Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Witam
Mam pytanie do kobiet, które były w podobnej sytuacji, albo osob, które cokolwiek na ten temat wiedzą i mogłyby mi jakoś pomóc.
Byłam tzn. jeszcze jestem w związku małżeńskim z mężczyzną, który stosował wobec mnie przemoc psychiczną i był agresywny. Mamy dziecko, które chce oczywiście zatrzymać przy sobie. Teraz jestem na etapie rozwodu i mąż nie chce się na rozwód zgodzić. Życie potoczyło się tak, że aktualnie jestem w związku z kobietą, uczucie to narodziło się już w czasie trwania rozpraw sądowych. Mąż nie wie o tym uczuciu. Ale drąży temat, chce udowadniać przed sądem częstość naszych spotkań i przez liczbe tych spotkań chce połączyć nas razem, pokazując to sądowi. Odnośnie tej sytuacji mam pytanie: Czy jeśli doszedł by do tego, że jestem z kobietą, albo poprostu ja bym się do tego przyznała, czy sąd może zabrać mi dziecko?
Z gory bardzo dziękuje za odpowiedzi.
W tym momencie już nie wiem gdzie szukać pomocy.
Mam pytanie do kobiet, które były w podobnej sytuacji, albo osob, które cokolwiek na ten temat wiedzą i mogłyby mi jakoś pomóc.
Byłam tzn. jeszcze jestem w związku małżeńskim z mężczyzną, który stosował wobec mnie przemoc psychiczną i był agresywny. Mamy dziecko, które chce oczywiście zatrzymać przy sobie. Teraz jestem na etapie rozwodu i mąż nie chce się na rozwód zgodzić. Życie potoczyło się tak, że aktualnie jestem w związku z kobietą, uczucie to narodziło się już w czasie trwania rozpraw sądowych. Mąż nie wie o tym uczuciu. Ale drąży temat, chce udowadniać przed sądem częstość naszych spotkań i przez liczbe tych spotkań chce połączyć nas razem, pokazując to sądowi. Odnośnie tej sytuacji mam pytanie: Czy jeśli doszedł by do tego, że jestem z kobietą, albo poprostu ja bym się do tego przyznała, czy sąd może zabrać mi dziecko?
Z gory bardzo dziękuje za odpowiedzi.
W tym momencie już nie wiem gdzie szukać pomocy.
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Dlaczego masz się przyznawać ? Idź w zaparte i niczego nie mów . On Ci musi to udowodnić , a to nie takie proste . To , że sie spotykacie to nie jest dowód dla sądu . Muszą być jednoznaczne dowody . Masz prawo mieć przyjaciółke , która Cie wspiera w tej trudnej chwili , dlatego sie często spotykacie . I tak sąd może Ci zabrać dziecko , bo sędziowie to tylko ludzie i moga mieć uprzedzenia , dlatego żadnej szczerości , jestes świeta i tyle . Ja tak zrobiłam , nie dałam sie przestraszyć i moja rozprawa trwała 15 min. I najlepiej weź adwokata , który bedzie pilnował tego co mówisz w sądzie .wireless pisze:Witam
Mam pytanie do kobiet, które były w podobnej sytuacji, albo osob, które cokolwiek na ten temat wiedzą i mogłyby mi jakoś pomóc.
Byłam tzn. jeszcze jestem w związku małżeńskim z mężczyzną, który stosował wobec mnie przemoc psychiczną i był agresywny. Mamy dziecko, które chce oczywiście zatrzymać przy sobie. Teraz jestem na etapie rozwodu i mąż nie chce się na rozwód zgodzić. Życie potoczyło się tak, że aktualnie jestem w związku z kobietą, uczucie to narodziło się już w czasie trwania rozpraw sądowych. Mąż nie wie o tym uczuciu. Ale drąży temat, chce udowadniać przed sądem częstość naszych spotkań i przez liczbe tych spotkań chce połączyć nas razem, pokazując to sądowi. Odnośnie tej sytuacji mam pytanie: Czy jeśli doszedł by do tego, że jestem z kobietą, albo poprostu ja bym się do tego przyznała, czy sąd może zabrać mi dziecko?
