Dlaczego boimy się fallusa?

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: jusia12 » 11 kwie 2012, o 21:49

Nie wiem czy to tu powinnam zadać tych kilka pytań. Jakby co proszę o przekierowanie moderatorki.
Nie pasuje mi to do wątku bi, chociaż to właśnie dyskusja na temat kobiet biseksualnych spowodowała, że zadałam sobie takie pytanie.
Osobiście nie mam takiego problemu, bo będąc biseksualną cieszę się, że miałam możliwość wyboru, ale wiele razy czytałam, że kobieta bi gdy będzie miała wybór zawsze ucieknie do faceta.
Wydaje mi się, że taki problem mają tylko eksperymentujące i znudzone, a nie "prawdziwe".
Znam przynajmniej kilka kobiet, które będąc 100% hetero eksperymentowały w dłuższych i krótszych związkach z kobietami. Zawsze wracały do facetów, bo kobiety, to był eksperyment, incydent, a nie coś poważnego.
Dla mnie bi daje możliwość wyboru, bo zamiast 49% populacji w odpowiednim dla mnie wieku, mam 100%.
W momencie znalezienia tej właściwej osoby, jeśli to będzie kobieta, to z pewnością w chwili kryzysu w związku nie pobiegnę do pierwszego lepszego, a może nawet do jakiegoś szczególnego faceta, tylko dlatego, że ma fallusa.
Liczy się osoba, a nie to że jemu coś zwisa między nogami. :P
Chciałabym aby wypowiedziały się kobiety bi, bo może ja tylko tak mam, a strach przed niestałymi biseksami jest uzasadniony.

Jako ciekawostkę, mam dobrego kolegę geja, to że w pewnym momencie ożenił się, spłodził dziecko, nie spowodowało, że przestał być gejem. jego była żona i to że mają dziecko to incydent, a nie dowód na to, że jest biseksualny.
niebieska89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2012, o 22:01
Lokalizacja: pomorze

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: niebieska89 » 11 kwie 2012, o 22:00

Zgadzam się z Tobą, myślę podobnie :) Gdybym się zakochała z wzajemnością w kobiecie, to bym pracowała nad tym związkiem, a nie uciekała od problemów do facetów w razie czego...Poza tym jestem takim typem, że jeśli rzeczywiście się zakocham (ale raczej nie jest to od pierwszego wejrzenia...) to w ogóle nie rozglądam się na boki, nie istnieją dla mnie 'inni potencjalni' :)

Ale temat wątku mnie zmylił, bo myślałam, że naprawdę będą toczyły się dyskusje o tym "strachu" ;D
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo niego."~Shelogh Brown
Awatar użytkownika
podmcdonaldem
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 61
Rejestracja: 11 kwie 2012, o 10:30
Lokalizacja: Szczecin

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: podmcdonaldem » 11 kwie 2012, o 22:10

MOJA opinia jest taka, że kobiety biseksualne, którym nie układa się z kobietą uciekają w silne ramiona mężczyzny po prostu. Ale to tylko moja opinia, więc proszę o sprostowanie jeżeli się mylę. :wink:
Nie zmienimy na siłę poglądów ludzi, którzy żyjąc w klatce przestali widzieć kraty.
Awatar użytkownika
deadvoice
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 27
Rejestracja: 6 mar 2012, o 20:59

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: deadvoice » 11 kwie 2012, o 22:16

Nie, to bzdura. Jest wiele takich "biseksualistek", ale i lesbijka może odejść do innej, bo zobaczy jakąś cechę, której nie ma jej partnerka i odejść. Widzisz, ja np. odeszłam od faceta - dla kobiety. Nie dlatego, że chciałam poczuć jej delikatne dłonie na ciele, a tylko dlatego, że się w niej zakochałam. Nie będę oszukiwała mężczyzny, który zasługuję na szczerość. Nie wyobrażałam sobie być z nim dalej i odeszłam, chciałam spróbować zbudować coś z dziewczyną dla której straciłam głowę. Wierz mi, nie chodzi tu o cechy, których nie ma dana płeć. Tu chodzi o uczucie, a jak to napisała założycielka wątku - to w pewnym sensie dar, że możemy się zakochać w obu.
a life lived in lies is a life of denial.
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: moineau » 11 kwie 2012, o 22:35

odpowiem: zakochuję się w osobie, a nie jej płci.
wszyscy jesteśmy równi. kobiety i mężczyźni. wszyscy jesteśmy ludźmi, a ludzie są fascynujący.

