Szacunek w środowisku LGBT

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: jusia12 » 13 kwie 2012, o 11:58

niemamnicku pisze:Eee, ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu. :-? I tak nikt nie czyta wypowiedzi lesbijek a bi piszą ciągle to samo czyli, że nie wiedzą o co chodzi lesbijkom (pal licho, że kilka z nich wyżej wyraźnie napisało co i jak), płaczą, że nimi gardzą, że nie chcą się z nimi przyjaźnić a nawet rozmawiać (pal licho, że w tym wątku produkowało się parę lesbijek, które zapewniały o przyjaźni, szacunku itd.), i na dowód przytaczają wypowiedzi forumowego marginesu, który obraża wszystko i wszystkich zazwyczaj (ale kto by to wziął pod uwagę). Chcecie udawać cierpiętnice proszę bardzo, chcecie zadawać pytania mimo, że otrzymałyście wyczerpujące odpowiedzi, proszę bardzo. Nie wiem, śmieszą mnie wypowiedzi, że ktoś nie chce się z bi zaprzyjaźnić - przecież żyjemy w heteroseksualnym świecie. Większość z nas najcenniejsze, najdłuższe przyjaźnie nawiązywało z heteroseksualnymi ludźmi, tak z heteroseksualnymi kobietami również wyobraźcie sobie. Wątek powstał nie w celu rozmowy a w celu popsioczeniu na lesbijki. Proszę bardzo, droga wolna.
Ja nie psioczę, nie twierdzę, że lesbijki to coś złego, przecież z taką się związałam, mam nawet kilka dobrych koleżanek, ja tylko się zastanawiałam... chyba trochę wiem, chociaż nadal nie przemawia mi to do rozumu, ale może to tak ma być? Może trzeba przyjąć to jak aksjomat? Chyba tak.
Ja nie mam już do nikogo pretensji, żalu, nawet jeśli kiedykolwiek wcześniej miałam 8) 8) 8)
Awatar użytkownika
chiyome
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 192
Rejestracja: 30 mar 2012, o 15:45
Lokalizacja: Malbork/Pirmasens

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: chiyome » 13 kwie 2012, o 12:28

widzę, że Ty także nie czytasz uważnie Pani Niemamnicku. owszem przytoczyłam słowa "marginesu" ale ja się pytam skąd to się bierze. ta agresja i nienawiść.
parę Pań Lesbijek się wypowiadało na temat "zdradziła mnie jedna, to reszta tez jest zła". i pytam skąd to się bierze.

dlaczego nas nie traktować na równi z wami? owszem jesteśmy inne. ale tak samo jak Wy: kochamy, czujemy, zdradzamy, kłócimy się i myślimy. zdradzają tak samo Lesbijki i Biseksualistki. wiem, część Les nie zwraca uwagi na to jakiego partnera Kobieta miała wcześniej: Faceta, czy Kobietę. ale dlaczego to dla sporej większości stanowi problem? podczas gdy wiele 100% Les miewało przygody z Mężczyznami i to już nie jest taki problem.

jesteś w stanie mi na to odpowiedzieć. sensownie?
Biseksualizm to nie niezdecydowanie! to orientacja seksualna!
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemamnicku » 13 kwie 2012, o 13:41

chiyome pisze: parę Pań Lesbijek się wypowiadało na temat "zdradziła mnie jedna, to reszta tez jest zła". i pytam skąd to się bierze.
:beksa: Przecież wołami kilka dziewczyn napisało, że nie uogólniają, wiedzą, że nie wszystkie są takie i nie chcą obrażać całej grupy tylko boją się, że trafią na tę niewłaściwą. A jest to na tyle bolesne, że wolą po prostu unikać w ogóle. Tak, zdrada jaka by nie była jest bardzo bolesna, ale nie chcę facetów kręcących się przy moim związku.
chiyome pisze: dlaczego nas nie traktować na równi z wami? owszem jesteśmy inne. ale tak samo jak Wy: kochamy, czujemy, zdradzamy, kłócimy się i myślimy. zdradzają tak samo Lesbijki i Biseksualistki. wiem, część Les nie zwraca uwagi na to jakiego partnera Kobieta miała wcześniej: Faceta, czy Kobietę. ale dlaczego to dla sporej większości stanowi problem? podczas gdy wiele 100% Les miewało przygody z Mężczyznami i to już nie jest taki problem.

