Czy taka przyjaźń ma sens?
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 maja 2013, o 23:31
Czy taka przyjaźń ma sens?
To mój pierwszy temat na tym forum, więc proszę o wyrozumiałość, sprawa jest dla mnie bardzo trudna, nie wiem czy będę umiała ubrać moje myśli w tak zgrabne słowa, jakbym chciała.
Otóż od ok.3 lata przyjaźnię się z dziewczyną o bardzo konserwatywnych poglądach, która do środowiska LGBT ma dość nieprzyjazny stosunek. Dość wcześnie dowiedziała się o tym, że nie jestem heteroseksualna, ale mimo to wszystko układało się dobrze, omijałyśmy w rozmowach tematy "tabu", każda okazywała drugiej szacunek ze względu na odmienne poglądy. Przeżyłyśmy razem wiele pięknych chwil i dzięki przyjaźni z nią mam wiele cudownych wspomnień.
Niestety, ostatnio coś się zmieniło na gorsze. Jej szacunek wobec mojej "odmienności" gdzieś wyparował, często słyszę nieprzyjemne uwagi na temat "nawracania na heteroseksualizm", które wcześniej nigdy nie padały z jej ust ( przynajmniej nie w stosunku do mnie). Wysyła mi artykuły o homofobicznej treści i jeszcze się dziwi, że mnie to irytuje. Od jakiegoś czasu dość mocno zaangażowała się w politykę, korwinizmy i tego typu bzdury. Im dłużej siedzi w tych sprawach, tym częściej wyraża się jak typowy "prawak", dla którego miejsce gejów jest w komorach gazowych. Przez jakiś czas to wytrzymywałam, ale w końcu postanowiłam, że jeśli będę milczeć, to ona pomyśli, że akceptuję takie zachowanie. Dlatego postawiłam sprawę jasno: " nie interesują mnie twoje poglądy na te sprawy, w tej kwestii nie może być między nami porozumienia, przestań tak mówić w mojej obecności". No i z tego powodu mamy teraz tzw. "ciche dni".
Moje pytanie do was brzmi : Czy dalsza przyjaźń ma sens? Czy da się przekonać "prawaka" do respektowania odmiennych poglądów i stylu życia, kiedy ten już bardzo głęboko wsiąknął w politykę, Korwina,młodzież wszechpolską itp.? Ta przyjaźń jest dla mnie ważna, jak już wspomniałam, poza poglądami łączy nas bardzo wiele. Ale nie jestem pewna czy mam siłę na walkę z homofobią w kręgu najbliższych przyjaciół.
Dziewczyny, pomóżcie, jeśli któraś z was była kiedyś w takiej sytuacji, niech podzieli się swoimi doświadczeniami i radą, co najlepiej zrobić w takiej sytuacji.
Otóż od ok.3 lata przyjaźnię się z dziewczyną o bardzo konserwatywnych poglądach, która do środowiska LGBT ma dość nieprzyjazny stosunek. Dość wcześnie dowiedziała się o tym, że nie jestem heteroseksualna, ale mimo to wszystko układało się dobrze, omijałyśmy w rozmowach tematy "tabu", każda okazywała drugiej szacunek ze względu na odmienne poglądy. Przeżyłyśmy razem wiele pięknych chwil i dzięki przyjaźni z nią mam wiele cudownych wspomnień.
Niestety, ostatnio coś się zmieniło na gorsze. Jej szacunek wobec mojej "odmienności" gdzieś wyparował, często słyszę nieprzyjemne uwagi na temat "nawracania na heteroseksualizm", które wcześniej nigdy nie padały z jej ust ( przynajmniej nie w stosunku do mnie). Wysyła mi artykuły o homofobicznej treści i jeszcze się dziwi, że mnie to irytuje. Od jakiegoś czasu dość mocno zaangażowała się w politykę, korwinizmy i tego typu bzdury. Im dłużej siedzi w tych sprawach, tym częściej wyraża się jak typowy "prawak", dla którego miejsce gejów jest w komorach gazowych. Przez jakiś czas to wytrzymywałam, ale w końcu postanowiłam, że jeśli będę milczeć, to ona pomyśli, że akceptuję takie zachowanie. Dlatego postawiłam sprawę jasno: " nie interesują mnie twoje poglądy na te sprawy, w tej kwestii nie może być między nami porozumienia, przestań tak mówić w mojej obecności". No i z tego powodu mamy teraz tzw. "ciche dni".
