Homoseksualizm Pozorny

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Awatar użytkownika
Milo
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 175
Rejestracja: 17 paź 2010, o 01:43

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: Milo » 22 paź 2010, o 17:09

Zajrzałam do tematu i czytając posty uznałam, że warto się wypowiedzieć.
Z tego co piszecie, w wieku nastoletnim większość miłości przechodzi z czasem. Homoseksualizm może wcale nim nie być.

oiselle pisze: Homoseksualizm pozorny, błędne przekonanie o homoseksualności zrodzone na podstawie snów, zauroczenia atrakcyjnością osoby tej samej płci, występujące u jednostek heteroseksualnych, nieśmiałych i niepewnych wobec płci przeciwnej.
W zasadzie pasuje to do mnie, przynajmniej po części. Tyle, że w moim przypadku to nie tylko zauroczenie, raczej głębsze uczucie obustronne.
A nieśmiała była zawsze, jednak nie chodziło tu o płeć, ale ogólny lęk przez nawiązywaniem nowych kontaktów z ludźmi.

I czytając to wszystko zastanawiam się czy w moim przypadku to może być przejściowe?
Więc jak można rozpoznać czy to jest pewne, skoro większość ludzi ma taki czas w życiu gdy ma wątpliwości co do orientacji.
Obrazek

引き寄せて マグネットのように
例えいつか離れても巡り会う
触れていて 戻れなくていい それでいいの
誰よりも大切なあなた
Awatar użytkownika
gusto
super forma
super forma
Posty: 2531
Rejestracja: 10 paź 2005, o 00:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: gusto » 22 paź 2010, o 17:21

Cóż, nie ma nic pewnego i nic nie jest dane na zawsze. Orientacja seksualna ma to do siebie, że jest płynna i tak ludzie, którzy przez całe życie uważali się za heteroseksualistów zakochują się w osobie tej samej płci albo przeciwnie - homoseksualiście może się zdarzyć zakochanie w osobie płci przeciwnej. Jeśli nie musisz nie etykietuj się, poczekaj z określaniem swojej tożsamości, zresztą człowiek całe życie rozwija się i zmienia. Jeśli teraz kochasz dziewczynę z wzajemnością - ciesz się tym. Może kiedyś wyjdziesz za mąż, bo się zakochasz w chłopaku, ale na razie nie ma co rozdzierać szat.
crystall
super forma
super forma
Posty: 1195
Rejestracja: 27 gru 2008, o 01:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: crystall » 23 paź 2010, o 16:50

gusto pisze:Cóż, nie ma nic pewnego i nic nie jest dane na zawsze. Orientacja seksualna ma to do siebie, że jest płynna i tak ludzie, którzy przez całe życie uważali się za heteroseksualistów zakochują się w osobie tej samej płci albo przeciwnie - homoseksualiście może się zdarzyć zakochanie w osobie płci przeciwnej. Jeśli nie musisz nie etykietuj się, poczekaj z określaniem swojej tożsamości, zresztą człowiek całe życie rozwija się i zmienia. Jeśli teraz kochasz dziewczynę z wzajemnością - ciesz się tym. Może kiedyś wyjdziesz za mąż, bo się zakochasz w chłopaku, ale na razie nie ma co rozdzierać szat.
a czy to sie nie zwie po prostu biseksualizmem?
Neisha
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 523
Rejestracja: 30 kwie 2009, o 02:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: Neisha » 23 paź 2010, o 22:20

gusto pisze:Cóż, nie ma nic pewnego i nic nie jest dane na zawsze. Orientacja seksualna ma to do siebie, że jest płynna i tak ludzie, którzy przez całe życie uważali się za heteroseksualistów zakochują się w osobie tej samej płci albo przeciwnie - homoseksualiście może się zdarzyć zakochanie w osobie płci przeciwnej.
A co ma miłość do orientacji? Przez lata to utożsamiano, ale teraz wiadomo, że dwa oddzielne mechanizmy odpowiadają za to, że się w kimś zakochujesz, i za to, co (która płeć) cię pociąga seksualnie (choć ofkorz jak się w kimś zakochasz, to zaczyna cię ten ktoś również pociągać seksualnie - ale z małym wyjątkiem, o czym niżej).

Ten pierwszy jest gender blind (ofkorz wpływają na niego różne uwarunkowania, ale prawdopodobnie nie są one wrodzone - ot np. dwóch facetów wie, że nie powinni okazywać sobie zbyt wiele uczuć, bo zostaną uznani za gejów - i mała uwaga - kobiety mają więcej oksytocyny, hormonu miłości). Po prostu w razie niekompatybilności w drugim aspekcie, jest to jakby bardzo głęboka przyjaźń.