jesteś w stanie mi na to odpowiedzieć. sensownie?
Ja mogę mówić tylko za siebie. Ale pojawiły się wypowiedzi innych les, które wymieniały inne powody niż ja, np. to, że zniechęca je to, że były z facetem. Może aż tak silnie odrzucają ich faceci, że aż tak wszystko odczuwają? Musiałabyś ich pytać. Dla mnie problemem jest przyszłość, przeszłość już mniej. Dlaczego to stanowi problem? A dlaczego niektórzy boją się pająków, też powiesz im, że to irracjonalne? Tak samo jak kobiety które zostały zranione fizycznie i psychicznie przez faceta - reakcje są różne. Są kobiety, które już nie spojrzą na faceta, są takie które spojrzą bo nie czują blokady i będą szukały tego normalnego. Tylko zważ na to, że nie każdy jest w stanie przeciwstawić się swoim lękom, każdy ma inny próg wrażliwości. A związek budowany na lęku to żaden związek, robiłabym focha o każdy uśmiech do faceta, męczyłabym i siebie i ją.
...
niemka
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 149
Rejestracja: 3 sty 2007, o 00:00

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemka » 13 kwie 2012, o 13:44

to moze i ja znowu odpowiem...

"ale ja się pytam skąd to się bierze. ta agresja i nienawiść."
:arrow: jaka agresja i gdzie nienawisc? Wiekszosc ma do was szacunek, lubi, przyjazni sie, chodzi na imprezy itp...mam znajome bi i co? lubie je.


"parę Pań Lesbijek się wypowiadało na temat "zdradziła mnie jedna, to reszta tez jest zła". i pytam skąd to się bierze."
:arrow: z instynktu samozachowawczego, boja sie, maja swiadomosc ze rodzina, chec posiadania dziecka przewazy którego dnia...ja nie bylam z bi wiec nie wiem, domyslam sie tylko, kazdy ma prawo miec obawy, zwiazek 2 osob tej samej plci jest trudny i jeszcze dochodza inne problemy to mozna sobie nie dac rady nie uwazasz?

"dlaczego nas nie traktować na równi z wami? "
:arrow: kazdego czlowieka traktuje jak rownego sobie, wiekszosc normlanych ludzi tak ma, zapewniam

"owszem jesteśmy inne. ale tak samo jak Wy: kochamy, czujemy, zdradzamy, kłócimy się i myślimy. zdradzają tak samo Lesbijki i Biseksualistki. "
:arrow: pelan zgoda, geje i hetero tez sie zdradzaja , kłóca, tak juz jest z ludzmi..

"wiem, część Les nie zwraca uwagi na to jakiego partnera Kobieta miała wcześniej: Faceta, czy Kobietę. "
:arrow: no wiec jest to ok, mozna sobie znalezc partnerke ktorej to nie przeszkasza

"ale dlaczego to dla sporej większości stanowi problem? "
:arrow: z tego co mi wiadomo czesc sie boi ze taka kobieta wybierze latwiejsze zycia i dojdzie "parcie na dziecko"
dla innych (np. dla mnie) zwiazek to tez jest sex, swiadomosc tego ze facet byl "tam" regularnie i zostawiał "ślad"jest dziwna...akceptuje to, szanuje, to moze sie kobieta podobac , moze i pewnie (chociaz nie wiem czemu :cool: ) sprawiac kobiecie frajde, rozkosz, ale ja tego nie rozumiem i nie chce piescic kobiete "po nim", jest dyskonfort, pisalam juz o tym, kazdy ma jakas bariere, czesc ma taka...i mamy wtedy na sile sie do czegos zmuszac?

"podczas gdy wiele 100% Les miewało przygody z Mężczyznami i to już nie jest taki problem."
:arrow: błędy mdlosci, pojedyncze incydenty z ktorych i tak nie bylo przyjemnosci, czasem gwałt.....zdaza sie ale to daleka przeszlosc..... natomiast stale zwiazki i regularny seks to co innego, widzisz tę subtelna roznice?

