Jak ukryć swoją "znajomą"

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: NewTedy » 7 lis 2014, o 18:46

joanna5 pisze:Jeżeli jedna z nas byłaby facetem to żadna z nas by się nie kryła przed rodzicami, bo po co. O jakiej patologii piszesz :(, to nasz świat jest chory, a nie my, że chcemy być szczęśliwe, nikogo dookoła nie raniąc. Przecież nikt nie musi wiedzieć co nas łączy. Obie jesteśmy dojrzałe, to nie jakaś szczeniacka zabawa, szukanie tymczasowej rozrywki. Jeżeli ktoś nie ma znajomych, a tu nagle w Twoim życiu ni stąd, ni zowąd pojawia się ktoś, to raczej szybko wzbudzi to podejrzenie, prawda?
Przepraszam, że podjęłam wątek. Chciałam tylko porady, jak Wam udaje się to ukrywać, jak wprowadzacie nową znajomą do swojego życia, by nikt nic nie podejrzewał. Ale nieważne :cry:
A czego tu się wstydzić? Kochacie się to trzeba się całować i to publicznie a już napewno na ławce w parku.
Nie rób z kraju ciemnogrodu, w unii europejskiej jesteś.
Kobieta kochająca kobietę to nie grzech, gdzie ty mieszkasz, że tak głupio piszesz?
aventura
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 28
Rejestracja: 26 paź 2014, o 15:54

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: aventura » 7 lis 2014, o 19:50

KobiecaPrzyjazn pisze:Ja nie rozumiem co wy się tak czepiacie dziewczyny zamiast sprzedać jej jakiś dobry patent :roll: Choć ktoś tu wspomniał o szafie. Prosta sprawa:
- ukochana mówi "swoim", że idzie na dyskotekę, "twoi" zasypiają - wpuszczasz ukochaną do szafy, uprawiacie seks na ziemi (żeby łóżko nie skrzypiało) i od razu jesteście przyszykowane; ktoś wchodzi - popychasz ukochaną nogą, ona turla się pod łóżko i udajesz że szukasz kapci, bo chcesz iść się napić wody; w ten sposób pozbywasz się rodziców, bo przecież nie będą czekać w nocy w Twoim pokoju aż napijesz sie wody :roll: ; kochacie się do rana, na podłodze; jak macie ogródek możesz w lato wystawiać namiot i na podwórku albo ew piwnica - uprzątniesz, odkurzysz i macie całkiem miłe gniazdko; nad ranem zanim rodzice wyjdą do pracy (tak gdzieś o 04:00 rano chyba, że rodzice wstają o piątej, to wtedy o 03:00) dziewczyna się ubiera i wychodzi przed pierwszym sąsiadem (chyba, że macie takich, co wracają o 03:00, to wtedy najwyżej o 01:00 albo o 02:00) 8)
- Na ulicy/w miejscach publicznych: żadnego kontaktu dotykowego, tylko na "dzień dobry" i "do widzenia", bo inaczej podejrzane. Jak już się nie powstrzymacie i ktoś was nakryje, to udajecie, że drugiej wpadło do oka/ust, poprawiacie sobie ubranie itp.
W przypadku gdy zauważycie, że wzbudzacie "podejrzenia" - taki manewr: nawiązujecie kontakt wzrokowy z pierwszym napotkanym facetem i zaczynacie o nim rozmawiać i się uśmiechać, jeśli podejdzie - trudno trzeba się poświęcić; wypić piwo, a nawet zatańczyć, najlepiej żeby was w tańcu trochę podotykał i żeby wyglądało, że się wam to podoba (no i macie spokój ze znajomymi - jesteście jednak hetero) Jak któraś z was się z nim pocałuje macie spokój na kilka tygodni 8)
- Właściwie to nawet mogłybyście sobie znaleźć chłopaka albo nawet męża i dzieci, dla niepoznaki - wtedy to już możecie robić co chcecie, bo jesteście opieczętowane jako hetero - tylko pamiętaj zawsze pijcie przy tym dużo alkoholu żeby zrzucić to na nietrzeźwość. Jak rodziców zamieniacie na mężów/mężów i dzieci (jeśli rodzice wam oczywiście pozwolą) - nocne spotkania analogicznie jak z rodzicami albo ew wyjazdy służbowe, pod warunkiem, że mężowie/mężowie i rodzice was nie utrzymują i stać was na hotel/motel.
- Ze znajomymi, w klubie, na spotkaniach towarzyskich mówicie, że jesteście kuzynkami - bliżsi znajomi, którzy znają wasze rodzeństwo się nie skapną :roll:
- w święta nie jesteście parą - zapamiętajcie, święta są dla rodziny, a rodzina chce mieć heteroseksualnych członków
- jak by któraś z was miała kiedyś wypadek, szukacie szpitala, który jest znany z korupcji i odpowiedniemu lekarzowi dajecie łapówkę, a ten udziela wam informacji na temat chorego.
- jak by był pogrzeb, przecież nie musicie się pchać w taki tłum, możecie przyjść parę dni później, pod warunkiem, że w dniu pogrzebu wyśledzicie, w którym sektorze chowają trumnę.
Proste? Proste pff :roll:
Powodzenia :podbite oczko:
KOCHAM CIE :lol:
Awatar użytkownika
Mescherje
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 93
Rejestracja: 3 gru 2013, o 21:34
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: Mescherje » 7 lis 2014, o 20:19

