Szacunek w środowisku LGBT

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
zurawina32
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 470
Rejestracja: 24 maja 2008, o 02:00

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: zurawina32 » 10 kwie 2012, o 22:25

Widocznie,Niemamnicku,nie czytasz UWAŻNIE np.moich postów w innych tematach-to ja często padam ofiarą chamstwa i kpin na forum za to,że mam własne zdanie i potrafię go bronić bez chamskich zagrywek.I to ja powinnam czuć się dyskryminowana i obrażana,ale nie jestem małostkowa i większość chamstwa nie komentuję.
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: jusia12 » 10 kwie 2012, o 22:26

niemamnicku pisze:Zadziwiające jak te same słowa różnie są rozumiane, ja tu zmasowanego ataku nie widzę. Pisze się tu o bi bo z nimi jako tako lesbijki wchodzą w związki. I nie chodzi o biseksualizm jako taki a o związki tylko i wyłącznie. To takie oczywiste. Naprawdę nie widziałam tu na tym forum żadnego innego wątku gdzie obraża się inne grupy związane z LGBT a jestem tu kawałek czasu. Być może nie jestem w temacie.
Nie rozumiem,ja na ten przykład, dlaczego lesbijki czepiają się bi. Wchodzą w związki często z typowymi heteryczkami, za znak bycia bi rozumieją jeden krótki związek, a potem stwierdzają, że bi są fe, bo wracają do facetów. Typowa bi, nie woli facetów, ale ma tan luksus, że może pokochać zarówno kobietę, jak i mężczyznę. I że zarówno kobieta, jak i mężczyzna pociągają ją fizycznie. Na tym drogie panie polega bycie bi, a nie lataniu z kwiatka na kwiatek.
Awatar użytkownika
Akumu
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 202
Rejestracja: 25 sty 2012, o 19:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Akumu » 10 kwie 2012, o 22:35

zurawina32 pisze:No i znów to samo...Autorka pyta o wzajemny szacunek dla różnorodnych postaw i zachowań a Wy już w tych kilku komentarzach odstawiacie zmasowany atak na jedną grupę-biseksualistki.A ja-na przekór wszystkim- powiem tak-nie mam nic do lesbijek(choć czasem mnie drażnicie i unikam kontaktu z pewną grupą tego środowiska)ani do gejów ani-co pewnie wywoła burzę-osób biseksualnych i nie uważam,że transseksualiści są gorsi od"rasowych kobiet"tylko dlatego,że od urodzenia żyli w nie swoim ciele i identyfikowali się z odmienną płcią.Przyznaję,ciężko się rozmawia z nimi i nieraz miałam się okazję o tym przekonać,ale nie dyskryminuję nikogo z tego powodu. Większość z Was posługuje się uprzedzeniami i stereotypami,a przecież nikt nie ma prawa nikogo dyskryminować, obrażać i traktować po chamsku tylko dlatego,że trafił kiedyś na osobę niedojrzałą i ograniczoną emocjonalnie.Zachowując się w ten sposób dajemy świadectwo swojego poziomu emocjonalnego i KULTURY OSOBISTEJ.
pozwól, że zacytuję samą siebie:
Akumu pisze:a tak a propos tego hejtu lesek do bi - spotkałam się tu na forum chociażby, że lesbijka, która wyraźnie zaznacza, że nie chce być z dziewczyną biseksualną, jest od razu nazywana przez niektóre foremki nietolerancyjną. a przecież ma prawo być z kim chce, prawda? jak dla mnie świadczy to o tym, że środowisko LGBT za często szuka braku akceptacji nawet tam, gdzie go nie ma.
i powiedz mi, czy gdy wolę być z wysoką dziewczyną to dyskryminuję i atakuję (!) niskie? czy fakt, że wybieram rude, znaczy, iż dyskryminuję i atakuję brunetki i blondynki? nie, ponieważ to są moje preferencje i gusta, a o nich się nie dyskutuje.
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemamnicku » 10 kwie 2012, o 22:41

jusia12 pisze: Nie rozumiem,ja na ten przykład, dlaczego lesbijki czepiają się bi. Wchodzą w związki często z typowymi heteryczkami, za znak bycia bi rozumieją jeden krótki związek, a potem stwierdzają, że bi są fe, bo wracają do facetów. Typowa bi, nie woli facetów, ale ma tan luksus, że może pokochać zarówno kobietę, jak i mężczyznę. I że zarówno kobieta, jak i mężczyzna pociągają ją fizycznie. Na tym drogie panie polega bycie bi, a nie lataniu z kwiatka na kwiatek.