"jesteś w stanie mi na to odpowiedzieć. sensownie?"
:arrow: Nie wiem jak ona odpowie, ale ja postaralam sie szczerze napisac ;-) moze to sie Tobie nie spodoba, ale pisalam szczerze, od tego jest (chyba) forum. Mam tez nadzieje ze nikt nie poczul sie urazony, bo wyzej jedna Pani mi wmawiala juz brak szacunku i uwazanie bi za zlo, wiec wole zapewnic jeszcze raz- szanuje, lubie, nawet podziwiam- do zwiazku- nie.
Awatar użytkownika
chiyome
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 192
Rejestracja: 30 mar 2012, o 15:45
Lokalizacja: Malbork/Pirmasens

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: chiyome » 13 kwie 2012, o 14:33

bardzo mi się podoba wypowiedź mojej poprzedniczki :)

ale nadal jest jedno ale: nie widzę różnicy między "regularnym" seksem a przypadkowym. oczywiście nie mówię o gwałcie. broń boże to oddzielna bajka! ale wracając. jaka to różna? w tu był Facet i tu!
skoro Facet je interesował na tyle, ze się z Nim przespała to jest Bi. nikt mi nie wmówi inaczej
Biseksualizm to nie niezdecydowanie! to orientacja seksualna!
badattitude
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 31 paź 2010, o 11:57

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: badattitude » 13 kwie 2012, o 14:38

chiyome pisze: skoro Facet je interesował na tyle, ze się z Nim przespała to jest Bi. nikt mi nie wmówi inaczej

Są jeszcze tzw "błędy młodości". :) Sypiałam z fecetami, kilku ich było, z każdym było źle. Dopiero z kobietą poczułam to co powinnam była poczuć. Chcesz mi powiedzieć że jestem bi?
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: moineau » 13 kwie 2012, o 15:07

temat o tym, że w środowisku LGBT jedni plują na drugich oczywiście skończył się dyskusją "les -> bi"

to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że mam rację :roll:

i tak, dyskusja nie ma sensu. żadna. ani tu, ani w innym wątku.
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemamnicku » 13 kwie 2012, o 15:17

Heloł? Temat się skończył na bi kontra les bo jedynie w tym przypadku można mówić o jakichś sporach czy antagonizmach. Resztę sobie dopowiedziałaś i nie wiem skąd to wzięłaś.
...
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: jusia12 » 13 kwie 2012, o 15:25

moineau pisze:temat o tym, że w środowisku LGBT jedni plują na drugich oczywiście skończył się dyskusją "les -> bi"

to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że mam rację :roll:

i tak, dyskusja nie ma sensu. żadna. ani tu, ani w innym wątku.
Ale to właśnie ma sens i wbrew temu co piszesz jak najbardziej jest na temat.
Czego oczekiwałaś? Referatów i kontreferatów?
Uczonej dysputy?
Nie wiem w jakim jesteś wieku, ale jeśli jeszcze studenckim, a może nawet szkolnym, to proponuję zająć się tematem poważnie, napisać w najgorszym wypadku pracę magisterską, ale może to być za mało, myślę że dałoby radę pociągnąć do doktoratu, może nawet do habilitacj? Zastanów się, kariera naukowa stoi otworem.
Nie piszę tego złośliwie, ale sądzę że na socjologii mogłabyś popłynąć na tym.
jeśli nie ty, to polecam innym młodym .
dotte
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 159
Rejestracja: 16 cze 2004, o 00:00

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: dotte » 13 kwie 2012, o 16:21

abs_ik pisze:Niehetero są różni, tak jak hetero są różni. Równe prawa należą się wszystkim, niezależnie od tego, czy są słodcy i milasi, czy niekoniecznie. Postulujesz, by odbierać prawa tym hetero, którzy są nietolerancyjni wobec innych? Czy tylko w stosunku do niehetero masz takie wymagania?
Tak jest. Ludzie są różni, różne są mniejsze i większe społeczności a stereotypy to powierzchowna próbą uogólnień, którą bardzo łatwo nagiąć do subiektywnych potrzeb w erystyce.
abs_ik pisze:Żeby nie było - jasne, że w "naszej" społeczności jest mnóstwo uprzedzeń i nietolerancji. Ale to nie powód, by uznawać się za kogoś gorszego i odmawiać sobie praw.
Oraz nie powód, by uznawać się za kogoś lepszego i dodawać sobie praw :>
niemka
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 149
Rejestracja: 3 sty 2007, o 00:00

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemka » 13 kwie 2012, o 16:43

chiyome pisze:bardzo mi się podoba wypowiedź mojej poprzedniczki :)

ale nadal jest jedno ale: niacając. je widzę różnicy między "regularnym" seksem a przypadkowym. oczywiście nie mówię o gwałcie. broń boże to oddzielna bajka! ale jaka to różna? w tu był Facet i tu!
skoro Facet je interesował na tyle, ze się z Nim przespała to jest Bi. nikt mi nie wmówi inaczej
Przypadkowy seks 100% les z facetem wynika często z tego, ze nie dlatego ze ona na tego faceta leci, ze ten facet ja pociąga i nie trwa to latami tylko są to tymczasowe "incydenty" wieku "szczenięcego", najczesciej:

- wszystkie koleżanki maja faceta i się bzykają , wiec ona tez ma, chociaz nie czuje tego czegoś (faza- poznawanie siebie, plus presja ze strony "grupy"- wstyd byc dziewica nie? :twisted: )
- seks wymuszony przez faceta (nie chodzi o gwałt), bardziej o "dowód miłości" pierwszego lepszego pryszczatego , który się nią zainteresował, włącza się ciekawość, potem okazuje się ze w łózku nie dosc że boli to i przyjemnisc wątpliwa
- przekonywanie się, ze może jak pójdzie do łózka to coś poczuje do faceta (najczęściej potem już wie ze facet to nie to)
- alkohol , nie wie co , nie wie jak...ale było...
Gdzie tu zainteresowanie facetem?
Oczywiście seks na sile / gwałt pomijam....bo to akurat fatalny zbieg okoliczności i brak zgody wiec wiadomo...inna bajka.

Regularny seks polega na tym ze kobieta jest zaangażowana, często zakochana i regularnie chodzi z facetem do łózka czerpiąc z tego przyjemność, bo tego chce, podoba jej się męska uroda, lubi ten seks z nim.
I tu i tu jest facet ale inne powody. Jest grupa les które miały fizyczny kontakt z facetami ale to najczęściej właśnie takie epizody wieku 16 + na czas odkrywania siebie. Ten facet je nie interesował. Zawsze zwracały uwagę na dziewczyny. Ato takim eksperyment. To co innego niż "dzisiaj chodzę z Kasia i teraz tylko ona się liczy , ale rok byłam z Tomkiem, bo go kochałam ale nie wyszlo", ale seks nim tez byl fajowy.

Teraz widzisz różnice?
Awatar użytkownika
chiyome
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 192
Rejestracja: 30 mar 2012, o 15:45
Lokalizacja: Malbork/Pirmasens

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: chiyome » 13 kwie 2012, o 17:32

nadal nie. chodzi o to, że często Kobiety mi piszą, że sam fakt tego, że Mężczyzna był w Kobiecie jest obrzydliwy.
a dla Kobiet ma znaczenie czy Kobieta była zakochana, czy nie, to jakie to ma znaczenie?
Biseksualizm to nie niezdecydowanie! to orientacja seksualna!
niemka
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 149
Rejestracja: 3 sty 2007, o 00:00

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemka » 13 kwie 2012, o 20:16

chiyome pisze:nadal nie. chodzi o to, że często Kobiety mi piszą, że sam fakt tego, że Mężczyzna był w Kobiecie jest obrzydliwy.
a dla Kobiet ma znaczenie czy Kobieta była zakochana, czy nie, to jakie to ma znaczenie?
napisze wprost, moze za mocno...wiec z gory sorry;-)
jak byla zakochana to jest znaczy ze on ja piepszyl regularnie...i wtedy jest pewnosc że nie byl to jednorazowy "wyskok"
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: moineau » 13 kwie 2012, o 21:25

niemka pisze:
chiyome pisze:nadal nie. chodzi o to, że często Kobiety mi piszą, że sam fakt tego, że Mężczyzna był w Kobiecie jest obrzydliwy.
a dla Kobiet ma znaczenie czy Kobieta była zakochana, czy nie, to jakie to ma znaczenie?
napisze wprost, moze za mocno...wiec z gory sorry;-)
jak byla zakochana to jest znaczy ze on ja piepszyl regularnie...i wtedy jest pewnosc że nie byl to jednorazowy "wyskok"
a jak dwie kobiety się "piepszyły" (co to za słowo?) to jest okej?
nie ma się wpływu na przeszłość.

tak, zakochani ludzie uprawiają seks. rozstają się, przestają go uprawiać z daną osobą. zakochują się w innej osobie i ponownie to robią. tak było przez wieki i będzie. co tu jest do roztrząsania?
gdyby jakakolwiek kobieta powiedziała mi, że jestem niewarta zainteresowania bo "PIEPSZYŁ" mnie facet, to zaśmiałabym jej się w twarz.

rozumiem że dla lesbijki "mężczyzna w kobiecie" jest obrzydliwy. nikt jej nie każe tego oglądać czy sobie wyobrażać. skreślenie kogoś bo "była z facetem i była z nim szczęśliwa" jest jak dla mnie chore.
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemamnicku » 13 kwie 2012, o 21:54

moineau pisze: rozumiem że dla lesbijki "mężczyzna w kobiecie" jest obrzydliwy. nikt jej nie każe tego oglądać czy sobie wyobrażać. skreślenie kogoś bo "była z facetem i była z nim szczęśliwa" jest jak dla mnie chore.