skoro rodzice nie wiedzą o twoich upodobaniach, to jak mają wpaść na to, że to więcej niż przyjaciółka? może się nawet ucieszą, że w końcu masz kumpelę i nie siedzisz ciągle w chałupie ^^
KobiecaPrzyjazn pisze:Ja nie rozumiem co wy się tak czepiacie dziewczyny zamiast sprzedać jej jakiś dobry patent :roll: Choć ktoś tu wspomniał o szafie. Prosta sprawa:
- ukochana mówi "swoim", że idzie na dyskotekę, "twoi" zasypiają - wpuszczasz ukochaną do szafy, uprawiacie seks na ziemi (żeby łóżko nie skrzypiało) i od razu jesteście przyszykowane; ktoś wchodzi - popychasz ukochaną nogą, ona turla się pod łóżko i udajesz że szukasz kapci, bo chcesz iść się napić wody; w ten sposób pozbywasz się rodziców, bo przecież nie będą czekać w nocy w Twoim pokoju aż napijesz sie wody :roll: ; kochacie się do rana, na podłodze; jak macie ogródek możesz w lato wystawiać namiot i na podwórku albo ew piwnica - uprzątniesz, odkurzysz i macie całkiem miłe gniazdko; nad ranem zanim rodzice wyjdą do pracy (tak gdzieś o 04:00 rano chyba, że rodzice wstają o piątej, to wtedy o 03:00) dziewczyna się ubiera i wychodzi przed pierwszym sąsiadem (chyba, że macie takich, co wracają o 03:00, to wtedy najwyżej o 01:00 albo o 02:00) 8)
- Na ulicy/w miejscach publicznych: żadnego kontaktu dotykowego, tylko na "dzień dobry" i "do widzenia", bo inaczej podejrzane. Jak już się nie powstrzymacie i ktoś was nakryje, to udajecie, że drugiej wpadło do oka/ust, poprawiacie sobie ubranie itp.
W przypadku gdy zauważycie, że wzbudzacie "podejrzenia" - taki manewr: nawiązujecie kontakt wzrokowy z pierwszym napotkanym facetem i zaczynacie o nim rozmawiać i się uśmiechać, jeśli podejdzie - trudno trzeba się poświęcić; wypić piwo, a nawet zatańczyć, najlepiej żeby was w tańcu trochę podotykał i żeby wyglądało, że się wam to podoba (no i macie spokój ze znajomymi - jesteście jednak hetero) Jak któraś z was się z nim pocałuje macie spokój na kilka tygodni 8)
- Właściwie to nawet mogłybyście sobie znaleźć chłopaka albo nawet męża i dzieci, dla niepoznaki - wtedy to już możecie robić co chcecie, bo jesteście opieczętowane jako hetero - tylko pamiętaj zawsze pijcie przy tym dużo alkoholu żeby zrzucić to na nietrzeźwość. Jak rodziców zamieniacie na mężów/mężów i dzieci (jeśli rodzice wam oczywiście pozwolą) - nocne spotkania analogicznie jak z rodzicami albo ew wyjazdy służbowe, pod warunkiem, że mężowie/mężowie i rodzice was nie utrzymują i stać was na hotel/motel.
- Ze znajomymi, w klubie, na spotkaniach towarzyskich mówicie, że jesteście kuzynkami - bliżsi znajomi, którzy znają wasze rodzeństwo się nie skapną :roll:
- w święta nie jesteście parą - zapamiętajcie, święta są dla rodziny, a rodzina chce mieć heteroseksualnych członków
- jak by któraś z was miała kiedyś wypadek, szukacie szpitala, który jest znany z korupcji i odpowiedniemu lekarzowi dajecie łapówkę, a ten udziela wam informacji na temat chorego.
- jak by był pogrzeb, przecież nie musicie się pchać w taki tłum, możecie przyjść parę dni później, pod warunkiem, że w dniu pogrzebu wyśledzicie, w którym sektorze chowają trumnę.
Proste? Proste pff :roll:
Powodzenia :podbite oczko:
laska, szacun
porada jest totalnie zajebista :lol: xd
aventura
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 28
Rejestracja: 26 paź 2014, o 15:54

