Problem w pracy

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
nbd
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 23 lip 2013, o 10:31

Problem w pracy

Post autor: nbd » 15 sie 2014, o 22:54

Witam,

Wczoraj i dziś, w miejscu gdzie pracuję ( jedna z krakowskich korporacji), doszło do sytuacji dla mnie bardzo niemiłej. Zaczęło się od tego,że we wtorek bądź w środę dwie dziewczyny z pracy widziały mnie, jak szłam za rękę z moją dziewczyną. Wcześniej w pracy nikt nie wiedział o mojej orientacji, oprócz jednej zaufanej osoby. Tamte paple puściły plotkę, podchwyciły je dwie wyjątkowo wredne osoby, które w czwartek wieczorem zaczęły się ze mnie naśmiewać, dziwnie patrzeć, słać między sobą uśmieszki. Wyszło na jaw, że ludzie ze mną pracujący zakładali się o to, czy jestem homo, czy nie. Jedna z tych dwóch osób zaczęła mówić, że "pójdzie mail", dziś rano ofc wiedziało już całe biuro, znów poszły w ruch chichoty i głupie uśmieszki, moi najbliżsi współpracownic nie odezwali się do mnie ni słówkiem. Kiedy nadeszła pora obiadu, mimo że zawsze chodzimy razem- tym razem nikt nie zaproponował pójścia razem. Zostałam sama na całym całej przestrzeni biurowej, oprócz jednej dziewczyny, która też jest trochę izolowana przez grupę pracowników tegoż mojego nieszczęsnego w tym momencie biura. Jestem pewna, że cała sytuacja dotyczy mojej orientacji, jak i tego, że celowo rozpowszechniono "newsa" o mnie, aby mnie poniżyć i odizolować. Teoretycznie w całej firmie obowiązują standardy etyczne, ale w przypadku mojego biura często podsyca się nienawiść do ludzi,którzy nie pasują tej czy innej gwieździe. Przykładowo, ostatnio jeden z teamleaderów poruszył temat Rafalali, oczywiście obrażając przy okazji całość osób trans. Często również obraża się ludzi o naszej orientacji, prym w ty wiedzie rzeczony teamleader i jedna z tych dwóch wcześniej wspomnianych osób. Mojego kierownika w tym momencie nie ma, wraca dopiero pod koniec sierpnia. Nie wiem, co zrobić, może przesadzam, może nie, ale nie chcę puścić tego płazem. Chciałabym się dowiedzieć, co Wy o tym myślicie, czy może spotkałyście się kiedyś z podobną sytuacją, i czy macie pomysł, co powinnam zrobić. Dodam na koniec, że nie jestem osobą afiszującą się ze swoją orientacją, zawsze traktowałam 'kolegów i koleżanki" z biura z szacunkiem i pomagałam,jeśli tylko umiałam, a w samym biurze pracuję prawie dwa lata.
Przepraszam za chaos, ale coś mnie trafia i jest mi cholernie przykro.
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Problem w pracy

Post autor: Altena_Q » 15 sie 2014, o 23:03

Postaraj się może z każdym z tych ludzi, którzy wcześniej chodzili z Tobą na obiad, pogadać na osobności. W grupie głupawka, ale jak się kogoś przyciśnie do ściany, to nieraz się okazuje, że wcale tak nie myśli, tylko kracze jak przysłowiowe wrony.
Serdecznie współczuję takiej sytuacji.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: Problem w pracy

Post autor: moja_alchemia » 16 sie 2014, o 12:30

w niektórych firmach (korporacjach) są komórki organizacyjne lub stanowiska (osoby), które zajmują się rozwiązywaniem problemów personalnych wewnątrz organizacji, być może warto to sprawdzić i przedstawić problem (jeśli nękanie jest uporczywe), chociaż być może bywa i tak, że organizacja celowo "toleruje" taką napiętą atmosferę, żeby utrzymać efektywność pracowników, (Ty chyba wiesz jak jest w twojej firmie),

współczuję Ci, sytuacja rzeczywiście jest trudna,
moim zdaniem, w biurze powinnaś zachowywać się tak jak dotychczas, bo przecież u Ciebie nic się nie zmieniło,
pomysł Alteny_Q też jest sensowny,
być może po początkowym zamieszaniu, sytuacje się unormuje i te osoby, które były dla Ciebie życzliwe, takimi pozostaną,
cropca
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 247
Rejestracja: 29 maja 2012, o 21:37

Re: Problem w pracy

Post autor: cropca » 16 sie 2014, o 13:46

Aż mi ciśnienie skoczyło! Jako, że ponad 3 lata sama byłam korporacyjną dziw** :wink: , nauczyłam się, że na takie zachowania pozwalać nie można. Wszystko zależy od tego jak duża jest to korporacja i czy jest ona międzynarodowa.
Za to co Tobie się przytrafiło należy Ci się wielotysięczne odszkodowanie. Jeżeli służbowa skrzyka mailowa została wykorzystana do wysłania maila takiej treści - proszę od razu udać się do lekarza, aby udokumentować stan Twój psychiczny, a potem do prawnika. Jak masz tylko zdrowie i czas, podejrzewam, że po wygranym procesie nie będziesz już musiała w ogóle pracować :wink: .

