czy spotkaliscie kogos "normalnego" na chacie?
Re: czy spotkaliscie kogos "normalnego" na chacie?
I stało się ...
.....nie zawsze akceptuję siebie....
Re: czy spotkaliscie kogos "normalnego" na chacie?
Byłaś na czacie kk czy na innym? Nie wiem, jak tu, ale na innych jest większość facetów. Nie warto tam zaglądać.
Re: czy spotkaliscie kogos "normalnego" na chacie?
Ale tu jestesmz..., prawda _ona5431 pisze:Byłaś na czacie kk czy na innym? Nie wiem, jak tu, ale na innych jest większość facetów. Nie warto tam zaglądać.
.....nie zawsze akceptuję siebie....
Re: czy spotkaliscie kogos "normalnego" na chacie?
ale jaja.... uważasz mnie za takiego?
.....nie zawsze akceptuję siebie....
Re: czy spotkaliscie kogos "normalnego" na chacie?
Wszystko możliwe.jowanka pisze:ale jaja.... uważasz mnie za takiego?
Re: czy spotkaliscie kogos "normalnego" na chacie?
jasne....wyobrażnia pracujeona5431 pisze:Wszystko możliwe.jowanka pisze:ale jaja.... uważasz mnie za takiego?
.....nie zawsze akceptuję siebie....
Re: czy spotkaliscie kogos "normalnego" na chacie?
Ja mam chyba szczęście do czatu... Poznałam na jednym z takich masę "normalnych" osób.
Z nikim poznanym na czacie nie byłam w związku, ale zawiązały się na prawdę ważne dla mnie przyjaźnie.
Z ludźmi z Gdańska spotykamy się, chodzimy na imprezy. Często zdarza mi się też wyjeżdżać. Osoby poznane na czacie odwiedzają mnie. I są to spotkania czystko towarzyskie, żadnych związków, seksu bez zobowiązań itp
Z nikim poznanym na czacie nie byłam w związku, ale zawiązały się na prawdę ważne dla mnie przyjaźnie.
Z ludźmi z Gdańska spotykamy się, chodzimy na imprezy. Często zdarza mi się też wyjeżdżać. Osoby poznane na czacie odwiedzają mnie. I są to spotkania czystko towarzyskie, żadnych związków, seksu bez zobowiązań itp
Jestesmy pozorami, ktore myla.