Leczenie homoseksualizmu

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Awatar użytkownika
Florka
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 1381
Rejestracja: 3 mar 2010, o 08:25
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Florka » 18 sie 2011, o 12:15

Przeczytałam dziś artykuł http://natropie.onet.pl/crimestory/zzyc ... tykul.html i doznałam szoku.. a kiedy przeczytałam komentarz pod artykułem "czy gdyby opracowano skuteczną metodę leczenia homoseksualizmu, to czy byście poddali się temu leczeniu?" i że homoseksualizm trzeba tolerować tak jak zespół Downa wbiło mnie w fotel..
co sądzicie? co możemy zrobić, żeby zmienić myślenie takich ludzi? Jak na to reagować?
... ale to tylko moje zdanie.
Awatar użytkownika
Marnotrawna
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 104
Rejestracja: 17 sie 2011, o 03:20

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Marnotrawna » 18 sie 2011, o 13:35

takie leczenie to dramat... doznałam szoku...
ale zdarzyło mi się kilka razy usłyszeć od podrywającego mnie faceta "choć ze mną do łóżka, ja Cię z tego wyleczę"
...bez komentarza... :/
Whenever you set out to do something, something else must be done first... :>
Awatar użytkownika
siberian_break
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 42
Rejestracja: 8 cze 2010, o 00:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: siberian_break » 18 sie 2011, o 13:48

Nie rozumiem trochę skąd w się u ludzi wytworzyła myśl, iż homoseksualizm jest chorobą. Towarzyszy przecież naszemu gatunkowi od zarania dziejów i w gruncie rzeczy niczym się nie różni od tego, czy wolimy pic herbatę, czy kawę. Choroby w jakimś stopniu wpływają na samopoczucie człowieka, upośledzają go, lub sprawiają, że rani innych ludzi (i nie tylko). A w przypadku homoseksualizmu nie dość, że człowiek funkcjonuje zupełnie normalnie, to jeszcze dzieje się to za akceptacją obu stron. Równie dobrze chęć odbywania stosunku oralnego u osób heteroseksualnych można nazwać chorobą, bo nie sprzyja on podtrzymaniu gatunku.

Więc jak się leczyć z czegoś, co nie jest chorobą? :wink:
Awatar użytkownika
Marnotrawna
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 104
Rejestracja: 17 sie 2011, o 03:20

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Marnotrawna » 18 sie 2011, o 14:04

siberian_break pisze: Równie dobrze chęć odbywania stosunku oralnego u osób heteroseksualnych można nazwać chorobą, bo nie sprzyja on podtrzymaniu gatunku.

Więc jak się leczyć z czegoś, co nie jest chorobą? :wink:
i niektórzy też tak to odbierają ;)
a poważnie, to myślę, że po prostu dla niektórych to strach przed czymś, czego nie potrafią zrozumieć...
Whenever you set out to do something, something else must be done first... :>
Awatar użytkownika
mrukmruk
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 366
Rejestracja: 14 lis 2009, o 01:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: mrukmruk » 18 sie 2011, o 14:20

Mam takie pytanie, choć pewnie zostanę za nie zjechana:

Co byście powiedziały, gdyby się okazały, że preferencje seksualne zależą od jakieś genu, który zostaje upośledzony podczas rozwoju zarodka? Oczywiście stan obecnych badań nie jest tego stwierdzić, ale może kiedyś naukowcy dojdą do wniosku, że tak to po prostu wygląda? Że jest to po prostu błąd organizmu, tak samo, jak każdy inny, który powoduje choroby? Może faktycznie to jest jakiś błąd i będzie możliwość wykrycia i zlikwidowania go. Przecież teraz, gdy bada się kobietę, już na początku jej ciąży, da się stwierdzić, że dziecko urodzi się w pewnym problemem genetycznym i przeprowadza się wtedy operację. Jeszcze kilkaset lat temu niektóre choroby były traktowane jako pewnego rodzaju "karę bożą", jednak wraz z rozwojem medycyny, wiemy coraz więcej o naszynm organizmie i o tym jak się on rozwija.