Problem w tym, że pewne wyobrażenia same się nasuwają. Czy chcemy czy nie. Wyobraźnia płata figle. To tak mówię apropo wyobrażeń. Natomiast dla mnie osobiście najważniejsza jest przyszłość i boję się młodych bi bo one jeszcze nie mają za sobą postanowień odnośnie założenia rodziny, jeszcze o tym nie myślą. Zaczyna się kiedy zegar biologiczny zaczyna tykać. Jeżeli już zastanowiłabym się nad bi ale po menopauzie.
...
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: moineau » 13 kwie 2012, o 22:02

niemamnicku pisze:
moineau pisze: rozumiem że dla lesbijki "mężczyzna w kobiecie" jest obrzydliwy. nikt jej nie każe tego oglądać czy sobie wyobrażać. skreślenie kogoś bo "była z facetem i była z nim szczęśliwa" jest jak dla mnie chore.

Problem w tym, że pewne wyobrażenia same się nasuwają. Czy chcemy czy nie. Wyobraźnia płata figle. To tak mówię apropo wyobrażeń. Natomiast dla mnie osobiście najważniejsza jest przyszłość i boję się młodych bi bo one jeszcze nie mają za sobą postanowień odnośnie założenia rodziny, jeszcze o tym nie myślą. Zaczyna się kiedy zegar biologiczny zaczyna tykać. Jeżeli już zastanowiłabym się nad bi ale po menopauzie.
to, że jakaś bi jest młoda nie znaczy, że będzie chciała mieć dzieci.
nigdy nie lubiłam dzieci. nie lubię dzieci. nie rozumiem zachwytu nad małymi dziećmi. nie interesują mnie. ciąża jest dla mnie obrzydliwa. paskudna. rozumiem kobiety z instynktem macierzyńskim, ja takowego nie posiadam. małżeństwa i życie razem przez wspólne kredyty też mnie nie pociąga. mój pierwszy i ostatni związek był z dziewczyną i trwał dwa lata, kochałam ją i pociągała mnie bardzo mocno. aktualnie na przykład pociąga mnie pewien chłopak. i nie, nie dlatego, że ma penisa, ale dlatego, że ma naprawdę cudowną osobowość.

ja osobiście wiem czego chcę od życia, wiem jak je przeżyję i co mnie fascynuje. znam swoje marzenia. cele. nigdy nie zwiążę się w sposób inny niż związek partnerski niezależnie od płci osoby, z którą zdecyduję się rozpocząć życie.

gdy lesbijka szuka stałego związku na resztę życia i spotyka młodą bi, (która tak naprawdę nie wie, czy jest bi, czy jej się nudzi, bo chłopaczki w klasie niedojrzałe) obdarzając ją mianem kobiety życia to nic dziwnego, że się potem sprawa zmienia.

i... tak, można wiedzieć czego się chce mimo tego że się nie jest po menopauzie... :roll: chociaż pewnie zaraz znajdą się te mądrzejsze, znające mnie lepiej niż ja siebie samą wróżąc mi złowieszczą przyszłość z mężem i gromadką dzieci :roll:
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: niemamnicku » 13 kwie 2012, o 22:13

Ja jednak zauważyłam, że to bi częściej myślą o urodzeniu dziecka niż lesbijki. A co do prorodzinnych biseksualistek, próbowałam przekonać że rodzinę można stworzyć z kobieta również ale gdzie tam.. I były to kobiety a nie dziewczyny. Jeśli chodzi o kobiety po menopauzie to zauważyłam, ze wiele z nich wtedy się rozwodzi, zaczyna myśleć o sobie, osiągnęły to co chciały, dzieci odchowały, zaczynają myśleć o tym czego chcą.
...
Awatar użytkownika
cherryoncake
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 25 paź 2011, o 15:13
Lokalizacja: Śląsk

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: cherryoncake » 13 kwie 2012, o 22:21

a kto powiedział że dziecko można mieć tylko z facetem.. będąc w związku z kobietą też można mieć (patrz lesmama)
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: moineau » 13 kwie 2012, o 23:03

oczywiście, że można. nie powiedziałam, że lesbijki nie mają instynktu macierzyńskiego.

ale ja nie chcę mieć dzieci. nigdy. ani z kobietą, ani z mężczyzną. mówię to otwarcie więc mam nadzieję że nikt nie okaże się na tyle głupi, żeby np po kilku latach związku mnie namawiać, skoro od początku coś było jasne.