Czasami, choć z bólem serca, przychodzi myśl, że Polskę to trzebaby zaorać i zbudować od nowa. W mojej firmie (najbardziej chorej jaką widziały moje oczy) jest to nie do pomyślenia, aby jakikolwiek pracownik wygłaszał takie opinie. Za takie coś ludzie powinni wylatywać z korporacji z hukiem.

To jest naruszenie Twojej godności. To jest nic innego jak psychiczne znęcanie się nad Tobą, jawna dyskryminacja i podrzeganie do nienawiści. Ludzie za to polecą ze stanowisk.

Pisemna skarga do HR to byłby mój pierwszy krok. Żadne rozmowy na osobności, wyjaśnianie, proszenie się, tłumaczenie. Narobić rabanu, pokazać gnojom, że nie są funta kłaków warci. Niestety,korporacje rządzą się swoimi prawami. To nie jest sklep monopolowy 'u Mariana', gdzie Marian może sobie komentować co chce i jak chce. Wchodząc do korporacji albo trzeba być politycznie poprawnym do bólu, albo trzeba dobrze udawać. Tam nie ma miejsca na prywatne osądy. To są machiny tak prawnie zabezpieczone, żeby było ich bardzo trudno podać do sądu. Musi być coś a la "employee handbook" lub inny dokument traktujący o polityce firmy i tam będzie wyszczególnione jak to bardzo firma dba o swoich pracowników. Wystarczy w sardze im wypunktować, które z tych założeń zostały złamane, a głowy polecą na dzień dobry. Firmę nie stać na to, żeby takie coś tolerować.
Ale w tym wypadku, ja bym na poważnie rozważyła proces. E-mail służbowy z informacją o mojej orientacji - boże, to jak wygrana w totka :wink: .

Powodzenia, uszy do góry.
nbd
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 23 lip 2013, o 10:31

Re: Problem w pracy

Post autor: nbd » 17 sie 2014, o 03:16

Dziękuję Cropca.To duża i międzynarodowa korporacja, posiada zapisy o równym traktowaniu, ale co z tego, kiedy jeden z team leaderów głosi treści takie a nie inne i ma uciechę, że jego małpki, a zwłaszcza jedna mu przyklaskuje i jeszcze bardziej podsyca temat. Żaden z pozostałych team leaderów ani razu nie zrobił nic, aby ograniczyć wszystkie teksty nt. osób homoseksualnych czy transpłciowych, co mnie bardzo zastanowiło już jakiś czas temu. Tak samo jest z żarcikami z podtekstem seksualnym, które właśnie ta ulubiona małpka, która też zresztą była prowodyrem ostatniej akcji przeciw mojej osobie, śle dziennie tyle, że aż uszy więdną.
Pomyślałam, ze napiszę maila z opisem sytuacji do działu HR, do mojego team leadera (pech chciał, że jest na urlopie), i do menedżera, który zresztą też siedzi na spejsie. Obawiam się tylko, że będą żądali, żebym im udowodniła, że taka sytuacja miała miejsce,a jak mam to zrobić, skoro wszyscy są przeciwko mnie. Nie mam żadnego nagrania,a o mailu bądź innej formie komunikacji wiem stąd, że ta bezczelna wcześniej wspomniana małpa, wraz z drugą wredną małpką, rozmawiając między sobą na przeciwko mnie odgrażała się, że takiego maila wyśle. Tu wpadłam na pomysł, że w zasadzie w korporacjach nawet usunięte maile nie znikają od tak z sieci wewnętrznej (chyba, a raczej mam nadzieję) - więc może wystosowanie prośby do kogoś na wyższym stanowisku o sprawdzenie prawdziwości mojej hipotezy (dokładnie tego, czy ta osoba faktycznie wysyłała maila z treścią nawołującą do dyskryminacji, ofc przez dział IT) miało by rację bytu? W ten sposób zdobyłabym potrzebny mi dowód, że cała sytuacja miała miejsce, na wypadek gdyby mi nie uwierzono.
Mam mętlik w głowie, naczytałam się o tym całym mobbingu i dyskryminacji, i wyszło mi na to, że bez dowodu nie mam szans. Jakie są w ogóle szanse, że nie będą chcieli sprawie ukręcić łba i np. zwolnią mnie albo w ogóle nic nie zrobią, a tamte patafiany będą mieć radochę, że się mnie pozbyły. Nie boję się aż tak samej utraty pracy, w końcu kiedyś i gdzieś znajdzie się inną, ale chciałabym udowodnić im, że postąpili niewłaściwie, i powinni ponieść tego konsekwencje. Zwłaszcza że moją orientację ujawniono za mnie, bez mojej zgody, sama jestem osobą spokojną i nigdy nikogo źle nie potraktowałam - dlatego nie wiem, czym sobie zasłużyłam na coś takiego. I jak sobie przypomnę, że temu kolesiowi, który wszystko rozdmuchał przywoziłam od mojego taty zioła, żeby mógł podleczyć przepijaczone nerki, to mnie szlag trafia.
cropca
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 247
Rejestracja: 29 maja 2012, o 21:37