Z gory bardzo dziękuje za odpowiedzi.
W tym momencie już nie wiem gdzie szukać pomocy.
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Spraw juz było oj chyba z 5... Mam adwokata. Daje sobie "ręke uciać", że on nie ma dowodów, a sprawa sie ciągnie, bo on nie chce rozwodu i już... A co w takiej sprawie, jeśli dostane w końcu ten rozwód, a on dowie sie o nas gdy wyrok sie uprawomocni, czy wtedy będzie mogł mi zabrać dziecko z takiego powodu, że żyje z kobietą?
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
nie zabierze matce dziecka. musialabys byc alkoholiczka albo niewydolna wychowawczo, zyjemy w unii europejskiej, nie mozna zabierac dzieci rodzicom, tylko dlatego ze zyja w zwiazku homo. zal mi tylko takich kobiet jak ty, po co w ogole wychodzilas za maz za tego buhaja skoro ciagnie cie do kobiet? na dodatek jeszcze wstretny knur jest agresywny. jak cos takiego czytam to mi sie noz w kieszeni otwiera. i na glupote kobiet i na te zwierzeta, okreslane mianem "mezczyzn".wireless pisze:Spraw juz było oj chyba z 5... Mam adwokata. Daje sobie "ręke uciać", że on nie ma dowodów, a sprawa sie ciągnie, bo on nie chce rozwodu i już... A co w takiej sprawie, jeśli dostane w końcu ten rozwód, a on dowie sie o nas gdy wyrok sie uprawomocni, czy wtedy będzie mogł mi zabrać dziecko z takiego powodu, że żyje z kobietą?
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Sims pisze:
Dlaczego masz się przyznawać ? Idź w zaparte i niczego nie mów . On Ci musi to udowodnić , a to nie takie proste . To , że sie spotykacie to nie jest dowód dla sądu . Muszą być jednoznaczne dowody . Masz prawo mieć przyjaciółke , która Cie wspiera w tej trudnej chwili , dlatego sie często spotykacie.
W pełni się zgadzam. Przyznawanie się do związku z kobietą to nie jest najlepszy pomysł. Na Twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby Twój eks się o tym nie dowiedział. Najbezpieczniej by było gdybyście ograniczyły częstotliwość spotkań do czasu aż zapadnie ostateczna decyzja. Z drugiej strony, nie jest to łatwe bo zapewne jest Ci teraz bardzo ciężko, więc wsparcie kochającej osoby jest jak najbardziej pożądane i potrzebne. Myślę jednak, że warto trochę ograniczyć kontakt, tak żeby nawet nie miał gdzie węszyć - jest szansa, że sprawa szybciej się zakończy i będziesz mieć święty spokój.
Nie wiem, jak to jest później, czy sąd może odebrać Ci dziecko tylko dlatego, że jesteś związana z kobietą. Wydaje mi się, że nie, ale wspólnego mieszkania, na razie bym nie ryzykowała.
Trzymam kciuki
"The truth I have told was silence sometimes
But who's soul does not hide any crimes"
But who's soul does not hide any crimes"
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
przyznawac sie w sadzie nie musisz ale nie daj sie zastraszyc knurowi, tacy jak on jak wyczuja strach to nie popuszczaania_90 pisze:Sims pisze:
Dlaczego masz się przyznawać ? Idź w zaparte i niczego nie mów . On Ci musi to udowodnić , a to nie takie proste . To , że sie spotykacie to nie jest dowód dla sądu . Muszą być jednoznaczne dowody . Masz prawo mieć przyjaciółke , która Cie wspiera w tej trudnej chwili , dlatego sie często spotykacie.