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: aventura » 7 lis 2014, o 20:34

[quote="joanna5"] to nasz świat jest chory, a nie my, że chcemy być szczęśliwe, nikogo dookoła nie raniąc. Przecież nikt nie musi wiedzieć co nas łączy. Obie jesteśmy dojrzałe, to nie jakaś szczeniacka zabawa, szukanie tymczasowej rozrywki Skoro chcecie być szczęśliwe to wydaje mi się ze w ten sposób wam się to nie uda :? nie da się zbudować szczęścia na kłamstwie bo zawsze gdzies z tylu glowy obie bd miały swoich rodzicow rodziny znajomych....raczej do obledu prowadzaca droga gdy po chwilach szczęścia ze swoja kobieta myślisz o rodzicach którzy by się załamali lub ze wstydu spalili gdyby wiedzieli :| po drugie zastanow się czy rodzice woleli by znac prawde i jakos sobie z nia powoli radzic czy dowiedzieć się np. od sasiada ze ich corka zyje od x lat z kobieta?co by ich bardziej zranilo-brak zaufania czy kłamstwa? skoro uważacie ze nikt nie musi wiedzieć o tym co was laczy to pewnie ze strachu bo otoczenie rzeczywiście raczej nie sprzyja i tu się zgodze nikomu nic do tego afiszować się nie trzeba ale zyc normalnie to chyba można co?a skoro nie szukacie tymczasowej rozrywki i jesteście pewne swoich uczuc to z czasem na pewno zaczniecie czuc się swobodniej i swobodnie i swobodniej....i opinia innych przestanie miec dla was znaczenie.pod warunkiem ze przestaniecie zyc w strach bo ze strachu to się chyba jeszcze nic zdrowego nie wyklulo :( i powiem wam jeszcze ze-być może już to macie-kiedy dojdzie wam poczucie winy względem rodzicow może wam się rozpieprzyc w drobny mak to co sobie teraz powolutku budujecie :( może szkoda.... :( trzymam kciuki laseczki :* :* :*
aventura
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 28
Rejestracja: 26 paź 2014, o 15:54

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: aventura » 7 lis 2014, o 20:36

ajajajaja cos mi nie wyszlo z tym cytowaniem :( sorriiiiiii:)
Awatar użytkownika
Saren
super forma
super forma
Posty: 1130
Rejestracja: 10 kwie 2012, o 16:39
Lokalizacja: pogranicze

