co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich ?
- bette237788
- początkująca foremka
- Posty: 99
- Rejestracja: 26 lis 2008, o 01:00
- Lokalizacja: Wawa
Re: mało/zbyt- kobieca
[/quote] A ja nie rozumiem dlaczego niektórzy nie czytaja dokładnie. Napiszę jeszcze raz. Może w punktach będzie łatwiej?
-noszę wyłącznie kiecki i obcasy
- zawsze podobałam się facetom ale nigdy nic sobie z tego nie robiłam i łatwo to zauważyć
- nikt po pewnym czasie znajomości nie zarzucił mi że na bank wolę facetów, takie teksty padała tylko na wejściu
- tekst w klubie "znowu jakaś hetera" nie jest mi obcy.[/quote]
Proszę nie zarzucać mi niedokładnego czytania, przeczytałam starannie wyżej wymienione posty i odniosłam się do nich wyrażając swoje zdanie. Nie podważam kwestii twojego wyglądu tudzież kobiecości/męskości.
-noszę wyłącznie kiecki i obcasy
- zawsze podobałam się facetom ale nigdy nic sobie z tego nie robiłam i łatwo to zauważyć
- nikt po pewnym czasie znajomości nie zarzucił mi że na bank wolę facetów, takie teksty padała tylko na wejściu
- tekst w klubie "znowu jakaś hetera" nie jest mi obcy.[/quote]
Proszę nie zarzucać mi niedokładnego czytania, przeczytałam starannie wyżej wymienione posty i odniosłam się do nich wyrażając swoje zdanie. Nie podważam kwestii twojego wyglądu tudzież kobiecości/męskości.
-
- początkująca foremka
- Posty: 74
- Rejestracja: 31 paź 2010, o 11:57
Re: mało/zbyt- kobieca
Chodziło mi o to że skoro autorka słyszła takie teksty po pewnym czasie znajomości tzn że coś jest na rzeczy. Rozumiem powiedzieć tak o obcej osobie, tylko na podstawie wyglądu. ok, pozory. Ale nie po iluśtam spotkaniach.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 cze 2012, o 21:35
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
Drogie Panie, musze przyznac, ze w tej chwili nie umiem sie okreslic . Osobiscie nigdy nie podobaly mi sie "meskie les", byc moze dlatego, ze sama jestem na ogol twarda, fakt, mam w szafie pare bluz w rozmiarze XXL i faktycznie gdybym mogla, to cale zycie chodzilabym w dresach, a nie ciasnych rurkach, chociaz z tymi spodniami to chyba przez moj kompleks na temat za grubych nog . Nie wygladam typowo na meska les, na deszczowe dni, kiedy naprawde czuje sie dziwnie (najchetniej przespalabym wszystkie deszczowe dni) chodze w szerokich bluzach, bluzkach i dresach, ale uwielbiam ubierac sie w sexowne rzeczy. Byle nie obcasy i spodniczki, o nie. W stosunku dla ukochanej jestem delikatna, ale kiedy trzeba, to potrafie jej pokazac, kto w zwiazku jest osoba dominujaca . Podsumowujac, uwielbiam kobiece les, a toleruje meskie, najwyzej na stopniu przyjacielskim .
pozdrawiam, Paulina
pozdrawiam, Paulina
-
- uzależniona foremka
- Posty: 525
- Rejestracja: 14 paź 2005, o 00:00
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
w męskich kobiecość, a w kobiecych męskość....mam taką znajomą( to platoniczne uczucie) 150 cm wzrostu..takie zaokrąglenia gdzie trzeba..buźka dziecka ..śliczny głos i elegancki sposób mówienia..i jak ona śmiertelnie poważnie i z pełnym zaangażowaniem opowiada jak naprawia świat..i nawet jej to wychodzi... to ja wymiękam
jestem przekonana, że w tzw (sorry) "męskich" kobietach jest to prawdziwe ziarno..perła..diament czystej kobiecości..może raczej dziewczęcości...nie ciągle..w przebłyskach..ale jak to błyśnie...
bo nie są kobieco próżne i minoderyjne w wyuczony społecznie i kulturowo sposób...
jestem przekonana, że w tzw (sorry) "męskich" kobietach jest to prawdziwe ziarno..perła..diament czystej kobiecości..może raczej dziewczęcości...nie ciągle..w przebłyskach..ale jak to błyśnie...
bo nie są kobieco próżne i minoderyjne w wyuczony społecznie i kulturowo sposób...