W pełni się zgadzam. Przyznawanie się do związku z kobietą to nie jest najlepszy pomysł. Na Twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby Twój eks się o tym nie dowiedział. Najbezpieczniej by było gdybyście ograniczyły częstotliwość spotkań do czasu aż zapadnie ostateczna decyzja. Z drugiej strony, nie jest to łatwe bo zapewne jest Ci teraz bardzo ciężko, więc wsparcie kochającej osoby jest jak najbardziej pożądane i potrzebne. Myślę jednak, że warto trochę ograniczyć kontakt, tak żeby nawet nie miał gdzie węszyć - jest szansa, że sprawa szybciej się zakończy i będziesz mieć święty spokój.
Nie wiem, jak to jest później, czy sąd może odebrać Ci dziecko tylko dlatego, że jesteś związana z kobietą. Wydaje mi się, że nie, ale wspólnego mieszkania, na razie bym nie ryzykowała.
Trzymam kciuki
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Nie dam się zastraszyć! A co poźniej? Jeśli bede miala juz ten rozwod, o ktory tak walcze? Jesli sie dowie "o nas"? Jak odnosi sie polskie prawo do tego? Dziecko napewno będzie mu przekazywać informacje, że mieszkamy razem itd Czy tylko zła opieka nad dzieckiem kwalifikuje matke bo tego aby jej dziecko zabrali? Czy żyjąc w zwiazku z kobieta, on bedzie mogł mi wtedy dziecko zabrac? Przeciez nie bedziemy sie ukrywac taki kawał zycia...
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
W Polsce nie ma żadnej kary za uprawianie homoseksualnego seksu czy trwanie w homoseksualnym związku, więc skoro tak to nie ma podstawy, żeby domagać się z tego powodu odebrania praw rodzicielskich.
http://www.poradaprawna.pl/porady/czy-s ... ,8648.html
Co do rozwodu, to związałaś się z nią w trakcie rozprawy sądowej, więc on nie ma żadnych dowodów, że związek rozpadł się z powodu twojej zdrady, musiałby je sobie sfabrykować.
http://www.poradaprawna.pl/porady/czy-s ... ,8648.html
Co do rozwodu, to związałaś się z nią w trakcie rozprawy sądowej, więc on nie ma żadnych dowodów, że związek rozpadł się z powodu twojej zdrady, musiałby je sobie sfabrykować.
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Dziekuje za linka. Bardzo budująca dla mnie ta wiadomość
Co do rozpraw, mąż szuka teraz każdego pretekstu aby utrudnic rozwod, nie moge sie od niego uwolnić. Grozi mi, że zabierze mi dziecko, choć nie ma do tego podstaw.
Teraz, chce przed sądem udowodnic, że spotykałam się z "nią" często i to na nią przelałam swoje uczucia i że to jest powodem tego, że go zostawiłam. Jednak ja przedstawiam sprawe tak jak to było: poniżania, dręczenie psychiczne i agresja z jego strony. A "ona" byla tylko przyjaciółką...
Czy to, że będzie dociekał spotkań moich z "nia" choć nic w nich nie było, wiec nie ma dowodów, to czy to może w jakikolwiek sposob wplynać na rozwoj sprawy? Czy częstość spotykania sie z przjaciółką (którą on podpina pod zwiazek) 2 razy w tygodniu może zostać źle jak dla mnie rozatrzona?
Co do rozpraw, mąż szuka teraz każdego pretekstu aby utrudnic rozwod, nie moge sie od niego uwolnić. Grozi mi, że zabierze mi dziecko, choć nie ma do tego podstaw.
Teraz, chce przed sądem udowodnic, że spotykałam się z "nią" często i to na nią przelałam swoje uczucia i że to jest powodem tego, że go zostawiłam. Jednak ja przedstawiam sprawe tak jak to było: poniżania, dręczenie psychiczne i agresja z jego strony. A "ona" byla tylko przyjaciółką...
Czy to, że będzie dociekał spotkań moich z "nia" choć nic w nich nie było, wiec nie ma dowodów, to czy to może w jakikolwiek sposob wplynać na rozwoj sprawy? Czy częstość spotykania sie z przjaciółką (którą on podpina pod zwiazek) 2 razy w tygodniu może zostać źle jak dla mnie rozatrzona?