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: Saren » 7 lis 2014, o 20:46

joanna5 pisze: Chciałam tylko porady, jak Wam udaje się to ukrywać, jak wprowadzacie nową znajomą do swojego życia, by nikt nic nie podejrzewał.
Ja dalej nie rozumiem... naprawdę :)

Ciężko jest cos doradzić w tak irracjonalnej sytuacji, uwierz mi naprawdę. Nie przypuszczałam zwyczajnie, że są na świecie dorosłe kobiety, które tłumaczą się z tego, że mają koleżanki. Masz i już- poznałaś na zakupach, koniec rozmowy.

Co tu ukrywać?

A to, że z soba sypiacie, nie sypiacie- to jest insza inszość, ale generalnie chyba wyjście z koleżanką do kina to nie jest nic dziwnego? Wyjazd w góry też nie? No nie wiem, no tak mi się wydaje...
nikogo dookoła nie raniąc
Tak się nie da.
"Niby pomiędzy czarnym i czerwonym występuje różnica wektora w interioryzacji... metody i cel mają podobny " E.S.L
Awatar użytkownika
noemimoabit
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 385
Rejestracja: 2 maja 2014, o 16:34

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: noemimoabit » 7 lis 2014, o 21:18

Ej no dajcie jej spokój, widać że szuka pomocy, oparcia, jest zagubiona a wy od razu patologia, abo nie da się. Wszystko się da jeśli się chce, i przede wszystkim trzeba dużo cierpliwości.
Może ona jest z jakiejś małej miejscowości, to co ma sie przeprowadzić 2 domy dalej, to nie takie proste jak by się wydawało.
:wink:
Kiedy wy­daje się, że wszys­tko się skończyło, wte­dy do­piero wszys­tko się zaczyna.
Awatar użytkownika
czarodziej-z-oz
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 710
Rejestracja: 28 gru 2012, o 18:51

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: czarodziej-z-oz » 7 lis 2014, o 21:33

Moze najlepiej jak wyjdziecie za maz? Wtedy rodzicow nie skrzywdzicie. Ba, beda wrecz szczesliwi, ze corka w lata nie wpada i staropanienstwo jej nie grozi.
W takim wariancie rowniez nikomu nie wpadnie do glowy podejrzewac Cie o jakekolwiek homoseksualne dewiacje... :cry:

Ale nie rozumiem tylko jedne rzeczy - dlaczego Twoi rodzice na wiesc o tym, ze masz jakas kolezanke od razu maja dopatrywac sie homoseksualnych sklonnosci corki?
Awatar użytkownika
magia_w
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 109
Rejestracja: 14 wrz 2010, o 23:14

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: magia_w » 7 lis 2014, o 22:31

Żyjemy w XXI wieku i wszystko się może zdarzyć.... Choćby zakupy, gdziekolwiek, ale w samoobslugowym sklepie.
Siegnelyscie w tym samym czasie po ostatnią śmietanę jaka tam stała.
Albo kilka lat do tylu miałaś jakąś dorywcza pracę, ona tez w tym samym miejscu i tak się poznalyscie.
Potem się drogi rozeszły, a ostatnio znowu na siebie wpadlyscie i odswiezacie znajomość.
Jesteście dorosłe, jak napisałaś. Nie ze wszystkiego trzeba się chrupkom tłumaczyć.
Nie trzeba też od razu kłamać, w końcu powiedzenie niecałej prawdy nikogo chyba jeszcze nie zabiło.

Jak macie możliwość to zawsze też możecie raz na jakiś czas zaprosić się nawzajem do domku. Chyba te kilka godzin bez czułości dacie radę wytrzymać. A przynajmniej póki nie pójdziecie do swojego pokoju. W końcu cały czas koleżanki z rodzicami trzymać nie będziesz (oni też raczej mają jakieś swoje zajecia).

Taki stan może trwać i trwać. A dodatkowo spotykacie się na mieście, nie tłumacząc szczegółowo gdzie, z kim i na jak długo wychodzicie.
Jak jedna z Foremek napisała, zdawkowe info.

