Uff, to znaczy, że mnie traktuje poważniedobranocka13 pisze:Miało być: kobiecymi lesbijkamidobranocka13 pisze:NIe wiedziałm, że się kobiecymi kobietmi bawisz ... jak to pozory myląEile pisze:myślę, że zabawę lalkami podciągam słusznie pod hobby - w końcu najpierw się wspinałam po drabinkach, potem po drzewach, a potem dopiero w górach najpierw się bawiłam małymi samochodzikami, a potem dużymi
z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
- dobranocka13
- super forma
- Posty: 3030
- Rejestracja: 19 lut 2006, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Z tego wcale taki wniosek nie płynie
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Kurczę, rzeczywiście. W końcu Ken to też lalka.dobranocka13 pisze:Z tego wcale taki wniosek nie płynie
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Ty zasiliłaś odrębną kategorię kobiet żonatych, które w się w ogóle do tego nie nadająabs_ik pisze: Uff, to znaczy, że mnie traktuje poważnie
Musiałaś to pisać wprost? Miałam nadzieję, że nikt się nie domyślidobranocka13 pisze:NIe wiedziałm, że się kobiecymi kobietmi bawisz ... jak to pozory mylą
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
To znaczy, miałam namyśli, że do zabawy się nie nadają
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Wydaje mi się, że należy tu rozgraniczyć pewne pojęcia: tożsamość płciowa i rola związana z płci.shadowland pisze:mozna uznac, ze "norma" rozwojowa jest taka, ze dziecko buduje swoja tozsamosc plciowa poprzez pozytywna identyfikacje z rodzicem wlasnej plci;
To pierwsze jest wrodzone, natomiast to drugie narzucone.
Człowiek uczy się zachowań płci ( roli ), do momentu, aż jego mózg takie zachowania akceptuje.
Mały człowiek nie wie, co to kobieta czy mężczyzna. On się uczy tego. Akceptujemy daną rolę ze względu na budowę naszego mózgu, pewne cechy, które ten mózg koduje, a nie ze względu na pewne zdarzenia/zachowania, które zachodzą w naszym życiu.
Jeśli przyjmiemy, że pewne zdarzeń są odpowiedzialne za przyjęcie danej roli płciowej, to wtedy musi je wskazać, a tego nie da się zrobić. Dlaczego?
Należy zauważyć, że większość ludzi przyjmuje płeć społeczną zgodną z ich płcią fizyczną. Musi występować jakieś przedefiniowane warunki ( pewne cechy mózgu ), które sprawiają, że obserwuje się taką prawidłowość, ponieważ zachowania ludzkie są powtarzalne, mówiąc inaczej, występują zarówno wśród ludzi, w których nie ma konfliktu z narzucaną rolą społeczną, jak i tych, w których taki konflikt występuje. Dlaczego dla jednych dane zachowanie wpływa w ten sposób, a na innych ludzi inaczej ? Dlatego, że ludzi się różnią pod względem przedefiniowanych właściwości ( np. mózgu ).
Ostatecznym dowodem tej tezy, są osoby interseksualne ( pełny interseksualizm ), w którym lekarze podejmowali złe decyzje o płci niemowlęcia. Okazywało się później, że mimo wychowania, niby z płcią fizyczną, takie osoby nie przyjmowały roli narzucanej przez środowisko. Nie mogło na to wpłynąć żadne zachowanie/zdarzenie w trakcie ich rozwoju, gdyż byli traktowanie zgodnie z ich nadaną płcią fizyczną. Wniosek jest prosty, mózg określa naszą tożsamość płciową ( to, kim się czujemy ).
Oczywiście, mózg może różnym stopniu przejawiać pewne cechy odpowiedzialne za nasze zachowania, np. kobiety, które w dzieciństwie i w późniejszym życiu był i są chłopczycami, mogą nadal identyfikować się, jako kobiety.
Ot i cała behawioralna teza staje się mniej wiarygodna.
-
- rozgadana foremka
- Posty: 172
- Rejestracja: 29 sie 2007, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Wódz Apaczów Winnetou. Ostatnio odkurzyłam stare książki, w tym Karola Maya
i bardzo się śmiałam, jak zauważyłam, ze jeden z głównych bohaterów jego powieści
miał przezwisko Safona (bo napisał wiersz i wygrał nagrodę). Uwielbiałam powieści
przygodowe, w których chłopcy wyruszali w dalekie podróże i mieli mnóstwo przygód.
A potem na obozie harcerskim raz byłam zbójnikiem Ali Babą, inicjowałam też
indiańskie tańce rytualne.
Dziewczyńskich fascynacji miałam niewiele - jedynie ulubioną wokalistkę,
w której byłam w wieku lat 11 po fanowsku zakochana, akurat chyba wtedy wychodziłam
z fazy łażenia po drzewach... Nie wiem czy Shadow o to pyta, bardzo naukowo ta
dyskusja się toczy tu.
i bardzo się śmiałam, jak zauważyłam, ze jeden z głównych bohaterów jego powieści
miał przezwisko Safona (bo napisał wiersz i wygrał nagrodę). Uwielbiałam powieści
przygodowe, w których chłopcy wyruszali w dalekie podróże i mieli mnóstwo przygód.