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Prawdopodobnie nie chodzi mu o dziecko tylko o ukaranie ciebie, nie może znieść, że związałaś się z kobietą. Jeśli się w sądzie przyznasz do tego związku to mu pokażesz, że się nie boisz - to jest kluczowe, żeby mu to pokazać! Jeśli pójdziesz w zaparte to przecież i tak dziecko kiedyś mu powie, że twoja "przyjaciółka" z wami mieszka i on znowu będzie was nękał.
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
A gdzie tam. Był taki okres kiedy przyjaciółka mojej mamy była u nas codziennie (!) (właśnie dlatego, że się rozwodziła) i w życiu nie przyszłoby mi do głowy podejrzewać, że mają romans! To jakiś absurd jak dla mnie. Ale ludzie są różni, zależy na jakiego sędziego trafisz. Każdy rozsądny, zdrowo myślący sąd nie uzna tego przeciwko Tobie, ale możesz też trafić na męskiego szowinistę...wireless pisze: Czy częstość spotykania sie z przjaciółką (którą on podpina pod zwiazek) 2 razy w tygodniu może zostać źle jak dla mnie rozatrzona?
"The truth I have told was silence sometimes
But who's soul does not hide any crimes"
But who's soul does not hide any crimes"
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Wspolczuje ci bardzo. Tez mysle ze nie powinnas sie przyznawac bo to moze tylko wplynac na twoja niekorzysc. Najlepiej byloby sie gdzies dalej wyprowadzic
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
- kociaczek-10
- uzależniona foremka
- Posty: 785
- Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
orientacja nie ma tu zadnego znaczenia czy to ze jestes z kobieta. dla sadu wazne jest dobro dziecka. liczy sie czy masz prace i jakie sa twoje relacje z dzieckiem. moja kumpela miala taka sprawe. tyle ze obie kobiety postawily sprawe jasno ze sa orientacji homo. dziecko zostalo z matka.wireless pisze: Czy jeśli doszedł by do tego, że jestem z kobietą, albo poprostu ja bym się do tego przyznała, czy sąd może zabrać mi dziecko?
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Mialy szczescie moze do sedziego? A co jezeli ten jest homofobem? W teorii orientacja nie ma znaczenia ale w praktyce...kociaczek-10 pisze:orientacja nie ma tu zadnego znaczenia czy to ze jestes z kobieta. dla sadu wazne jest dobro dziecka. liczy sie czy masz prace i jakie sa twoje relacje z dzieckiem. moja kumpela miala taka sprawe. tyle ze obie kobiety postawily sprawe jasno ze sa orientacji homo. dziecko zostalo z matka.
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
- kociaczek-10
- uzależniona foremka
- Posty: 785
- Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
nie wiem czy wynik rozprawy zalezy od szczescia. ja slyszalam osobiscie jak sedzia orzekal ze orientacja nie ma zadnego znaczenia a liczy sie dobro dziecka.Ali99 pisze:kociaczek-10 pisze:Mialy szczescie moze do sedziego? A co jezeli ten jest homofobem? W teorii orientacja nie ma znaczenia ale w praktyce...
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
No wiesz sedzie homofob...nie musi byc obiektywny i w tym caly bol. Po co to testowac? Tak jak powiedzialalam w teorii orientacja nie ma znaczenia, w praktyce moze byc troche inaczej.kociaczek-10 pisze:nie wiem czy wynik rozprawy zalezy od szczescia. ja slyszalam osobiscie jak sedzia orzekal ze orientacja nie ma zadnego znaczenia a liczy sie dobro dziecka.
„Mam wrażenie, że wszyscy poza mną są bezwstydnie szczęśliwi, ale mam nadzieję, że tylko udają.”
- kociaczek-10
- uzależniona foremka
- Posty: 785
- Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
pytanie czym sie sedzia kieruje wlasnymi pogladami czy dowodami w sprawie? poza tym orientacji sie nie wybiera. odebranie matce dziecka tylko dlatego ze jest takiej a nie innej orientacji jest moim zdaniem deskryminacja. dziecko nawet bedac z matka nie traci ojca.Ali99 pisze:No wiesz sedzie homofob...nie musi byc obiektywny i w tym caly bol. Po co to testowac? Tak jak powiedzialalam w teorii orientacja nie ma znaczenia, w praktyce moze byc troche inaczej.