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
Męska, kobieca.. umówmy się że nie piszę tu o tych kobiecych tapirach, szponami zamiast paznokci, latawicami klubowymi biegającymi w bieliznie- twierdząc że są ubrane w spodenki i top. Nie piszę również o tych przegiętych męskich kobietach z irokezami, męskimi ciuchami, pozą faceta tFarCiela.
Więc jeśli mowa o umiarkowanej męskiej kobiecie, to cenie w nich otwartość, optymizm, zaradność i oddanie.
Kobiece :) za nogi których te męskie nie chcą pokazywać światu!!!
Więc jeśli mowa o umiarkowanej męskiej kobiecie, to cenie w nich otwartość, optymizm, zaradność i oddanie.
Kobiece :) za nogi których te męskie nie chcą pokazywać światu!!!
Powyższy post wyraża opinię autorki w dniu dzisiejszym.
Nie może służyć przeciwko niej w dniu jutrzejszym i kolejnych.
Nie może służyć przeciwko niej w dniu jutrzejszym i kolejnych.
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
agapoem pisze: Kobieta, która weźmie mnie na ręce, ale która nie ma przy tym muskulatury jak mężczyzna.
Po przeczytaniu tych słow, natychmiast postanowilysmy ponosic się na rękach.Jestesmy parą, a nigdy zadna nie nosila tej drugiej na rekach, jedynie w przenośni
Obie jesteśmy normalnej budowy ciała, raczej szczupłe.Muskulatura nie nachalna i ciężko było,tzn. w ogóle nie dałyśmy rady.
czy Ty aby nie zagalopowalas sie w tych pragnieniach?
To tylko taki wtręt,nic merytorycznego w ww.temacie.
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
Ja jakoś zawsze bardziej lgnęłam do tych nieco chłopięcych (ale bez przesady). Dawały złudne poczucie bezpieczeństwa, stabilności, ochrony. Poza tym kręci mnie myśl co te chłopczyce z krótkimi włosami skrywają pod luźnymi koszulami.
Dziewczęce - nie kręcą mnie w ogóle. Trudno więc wymienić co w nich lubię. Może dlatego, że sama jestem dziewczęca, a jak wiadomo - przyciągają się przeciwieństwa.
Dziewczęce - nie kręcą mnie w ogóle. Trudno więc wymienić co w nich lubię. Może dlatego, że sama jestem dziewczęca, a jak wiadomo - przyciągają się przeciwieństwa.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 lut 2012, o 11:16
Re: mało/zbyt- kobieca
szata nie zdobi człowieka piękno jest w samej kobiecie ja chętnie bym się dzieliła swoimi rzeczami z Ta ,,jedyna"
Re: mało/zbyt- kobieca
Najważniejsze, żeby czuć się dobrze w swojej skórze, w swoim stroju, a czy to będą króciutkie włosy, T-shirt, jeansy i trampki, czy zwiewna sukienka i buty na obcasie, to jest kwestia drugorzędna.
Chyba niektóre z nas powielają stereotyp, że lesbijka zostaje lesbijką, bo nie spodobała się żadnemu facetowi. A wiemy, że to jest z założenia absurdalne. Bo to oznaczałoby, że jesteśmy nietolerancyjne i mamy niskie poczucie własnej wartości, bo kobiece kobiety nie są dla nas? Jak kobieca, musi mieć faceta. "Nie dla psa kiełbasa" Dziwne myślenie.