A potem na obozie harcerskim raz byłam zbójnikiem Ali Babą, inicjowałam też
indiańskie tańce rytualne.
Dziewczyńskich fascynacji miałam niewiele - jedynie ulubioną wokalistkę,
w której byłam w wieku lat 11 po fanowsku zakochana, akurat chyba wtedy wychodziłam
z fazy łażenia po drzewach... Nie wiem czy Shadow o to pyta, bardzo naukowo ta
dyskusja się toczy tu.
- inge
- uzależniona foremka
- Posty: 537
- Rejestracja: 23 cze 2008, o 02:00
- Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
ja w dzieciństwie nie byłam zafascynowana ani mamą ani tatą, chyba za często mi podpadali, za to teraz się zrehabilitowali i jestem zafascynowana obojgiem, zwłaszcza jako parą, zresztą podobno przez związek małżeński stali się jednym ciałem, więc problem się rozwiązuje
za to jeśli chodzi o fascynacje nie w obrębie najbliższej rodziny, to muszę stwierdzić, że kobiety zdecydowanie miały przewagę w tej kwestii, chociaż ja to widzę tak, że po prostu nie trafiłam na odpowiedni materiał płci męskiej na fascynacje
za to jeśli chodzi o fascynacje nie w obrębie najbliższej rodziny, to muszę stwierdzić, że kobiety zdecydowanie miały przewagę w tej kwestii, chociaż ja to widzę tak, że po prostu nie trafiłam na odpowiedni materiał płci męskiej na fascynacje
"Wszystko zostało już powiedziane, ponieważ jednak nikt nie słucha, trzeba wciąż zaczynać od nowa."
André Gide
André Gide
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
z tej teorii wynika, ze np brak identyfikacji z matka jako kobieta u chlopiecej dziewczynki jest juz tylko skutkiem plci jej mozgu, ktora ustalila sie w okresie plodowym? gdyby mozg byl w pelni zmaskulinizowany dziewczynka czulaby sie chlopcem( w przyszlosc- ts k/m) jednak najwidoczniej istnieja jakies formy posrednie uksztaltowania mozgu- dziewczynka przejawia chlopiece zachowania, zainteresowania ale nadal czuje sie dziewczynka lub tez nie czuje sie na tyle mocno chlopcem by dokonywac w przyszlosci interwencji chirurgicznychSzaw pisze:
Ostatecznym dowodem tej tezy, są osoby interseksualne ( pełny interseksualizm ), w którym lekarze podejmowali złe decyzje o płci niemowlęcia. Okazywało się później, że mimo wychowania, niby z płcią fizyczną, takie osoby nie przyjmowały roli narzucanej przez środowisko. Nie mogło na to wpłynąć żadne zachowanie/zdarzenie w trakcie ich rozwoju, gdyż byli traktowanie zgodnie z ich nadaną płcią fizyczną. Wniosek jest prosty, mózg określa naszą tożsamość płciową ( to, kim się czujemy ).
Oczywiście, mózg może różnym stopniu przejawiać pewne cechy odpowiedzialne za nasze zachowania, np. kobiety, które w dzieciństwie i w późniejszym życiu był i są chłopczycami, mogą nadal identyfikować się, jako kobiety
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Nie do końca. Precyzyjniej, chodzi o brak identyfikacji z cechami kobiecymi, które to matka reprezentuje. Ten brak wynika z pewnej struktury mózgu, która akceptuje lub nie dane zachowania.
Identyfikacja z matką jest pewnym elementem akceptacji roli płciowej narzuconej przez społeczeństwo. Uczymy się płci, jednak pewne narzucone zachowania związane z płcią nie mogą być przez nas zaakceptowane ze względu na pewne cechy mózgu dotyczące tego, co my określamy, jako płeć.
Jak już wspomniałam, te cechy mózgu nie są zero-jedynkowe, mogą występować w różnym nasileniu. Dlatego mamy ludzi mocno wyrażających swoją fizyczną płeć, ale i takich, którzy jej prawie w ogóle nie wyrażają.
Gdyby pewne cechy mózgu były w pełni zmaskulinizowane, to dziewczynka miała by trudności w przyjęciu roli kobiecej. Z czasem w wieku 10-12 lat, kiedy by zaczęła dorastać płciowo, role płciowe w społeczeństwa zaczęłyby się coraz mocniej objawiać, w efekcie narastał by opór. Zatem prawdopodobnie przyjęła by rolę, którą jej mózg by zaakceptował lub żadną.
Są osoby interseksualne ( zresztą nie tylko ), które nie czują przynależności do żadnej płci, choć były wychowywane zgodnie z płcią biologiczną.
Należy zauważyć pewną ważną rzecz. Osoby, w których występuje konflikt płci są zdrowe psychicznie oraz sprawne intelektualnie ( Ich mózg działa prawidłowo ). Są świadome właściwego stanu rzeczy ( swej fizyczności ), a jednak nie akceptują tego.
