K-passion - blog - rendez-vous

K-passion rendez-vous

To będzie ekstremalnie oderwane od rzeczywistości.

Ale nie bardziej niż pomysły z "bykowym", role inkubatorów i całe to pisowskie g#*no z którym niestety mierzymy się na co dzień.

Idąc szlakiem absurdów wyobraźcie sobie sytuację, w ktorej kobieta nie może być singlem. Każda powinna mieć partnerkę i nie ma, że nie lubi, że jej się nie podoba. Wszystkie te, które dotychczas nie znalazły żadnej do pary, zwyczajnie zostaną stracone.

Na wasze szczęście (albo i nie) otrzymujecie ostatnią szansę, aby się zreflektować.

Niestety, większość kobiet jest już w związkach, więc zostało wam kilka pań, z którymi umawiacie się na randki.
Po zakończeniu wszystkich randek będziecie musiały zdecydować - śmierć czy życie. A jeśli życie, to z którą kobietą.

Na wstępie umówmy się, że miejscem spotkania jest restauracja i to ty zawsze czekasz na swoje kandydatki. Wszystkie są les. Nie będę sugerować wieku, ani wdawać się w szczegóły czy laska ma nos jak klamka, wytrzeszcz czy jest gruba, chuda, wysoka, niska.. nie będę też dzielić kobiet na śmieszne typy i podrodzaje - same sobie wymyślicie według swoich widzi mi się.
Kto tam wie, co was kręci..


1 randka.
Kobieta schludnie ubrana, skromna. Widać, że przygotowała się na spotkanie z tobą i nie przyleciała jak ostatnia łachmyta. Chyba romantyczka, bo już od dłuższego czasu siedzicie, a ona patrzy w twoje oczy z takiej odległości jakby przeprowadzała właśnie badanie dna oka. W sumie to jest okay, zachowuje się kulturalnie, potrafi się wysławiać. Zastanawiasz się tylko czy ten jej romantyzm nie wynika z tego, że ona po prostu niedowidzi i zapomniała szkieł, a może jeszcze z czegoś innego. Ogólnie dziwna jakaś.

2 randka.
Dziewczyna jest pewna siebie, głośna i wygadana. W zasadzie to gada, gada i gada.. nie przerywa nawet podczas jedzenia. Zastanawiasz się czy uda się chociaż wtrącić jedno słowo na do widzenia. Poza tym to jej mlaskanie i dzwonienie sztućcem o zęby.. dobrze, że muzyka gra głośniej niż zazwyczaj.


3 randka.
Ta przyszła jakby od razu chciała cię wyrwać na plażę.
W krótkich spodenkach i bokserce. Rozsiadła się szeroko, rękę położyła na oparciu drugiego krzesła - już widzisz, że to zwolenniczka naturalności i zdecydowana przeciwniczka depilacji. Jak dobrze, że ubrała spodenki...


4 randka.
Wpadła jakaś obszarpana w workowatych jeansach i koszuli w kratę. Wygląda jakby od miesięcy mieszkała w kartonach, o spotkaniu dowiedziała się dziesięć minut wcześniej, a włosy na szybko musiał jej wiatr ogarniać, no bo przecież ona nie miała kiedy. Jakaś zarobiona jest chyba.


5 randka.
No w końcu! Kobieta - boginii, jak ze snów. Piękna, zadbana, wypachniona. Opakowanie cudowne. Fajnie sobie rozmawiacie, żartujecie, śmiejecie się. I w pewnym momencie prosi cię o podanie jej jedzenia z innego stolika, motywując to tym, że jedzenie nie może się marnować, a skoro ktoś nie zjadł to szkoda byłoby wyrzucić.