Może niektóre lesbijki boją się kobiecych partnerek, bo boją się też konkurencji. Jak lesbijka jest męska, raczej nie przyciągnie uwagi płci przeciwnej, więc zagrożenie ze strony jednej płci mamy z głowy
Ja bym Lautre nie wyolbrzymiała problemu. Jak się chodzi na randki, to nie zawsze coś zadziała. Równie dobrze dziewczyny mogły Ci powiedzieć, że jesteś zbyt wrażliwa. I to też byłby problem? Po prostu ktoś nie lubi takiej cechy, a inny ją uwielbia. Tak jak niektóre lesbijki uwielbiają bardziej męskie dziewczyny, a inne tylko kobiece. Ty po prostu trafiłaś na tą pierwszą grupę. Nie zrażaj się.
PS Tak byłam ciekawa, jak wyglądałaś, że kliknęłam te 30 razy na strzałeczkę Bardzo ładnie:)
Chyba niektóre z nas powielają stereotyp, że lesbijka zostaje lesbijką, bo nie spodobała się żadnemu facetowi. A wiemy, że to jest z założenia absurdalne. Bo to oznaczałoby, że jesteśmy nietolerancyjne i mamy niskie poczucie własnej wartości, bo kobiece kobiety nie są dla nas? Jak kobieca, musi mieć faceta. "Nie dla psa kiełbasa" Dziwne myślenie.
Może niektóre lesbijki boją się kobiecych partnerek, bo boją się też konkurencji. Jak lesbijka jest męska, raczej nie przyciągnie uwagi płci przeciwnej, więc zagrożenie ze strony jednej płci mamy z głowy
Ja bym Lautre nie wyolbrzymiała problemu. Jak się chodzi na randki, to nie zawsze coś zadziała. Równie dobrze dziewczyny mogły Ci powiedzieć, że jesteś zbyt wrażliwa. I to też byłby problem? Po prostu ktoś nie lubi takiej cechy, a inny ją uwielbia. Tak jak niektóre lesbijki uwielbiają bardziej męskie dziewczyny, a inne tylko kobiece. Ty po prostu trafiłaś na tą pierwszą grupę. Nie zrażaj się.
PS Tak byłam ciekawa, jak wyglądałaś, że kliknęłam te 30 razy na strzałeczkę Bardzo ładnie:)
Re: mało/zbyt- kobieca
Ha! A może masz paznokcie na 3 cm, lub tipsy w serduszka? Lesbijki za tym nie przepadają
..życie jest wierzchowcem, który nie znosi tchórzliwego jeźdźca
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 6 cze 2012, o 20:12
Re: mało/zbyt- kobieca
Też tak mam, ciągle słyszę że jestem zbyt kobieca i wszyscy faceci starają się mnie poderwać :/
Więc najlepiej żebym zmieniła stylu ubierania, wtedy zobaczę jak to "fajnie" być tak na luzie a nie w kiecce i szpilkach....
Więc najlepiej żebym zmieniła stylu ubierania, wtedy zobaczę jak to "fajnie" być tak na luzie a nie w kiecce i szpilkach....
Re: mało/zbyt- kobieca
Każdy się ubiera i nosi jak chce. Nie rozumiem jak można być zbyt kobiecą. Mi to biseksualizm ciągle zarzucają, albo nawet i heteroseksualizm. Nie rozumiem tego.
Bestia, nawet największa ma resztki litości. Ja nie mam, więc nią nie jestem.
Re: mało/zbyt- kobieca
Ze względu na studia, nie mogę mieć długich paznokci, a tipsów z natury nie toleruję. Tzn sobie bym ich nie zrobiła.
A wiecie dziewczyny, co w tym wszystkim jest najgorsze? Że faceci też na mnie nie zwracają uwagi. Mam cholernych 20 lat, no, za parę dni skończę i nie razu w życiu ani jeden nie zwrócił na mnie uwagi...