Moje pytanie do was brzmi : Czy dalsza przyjaźń ma sens? Czy da się przekonać "prawaka" do respektowania odmiennych poglądów i stylu życia, kiedy ten już bardzo głęboko wsiąknął w politykę, Korwina,młodzież wszechpolską itp.? Ta przyjaźń jest dla mnie ważna, jak już wspomniałam, poza poglądami łączy nas bardzo wiele. Ale nie jestem pewna czy mam siłę na walkę z homofobią w kręgu najbliższych przyjaciół.
Dziewczyny, pomóżcie, jeśli któraś z was była kiedyś w takiej sytuacji, niech podzieli się swoimi doświadczeniami i radą, co najlepiej zrobić w takiej sytuacji.
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Przyjaźń sens ma.
Ale czy to jest przyjaźń?
Ale czy to jest przyjaźń?
Kurze wycieram... - zaczął nienaturalnym dyszkantem i nagle poznał przyjaciół. - A, to wy - powiedział - Myślałem, że ludzie...
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Korwin nie jest aż taki anty homo jak wszystkim się wydaje. Wywiady z Korwinem to moje ulubione programy rozrywkowe To Twoja koleżanka robi się jakaś nawiedzoną fanatyczką w stosunku do tematu homo.
Może daj jej troche więcej czasu a jeśli jej "choroba" będzie postępować, to sytuacja sama się rozwiąże. Przynajmniej ja bym tak zrobiła..
Może daj jej troche więcej czasu a jeśli jej "choroba" będzie postępować, to sytuacja sama się rozwiąże. Przynajmniej ja bym tak zrobiła..
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Czyli dosięgła Was ze względu na wiek obecna perspektywa odnośnie ofensywy prawackiej w domach, szkołach, urzędach i kościołach. Co powoduje że już nie tyle młodzież co kilkuletnie dzieci mają „wyrobione” zdanie na temat „pedałów” „lesb” i „tranzolów”. Może warto przyjrzeć się co wpłynęło na to, iż myśli jak myśli? Pchnęło ją do tego coś z zewnątrz – i tkwi w tym w imię potrzeby wpasowania się w to, co na dziś przystoi w Polsce? Czyli nacjonalizm, seksizm i homofobia? Tzw. konserwatyzm (w tym wydaniu nienawiść) w poglądach wynikiem konformizmu, jaki wykształcił się z charakteru, osobowości jaki posiada. Można spróbować podważyć jej pogląd co do tego czy LGBT powinno skończyć w komorach gazowych, czy też się od tych osób odwalić przez wykazanie iż ulega większości i jest niesamodzielna w myśleniu. Powiedz jej, aby Cię rozłożyła argumentami odnośnie jej prawa do mówienia czy myślenia w taki sposób jak myśli, i zapytać na końcu kiedy planuje Cię zamordować. I czy jej poglądy są jej, czy też tych wszystkich innych, bo przecież w cenie jest widzieć się w grupie większościowej i od niej przejmować postawy względem np. mniejszości. Jeśli Cię wyśmieje i uzna że ma prawo do własnych poglądów w imię wolności osobistej, przy tym zaśmieje się twierdząc że ona nie z tych co to od razu mordują, tylko z tych co to „tylko” nie chcą aby „te” osoby miały takie prawa jak ona, i nie chce widywać całujących się „pedałów” na ulicy – uznaj że za daleko poszłaś w kwestii „przyjaźni” odnośnie jej, i poszukaj sobie kogoś innego, kogo tą przyjaźnią obdarzysz.
Bo to nie przyjaźń, jak wyżej zauważono. Miłe spędzanie czasu ze sobą i wspólne robienie czegoś – to za mało. Ty bardzo się starasz i chcesz, i w zasadzie ze strachu przed „utratą” tej przyjaźni poniżasz się. Bywa. Też przechodziłam przez to. Cóż, w życiu trzeba jednak nauczyć się kiedyś zrywania „więzi” z kimś, kto nas nie szanuje. I wiedzieć kiedy słowo „przyjaźń” staje się adekwatne, a kiedy powinnyśmy używać w stosunku do danej relacji słowa koleżanka, czy ledwie znajoma. I nie wiązać z tą osobą jakichś szczególnych wyobrażeń co do czegoś, np. odnośnie wrażliwości na te kwestie, które dzisiaj w tym kraju traktuje się tak nie inaczej.