biseksualizm to orientacja. a ludzie są różni.
niekoniecznie uczciwi.

ja jestem uczciwa przede wszystkim ze sobą. nie mogłabym kogoś oszukiwać albo zwodzić, bo byłoby to niewygodne dla mnie. chcę żyć tak jak mi się podoba, nie pod dyktando innych.

dlatego krew mnie zalewa jak słyszę "każda bi prędzej czy później ucieknie do faceta". jak byłam z moją dziewczyną, to nie myślałam o nikim innym. oczywiście do czasu pierwszej grubej przesady z jej strony (miałyśmy wtedy dłuższą przerwę w związku i niekoniecznie miałyśmy do siebie wracać - nie z mojej winy, ona mnie podle zdradzała i traktowała jak gówno), a ja wtedy (jakże w porę) bardzo zbliżyłam się do mojej koleżanki. i w ten sposób "hetero" była na mnie niesamowicie "napalona" (nienawidzę tego określenia, uch), do tego przy okazji na jakiś czas zapomniała, że "woli chłopców". potem się potoczyło jak potoczyło, nie mam jej tego za złe, bo wiedziałam, że to nie jest osoba która porzuci swoje dotychczasowe przekonania dla dziewczyny. tak - wiedziałam od początku. i jakoś nie psioczę, że każda inna będzie taka siaka i owaka. poza tym - przyznam, że większej chemii w życiu nie czułam. każdy widział i czuł co się między nami dzieje, nawet nauczyciele :lol: nawet gdyby najprzystojniejszy facet na świecie mnie wtedy próbował zwodzić nawet nie zwróciłabym uwagi, bo, uwaga (tak, to możliwe!) jak jestem zaangażowana z kimś uczuciowo, to inne osoby przestają dla mnie istnieć. niezależnie od płci, "walorów" itede.

tak jest teraz. zakochałam się w chłopaku, ma cudowną osobowość, czekałam na spotkanie kogoś takiego od lat i nie sądziłam, że tacy ludzie istnieją. a tu bum. i chociaż nawet nie mam pewności, że i on coś czuje, to jestem zaangażowana uczuciowo i nikt inny dla mnie nie istnieje. tak samo było gdy byłam z moją dziewczyną, tak było gdy "byłam" z moją hetero koleżanką.

w ogóle nie rozumiem osób które będąc w związkach rozglądają się za innymi. niezależnie od bycia bi, les czy hetero.
Awatar użytkownika
cherryoncake
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 25 paź 2011, o 15:13
Lokalizacja: Śląsk

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: cherryoncake » 13 kwie 2012, o 23:18

moineau pisze: w ogóle nie rozumiem osób które będąc w związkach rozglądają się za innymi. niezależnie od bycia bi, les czy hetero.
i ja również.. jak jestem z kimś w związku to liczy sie tylko ta osoba..
Awatar użytkownika
Die_sonne
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 23 lis 2011, o 18:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Die_sonne » 14 kwie 2012, o 16:46

A może kobiety bi są bardzo do czegoś potrzebne? A choćby po to, by powiedzieć heterykom: "miłość do osoby tej samej płci jest równie piękna, ogromna i niesamowita jak miłość do osoby płci przeciwnej; nie jest gorsza, grzeszna, słabsza czy mniej doskonała - wiem, bo doświadczyłam obu. Zastanówcie się, może to właśnie bi mogą przynieść tę wielką korzyść dla całej społeczności LGBT. Ja bynajmniej moje istnienie postrzegam właśnie w tych kategoriach - powiedzieć heteryckiemu światu, że miłość do kobiety nie jest gorsza, słabsza, mniej idealna - jest równie piękna i silna.
A może bi są po to, aby powiedzieć heterykom: miłość do osoby tej samej płci nie jest słabsza, mniej piękna, inna. Jest taka sama.
tilly
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 53
Rejestracja: 17 maja 2011, o 13:51

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: tilly » 15 kwie 2012, o 15:06

Die_sonne pisze:A może kobiety bi są bardzo do czegoś potrzebne? A choćby po to, by powiedzieć heterykom: "miłość do osoby tej samej płci jest równie piękna, ogromna i niesamowita jak miłość do osoby płci przeciwnej; nie jest gorsza, grzeszna, słabsza czy mniej doskonała - wiem, bo doświadczyłam obu. Zastanówcie się, może to właśnie bi mogą przynieść tę wielką korzyść dla całej społeczności LGBT. Ja bynajmniej moje istnienie postrzegam właśnie w tych kategoriach - powiedzieć heteryckiemu światu, że miłość do kobiety nie jest gorsza, słabsza, mniej idealna - jest równie piękna i silna.
A to ładne. :)
Awatar użytkownika
chiyome
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 192
Rejestracja: 30 mar 2012, o 15:45
Lokalizacja: Malbork/Pirmasens