Czy leworęczność jest uszkodzeniem mózgu?
Sytuacja z osobami interseksualnymi jednoznacznie dowodzi, że płeć tkwi w mózg, ALE nie KONCEPT płci, tak, jak my to rozumiemy, jego się uczymy. To, co tkwi, to pewne cechy, które sprawiają, że akceptujemy pewne zachowania dotyczące płciowości.
Kolejny dowód dotyczy osób chorych na AIS zespół niewrażliwości androgennej. Ich organizmy zamieniają testosteron w estradiol. Efekt tego jest taki, że genetycznie takie kobiety są mężczyznami ( XY ), jednak psychicznie, jak i fizycznie wyglądają kobiety.
Co prowadzi do inwersji mózgu? Prawdopodobnie zaburzenia w dostarczaniu hormonów, testosteronu, w odpowiedniej ilości i w nie odpowiednim czasie w fazie tworzenia się mózgu.
Identyfikacja z matką jest pewnym elementem akceptacji roli płciowej narzuconej przez społeczeństwo. Uczymy się płci, jednak pewne narzucone zachowania związane z płcią nie mogą być przez nas zaakceptowane ze względu na pewne cechy mózgu dotyczące tego, co my określamy, jako płeć.
Jak już wspomniałam, te cechy mózgu nie są zero-jedynkowe, mogą występować w różnym nasileniu. Dlatego mamy ludzi mocno wyrażających swoją fizyczną płeć, ale i takich, którzy jej prawie w ogóle nie wyrażają.
Gdyby pewne cechy mózgu były w pełni zmaskulinizowane, to dziewczynka miała by trudności w przyjęciu roli kobiecej. Z czasem w wieku 10-12 lat, kiedy by zaczęła dorastać płciowo, role płciowe w społeczeństwa zaczęłyby się coraz mocniej objawiać, w efekcie narastał by opór. Zatem prawdopodobnie przyjęła by rolę, którą jej mózg by zaakceptował lub żadną.
Ja już wspomniałam, te struktury w mózgu odpowiedzialne za coś, co można nazwać cechami płci mogą występować w różnym nasileniu.shadowland pisze:[...]jednak najwidoczniej istnieja jakies formy posrednie uksztaltowania mozgu- dziewczynka przejawia chlopiece zachowania, zainteresowania ale nadal czuje sie dziewczynka lub tez nie czuje sie na tyle mocno chlopcem by dokonywac w przyszlosci interwencji chirurgicznych
Są osoby interseksualne ( zresztą nie tylko ), które nie czują przynależności do żadnej płci, choć były wychowywane zgodnie z płcią biologiczną.
Należy zauważyć pewną ważną rzecz. Osoby, w których występuje konflikt płci są zdrowe psychicznie oraz sprawne intelektualnie ( Ich mózg działa prawidłowo ). Są świadome właściwego stanu rzeczy ( swej fizyczności ), a jednak nie akceptują tego.
Czy leworęczność jest uszkodzeniem mózgu?
Sytuacja z osobami interseksualnymi jednoznacznie dowodzi, że płeć tkwi w mózg, ALE nie KONCEPT płci, tak, jak my to rozumiemy, jego się uczymy. To, co tkwi, to pewne cechy, które sprawiają, że akceptujemy pewne zachowania dotyczące płciowości.
Kolejny dowód dotyczy osób chorych na AIS zespół niewrażliwości androgennej. Ich organizmy zamieniają testosteron w estradiol. Efekt tego jest taki, że genetycznie takie kobiety są mężczyznami ( XY ), jednak psychicznie, jak i fizycznie wyglądają kobiety.
Co prowadzi do inwersji mózgu? Prawdopodobnie zaburzenia w dostarczaniu hormonów, testosteronu, w odpowiedniej ilości i w nie odpowiednim czasie w fazie tworzenia się mózgu.