Chwilka, z tego co widzę to bi się czepiają les, że nie chcą się z nimi wiązać. W sferze czysto ludzkiej żadna normalna lesbijka nie powinna się czepiać ani biseksualistki ani żadnej innej kobiety - bo niby czemu, mogą się nawet przyjaźnić. Nie zaczynajmy znowu tematu pt: "jak prawdziwa bi się zachowuje" bo to nie ma sensu. Ja nie wiem gdzie ty typowe bi zapoznajesz bo jednak wiele z ich z którymi rozmawiałam nie uznała tego za luksus a bardziej miała problem czy obecnie czy w przeszłości z decyzją jakie życie wybrać. I problemem jest to, że lesbijki nie maja skanera w oczach i nie odróżniają bi - która może odwalić jakiś numer od tej która jest poukładana ( a pozory potrafią mylić) toteż się boją z nimi związać. Związki, próby nawiązania związków z facetem w tle bliższym lub dalszym nie są przyjemne. I życzyłabym sobie, żeby w końcu po raz setny przestano się dziwić "a dlaczego boją się, że odejdę do faceta co za różnica gdzie odejdę" - chciałabym, żeby to uszanować po prostu.
...
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: jusia12 » 10 kwie 2012, o 22:46

Niemamniku, rozumiem, że gdy czesta les odchodzi do innej kobiety jest to mniej frustrujące niż gdy bi odchodzi do faceta?
Nie czepiam się, chcę zrozumieć.
myszkadaisy
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 252
Rejestracja: 28 sty 2012, o 15:50

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: myszkadaisy » 10 kwie 2012, o 22:48

He he he ten temacik się nigdy nie skończy :D :cool:
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemamnicku » 10 kwie 2012, o 22:48

zurawina32 pisze:Widocznie,Niemamnicku,nie czytasz UWAŻNIE np.moich postów w innych tematach-to ja często padam ofiarą chamstwa i kpin na forum za to,że mam własne zdanie i potrafię go bronić bez chamskich zagrywek.I to ja powinnam czuć się dyskryminowana i obrażana,ale nie jestem małostkowa i większość chamstwa nie komentuję.
Ale ty mówisz konkretnie o ataku ze względu na swoje poglądy a nie ze względu na przynależność do wymienionych grup przez autorkę. To pierwsze jest obecne na każdym możliwym forum - co nie znaczy, że tak być powinno.
...
Awatar użytkownika
abs_ik
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 660
Rejestracja: 11 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: abs_ik » 10 kwie 2012, o 22:55

Laga pisze:żeby ludzie byli równi nie muszą istnieć prawa dla wszystkich grup, równie dobrze prawo które przysługuje tylko heterykom może zostać zniesione. instytucja państwowego małżeństwa zostaje zniesiona i wówczas wszystkie śluby poczynione przez kogokolwiek są ważne, katolików w kościele katolickim, lesbijek w jakimś nowoczesnym kościele gay-friendly, nawet poligamistów. dlaczego nie myślicie w ten sposób tylko wolicie dokładać kolejne prawa?
Bo ta opcja ma szansę zostać zrealizowana w ciągu mojego życia? Bo pod tym względem jestem realistką?
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemamnicku » 10 kwie 2012, o 22:59

jusia12 pisze:Niemamniku, rozumiem, że gdy czesta les odchodzi do innej kobiety jest to mniej frustrujące niż gdy bi odchodzi do faceta?
Nie czepiam się, chcę zrozumieć.
Oba przypadki są frustrujące, ale naprawdę przykra jest świadomość, że kobieta odchodzi do faceta. Tłumaczenie nie ma sensu ale spróbuję wyjaśnić. Związek z bi porównam do lotu balonem a związek z les do podróży statkiem. Powiedzmy, że w jednym i drugim przypadku zaczynają się jakieś komplikacje. Na statku szuka się szalup, zakłada się kamizelki, koła ratunkowe a jak nie ma szalup próbuje się coś sklecić z desek. W każdym razie można próbować działać. Jak balon się przedziurawi nie ma szans, jak kobieta powie, że potrzebuje faceta to miss świata wysiada.
...
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: moineau » 10 kwie 2012, o 23:53

przypominam niektórym, że temat jest o szacunku, a nie o kwestiach prawnych w polsce. o kobietach biseksualnych odchodzących do mężczyzn także nie.

temat jest o wzajemnej nienawiści i podłościach, które robią sobie ludzie, jakby nie patrzeć - z tego samego środowiska walczącego o akceptację, równe prawa i tolerancję na świecie.

dlaczego niektórzy tak zawzięcie walczą o równość, o szacunek dla siebie, o tolerancję, o równe prawa (i proszę nie wyjeżdżać, że hetero siebie też nie szanują, bo temat jest nie o tym, powiem tak: co ma piernik do wiatraka) mimo tego, że sami szerzą dziwne stereotypy wśród siebie, jedni drugich obrzucają błotem i tak dalej. dla mnie to jest po prostu czysta hipokryzja.
Awatar użytkownika
abs_ik
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 660
Rejestracja: 11 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: abs_ik » 11 kwie 2012, o 00:40

moineau pisze:przypominam niektórym, że temat jest o szacunku, a nie o kwestiach prawnych w polsce. o kobietach biseksualnych odchodzących do mężczyzn także nie.

temat jest o wzajemnej nienawiści i podłościach, które robią sobie ludzie, jakby nie patrzeć - z tego samego środowiska walczącego o akceptację, równe prawa i tolerancję na świecie.

dlaczego niektórzy tak zawzięcie walczą o równość, o szacunek dla siebie, o tolerancję, o równe prawa (i proszę nie wyjeżdżać, że hetero siebie też nie szanują, bo temat jest nie o tym, powiem tak: co ma piernik do wiatraka) mimo tego, że sami szerzą dziwne stereotypy wśród siebie, jedni drugich obrzucają błotem i tak dalej. dla mnie to jest po prostu czysta hipokryzja.
Proszę - nie mieszaj do tego kwestii równych praw. Naprawdę.
Poza tym - naprawdę walczą? Serio pytam. Tzn. wiem, że parę osób stąd, a i owszem, walczy, ale większość chyba jednak nie. A już na pewno nie zawzięcie. Tak że ja bym raczej zapytała, dlaczego osoby dyskryminowane dyskryminują. Tyle że tu naprawdę nie ma jakichś "ich" i "nas", to są ogólnospołeczne prawidłowości. Nie ma więc sensu dzielić na hetero i niehetero. Choć z pewnością łatwiej takie rzeczy zaobserwować w mniejszych, bardziej wyrazistych grupach.