Re: Problem w pracy

Post autor: cropca » 17 sie 2014, o 09:34

Tragicznie się to czyta. Bardzo mi przykro, że z takimi baranami przyszło Ci pracować. Ja też co prawda z debilami pracuję, ale w poniedziałek ostatni dzień! Zaoferowali mi awans i podwyżkę, przyjełam, poszłam do domu, pomyślałam kiedy ostatnio miałam czas dla siebie i... poszłam do pracy na drugi dzień i złożyłam wypowiedzenie. Koniec kariery w korpo. Koniec i cropca :mrgreen: . Tylko u mnie kwestia orientacji to nie problem. Żyję sobie otwarcie, nie ja jedna zresztą, a oceniana zawsze byłam za kompetencje. Tylko to chyba kwestia kultury, w której żyję. W Polsce nadal ludziom się wydaje, że to co oni myślą ma jakiekolwiek znaczenie.

Naprawdę zasięgnij rady prawnika. A co do Twojego pytania o usunięte maile i ślad po nich - bingo :wink: . Aż dziwne, że ludzie nadal żyją w przekonaniu, że jak wciasną "delete" to już pozamiatane. Że jak wstawią zdjęcie na facebooka i usuną to go nie ma, etc. Ten mail to będzie to, na czym powinnać oprzeć swoją skargę do HR. Ty nie masz obowiązku być w posiadaniu tego maila, bo naturalne przecież, że do Ciebie by go nie wysłali. Jeśli on był, a nawet został usunięty - będzie po nim ślad. Oni nas inwigilują non stop, podejrzewam, że kopie wszystkich maili zapisane so na conajmniej 3 różnych serverach. Działaj szybko, a nie będą mieli czasu kombinować. Załatwiaj wszystko na piśmie (nawet forma elektroniczna). Napisz szczegółowy list do HR, opisz to co widziałaś i słyszałaś (o tym liście), zachowania ludzi poprzedzające ten atak i ich reakcje po. Oni naruszyli jeden z najczulszych punktów. Są przecież ludzie, którzy by się po czymś takim nie pozbierali. To jest tak osobista kwestia, a oni Cie odarli do naga z prywatności i jeszcze wykorzystują tą informację, by Ci życie uprzykrzyć.
Czasami jak tak patrzę i widzę i słyszę, co ludzie wyprawiają, to się zastanawiam, czy oni kur** matek nie mieli :roll: .

Nie zapomnij wspomnieć w liście, że bardzo wpłynęło to na Twoją psychikę i że rozważasz konsultację prawną. A jeżeli po 1 liście zobaczysz, że reakcja jest typowo na standardy polskie - nie pasuje Ci lesbo, to siedź cicho w domu - to bym uderzyła jeszcze wyżej i napisała do departamentu hr w głównej siedzibie firmy, tym bardziej, że jest to firma międzynarodowa. Nie odpuszczaj dopóki ktoś nie zostanie ukarany.
moja_alchemia
super forma
super forma
Posty: 4600
Rejestracja: 27 lis 2007, o 00:00

Re: Problem w pracy

Post autor: moja_alchemia » 17 sie 2014, o 12:48

jeśli sprawa ma się opierać na mailu, o rzekomym istnieniu którego dowiedziałaś się przysłuchując się rozmowie o zamiarze wysłania tego maila, to radziłabym najpierw sprawdzić czy taki mail był wysłany,
może nie został wysłany, nie będziesz miała dowodu i co wtedy?
z drugiej strony, jeśli masz w firmie osoby życzliwe Tobie, może któraś powie czy mail dostała i co w nim było,
Awatar użytkownika
czarodziej-z-oz
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 710
Rejestracja: 28 gru 2012, o 18:51

