Decamerone „Całujcie mnie wszyscy w dupę!” - czyli Tuwim w epoce Clickbaitów
Jak może już wiecie - cykl felietonów (który tu zamieszczam i na swoim blogu) poświęcony jest Waszym ogłoszeniom w ujęciu psycholingwistycznym 😉
Bardzo Wam dziękuję za Wasze maile – staram się odpisywać na wszystkie, ale po wysłaniu odpowiedzi, czasami otrzymuję MAILER-DAEMON@ - jak np. dzisiaj... 😒
Przypominam, że MBTI jest dobrym narzędziem do zrozumienia zasad selekcji oraz różnic w komunikacji 😉 I dlatego wielka szkoda, że nie zamieszczacie w ogłoszeniach informacji o Waszym typie osobowości… 😒
***
Tyle słowem dygresji, a teraz do meritum… 😉
*Psycholingwistyka to dziedzina nauki na styku psychologii i językoznawstwa, która bada, jak ludzie przetwarzają język – czyli jak go:
• rozumieją (czytanie, słuchanie),
• tworzą (mówienie, pisanie),
• uczą się (zarówno języka ojczystego, jak i obcego),
• przechowują i organizują w mózgu (pamięć językowa),
• oraz jak język wiąże się z emocjami, uwagą, percepcją i myśleniem.
Można dostrzec ciekawą i trafną analogię pomiędzy „clickbaitami” a wertowaniem „ogłoszeń towarzyskich” na portalach randkowych – oba zjawiska działają na podobnych zasadach psychologicznych i strukturalnych. Oto główne punkty wspólne:
🔥 1. Wzbudzanie ciekawości
• Clickbait: Tytuł lub miniatura celowo zostaje tak skonstruowana, by nie zdradzić pełnej treści, ale wywołać silne pragnienie kliknięcia („Nie uwierzysz, co stało się dalej!”).
• Profil randkowy: Często zawiera starannie wybrane zdjęcia, opisy lub hasła mające przyciągnąć uwagę i skłonić do „kliknięcia”, bez ujawniania całej prawdy o osobie.
Podobieństwo: Oba formaty bazują na niedopowiedzeniu, wywołując efekt tzw. „luk informacyjnych” – chcemy je domknąć, więc klikamy lub kontaktujemy się z autorką ogłoszenia.
🧠 2. Gra na emocjach
• Clickbait: Często wykorzystuje emocje – sensację, oburzenie, strach, współczucie.
• Randkowe ogłoszenia: Budzą nadzieję, ekscytację, czasem też lęk przed przegapieniem idealnej osoby (FOMO).
Podobieństwo: Reakcje emocjonalne mają za zadanie ominąć racjonalne myślenie i zmusić nas do impulsu – kliknięcia lub odpisania na anons.
🎭 3. Kreowanie lepszego wizerunku
• Clickbait: Przesadnie obiecuje treść, która często okazuje się rozczarowująco banalna.
• Profil randkowy: Może wyolbrzymiać zalety, pomijać wady, korzystać z filtrów lub nieaktualnych zdjęć.
Podobieństwo: Może dojść do dysonansu poznawczego – oczekiwania zbudowane na obietnicy rozmijają się z rzeczywistością.
📉 4. Efekt szybkiej selekcji
• Clickbait: Użytkownik skanuje wiele nagłówków, wybiera ten najbardziej „klikany”.
• Portale randkowe: Przeglądasz dziesiątki profili, reagujesz na to, co od razu przykuwa uwagę.
Podobieństwo: Użytkownicy działają jak w trybie „fast food” – selekcja jest szybka, powierzchowna i oparta na pierwszym wrażeniu.
***
🧠 Psychologiczne mechanizmy wspólne dla „clickbaitów” i „portali randkowych”:
1. „Efekt Zeigarnik” – niedokończone informacje dręczą
To zjawisko opisuje, że niedomknięte informacje lepiej zapamiętujemy i czujemy wewnętrzny przymus ich domknięcia.