Dlatego zamiast głosić hasła, że to z całą pewnością nie jest choroba, tylko człowiek po prostu się taki rodzi, może lepiej stosować argument, że "współczesna medycyna nie określiła jeszcze od czego zależy preferencja seksualna" ?
Awatar użytkownika
zosia24
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 10527
Rejestracja: 10 lut 2010, o 20:20

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: zosia24 » 18 sie 2011, o 14:28

Mrukmruk bój się Boga! :lol:


a co powiesz na to, że to miłość do drugiej osoby może spowodować, że chcesz z nią być, a seks, to tylko dopełnienie tej miłości? :>
żyj na swój sposób, a nie według instrukcji innych...
Awatar użytkownika
Marnotrawna
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 104
Rejestracja: 17 sie 2011, o 03:20

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Marnotrawna » 18 sie 2011, o 14:50

zosia24 pisze:
...miłość do drugiej osoby może spowodować, że chcesz z nią być, a seks, to tylko dopełnienie tej miłości? :>
pięknie powiedziane :)

a odpowiadające jeszcze na pytanie Mrukmruk, ja nic bym nie zrobiła. Jestem szczęśliwa i tylko to się liczy. Poza tym nikt nie będzie mi grzebał w genach! :shock:
Whenever you set out to do something, something else must be done first... :>
Awatar użytkownika
Marnotrawna
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 104
Rejestracja: 17 sie 2011, o 03:20

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Marnotrawna » 18 sie 2011, o 14:52

a w ogóle to moje zdanie jest takie, że to jak sama nazwa wskazuje PREFERENCJE. Jak np. nie lubisz szpinaku, a lubisz marchewkę. Lubisz ten smak i już :cool:
Whenever you set out to do something, something else must be done first... :>
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: jusia12 » 18 sie 2011, o 14:55

Mrukmruk. Dobry człowieku. Medycyna wielu rzeczy jeszcze nie dookreśliła. To, że lubię gruszki a nie jabłka i niecierpię ziemniaków, też może być spowodowane jakąś wadą genetyczną. Ale czy napewno wadą, a nie jakąś kombinacją genetyczną?
Gdyby wszyscy byli tacy sami, tak samo genetycznie skonstuowani, o jeju, aż boję się myśleć.
Nie strasz, był już taki mały z wąsikiem, który chciał wszystkich, którzy odstawali i nie byli tacy, prawie tacy sami genetycznie, "delikatnie wyeliminować".
Jesteśmy różni. I całe szczęście.
Awatar użytkownika
mrukmruk
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 366
Rejestracja: 14 lis 2009, o 01:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: mrukmruk » 18 sie 2011, o 15:18

Wiedziałam, że zostanę zjechana, ale może jeszcze raz:

Miłość, jeżeli nie będziemy jej pojmować w czysto filozoficzny sposób, jest wynikiem pewnych reakcji w naszym organizmie.

Na tym forum naprawdę ciężko jest dyskutować w racjonalny sposób. Nie twierdzę, że uważam, że homoseksualizm może być chorobą, która powinno się leczyć. Zapytałam: "Co byście powiedziały, gdyby się okazało..." Wy natomiast potraktowałyście to pytanie jako moje twierdzenie, że tak jest.

Poza tym, chciałąbym, żebyście spojrzały też na koniec mojego postu, czyli:
Dlatego zamiast głosić hasła, że to z całą pewnością nie jest choroba, tylko człowiek po prostu się taki rodzi, może lepiej stosować argument, że "współczesna medycyna nie określiła jeszcze od czego zależy preferencja seksualna"
Szczerzę, to naprawdę nie podoba mi się, kiedy ktoś mówi, że homoseksualizm nie jest choroba, bo z całym szacunkiem, ale te osoby zazwyczaj nie mają ani wykształcenia ani pojęcia o stanie badań nad tym, co warunkuje to, że zakochujemy się w płci przeciwnej, lub tej samej.

Serio, myślę, że odpowiedzią, która byłaby po prostu w porządku, to "Nie wiem, czy jest chorobą, czy nie".
Awatar użytkownika
mrukmruk
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 366
Rejestracja: 14 lis 2009, o 01:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: mrukmruk » 18 sie 2011, o 15:21

jusia12 pisze: Ale czy napewno wadą, a nie jakąś kombinacją genetyczną?
Każdy gatunek został stworzony w sposób umożliwiający dalsze przetrwanie jego gatunku. Idzie o reprodukcję, natura nie podkłada sobie sama haków pod nogi.
Awatar użytkownika
Milo
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 175
Rejestracja: 17 paź 2010, o 01:43

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Milo » 18 sie 2011, o 15:23

Widziałam podobny artykuł już dano temu http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,tit ... omosc.html
Jednak za każdym razem gdy o tym czytam jestem zaszokowana.
Tego się nawet nie da opisać, niezrozumiałe. Przecież po takim 'leczeniu' te dziewczyny mają tak wielką odrazę do mężczyzn, że nie dziwiłabym się jakby całkiem się od nich odizolowały (jeśli byłoby to możliwe).