Zaczyna mnie wkurzać, że będąc sobą, tak po prostu, bez udawania bez przebierania się, bez stylizacji na kogoś, kim nie chcę być jest mi zarzucane, że jestem ponad wszystkich, że ja jestem ta jedyna i najlepsza i w ogóle uwielbiajcie mnie. Taka nie jestem Jestem tak cholernie oddana ludziom, na których mi zależy i nie tylko, nawet jak kogoś nie znam, a widzę że potrzebuje pomocy i jeżeli jestem w stanie, pomogę. A na pewno spróbuję. Zawsze próbuję wyrobić o kimś własną opinię, a nie polegać na cudzej. Jeżeli z kimś w korzeniu się różnimy, to i tak próbuję znaleźć jakiś wspólny temat itd.
Przeżywam związki koleżanek, związek za związkiem. Przychodzą do mnie, bo wiedzą, że mogą się wypłakać, pochwalić, ponarzekać, pośmiać...
A ja ani razu nie zaznałam tego uczucia, że jesteś komuś potrzebna, że ktoś o ciebie dba, że masz do kogo się przytulić Ja już nawet nie pamiętam, co to jest miłość... Schowałam resztki pamięci i marzeń o miłości, przykryłam to bólem (bo to wszystko najzwyczajniej boli), odstawiłam pudełko i odłożyłam klucz, nawet nie pamiętam gdzie.
Nauczyłam się udawać, że wszystko jest dobrze.
A wiecie dziewczyny, co w tym wszystkim jest najgorsze? Że faceci też na mnie nie zwracają uwagi. Mam cholernych 20 lat, no, za parę dni skończę i nie razu w życiu ani jeden nie zwrócił na mnie uwagi...
Zaczyna mnie wkurzać, że będąc sobą, tak po prostu, bez udawania bez przebierania się, bez stylizacji na kogoś, kim nie chcę być jest mi zarzucane, że jestem ponad wszystkich, że ja jestem ta jedyna i najlepsza i w ogóle uwielbiajcie mnie. Taka nie jestem Jestem tak cholernie oddana ludziom, na których mi zależy i nie tylko, nawet jak kogoś nie znam, a widzę że potrzebuje pomocy i jeżeli jestem w stanie, pomogę. A na pewno spróbuję. Zawsze próbuję wyrobić o kimś własną opinię, a nie polegać na cudzej. Jeżeli z kimś w korzeniu się różnimy, to i tak próbuję znaleźć jakiś wspólny temat itd.
Przeżywam związki koleżanek, związek za związkiem. Przychodzą do mnie, bo wiedzą, że mogą się wypłakać, pochwalić, ponarzekać, pośmiać...
A ja ani razu nie zaznałam tego uczucia, że jesteś komuś potrzebna, że ktoś o ciebie dba, że masz do kogo się przytulić Ja już nawet nie pamiętam, co to jest miłość... Schowałam resztki pamięci i marzeń o miłości, przykryłam to bólem (bo to wszystko najzwyczajniej boli), odstawiłam pudełko i odłożyłam klucz, nawet nie pamiętam gdzie.
Nauczyłam się udawać, że wszystko jest dobrze.
'Jeśli muszę spaść z wysoka
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
Re: mało/zbyt- kobieca
To nie udawaj, możliwe że wtedy ktoś spostrzeże jaka jesteś.. Zawsze dziarskie dziewczyny są dobrym materiałem na super kumpla ale nie do pokochania.. Bądź sobą dziewczyno
..życie jest wierzchowcem, który nie znosi tchórzliwego jeźdźca
Re: mało/zbyt- kobieca
No, jak jeszcze wszystkie emocje były, że się tak wyrażę 'na żywo' to było, że ciągle jestem niezadowolona itd. Wyniosłam to z domu 'co, jesteś zmęczona?! w twoim wieku to nie masz prawa być zmęczona; Przestań ciągle chodzić niezadowolona; Dlaczego płaczesz, krzywda ci się dzieje, ktoś cię bije, ciągle tylko płaczesz bez powodu; (a powody były i to do tego stopnia, że ja psychicznie wysiadłam) itd itd itd. I niestety teraz efekt jest taki, że musi mi być cholernie źle żebym w ogóle pozwoliła sobie płakać, nie mówię że jestem zmęczona, nie mówię że coś mi nie pasuje, tylko po cichu się z tym dla świętego spokoju godzę...