• Clickbait: „Zobacz, co zrobił, gdy zobaczył… [reszta tytułu niedopowiedziana]” – Twój mózg musi się dowiedzieć, jaki jest ciąg dalszy...
• Randki: Profil może zawierać intrygującą, ale niepełną historię („Podróżuję, ale to nie to, co myślisz…”).
Efekt: Powstaje napięcie poznawcze – kliknięcie lub kontakt, to sposób na jego rozładowanie.
2. Zasada najmniejszego wysiłku i heurystyki
Człowiek instynktownie dąży do minimalizowania wysiłku poznawczego.
• Clickbait: Tytuł i grafika podają prosty sygnał emocjonalny – nie trzeba analizować.
• Profil randkowy: Jedno zdjęcie, jedno zdanie – heurystyka wystarczy do szybkiego „tak” lub „nie”.
Efekt: Decyzje są błyskawiczne, ale często oparte na stereotypach i uproszczonym wnioskowaniu.
3. Nagroda o zmiennej wartości – mechanizm uzależnienia
Zarówno clickbaity, jak i przeglądanie ogłoszeń towarzyskich działają jak automat z losową nagrodą (mechanizm znany z hazardu).
• Clickbait: Czasem link prowadzi do czegoś wartościowego, czasem nie – ale to „czasem” Ci wystarcza.
• Randki: Czasem trafisz na świetną osobę. Czasem nie. I właśnie ta nieprzewidywalność trzyma Cię dalej w "Wielkiej grze".
Efekt: Pojawia się uzależniający schemat zmiennego wzmocnienia – „może tym razem się uda”.
4. FOMO – lęk przed przegapieniem
„Fear of Missing Out” (FOMO) pcha nas do klikania lub przeglądania ogłoszeń, aby „nie ominąć czegoś ważnego”.
• Clickbait: „Wszyscy o tym mówią!” – nie klikniesz, jesteś poza rozmową.
• Randki: „Co, jeśli kolejny profil to *ta jedyna osoba?”
Efekt: Poczucie, że zawsze może być coś lepszego, blokuje satysfakcję i utrudnia wybór.
5. Nadmierne oczekiwania i dysonans poznawczy
• Clickbait: Tytuł obiecuje wielkie emocje, treść bywa rozczarowaniem.
• Randki: Profil wygląda świetnie, ale korespondencja/rozmowa pokazuje zupełnie coś innego.
Efekt: Dochodzi do dysonansu poznawczego – rozbieżność między oczekiwaniem a rzeczywistością, co może frustrować i prowadzić do cynizmu.
6. Psychologia rynkowa – przedmiotowy styl postrzegania ludzi
• Clickbait: Treści traktowane są jak produkty – mają się „sprzedać”.
• Randki: Ludzie zaczynają być oceniani jak towary – zdjęcie, opis, funkcjonalność.
Efekt: Dehumanizacja i zjawisko tzw. „swipe fatigue” – zmęczenie szybkim, płytkim ocenianiem.
***
🔁 Analogiczna dynamika: randki vs. media
W obu przypadkach:
• Decyzje są szybkie, powierzchowne, emocjonalne.
• Mózg działa na skróty (heurystyka) – ocena „czy warto” musi być błyskawiczna.
• Skanujesz potencjalne zagrożenia lub zyski.
• „Klikasz” tylko w to, co od razu wywołuje silną reakcję.
1. Heurystyka i powierzchowność: „pierwsze wrażenie to filtr”
Ogłoszenia towarzyskie:
• Ludzie przewijają dziesiątki profili w krótkim czasie.
• Decyzja „tak/nie” często zapada w 1–3 sekundy.
• Często oparta na zdjęciu, wieku, stylu wypowiedzi – czyli wstępnych informacjach.