I właśnie masa lesbijek się na to łapie - zakochują się w bliskich przyjaciołach płci męskiej, a gdy ten odwzajemnia uczucia, jako że "naturalne" w tym wypadku powinno być małżeństwo i pożycie seksualne, decydują się na to, bo to uszczęśliwi ich ukochanego, mimo że one same nadal nie czują żadnego pociągu seksualnego do niego czy jakiegokolwiek innego faceta.

To naprawdę bardzo częsta sytuacja. Na zagranicznych forach czy grupach dyskusyjnych pełno jest kobiet, która historia przebiega dokładnie według tego wzorca - nigdy nie czuły żadnego pociągu do mężczyzn, zakochały się w bliskim przyjacielu, wyszły za mąż mimo że nic do niego nie czują seksualnie, podczas seksu cały czas myślą o kobietach, zastanawiają się nad zostawieniem męża.

Nie można natomiast w jednej chwili być 100% homo a potem czym innym. Orientacja jako to, która płeć cię pociąga seksualnie nie jest płynna. Dowodzą tego np. (paradoksalnie) bardzo słynne (na zachodzie, bo tutaj jeszcze nie widziałam kogoś, kto by o tym słyszał) badania Lisy Diamond, które lubię przytaczać. Ona sama notabene jest wielką popularyzatorką koncepcji płynności seksualnej (co jest zresztą w tytule jej książki: Sexual Fluidity: Understanding Women's Love and Desire), ale IMO to jest tak naprawdę kolejna nazwa biseksualizmu - bo jak wyszło z tych badań, kobiety 100% homo są takie cały czas (nie mylić z biseksualistką, która tylko chwilowo czuje, że akurat w danym krótkim okresie czasu mężczyźni jej nie pociągają - te badania były 10 letnie i trwają zresztą do dziś), zaś te w jakimś stopniu biseksualne (ogromna większość w jej grupie badawczej - nazwane jako "women with non-exclusive attractions") są trochę bardziej płynne w znaczeniu, że zdarzają im się momenty, w którym wolą to czy tamto, ale z długotrwałej perspektywy czasu mają też swoje preferencje - niektóre tylko okazjonalnie czują pociąg do mężczyzn, inne vice versa, a jeszcze inne mają z grubsza po równo. Tak więc nawet ta płynność jest stała i do przewidzenia przez występowanie - choćby niewielkiej - "non-exclusive attraction", a jak nie ma "non-exclusive attraction", to nie ma i płynności, co zauważyła sama Diamond (czemu zaś mimo tego obstaje przy nomenklaturze płynności seksualnej, zamiast nazwać to po prostu różnymi stadiami biseksualizmu, jak u Kinseya, zrozumiałam, gdy z jakiegoś wywiadu wyszło, że ona sama uważa się za lesbijkę - w badaniach jako biseksualistki uznała te, które z grubsza czują całościowo równy pociąg do kobiet i mężczyzn, więc dodajcie sobie dwa do dwóch).

I to się pięknie komponuje z cazusami tych kobiet, o których wspominałam - nawet miłość nie potrafi u nich wywołać pociągu seksualnego do mężczyzn, którego po prostu w nich nie ma.
crystall
super forma
super forma
Posty: 1195
Rejestracja: 27 gru 2008, o 01:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: crystall » 23 paź 2010, o 23:36

a po mojemu orientacja to nie jest czysty pociag seksualny, ale przede wszystkim wypadkowa cech charakteru, pragnień i dopiero pociągu seksualnego. splycanie orientacji tylko do pociagu seksualnego jest moim zdaniem bledne i krzywdzace. ile jest na tym forum kobiet, ktore mialy udane zycie seksualne z facetem, ale potem ostatecznie okreslily sie jako lesbijki i zyja ostatecznie z kobieta? zaloze sie ze jest ich kilka. i nie chodzi mi o panie bi, ktore lubia raz tak, raz inaczej, ale lesbijki z mezczyzna w przeszlosci. moim zdaniem to zdolnosc tworzenia zwiazkow z osobami takiej czy takiej plci decyduje o orientacji, a nie zwierzecy pociag seksualny. blisko mi do stwierdzenia coali, ze lesbijka to taka kobieta, dla ktorej idealem jest udany zwiazek z inna kobieta i jest to dla niej wystarczajace, nie musi juz szukac zadnych "uzupelnien" w postaci mezczyzny na boku.
Awatar użytkownika
beit
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 458
Rejestracja: 19 paź 2007, o 00:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: beit » 26 paź 2010, o 23:37