Re: Problem w pracy

Post autor: czarodziej-z-oz » 19 sie 2014, o 18:03

Moim zdaniem przede wszystkim sprobuj zorientowac sie jak Twoja organizacja reaguje na sytuacje gdy ktos jest dyskryminowany.
Sprawdz w HR-ach czy sa okreslone standardy i procedury postepowania. Jesli macie kodeks etyczny wiecej znaczacy niz puste deklaracje, to takie rzeczy sa przewidziane.
Czesto rowniez w dojrzalych organizacjach jest wydelegowana specjalnie osoba do ktorej mozna sie zwrocic w takiej sprawie.
Wiec sprawdz to przede wszystkim.
Jesli jednak okaze sie, ze nie ma takich procedur a firma zostawia pracownika samemu sobie, to badz gotowa na walke.

Osobna kwestia jest to, ze znajac zycie za chwile "gwiazdom" znudzi sie eksploatowanie Twojego tematu i rzuca sie na cos innego - byleby byla sensacja i sie krecilo... :/
Elisabetch2000
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 14
Rejestracja: 9 sie 2013, o 00:24

Re: Problem w pracy

Post autor: Elisabetch2000 » 19 sie 2014, o 18:42

NIE przejmować się tym i jeszcze raz nie przejmować nie robisz niczego złego twoje zycie twoja sprawa nikomu nie musisz się tłumaczyć ze swojego życia na plotarzy nie ma rady oni tylko czekają aż ktoś się nakręci i będzie przejmował dobry czas na to abyś zobaczyła kto naprawdę jest twoją koleżanką w pracy a kto nie jak zobaczą że się nie przejmujesz i nosisz głowę w górze dadzą spokój tak więc głowa do góry nikt za nas zycia nie przeżyje szkoda czasu na zamartwianie powodzenia :)
fsotm
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 53
Rejestracja: 11 maja 2014, o 19:43

Re: Problem w pracy

Post autor: fsotm » 19 sie 2014, o 19:10

tez mnie zatrzeslo. cropca dobrze radzi. Wyobrazam sobie jak sie czujesz, mysle tez , ze dobrze skupic sie na tym mailu i probowac dowiedziec sie jak najwiecej. to dobra podstawa , a pozniej nie poscic tego i rzeczywiscie isc do prawnika. Szkoda, ze nie moge pomoc. Trzymaj sie :-)
Wicia21
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 216
Rejestracja: 15 mar 2008, o 01:00

Re: Problem w pracy

Post autor: Wicia21 » 19 sie 2014, o 23:38

Mimo wielu tu cennych porad, pozwolę sobie dorzucić jeszcze jedną...
Jeśli chodzi o stronę dowodową, to dobrze by było wyposażyć się w dobry rejestrator głosu, (coś... małego, może być komórka cokolwiek, oby tylko dobrze rejestrowała głos) z racji tego, aby można było oprzeć swoje argumenty, na jakichkolwiek dowodach, czy to w postaci tu wspomnianego e-maila, lub na dowodzie zarejestrowanej rozmowy głosowej.

Wiem że to metoda dosyć karkołomna, i przereklamowana, jednak może okazać się skuteczna, w takich sytuacjach (to niestety przekonanie z własnego doświadczenia...)
I nie chodzi tu o celowe prowokowanie rozmów na dany temat, a jedynie o to, aby był on...Gdzieś włączony przez te 8h, lub żebyś miała go w kieszeni, np. na przerwie lub obiedzie pracowniczym. W tym przypadku wszelkie udowadnianie takich aktów, czy to w formie, słownej, papierowej itd itp.. może okazać się kluczowe.
Co do kwestii stricte prawnej, oraz na szczeblu kontaktów między pracownikami, inne foremki już się wypowiedziały, więc nie mam tu nic do dodania. Pozdrawiam.
cropca
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 247
Rejestracja: 29 maja 2012, o 21:37

Re: Problem w pracy

Post autor: cropca » 20 sie 2014, o 07:32

Wicia21, a w Polsce można legalnie tak nagrywać ludzi? Pytam, bo w Wielkiej Brytanii musisz osobę nagrywaną poinformować o fakcie nagrywania, inaczej nie możesz takiego nagrania użyć w sądzie.
Wicia21
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 216
Rejestracja: 15 mar 2008, o 01:00

Re: Problem w pracy

Post autor: Wicia21 » 20 sie 2014, o 15:23

cropca pisze:Wicia21, a w Polsce można legalnie tak nagrywać ludzi? Pytam, bo w Wielkiej Brytanii musisz osobę nagrywaną poinformować o fakcie nagrywania, inaczej nie możesz takiego nagrania użyć w sądzie.
Tak, tak, słuszna uwaga, tu niestety wszystko zależy od danej sytuacji, w której następuje, owy akt dyskryminacji, czy też mobbingu. Tu coś mi umknęło przyznaje szczerze.