Media społecznościowe / newsy:
• Przeglądasz „feed” i klikasz tylko w to, co się wyróżnia.
• Tytuł/nagłówek/zdjęcie muszą wywołać silną emocję (szok, złość, pożądanie, ciekawość).
📌 Wniosek:
Zarówno randki online, jak i „newsfeedy”, to środowiska przesytu informacyjnego → liczy się tylko to, co natychmiast przykuwa uwagę.
🔥 2. Negatywizm i uprzedzenie: szukasz „czerwonych flag”
Randki:
• Ludzie często szukają powodów, by kogoś odrzucić, nie żeby go zaakceptować.
• Zamiast myśleć: „czy mamy coś wspólnego?”, myślą: „czy coś mnie tu niepokoi?”
• Minimalny błąd, dziwne zdanie, nietypowe zdjęcie = odrzucenie profilu.
Media:
• Negatywne treści dominują w mediach, ponieważ sygnalizują zagrożenie (to jest efekt ewolucji; nasze mózgi wykształciły się w taki sposób, że są szczególnie wyczulone na negatywne bodźce, ponieważ pomagało to naszym przodkom zauważyć zagrożenie).
• Klikamy nagłówki z konfliktem, wypadkiem, skandalem.
• Neutralne lub pozytywne informacje są często uznawana za „nudne” lub „nieprawdziwe”.
📌 Wniosek:
W obu przypadkach działa ta sama zasada: „lepiej odrzucić za dużo opcji, niż zaryzykować złą decyzję”.
😩 3. Frustracja: „Czemu ludzie są tacy powierzchowni?”
To naturalna reakcja, ale wynika ona z tego, jak ludzki mózg działa w środowisku przebodźcowania.
• Na randkach – nadmiar opcji = szybkie decyzje = spłycenie oceny.
• W mediach – nadmiar treści = algorytmy promują najbardziej angażujące informacje→ czyli skrajne, negatywne.
📌 I w jednym, i w drugim przypadku ludzie czują:
„To nie ja jestem niewidoczny/niewidzialna – to system tak działa.”
🎯 Głębsza analogia: „Negatywizm jako strategia obronna”
Zarówno w klikaniu „newsów”, jak i w przeglądaniu ogłoszeń towarzyskich:
• Boimy się zainwestować w coś, co może okazać się stratą.
• Uważamy, że lepiej jest przeoczyć kogoś/coś wartościowego, aniżeli związać się z kimś/czymś, co nas zawiedzie.
• Reasumując: mózg filtruje informacje agresywnie – nie przez otwartość, tylko poprzez lęk.
***
W trakcie mojego eksperymentu zauważyłam że ludzie rzadko weryfikują informacje zawarte w ogłoszeniach; nie sprawdzają, czy ktoś ma założony profil na KK i może prowadzi bloga, nie dopytują o zamieszczone zdjęcie i powód wybrania nazwy adresu mailowego… A szkoda... 😉 Bo już na wstępie świadczy to o naszym zainteresowaniu autorką ogłoszenia… 😉
W każdym razie: dlaczego tego nie robimy? Otóż wynika to z kombinacji ograniczeń poznawczych, emocjonalnych i społecznych:
🧠 1. Mózg szuka oszczędności: weryfikacja kosztuje energię
Weryfikacja to proces wymagający:
• czasu,
• uwagi,
• myślenia krytycznego,
• często też dodatkowych kroków (np. szukania konta, czytania komentarzy, porównywania źródeł).
Ale nasz mózg działa zgodnie z zasadą „minimum wysiłku – maksimum efektu” (to tzw. „zasada oszczędności poznawczej”). W efekcie:
Jeśli coś wygląda wiarygodnie i nie budzi niepokoju → mózg uznaje to za prawdziwe.