Gratuluje paniom zdecydowanego podzialu.Zycie jednak pisze rozne bajki,i rozne scenariusze.Podajecie statystyki,liczby.A tu chodzi o ludzia.Takiego jak ja,ktory kieruje sie sercem,zakochuje sie w czlowieku a nie we plci.Mozna mi przylepic wiele z tych latek o,ktorych wypowiadaja sie tegie umysly,i co z tego?Tegie lby na podstawie swoich obliczen nie bede za mnie zyc.Niech mnie nazywaja jak chca,a statystyki wsadza za przeproszeniem w dupe,moze wtedy bede szczesliwi.
Nie jestem madra,nie znam wielkich mistrzow,i lubie zupe jarzynowa.Tearz wrzuccie mnie do szuflady i nie kazcie nic mowic,bo sie nie znam.Jestem wedlug definicji homoseksualistka pozorna,tylko po co te definicje jak kazdy z nas jest inny?A moze nie jestem?Kto mi diagnoze postawi?
Zupelnie naiwnie pewnie wedlug definicji,kochajmy sie,tam zadny schemat dzieki Bogu niepotrzebny.
Howhg.
Bo nie.
Awatar użytkownika
gusto
super forma
super forma
Posty: 2531
Rejestracja: 10 paź 2005, o 00:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: gusto » 26 paź 2010, o 23:47

A mnie jedno zastanawia - skąd wiesz, że Twoje przekonanie o homoseksualności jest błędne? A jeśli jest błędne, to skąd chęć trwania w błędzie?
Awatar użytkownika
beit
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 458
Rejestracja: 19 paź 2007, o 00:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: beit » 26 paź 2010, o 23:49

Nie wiem.
Natomiast nie jest to blad,to moja opinia,moze 10000 ludzi sie myli a ja nie?A ma to jakies znaczenie?
Bo nie.
Awatar użytkownika
gusto
super forma
super forma
Posty: 2531
Rejestracja: 10 paź 2005, o 00:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: gusto » 27 paź 2010, o 00:10

Ma o tyle, że jeśli twierdzisz, iż podpadasz pod definicję, a definicja wyraźnie mówi o "błędnym przekonaniu", to zastanawiająca jest determinacja, żeby w błędzie trwać. Skoro można żyć ze swoimi prawdziwymi przekonaniami, pragnieniami, marzeniami, to dlaczego brnąć w coś, co złudne i nie da spełnienia? Czy to homo czy heteroseksualizm, lepiej chyba żyć w zgodzie ze sobą, prawda? Z jednej strony odrzucasz definicje, a drugiej utożsamiasz się z definicją pozornego homoseksualizmu. Tej sprzeczności nie rozumiem. Nikt tu raczej nie będzie miał ci za złe tego, co dla siebie wybierzesz, a naukowcy tym bardziej nie.
Awatar użytkownika
beit
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 458
Rejestracja: 19 paź 2007, o 00:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: beit » 27 paź 2010, o 00:16

Chodzi mi bardziej o to,zeby tak bardzo sie tych definicji nie trzymac,mamy pare tych miliardow na swiecie,i wiadomo,ze pewne rzeczy sie powtorza,ale to nie daje madrym glowom prawa do wsadzania mnie do szuflady.A definicje bledu to kazdy sobie tworzy.
Bo nie.
Awatar użytkownika
gusto
super forma
super forma
Posty: 2531
Rejestracja: 10 paź 2005, o 00:00

Re: Homoseksualizm Pozorny

Post autor: gusto » 27 paź 2010, o 00:29

Wiesz, choćby nas do szuflady wsadzono, zamknąć ją można tylko od wewnątrz. Naukowcy mają raczej na celu opisywanie zjawisk, rzeczy czy układów rzeczy. Opisy te mogą ciekawym pomóc rozpoznać własną tożsamość lub otaczającą rzeczywistość, zgłębić je, zrozumieć. Nie rozumiem teraz z kolei skąd Twoja złość na naukowców, którzy stworzyli definicję. Nie podoba Ci się, że bada się homoseksualizm? Czy może uważasz, że badania są tendencyjne? Twoja odpowiedź nie wyjaśnia mi dlaczego zgadzasz się na to, żeby określić własne odczytanie siebie jako błędne i by w tym trwać. Nie rozumiem.
ODPOWIEDZ