A dlaczego konkretnie ta, "nasza" dyskryminuje? Proste. Bo wzrastamy w homofobicznym społeczeństwie. I internalizujemy jego stereotypy i uprzedzenia.
lingwistka
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 141
Rejestracja: 27 maja 2010, o 21:39

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: lingwistka » 11 kwie 2012, o 02:28

abs_ik pisze:
Japonka pisze:Abs_ik
Co do małżeństwa - to stanowi to Konstytucja. I tu masz jedyną nierówność. Osoby tej samej płci nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego w Polsce.
Co do przysposobienia czyli adopcji dziecka to Artykuł 111 §1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi: "Przysposobić może osoba mająca pełną zdolność do czynności prawnych, jeżeli jej kwalifikacje osobiste uzasadniają przekonanie, że będzie należycie wywiązywała się z obowiązków przysposabiającego". A więc adoptować może małżeństwo bezdzietne, bądź posiadające własne dzieci lub też osoba nie będąca w związku małżeńskim. Jednak przysposobić wspólnie mogą tylko małżonkowie (art. 115 §1). Nie może ubiegać się o adopcję np. związek konkubencki czy związek jednopłciowy.
Stanowi - nie stanowi. Konstytucja mówi o szczególnej opiece, a nie o tym, że małżeństwa są wyłącznie dla par różnopłciowych. Zresztą - zmieńmy zatem Konstytucję, zamiast mówić, że nie ma nierówności.

Wiem, że zgodnie z prawem adoptować może każdy. Ale to teoria. W praktyce otwarta lesbijka dziecka nie dostanie. I to jest nierówność.
W związku różnopłciowym konkubenckim można przysposobić dziecko partnera. Tak ja i np. dziedziczyć mieszkanie komunalne. Doczytaj.
A mnie i tak się podnosi ciśnienie ;) Zgadzam się co do słowa z tym, co piszą tu abs_ik i Rudewredne. Taki tylko detal - Konstytucja nie mówi o "szczególnej opiece na małżeństwem", ale tylko o "opiece", co nie wyklucza opieki nad innymi związkami. Brak też w niej jednoznacznej definicji małżeństwa, ale jest tylko "małżeństwa" jako związku kobiety i mężczyzny". Ale wiem, abs_ik to wie.

Dziecko partnera czy partnerki może być teraz przysposobione z jakiego powodu? Może jak sąd się ulituje. A adopcja dziecka przez parę obcych sobie osób? Znam osobę, która samotnie adoptowała córkę. Nie wiem jakiej jest orientacji, ale jeśli oświadczyłaby, że jest lesbijką, to na pewno dziecka by nie dostała. Żeby wychować kolejną lesbijkę? O przysposobieniu i rodzinach zastępczych dwa głosowania już w Sejmie były. Na szczęście propozycja upadła, ale zdaje się, że głównym powodem była trudność w stwierdzeniu czyjejś orientacji.

Jako jednostki geje i lesbijki mają te same prawa co reszta, bo zakłada się, że są hetero. Choć też można nad tym dyskutować. Jak założenie pryśnie, to tak różowo nie jest. Trochę przykładów dyskryminacji np. w pracy było. Poza tym Nasza Sprawa 2 przegrana, sądy rejestrują obsceniczne emblematy ewidentnie poniżające mniejszość seksualną, czyli osoby do niej należące. NOP o ONR-y sobie hasają, portal "Krew i Honor" i lista zdrajców rasy mają się dobrze, pobicia nie mają podłoża homofobicznego, z trybuny Sejmu mówi się różne brednie. Nawet taki drobiazg, jak plakaty MNW na UG. Zgoda była, ale usłyszałam m.in., że uczelnia powinna być "czysta", wolna od polityki, ale biskupów, kluby myśli politycznej czy posła Gowina zapraszało. Propozycja utworzenia zakładu studiów genderowych przez grupę profesorów i doktorów została wyśmiana przez senat i jednego z dziekanów, który zaproponował, że on w takim razie utworzy centrum badań nad pedofilią. A niech utworzy. Bardzo na czasie by teraz był. Więc o jakiej równości mówimy?

