoje smutki, przewartościowania, doceniania, lekceważenia i rozbawienia :wink: Duży też wpływ ma osobowość człowieka, zdolność przystosowania do przeskakiwania poprzeczek wiekowych :wink: :lol:
"Miarą miłości jest miłość bez miary"
Awatar użytkownika
Frida2
super forma
super forma
Posty: 1276
Rejestracja: 18 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: ze swojego nikąd...

Post autor: Frida2 » 23 sie 2005, o 07:46

:D Trafnie to ujęłaś.
..... dobrze, gdy człowiek potrafi cieszyć się każdą dobrą chwilą. :)
Awatar użytkownika
Lwica1
super forma
super forma
Posty: 1230
Rejestracja: 25 lut 2004, o 00:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Lwica1 » 23 sie 2005, o 07:51

:cool: czasami Frido udaje mi się trafić :wink: ... kulą w płot :cool: lub w okno sąsiada :lol:
"Miarą miłości jest miłość bez miary"
Awatar użytkownika
Frida2
super forma
super forma
Posty: 1276
Rejestracja: 18 kwie 2005, o 00:00
Lokalizacja: ze swojego nikąd...

Post autor: Frida2 » 23 sie 2005, o 08:08

Lwica1 pisze::cool: czasami Frido udaje mi się trafić :wink: ... kulą w płot :cool: lub w okno sąsiada :lol:
Wszyscy tak mają - mam i ja :wink:
ODPOWIEDZ