A co do genów, nie zawsze zmiana w organizmie jest znakiem choroby, może dzięki temu świat po prostu jest różnorodny. Poza tym samo homoseksualizm jest też związany z miłością, więc skoro większość osób uznaje, że miłość to piękno samo w sobie, to wynika z tego, że każdy związek jest piękny jeśli osoby (niezależnie od płci) darzą się miłością.
Ale gdyby się okazało, że to choroba.. długo mówiono, że leworęczność, też jest chorobą, cóż, bo w zasadzie to też zmiana w organizmie odległa od ogółu. Nawet gdyby dalej naukowcy mieli to za chorobę to jakoś za specjalnie chora bym się przez to nie czuła.
Obrazek

引き寄せて マグネットのように
例えいつか離れても巡り会う
触れていて 戻れなくていい それでいいの
誰よりも大切なあなた
Awatar użytkownika
Milo
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 175
Rejestracja: 17 paź 2010, o 01:43

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Milo » 18 sie 2011, o 15:39

mrukmruk pisze:
jusia12 pisze: Ale czy napewno wadą, a nie jakąś kombinacją genetyczną?
Każdy gatunek został stworzony w sposób umożliwiający dalsze przetrwanie jego gatunku. Idzie o reprodukcję, natura nie podkłada sobie sama haków pod nogi.
Prawda, aczkolwiek osoba homoseksualna biologiczne mogłaby zachować ciągłość gatunku. Podobnie jest z ludźmi, którzy nie chcą po prostu mieć dzieci, mogą, ale nie chcą, lub pozostają zawsze samotni i żyją tylko dla siebie.
U zwierząt często z homoseksualizmem jest tak, że po prostu dwoje przedstawicieli stara się o potomstwo a potem wychowują je np. dwa samce. (jeśli dobrze pamiętam to jest tak choćby u czarnych łabędzi)
Obrazek

引き寄せて マグネットのように
例えいつか離れても巡り会う
触れていて 戻れなくていい それでいいの
誰よりも大切なあなた
Awatar użytkownika
Marnotrawna
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 104
Rejestracja: 17 sie 2011, o 03:20

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Marnotrawna » 18 sie 2011, o 15:55

Milo pisze: ...
U zwierząt często z homoseksualizmem jest tak, że po prostu dwoje przedstawicieli stara się o potomstwo a potem wychowują je np. dwa samce. (jeśli dobrze pamiętam to jest tak choćby u czarnych łabędzi)
to prawda
"prawie jedna czwarta potomstwa łabędzi czarnych wychowywana jest przez pary jednopłciowe. Żyjące ze sobą samce łączą się z samicą tylko w celu posiadania młodych. Kiedy samica zniesie jaja, odpędzają ją i wysiadują je samodzielnie, a następnie wspólnie opiekują się pisklętami"

poza tym, pingwiny
"U pingwinów Adeli obserwowano również dwa samce zachowujące się jak typowa para tego gatunku: jeden położył się na ziemi wznosząc ogon i dziób, a drugi odbył z nim stosunek, wpuszczając nasienie do otworu płciowego partnera. Następnie osobniki te zamieniły się rolami"

szympansy
Wśród szympansów bonobo zaobserwowano najwyższą wśród zwierząt częstotliwość zachowań homoseksualnych.

i to absolutnie nie koniec... :lol:
Whenever you set out to do something, something else must be done first... :>
Orihime
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 25
Rejestracja: 23 wrz 2010, o 00:48

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Orihime » 18 sie 2011, o 16:41

mrukmruk pisze:
jusia12 pisze: Ale czy napewno wadą, a nie jakąś kombinacją genetyczną?
Każdy gatunek został stworzony w sposób umożliwiający dalsze przetrwanie jego gatunku. Idzie o reprodukcję, natura nie podkłada sobie sama haków pod nogi.
Domagasz się racjonalnej dyskusji, a piszesz w sposób, jaki wyróżniłam? Fajna klasyfikacja! :?