A poza tym.... DADT.

//przepraszam za ewentualne błędy w pisowni - smarkfon. (=゚Д゚=)
Obrazek
Awatar użytkownika
salami
super forma
super forma
Posty: 1973
Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: salami » 7 lis 2014, o 23:18

czarodziej-z-oz pisze: Ale nie rozumiem tylko jedne rzeczy - dlaczego Twoi rodzice na wiesc o tym, ze masz jakas kolezanke od razu maja dopatrywac sie homoseksualnych sklonnosci corki?
No weź Czarodziej

Córka jest koło 30 stki i rodzice mieli wystarczająco dużo czasu, żeby pokumać, że jest lesbijką.
Wypierają jak to Dulscy i wrogo potraktują każdą koleżankę córki właśnie dlatego, że wiedzą.
Ona też wie, że oni wiedzą.
Rodzinne tajemnice i zabawa w trzy małpy
aimee1986
Posty: 8
Rejestracja: 22 mar 2010, o 16:51

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: aimee1986 » 7 lis 2014, o 23:43

joanna5 Ty mi powiedz, tylko tak szczerze, jak wyobrażasz sobie swój związek za 3 lata? Teraz jesteście przypuszczam na początku wspólnej drogi, więc można jeszcze przyjąć, że wystarczy Wam tzw. randkowanie: kino, spacer, kawa i chwile czułości w sprzyjających okolicznościach. Ale co dalej? Z czasem przecież rodzi się potrzeba tej szczególnej intymności. Zechcesz przy niej zasypiać i budzić się nie tylko okazjonalnie w hotelu załóżmy. Zechcesz jeść z nią śniadania, pić kawę, planować zakupy, wydatki, urlop, gapić się zwyczajnie w telewizor, dbać o nią, opiekować się jak będzie chora... Przecież chcecie być razem, ale jak? To co piszesz, to nie jest prawdziwe bycie razem. To nie jest pełnowartościowy związek. Ja rozumiem, że może być trudno, szanuję to, wiem, że czasem strach przed wyjściem z szafy jest ogromny, jak i wzięcie pełnej odpowiedzialności za siebie i drugiego człowieka i ewentualne rozpoczęcie życia na własny rachunek. Ale na tym polega dorosłość. I nie ważne czy jest związek k+k czy k+m.... Może to brutalne, ale chcesz czekać aż Twoi rodzice odejdą z tego świata, żeby zacząć żyć z kobietą, żyć w zgodzie ze sobą? Czy faktycznie dla ich spokoju planujesz męża, dzieci? A gdzie w tym miejsce dla Twojej partnerki? Weź życie w swoje ręce, bo jak tu już któraś z dziewczyn napisała na kłamstwie nic dobrego nie zbudujesz, rozsypie się to w drobny mak. I będzie tak z każdą kolejną kobietą... Ta jeszcze godzi się na taki stan rzeczy, ale co jeśli kiedyś pokocha Cię ktoś, kto nie będzie wstydził się swojej orientacji... odrzucisz, nie dasz siebie w pełni i zranisz. To nie fair. Wobec Ciebie, partnerki a nawet rodziców. Skoro obie pracujecie, czemu nie możesz się wyprowadzić? Skoro tak boisz się o rodziców przypuszczać mogę, że jest między Wami silna więź, czy więc naprawdę ważniejsze będzie dla nich kogo kochasz od tego, że jesteś szczęśliwa? Wiesz jak wielką robisz im krzywdę okłamując ich?
Nie twierdzę, że trzeba od razu obnosić się ze swoją orientacją, bo wierzę, że może to utrudnić życie. Nie twierdzę, że od razu trzeba się wyautować. Ale trzeba się na to mentalnie przygotować. Nie trzeba przed wszystkimi, ale przed najbliższym otoczeniem: rodziną przyjaciółmi, żeby żyć normalnie. Bo jak inaczej?!
Awatar użytkownika
-Aglaja-
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 849
Rejestracja: 6 paź 2006, o 00:00