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
oj, w przypadku ais nie nastepuje zadna inwersja mozgu:) na poczatku kazdy plod ma zenski mozg a dopiero pozniej pod wplywem dzialania testosteronu mozg meski ulega tzw. przezwojowaniu- u osob calkowicie odpornych na testosteron mozg pomimo plci meskiej pozostaje kobiecy dlatego takie osoby czuja sie kobietami choc sa xy
zwolennicy biologicznego podloza homoseksualizmu i transseksualizmu uwazaja, ze w okresie plodowym centra tozsamosci plciowej i centra orientacji seksualnej sa u tych osob odmiennie uksztaltowane hormonalnie, powstaja inne polaczenia miedzy polkulami mozgu- przy czym struktura mozgu wydaje sie byc taka sama jak u osob hetero- odmiennosc ma sie przejawiac bardziej w czynnosci mozgu, tego jak rozne struktury mozgu sie komunikaja, jak przebiegaja polaczenia neurohormonalne; jednak nie ma tez dowodow na to, ze ten odmienny sposob funkcjonowania mozgu nie jest wtorny do wczesnodzieciecych identyfikacji- bo mowimy przeciez o okresie, w ktorym mozg jest jeszcze bardzo plastyczny i rozne stany emocjonalne wplywaja na to jak mozg funkcjonuje czyli zmieniaja biologie mozgu
zwolennicy biologicznego podloza homoseksualizmu i transseksualizmu uwazaja, ze w okresie plodowym centra tozsamosci plciowej i centra orientacji seksualnej sa u tych osob odmiennie uksztaltowane hormonalnie, powstaja inne polaczenia miedzy polkulami mozgu- przy czym struktura mozgu wydaje sie byc taka sama jak u osob hetero- odmiennosc ma sie przejawiac bardziej w czynnosci mozgu, tego jak rozne struktury mozgu sie komunikaja, jak przebiegaja polaczenia neurohormonalne; jednak nie ma tez dowodow na to, ze ten odmienny sposob funkcjonowania mozgu nie jest wtorny do wczesnodzieciecych identyfikacji- bo mowimy przeciez o okresie, w ktorym mozg jest jeszcze bardzo plastyczny i rozne stany emocjonalne wplywaja na to jak mozg funkcjonuje czyli zmieniaja biologie mozgu
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Musiałabyś podać konkretne zdarzenie, które wpłynęło na taką zmianę identyfikacji, powtórzyć to zdarzenie na reprezentatywnej próbie i uzyskać zawsze pozytywne wyniki. A to jest praktycznie niemożliwe.shadowland pisze: [...]bo mowimy przeciez o okresie, w ktorym mozg jest jeszcze bardzo plastyczny i rozne stany emocjonalne wplywaja na to jak mozg funkcjonuje czyli zmieniaja biologie mozgu
Na pewno nie ma na to wpływu posiadania lub nie posiadanie, któregoś z rodziców, np. dziewczyna genetyczna nie ma matki, więc identyfikuje się z ojcem, czy też odwrotnie.
Z logicznego punktu widzenia nie może istnieć żadne zdarzenie, które wpływa na identyfikacje płciową. Jest ich za dużo i nie zawsze wystąpienie ich gwarantuje zaistnienie zjawiska, inwersji mózgu. Skoro nie ma prawidłowości, wynika stąd, że istnieją zewnętrzne czynniki, czyli biologiczne. Przede wszystkim, jest bardzo mało ludzi z inwersją mózgu. Zachowania ludzi są powtarzalne, schematy wychowania, postępowania występują powszechnie. Mało tego, występują w każdym kręgu kulturowym i w każdym czasie. To oznacza, że zachowanie, takie nie jest zależne od cywilizacji, w tym kultury. Co najwyżej, to drugie może decydować o jawności takich przypadków.
Z orientacją seksualną czy tożsamością płciową jest dokładnie tak samo, jak z leworęcznością. Jest to pewna zmiana w mózgu, która nie wpływa na jego działanie.
Kilku letnie dziecko nie rozumie pojęcia płci, rozumie różnice płci, rozumie nazwy i tak dalej, ale nie zna koncepcji samej płci. Do około 10 roku życia płeć w ogóle nie odgrywa żadnej roli. Zaczyna odgrywać w trakcie dojrzewania płciowego i właśnie tu pojawiają się pierwsze konflikty.
Zapewne badacze z psychologii będą tworzyć różne behawioralne teorię na temat inwersji mózgu, aby wypełnić swoją szafkę odpowiednimi publikacjami. Przykładem może być teoria podziału transseksualistów na tych, którzy czują pociąg do płci zgodnej z ich fizycznością, ale przeciwną do poczucia płci oraz na tych, którzy czują pociąg do płci zgodnej z ich płcią psychiczną. I tak, wśród tych pierwszych uprawdopodabnia się istnienie wrodzonej inwersji, a u tych drugich, nabytej. Zakłada się przy tym bardzo wiele czynników, które nie obowiązują we wszystkich przypadkach. Mówiąc ogólniej teoria ma liczne luki, przypadki, które nie wpadają w ramy.
Ciekawostką może być, że część z tej pierwszej grupy ( tzw. prawdziwych transseksualistów ) odseparowuje się od tej drugiej grupy, mówiąc, że są inni. Jasne jest, że w ten sposób chcą powiedzieć społeczeństwu, że tacy są, bo tacy się urodzili, i że nie jest to ich wina. W skrócie, że są normalni.
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
mylisz sie- kilkuletnie dziecko rozroznia plcie i utozsamia sie ze swoja- konflikty np. w przypadku trans nie zaczynaja sie w trakcie dojrzewania plciowego tylko juz u kilku- latkowSzaw pisze:
Kilku letnie dziecko nie rozumie pojęcia płci, rozumie różnice płci, rozumie nazwy i tak dalej, ale nie zna koncepcji samej płci. Do około 10 roku życia płeć w ogóle nie odgrywa żadnej roli. Zaczyna odgrywać w trakcie dojrzewania płciowego i właśnie tu pojawiają się pierwsze konflikty.
