smaku Jak można coś decydować na całe życie będąc dzieckiem? Nawet będąc 30-latką można zmieniać plany, marzenia, decyzje, etc., a nawet zawsze, aż znajdzie się to, czego się szuka. Poza tym co się mówi, to zawsze opisuje coś, ale człowiek z każdą chwilą rozumie i wie więcej, aż do śmierci ze starości, więc nawet będąc staruszką umierającą, jeszcze można na koniec stwierdzić "myliłam się, zmieniam zdanie" i dopiero można umrzeć spokojnie szczęśliwą. :) Dwie kobiety chyba nigdy nie zatańczą ładnie tańca, który jest dla pary naturalnej, czyli dla mężczyzny i kobiety. Są tańce, które pięknie można zatańczyć w parze kobiecej i wtedy na pewno muszą to być bardzo, bardzo piękne, przyjemne, seksualne tańce dla dwóch kobiet, oczywiste... ale jednak większość tańców to dla pary mężczyzna i kobieta. Dlatego tańce są piękne, bo naturalne. Nic, co sztuczne, nie ma prawa być piękne, oczywiste. Gdyby prawdziwe lesbijki kochały lub uwielbiały lub lubiły, po prostu, razem tańczyć, wiedziałyby same jak tańczyć naturalnie, że każdy chętnie by oglądał, widząc piękno pokazane - bo przyjemność tancerzy to przyjemność widzów, oczywiste... a czemu nie wspomniałaś o oglądaniu? Taniec wiąże się z ruchem, więc taniec jest do oglądania raczej, niż do słuchania, hmm... dobrze, że akurat może jest okazja, to jeśli nie za dużo piszę na raz i nie męczę znowu toną tekstu i opowieści, to tylko dodam, że jest bardzo istotne znaczenie w słowie "lesbijka", którego wiele kobiet albo nie rozumie, albo źle używa słowa / określenia, po prostu. Dla mnie lesbijka, to kobieta szczęśliwa, przyjemna, zawsze uśmiechnięta, która jest lubieżna i uwielbia pyszności, w szczególności miłość, jak ja, przykładowo. No i bycie singlem i w grupach kobiet, nie oznacza lesbijstwa. Dawno to zauważyłam, że jakby myliło się w środowiskach kobiet, co oznacza słowo "lesbijka". Każda prawdziwa lesbijka potwierdzi, że "te kobiety nie są lesbijkami! to jakieś nienormalne baby z marginesu! one nie wiedzą, jak się określają nawet i co to znaczy!" - bo lesbijka, to kobieta, jak opisałam wyżej, czyli kobieta, która uwielbia miłość, seks, z drugą kobietą, no i to jest dopiero pyszna miłość lesbijska, prawdziwa. Inne zastosowania tego słowa 'lesbijka' jest chore i dziwne i sprzeczne, lub poza tematem, oczywiste. Ja bym miała predyspozycje, ale znowu, jak wyżej to opisałam, najpierw to się musi czuć, że samo się tańczy, czuje i chce się ruszać, wtedy samo wszystko naturalnie chce i tańczy. Nigdy nie wolno kłamać, oczywiste. Gdyby mi kazano tańczyć na siłę, to nie ma szans. Musiałabym krzywić się i przepraszać, że nie mogę, ale naprawdę nie mogę, albo uciekać, oczywiste. Nie można zmuszać, oczywiste... natomiast ruszając się naturalnie z radości własnej i dla przyjemności, którą się czuje, no to jest to taniec wtedy. Proste... :) Czasem chciałoby się móc tańczyć, jak się marzy, hmm... ale to bardzo nie proste. Nawet pieścić się w łóżku, czując jak, wzajemnie wiedząc, naturalnie, czując, lubiąc, a nie myśląc - to jest dopiero piękny taniec, bo znowu naturalny, przyjemny, bo wystarczy nie oszukiwać. Proste. :) Predyspozycje to się tylko tak wydają... wystarczy chcieć i tańczyć naturalnie i od razu samo wszystko wychodzi, jak w tańcu... jak w marzeniach czyli... proste... :)