OPOWIADANIE

malarka
Wybuchła ogólna panika. Rzeka wzbierała coraz bardziej. Jeśli jeszcze istniała jakaś szansa ucieczki, należało podjąć się jej bez zastanowienia. Nurt był tak silny, że straciłam poczucie stabilizacji. Ktoś(dobrze mi znany) chwycił mnie za rękę, poczułam szarpnięcie i słabnącą już we mnie nadzieję. Udawało im się, widziałam jak jeden za drugim dopływają da śluzy - zapory i z pomocą innych przechodzili przez otwór w moście w górę...
W końcu przyszła moja kolej. Ktoś krzyknął, że podobno tam na górze umarła właśnie piąta osoba. Mundurowi pomogli przedostać mi się do głównego wejścia. Wtedy moim oczom ukazał się porażający widok... Niewielkie pomieszczenie, a w nim może pięciu ludzi. Dwóch jeszcze stało na nogach, pozostali leżeli i starali się oderwać głowy od podłogi. Brak tlenu wysysał z nich życie. Przez półotwarte drzwi w sąsiedniej sali zauważyłam jak wloką po podłodze grubego mężczyznę. Miał zakrwawioną klatkę piersiową... Pytam: co się tu dzieje? - Musimy tu być - słabnącym głosem wykrztusili odpowiedź - to jedyna droga ucieczki. - A ten człowiek- zapytałam. - Kiedy widzimy, że ktoś już umiera, wycinamy jego organy wewnętrzne, kto wie komu są potrzebne?! Ale tak musi być. Popatrzyłam jeszcze raz na zabieganych lekarzy (albo tych, którzy się za nich podawali), ponieważ ci, o dziwo, czuli się wyjątkowo dobrze. Potem jeszcze raz, na zbłąkany wzrok całej reszty, która odrzuciła moje rady - że rzeka ma swoje granice i swoje brzegi i zawsze istnieje jej kres, że są inne sposoby ucieczki. Ale nie chcieli mi wierzyć. Woleli zostać. Potem usłyszałam, że w tej maskarze zginęli wszyscy. Postawiono im nawet pomnik. Pomnik, który przerażał, każdego, kto na niego spojrzał. Mnie też...
Data publikacji w portalu: 2007-06-02
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024