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
- kociaczek-10
- uzależniona foremka
- Posty: 785
- Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Wiem, że duzo zalezy od sedziego. I nie mozna ryzykować i probować jakie jest jego zdanie.
Chciałabym wiedziec jak taki zwiazek nasz (jesli by teraz wyszedł na jaw przed zakonczeniem rozwodu) wplynal by na decyzje sądu? Chodzi mi o to jak to wyglada w świetle cudownego prawa polskiego.
Mąż mówi, ze za wszelką cene bedzie walczył o dziecko... Pomijam fakt, ze ta walka ma na celu zniszczenie mnie a nie zdobycie dziecka...
Chciałabym wiedziec jak taki zwiazek nasz (jesli by teraz wyszedł na jaw przed zakonczeniem rozwodu) wplynal by na decyzje sądu? Chodzi mi o to jak to wyglada w świetle cudownego prawa polskiego.
Mąż mówi, ze za wszelką cene bedzie walczył o dziecko... Pomijam fakt, ze ta walka ma na celu zniszczenie mnie a nie zdobycie dziecka...
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Trzeba było zaczekać z konsumpcją przyjaciółki do rozwodu.
On faktycznie może teraz próbować wykazywać, że decydująca była Twoja zdrada.
Oczywiście idź w zaparte i nie przyznawaj się, ale czy on ma jakieś dowody, że ze sobą sypiacie i od kiedy?
On faktycznie może teraz próbować wykazywać, że decydująca była Twoja zdrada.
Oczywiście idź w zaparte i nie przyznawaj się, ale czy on ma jakieś dowody, że ze sobą sypiacie i od kiedy?
- ja_kasienka
- początkująca foremka
- Posty: 50
- Rejestracja: 4 sie 2006, o 00:00
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Do wireless:
Po pierwsze: nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć, szczególnie swojemu wkrótce byłemu mężowi.
Po drugie: w sprawach o piekę nad dzieckiem sądu nie interesuje, jakiej jesteś orientacji i z kim jesteś w związku. Twój wkrótce były mąż musiałby zdobyć twarde dowody, tyle że nie na to, że jesteś z kobietą, ale na to, że dziecku dzieje się krzywda. Musiałby także dowieść, że sam jest w stanie zapewnić dziecku idealne warunki do rozwoju (co jest mało realne). A Ty musiałabyś pić, ćpać itd., żeby rzeczywiście było ryzyko, że sąd odda dziecko pod opiekę jemu, a nie Tobie.
To usłyszałam od psychologa, który regularnie bierze udział w sprawach o przyznanie opieki nad dzieckiem.
Sama pewnie szłabym w zaparte, dmuchając na zimne.
Niestety, nie wiem, czy udowodnienie Ci nowego związku (z kimkolwiek) nie będzie miało znaczenia przy orzekaniu o winie na sprawie rozwodowej. A Ty nie jesteś w stanie zebrać dowodów na to, że mąż stosował wobec Ciebie przemoc psychiczną i fizyczną?
Po pierwsze: nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć, szczególnie swojemu wkrótce byłemu mężowi.
Po drugie: w sprawach o piekę nad dzieckiem sądu nie interesuje, jakiej jesteś orientacji i z kim jesteś w związku. Twój wkrótce były mąż musiałby zdobyć twarde dowody, tyle że nie na to, że jesteś z kobietą, ale na to, że dziecku dzieje się krzywda. Musiałby także dowieść, że sam jest w stanie zapewnić dziecku idealne warunki do rozwoju (co jest mało realne). A Ty musiałabyś pić, ćpać itd., żeby rzeczywiście było ryzyko, że sąd odda dziecko pod opiekę jemu, a nie Tobie.
To usłyszałam od psychologa, który regularnie bierze udział w sprawach o przyznanie opieki nad dzieckiem.