nie traktuję tego jako kwestii "mam sto procent wyboru", po prostu jestem sobą i kocham człowieka nie zwracając uwagi na nic innego.

gadanie "ucieknie do faceta" mnie śmieszy. jeśli związek jest oparty na prawdziwej miłości i dwie osoby cenią się ponad wszystko, nikt nigdzie nie ucieknie.
niebieska89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2012, o 22:01
Lokalizacja: pomorze

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: niebieska89 » 12 kwie 2012, o 22:51

moineau pisze:odpowiem: zakochuję się w osobie, a nie jej płci.
jeśli związek jest oparty na prawdziwej miłości i dwie osoby cenią się ponad wszystko, nikt nigdzie nie ucieknie.
deadvoice pisze: Wierz mi, nie chodzi tu o cechy, których nie ma dana płeć. Tu chodzi o uczucie
Też tak myślę właśnie :)
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo niego."~Shelogh Brown
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: jusia12 » 12 kwie 2012, o 22:57

Nie do końca mi o to chodzi, rozumiem zakochanie się w osobie, a nie w płci, ale chciałam poruszyć strach przed tym, że moja kobieta odejdzie do faceta, bo ten ma fiutka, ewentualnie odrazę że kiedyś ona mogła być z facetem, a on wiadomo co ma między nogami i z pewnością było jej lepiej niż ze mną. To pośrednio strach, niechęć wzgędem biseksów.
Awatar użytkownika
Nisinen
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 642
Rejestracja: 20 lip 2007, o 00:00

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: Nisinen » 12 kwie 2012, o 23:49

Bo przecież lesbijka to baba, która sfiksowała, bo dawno chłopa nie miała. Babę z lesbijstwa leczy się porządnym, dobrym rżnięciem z użyciem prawdziwego, mięsistego penisa.


Słyszałam to już tyle razy, że też zaczyna mnie obrzydzać.
niebieska89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2012, o 22:01
Lokalizacja: pomorze

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: niebieska89 » 12 kwie 2012, o 23:52

Zastanawiam się, czy to nie jest tak, że problem tkwi w nas, w naszym charakterze, a nie jest to problem ogólny przypisany do danej grupy społecznej. Wydaje mi się, że ja bym nie miała z tym problemów, po prostu gdybym była szczęśliwa z ta kobieta to bym się nad tym nie rozwodziła...Ale to tak jak jest człowiek bardziej i mniej optymistyczny, człowiek, który się zamartwia jutrem i lekkoduch, człowiek, który wiecznie boi się zdrady i ten bardziej ufny wobec ludzi.

Uważam, że takie obawy mogą wynikać po prostu z osobowości danego człowieka, predyspozycji charakteru, wcześniejszych doświadczeń i tak naprawdę ze wszystkiego, co składa się na to, że człowiek jest jaki jest. Nie umiem tak generalizować, że "ta grupa myśli tak, a tamta zwykle myśli inaczej". Wydaje mi się, że każdy jest inny...

Ja tak samo bym się martwiła, że odejdzie do faceta jak i do innej kobiety jeśli już :)

Mam nadzieję, że ogólnie jasno napisałam, o co mi chodzi ;)
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo niego."~Shelogh Brown
Awatar użytkownika
panacota
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 67
Rejestracja: 26 sty 2011, o 00:32

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: panacota » 13 kwie 2012, o 00:43