Wydaje mi się - proszę mnie z całą socjobiologiczną Racjonalnością poprawić, jeśli ulegam megalomańskiemu złudzeniu - że gatunek, jaki jest na tym forum najszerzej reprezentowany, już jakiś czas temu wyszedł z jaskiń, zszedł z drzew, i być może od tej pory coś się tak czy owak poprzestawiało w naszych podwójnych helisach, i być może nie Natura tu rządzi?
Lola_M
Posty: 6
Rejestracja: 29 lip 2011, o 23:17

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Lola_M » 18 sie 2011, o 21:28

Buuu...artykuł o treści dość...brutalnej? Tak, właśnie, żałość człowieka ściska, a serce swej pociechy darmo upatruje :cry:
Szaw
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 499
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00
Lokalizacja: Hell

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Szaw » 18 sie 2011, o 22:47

mrukmruk pisze:Każdy gatunek został stworzony w sposób umożliwiający dalsze przetrwanie jego gatunku. Idzie o reprodukcję, natura nie podkłada sobie sama haków pod nogi.
Człowiek nie żyje po to, aby się reprodukować. Ma mózg, może stanowić o sobie, może nie być niewolnikiem "natury".
Natura to abstrakcja, to WSZYSTKO, co nas otacza. Ludzie zaczęli nadużywać słowa, naturalne w sensie - częste. To nie to samo.

Gatunki nie są "stwarzane" tylko ewoluują. Jest to proces adaptacji. Mózg też jest częścią tego procesu.

Osoby homoseksualne mogą się rozmnażać w tradycyjny sposób, tylko NIE CHCĄ.
Czy to, że masz daną możliwość oznacza, że musisz z niej skorzystać?

Zauważ, że SAMO bycie osobą homoseksualną w żaden sposób nie wpływa negatywnie na życie tej osoby.
Więc, jaki jest to problem?


Warto, abyś się nad tym zastanowiła i zrozumiała, o co TAK NAPRAWDĘ pytasz i czy to pytanie jest właściwe.
SecondOneToKnow
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 275
Rejestracja: 5 kwie 2011, o 21:59

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: SecondOneToKnow » 18 sie 2011, o 23:06

Szaw pisze: Osoby homoseksualne mogą się rozmnażać w tradycyjny sposób, tylko NIE CHCĄ.
Niby oczywiste, a nigdy w ten sposób nie pomyślałam. Jest to uważam absolutnie przeważający argument w kwestii "natury". Homoseksualiści nie są przecież bezpłodni.
A czy w świecie hetero, choćby i zwierząt, zwierzaczki łączą się z tym samym partnerem na całe życie? Nie, głównie jest to kwestia zapłodnienia i pójścia swoją drogą, rzadko kiedy żyją sobie ładnie jak np. łabędzie, w parze na całe życie.
there is a light and it never goes out
Awatar użytkownika
lori_stern
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 24
Rejestracja: 8 lip 2011, o 17:48

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: lori_stern » 18 sie 2011, o 23:14

SecondOneToKnow pisze:Homoseksualiści nie są przecież bezpłodni.
No właśnie - bezpłodność to choroba, którą trzeba leczyć, a nie homoseksualizm!
http://rainbowrepublic.pl/ - Sklep dla gejów i lesbijek
Awatar użytkownika
Wampcia
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 705
Rejestracja: 14 sty 2009, o 01:00
Lokalizacja:

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Wampcia » 19 sie 2011, o 02:17

lori_stern pisze: No właśnie - bezpłodność to choroba, którą trzeba leczyć, a nie homoseksualizm!
Czyżby takowa bezpłodność zagrażała życiu jednostki, żeby od razu trzeba ją leczyć ?
Więcej rozrywki a mniej stresu :cool:
Nie sztuka powiedzieć: "Jestem!". Trzeba jeszcze być.
Awatar użytkownika
lori_stern
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 24
Rejestracja: 8 lip 2011, o 17:48

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: lori_stern » 19 sie 2011, o 10:05