''''Pracownik chcący uzyskać w sądzie odszkodowanie za mobbing jest zobowiązany udowodnić fakt naruszania przez pracodawcę jego praw, jak również i inne okoliczności sprawy, jak w szczególności fakt rozstroju zdrowia wywołanego mobbingiem czy związek przyczynowy pomiędzy faktem mobbingu a rozwiązaniem przez pracownika umowy o pracę. Musi więc, wnosząc pozew, dostarczyć sądowi dowody na potwierdzenie faktów. Dowodem w procesie cywilnym może być wszystko, co zmierza do ustalenia okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Dowodem nie może być jednak to, co zostało uzyskane przy pomocy przestępstwa. Nagrywanie rozmów osób trzecich uzyskane w drodze podsłuchu może stanowić przestępstwo z art. 267 k.k. Nie będzie już jednak przestępstwem nagrywanie własnego rozmówcy, nawet jeśli nie jest on tego świadomy. Nagrywający musi się jednak liczyć z tym, iż jego rozmówca (w tym przypadku pracodawca) może podnieść zarzut naruszenia jego dóbr osobistych lub roszczenie o zadośćuczynienie. Dlatego istnieją poglądy, że i tak zdobyty dowód nie powinien być dopuszczalny, bowiem narusza on zasady współżycia społecznego.

W praktyce pracownik dysponuje jednak bardzo niewielkimi możliwościami dowodowymi, kiedy chce wykazać, że stał się ofiarą mobbingu. Jeśli dodatkowo pracodawca narusza prawa pracownika tylko w sytuacjach, gdy nie ma świadków, udowodnienie tego wydaje się w zasadzie niemożliwe, jeśli nie wykorzysta się takich metod jak nagranie z ukrycia. W takim przypadku sądy pracy uznają dopuszczalność dowodu z nagrania uzyskanego potajemnie. Jest to uzasadnione, gdy z całokształtu sprawy wynika, że ofiara nie miała wyboru i w celu ochrony swoich uzasadnionych praw i interesów dokonała nagrania rozmowy bez zgody pracodawcy.

Dowód taki może być uznany jednak za niewiarygodny, jeśli pracownik uzyskał go metodą prowokacji, specjalnie aranżując sytuację, w której pracodawca zostanie poddany manipulacji, a następnie jego słowa wywołane wzburzeniem zostaną zarejestrowane. Dlatego dowód z potajemnego nagrania dla wzmocnienia jego wiarygodności powinien być dodatkowo poparty innymi dowodami, np. z zeznań rodziny i przyjaciół, którym pracownik skarżył się na złe traktowanie. Podsumowując, dopuszczenie dowodu z uzyskanego potajemnie nagrania powinno być uzależnione od całokształtu sytuacji.''''

Źródło: http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/3 ... adzie.html


Z tego wynika że akurat w przypadku, jawnej dyskryminacji, którą to podzielają współpracownicy, to dowód nagrania jest ostatecznością w rozprawie sądowej, (a także są bardzo ryzykowne z tytułu art. 267 k.k.) Ponieważ akurat w sytuacji ''nbd'', w postępowaniu procesowym, rzeczywiście muszą odgrywać pierwszą rolę, dowody:

1). zeznania świadków (tu pracowników którzy także, z resztą występują w roli dyskryminujących),
2). zeznań samego pokrzywdzonego,
3). wspomnianego,e-maila, a także innych dowodów itd itp....

Ok wszystko ładnie pięknie...
Ale co się dzieje w sytuacji, gdy osoba dyskryminująca, lub też grupa pracownicza w której następuje tgz. [zmowa milczenia] (i występująca tu równocześnie w roli świadków, a także bezpośrednich dyskryminujących)...W trakcie zeznań, w postępowaniu sądowym, wypiera się owego aktu dyskryminacji danego pracownika, który w rzeczywistości nastąpił?... Czy nie występuje tu czasami przestępstwo krzywoprzysięstwa z art. 233 § 1. K.k?

