Popsy3 pisze:
To jest strona "Kobiety-Kobietom". "Jesteś lesbijką ? To azyl dla Ciebie" brzmi tytuł strony od 2007(odkąd pamiętam).
Są strony dla gejów, trans. Jest słynny queer.
Po pierwsze – prezentujesz typowe niezrozumienie zjawiska transseksualizmu.
W różnych wątkach odnosiłam się do tego i owego, używałam określonych terminów.
Wyobraź sobie że osoba transseksualna jest kobietą lub mężczyzną, a nie mitycznym bezpłciowym transem. Transseksualizm to nie jakaś abstrakcja, to nie płeć, to nie orientacja. Transseksualizm jest pewnym stanem, który dotyka kobietę lub mężczyznę. Tak jak Ciebie która widzi siebie w roli tej „prawdziwej” może dotykać pewien stan zdrowotny: dupa Cię może boleć od długotrwałego siedzenia przed kompem, ale to nie znaczy że nie jesteś babą.
Kobieta transseksualna może być również lesbijką czy biseksualistką.
Napisz do administratorki, Absolutnej, lub do którejś z moderatorek z pretensjami, że nie życzysz sobie na tym forum panoszenia się kobiet transseksualnych – przez Ciebie nazywanych transami, może otrzymasz potwierdzenie – że do regulaminu „Kobiety Kobietom” dopisze się: portal tylko dla ciskobiet. „Transki” niech spadają na fora dla transów.
Może spełni się Twoje życzenie. Daj znać jak Ci poszło. I napisz o tym tutaj – co by ewentualnie włóczące się po tym forum „transy” zrozumiały że nie są tutaj mile widziane… bo nie są kobietami.
Taylor pisze:Shemale (także she-male) – termin używany w seks-biznesie w stosunku do kobiet transgenderowych z męskimi narządami płciowymi oraz kobiecym biustem[1]. Według profesorów Uniwersytetu Południowej Kalifornii Laury Castaneda i Shannon Campbell (dokładniej: szkoły podległegłej temu uniwersytetowi – Annenberg School of Journalism), "Używanie terminu she-male w stosunku do transseksualnych kobiet jest uważane za wysoce obraźliwe dla nich i sugeruje, że pracują w branży pornograficznej"[2].
To co tutaj mamy – nie odpowiada prawdzie. Albo inaczej – jest prawdziwe tylko w części.
Ogólnie jest to kopia teksu z polskiej wikipedii.
W rzeczywistości sytuacja jest taka - bo trochę drążyłam temat. Shemale jest rzeczywiście terminem używanym w seks-biznesie. Ale nie odnosi się on tylko do kobiet transgenderowych. Zakładając że w miarę poprawne jest używać sformułowania kobieta transgenderowa. Bo kim w ogóle jest osoba transgenderowa? Skoro ktoś chce pozostać „pomiędzy” wyrastając na płci męskiej czy żeńskiej – nadal tą płcią pozostaje czy też nie? – tym bardziej że świadomie odrzuca wytworzenie genitaliów skupiając się na trzeciorzędowych cechach płciowych, do których należą nawet piersi?
Shemale może być również kobieta transseksualna z wyboru, czyli: jest kobietą transseksualną ale przybiera rolę shemale, czyli inaczej transgenderystki z jakichś względów.
I dalej – w pewnych państwach, gdzie seksbiznes jest bardzo rozbudowany, rolę shemale podejmują także po prostu… mężczyźni (których nie dotyka zjawisko „zaburzenia” tożsamości płciowej), jacy decydują się wykorzystać „branie” na shemale. Szczególnie gdy są w młodym wieku, i mają dość kobiecy typ urody. Sami mogą mieć homoseksualną orientację. To dla nich wybór – w późniejszym wieku mogą porzucić rolę shemale, nawet jeśli inwestowali np. w piersi.
Ogólnie temat jest wielowymiarowy, i nie rozsądne jest zakładać – że wystarczy wspomnieć o tzw. kobietach transgenderowych, pomijając już nawet problem definicji, która gdyby bliżej się jej przyjrzeć, może się nie obronić.