Wampcia pisze:
lori_stern pisze: No właśnie - bezpłodność to choroba, którą trzeba leczyć, a nie homoseksualizm!
Czyżby takowa bezpłodność zagrażała życiu jednostki, żeby od razu trzeba ją leczyć ?
Więcej rozrywki a mniej stresu :cool:
Mi nie zagraża :lol: i jak to pisałam byłam w trakcie rozrywki :wink: Nie mogę jednak słuchać, że homoseksualizm to choroba. I tyle.
http://rainbowrepublic.pl/ - Sklep dla gejów i lesbijek
Awatar użytkownika
kociaczek-10
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 785
Rejestracja: 20 sty 2011, o 23:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: kociaczek-10 » 19 sie 2011, o 11:32

To nie homoseksualizm jest chorobą, ale brak tolerancji na inność. Brak poszanowania czyjegoś zdania, wolności wyboru. Tu nie trzeba wchodzić w rozpatrywanie genetyki co "zawiodło". I nie chodzi o fakt podtrzymywania gatunku, ile o potrzymywanie "tradycji" że kobieta ma być z facetem a nie z drugą kobietą. Mnie wybija takie sztuczne podejście społeczeństwa przede wszystkim ludzi "starej daty" bo tak było i musi być - gówno prawda, za przeproszeniem.
Dla mnie chore jest to że facet może bez karnie gwałcić kobiete. Mało tego tłumaczy to sobie jako by jej miał tym pomóc. :shock: To tak jakby odrąbać facetowi przyrodzenie i powiedzieć "wiesz pomogłam ci zapanować nad popędem seksualnym"
Nie kop kotka, nie kop kotka zły kolego! Zły kolego!
Awatar użytkownika
Marnotrawna
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 104
Rejestracja: 17 sie 2011, o 03:20

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Marnotrawna » 19 sie 2011, o 12:18

kociaczek-10 pisze:To nie homoseksualizm jest chorobą, ale brak tolerancji na inność. Brak poszanowania czyjegoś zdania, wolności wyboru. Tu nie trzeba wchodzić w rozpatrywanie genetyki co "zawiodło". I nie chodzi o fakt podtrzymywania gatunku, ile o potrzymywanie "tradycji" że kobieta ma być z facetem a nie z drugą kobietą. Mnie wybija takie sztuczne podejście społeczeństwa przede wszystkim ludzi "starej daty" bo tak było i musi być - gówno prawda, za przeproszeniem.
Dla mnie chore jest to że facet może bez karnie gwałcić kobiete. Mało tego tłumaczy to sobie jako by jej miał tym pomóc. :shock: To tak jakby odrąbać facetowi przyrodzenie i powiedzieć "wiesz pomogłam ci zapanować nad popędem seksualnym"
dokładnie...
Whenever you set out to do something, something else must be done first... :>
Awatar użytkownika
szczur
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 361
Rejestracja: 21 cze 2009, o 02:00
Lokalizacja: Za horyzontem nie widać!

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: szczur » 19 sie 2011, o 17:01

Marnotrawna pisze:takie leczenie to dramat... doznałam szoku...
ale zdarzyło mi się kilka razy usłyszeć od podrywającego mnie faceta "choć ze mną do łóżka, ja Cię z tego wyleczę"
...bez komentarza... :/
Zawsze możesz mu figlarnie odpowiedzieć, że takie cuda robisz w łóżku że jego chcica wysiada i niestety. Jako że on biedy, może tylko raz, Ty możesz kilka razy. Partnerka też, a on maluczki żuczek- tylko raz. :P
Awatar użytkownika
wiedzmak
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 799
Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
Lokalizacja: ∫t∫εt∫in

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: wiedzmak » 19 sie 2011, o 20:34

Szaw pisze:Zauważ, że SAMO bycie osobą homoseksualną w żaden sposób nie wpływa negatywnie na życie tej osoby.
Więc, jaki jest to problem?
Z punktu widzenia jednostki. Zdajesz sobie jednak sprawę co mogłoby się stać gdyby homoseksualnych osobników jakiegoś gatunku przybywało. Pociąg fizyczny nieukierunkowany na rozmnażanie wydaje się być z lekka trefny.

Pytanie tylko czy Mamusi Naturze raz na jakiś czas coś idzie nie tak, czy może ma interes w tym, żeby utrzymywać pewną, w miarę stałą, pulę osobników homoseksualnych.
Dlaczego jest chyba nawet ważniejsze od tego skąd.