'Jeśli muszę spaść z wysoka
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 6 cze 2012, o 20:12
Re: mało/zbyt- kobieca
a gustujesz w mężczyznach? czy po prostu chcesz aby zwracali na Ciebie uwage w ramach... platonicznego uwielbieniaLautre pisze:A wiecie dziewczyny, co w tym wszystkim jest najgorsze? Że faceci też na mnie nie zwracają uwagi. Mam cholernych 20 lat, no, za parę dni skończę i nie razu w życiu ani jeden nie zwrócił na mnie uwagi...
wiesz mam podobnie, z tym że ja ukrywam swoją orientację więc ludzie jeszcze łatwiej mylą się co do mnie i moich zamiarów. I też trudno znaleźć mi kogoś przez to że "pozuję" na heterosex. na co dzień (nie moge inaczej!) a w środowisku przebywam sporadycznie, nie udzielam się jakośLautre pisze:Zaczyna mnie wkurzać, że będąc sobą, tak po prostu, bez udawania bez przebierania się, bez stylizacji na kogoś, kim nie chcę być jest mi zarzucane, że jestem ponad wszystkich, że ja jestem ta jedyna i najlepsza i w ogóle uwielbiajcie mnie.
Ja już nawet nie pamiętam, co to jest miłość... Schowałam resztki pamięci i marzeń o miłości, przykryłam to bólem (bo to wszystko najzwyczajniej boli), odstawiłam pudełko i odłożyłam klucz, nawet nie pamiętam gdzie.
nauczyłam się udawać, że wszystko jest dobrze.
Lautre, skąd jesteś? z dużego miasta gdzie łatwiej kogoś poznać czy z małego?
i nie spiesz się tak ze znalezieniem kogoś, masz DOPIERO 20 lat, nie AZ 20 lat. To naprawdę niewiele... chociaż wiem że każdy pragnie znaleźć miłość
Re: mało/zbyt- kobieca
W sensie, że ani jedna ani druga strona nie zwraca uwagi. Nie mówię, że potrzebuję męskiej uwagi, po prostu stwierdzam fakt. W towarzystwie ukrywam pociąg do kobiet, tylko 3-4 najbliższe osoby wiedzą.
Jestem z Łodzi, studiuję w Lublinie, więc dzielę życie między dwoma dość sporymi miastami.
Jestem z Łodzi, studiuję w Lublinie, więc dzielę życie między dwoma dość sporymi miastami.
'Jeśli muszę spaść z wysoka
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 23 cze 2012, o 16:58
Re: mało/zbyt- kobieca
Nie mogę spac! O! czytam posty i tak sobie mysle, jak kobiety potrafia komplikowac sobie zycie.
Re: mało/zbyt- kobieca
ja szczególnie. na to wygląda...kolorowekredki pisze:Nie mogę spac! O! czytam posty i tak sobie mysle, jak kobiety potrafia komplikowac sobie zycie.
'Jeśli muszę spaść z wysoka
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
Mam nadzieję, że mój upadek będzie powolny
Pokój znalazłam tylko w obojętności'
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 23 cze 2012, o 16:58
Re: mało/zbyt- kobieca
Nie,nie
-
- początkująca foremka
- Posty: 11
- Rejestracja: 6 cze 2012, o 20:12
Re: mało/zbyt- kobieca
czyli nie jest tak źle jeśli chodzi o miejsce zamieszkania... co mogę Ci radzić? staraj się poznawać nowe dziewczyny, umawiaj się na randki. Tak łatwiej kogoś znaleźć dla siebie... nie przebywaj ciągle w tym samym, dobrze znanym towarzystwieLautre pisze: Jestem z Łodzi, studiuję w Lublinie, więc dzielę życie między dwoma dość sporymi miastami.
dlaczego tak uważasz?kolorowekredki pisze: kobiety potrafia komplikowac sobie zycie.
raczej powiedziałabym, że nieraz życie samo się komplikuje, niezależnie do tego, co robimy...