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: -Aglaja- » 8 lis 2014, o 00:46

Moim zaniem powinnyście obie wyprowadzić się od rodziców i razem wynająć mieszkanie.
Ja mieszkam z kompletnie obcymi ludźmi którzy się c jakiś czas zmieniają, to całkowicie normalne w tych czasach.
Wtedy Twoja "znajoma" jest wspólokatorką i nikogo nie interesuje.
Ba, wynajmicie 3 pokoje z kimś jeszcze. Wyjdzie taniej, a i o jakichkolwiek "podejrzenich" nie będzie już mowy.
Do poszukiwań proponuję gumtree lub mieszkaniowe grupy na fejsie.
Jeśli po 20stce musicie się tłumaczyć rodzicom z kim i kiedy się spotykacie, nalezy naprawdę mocno się zastanowić co poszło nie tak i jak to teraz naprawić. Byle szybko.
Ukrywania się i idiotycznego "wprowadzania" nowej "znajomej" w świat rodziców nie rozumiem i nie polecam.
Awatar użytkownika
-Aglaja-
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 849
Rejestracja: 6 paź 2006, o 00:00

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: -Aglaja- » 8 lis 2014, o 00:51

Masz koleżanki/kolegów? Wszystkich znają rodzice? Wiedzą gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach ich poznałaś?
Wiesz co to Nieprzecięta Pępowina?
Taylor
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 598
Rejestracja: 13 kwie 2013, o 22:20

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: Taylor » 8 lis 2014, o 04:43

Dlaczego taki brak odwagi aby powiedzieć prawdę?

Kiedy zrozumiałem kim jestem, wtedy powiedziałem o tym że jestem transseksualistą.

Wiedząć że potem będą pewne konsekwencje takiego wyznania. Nawet raniące i nieprzyjemne. Ale przecież trzeba dorosnąć, podjąć odpowiedzialność za życie, mieć poczucie niezależności. Nie można bez przerwy żyć tak aby zadowalać rodziców, oni powinni wiedzieć że ich dziecko dorasta, jest dorosle, jest takie a nie inne, i potrzebuje dokonywać swoich własnych wyborów. Nie można ciągle żyć w taki sposób, bo w takim razie kiedyś ockniesz się i stwierdzisz że nie masz swojego życia, tylko żyjesz pod dyktando innych.

Potrzeba odwagi aby wyznać tą prawdę o sobie i przyjąć wszelkie konsekwencje. Trzeba być jak silne drzewo, a nie takie które zgina gałęzie tylko tam gdzie wiatr je kieruje, raz na prawo, raz na lewo. Trzeba rosnąc prosto, do nieba.
nasportowo71
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 23
Rejestracja: 20 paź 2013, o 11:34

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: nasportowo71 » 8 lis 2014, o 05:56

Kłamstwo to zawsze kłamstwo - musi kiedyś zranić - no bo przecież kiedyś się wyda. I co wtedy? Co jeśli raz, drugi, trzeci... ktoś Was zobaczy, gdy na chwilkę przestaniecie się kontrolować? Zobaczy, pomyśli, poskłada i "zagada" do rodziców, stojąc z nimi np. w kolejce po chleb?
Poza tym w związku jedną z najcudniejszych rzeczy jest zasypianie i budzenie się razem. Naprawdę.
joanna5
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 7 lis 2014, o 09:34

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: joanna5 » 8 lis 2014, o 07:47

Dzięki za te wszystkie mądre słowa - daliście nam do pomyślenia
aimee1986
Posty: 8
Rejestracja: 22 mar 2010, o 16:51

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: aimee1986 » 8 lis 2014, o 07:54

Ja mimo wszystko chciałabym od Ciebie usłyszeć jak widzisz Was czy siebie w przyszłości właśnie za te np. 3 lata?
ruda_99
Posty: 5
Rejestracja: 18 sty 2014, o 20:12

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: ruda_99 » 8 lis 2014, o 12:22