A co to za cudo ten fallus, że nie można go zastąpić :shock: Nie ucieka się do niego, ale do fascynującej nas osoby, która nas bardzo kręci i czujemy, że wariujemy dla niej :serce: A jak rozkwitnie związek to już całkiem inna historia. Jestem bi i męski fallus nie odgrywał nigdy pierwszoplanowej roli, serce nie sługa fallusa.
Cieszę się chwilą,ale nie żyję z dnia na dzień.
niebieska89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2012, o 22:01
Lokalizacja: pomorze

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: niebieska89 » 13 kwie 2012, o 01:04

panacota pisze: serce nie sługa fallusa.
xD
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo niego."~Shelogh Brown
Awatar użytkownika
panacota
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 67
Rejestracja: 26 sty 2011, o 00:32

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: panacota » 13 kwie 2012, o 12:46

Taka parafraza powiedzenia <serce nie sługa, nie zna co to pany> , nasunęła mi się po prostu, ale w moim przypadku adekwatna do tematu.
Cieszę się chwilą,ale nie żyję z dnia na dzień.
inkaa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 26
Rejestracja: 9 lut 2012, o 17:07

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: inkaa » 13 kwie 2012, o 14:13

Ja myslę, że ten strach dotyczy kobiet które były w związku z kobietą bi a ta chcąc nie chcąc wybrała faceta. Często tak jest ale również zdarza się że kobieta zostawia nawet swojego męża dla kobiety. Życie. Gorzej jak "gra" toczy się na dwóch płaszczyznach potrzebny mi i on i ona na raz, to już grubsza sprawa (może nawet niedojrzałość emocjonalna, bynajmniej nie mi oceniać).. Kurczę kobietki, żyjmy i przede wszystkim nie rańmy tych których kochamy.
badattitude
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 31 paź 2010, o 11:57

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: badattitude » 13 kwie 2012, o 14:28

jusia12 pisze:bo zamiast 49% populacji w odpowiednim dla mnie wieku, mam 100%.
!00%? Pagratulować skromności... Zapewniam Cię że nie 100, chociażby mnie brakuje :)
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: jusia12 » 13 kwie 2012, o 15:18

badattitude pisze:
jusia12 pisze:bo zamiast 49% populacji w odpowiednim dla mnie wieku, mam 100%.
!00%? Pagratulować skromności... Zapewniam Cię że nie 100, chociażby mnie brakuje :)
a skąd wiesz, znasz mnie? :P
A poważnie, to nie chodziło o to, że ktoś ja czy ktokolwiek ma rwać wszystko, tylko że istnieje taka możliwość.
O kurcze, dzięki za wyrwanie, pewien procent się nie kwalifikuje - geje :lol: Czyli to jakieś 5% czy jakoś tak.

Zadaję po raz kolejny pytanie dlaczego, tak bardzo boicie się panie tego, że wasza wybranka odejdzie od was dla faceta.
Znam kilka odpowiedzi, ale jakoś nikt tu się nie kwapi do poważnej dyskusji, lepiej w innych wątkach włosy rwać.
Dlaczego myślicie, że facet dla bi będzie zawsze bardziej atrakcyjny, nie tylko przez charakter, społeczeństwo, ale również przez to co ma między nogami. Czasami mam wrażenie, że przeceniacie rolę męskiego przyrodzenia.
Gaik
super forma
super forma
Posty: 1074
Rejestracja: 21 paź 2008, o 02:00

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: Gaik » 13 kwie 2012, o 16:13

Myślę że ten lęk dotyczy przede wszystkim kobiet które z jakiś przyczyn bardziej od innych odczuwają dyskryminację nie tylko związaną z orientacją seksualną ale i płcią.
Wydaje mi się że wystarczy naoglądać się od dzieciństwa sytuacji w których kobieta jest bierna,zależna,poświęcająca a mężczyźnie choćby dalekiemu od doskonałości wiele się wybacza.Na tej podstawie można dojść do wniosku że konfrontacja z płcią przeciwną jest zwykle przegrana.
Taka jedna z hipotez.
A może ktoś sam ma podstawy podejrzewać się o to że mając wybór podąży łatwiejszą drogą...
badattitude
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 31 paź 2010, o 11:57

