J na PAS DWA ŻYWIOŁY, część I

Paulina
One dwie, jak niebo i ziemia, jak woda i ogień, tak rózne, ale tak niezależne... O miłości, rozstaniu, wyjeździe, powrocie, silnej więzi, tęsknocie i bólu.

Ona - Paulina - młoda, niezależna dwudziestoparoletnia dziewczyna z niższych sfer, jednak z wielkimi ambicjami i marzeniami, dążyła do spełniania marzeń,szukała samej siebie bardzo długo, dopóki nie trafiła na nią - Katarzynę - dorosłą, jakże piękną kobietę z wyższych sfer, bardzo elegancką, wykształconą.
Nie poznałyby się w ogóle, gdyby los tak nie chciał. Grudniowe popołudnie, jakiś budynek pełen młodzieży - szkoła - miejsce, gdzie ONA zafascynowała się NIĄ. Mimo, że jej nie znała, poczuła coś dziwnego, czego sama się bała, z czym walczyła tak bezskutecznie, na próżno - tak, już wiem, to była miłość - jedna jedyna taka, która jej się przytrafiła, ''żadna nigdy nie zajęła i nie zajmie jej miejsca'' - myślała. Chciała poznać ją bliżej, dowiedzieć się, co lubi, co kocha, co napawa ją radością, kiedy płacze, a przede wszystkim, kto ma to szczęscie posiadania jej serca.
Nie dowiedziała się nigdy, będąc jej podopieczną, odeszła, zostawiając pustkę na swoim ulubionym siedzeniu, gdzie zawsze mogła wpatrywać się w jej oczy, cieszyć się nią przez marne 45 minut. Znalazła własną drogę życia, poznała nowych ludzi, zmieniła w sobie wszystko co mogła, zakochała się, jednak wiedziała, że miejsce w jej sercu już dawno jest zajęte...
Bardzo długo starała się o wszystkim zapomnieć, wyjechała do kraju, gdzie na nowo odzyskała pozorne szczęście, udało jej się zrozumieć wiele rzeczy , stała się inną dziewczyną - szczęśliwą, uśmiechniętą - tą, którą była na początku. W pewien lipcowy , angielski wieczór, z nudów, zwyczajnie usiadła przed komputerem, by poszukać starych znajomych, zajrzeć, co dzieje się w jej kraju. Kilka mało szczególnych plotek, jakiś kolega, koleżanka ze szkolnych lat. W pewnej chwili ukazało jej się nazwisko, które obudziło w niej dawno skrywane uczucie, poczuła ogromną dozę szczęścia, którą czuła jeden jedyny raz patrząc na kogoś równo rok i cztery miesiące temu - ''tak! To ona! Znalazłam ją!!''- w jej oczach pojawiły się łzy szczęścia, natychmiast zaprosiła ją do znajomych, napisała wiadomość. Dowiedziała się, że jest szczęśliwą mamą i żoną, co, jak nigdy, dało jej przejrzyście do zrozumienia jak ślepa i pełna głupiej nadziei była niegdyś.
Wróciła szczęśliwie do kraju, mijały godziny, dni, miesiące. Gdy Spacerowała po mieście w pewnym momencie na jej drodze pojawiła się szczupła sylwetka niebieskookiej blondynki pod parasolem. ''Nie, to nie ona'', myśli biegły tak szybko, że zanim zdązyła jasno pomyśleć, ona-Katarzyna - już krzyknęła do niej, uśmiechając się niesamowicie pięknie, jakby czekała na ten uśmiech od dawna, spoglądała jej w oczy tak głęboko jak za dawnych czasów... Rozmowa była krótka, cieszyła ją bardzo, nie wierzyła, że jeszcze kiedykolwiek ją spotka, za co dziękowała Bogu do końca tego jakże udanego dla niej dnia.
Wieczorem znużona położyła się na łózku, nie miała na nic ochoty, sygnał sms na komórce.. ''nie teraz'', myśląc o niej, o spotkaniu, o jej cudownych oczach, nie pozwalała przerwać sobie tych wspomnień. Ciekawość jednak zwyciężyła - spojrzala na telefon. Numer jakiś obcy, ''nie odpisałam bo coś mi się zepsuło (...)'', ''zaraz, zaraz, nie, niemozliwe'', treść wiadomości, słowa jakby w stylu jej lubej, ale... brak podpisu na końcu. Spytała, a czytając resztę wiadomości, poczuła się najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, Ona - kobieta z wyższych sfer - zaprasza ją - normalną dziewczynę - na kawę! Czuła, że ziemia obraca się pod stopami, myślała, że to sen, była tak szalenie szczęśliwa, że nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić. Natychmiast się zgodziła, ustaliły dzień,godzinę. Czekała z niecierpliwością, szykując się najlepiej jak tylko potrafiła, ciągle miała w myślach nadchodzące spotkanie. Kiedy w końcu nadszedł ten upragniony dzień,wstała niczym skowronek, radosna, uśmiechnięta, zjadła w pośpiechu śniadanie, wypiła kawę i wyruszyła na spotkanie ze swoją wymarzoną kobietą.
Ciąg dalszy nastąpi.
Data publikacji w portalu: 2007-12-23
« poprzednie opowiadanie następne opowiadanie »

Witaj, Zaloguj się

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024