.
wspolczesnie badacze zjawiska homo i trans sklaniaja sie ku wersji- predyspozycja neurohormonalna plus doswiadczenia wczesnodzieciece i relacje rodzinne
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
No właśnie tak nie jest. Napisałam, że dziecko ROZUMIE RÓŻNICE PŁCI, np. widzi dziewczynkę, zapamiętuje jej charakterystyczne cechy, i tak identyfikuje płeć, ale pod względem psychicznym, nie rozumie KONCEPCJI PŁCIOWOŚCI.
I znowu nie, konflikty powstają w różnym wieku, a w wieku dojrzewania płciowego nabierają ŚWIADOMOŚCI. Osoba transseksualna wie, że fizycznie jest inna, niż czuje się psychicznie, inaczej było by to urojenie. Dlatego, małe dziecko nie może stwierdzić o sobie, że jest przeciwnej płci niż fizyczna, bo tego nie rozumie.
Małe dzieci nie rozumieją, co oznacza płeć, rozumieją jedynie różnice, kształty, postacie, cechy charakterystyczne. Nie ma w nich wykształconego pojęcia roli płciowej, tego uczą się później. To także wynika z braku dojrzałości hormonalnej, która definiuje wyjaskrawia cechy płci.
Relacje rodzinne kompletnie nie mają znaczenia. Znam przypadki, w której występował dokładnie taki sam model rodzinny, ten sam wiek dzieci, i zupełnie inne wyniki w tożsamości płciowej takich osób. I teraz pozostaje zgadywać, co zaszło w bardzo podobnej rodzinie A, co nie zaszło w rodzinie B? ZGADYWANIE! A to przecież nie jest nauka.
Nie da się wskazać i udowodnić żadnego zdarzenia zaistniałego do wieku lat 3, które wpłynęłoby na identyfikacje. To jest po prostu empirycznie nie wykonalne.
Czy uważasz, że dziewczynki nosiły by sukienki, gdyby, ktoś je w te sukienki nie ubierał? Albo czy by się malowały?
Założę się, że gdyby nikt nic nie wspominał o płci, to większość dzieci różniła by się jedynie w pewnych zachowaniach, ta granica między płciami prawie by nie istniała.
Oczywiście te zachowania ról płciowych powstały ze względu na popęd seksualny. Potem zaczęły napędzać się same poprzez procesy socjologiczne, indoktrynacje społeczną, i internalizacje zachowań.
I znowu nie, konflikty powstają w różnym wieku, a w wieku dojrzewania płciowego nabierają ŚWIADOMOŚCI. Osoba transseksualna wie, że fizycznie jest inna, niż czuje się psychicznie, inaczej było by to urojenie. Dlatego, małe dziecko nie może stwierdzić o sobie, że jest przeciwnej płci niż fizyczna, bo tego nie rozumie.
Małe dzieci nie rozumieją, co oznacza płeć, rozumieją jedynie różnice, kształty, postacie, cechy charakterystyczne. Nie ma w nich wykształconego pojęcia roli płciowej, tego uczą się później. To także wynika z braku dojrzałości hormonalnej, która definiuje wyjaskrawia cechy płci.
Relacje rodzinne kompletnie nie mają znaczenia. Znam przypadki, w której występował dokładnie taki sam model rodzinny, ten sam wiek dzieci, i zupełnie inne wyniki w tożsamości płciowej takich osób. I teraz pozostaje zgadywać, co zaszło w bardzo podobnej rodzinie A, co nie zaszło w rodzinie B? ZGADYWANIE! A to przecież nie jest nauka.
Nie da się wskazać i udowodnić żadnego zdarzenia zaistniałego do wieku lat 3, które wpłynęłoby na identyfikacje. To jest po prostu empirycznie nie wykonalne.
Czy uważasz, że dziewczynki nosiły by sukienki, gdyby, ktoś je w te sukienki nie ubierał? Albo czy by się malowały?
Założę się, że gdyby nikt nic nie wspominał o płci, to większość dzieci różniła by się jedynie w pewnych zachowaniach, ta granica między płciami prawie by nie istniała.
Oczywiście te zachowania ról płciowych powstały ze względu na popęd seksualny. Potem zaczęły napędzać się same poprzez procesy socjologiczne, indoktrynacje społeczną, i internalizacje zachowań.
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
no coz- nie wiem skad bierze sie Twoja wiedza ale rzeczywistosc jej przeczy, male dziecko rozumie i jak najbardziej moze twierdzic, ze jest innej plci- przyklad z zycia- coreczka Angeliny Jolie ma chyba 4 lata, twierdzi, ze jest chlopcem, chce ubierac sie jak chlopiec, prosi rodzicow zeby obciac jej wlosy, kaze do siebie mowic wymyslonym meskim imieniem...Szaw pisze: Dlatego, małe dziecko nie może stwierdzić o sobie, że jest przeciwnej płci niż fizyczna, bo tego nie rozumie.
