WIERSZE

Czy jeszcze jesteś


czy jeszcze jesteś i jak długo będziesz?

ile wiosen będzie nas wspólnie roztkliwiać?

ile razy będziemy zbierać babie lato?

ile jesieni wpędzi nas w wzajemny smutek

w ilu płatkach śniegu będziemy się przeglądać szukając swego odbicia?

ile jeszcze łez, ile uśmiechów?

ile zbliżeń?...

rozstań?

ile slow... pomiędzy nami?

ile pytań?

ile przemilczanych odpowiedzi...


Czasem…


Czasem dalekie tobie me myśli i słowa,

dalekie o miłość wołanie,

zamykasz się na chwilę… zaczynasz od nowa

mówisz, że tak dobrze, więc niech tak zostanie…


Moje chęci chwilami niewiele znaczą,

pragnę człowieczych gestów

moje chęci rozżalone… smutno płaczą

w swej rozpaczy odchodzą, pomimo mych protestów…


dziś…

chciałabym abys pamiętała, że jestem

abyś wiedziała, że czuję

abys czuła, że kocham

abyś kochała



Gdy odejdziesz…


Gdy odejdziesz…

w martwocie zastygnę

przykryta kurzem zapomnienia

sama sobie w marazmie zbrzydnę

czas - opieszały oprawca, wszystko zmienia…


gdy odjedziesz…

bez śladu zniknę,

wtopię się w codzienną szarość,

być może przebudzę się i „jestem” nieśmiało krzyknę..

pokazując światu… pozbawioną ciebie moją małość?



Każdy dzień bez ciebie to obumieranie

To brak światła

Powietrza

I wody


Każdy dzień bez ciebie to powolne konanie

To gorzki smak życia

Trwania

Bez przygody



Zwiędnę jak zaniedbany krzak róży

Który smutny

Oparł się

O domu ścianę


Los jak niebo to rozjaśnia się to chmurzy

Ja patrzę w górę

czekam…

i tak dla ciebie pozostanę


położę się do łóżka znowu sama

smutna

zamknięta

zgaszona


noc wysłucha mego żalu, mam czas do srebrnego rana

słowa tylko wciąż te same…

ja –Tobą

wypełniona…