Mam nadzieję, że nikt tu nie napisze "Wiele spraw można sobie załatwić w ramach istniejącego prawa" albo "chodzą po ulicach, nikt się ich nie zaczepia. Daj im Boże jak najlepiej" czy "Skoro są razem, to po co to nagłaśniać?" Są razem, ale osobno. Nie chce ktoś nagłaśniania i związków, w porządku, tylko, przepraszam, niech nie wkłada kija w szprychy i nie dezinformuje. Wystarczy, że to robią Komorowski, Niesiołowski, Gowin, PiS, PJN, Fronda, Solidarność Rolników i inne "solidarności".
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: babette » 11 kwie 2012, o 06:32

Akumu pisze:
i powiedz mi, czy gdy wolę być z wysoką dziewczyną to dyskryminuję i atakuję (!) niskie? czy fakt, że wybieram rude, znaczy, iż dyskryminuję i atakuję brunetki i blondynki? nie, ponieważ to są moje preferencje i gusta, a o nich się nie dyskutuje.
Hmmm, mnie tez sie tak wydawalo, ale... o tym kiedys sobie rozmawialam na gg z kolezanka z forum, uzylam przykladu z rudym kolorem wlosow. W efekcie dowiedzialam sie, ze jestem nietolerancyjna i uprawiam dyskryminacje, a kontakt przez te skadinad inteligentna osobe zostal zerwany.

Co do kwestii szacunku i praw, to ciezko oddzielic jedno od drugiego. Zreszta wlasciwie ja wole rowne prawa (bo nie jest jak pissze jusia12, ze mozna pokombinowac i ominac podatek spadkowy, a ja nie chce musiec kombinowac), niz jakas bleblanine o tolerancji i szacunku. Byle sie nie afiszowali...
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
podmcdonaldem
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 61
Rejestracja: 11 kwie 2012, o 10:30
Lokalizacja: Szczecin

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: podmcdonaldem » 11 kwie 2012, o 10:53

Nie spotkałam się z przykładami otwartej nienawiści lesbijek w stosunku do gejów. Często za to spotykam się z niechęcią, ale to się wiąże z tym, że lesbijki są w życiu publicznym pomijane. Wystarczy wejść chociażby na IS, na stronie głównej tylko geje, geje, geje...Tak samo jest na wszelakich forach dyskusyjnych. Przy tematach o homoseksualizmie wszyscy rozprawiają o gejach, rodzinach gejowskich, adopcji dzieci przez gejów. Może co 100 post porusza temat lesbijek. To trochę frustrujące, kiedy wszyscy starają się tak samo ale wciąż mówi się, że "geje walczą o swoje prawa". Przynajmniej z takim wytłumaczeniem się spotkałam. Osobiście geje mnie nie grzeją i nie ziębią. Mam kilku znajomych gejów, lubię ich, ot tyle.
Co do nienawiści lesbijek do kobiet biseksualnych...Czy ja wiem. Obecnie jestem w związku z kobietą biseksualną i jeżeli miałabym nawiązać kolejną relację uczuciową to nie byłaby bi. Nie jest to jakikolwiek przejaw nietolerancji, po prostu nie mam na tyle siły psychicznej żeby martwić się o to, że może odejść do kobiety ale i do mężczyzny, a tego drugiego już nie przeskoczę, bo wiadomo co on ma czego ja nie mam. Ale gdyby to było wielkie uczucie to jak zawsze - co mnie obchodzi, że bi...
No i jeszcze trans. Nie znam nikogo z wyrobioną opinią ale moim zdaniem są, pewnie byli i pewnie będą tacy ludzie. Jest im wystarczająco ciężko w nieodpowiednim ciele, podczas zmiany płci i po jej zmianie wcale nie jest łatwiej - po co im jeszcze bardziej życie utrudniać? Nie jest tak ciężko podjąć trud zrozumienia.
Nie zmienimy na siłę poglądów ludzi, którzy żyjąc w klatce przestali widzieć kraty.
Awatar użytkownika
Flimpe_L
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 851
Rejestracja: 29 sie 2010, o 13:41

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Flimpe_L » 11 kwie 2012, o 12:08

abs_ik pisze:
moineau pisze:
LGBT domaga się równych praw i tolerancji, ale jakby się przyjrzeć nam samym - czy na pewno na to zasługujemy?

czy lesbijka obrażająca kobietę bi paskudnymi epitetami ma prawo domagać się tolerancji od ludzi? czy lesbijka obrażająca geja ma prawo domagać się praw równych z ludźmi hetero?
A co ma jedno do drugiego? Niehetero są różni, tak jak hetero są różni. Równe prawa należą się wszystkim, niezależnie od tego, czy są słodcy i milasi, czy niekoniecznie. Postulujesz, by odbierać prawa tym hetero, którzy są nietolerancyjni wobec innych? Czy tylko w stosunku do niehetero masz takie wymagania?