Bo z tego by wynikało że, w razie wniesienia przez osobę, (która została wbrew swej wiedzy nagrana) pozwu z art. 267 k.k. JUŻ po złożeniu własnych zeznań w procesie sądowym, to automatycznie zostanie przeciw niej, wysunięty zarzut krzywoprzysięstwa z art. 233 § 1. K.k

I teraz pytanie brzmi...Czy można w ostateczności, w tej sytuacji posłużyć się, dowodami z nagrań, aby w istocie wykazać krzywoprzysięstwo, świadków biorących udział w postępowaniu sądowym? :scratch:
Nano
Posty: 4
Rejestracja: 17 cze 2013, o 16:38

Re: Problem w pracy

Post autor: Nano » 20 sie 2014, o 20:12

Nie musisz sie afiszowac ze swoja orientacja, ale gdy juz plotka poszla i jestes pewna ze wlasnie to jest przyczyna Twoich problemow towarzyskich w pracy moze czas wyjsc z szafy.. przyznac sie i byc z tego dumna bo nie ma czego chyba sie wstydzic.. chyba ze sadzisz inaczej. Moze Ci ktorzy sa warci Twojego towarzystwa docenia odwage i stana po Twojej stronie.. jesli nie zrobia tego naprawde nie ma co wogole sie przejmowac swoimi wspolpracownikami z ograniczonymi horyzontami. Pozdrawiam.. w szafach mieszkaja tylko potwory.
aktualizacja1z5
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 388
Rejestracja: 16 mar 2014, o 10:17

Re: Problem w pracy

Post autor: aktualizacja1z5 » 20 sie 2014, o 20:58

Wicia21 pisze:Ale co się dzieje w sytuacji, gdy osoba dyskryminująca, lub też grupa pracownicza w której następuje tgz. [zmowa milczenia] (i występująca tu równocześnie w roli świadków, a także bezpośrednich dyskryminujących)...W trakcie zeznań, w postępowaniu sądowym, wypiera się owego aktu dyskryminacji danego pracownika, który w rzeczywistości nastąpił?... Czy nie występuje tu czasami przestępstwo krzywoprzysięstwa z art. 233 § 1. K.k?
co do świadków - owszem
co do stron postępowania - zależy czy składały zeznania na późniejszym etapie. Wbrew pozorom w post. cywilnym zeznania stron nie "odgrywają pierwszej roli" (poza kilkoma wyjątkami jak np. rozwód) lecz są dowodem posiłkowym. Dlatego dopiero kiedy sąd nie może na podstawie zebranych dowodów wyjaśnić faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sięga po zeznania stron obwarowane pouczeniem o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. To tzw. ponowne przesłuchanie - w przesłuchaniu pierwotnym stron sąd poucza o obowiązku mówienia prawdy i.... na tym poprzestaje (nie dodaje nic o odp. karnej).
Wicia21 pisze:Bo z tego by wynikało że, w razie wniesienia przez osobę, (która została wbrew swej wiedzy nagrana) pozwu z art. 267 k.k. JUŻ po złożeniu własnych zeznań w procesie sądowym, to automatycznie zostanie przeciw niej, wysunięty zarzut krzywoprzysięstwa z art. 233 § 1. K.k
nie. Automatycznie nie dzieje się nic. To, ze ktos zgłasza przestępstwo z 267 (nie pozew - pozwu nie ma w postępowaniu karnym) nie oznacza, że zostanie oskarżony przestępstwo z 233. Do takiego oskarżenia potrzebne jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa uruchamiające machinę prokuratory. Będzie się toczyła odrębna sprawa.
Wicia21 pisze:I teraz pytanie brzmi...Czy można w ostateczności, w tej sytuacji posłużyć się, dowodami z nagrań, aby w istocie wykazać krzywoprzysięstwo, świadków biorących udział w postępowaniu sądowym? :scratch:
po co? przecież w tym procesie stroną oskarżającą jest prokurator. To on sie będzie pitolił z dowodami. Nagranie będzie przez niego analizowanie na etapie postępowania przygotowawczego. Sąd sprawdzi tylko czy treść zeznań zgłaszanych pod rygorem odpowiedzialności karnej kłóci się z tym co na nagraniu i zdecyduje czy było to składanie fałszywych zeznań.
joanna5
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 7 lis 2014, o 09:34

Re: Problem w pracy

Post autor: joanna5 » 7 lis 2014, o 09:52

Puść sobie koło uszu i bądź szczęśliwa, paple niech zajmą się swoim życiem.
Awatar użytkownika
paolinalina
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 68
Rejestracja: 18 gru 2012, o 16:16
Lokalizacja: małopolskie

