smaku Czas nas nie goni... no i super, całe szczęście, dzięki Bogu, czyli dzięki Mnie...
Można sobie spać, lub sennie, lecz w miarę jeszcze świadomie, trwać...
Mijają godziny, tygodnie, lata... nie ma to jak żyć we własnym świecie, własnym raju, oczywiste...
Któregoś dnia znowu się obudzę i nawet nie zauważę różnicy, czy to już prawdziwy raj, czy nadal ten sam sen, hmm...
No i super... co za różnica, oczywiste... ważne, że własny mój, ukochany, jak marzenie, zawsze swój... aby mieć i nigdy żeby nie znikł, wiecznie, oczywiste...
Hmm...
Planując swój raj, muszę wiedzieć, co lubię i co kocham na tym świecie, oczywiste...
Ciekawe, czy to, co lubię, potem odnajdę w moim raju naprawdę, hmm...
Bo przecież nie wszystko na tym świecie jest moje własne w sumie, hmm...
To sobie najwyżej przypomnę i będę sobie śpiewała z pamięci...