Sama pewnie szłabym w zaparte, dmuchając na zimne.
Niestety, nie wiem, czy udowodnienie Ci nowego związku (z kimkolwiek) nie będzie miało znaczenia przy orzekaniu o winie na sprawie rozwodowej. A Ty nie jesteś w stanie zebrać dowodów na to, że mąż stosował wobec Ciebie przemoc psychiczną i fizyczną?
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Słusznie.ja_kasienka pisze:Niestety, nie wiem, czy udowodnienie Ci nowego związku (z kimkolwiek) nie będzie miało znaczenia przy orzekaniu o winie na sprawie rozwodowej. A Ty nie jesteś w stanie zebrać dowodów na to, że mąż stosował wobec Ciebie przemoc psychiczną i fizyczną?
Mogą orzec nawet o winie autorki, ale jeśli ona wykaże, że mąż ma skłonności do przemocy, to sąd przyzna dziecko jej, a nie jemu.
Bo to, że matka skoczyła w bok, nie ma dla dziecka znaczenia, ale że tatuś bije i wyzywa, to już tak.
- kociaczek-10
- uzależniona foremka
- Posty: 785
- Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
dokladnie ja to slyszalam na jednej z rozpraw.ja_kasienka pisze:Do wireless:
Po pierwsze: nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć, szczególnie swojemu wkrótce byłemu mężowi.
Po drugie: w sprawach o piekę nad dzieckiem sądu nie interesuje, jakiej jesteś orientacji i z kim jesteś w związku. Twój wkrótce były mąż musiałby zdobyć twarde dowody, tyle że nie na to, że jesteś z kobietą, ale na to, że dziecku dzieje się krzywda. Musiałby także dowieść, że sam jest w stanie zapewnić dziecku idealne warunki do rozwoju (co jest mało realne). A Ty musiałabyś pić, ćpać itd., żeby rzeczywiście było ryzyko, że sąd odda dziecko pod opiekę jemu, a nie Tobie.
To usłyszałam od psychologa, który regularnie bierze udział w sprawach o przyznanie opieki nad dzieckiem.
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Problemem jest to ,że mąż się nie chce zgodzić na rozwód. Wtedy sprawy moga sie ciągnąć latami . Takie jest prawo , jak sie oboje zgadzają to jest to tylko formalność . Niestety komplikuje sie to kiedy jedna ze stron nie chce rozwodu . Wtedy pozostaje tylko walczyc o rozwód z winy męża . Współczuję .
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
a mi się drobne w kieszeni nie zgadzają jak czytam cos takiego Skąd ona mogła wiedzieć, że woli kobiety?crystall pisze:nie zabierze matce dziecka. musialabys byc alkoholiczka albo niewydolna wychowawczo, zyjemy w unii europejskiej, nie mozna zabierac dzieci rodzicom, tylko dlatego ze zyja w zwiazku homo. zal mi tylko takich kobiet jak ty, po co w ogole wychodzilas za maz za tego buhaja skoro ciagnie cie do kobiet? na dodatek jeszcze wstretny knur jest agresywny. jak cos takiego czytam to mi sie noz w kieszeni otwiera. i na glupote kobiet i na te zwierzeta, okreslane mianem "mezczyzn".wireless pisze:Spraw juz było oj chyba z 5... Mam adwokata. Daje sobie "ręke uciać", że on nie ma dowodów, a sprawa sie ciągnie, bo on nie chce rozwodu i już... A co w takiej sprawie, jeśli dostane w końcu ten rozwód, a on dowie sie o nas gdy wyrok sie uprawomocni, czy wtedy będzie mogł mi zabrać dziecko z takiego powodu, że żyje z kobietą?
Może dopiero teraz to odkryła? a TY taka pewna jesteś, że ona od zawsze wiedziała, że woli kobiety?
... ale to tylko moje zdanie.