Żeby nie było - jasne, że w "naszej" społeczności jest mnóstwo uprzedzeń i nietolerancji. Ale to nie powód, by uznawać się za kogoś gorszego i odmawiać sobie praw.
Uważam, że jedno do drugiego ma sporo. Jeśli ktoś niehetero wymaga tolerancji i równych praw a obraża innych niehetero to sam się nie stosuje do swoich postulatów, obrażanie ludzi bi jest nietolerancją wobec nich. Chyba w sprawach należnego szacunku powinno się oceniać wszystkich tą samą miarą a nie mieć jedną na własny użytek a inną dla całej reszty. To jest takie "nam sie należy, ale my nie mamy zobowiązań". Nie przechodziłabym nad tym absurdem do porządku dziennego.
Fakt, że takie dyskryminowanie w grupach mniejszościowych jest zrozumiałe, bo się można na chwilę dowartościowac, odstresować itd, ale co z tego?
Cała Polska Śpiewa Sąsiadom!;)
Rudewredne
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 103
Rejestracja: 23 wrz 2004, o 00:00

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Rudewredne » 11 kwie 2012, o 12:20

Flimpe_L pisze: Uważam, że jedno do drugiego ma sporo. Jeśli ktoś niehetero wymaga tolerancji i równych praw a obraża innych niehetero to sam się nie stosuje do swoich postulatów, obrażanie ludzi bi jest nietolerancją wobec nich. Chyba w sprawach należnego szacunku powinno się oceniać wszystkich tą samą miarą a nie mieć jedną na własny użytek a inną dla całej reszty. To jest takie "nam sie należy, ale my nie mamy zobowiązań". Nie przechodziłabym nad tym absurdem do porządku dziennego.
Fakt, że takie dyskryminowanie w grupach mniejszościowych jest zrozumiałe, bo się można na chwilę dowartościowac, odstresować itd, ale co z tego?
Czyli logicznie rzecz biorąc, jeżeli kogoś lub jakiejś grupy społecznej nie szanujemy, to nie należą im się te same prawa? Weźmy kiboli, niewiele osób ich szanuje, a jednak nikt im nie odmawia równych praw.
Szacunek, na który, jak uważam, każdy musi sam zapracować, a równe prawa dla wszystkich ludzi, to dwie odrębne sprawy. Jak mawia konstytucja RP w art. 32:
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
I o takie prawa mi chodzi.
Rudewredne
Awatar użytkownika
Flimpe_L
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 851
Rejestracja: 29 sie 2010, o 13:41

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Flimpe_L » 11 kwie 2012, o 13:22

Inaczej definiuję szacunek i nie zgadzam się, że są to dwie zupełnie odrębne sprawy.
Myślę też, że autorka tematu nie miała na myśli odbierania praw komukolwiek i jest to wyolbrzymianie jej stwierdzenia o niezasługiwaniu. Tak zakładam.
Rudewredne pisze:[
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Myślę, że rozumiesz ten punkt przykładowo w ten sposób, że prawo do niedyskryminowania w życiu społecznym to na przykład to, że każdy może wejść do branżowej knajpy i nie można ustalić reguły że w piątki bi/blond/bezzębna nie wchodzi.
Ja się tu czepiłabym bardziej sfery społecznej w takim sensie, że pomimo równego prawa do wejścia nie każdy z niego skorzysta jeśli zostanie krzywo potraktowany, np dlatego, że jest bi. Może wejść, ale nie wejdzie, chociaż nikt nie zabrania.

I owszem, na szacunek trzeba zasłużyć, ale jakaś jego domyślna dawka należna jest każdemu a według mnie odbieranie tej "należnej dawki" jest tożsame z łamaniem czyichś praw.
Cała Polska Śpiewa Sąsiadom!;)
Rudewredne
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 103
Rejestracja: 23 wrz 2004, o 00:00

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Rudewredne » 11 kwie 2012, o 13:39

Flimpe_L pisze:Inaczej definiuję szacunek i nie zgadzam się, że są to dwie zupełnie odrębne sprawy.
Myślę też, że autorka tematu nie miała na myśli odbierania praw komukolwiek i jest to wyolbrzymianie jej stwierdzenia o niezasługiwaniu. Tak zakładam.
Na to odpowiedziałam, że mi nie zależy na szacunku, tolerancji czy akceptacji innych (to potrafię załatwić we własnym zakresie), ale na równych prawach dla wszystkich niezależnie czy lubią białych, czarnych, żółtych, czerwonych, lesbijki, gejów, transów itd. i czy sami tacy są.
Rudewredne pisze:[
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Flimpe_L pisze:Myślę, że rozumiesz ten punkt przykładowo w ten sposób, że prawo do niedyskryminowania w życiu społecznym to na przykład to, że każdy może wejść do branżowej knajpy i nie można ustalić reguły że w piątki bi/blond/bezzębna nie wchodzi.
Absolutnie nie. Mam na myśli równe prawa takie same jak mają osoby heteroseksualne. Co do ustalenia reguł w knajpach jeśli są one prywatne, to kto tam i kiedy będzie chodził jest wyłącznie sprawą właściciela. Finanse zweryfikują czy ustalił dobre czy złe reguły:)

Flimpe_L pisze:I owszem, na szacunek trzeba zasłużyć, ale jakaś jego domyślna dawka należna jest każdemu a według mnie odbieranie tej "należnej dawki" jest tożsame z łamaniem czyichś praw.
Wszystko opiera się na tym, jak rozumiemy słowo "szacunek". Ja szanuję osoby, które są dla mnie autorytetem lub ich zachowanie zasługuje na to uczucie, a nie dlatego, że są takiej, a nie innej orientacji.
Rudewredne
Awatar użytkownika
chiyome
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 192
Rejestracja: 30 mar 2012, o 15:45
Lokalizacja: Malbork/Pirmasens

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: chiyome » 11 kwie 2012, o 14:28

