mrocznaiskierka - blog - Wrzesień 2020

mrocznaiskierka Zmiana jest prosta. Wystarczy działać. I już. Zaszło. Jestem w inny miejscu. Na właściwej ścieżce albo chociaż wydostałam się z mielizny. Pożądana zmiana przychodzi ciężko lub nie pojawia się wcale, gdy zwlekam i tkwię w przekonaniu o własnej niemocy, beznadziejnym położeniu, brnąc w kopanie dołu, struganie sobie sosnowej jesionki oraz poświęcając całą kreatywną energię na wymyślenie epitafium. Bez wiary brakuje odwagi by spróbować, co nie pozwala upragnionym rzeczom się wydarzyć. Zawieszenie to sprawka lęku. Jemu jest doskonale obojętne z jakiego powodu się pojawia – przewidywanej porażki czy sukcesu. Zależy mu tylko na tym, aby trwać. Czego można bać się w perspektywie wygranej? Poczucia straty, skoro zmarnowało się już tyle czasu. Ciosu w samoocenę, bo jeśli tak sprawy wyglądają, to można uznać siebie za totalną lebiegę i znowu popaść w marazm.
-----------
Zapraszam do tańca ;)
 KOMENTARZE (2) 
AniaMac Można. Można siedzieć i narzekać na stagnację i marazm. Można. Na to, że nic się nie dzieje, jest zastój. Można też iść przed siebie choćby w nieznane. Upadać i wznosić się. Przeć do przodu wbrew logice. Metafizycznie.
2020-09-01 21:04
vratislaviensis lubię to! ;)
2021-01-14 16:50
© KOBIETY KOBIETOM 2001-2024