Someone I Loved

Dla M.

Spadałam w przepaść
Powoli
Nieubłaganie
Z nadzieją na ratunek
Który miał przyjść
Nie wiem skąd

Liczyłam że mnie złapiesz
Lecz Ty zamiast tego
Odeszłaś!

Tak po prostu!
Swoim zwyczajem
Bez zbędnych słów!
Bo Cię odepchnęłam!
Odepchnęłam Cię
W chwili gdy byłaś mi
Najbardziej potrzebna!!!

Rozdarłaś duszę na pół
Wykradając wszystkie piękne chwile
Które kiedyś były ważne
Które kiedyś się liczyły
O które jeśli nie teraz
Kiedyś na pewno bym walczyła!

Zostawiłaś ból
Odebrałaś nadzieję
Zostawiłaś lęk
Odebrałaś siłę
Zostawiłaś rozpacz
Sprawiając że mnie nie ma!

Spadłam w przepaść
I z impetem uderzyłam o ziemię
Łamiąc sobie serce!
Rozsypało się w proch
I nie jestem w stanie go posklejać!

A myśl że Ciebie nie ma
I nie będzie! w moim świecie
Kończy się krwotokiem!
Wspomnienia krwawią
A krew prawie czarna
Wylewa się na oczy
Przysłaniając przyszłość..

Jej nie ma!!!
Jestem na nią głucha!
I ślepa!
Może obiecywać mi tysiące barw!
Może wołać milionem głosów!
Ale jakie to ma w tej chwili znaczenie?!?!

Jestem sama!
Samotna w tłumie ludzi których znam!!!
Bo nikt nigdy nie zastąpi mi Ciebie...!