[quote="jusia12"
A bi... no to już najgorsza swołocz, nie dość, że nie mogą się zdecydować, to jeszcze w ogólnym rozrachunku wybierają tego obleśnego faceta. No i jak tu takiej nie nienawidzić..???[/quote]

czyli rozumiem, że mnie nienawidzisz, mimo, że nic o mnie nie wiesz?
Biseksualna Kobieta jest taką samą osobą jak Ty. jest jedna rzecz, której nie nawidzę. jest nią nietolerancja i uprzedzenia. Drogie Panie powiem wam tak: większość z Was nie miało żadnych, lub nikłe doświadczenia z Kobietami Biseksualnymi. mówisz "i tak wybiorą obleśnych Facetów". otóż ten Facet jest taką samą istotą jak Ty: tak samo czuje, kocha. ma jednak różnicę (oprócz różnic wynikających z ewolucji) nie odrzuca Kobiet Bi. różnie reagują: zaskoczenie, podniecenie, zainteresowanie, ale nigdy żaden nie wyzwał mnie od szmat i niewiernych. co się wiecznie dzieje od Lesbijek. żadna nie próbuje Nas poznać. mają jakaś opinię i się Jej trzymają.
a teraz słowo do tych zranionych: czy Les nie bywają zdradliwe i niewierne? czy nigdy żadna Was nie zdradziła? zdrada dokonana przez Bi jest taka sama jak przez Les. i nikt nie wmówi mi inaczej. owszem nie twierdzę, są Kobiety Homoseksualne, które przeprowadzają "eksperyment", ale proszę nie porównywać Nas z Nimi.

mówisz, że nie możemy się zdecydować? po prostu kochamy wszystkich bez względu na płeć. gdybym na swojej drodze spotkała Ciekawą Osobę Trans, to nie miałoby znaczenia Kim jest i w Kogo się zmienia. to jest Człowiek! i jako takiemu należy się szacunek. każdy Człowiek kocha tak samo.
wiele z Nas jest odrzucane przez Les. co powoduje umniejszenie samooceny, wątpliwości co do swojej seksualności (czy może One mają racje), oraz jesteśmy zmuszone do bycia z Mężczyznami, którzy traktują nas jak Człowieka, a nie szmatę.

proszę zastanów się, zanim coś powiesz na ten temat, bo ranisz Ludzi.
Biseksualizm to nie niezdecydowanie! to orientacja seksualna!
Awatar użytkownika
Vermillion
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 22
Rejestracja: 15 lut 2012, o 23:21

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Vermillion » 11 kwie 2012, o 15:10

Gdybym usłyszała od dziewczyny którą ubóstwiam, (mimo że jest wszystko pięknie, fajnie dogadujemy się bla bla bla...) że nic więcej z tego nie będzie bo jestem bi to bym nie wiedziała czy się śmiać czy płakać :( w każdej orientacji są wzloty, upadki i zdrady, ale żeby już tak skreślać? Pretensje, że bi zawsze kończą z mężczyznami skoro kobiety nie chcą dać im szansy. A jak bi całe życie spędzi z kobietą to znaczy, że jest les? Boję się, że ktoś mi zwinie partnerkę bez względu na to czy jest les czy bi. Wszędzie znajdzie się ktoś kto gra nieczysto. Ale niestety muszę stwierdzić ze kwestia tego: wolałabym żeby zdradziła mnie "z" niż "z" każdego boli chociaż nie potrafię tego wytłumaczyć. Nie wiem może to chodzi o tą walkę jajników z jądrami.

Kobiety bi też mają problem z zaakceptowaniem siebie. To wcale nie jest niezdecydowanie.
"But I promise this
I won't go my whole life
Telling you I don't need..."
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: jusia12 » 11 kwie 2012, o 18:05

chiyome pisze:[quote="jusia12"
A bi... no to już najgorsza swołocz, nie dość, że nie mogą się zdecydować, to jeszcze w ogólnym rozrachunku wybierają tego obleśnego faceta. No i jak tu takiej nie nienawidzić..???
czyli rozumiem, że mnie nienawidzisz, mimo, że nic o mnie nie wiesz?

[/quote]i nożyce się odezwały. Ironii nie rozumiesz?????
Biseksualna Kobieta jest taką samą osobą jak Ty. jest jedna rzecz, której nie nawidzę. jest nią nietolerancja i uprzedzenia. Drogie Panie powiem wam tak: większość z Was nie miało żadnych, lub nikłe doświadczenia z Kobietami Biseksualnymi. mówisz "i tak wybiorą obleśnych Facetów". otóż ten Facet jest taką samą istotą jak Ty: tak samo czuje, kocha. ma jednak różnicę (oprócz różnic wynikających z ewolucji) nie odrzuca Kobiet Bi. różnie reagują: zaskoczenie, podniecenie, zainteresowanie, ale nigdy żaden nie wyzwał mnie od szmat i niewiernych. co się wiecznie dzieje od Lesbijek. żadna nie próbuje Nas poznać. mają jakaś opinię i się Jej trzymają.
a teraz słowo do tych zranionych: czy Les nie bywają zdradliwe i niewierne? czy nigdy żadna Was nie zdradziła? zdrada dokonana przez Bi jest taka sama jak przez Les. i nikt nie wmówi mi inaczej. owszem nie twierdzę, są Kobiety Homoseksualne, które przeprowadzają "eksperyment", ale proszę nie porównywać Nas z Nimi.
Chyba masz na myśli kobiety hetero :twisted:
mówisz, że nie możemy się zdecydować? po prostu kochamy wszystkich bez względu na płeć. gdybym na swojej drodze spotkała Ciekawą Osobę Trans, to nie miałoby znaczenia Kim jest i w Kogo się zmienia. to jest Człowiek! i jako takiemu należy się szacunek. każdy Człowiek kocha tak samo.
wiele z Nas jest odrzucane przez Les. co powoduje umniejszenie samooceny, wątpliwości co do swojej seksualności (czy może One mają racje), oraz jesteśmy zmuszone do bycia z Mężczyznami, którzy traktują nas jak Człowieka, a nie szmatę.