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: badattitude » 13 kwie 2012, o 16:25

jusia12 pisze: Zadaję po raz kolejny pytanie dlaczego, tak bardzo boicie się panie tego, że wasza wybranka odejdzie od was dla faceta.
Znam kilka odpowiedzi, ale jakoś nikt tu się nie kwapi do poważnej dyskusji, lepiej w innych wątkach włosy rwać.
Dlaczego myślicie, że facet dla bi będzie zawsze bardziej atrakcyjny, nie tylko przez charakter, społeczeństwo, ale również przez to co ma między nogami. Czasami mam wrażenie, że przeceniacie rolę męskiego przyrodzenia.
Właściwie to ja nie tego się boję. Strach to złe słowo. Nie spotakałam żadnej bi która by z tego "nie wyrosła". Nie chcę uogólniać, czy generalizować, z takimi przypadkami się spotkałam.
inkaa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 26
Rejestracja: 9 lut 2012, o 17:07

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: inkaa » 13 kwie 2012, o 17:15

Myślę, że często kobieta bi nie umie swojej kobiecie les odpowiedzieć na jedno pytanie. Jak jest z nim? Odpowiedz: inaczej, albo tego nie można porównać. Hmmm ja uważam że można porównać ale często jest tak że jednak nie chcemy skompromitować tego faceta bo po części i samą siebie skompromitujemy, albo nie zrobić przykrości tej kobiecie. Moim skromnym zdaniem ktoś dał penisa właśnie mężczyzna bo kobiety i tak by go nie wykorzystywały (no tylko siku, bo nie ukrywajmy wygodniej) w stosunkach z druga kobietą. Penis to taka najprostsza droga nie do zaspokojenia kobiety, ale właśnie mężczyzny. Mym skromnym zdaniem. :D
Heze
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 35
Rejestracja: 10 kwie 2012, o 08:26

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: Heze » 13 kwie 2012, o 18:26

dlaczego, tak bardzo boicie się panie tego, że wasza wybranka odejdzie od was dla faceta
Dlatego, że z inną kobietą mogę jeszcze walczyć a z mężczyzną już nie. Bo cokolwiek bym nie zrobiła, mężczyzną po porostu nie będę i nie chcę być. I to bynajmniej nie chodzi o ciało... Penis można zastąpić, człowieka z jego psychiką i emocjonalnością nie. Jeśli odejdzie do mężczyzny, to towarzyszy temu takie poczucie bezradności - że mogę wyjść z siebie a i tak jej nie utrzymam, i tak moje uczucia zostaną zranione.

Nie tyle sam fakt odejscia do mężczyzny bardziej boli, co myśl, że to zrobi jest silniejszym lękiem.
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: niemamnicku » 13 kwie 2012, o 18:31

Heze pisze: Dlatego, że z inną kobietą mogę jeszcze walczyć a z mężczyzną już nie. Bo cokolwiek bym nie zrobiła, mężczyzną po porostu nie będę i nie chcę być. I to bynajmniej nie chodzi o ciało... Penis można zastąpić, człowieka z jego psychiką i emocjonalnością nie. Jeśli odejdzie do mężczyzny, to towarzyszy temu takie poczucie bezradności - że mogę wyjść z siebie a i tak jej nie utrzymam, i tak moje uczucia zostaną zranione.
Gdzieś indziej napisałam praktycznie to samo. Jesteśmy na straconej pozycji w takim przypadku a każdy chce mieć jakiś wpływ na swój związek.
...
jusia12
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 412
Rejestracja: 19 lis 2010, o 16:40

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: jusia12 » 13 kwie 2012, o 18:39

niemamnicku pisze:
Heze pisze: Dlatego, że z inną kobietą mogę jeszcze walczyć a z mężczyzną już nie. Bo cokolwiek bym nie zrobiła, mężczyzną po porostu nie będę i nie chcę być. I to bynajmniej nie chodzi o ciało... Penis można zastąpić, człowieka z jego psychiką i emocjonalnością nie. Jeśli odejdzie do mężczyzny, to towarzyszy temu takie poczucie bezradności - że mogę wyjść z siebie a i tak jej nie utrzymam, i tak moje uczucia zostaną zranione.
Gdzieś indziej napisałam praktycznie to samo. Jesteśmy na straconej pozycji w takim przypadku a każdy chce mieć jakiś wpływ na swój związek.
Czytając cytowany przez Ciebie post miałam dziwne wrażenie, że już kiedyś to czytałam i to chyba niemalże w tych samych słowach :-P
Laga
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 557
Rejestracja: 8 lut 2011, o 07:18