Bo to nie przyjaźń, jak wyżej zauważono. Miłe spędzanie czasu ze sobą i wspólne robienie czegoś – to za mało. Ty bardzo się starasz i chcesz, i w zasadzie ze strachu przed „utratą” tej przyjaźni poniżasz się. Bywa. Też przechodziłam przez to. Cóż, w życiu trzeba jednak nauczyć się kiedyś zrywania „więzi” z kimś, kto nas nie szanuje. I wiedzieć kiedy słowo „przyjaźń” staje się adekwatne, a kiedy powinnyśmy używać w stosunku do danej relacji słowa koleżanka, czy ledwie znajoma. I nie wiązać z tą osobą jakichś szczególnych wyobrażeń co do czegoś, np. odnośnie wrażliwości na te kwestie, które dzisiaj w tym kraju traktuje się tak nie inaczej.
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Wielokrotnie próbowałam "naturalizować" zatwardziałaych homofobów i z praktyki- uważam że szkoda czasu.rebelia100 pisze: Niestety, ostatnio coś się zmieniło na gorsze. Jej szacunek wobec mojej "odmienności" gdzieś wyparował, często słyszę nieprzyjemne uwagi na temat "nawracania na heteroseksualizm", które wcześniej nigdy nie padały z jej ust ( przynajmniej nie w stosunku do mnie). Wysyła mi artykuły o homofobicznej treści i jeszcze się dziwi, że mnie to irytuje.
Dziewczyny, pomóżcie, jeśli któraś z was była kiedyś w takiej sytuacji, niech podzieli się swoimi doświadczeniami i radą, co najlepiej zrobić w takiej sytuacji.
W tej chwili- włączam ignora.
Szkoda czasu.
"Niby pomiędzy czarnym i czerwonym występuje różnica wektora w interioryzacji... metody i cel mają podobny " E.S.L
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Ona już sobie zdanie wyrobiła na ten temat i nie jest ono neutralne. Ciężko rozmawiać z kimś takim, skoro cały czas trzeba uważać żeby nie wejść na pole minowe.
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Większość homofobów jest homofobami przez to co widzą. Problemem tu jest beznadziejna strategia edukowania ludzi na temat homoseksualizmu. Już kiedyś pisałam jak np parady równości wyglądają dla większości ludzi.
Zapraszam do obejrzenia filmiku zostatniej parady równości w Turcji: http://www.liveleak.com/view?i=99b_1435525349
Dziewczyny z filmiku walczą zaciekle o równouprawnienie i zmiane postrzegania osób homo (?) Dla mnie takie zachowanie to totalny samobój
Jedyną "promocją" homo z jakiej jestem zadowolona, to ta robiona obecnie przez Roberta Biedronia
Nawet Korwin powiedział, że do "homoseksualistów" nic nie ma.
Zapraszam do obejrzenia filmiku zostatniej parady równości w Turcji: http://www.liveleak.com/view?i=99b_1435525349
Dziewczyny z filmiku walczą zaciekle o równouprawnienie i zmiane postrzegania osób homo (?) Dla mnie takie zachowanie to totalny samobój
Jedyną "promocją" homo z jakiej jestem zadowolona, to ta robiona obecnie przez Roberta Biedronia
Nawet Korwin powiedział, że do "homoseksualistów" nic nie ma.
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
A mnie przyszlo do glowy, ze sie w Tobie zakochala . Ogarnal ja taki strach przed zdemaskowaniem, ze zaczela Cie atakowac
Egoizm nie polega na tym, że żyje się tak jak się chce lecz na żądaniu od innych by żyli tak jak my chcemy. Oscar Wilde
-
- początkująca foremka
- Posty: 18
- Rejestracja: 21 sty 2015, o 17:04
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Trudno mi nazwać to przyjaźnią, gdy w tak otwarty sposób ktoś promuje homofobiczne treści, trochę brakuje mi empatii u tej koleżanki. W tej chwili na fejsbuku trwają boje w kontekście nowej ustawy o związkach partnerskich w USA i trochę się dziś naczytałam. Nie wyobrażam sobie aby nawet wśród znajomych na FB mieć osobę otwarcie homofobiczną. Wystarczy, że wiem, kto jest homofobem ukrytym i nie sieje hejtu pod tęczowymi postami, nie stara się mnie nawracać, i to jest w porządku. Szkoda przyjaźni, co to chyba już przyjaźnią nie jest.