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: chiyome » 17 kwie 2012, o 12:45

Pani Die_sonne biję pokłony. nikt tego tak pięknie nie opisał.

jednakże nie czuję się "posłańcem przekazu równości". jestem jaka jestem. urodziła się Bi i umrę Bi choćbym z tego powodu miała umrzeć samotnie. nikt mnie nie zmieni, bo to nie jest fanaberia, czy choroba, czy problem. to moja cecha. jak się przedstawiam zawsze mówię, że jestem Bisex. jeśli Ktoś ma problem, to trudno. nikogo nie będę oszukiwać i nie będę ukrywać aby czyjąś wyobraźnia się nie uruchamiała. jak Ktoś ma koszmary przeze mnie to trudno :cool:
Biseksualizm to nie niezdecydowanie! to orientacja seksualna!
badattitude
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 31 paź 2010, o 11:57

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: badattitude » 17 kwie 2012, o 16:17

Die_sonne pisze:A może kobiety bi są bardzo do czegoś potrzebne? A choćby po to, by powiedzieć heterykom: "miłość do osoby tej samej płci jest równie piękna, ogromna i niesamowita jak miłość do osoby płci przeciwnej; nie jest gorsza, grzeszna, słabsza czy mniej doskonała - wiem, bo doświadczyłam obu. Zastanówcie się, może to właśnie bi mogą przynieść tę wielką korzyść dla całej społeczności LGBT. Ja bynajmniej moje istnienie postrzegam właśnie w tych kategoriach - powiedzieć heteryckiemu światu, że miłość do kobiety nie jest gorsza, słabsza, mniej idealna - jest równie piękna i silna.
Poczułam się jak na lekcji religii. Misja dla ludzkości, dobra nowina. Tylko mi nie pisz że zbawiasz świat..
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: moineau » 17 kwie 2012, o 19:12

badattitude pisze:
Die_sonne pisze:A może kobiety bi są bardzo do czegoś potrzebne? A choćby po to, by powiedzieć heterykom: "miłość do osoby tej samej płci jest równie piękna, ogromna i niesamowita jak miłość do osoby płci przeciwnej; nie jest gorsza, grzeszna, słabsza czy mniej doskonała - wiem, bo doświadczyłam obu. Zastanówcie się, może to właśnie bi mogą przynieść tę wielką korzyść dla całej społeczności LGBT. Ja bynajmniej moje istnienie postrzegam właśnie w tych kategoriach - powiedzieć heteryckiemu światu, że miłość do kobiety nie jest gorsza, słabsza, mniej idealna - jest równie piękna i silna.
Poczułam się jak na lekcji religii. Misja dla ludzkości, dobra nowina. Tylko mi nie pisz że zbawiasz świat..
a co w tym złego? ja się zgadzam z autorką. kobiety bi są potrzebne do uświadamiania. otwarcie mówię że jestem biseksualna i mówię że dla mnie najważniejszy jest człowiek, mówię, że mój związek z dziewczyną był tak samo wartościowy jak ich związki z mężczyznami. niektórzy faktycznie coś wtedy łapią. w sensie, osoby, które mają stereotypowy pogląd "męskiej lesby" która podrywa wszystko co ma cycki. im więcej osób się ujawnia i otwarcie mówi o sobie, tym bardziej wzrasta świadomość, stereotypy powoli umierają.
badattitude
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 31 paź 2010, o 11:57

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: badattitude » 17 kwie 2012, o 22:30

moineau pisze:[a co w tym złego? ja się zgadzam z autorką. kobiety bi są potrzebne do uświadamiania. otwarcie mówię że jestem biseksualna i mówię że dla mnie najważniejszy jest człowiek, mówię, że mój związek z dziewczyną był tak samo wartościowy jak ich związki z mężczyznami. niektórzy faktycznie coś wtedy łapią. w sensie, osoby, które mają stereotypowy pogląd "męskiej lesby" która podrywa wszystko co ma cycki. im więcej osób się ujawnia i otwarcie mówi o sobie, tym bardziej wzrasta świadomość, stereotypy powoli umierają.
Przykroi mi że zburzę Wasz światopogląd lae nie macie na ziemii misji do spełnienia. A to o czym piszesz... Boże, przecież do tego nie trzeba być bi :?
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: moineau » 18 kwie 2012, o 00:45