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: Laga » 13 kwie 2012, o 19:23

moje przypuszczenia są takie, że tak, biseksualistki częściej wybierają faceta niż kobietę, nie zważając czy bardziej im się podoba obecna dziewczyna czy obecny najlepszy kandydat na faceta. kobiety nie kierują się wyłącznie pociągiem fizycznym, posiadanie nawet przeciętnego chłopa jest dla kobiety (tak jej się wydaje) lepsze niż samotność albo nawet posiadanie fajnej dziewczyny

znany nam jest przypadek Crystall, którą zakochana dziewczyna rzuciła dla łysego grubasa, kierowcy TIRa (nie wiem czy czegoś nie przekręciłam :)
niemamnicku
super forma
super forma
Posty: 1924
Rejestracja: 8 cze 2010, o 17:32

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: niemamnicku » 13 kwie 2012, o 19:32

tak to prawda, nie każda jest gotowa zadecydować wbrew społeczeństwu, rodzinie i zwykłej wygodzie i wybiera stabilizację. I to prawda, że kobiety często kierują się nie tylko uczuciem, również kalkulują za i przeciw. A o odwiecznym dylemacie co do założenia rodziny już nawet nie wspomnę. Tego ostatniego bardzo się boję.
...
niebieska89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2012, o 22:01
Lokalizacja: pomorze

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: niebieska89 » 13 kwie 2012, o 20:53

Myślę, że rzeczywiście tak jest. Chociaż to nie jest reguła. Wszystko zależ od tego kto czego w życiu szuka/czego oczekuje od życia. Kobieta powinna to przemyśleć i jasno przedstawić...
Ehh, wydaje mi się, że często człowiek jest po prostu zagubiony i nie chce nikogo zranić (albo raczej nie ma świadomości tego, że może kogoś zranić "jakby co").
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo niego."~Shelogh Brown
inkaa
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 26
Rejestracja: 9 lut 2012, o 17:07

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: inkaa » 13 kwie 2012, o 21:12

niebieska89 pisze: Ehh, wydaje mi się, że często człowiek jest po prostu zagubiony i nie chce nikogo zranić (albo raczej nie ma świadomości tego, że może kogoś zranić "jakby co").
I najczęściej z tego nie ranienia rani wszystkich a najdotkliwiej samego siebie.
moineau
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 268
Rejestracja: 17 mar 2012, o 23:40

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: moineau » 13 kwie 2012, o 21:20

jusia12 pisze:Nie do końca mi o to chodzi, rozumiem zakochanie się w osobie, a nie w płci, ale chciałam poruszyć strach przed tym, że moja kobieta odejdzie do faceta, bo ten ma fiutka, ewentualnie odrazę że kiedyś ona mogła być z facetem, a on wiadomo co ma między nogami i z pewnością było jej lepiej niż ze mną. To pośrednio strach, niechęć wzgędem biseksów.
A OD KIEDY TO JAKIŚ DURNY PENIS ŚWIADCZY O POTRZEBIE ZWIĄZKU I UDANYM SEKSIE? :shock: :shock: :shock:

sporo lesbijek chyba faktycznie ma kompleks braku penisa.
Awatar użytkownika
Flimpe_L
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 851
Rejestracja: 29 sie 2010, o 13:41

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: Flimpe_L » 13 kwie 2012, o 22:51