Z premedytacją przekładam osoby na osobniki gatunku. Pingwiny nie zeszły z drzewa, nie pomyślą o inseminacji i homokomunie celem rozmnażania.
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
Szaw
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 499
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00
Lokalizacja: Hell

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Szaw » 19 sie 2011, o 21:01

Zdajesz sobie jednak sprawę co mogłoby się stać gdyby homoseksualnych osobników jakiegoś gatunku przybywało.
Co by się stało? Liczba In-vitro by wzrosła? Gatunek wymrze? I co z tego?

Życie masz jedno. Rodzisz się bez twojej woli.
Dlaczego miałoby Cię obchodzić, że ludzi będzie mnie, że znikną? To bez sensu.

Wiesz, że za kilka milionów lat uderzy meteoryt i zniszczy tą planetę?
I jak z tej perspektywy ma się "wymarcie" gatunku.

Człowiek nie żyje po to, aby się rozmnażać. Chyba warto to zrozumieć.

Dlaczego to mówię?
Bo ciężko, mając to na uwadze, powiedzieć, że z człowiekiem jest coś nie tak.
A Księża? Są zdrowi? Naturalni? Czy może natura uszkodziła ich mózgi? Przecież też nie chcą się rozmnażać.

Fascynujące jest to jak płytkie jest zastanowienie nad oczywistymi sprawami.

AAA no, tak in-vitro, pingwiny tego nie potrafią.
A jestem pingwinem czy człowiekiem?
Awatar użytkownika
siberian_break
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 42
Rejestracja: 8 cze 2010, o 00:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: siberian_break » 20 sie 2011, o 00:09

Zdajesz sobie jednak sprawę co mogłoby się stać gdyby homoseksualnych osobników jakiegoś gatunku przybywało. Pociąg fizyczny nieukierunkowany na rozmnażanie wydaje się być z lekka trefny.
A co z tymi wszystkimi parami homo, które wychowują dzieci? Tak samo posiadają instynkt macierzyński jak osoby heteronormatywne i wygląda na to, że jest on zupełnie niezależny od preferencji seksualnych. Nawet wiele par hetero decyduje się na nieposiadanie dzieci, co pewnie też można zaliczyć jako 'chorobę' ;) Więc radujmy się, bo nasz gatunek nie wyginie! :cool:
Awatar użytkownika
wiedzmak
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 799
Rejestracja: 19 mar 2008, o 01:00
Lokalizacja: ∫t∫εt∫in

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: wiedzmak » 20 sie 2011, o 00:27

Szaw pisze:I co z tego?
Matki nie lubią tracić dzieci. Większość pingwinków rozmnaża się radośnie jeśli tylko nie zagraża im człowiek tudzież inna katastrofa.
Większość pingwinów jest hetero.
Większość ludzi jest hetero.
Nieistotne?
Życie masz jedno. Rodzisz się bez twojej woli.
Dlaczego miałoby Cię obchodzić, że ludzi będzie mniej, że znikną? To bez sensu.
A obchodzi?
Przypadkiem się urodziłam. Przypadkiem jestem kim jestem, przodkowie zleźli dawno z drzewa a ja chciałabym wiedzieć jak to funkcjonuje. Na tyle na ile mogę zrozumieć.
Wiem, gotowanie obiadu jest ciekawsze.
Wiesz, że za kilka milionów lat uderzy meteoryt i zniszczy tą planetę
I jak z tej perspektywy ma się "wymarcie" gatunku.
Do mojego postu? Nijak
Człowiek nie żyje po to, aby się rozmnażać. Chyba warto to zrozumieć.
Człowiek jest ponad. Bo wymyślił tabletki na ból głowy i niechcianą ciążę.
A Księża? Są zdrowi? Naturalni? Czy może natura uszkodziła ich mózgi? Przecież też nie chcą się rozmnażać.
Nie mogę mówić w imieniu księży ale wydaje mi się, że u nich z pociągiem seksualnym wszystko ok. To ich wybór a nie fizjologia. Mnie interesuje tylko to, co determinuje nas niezależnie od naszej woli.
Fascynujące jest to jak płytkie jest zastanowienie nad oczywistymi sprawami.
Rzeczywiście :cool:
AAA no, tak in-vitro, pingwiny tego nie potrafią.
A jestem pingwinem czy człowiekiem?
Generalnie to masz wolną wolę
osobiście jednak uważam, że pingwiny są cudowne :P