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Przed małżeństwem byłam w kilkuletnim zwiazku z kobietą... Ale życie niestety mnie tak dalej pokierowało, że wyszłam za mąż... Wiem... życiowy błąd, wiem że za błedy się płaci, tym bardziej jesli "mąż" okazuje sie agresywnym psypopatą, który nie da mi rozwodu "bo nie". Nie życze nikomu takiej sytuacji, nawet najgorszemu wrogowi.
A temat założyłam dlatego, bo ciagle tkwi mi w glowie pytanie, czy sądownie mąż moze mi zabrac dziecko? To jest jak koszmar. Ale chce dać rade, chce walczyc.
A temat założyłam dlatego, bo ciagle tkwi mi w glowie pytanie, czy sądownie mąż moze mi zabrac dziecko? To jest jak koszmar. Ale chce dać rade, chce walczyc.
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Rozmawiałam ze znajomą prawniczką, mówiła, że sam związek z kobietą nie jest powodem do czegokolwiek. Jeśli eks będzie wredny i będzie miał dobrego adwokata to może jednak próbować coś na tym ugrać, że źle je wychowujesz, że jesteś niemoralna itd itd itd i dziecko na tym cierpi. Bardzo dużo zależy też od sędziny/sędziego. Czynnik ludzki jest tu kluczowy.
Ściskam mocno
Ściskam mocno
"The truth I have told was silence sometimes
But who's soul does not hide any crimes"
But who's soul does not hide any crimes"
- austin_alex
- super forma
- Posty: 4260
- Rejestracja: 7 gru 2009, o 01:00
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Dziewczyno.wireless pisze: czy sądownie mąż moze mi zabrac dziecko?
Tu jest Polska, tu jest matriarchat.
W Polsce jedynie do pięciu proc. mężczyzn zostaje podczas rozwodu powierzona opieka nad dziećmi, dla porównania w USA liczba ta wynosi ponad 20 proc. Przyczyn jest kilka, ojcowie rzadko występują o powierzenie opieki nad dziećmi, gdyż ich szanse na powodzenie są minimalne.
Elżbieta Czyż w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zajmuje się prawami dziecka. Twierdzi, że kiedy w trakcie rozwodu oboje rodzice występują o powierzenie opieki nad dziećmi i mają równie dobre warunki, sąd w zdecydowanej większości powierzy opiekę matce.
Czyż: – Bywa tak, że ojciec przegra nawet, gdy jego predyspozycje do opieki nad dziećmi zostaną ocenione jako lepsze. Znam przypadki, gdy sąd powierzał opiekę nad dzieckiem babci od strony matki, po śmierci matki, choć nie miał zarzutów wobec ojca.
R.K. twierdzi, że nawet jeśli ojciec chce wystąpić o opiekę nad dziećmi, to jego entuzjazm skutecznie ostudzi adwokat. Wyjaśni mu, że jeśli matka dziecka nie jest: narkomanką, alkoholiczką, nie choruje psychicznie i nie znęca się nad rodziną, to nie ma on żadnych szans, aby sąd powierzył mu opiekę nad dziećmi.
R.K: – Role kobiety i mężczyzny zmieniły się, a mimo to przed sądem ojciec jest zawsze rodzicem drugiej kategorii.
[http://www.csopoid.pl/]
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
Bardzo dziekuje za każde słowa odpowiedzi. Powiem szczerze, że uspokoiłam sie po przeczytaniu tych słów... No nic teraz pozostaje mi chore trwanie i czekanie na kolejna sprawę. Jak tylko sie rozwiąże dam Wam znac jak poszło. Trzymajcie kciuki. Gdyby ktoraś z Was zdobyła jeszcze jakies informacje czy cokolwiek wiedziała, chciała sie podzielić zdaniem to piszcie.
Ciesze sie, że jestescie. Dziekuje...
Ciesze sie, że jestescie. Dziekuje...
Re: Prosze o pomoc - rozwod - dziecko - dwie kobiety czyli my
To już przesada, no chyba, że dziecko jest jeszcze bardzo małe.austin_alex pisze:Znam przypadki, gdy sąd powierzał opiekę nad dzieckiem babci od strony matki, po śmierci matki, choć nie miał zarzutów wobec ojca.