proszę zastanów się, zanim coś powiesz na ten temat, bo ranisz Ludzi.[/quote]
Gdybyś przeczytała całą moją wypowiedź, to wiedziałabyś, że to co zacytowałaś, to IRONIA. Dobra kobieto czyta się ze zrozumieniem, a potem polemizuje.
Cały czas we wszystkich swoich postach, na powyższy temat piszę o akceptacji i tolerancji wszystkich. A sama będąc bi nienawidziłabym się powielokroć.[ :roll: :roll: quote][/quote]
Awatar użytkownika
cherryoncake
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 25 paź 2011, o 15:13
Lokalizacja: Śląsk

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: cherryoncake » 11 kwie 2012, o 20:18

o tak to jest wkurzające jak les sie dowiadują że sie jest bi to całkowicie przestają się do ciebie odzywać.. i oczywiście te teksty że kobieta bi jest niezdecydowana :roll:
Obrazek !!

Peace & ℒℴνℯ
CzarnyKot7
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 17 lut 2009, o 01:00
Lokalizacja: W-w

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: CzarnyKot7 » 11 kwie 2012, o 20:47

Akumu pisze:
jusia12 pisze:
Akumu pisze: które dowodzi, że ciemnota umysłowa to nie domena wyłącznie 'katoli' i 'nazioli'.
Katolicy i naziści, tak sądzę :)
nie bez powodu napisałam oba słowa w cudzysłowie, gdyż według mnie są bardzo obraźliwe i za często używane.
Właśnie, się zastanawiałam, czy aby dobrze przeczytałam/ zrozumiałam Twoje cudzysłowy. Obraźliwe??? Nawiązując do Twojej pierwszej wypowiedzi, 'dowiodłaś o pewnej ciemnocie' stawiając katolika w szeregu z nazistą. :shock:
Awatar użytkownika
Akumu
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 202
Rejestracja: 25 sty 2012, o 19:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Akumu » 11 kwie 2012, o 21:18

CzarnyKot7 pisze:
Akumu pisze:
nie bez powodu napisałam oba słowa w cudzysłowie, gdyż według mnie są bardzo obraźliwe i za często używane.
Właśnie, się zastanawiałam, czy aby dobrze przeczytałam/ zrozumiałam Twoje cudzysłowy. Obraźliwe??? Nawiązując do Twojej pierwszej wypowiedzi, 'dowiodłaś o pewnej ciemnocie' stawiając katolika w szeregu z nazistą. :shock:
wybacz, niedostatecznie jasno sformułowałam wypowiedź. w środowisku LGBT, szczególnie w rynsztokowych dyskusjach z agresorami, często widzę te dwa słowa poprzedzone sformułowaniem 'ciemnota umysłowa' czy 'ograniczony umysł', lub jeszcze gorsze 'braki mózgu' i tym podobne. drugą rzeczą, którą zauważyłam, to to, że np. lesbijka wojująca i wyzywająca tych 'katoli' i 'nazioli' w innym wątku/miejscu obraża biseksualistki, gejów, trans. paradoks, prawda? ja mam raczej ironiczny stosunek do takich zachowań, stąd moja pierwsza wypowiedź.
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: jusia12 » 11 kwie 2012, o 21:28

Drogi kocie, to co zacytowałaś, to nie był mój pierwszy post tu, na tym wątku, to raz.
Dwa, to z uśmieszkiem rozwinęłam "wątpliwości" Akumu, kto to jest katol i naziol.
Ot co. Nikogo nie obrażam, ale czasami wydaje mi się, że ...po co pisać, skoro za chwilę ktoś znowu nie będzie tego czytał ze zrozumieniem :evil: :twisted: :evil: :twisted:
niebieska89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2012, o 22:01
Lokalizacja: pomorze

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niebieska89 » 11 kwie 2012, o 21:33

Czytam i czytam...i nie mogę zrozumieć, czemu wchodzimy w stereotypy albo tak strasznie rozgraniczamy: ta jest zawsze i na pewno taka, a tamta jest inna. W moim przekonaniu pewne zachowania nie zależą od orientacji tylko od osobowości, charakteru i koniec. Ktoś jest wierny, a inny nie. Ktoś jak się zakocha to na zabój i na całe życie, inny nie potrafi stworzyć związku z jedną osobą i rozgląda się na boki. Oczywiście mogą na to wpływać inne czynniki: wychowanie, szkoła, środowisko zewnętrzne...Ale raczej nie orientacja.