Jakoś problem wcale nie wydaje mi się śmieszny. Też sie zastanawiałam jak przedstawić dzieciakom i mojej rodzinie moją kobietę. W końcu powiedziałam, że jest to koleżanka z przeszłości, gdzieś tam razem uczyłyśmy sie, teraz nam się znajomość odnowiła. Co prawda rodzinę trochę dziwiło, że aż tak się zaprzyjaźniłyśmy :) myślę że sami się domyślili . Ale oni nie pytali, ja szanując ich POTRZEBĘ niewiedzy nie podejmuję tematu.
Awatar użytkownika
salami
super forma
super forma
Posty: 1973
Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: salami » 8 lis 2014, o 13:12

joanna5 pisze:Dzięki za te wszystkie mądre słowa - daliście nam do pomyślenia
Nie sądzę.
Chcecie siedzieć w swoich szafach i kultywować kołtuństwo wyniesione z domów - Wasza sprawa, Wasze życie, Wasze tradycje.
Jakoś mnie nie dziwi, że nie masz znajomych.
Dulscy nie wzbudzają szacunku ani sympatii.
Awatar użytkownika
KobiecaPrzyjazn
super forma
super forma
Posty: 1538
Rejestracja: 4 lut 2014, o 22:38
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: KobiecaPrzyjazn » 8 lis 2014, o 13:18

aventura pisze: KOCHAM CIE :lol:
:cool: (Ale ostrzegam, kochanie czy nawet lubienie mnie nie kończy się dobrze :lol: :wink: )
jarosinska1987 pisze: Empatyczna nie zrobiłam się nagle, taka jestem, nie moja wina, że Ty widzisz co chcesz widzieć
Ale ja widzę i dostrzegam (i doceniam :cool: ) w Tobie Jarosińska coraz więcej pozytywnych cech :wink: I również nie uważam żeby empatia była złożona wyłącznie z miłych i przyjemnych gestów. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z człowiekiem, który nie jest wariatem, ale jest
moja_alchemia pisze: jest wolny, dorosły, pracujący (czyli ma zadatki na niezależność) to przecież powinien dysponować swoim życiem,
i pomimo otrzymania początkowych naprawdę rozsądnych wypowiedzi nadal dopytuje o to jak ukryć nieznajomą przed rodzicami.
joanna5 pisze:Dzięki za te wszystkie mądre słowa - daliście nam do pomyślenia
Powodzenia zatem Autorko, życzę Ci żebyś zmieniła treść swojego pytania.
Jeśli czujesz, że jesteś fair - rób co chcesz! ;)
joanna5
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 7 lis 2014, o 09:34

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: joanna5 » 8 lis 2014, o 13:26

dzięki ruda, nie jesteśmy same
Awatar użytkownika
czarodziej-z-oz
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 710
Rejestracja: 28 gru 2012, o 18:51

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: czarodziej-z-oz » 8 lis 2014, o 15:17

salami pisze: Rodzinne tajemnice i zabawa w trzy małpy
I love it :slonko:
Awatar użytkownika
-Aglaja-
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 849
Rejestracja: 6 paź 2006, o 00:00

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: -Aglaja- » 8 lis 2014, o 15:39

"Ale oni nie pytali, ja szanując ich POTRZEBĘ niewiedzy nie podejmuję tematu."
Nie widzisz drobnej różnicy w Waszych sytuacjach?;]
Rodzina którą założyłaś i podjęłaś się mnóstwa zobowiązań to zupełnie co innego niż rodzice których dzieci, w pewnym momencie, nie powinny czuć się zobowiązane tłumaczyć ze "znajomych".