Re: Problem w pracy

Post autor: paolinalina » 7 lis 2014, o 10:54

joanna5 pisze:Puść sobie koło uszu i bądź szczęśliwa, paple niech zajmą się swoim życiem.
W świetle wątku założonego przez Joanna5 , w który zastanawia się jak ukryć swoją dziewczynę przed rodzicami , jest to dosyć odważna rada.
"Czasy takie niespokojne, róbmy miłość a nie wojnę"
joanna5
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 7 lis 2014, o 09:34

Re: Problem w pracy

Post autor: joanna5 » 7 lis 2014, o 12:01

Moja sprawa jest zupełnie inna, wiem jacy ludzie są podli i jak mogą skrzywdzić i nie mam tu na myśli tylko relacji świata homo- i hetero-. W takich sytuacjach najlepiej się wcale nie przejmować ludzką podłością i iść dalej przez życie.
Takie biurowe plociuchy są najgorsze, coś o tym wiem, nie odzywaj się do nich, ignoruj, traktuj jak powietrze, zachowuj się normalnie, jakby nic nie miało miejsca, niech wyjdą na idiotki, że na tworzyły plot, jak przyjdą z prośbą o pomoc, olej je. Zobaczysz, za tydzień, dwa wrócą z podkulonymi ogonami.
Awatar użytkownika
buzi_zabci
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 536
Rejestracja: 7 lis 2013, o 19:40

Re: Problem w pracy

Post autor: buzi_zabci » 8 lis 2014, o 18:22

joanna rada stulecia, szczególnie, że wywaliłaś post pt.

http://kobiety-kobietom.com/forum/viewt ... =1&t=20886 jak ukryć 'znajomą' :pilka:
Kontrola jest najwyższą formą zaufania.
joanna5
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 7 lis 2014, o 09:34

Re: Problem w pracy

Post autor: joanna5 » 8 lis 2014, o 18:33

:pilka:
Wiem po prostu, czym jest podłość w pracy
martita22
Posty: 9
Rejestracja: 29 sty 2015, o 19:10

Re: Problem w pracy

Post autor: martita22 » 29 sty 2015, o 19:30

chyba kazdy musi to przejść, żeby móc docenić "normalną" pracę z "normalnymi" ludźmi
nbd
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 36
Rejestracja: 23 lip 2013, o 10:31

Re: Problem w pracy

Post autor: nbd » 30 sty 2015, o 23:27

Pewnie masz rację,martita22.Ale lepiej by było,żeby się o tym nie przekonywać na własnej skórze ;)
Co do tej mojej sytuacji, to w biurze się uspokoiło. Jedna z osób, które rozdmuchały całą sprawę stała się właściwie moją koleżanką, ba, sama z siebie zaproponowała pomoc z przeprowadzką ;) Druga osoba nadal traktuje mnie jak człowieka drugiej kategorii, ale mam to zwyczajnie gdzieś,bo to i tak menda. Tak więc w sumie nie żałuję, że nie podjęłam żadnych kroków, aczkolwiek wspomniałam pobieżnie o sytuacji w badaniu opinii pracowników ;)
ketei
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 46
Rejestracja: 23 lis 2014, o 00:04

Re: Problem w pracy

Post autor: ketei » 31 sty 2015, o 14:22

Aż ciężko uwierzyć, że mowa o dorosłych ludziach. Tolerancja tolerancją, ale... takie zachowanie kojarzy mi się po prostu z dziećmi w podstawówkach, które znajdują sobie kozła ofiarnego.
edith333
Posty: 3
Rejestracja: 22 lut 2015, o 18:12

Re: Problem w pracy

Post autor: edith333 » 22 lut 2015, o 18:16

Takie problemy w dzisiejszych czasach. Aż wierzyć się nie chce...
Awatar użytkownika
cycha
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 540
Rejestracja: 30 gru 2009, o 23:01
Lokalizacja: luton UK

Re: Problem w pracy

Post autor: cycha » 7 kwie 2015, o 12:08

nbd pisze:Witam,

Zaczęło się od tego,że we wtorek bądź w środę dwie dziewczyny z pracy widziały mnie, jak szłam za rękę z moją dziewczyną.
Hm ... ja przepraszam, ale jeśli chodzisz z kobietą za rękę w miejscu publiczym nigdy nie spodziewałaś się, że wreszcie ktoś z pracy Cię zauważy ?

