AniaMac Tak i żeby było duszno, ciepło i bezpiecznie.
I żeby pachniało. A podłoga była drewniana.
I żeby kołdra nie przeszkadzała.
I okna były uchylone.Ale nie za dużo.
I aromat kawy pobudzał do działania.
I ciała były sklejone. Potem.
Ale tym potem co to z miłości się wydziela.
Wyczerpaniem. I uda.
Żeby nie dygotały tak mocno.
I żeby było ślisko ale nie, że tak wszędzie.
Tylko gdzie niegdzie.I usta.
Żeby nie były takie suche i spierzchnięte.
A palce nie nerwowe. Żeby były. Wszędzie.
I żeby te przedmioty tak nie wbijały się w plecy.
I żebym się nie przeziębiła. W łazience.
Pralka, wanna i umywalka. I stół.
Ten co w kuchni stoi. Żeby nie czuć.
Ale żeby były.
Bo wtedy nie chciałabym myśleć o niczym innym.
Jak o Tobie we mnie.