To może watro założyć w tym celu oddzielny wątek, myślę, że może znaleźć się jeszcze kilka foremek, które chętnie pozastanawiają się z Tobą (może nawet i ja ) a i New Tedy będzie miała większe pole do polemikisalami pisze:Hej, hej, MSigmo całkowicie pokojowo zastanawiam się jak pomóc pani New Tedy w jej kontaktach z lesbijkami.
Znajomi homo vs hetero...
- MSigma
- natchniona foremka
- Posty: 330
- Rejestracja: 9 paź 2013, o 23:27
Re: Znajomi homo vs hetero...
- salami
- super forma
- Posty: 1973
- Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54
Re: Znajomi homo vs hetero...
Pani New Tedy zachwaszczyłaby z wielką przyjemnościąMSigma pisze: To może watro założyć w tym celu oddzielny wątek, myślę, że może znaleźć się jeszcze kilka foremek, które chętnie pozastanawiają się z Tobą (może nawet i ja ) a i New Tedy będzie miała większe pole do polemiki
każde podarowane jej pole swoją uduchowioną paplaniną
Nic by z tego nie wyniknęło, dla nikogo. Więc nie. Niech siedzi tam gdzie jest.
-
- uzależniona foremka
- Posty: 702
- Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29
Re: Znajomi homo vs hetero...
Właściwie nie wiem czemu tak Cię martwi moja samotność. Może ja lubię być sam na sam ze swoją indywidualnością.salami pisze:Kurka, szkoda, że Twoje niemyślenie nie idzie w parze z niepisaniem.NewTedy pisze: Najlepiej by było gdybym tyle nie myślała, ale myślicielem jestem i nie w głowie mi nie myśleć.
Internetowe bełkotanie, konwenansowe pitolenie o bzdurach w realu, umysłowe płaskostopie spowodowało,
że jesteś tam gdzie jesteś tzn. w czarnej dupie samotności.
Obecna arogancja i roszczeniowa postawa wbija Cię w nią jeszcze głębiej.
Ot, taka refleksja mi przyszła do głowy na temat pani New Tedy
W końcu nie każdy ma zadatki na mistrza a i gdzieś tam wyczytałam że > Jezus was nie potrzebuje to wy potrzebujecie jego <
- ImaSumak
- super forma
- Posty: 4354
- Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07
Re: Znajomi homo vs hetero...
New Tedy bardzo tęskniłam.NewTedy pisze:Właściwie nie wiem czemu tak Cię martwi moja samotność. Może ja lubię być sam na sam ze swoją indywidualnością.salami pisze:Kurka, szkoda, że Twoje niemyślenie nie idzie w parze z niepisaniem.NewTedy pisze: Najlepiej by było gdybym tyle nie myślała, ale myślicielem jestem i nie w głowie mi nie myśleć.
Internetowe bełkotanie, konwenansowe pitolenie o bzdurach w realu, umysłowe płaskostopie spowodowało,
że jesteś tam gdzie jesteś tzn. w czarnej dupie samotności.
Obecna arogancja i roszczeniowa postawa wbija Cię w nią jeszcze głębiej.
Ot, taka refleksja mi przyszła do głowy na temat pani New Tedy
W końcu nie każdy ma zadatki na mistrza a i gdzieś tam wyczytałam że > Jezus was nie potrzebuje to wy potrzebujecie jego <
Lubię kiedy kobieta...
-
- uzależniona foremka
- Posty: 971
- Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07
Re: Znajomi homo vs hetero...
Przecież to żarty, gdyby rzeczywiście szukała, to by znalazła. Ot rozrywka.salami pisze:Hej, hej, MSigmo całkowicie pokojowo zastanawiam się jak pomóc pani New Tedy w jej kontaktach z lesbijkami.
- takeyoudowntown
- super forma
- Posty: 2049
- Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19
Re: Znajomi homo vs hetero...
Czy Twoja indywidualność mieści się w pokoju? Wydaje się być tak ogromna, że raczej macie z tym problemy...NewTedy pisze:Właściwie nie wiem czemu tak Cię martwi moja samotność. Może ja lubię być sam na sam ze swoją indywidualnością.W końcu nie każdy ma zadatki na mistrza a i gdzieś tam wyczytałam że > Jezus was nie potrzebuje to wy potrzebujecie jego <
Be someone who makes you happy
-
- uzależniona foremka
- Posty: 971
- Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07
Re: Znajomi homo vs hetero...
Teddy, wystarczy żadnej imprezie nie odpuścić, każdej kobiecie która ujdzie sugerować, że jedyna (to niezła przynęta )
Zawsze możesz potem powiedzieć, że coś źle zrozumiała, jak spotkasz lepszą.
Problem tylko jak ściągniesz na siebie gniew, ale wtedy szybko myk do sąsiedniego województwa.
Ot proste
Tylko trzeba trochę pieniążków odłożyć, bo pracować to się wtedy nie da
Zawsze możesz potem powiedzieć, że coś źle zrozumiała, jak spotkasz lepszą.
Problem tylko jak ściągniesz na siebie gniew, ale wtedy szybko myk do sąsiedniego województwa.
Ot proste
Tylko trzeba trochę pieniążków odłożyć, bo pracować to się wtedy nie da
- MSigma
- natchniona foremka
- Posty: 330
- Rejestracja: 9 paź 2013, o 23:27
Re: Znajomi homo vs hetero...
Echem, echem nie czas to i miejsce...
