Homoland5 Tego nie da się zatrzymać...
Tego nie można już naprawić...
Nie w świecie gdzie wartości nie istnieją...
Ktoś mówi o lojalności, uczciwości i "czystości"...
Nie wiem co mam myśleć...
Może powstrzymam się od śmiechu...
Przełknę łzy...
Zacisnę zęby...
Wiem, że prawda jest zupełnie inna...
Dlaczego to ludzie robią?
Przedstawiają swoją osobą jako taką "czystą", bez skazy...
Zupełnie jakby zapominali o tym kim naprawdę są...
Używają wobec siebie określeń, które znają bardziej ze słownika niżeli własnego życia...
Lojalność, uczciwość, czystość?
Lojalność chyba wobec własnej osoby i potrzeb...
Uczciwość bo w sklepie nie kradnie...
Czystość to nie sprzątanie...
Nie rozumiem tego obecnego świata...
Tego ciągłego apelowania o swojej nieskazitelności...
A gdzie informacja o defektach?
O umiejętności kłamania, oszukiwania, zdradzania czy rujnowania?
I nie chodzi o to aby całe życie pokutować, ale chociaz powstrzymać się od hipokryzji...
Dobranoc, a może dzien dobry jak kto woli...