🤯 2. System 1 vs. System 2 (Kahneman)
Psycholog Daniel Kahneman wyróżnił dwa tryby myślenia:
• System 1 – szybki, automatyczny, emocjonalny, intuicyjny
• System 2 – wolny, analityczny, logiczny, wymagający wysiłku
Większość ludzi ocenia ogłoszenia, wiadomości i osoby za pomocą Systemu 1:
• „Wygląda normalnie.”
• „Brzmi sensownie.”
• „Ma ładne zdjęcie.”
• „Ma emotki i nie pisze caps lockiem – czyli chyba okej.”
System 2 włącza się rzadko – najczęściej dopiero wtedy, gdy coś budzi podejrzenia albo stawka jest bardzo wysoka (np. przelew pieniędzy, spotkanie na żywo, niepokojący szczegół).
😮 3. „Efekt pierwszego wrażenia” i heurystyka
Ludzie stosują uproszczone reguły myślenia (heurystyka), np.:
• Heurystyka atrakcyjności – „ładna osoba = godna zaufania”
• Heurystyka płynności – „jeśli coś jest łatwe do przeczytania i zrozumienia = prawdziwe”
• „Efekt halo” – pozytywne wrażenie w jednej dziedzinie przenosi się na inne (np. zabawny → „pewnie też uczciwy”)
📌 To znaczy, że:
Jeśli ktoś sprawia „dobre pierwsze wrażenie”, to mózg nie widzi potrzeby weryfikacji tego.
📲 4. „Efekt przesytu” i zbyt szybkie tempo podejmowania decyzji
W świecie portali, Tindera, ogłoszeń, „feedów informacyjnych” – ludzie są przyzwyczajeni do błyskawicznego oceniania.
• Na Tindera często przeznacza się kilkanaście sekund dziennie, robiąc nawet kilkadziesiąt „swipe’ów”.
• W portalach randkowych czy ogłoszeniach nikt nie ma czasu na to, żeby każdą osobę googlować, weryfikować jej social media, szukać spójności historii etc. (ale na KK to jest raptem jedno kliknięcie) 😉
📌 Weryfikacja jest wyjątkiem – nie normą – w świecie ekspresowych interakcji.
🧠 5. „Efekt potwierdzenia” („confirmation bias”)
Kiedy już coś nam się spodoba – szukamy powodów, żeby to potwierdzić, nie obalić.
• „O, mamy podobne zainteresowania! Pewnie pasujemy do siebie.”
• „Brzmi na normalnego człowieka, więc nie muszę drążyć wątku.”
Weryfikacja wymaga wyjścia ze „strefy komfortu poznawczego” – a to, jak sama nazwa wskazuje, nie jest przyjemne. Nikt nie chce się rozczarować...
❤️ 6. Potrzeba relacji > ostrożność
U wielu osób – zwłaszcza tych zmęczonych samotnością – pragnienie kontaktu, bliskości czy bycia zauważonym jest tak silne, że świadomie lub nieświadomie ignorują czerwone flagi.
• Wolą zaryzykować, niż znów poczuć się niewidzialni.
• Pragnienie emocjonalne przeważa nad rozsądkiem.
📌 To szczególnie częste w sytuacjach, gdy samoocena jest niska lub osoba jest już rozczarowana wcześniejszymi doświadczeniami.
***
Z dedykacją dla wszelakich „Niewiernych Tomaszów” 😉
🤖 Czy AI mogłoby to napisać?
W teorii – tak, ale musiałoby otrzymać taką oto instrukcję:
• „Napisz felieton w stylu humanistycznym, który łączy psycholingwistykę, psychologię poznawczą i analizę kultury internetowej, z odniesieniem do clickbaitów i portali randkowych. Zastosuj ironię, dodaj emotki, osobiste refleksje, obserwacje z eksperymentu i odnieś się do emocji osób samotnych oraz mechanizmów heurystycznych w podejmowaniu decyzji.”
…i nawet wtedy nie dałoby to gwarancji, że rezultat będzie tak autorski 😉