Rozmijamy się w tematach ale to akurat moja wina.
panie boże daj rozumu ze trzy grosze
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: babette » 20 sie 2011, o 02:56

mrukmruk pisze:
jusia12 pisze: Ale czy napewno wadą, a nie jakąś kombinacją genetyczną?
Każdy gatunek został stworzony w sposób umożliwiający dalsze przetrwanie jego gatunku. Idzie o reprodukcję, natura nie podkłada sobie sama haków pod nogi.
Toteż natura nie odebrała homoseksualistom zdolności rozrodczych. Ile procent lesbijek i gejów ma dzieci i ile chciałoby mieć?

mrukmruk pisze:Mam takie pytanie, choć pewnie zostanę za nie zjechana:

Co byście powiedziały, gdyby się okazały, że preferencje seksualne zależą od jakieś genu, który zostaje upośledzony podczas rozwoju zarodka? Oczywiście stan obecnych badań nie jest tego stwierdzić, ale może kiedyś naukowcy dojdą do wniosku, że tak to po prostu wygląda? Że jest to po prostu błąd organizmu, tak samo, jak każdy inny, który powoduje choroby? Może faktycznie to jest jakiś błąd i będzie możliwość wykrycia i zlikwidowania go. Przecież teraz, gdy bada się kobietę, już na początku jej ciąży, da się stwierdzić, że dziecko urodzi się w pewnym problemem genetycznym i przeprowadza się wtedy operację. Jeszcze kilkaset lat temu niektóre choroby były traktowane jako pewnego rodzaju "karę bożą", jednak wraz z rozwojem medycyny, wiemy coraz więcej o naszynm organizmie i o tym jak się on rozwija.

Dlatego zamiast głosić hasła, że to z całą pewnością nie jest choroba, tylko człowiek po prostu się taki rodzi, może lepiej stosować argument, że "współczesna medycyna nie określiła jeszcze od czego zależy preferencja seksualna" ?
No właśnie - od czego zależy preferencja, a nie od czego zależy występowanie objawów choroby, które polegają na łysieniu, kłótliwości, chudnięciu, itp. Preferencja jako wariant normy.
Poza tym wcale nie każdy "błąd organizmu" powoduje choroby - np. najwięcej mutacji jest niemych, dopiero potem są korzystne i niekorzystne.


mrukmruk pisze:Szczerzę, to naprawdę nie podoba mi się, kiedy ktoś mówi, że homoseksualizm nie jest choroba, bo z całym szacunkiem, ale te osoby zazwyczaj nie mają ani wykształcenia ani pojęcia o stanie badań nad tym, co warunkuje to, że zakochujemy się w płci przeciwnej, lub tej samej.

Serio, myślę, że odpowiedzią, która byłaby po prostu w porządku, to "Nie wiem, czy jest chorobą, czy nie".
Moim zdaniem "nie jest" jest całkowicie uprawnione - zarówno biorąc pod uwagę definicję WHO zdrowia, jak i międzynarodową klasyfikację chorób.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Szaw
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 499
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00
Lokalizacja: Hell

Re: Leczenie homoseksualizmu

Post autor: Szaw » 20 sie 2011, o 09:06

wiedzmiak pisze:Większość pingwinów jest hetero.
Większość ludzi jest hetero.
Nieistotne?
Większość to praworęczni,
większość ma ciemne włosy,
Większość to Chińczycy,
...
nieistotne.

Twoje wnioskowanie jest kompletnie błędne.
Zakładasz, że homoseksualizm jest niewłaściwy, ponieważ zainteresowania uniemożliwiają przetrwanie gatunku.
Kompletnie pomijasz FAKT, że istnieje coś takiego, jak in-vitro, matka zastępcza. Że, człowiek nie jest tak zależny od natury. A to przeczy Twoim wnioskom. Nie można rozpatrywać człowieka w oderwaniu od tego.
A Ty rozpatrujesz, dlatego nie możesz rozumieć.
Do mojego postu? Nijak
Ma się tak, że można powiedzieć, że gatunek ludzki jest upośledzony, ponieważ nie przeciwdziała zmiennym czynnikom środowiska ( np. komecie ).
To ich wybór a nie fizjologia. Mnie interesuje tylko to, co determinuje nas niezależnie od naszej woli.
U osób homoseksualnych też jest wola.
ODPOWIEDZ