.
to co piszesz jest malo powazne- cos co z zewnatrz, na oko wyglada podobnie nie musi wcale takie byc;Szaw pisze:
Relacje rodzinne kompletnie nie mają znaczenia. Znam przypadki, w której występował dokładnie taki sam model rodzinny, ten sam wiek dzieci, i zupełnie inne wyniki w tożsamości płciowej takich osób..
nie wiem czy nosilyby sukienki ale pewnie nasladowalyby w zachowaniu i ubiorze osoby, z ktorymi by sie identyfikowaly czyli np matkiSzaw pisze:
Czy uważasz, że dziewczynki nosiły by sukienki, gdyby, ktoś je w te sukienki nie ubierał? Albo czy by się malowały?
Założę się, że gdyby nikt nic nie wspominał o płci, to większość dzieci różniła by się jedynie w pewnych zachowaniach, ta granica między płciami prawie by nie istniała.
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Odnośnie identyfikacji - na moją intuicję, to nie takie proste. Dziewczynka, która w podświadomości identyfikuje się z tatą wcale nie musi być jego wielbicielką, nie musi też wcale latać w spodniach. Dzieci osób, które stosują przemoc, czasami bardziej wzorcowo (podświadomie) traktują sprawcę niż ofiarę, choć mogą głęboko cierpieć z powodu przemocy. Bo sprawca jest silny, a ofiara mało atrakcyjna. Dziewczynki z domów, gdzie deprecjonuje się kobiecość czasem są przekornie bardzo kobiece, ale wewnętrznie mają z kobiecością pewien problem. Więc ja bym świadomej, zapamiętanej identyfikacji w ogóle nie brała pod uwagę. Jeżeli rodzice jakoś wpływają na "poczucie płci" to raczej głęboko podświadomie.
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
zgadza sie, ze to gleboko podswiadome procesy- z zewnatrz widzimy tylko efekt- dziewczynka nie chce byc taka kobieta jaka jest jej mama ale pozostaje pytanie dlaczego; co powoduje ta mniejsza czy wieksza frustracje zwiazana z kobieca rola? czy rzeczywiscie odmiennie uksztaltowany mozg dziecka czy moze ma znaczenie to jak matka widzi siebie jako kobiete i jak traktuje ja jej partner- oczywiscie tu tez wkraczamy w rejony podswiadomosci- bo matka moze deklarowac zadowolenie i tez nie byc swiadoma roznych swoich kobiecych frustracji
analogiczna sytuacja jest z malym chlopcami- gejami-w dziecinstwie bardziej identyfikuja sie z matkami a nie ojcami i przejawiajac wiecej kobiecych cech niz koledzy hetero
analogiczna sytuacja jest z malym chlopcami- gejami-w dziecinstwie bardziej identyfikuja sie z matkami a nie ojcami i przejawiajac wiecej kobiecych cech niz koledzy hetero
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
shadowland pisze:no coz- nie wiem skad bierze sie Twoja wiedza ale rzeczywistosc jej przeczy,
gdybyś zechciała przeczytać pierwsze zdanie mojego postu. Dziecko nie ma zdolność poznawczych, aby zrozumieć koncepcje, abstrakcje, takie, jak np. miłość, przyjaźń, płeć.Szaw pisze:No właśnie tak nie jest. Napisałam, że dziecko ROZUMIE RÓŻNICE PŁCI, np. widzi dziewczynkę, zapamiętuje jej charakterystyczne cechy, i tak identyfikuje płeć, ale pod względem psychicznym, nie rozumie KONCEPCJI PŁCIOWOŚCI.
Jest, jak najbardziej poważne, bo mam znaczną wiedzę w tym temacie.to co piszesz jest malo powazne- cos co z zewnatrz, na oko wyglada podobnie nie musi wcale takie byc;
albo ojcami.z ktorymi by sie identyfikowaly czyli np matki
Tego się nie da udowodnić.analogiczna sytuacja jest z malym chlopcami- gejami-w dziecinstwie bardziej identyfikuja sie z matkami a nie ojcami i przejawiajac wiecej kobiecych cech niz koledzy hetero
Przyjmując koncepcje behawioralną, należy ją przyjąć też w przypadku hetero.
Dlaczego bycie hetero nie jest zaburzeniem? Dlaczego ludzie zajmują się rolami odbiegającymi od NORMY, mniejszością, a większością? Może z większością jest coś nie tak?
Co to jest norma? Normalność? Ludzie ją określają? Na jakiej podstawie? Dlaczego dziewczynka, która nie przejawia typowych zachowań kobiecych jest badana, a nigdy nie jest badany kobiecy lub męski fetysz do podkreślania swojej seksualności za wszelką cenę?
Co jest normalne, bycie neutralną czy bycie wytresowaną na "prawdziwą kobietę"?
W dzisiejszym świecie bycie neutralną wobec masowego pędu, jest oznaką silnej woli, a nie zaburzeń, jak niektórzy psycholodzy próbują sugerować.
Widzę w tym wiele złej woli. Ułomności natury ludzkiej, traktowania innych, jako przedmiot, a nie podmiot. Jako, ciekawostkę naukową. Istny "Człowiek Słoń".
A przecież to kompletnie nie ma znaczenia, zupełnie, jak leworęczność. Niestety, większość jeszcze nie dorosła.
Co, konkretnie, sprawia, że ktoś identyfikuje się z rodzicem? I, co to konkretnie znaczy?