Osobiście nie wierzę w lęki i obawy spowodowane fallusem ani w zazdrość lesbijek w tej sprawie. Fakt - niechęć do biseksualnych osób bywa zauważalna, ale bardziej pasuje mi tu ta teoria - kategoryzacji społecznych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Henri_Tajfel, czyli - minimalna różnica (tu: biseksualna osoba nie jest taka sama jak homoseksualna bo różni się kierunkiem popędu) wystarcza do wrzucenia jej w szufladkę "obca"--> niechęć.
A dodatkowo to przecież wygodne - można sobie oszczędzić wysiłku umysłowego i oceniać stereotypowo, tak jest prościej i "korzystniej" dla osoby oceniającej.
No i w końcu - dostępność kategorii "zdrady" jest większa w przypadku kontaktu osoby homo z osobą bi niż homo+homo. W drugim przypadku po pierwsze widzi się osobę (a nie fakt że równie prawdopodobna jest zdrada jak u bi) w pierwszym - fakt różnicy jest tym co się rzuca w oczy i szybko budzi skojarzenie - "lubi także mężczyzn-mogę nie wystarczyc".
Cała Polska Śpiewa Sąsiadom!;)
niebieska89
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 15
Rejestracja: 7 kwie 2012, o 22:01
Lokalizacja: pomorze

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: niebieska89 » 13 kwie 2012, o 23:05

w sumie mądre i dość logiczne.
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, ale na umiejętności działania mimo niego."~Shelogh Brown
crystall
super forma
super forma
Posty: 1195
Rejestracja: 27 gru 2008, o 01:00

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: crystall » 13 kwie 2012, o 23:16

mnie kobiety bzykane regularnie przez facetow po prostu brzydza. zwiazkowo rzecz jasna. jako kumpele sa jak najbardziej ok. nie zwiaze sie juz nigdy z bi. raz sie w takiej zakochalam i dala mi tak popalic, ze do dzis mam uraz. moze zaakceptowalabym jakis epizod z facetem, ktory sie zdarzyl w dalekiej przeszlosci, i wynikal z poszukiwania wlasnej tozsamosci, lub tez błedu mlodosci. ale dlugoletnego zycia mojej kobiety z facetem, satysfakcjonujacego na dodatek, nie znioslabym nigdy. czemu? sama nie wiem...wynika to z jakiejs mieszanki uczuc: obrzydzenia, braku szacunku, taka kobieta wydawałaby mi sie w jakis sposob "brudna", uwazalabym ja za zdrajczynie lesbijek. co ja poradze ze tak mam? to sa moje uczucia subiektywne, byc moze krzywdzace, ale moje, prawdziwe i nimi bede sie kierowac. jest jeszcze jedna rzecz- "prawdziwe" lesbijki po prostu bardziej mnie podniecaja, bo caly swoj popęd i uczucia skupiaja na innych kobietach i to mnie w nich kręci :)
Awatar użytkownika
Nisinen
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 642
Rejestracja: 20 lip 2007, o 00:00

Re: Dlaczego boimy się fallusa?

Post autor: Nisinen » 13 kwie 2012, o 23:25

Heze pisze:Dlatego, że z inną kobietą mogę jeszcze walczyć a z mężczyzną już nie. Bo cokolwiek bym nie zrobiła, mężczyzną po porostu nie będę i nie chcę być. I to bynajmniej nie chodzi o ciało... Penis można zastąpić, człowieka z jego psychiką i emocjonalnością nie. Jeśli odejdzie do mężczyzny, to towarzyszy temu takie poczucie bezradności - że mogę wyjść z siebie a i tak jej nie utrzymam, i tak moje uczucia zostaną zranione.

Nie tyle sam fakt odejscia do mężczyzny bardziej boli, co myśl, że to zrobi jest silniejszym lękiem.
Jakiś czas - no dobrze, ze dwa lata temu - w żartach oświadczyłam się przyjacielowi. Święcie się oburzył: "Taaak, i będziesz ciągle latała do sąsiadki cukier pożyczać?"
Niejednokrotnie słyszałam też z męskich ust "no tak, nikt lepiej nie zrozumie kobiety, niż druga kobieta."

Fascynujące, że ten strach działa w obie strony.
ODPOWIEDZ