WIERSZE

melodiażycia
***
Poznałam smak Twej krwi,
Ciepło Twego delikatnego ciała.
Obnażona stojąc w strumieniu,
Próbuję zmyć nocny grzech.
Mur przede mną zbudowałaś,
Lecz ja wtargnęłam na ziemię obiecaną.
Jednym mocnym pchnięciem,
Wkradłam się do raju.

***
Jestem Twym sługą.
Wdzięcznym więźniem swego serca.
Pod gwiazdami nadziei...
Uczę się Twego imienia.
W puchu marzeń...
Zakreślam kręgi na Twym ciele.
Znaczę każdy kształt dotykiem pióra.
Szkic odnawiam w swych oczach.
By posiąść cenne wspomnienie...
Gdy zastąpisz mnie inną!

***
Namaluję Cię...
Pędzlem mego serca.
Każdy szczegół...
Wyraźnie zaznaczę...
Oczy... które miłością na mnie patrzyły,
Policzki... które rumieńce chowały,
Usta... ślące mi uśmiech skryty,
Włosy... w które wplatałam swe dłonie,
Ramiona... dające mi niegdyś wsparcie,
Dłonie... odkrywające mnie po kawałku,
Piersi... pełne uniesienia i smaku,
Uda... dające niezapomnianą rozkosz,
Stopy... które ku mnie ścieżki życia przemierzały.
Całą Ciebie zgrabnie namaluję!
Tak jak ma dusza Cię dotykała,
Tak jak me oczy Cię zapamiętały!
Namaluję Cię...
Pędzlem mego serca!

***
Skryte pod niebem pełnym gwiazd,
Ukryte z dala od ludzkości,
W jedność... ciała swe splatamy.
Okryte pyłem miłości.
Odkrywamy się powoli,
Doznając boskiej rozkoszy.
Twoje jędrne piersi...
Znaczą szlak na mym ciele...
Usta... smakiem malin...
Wieczną pieczęć na mym karku zostawiają.
Dłonie... lekkim ruchem...
Tworzą naszą historię...
Oczy... patrząc głęboko w moje...
Czytają me skromne myśli.
Skryte pod niebem pełnym gwiazd,
Ukryte z dala od ludzkości,
W jedność... ciała swe splatamy...

***
Okno pod wielkim dachem,
Zamknięte niczym mroczna skrzynia.
Dusi tęsknotę do Ciebie,
Wołając co noc o Twe ramiona.
Na parapecie czerwona róża,
Niegdyś wyraz mej wdzięcznej miłości.
Nieustannie prosi o dar słońca,
Wiedząc, że to Ty kryjesz klucz.
Deszcz za oknem zmywa cierpienie.
Ślady tęczy nadziei... zostawia.
Szuka najmniejszej szczeliny,
By dać ujście swym uczuciom.

***
W blasku radosnych chwil,
Dojrzewam na wietrze, niczym pomarańcza.
Wtulona w gałązki nadziei,
Buduję wiarę w jutro.
Każdego dnia spoglądam na świat,
Dostrzegam niewidzialne fragmenty życia.
Tworzę swój własny dom,
Chowając go w liściach kłamstw.

***
Kłamstwem maluję tą noc.
Gorzkich farb używam.
Łzy z oczu pędzlem zdejmuję...
Podkładem do mego obrazu są.
Nasze tajemnice tworzą historię,
Emocje nowy wzór piszą.
Spijam z Twych ust miód,
Który słońcem jest na mym dziele.
Dłońmi zataczam kręgi,
Nadając nowy kształt wzgórzom.
Stopami zaś depczę ścieżkę do Ciebie,
Wiedząc, że ta noc to tylko złudzenie.

***
Domek z suchych łodyg zbudowałam.
W nim swą miłość do Ciebie złożyłam.
Mój wzrok wciąż szuka Twego ciała,
Ręce drżą z obawy przed żałobą.
Żyjesz obok mnie...
Nadajesz kolory jesiennym liściom.
Ja tworzę film pełen wspomnień,
Istniejąc gdzieś niedaleko...
Ból wypala mnie od środka...
Zabiera mi duszę...
Bez Ciebie nie potrafię żyć...
A obok Ciebie nie umiem...

***
Niech sen zdejmie z Ciebie ciężar,
Niech noc ukołysze jak niemowlę.
Ja choć wieczność od Ciebie,
Myślą jestem tuż obok.
Szepczę Ci do ucha mój kolejny poemat,
Licząc na Twe czułe słowa.
Składam pocałunek na Twej szyi,
Pokazując początek namiętności!

***
W mych skrzydłach...
Coraz więcej brakuje piór...
Gubię je z każdym dniem tęsknoty...
Lecąc jak Ikar nad zdradliwym morzem.
Z mego głosu nuty wciąż uciekają...
Burząc melodię słów.
Dłonie tracą siłę...
Nogi stąpać nie chcą...
Bez Ciebie...
Życie wielką karą...
Bez Ciebie...
Strach ogarnia mnie...
Bez Ciebie...
Susza w mym raju nastaje...
Bez Ciebie...
Żyć nie umiem...

***
Mój umysł opętałaś...
Serce jak niewolnik...
Tobie posłuszne.
Me ciało Twą planszą...
Na której rozgrywasz Swe bitwy!
Dłonie noszą Ci dary...
Niewiasty dla Ciebie...
Z grzechów obmywają.
Usta me... słowa nie przełkną...
Ujścia uczucia nie potrafią znaleźć.
I będąc zaledwie pionkiem...
Będę u Twego boku...
Boś Ty mą Królową!

***
W moich oczach świece znów zapłonęły...
W sercu rana się zasklepiła.
Znów stanęłam na nieznanej ziemi...
Pełna nadziei, że dany mi będzie czas.
W moim ciele nowy duch,
W dłoniach pędzel artysty.
Stoję przy białym płótnie...
Czekając aż ktoś poda mi farby!
Data publikacji w portalu: 2007-04-10
« poprzedni wiersz następny wiersz »

Witaj, Zaloguj się

WIERSZE MELODIAżYCIA

Artykuły zoologiczne na Ceneo

KONTAKT

Wyślij swój tekst! - napisz do Namaste
podpisz swoja pracę nickiem lub imieniem
(jeśli chcesz: nazwiskiem), jeśli chcesz napisz swój e-mail, podamy go w podpisie.

NASZA TWÓRCZOŚĆ

Jest jak delikatny kwiat. Każda jej forma zawiera ślady głębokich wzruszeń i emocji, przenosi pamięć o czasie minionym, chroni od zapomnienia chwile.

Tutaj jest miejsce dla Ciebie. Jeśli pisałaś, piszesz lub pisać zamierzasz, nie chowaj efektów swojego natchnienia do szuflady, podziel się nimi.

Tu nikt nie ocenia, nie krytykuje. Możesz przysyłać teksty podpisane imieniem bądź pseudonimem, o dowolnej tematyce i formie. Może to dobre miejsce na debiut i nie tylko.

Zdecyduj się.
To właśnie od Ciebie będzie zależał kształt tej strony. Zapraszam do jej współtworzenia.

Namaste

© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024