Re: mało/zbyt- kobieca
powiedz mi po co tracić czas dla ludzi którzy mają takie ograniczenia? nie można tworzyć związku jeśli nie ma w nim prawdy, a jest tylko ocenianie, szufladkowanie, określanie.
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
Na blondynkę na pewno zwrócę uwagę. Jak jeszcze jest farbowana i platynowa, to łoooo...^^" Czy to jest dla Was kobiecość? A może już dziwkarstwo?
Z drugiej strony podobała mi się też znajoma, wygląd typowej "twardej", w stroju zero kobiecości. A zajebista dziewczyna
Chyba że chodzi o charakter. No cóż, w męskich lubię to, że potrafią sobie radzić, że są twarde właśnie. Plama na spodniach i dziura w skarpetce to nie jest dla nich problem życia
W kobiecych... Ta delikatność, to, że jak się taką widzi, to aż chce się przytulić i jej pomóc :3 Jestem osobą, która ukochanej/ukochanemu potrafi dać wszystko. I takie kobiece chętnie przyjmują pomoc. Męskie zawsze chcą "same"
Z drugiej strony podobała mi się też znajoma, wygląd typowej "twardej", w stroju zero kobiecości. A zajebista dziewczyna
Chyba że chodzi o charakter. No cóż, w męskich lubię to, że potrafią sobie radzić, że są twarde właśnie. Plama na spodniach i dziura w skarpetce to nie jest dla nich problem życia
W kobiecych... Ta delikatność, to, że jak się taką widzi, to aż chce się przytulić i jej pomóc :3 Jestem osobą, która ukochanej/ukochanemu potrafi dać wszystko. I takie kobiece chętnie przyjmują pomoc. Męskie zawsze chcą "same"
Opanowany w godzinie klęski i obcy szałom radości, takim pamiętaj być zawsze.
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
W kobiecych lubię te "kurwiki w oczach", taką naturalną zalotność,perlisty śmiech ale bez nutki "blond" Takie przylepki. A jak ładnie proszą!!!
W męskich lubię kanciastość w zachowaniu, bezpośredniość i to co już napisano - dziura w skarpetce to nie problem. Lubię patrzeć jak chodzą i kobietki i męskie. Ale przede wszystkim oba typy muszą być wyraziste - własne poglądy, ogólna wiedza, obycie towarzyskie i kręgosłup moralny.
W męskich lubię kanciastość w zachowaniu, bezpośredniość i to co już napisano - dziura w skarpetce to nie problem. Lubię patrzeć jak chodzą i kobietki i męskie. Ale przede wszystkim oba typy muszą być wyraziste - własne poglądy, ogólna wiedza, obycie towarzyskie i kręgosłup moralny.
Żyj i daj żyć innym
-
- początkująca foremka
- Posty: 28
- Rejestracja: 13 lip 2012, o 13:35
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
ja w kobiecych lubie sekstapil, a w meskich to, ze maja przyslowiowe 'jaja' i uwielbiam zapach męskich perfum na kobiecie
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
oj tak! też to bardzo lubięnothingsweet pisze:ja w kobiecych lubie sekstapil, a w meskich to, ze maja przyslowiowe 'jaja' i uwielbiam zapach męskich perfum na kobiecie
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 9 sie 2012, o 19:09
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
A ja durna myślałam, że chodzi o wnętrze człowieka ... O borze (pisownia celowa) - jak bardzo się myliłam,
Jeżeli z kimś jestem to mam nadzieję być z tą osobą do końca moich dni (to, że w życiu często inaczej się układa to już inna historia) Jeżeli moja druga połówka będzie nosiła mając 70 lat szpilki czy glany to tylko i wyłącznie jej sprawa
Kocha się sercem a nie oczami - ,,Miej serce i patrzaj w serce"
Jeżeli z kimś jestem to mam nadzieję być z tą osobą do końca moich dni (to, że w życiu często inaczej się układa to już inna historia) Jeżeli moja druga połówka będzie nosiła mając 70 lat szpilki czy glany to tylko i wyłącznie jej sprawa
Kocha się sercem a nie oczami - ,,Miej serce i patrzaj w serce"
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 20 sie 2012, o 01:53
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
Czysto wizualnie- mam spory rozstrzał, od kobiecych (byle nie plastik-fantastik) przez unisexy i właśnie męskie dziewczyny. Nie mylić z chłopem z cyckami.