Ja szanuję wszystkich i nie mam nic do nikogo :) Chce poznać po prostu samego człowieka.
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo niego."~Shelogh Brown
CzarnyKot7
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 17 lut 2009, o 01:00
Lokalizacja: W-w

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: CzarnyKot7 » 11 kwie 2012, o 21:39

Akumu pisze:
CzarnyKot7 pisze:
Akumu pisze:
nie bez powodu napisałam oba słowa w cudzysłowie, gdyż według mnie są bardzo obraźliwe i za często używane.
Właśnie, się zastanawiałam, czy aby dobrze przeczytałam/ zrozumiałam Twoje cudzysłowy. Obraźliwe??? Nawiązując do Twojej pierwszej wypowiedzi, 'dowiodłaś o pewnej ciemnocie' stawiając katolika w szeregu z nazistą. :shock:
wybacz, niedostatecznie jasno sformułowałam wypowiedź. w środowisku LGBT, szczególnie w rynsztokowych dyskusjach z agresorami, często widzę te dwa słowa poprzedzone sformułowaniem 'ciemnota umysłowa' czy 'ograniczony umysł', lub jeszcze gorsze 'braki mózgu' i tym podobne. drugą rzeczą, którą zauważyłam, to to, że np. lesbijka wojująca i wyzywająca tych 'katoli' i 'nazioli' w innym wątku/miejscu obraża biseksualistki, gejów, trans. paradoks, prawda? ja mam raczej ironiczny stosunek do takich zachowań, stąd moja pierwsza wypowiedź.
: '[...]natomiast lesbijka nienawidząca biseksualistek i transek to już faktycznie zjawisko dużo bardziej powszechne, które dowodzi, że ciemnota umysłowa to nie domena wyłącznie 'katoli' i 'nazioli'. [...]'

Rozumiem, że to zdanie poniekąd ironicznie przytoczyłaś.. Dzięki za wytłumaczenie, bo sama bym za chiny nie.. :lol: W takim razie na opak zrozumiałam Twoje intencje, już to zmieniam :P I cieszę się, że to jednak nie tak :lol: Pzdr :)
CzarnyKot7
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 19
Rejestracja: 17 lut 2009, o 01:00
Lokalizacja: W-w

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: CzarnyKot7 » 11 kwie 2012, o 21:50

jusia12 pisze:Drogi kocie, to co zacytowałaś, to nie był mój pierwszy post tu, na tym wątku, to raz.
Dwa, to z uśmieszkiem rozwinęłam "wątpliwości" Akumu, kto to jest katol i naziol.
Ot co. Nikogo nie obrażam, ale czasami wydaje mi się, że ...po co pisać, skoro za chwilę ktoś znowu nie będzie tego czytał ze zrozumieniem :evil: :twisted: :evil: :twisted:
Droga Jusiu.. Dziękuję Ci za próbę rozwiania owych wątpliwości, co więcej pokryły się one i z moimi na ten temat domysłami, co nie oznacza, że obie kogoś chciałybyśmy obrazić. Wykazałaś się inicjatywą i podzieliłaś tym, co myślałaś autor miał na myśli. Dziękuję2 :D ;)
Awatar użytkownika
chiyome
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 192
Rejestracja: 30 mar 2012, o 15:45
Lokalizacja: Malbork/Pirmasens

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: chiyome » 12 kwie 2012, o 12:08

chciałabym przeprosić użytkowniczkę jusia12 :)
wiesz od kiedy zaczęłam się zastanawiać nad swoją seksualnością i założyłam konto na kk i is, to Kobiety zaczynały mnie atakować. często dochodziło do tego, że zaczynałam "kręcić" z jakąś, zaczynałam coś do niej czuć, a i ona nie była obojętna (tak twierdziła), a potem nagle "przeszkadza mi że jesteś Bi i mnie zdradzisz", jakby od początku nie wiedziała. wiele razy nawet kontakty czysto przyjacielskie były urywane na zdaniu "jesteś Bi". szczególnie boli gdy sama nie wiem o co w tym chodzi.
i jestem wyczulona na tym punkcie :)

mam nadzieję, że nie będziesz chował urazy
Biseksualizm to nie niezdecydowanie! to orientacja seksualna!
Awatar użytkownika
cherryoncake
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 25 paź 2011, o 15:13
Lokalizacja: Śląsk

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: cherryoncake » 12 kwie 2012, o 12:32

chiyome pisze: wiesz od kiedy zaczęłam się zastanawiać nad swoją seksualnością i założyłam konto na kk i is, to Kobiety zaczynały mnie atakować. często dochodziło do tego, że zaczynałam "kręcić" z jakąś, zaczynałam coś do niej czuć, a i ona nie była obojętna (tak twierdziła), a potem nagle "przeszkadza mi że jesteś Bi i mnie zdradzisz", jakby od początku nie wiedziała. wiele razy nawet kontakty czysto przyjacielskie były urywane na zdaniu "jesteś Bi". szczególnie boli gdy sama nie wiem o co w tym chodzi.
i jestem wyczulona na tym punkcie :)
o tak.. z milion razy taka sytuacja sie u mnie zdarzała..
ODPOWIEDZ