Co do plotek i wgl nigdy w żadnej pracy nie ukrywałam orientacji i uważam to za idealny pomysł. Oczywiście wielokrotnie były niemiłe sytuacje, ale nie czułam, że okłamuję współpracowników i szefów. Zresztą ludzie mają to do siebie, że im więcej się ukrywa tym większą mają satysfakcję z tego czego się dowiedzą. Fakt, iż pracujesz w Polsce Ci nie sprzyja, bo znamy wszyscy polaków. Mają swój świat w większości i nie są tolerancyjni. Moim zdaniem błędem było to, że ukrywałaś się z orientacją. Sama piszesz, że dwa lata tam pracujesz, a teraz zastanów się jakby to było gdybyś powiedziała im odrazu ?
Obrazek
Bądź, a klęknę, spójrz, a upadnę

http://www.parafraza.bloog.pl
Awatar użytkownika
rockfury
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 52
Rejestracja: 26 maja 2013, o 03:09

Re: Problem w pracy

Post autor: rockfury » 7 kwie 2015, o 20:11

Jeżeli "jarają" cię opinie obcych tobie ludzi,to jasne rób aferę a co tam.Szacunku tym nie zyskasz,nowych przyjaciół też nie,ale przynajmniej pokażesz tym wstrętnym "homofobom" gdzie ich miejsce.W najlepszym wypadku parę osób straci pracę a w najgorszym wyłapią po upomnieniu czy naganie,zaś z ciebie już drwić (przy tobie rzecz jasna) nie będą,ale za to zapałają jeszcze większą "miłością" do twej osoby.Serio nie ogarniam ludzi co to przejmują się tym co jakiś iksiński czy kowalska o nich pitolą.Rób swoje,pracuj,wywiązuj się ze swoich obowiązków a ich olej to sami w końcu się znudzą twoją historią bo na tapetę wezmą np.Baśkę co to jej mąż dogadza Zośce.
waznasprawa
Posty: 2
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:37

Re: Problem w pracy

Post autor: waznasprawa » 24 maja 2015, o 18:33

czesc, mnie tez wyautowano od paru dni. Pracuje u mnie w firmie wiele ludzi, to przeliczenie na setki-zanim obejdzie ta informacja to wiele czasu minie.Fala kulminacyjna dopiero idzie.chodze z podniesiona glowa,ale nie wiem jak przetrwam teb stres...
Awatar użytkownika
Dunedin
Posty: 1
Rejestracja: 23 maja 2015, o 12:48

Re: Problem w pracy

Post autor: Dunedin » 26 maja 2015, o 16:35

Tak to w korporacjach bywa, ludzie uwielbiają plotkować, nie da się nic z tym zrobić. A kiedy plotki są najciekawsze? Wtedy kiedy wiadomo, że ofiara właśnie tego nie chciałaby żeby o niej mówiono. Im bardziej będziesz dawała do zrozumienia że temat Ciebie krępuje, wstydzisz się lub czujesz się winna danej sytuacji - to będzie bardziej nakręcać "oprawców". Wydaje mi się, że najlepiej dać wszystkim do zrozumienia, że masz gdzieś ich maile i głupie teksty. Oczywiście w spokojny sposób. Tak jak zostało napisane wcześniej, porozmawiaj z osobami które są Ci życzliwe i zasugeruj też, że jesteś zażenowana tym że grupa dorosłych osób ekscytuje się tematem twojego życia osobistego bo niezależnie czy jesteś homo czy hetero to jest Twoja prywatna sprawa. Z plotkami jest też tak że po jakimś czasie pojawią się ciekawsze, nowsze tematy i zainteresowanie Twoją osobą przeminie, czego Ci serdecznie życzę - pracownik korporacji z długim stażem pracy.
wazna-sprawa
Posty: 4
Rejestracja: 24 maja 2015, o 13:59

Re: Problem w pracy

Post autor: wazna-sprawa » 27 maja 2015, o 15:29

Dziekuje.
olki2
Posty: 5
Rejestracja: 29 maja 2015, o 12:19

Re: Problem w pracy

Post autor: olki2 » 29 maja 2015, o 12:33

No niestety, ja też sie z tym spotkałam. Ale nie ma co sie dziwić, w naszym kraju, w naszym społeczeństwei wciąz nie wszyscy akceptują inność i odmienność. Cały czas jest to 'atrakcją' w korpo. I nie ważne czy jesteś homo, czy czarna, czy krzywa i tak dalej. Zawsze znajdą powód by sie do ciebie przyczepić i gadać, bo ludzie to plotkarze :) Ale nie ma co sierpzejmować, tylko znać swoja wartośći i koniec. Jeżeli udzie mają negatywny stosunek do kogoś, to znaczy ze nie są warci by poświęcać im uwagę.
ODPOWIEDZ