A ogólnie rzecz ujmując, do miękkich kolan doprowadza mnie takie urocze połączenie- delikatna, nieśmiała dziewczyna, taki cieplaczek, która (kiedy ją oswoić) przejawia powalający czarny humor i sporą dawkę sarkazmu. Długie włosy (cudowne uczucie kiedy opadają Ci na twarz) albo posiadaczka "jeża" w pakiecie z głęęęęęębokim dekoltem, czerwoną szminką i martensami.
Jednym słowem- wizualnie różnie bywa, mam rozstrzał, na 1 rzut oka zwracam chyba uwagę na ruchy, płynne, sugerujące spokój, pewność. I cos jest w tych męskich perfumach na kobiecie
Z kolei kompletnie odpadają tzw. "chichotki", dziewczyny o bardzo głośnym sposobie bycia, mocno zamaszyste, agresywne. Jakoś mnie to odstrasza
Ale pomieszanie z poplątaniem, jak rany
A ogólnie rzecz ujmując, do miękkich kolan doprowadza mnie takie urocze połączenie- delikatna, nieśmiała dziewczyna, taki cieplaczek, która (kiedy ją oswoić) przejawia powalający czarny humor i sporą dawkę sarkazmu. Długie włosy (cudowne uczucie kiedy opadają Ci na twarz) albo posiadaczka "jeża" w pakiecie z głęęęęęębokim dekoltem, czerwoną szminką i martensami.
Jednym słowem- wizualnie różnie bywa, mam rozstrzał, na 1 rzut oka zwracam chyba uwagę na ruchy, płynne, sugerujące spokój, pewność. I cos jest w tych męskich perfumach na kobiecie
Z kolei kompletnie odpadają tzw. "chichotki", dziewczyny o bardzo głośnym sposobie bycia, mocno zamaszyste, agresywne. Jakoś mnie to odstrasza
Ale pomieszanie z poplątaniem, jak rany
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
hym nie rozumiem pewnego komentarza . że "bardziej męska to odrazu gorsza nie czuła i agresywna " spoko . tylko że ja mam swój styl może i lubię męskie koszule czy krawaty . ale jestem bardzo czuła kocham romantyzm . i nie patrzcie panie na stereotyp o jezu chłopieńca to gorsza bo nie jest cnotliwa malutka i pociągająca .. pozdrawiam Aga
Re: co lubicie w bardziej kobiecych a co w bardziej męskich
Dla mnie kobieta, to przede wszystkim seksapil, urok osobisty, powab i czar. Stylizacja jest tylko dodatkiem.
Odcinając się od stereotypów - nie ma "kobiecych" i "męskich" - są prostaczki, są inteligentne, są proste, są z polotem, poważne, zabawne, ostre, delikatne, silne, słabe, są zabawne, acz wrażliwe agresory i inteligentne, ostre prostaczki itepe, itede.. i jeszcze więcej cech, ile babeczek tyle kombinacji
(I ok - stereotypy są głęboko zakorzenione w każdej z nas, są skrótami myślowymi, odnośnikami, ale nie lepszym byłoby: "Co lubicie w kobietach?", "Jakie cechy posiada kobieta idealna?" )
Odcinając się od stereotypów - nie ma "kobiecych" i "męskich" - są prostaczki, są inteligentne, są proste, są z polotem, poważne, zabawne, ostre, delikatne, silne, słabe, są zabawne, acz wrażliwe agresory i inteligentne, ostre prostaczki itepe, itede.. i jeszcze więcej cech, ile babeczek tyle kombinacji
(I ok - stereotypy są głęboko zakorzenione w każdej z nas, są skrótami myślowymi, odnośnikami, ale nie lepszym byłoby: "Co lubicie w kobietach?", "Jakie cechy posiada kobieta idealna?" )