Gdyby identyfikacja, z którymkolwiek rodziców miałaby jakiekolwiek znaczenie, to większość osób bez jednego rodzica musiało by być transseksualistami, a przecież tak nie jest.
- shadowland
- super forma
- Posty: 1824
- Rejestracja: 1 maja 2005, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
no az tak proste to napewno nie jest:)Szaw pisze: Dziecko nie ma zdolność poznawczych, aby zrozumieć koncepcje, abstrakcje, takie, jak np. miłość, przyjaźń, płeć.milosc, przyjazn, plec- to nie jest koncept czy abstrakcja tylko cos czego realnie doswiadczasz- i w tym sensie dziecko rozumie, ze np kocha i jest kochane- choc pewnie nie napisze w wieku trzech lat rozprawy doktorskiej na ten temat;)))tu nie ma czego udowadniac bo to nie teoriaSzaw pisze:Tego się nie da udowodnić.analogiczna sytuacja jest z malym chlopcami- gejami-w dziecinstwie bardziej identyfikuja sie z matkami a nie ojcami i przejawiajac wiecej kobiecych cech niz koledzy hetero
jasne, ze te same koncepcje behawioralne odnosza sie tez do osob hetero; nikt nie napisal, ze homo jest zaburzeniem ani identyfikacja inna niz z matka- patologia; ja pisalam o specyfice nie wartosciujac czy to lepiej czy gorzej, czy to norma czy zaburzenieSzaw pisze:
Przyjmując koncepcje behawioralną, należy ją przyjąć też w przypadku hetero.
Dlaczego bycie hetero nie jest zaburzeniem? Dlaczego ludzie zajmują się rolami odbiegającymi od NORMY, mniejszością, a większością? Może z większością jest coś nie tak?
tu akurat w pelni sie zgadzam choc nie znam psychologow, ktorzy uwazaja za wartosc przystosowanie sie za cene wlasnej indywidualnosciSzaw pisze: W dzisiejszym świecie bycie neutralną wobec masowego pędu, jest oznaką silnej woli, a nie zaburzeń, jak niektórzy psycholodzy próbują sugerować.
Szaw pisze: Gdyby identyfikacja, z którymkolwiek rodziców miałaby jakiekolwiek znaczenie, to większość osób bez jednego rodzica musiało by być transseksualistami, a przecież tak nie jest.
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Zawsze chciałam być pilotem Imperium. Kiedy w ostatniej misji Tie Fightera uratowałam życie Imperatorowi prawie popłakałam się ze szczęścia i z dumy. Zupełnie nie rozumiałam, jak można grać w Simsy. Strzelanki, Quake, Warcraft, GTA - to było to.
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
hmm, ja w dzieciństwie to miałam tak... mam trochę rodzeństwa i wiadomo, dzieci najpierw zakochują się w swoich rodzicach... i tak siostra chciała wyjść za mąż za mojego ojca, bracia ożenić się z mamą... ja natomiast również chciałam się ożenić z mamą, bo uważałam, że ojciec nie jest do niczego potrzebny ;P
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Nie, no zwykle identyfikowałam się z dziewczynkami z bajek, ale jak na podwórku ktoś 'zajął' wszystkie dziewczynki, to nie robiłam jakiegoś chaosu, że muszę być chłopcem. I zwykle były to dziewczynki chłopczyce, a jeśli nie, to przynajmniej były wredne. Pamiętam, że w atomówkach byłam Brawurką A w czarodziejkach z księżyca byłam tym małym różowym, niemożliwie wrednym dzieckiem, Chibiusą. Ale jakoś mało kiedy utożsamiałam się z chłopcami.
Odkąd zaczęłam pisać na forach i blogach a'la rpg często wybieram postaci męskie, ale to tylko dlatego, że faceci są tacy nieskomplikowani, niedomyślni i łatwiej się nimi pisze...
Generalnie od zawsze uważałam, że bardziej opłaca się być dziewczynką i, że nie przeszkadza to w posiadaniu męskich zainteresowań.
Odkąd zaczęłam pisać na forach i blogach a'la rpg często wybieram postaci męskie, ale to tylko dlatego, że faceci są tacy nieskomplikowani, niedomyślni i łatwiej się nimi pisze...
Generalnie od zawsze uważałam, że bardziej opłaca się być dziewczynką i, że nie przeszkadza to w posiadaniu męskich zainteresowań.
"Make me good, God. But not yet"
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Z Dianą Barry. Z zastrzeżeniem, że o Ani i Dianie zawsze myślałam jako o parze...
I love little pussy, her coat is so warm,
And if I don't hurt her, she'll do me no harm.
And if I don't hurt her, she'll do me no harm.
- taka_panna
- super forma
- Posty: 1391
- Rejestracja: 25 lis 2006, o 00:00
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
hmm, juz w jakims wątku pisałam, że ja z Anią.Aluśka pisze:Z Dianą Barry. Z zastrzeżeniem, że o Ani i Dianie zawsze myślałam jako o parze...
"Jeśli coś kochasz puść to wolno.