-
- uzależniona foremka
- Posty: 702
- Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29
Re: Znajomi homo vs hetero...
Czasem zmieniam miasto ale pracę od lat mam tę samą. Nie można sie skupić na pracy tylko w tej pierwszej fazie czyli w miesiącach zakochania. Później gdy masz rozkwitającą nadzieję na szczęśliwy związek pracuje się automatycznie nie myśląc o pracy tylko o ukochanej i praca jest nawet przyjemna bo nawet nie masz świadomości, że ją wykonujesz. Następnie nadchodzi etap zwątpienia i rozgoryczenia, że raczej to nie ta wyśniona i nic prawdopodobnie z tego nie będzie i tu znowu praca jest ratunkiem bo można ją polubić bardziej niż znienawidzoną exmiłość.adama pisze:Teddy, wystarczy żadnej imprezie nie odpuścić, każdej kobiecie która ujdzie sugerować, że jedyna (to niezła przynęta )
Zawsze możesz potem powiedzieć, że coś źle zrozumiała, jak spotkasz lepszą.
Problem tylko jak ściągniesz na siebie gniew, ale wtedy szybko myk do sąsiedniego województwa.
Ot proste
Tylko trzeba trochę pieniążków odłożyć, bo pracować to się wtedy nie da
Najgorzej jest gdy już się wreszcie z tego wszystkiego ochłonie a na horyzoncie nie ma kolejnej ukochanej i nie ma się uczuciowego kopa, wtedy wszystko staje się nudne a zwłaszcza praca
- pannaeliza
- uzależniona foremka
- Posty: 969
- Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Znajomi homo vs hetero...
Yyy.NewTedy pisze:Czasem zmieniam miasto ale pracę od lat mam tę samą. Nie można sie skupić na pracy tylko w tej pierwszej fazie czyli w miesiącach zakochania. Później gdy masz rozkwitającą nadzieję na szczęśliwy związek pracuje się automatycznie nie myśląc o pracy tylko o ukochanej i praca jest nawet przyjemna bo nawet nie masz świadomości, że ją wykonujesz. Następnie nadchodzi etap zwątpienia i rozgoryczenia, że raczej to nie ta wyśniona i nic prawdopodobnie z tego nie będzie i tu znowu praca jest ratunkiem bo można ją polubić bardziej niż znienawidzoną exmiłość.adama pisze:Teddy, wystarczy żadnej imprezie nie odpuścić, każdej kobiecie która ujdzie sugerować, że jedyna (to niezła przynęta )
Zawsze możesz potem powiedzieć, że coś źle zrozumiała, jak spotkasz lepszą.
Problem tylko jak ściągniesz na siebie gniew, ale wtedy szybko myk do sąsiedniego województwa.
Ot proste
Tylko trzeba trochę pieniążków odłożyć, bo pracować to się wtedy nie da
Najgorzej jest gdy już się wreszcie z tego wszystkiego ochłonie a na horyzoncie nie ma kolejnej ukochanej i nie ma się uczuciowego kopa, wtedy wszystko staje się nudne a zwłaszcza praca
Jestem pod wrażeniem, naprawdę.
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
- Fockie
- początkująca foremka
- Posty: 45
- Rejestracja: 4 lip 2015, o 00:59
Re: Znajomi homo vs hetero...
To tak,
Ja osobiście z grona moich bliższych znajomych mam teraz jedną osobę z którą otwarcie rozmawiam na "homo-tematy", o mojej "obsesji" na temat jednej dziewczyny i takie takie duperele. Niestety nie powiem Ci czy ona jest lesbijką czy bi, ponieważ sama nie ma zielonego pojęcia i ja to totalnie akceptuje i rozumiem ;D
Drugim przypadkiem jest mój dosyć nowo poznany kumpel, któremu jasno dałam do zrozumienia w kim gustuje i on jak i ja jesteśmy zachwyceni, bo możemy mieć świetne stosunki przyjacielskie bez wchodzenia sobie w paradę (on ma dziewczynę) i to też nie było tak, że obnosiłam się przed nim z moją orientacją. Pewnego dnia wracając zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie na którym on trzymał mnie na rękach i jego dziewczyna później czepiała się o to, na co ja odpowiedziałam żeby dał jej do zrozumienia, że wole dziewczyny. Uczynił to pytając się jeszcze 4 razy czy aby na pewno
Ja osobiście z grona moich bliższych znajomych mam teraz jedną osobę z którą otwarcie rozmawiam na "homo-tematy", o mojej "obsesji" na temat jednej dziewczyny i takie takie duperele. Niestety nie powiem Ci czy ona jest lesbijką czy bi, ponieważ sama nie ma zielonego pojęcia i ja to totalnie akceptuje i rozumiem ;D
Drugim przypadkiem jest mój dosyć nowo poznany kumpel, któremu jasno dałam do zrozumienia w kim gustuje i on jak i ja jesteśmy zachwyceni, bo możemy mieć świetne stosunki przyjacielskie bez wchodzenia sobie w paradę (on ma dziewczynę) i to też nie było tak, że obnosiłam się przed nim z moją orientacją. Pewnego dnia wracając zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie na którym on trzymał mnie na rękach i jego dziewczyna później czepiała się o to, na co ja odpowiedziałam żeby dał jej do zrozumienia, że wole dziewczyny. Uczynił to pytając się jeszcze 4 razy czy aby na pewno
: )