W każdym razie mi jeszcze nie udało się nawrócić nawiedzonych heteryków na bardziej tolerancyjne podejście do osób LGBT i naszych spraw.
W każdym razie mi jeszcze nie udało się nawrócić nawiedzonych heteryków na bardziej tolerancyjne podejście do osób LGBT i naszych spraw.
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Odkąd pamiętam, to nie znosze świadków jehowy. Nigdy z nimi nie rozmawiałam ale przez te ich łażenie za mną i "nawracanie", to nawet nie mam ochoty posłuchać co mają do powiedzenia..humanbehaviour pisze:W każdym razie mi jeszcze nie udało się nawrócić nawiedzonych heteryków na bardziej tolerancyjne podejście do osób LGBT i naszych spraw.
Mogę sobie wyobrazić, że to samo czują heterycy których się męczy żeby przestali być homofobami
Zamiast łazic za nimi i tłumaczyć, powinnio się pokazać że w niczym nie są lepsi.
Walić homofobów..
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Co mają SJ do tematu to nie wiem.
Tyle samo moherow o konserwatywnych poglądach z innych religii ma podobne podejście. A SJ nie można podciągnąć pod korwinizm, bo są apolityczni...
Zły jest po prostu fanatyzm, a na to nie ma lekarstwa :-/
Tyle samo moherow o konserwatywnych poglądach z innych religii ma podobne podejście. A SJ nie można podciągnąć pod korwinizm, bo są apolityczni...
Zły jest po prostu fanatyzm, a na to nie ma lekarstwa :-/
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
-
- rozgadana foremka
- Posty: 140
- Rejestracja: 21 cze 2015, o 18:17
Re: Czy taka przyjaźń ma sens?
Warto sobie postawić pytanie czy faktycznie z jej strony jest to przyjaźń. Może moje poglądy w tej kwestii są konserwatywne, ale wychodzę z prostego założenia - w przyjaźni i miłości akceptujemy drugiego człowieka takim, jaki jest i jesteśmy sobą. Owszem, jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy i wiele przyjaźni z dłuższym czy krótszym stażem przechodziło cięższe chwile. Zauważ, że niekiedy życie podsuwa nam trudne sytuacje,po to, aby dać nam do zrozumienia, z kim tak naprawdę żyjemy na co dzień. Jednakże tutaj zetknęłaś się z brakiem akceptacji swojej seksualności w stylu "bo tak i koniec" i to świadczy o jej ignorancji na ten temat i nie szanowaniem Ciebie za to, kim tak naprawdę jesteś. Skoro dla niej już nie liczą się te 3 lata, które spędziłyście razem, tylko dlatego, że nie jesteś osobą heteroseksualną, to jest jej problem a nie Twój. Możesz zaproponować jej spotkanie i poruszyć ten drażliwy temat. Politycy co rusz wymyślają coraz bardziej kontrowersyjne hasła, aby przyciągnąć tłumy i jak to się mówi "tylko krowa nie zmienia poglądów". Ty o tym wiesz, ale ona niekoniecznie. Może być też tak, że wysyłanie filmików i materiałów przesiąkniętych homofobią traktuje jako formę "terapii" lub "pomocy" dla Twojego (niekoniecznie) dobra, bo się naczytała jakichś dyrdymałów w internecie lub nasłuchała na wiecach politycznych "mądrości". Jeżeli okaże się, że jej poglądy polityczne są ważniejsze od tych lat, które przeżyłyście razem, to ją z nimi pozostaw. Przyjaciele są nimi zawsze, a jeśli okazuje się, że ktoś przestaje nim być, to tak naprawdę nigdy im nie był. Wtedy dopiero poznajemy człowieka z wcześniej nieznanej nam strony.Osobiście tego doświadczyłam i już wiem czego mogę spodziewać się po takiej osobie, a wcześniej myślałam, że w sytuacjach wyjątkowych nie doznam rozczarowania.
Nie wiem czy pomogłam, ale próbowałam Jeżeli czujesz potrzebę porozmawiać z kimś o tym poza forum - pisz śmiało
Pozdrawiam i życzę miłego dnia,
A.
Nie wiem czy pomogłam, ale próbowałam Jeżeli czujesz potrzebę porozmawiać z kimś o tym poza forum - pisz śmiało
Pozdrawiam i życzę miłego dnia,
A.