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Jeśli wróci - jest twoje.
Jeśli nie - nigdy twoje nie było."
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Oj sporo było tego Sonya-bohaterka komiksów , dziewczyna z filmu ''Sok z żuka'', oczywiste też że jedną z bohaterek Sailor Moon - bodajże Seiya , a przede wszystkim z kotami
- disposable_teen
- foremka dyskutantka
- Posty: 197
- Rejestracja: 21 lis 2004, o 00:00
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Nosferatu
z rodziny z nikim
z rodziny z nikim
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Lubię ten temat. Ojca nigdy przy mnie nie było, ale z mamą sie nie utożsamiałam.
Lubiłam wieszać laki barbie na stryczkach z balkonu. Zamalowywac im oczy czerwonym pisakiem. Kenów wcale nie miałam bo oprócz brata slabo tolerowałam mężczyzn. Tych prawdziwych bo często byłam jokerem z batmana, magneto z x-menów i wielkim, krwiożerczym tyranozaurem! To byly czasy. Podsumowując byłam raczej czarnym charakterem
Lubiłam wieszać laki barbie na stryczkach z balkonu. Zamalowywac im oczy czerwonym pisakiem. Kenów wcale nie miałam bo oprócz brata slabo tolerowałam mężczyzn. Tych prawdziwych bo często byłam jokerem z batmana, magneto z x-menów i wielkim, krwiożerczym tyranozaurem! To byly czasy. Podsumowując byłam raczej czarnym charakterem
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Ja jak przypominam sobie swoje dzieciństwo to też wolałam zabawy chłopięce. Lubiłam grać w piłkę nożną, bawić się w piaskownicy samochodzikami, chodzić w luźnych chłopięcych dresach. W okresie dojrzewania także chodziłam w męskich ubraniach i wtedy poczułam pociąg do tej samej płci, czyli do kobiet. Myślałam, że mi to minie, ale wręcz przeciwnie zaczęło się nasilać i tak trwa do tej pory. Ciężko jest z tym żyć, bo cały czas musisz coś udawać, co by nie pokazać, ze kochasz "inaczej"...
-
- początkująca foremka
- Posty: 60
- Rejestracja: 22 paź 2010, o 22:47
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
O kurcze, fajny temat:))
Utożsamiałam się chyba ze wszystkimi postaciami Disneya
Od Simby i Kovu do Mulan i Nakomy:)
Przeszłam też przez fazę Winnetou i Czarodziejek z księżyca:) o! i był też Artemis Fowl i Hermionaxd
Ogólnie chyba z postacią (nieważne jakiej płci, rasy, nawet ze zwierzętami) z każdej książki, czy fImu dla dzieci:)
Nigdy nie byłam zakochana w żadnym z rodziców. Trochę to smutne ale takie życie. Zawsze wolałam innych ludzi albo wyimaginowane postacie.
Nie sądzę jednak ażeby miało to jakikolwiek wpływ na to że jestem lesbijką:)
Utożsamiałam się chyba ze wszystkimi postaciami Disneya
Od Simby i Kovu do Mulan i Nakomy:)
Przeszłam też przez fazę Winnetou i Czarodziejek z księżyca:) o! i był też Artemis Fowl i Hermionaxd
Ogólnie chyba z postacią (nieważne jakiej płci, rasy, nawet ze zwierzętami) z każdej książki, czy fImu dla dzieci:)
Nigdy nie byłam zakochana w żadnym z rodziców. Trochę to smutne ale takie życie. Zawsze wolałam innych ludzi albo wyimaginowane postacie.
Nie sądzę jednak ażeby miało to jakikolwiek wpływ na to że jestem lesbijką:)
Re: z kim lesbijki identyfikuja sie w dziecinstwie
Hmm... lalkami bawiłam się bardzo długo.
Samochody zawsze uwielbiałam, już jako jedenastolatka bez problemu i bez wzorca męskiego wymieniałam w samochodzie mojej spanikowanej mamy koło na poboczu.
W przedszkolu bawiłam się w rodzinę i zawsze byłam mamą i miałam kolegę męża.
A identyfikowałam się przez wiele lat ze sławnymi detektywami, różnymi, łącznie z brudnym Harrym.
I bardzo długo ze "Zwierzątkiem mojej mamy", to taka postać z książeczki "Bromba i inni" i oczywiście z Kajetanem Chrumpsem, też detektywem, długo pijałam pożeczkowy sok.
Samochody zawsze uwielbiałam, już jako jedenastolatka bez problemu i bez wzorca męskiego wymieniałam w samochodzie mojej spanikowanej mamy koło na poboczu.
W przedszkolu bawiłam się w rodzinę i zawsze byłam mamą i miałam kolegę męża.
A identyfikowałam się przez wiele lat ze sławnymi detektywami, różnymi, łącznie z brudnym Harrym.
I bardzo długo ze "Zwierzątkiem mojej mamy", to taka postać z książeczki "Bromba i inni" i oczywiście z Kajetanem Chrumpsem, też detektywem, długo pijałam pożeczkowy sok.