Ta POTRZEBA niewiedzy to strach;] I wytłumaczenie dla Ciebie.
Awatar użytkownika
-Aglaja-
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 849
Rejestracja: 6 paź 2006, o 00:00

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: -Aglaja- » 8 lis 2014, o 15:40

Albo czegoś nie rozumiem, w sumie te "dzieciaki" może nie są Twoje..
candygirll
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 10 lut 2013, o 16:31

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: candygirll » 8 lis 2014, o 15:50

znajdzcie pare gejow ktorzy tez nie wiedza jak powiedziec o swojej orientacji rodzicom i udawajcie pary, bedzie ze Twoj chlopak (gej) ma kumpla, a kumpel ma laske (Twoja) i tak sie zapoznalyscie i zaprzyjaznilyscie :)
Awatar użytkownika
-Aglaja-
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 849
Rejestracja: 6 paź 2006, o 00:00

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: -Aglaja- » 8 lis 2014, o 16:06

Nie chodzi o to żeby mówić, a by się NIE TŁUMACZYĆ bez sensu. Ze znajomych, z miejsc do których się chodzi, z wydażeń w pracy etc. Naprawdę rodzice nie widzą wszystkiego jeśli ich nie ma w pobliżu, a dorosły człowiek nie ma obowiązku o wszystkim opowiadać.
Po poprzednich postach też zastanowiło mnie tłumaczenie się tym enigmatycznym dzieciakom gdzie się poznało koleżankę ale już wtedy olałam.
Awatar użytkownika
-Aglaja-
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 849
Rejestracja: 6 paź 2006, o 00:00

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: -Aglaja- » 8 lis 2014, o 16:08

candygirll pisze:znajdzcie pare gejow ktorzy tez nie wiedza jak powiedziec o swojej orientacji rodzicom i udawajcie pary, bedzie ze Twoj chlopak (gej) ma kumpla, a kumpel ma laske (Twoja) i tak sie zapoznalyscie i zaprzyjaznilyscie :)
Potem jeszcze weźcie ślub dla niepoznaki i trzaśnijcie z piątkę dzieci. Potem piscie anonimowo w internecie, że różno-seksualiści mają w Polsce źle.
ruda_99
Posty: 5
Rejestracja: 18 sty 2014, o 20:12

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: ruda_99 » 8 lis 2014, o 18:11

-Aglaja- pisze:Nie chodzi o to żeby mówić, a by się NIE TŁUMACZYĆ bez sensu. Ze znajomych, z miejsc do których się chodzi, z wydażeń w pracy etc. Naprawdę rodzice nie widzą wszystkiego jeśli ich nie ma w pobliżu, a dorosły człowiek nie ma obowiązku o wszystkim opowiadać.
Po poprzednich postach też zastanowiło mnie tłumaczenie się tym enigmatycznym dzieciakom gdzie się poznało koleżankę ale już wtedy olałam.
Widzisz, a dla mnie to naturalne jak moje dzieci pytają - mamo kim jest ta pani? to im wyjaśniam. Oczywiście mogę powiedzieć spadać gówniarstwo nic wam do tego, rodziców mogę olać, i w ogóle można mieć w nosie wszystkich i wszystko. Ja jestem blisko z rodzicami. Nie widzę w tym niczego nienormalnego, że widząc nową osobę w moim domu - kobietę czy mężczyznę pytają mnie potem kto to jest.
joanna5
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 12
Rejestracja: 7 lis 2014, o 09:34

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: joanna5 » 8 lis 2014, o 18:38

Ruda doskonale się rozumiemy, dziękuję :*
odbicie
super forma
super forma
Posty: 1364
Rejestracja: 29 cze 2010, o 15:13

Re: Jak ukryć swoją "znajomą"

Post autor: odbicie » 8 lis 2014, o 18:46

ruda_99 pisze:widząc nową osobę w moim domu - kobietę czy mężczyznę pytają mnie potem kto to jest.
joanna5 pisze: Ruda doskonale się rozumiemy, dziękuję :*
Joanno jakie tak naprawdę wnioski wyciągasz?
Przychodzi Twoja "koleżanka" - pada pytanie kto to jest, co dalej? Aby uniknąć sytuacji z pytaniem - i tego, że zwyczajnie nie wiesz co odpowiedzieć, jaka opcja byłaby właściwa - nie przyprowadzasz do domu "koleżanki".
ODPOWIEDZ