badattitude pisze:
moineau pisze:Przykroi mi że zburzę Wasz światopogląd lae nie macie na ziemii misji do spełnienia. A to o czym piszesz... Boże, przecież do tego nie trzeba być bi :?
każdy ma na ziemi misję do spełnienia. odzywając się do mnie w ten sposób wyrażasz tylko swój brak szacunku. jestem jakimś gorszym typem człowieka, nie mam nic do przekazania, nie mam nic do zrobienia, nic do powiedzenia? twoja prawda jest lepsza niż moja? bo?

oczywiście, że do tego NIE TRZEBA BYĆ BI, ale społeczeństwo myślące STEREOTYPAMI potrzebuje jak najwięcej przykładów tego, że związek z osobą tej samej płci NIE JEST czymś dziwnym. fragment o ujawnianiu się dotyczy WSZYSTKICH osób "odmiennej" orientacji.
badattitude
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 31 paź 2010, o 11:57

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: badattitude » 18 kwie 2012, o 03:26

moineau pisze:[każdy ma na ziemi misję do spełnienia. odzywając się do mnie w ten sposób wyrażasz tylko swój brak szacunku. jestem jakimś gorszym typem człowieka, nie mam nic do przekazania, nie mam nic do zrobienia, nic do powiedzenia? twoja prawda jest lepsza niż moja? bo?

oczywiście, że do tego NIE TRZEBA BYĆ BI, ale społeczeństwo myślące STEREOTYPAMI potrzebuje jak najwięcej przykładów tego, że związek z osobą tej samej płci NIE JEST czymś dziwnym. fragment o ujawnianiu się dotyczy WSZYSTKICH osób "odmiennej" orientacji.
Tak sobie myślę... Wydaje mi się że ten cały "problem" z osobami biseksualnymi wynika z tego że niektórzy lubią stawać się w roli ofiary. Gdzie ja napisałam to co mi wkładasz w usta? Czytam, czytam i zobaczyć nie mogę.
Atakujesz mnie dla zasady, bo osoba określająca się jako bi musi atakować lesbijkę. Bo przecież wszystkie lesbijki uważają bi za gorszy gatunek. Teksty tego typu powodują że rzeczywiście do tego doprowadzicie.
Za gorszy typ ludzi uważam tylko takich jak mój ojciec, ale to nie ten temat.
Mam swoją teorę na temat biseksualizmu, która wynika wyłącznie z tego że zawsze na wszytsko muszę mieć wytłumaczenie. Nie mam w niej jednka nic na temat że ktoś jest lepszy czy gorszy. Właśnie zakończyłam związek z pewną biseksualną panią. Gdybym miała takie zdanie jakie usiłujesz mi wcisniąć myślisz że byłabym z nią?

Taki mały apel do pań uznających się za bi: nie wszyscy są przeciwko Wam, większzośći to wisi jakiej jesteście orientacji. Naprawdę mam wrażenie że co najmniej w 50 % ten problem stworzyłyście Wy.
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: babette » 18 kwie 2012, o 05:26

moineau pisze:otwarcie mówię że jestem biseksualna i mówię że dla mnie najważniejszy jest człowiek
Mhm, a dla homo i hetero nie...
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
Die_sonne
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 16
Rejestracja: 23 lis 2011, o 18:57
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szacunek w środowisku LGBT

Post autor: Die_sonne » 18 kwie 2012, o 11:56

"Misja", heh. Nikt nie ma większej czy mniejszej misji do spełnienia, każdy jest równy, ma jednakową wartość i homo, i hetero, i bi - mogą być równie pięknymi, dobrymi, niesamowitymi ludźmi. Jedyne, co zasugerowałam, to fakt, że może chociaż wiele z Was zostało poranionych przez bi (w co nie wątpię, naprawdę, a w związku z tym rozumiem, że jesteście uprzedzone), to może te bi też mogą coś dobrego zrobić dla LGBT, mimo wszystko, może to dobrze, że jednak istnieją... MOŻE. Za każdym razem dodaję to MOŻE, a przy tym nie zamierzam nikogo atakować, zbyt pozytywnie jestem nastawiona do ludzi wszelkich orientacji.
A może bi są po to, aby powiedzieć heterykom: miłość do osoby tej samej płci nie jest słabsza, mniej piękna, inna. Jest taka sama.
ODPOWIEDZ