To były wszystkie wolne kandydatki.
Zdecydujcie same, co lub kogo wybieracie. 🧐
 KOMENTARZE (11) 
FilippaEilhart Eeee tam ..jakby był fajny wyglad, figura, glos, śmiech i interesująca rozmowa (powtorze za zombie: mozg ,.mozg.,.mozg)to reszta jest do wychowania 😈😈😈😎🤣💪 a jesli wszystkie bylyby paskudne to wolę smierć. Na sile to i zesrać sie nie można...a samemu pakować sie w latrynę to lekka.przesada, wiec.lepsza.jest zmiana karmy;-)
2021-02-13 08:25
FilippaEilhart Aaaa leski, same leski, one w ogole sa zrypane, wiec smierć!!!!😈😎🤣💪💪💪💪
2021-02-13 08:27
patria Bez przymusu z nieograniczonym wyborem mam problem :D Także ten... :D
2021-02-13 08:44
She_ Biere wszystkie! 😆
2021-02-13 19:37
She_ A potem się okaże. ;)
2021-02-13 19:38
Franca43 lubię to! ;)
2021-02-14 12:18
pitu-pitu3 Ciężki wybór,4ki nigdy nie spotkałam, więc to by mogło być ciekawe... trójka z daleka była widziana, więc jakieś rozeznanie jest, ale 5, tak to mój wybór! Ajm sorry, zaklepane. Dogadamy się
2021-02-14 14:21
smaku lubię to! ;)
2021-02-14 18:37
smaku Bardzo fajne i śmieszne opowiadanie-gra. Ja w dzieciństwie uwielbiałam gry paragrafowe, że czyta się książkę i nagle pytanie "Jeśli decydujesz się wylizać piersi uśmiechniętej dziewczynie, która czeka, aż się zdecydujesz (idź paragraf 123), natomiast jeśli wolisz poprosić, żeby jeszcze zdjęła majtki przed wylizaniem (idź paragraf 245)" - no i tak gra się i czyta własny scenariusz opowieści i przygody, nawet mapy można robić, inwentarz (ekwipunek wędrowca), walki z przeciwnikami, zręczność, siła, jedzonko na drogę, gotówka, zaliczone przyjaciółki po drodze (z sukcesem, lub jeszcze oczekujące, bo gra jest nie prosta, oczywiste), itp. Ja bym wybrała każdą jedną i wiem, jak bym się czuła, mając do wyboru więcej, niż jedną, bo od dziecka tak mam, kiedy o tym rozmyślam, że wybierając jedną, pozostałe zostałyby mi w pamięci i strasznie bym cierpiała, że musiałam wybrać jedną, a tak bardzo bym chciała jeszcze pozostałe wypróbować, kurde... i musiałabym myśleć potem, a jak by było z tą inną, a z ta inną, etc. - całe życie potem bym myślała o tym. To tak samo, jak z oglądaniem gołych dziewczyn w czasopismach i na internecie, co zobaczę jakąś dziewczynę, to potem rozmyślam "Kurde, żeby móc coś zobaczyć więcej... bez stanika... bez majtek... inną jakąś fotografię tej dziewczyny... żeby mieć taką dziewczynę do kochania, ale naprawdę, a nie tylko na fotografii, kurde..." i tak co każda następna znaleziona dziewczyna, to te same myśli, kurde... Boże... to jest raj na tym świecie, no ale kurde zawsze tylko na oczach widać i w myślach, hmm... kurde, nigdy w rzeczywistości... cały czas oglądam raj, a nigdy nie ma szans dotknąć naprawdę, kurde, jaka to zagłada, Boże... ja bym wybrała taką dziewczynę, która by w lęku trochę czekała, gdzieś w oddaleniu, z boku, patrząc się, będąc nieśmiałą, mając nadzieję, że żadnej nie wybiorę i podeszła by do mnie, kiedy bym już szła na śmierć, wychodząc z sali i powiedziałaby "A nie chciałabyś się ze mną spotkać... poznać... porozmawiać... bo bardzo bym chciała... jeśli nie jestem dla Ciebie brzydka... i byś mogła..." - i taka by mnie uratowała w ostatniej chwili, zanim bym wyszła z sali na szafot, hmm...
2021-02-14 18:48
K-passion FilippaEilhart, też wolałabym śmierć w niektórych przypadkach. @patria, tak że ten - no, problem:D @pitu-pitu3, pewnie z głodu przy niej nigdy nie umarłabyś;) @smaku, to się nazywa RPG. Grywasz czasem?
2021-02-14 21:56
smaku RPG czasem może, ale na komputerze tylko. Zawsze myślałam o zrobieniu gry RPG w rzeczywistym świecie, no ale to takie marzenia i rozmyślania gracza, powiedzmy, "co by było, gdyby scenariusze i przygody przenieść do realnego świata, hmm..." :) Śmierci to ja nigdy bym ne wolała, bo zawsze wolę dziewczyny, to priorytet, oczywiste. Nawet najgorszą pokrakę i straszydło da się zrobić na bóstwo, że potem to każdy by chciał, oczywiste... :)p
2021-02-15 21:04
© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024