Znajomi homo vs hetero...

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Awatar użytkownika
MSigma
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 330
Rejestracja: 9 paź 2013, o 23:27

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: MSigma » 11 wrz 2015, o 14:43

salami pisze:Hej, hej, MSigmo całkowicie pokojowo zastanawiam się jak pomóc pani New Tedy w jej kontaktach z lesbijkami.
To może watro założyć w tym celu oddzielny wątek, myślę, że może znaleźć się jeszcze kilka foremek, które chętnie pozastanawiają się z Tobą (może nawet i ja ;) ) :) a i New Tedy będzie miała większe pole do polemiki ;)
Awatar użytkownika
salami
super forma
super forma
Posty: 1973
Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: salami » 11 wrz 2015, o 17:18

MSigma pisze: To może watro założyć w tym celu oddzielny wątek, myślę, że może znaleźć się jeszcze kilka foremek, które chętnie pozastanawiają się z Tobą (może nawet i ja ;) ) :) a i New Tedy będzie miała większe pole do polemiki ;)
Pani New Tedy zachwaszczyłaby z wielką przyjemnością
każde podarowane jej pole swoją uduchowioną paplaniną

Nic by z tego nie wyniknęło, dla nikogo. Więc nie. Niech siedzi tam gdzie jest.
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: NewTedy » 11 wrz 2015, o 22:08

salami pisze:
NewTedy pisze: Najlepiej by było gdybym tyle nie myślała, ale myślicielem jestem i nie w głowie mi nie myśleć.
Kurka, szkoda, że Twoje niemyślenie nie idzie w parze z niepisaniem.

Internetowe bełkotanie, konwenansowe pitolenie o bzdurach w realu, umysłowe płaskostopie spowodowało,
że jesteś tam gdzie jesteś tzn. w czarnej dupie samotności.
Obecna arogancja i roszczeniowa postawa wbija Cię w nią jeszcze głębiej.

Ot, taka refleksja mi przyszła do głowy na temat pani New Tedy
Właściwie nie wiem czemu tak Cię martwi moja samotność. Może ja lubię być sam na sam ze swoją indywidualnością.
W końcu nie każdy ma zadatki na mistrza a i gdzieś tam wyczytałam że > Jezus was nie potrzebuje to wy potrzebujecie jego < :)
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: ImaSumak » 11 wrz 2015, o 22:14

NewTedy pisze:
salami pisze:
NewTedy pisze: Najlepiej by było gdybym tyle nie myślała, ale myślicielem jestem i nie w głowie mi nie myśleć.
Kurka, szkoda, że Twoje niemyślenie nie idzie w parze z niepisaniem.

Internetowe bełkotanie, konwenansowe pitolenie o bzdurach w realu, umysłowe płaskostopie spowodowało,
że jesteś tam gdzie jesteś tzn. w czarnej dupie samotności.
Obecna arogancja i roszczeniowa postawa wbija Cię w nią jeszcze głębiej.

Ot, taka refleksja mi przyszła do głowy na temat pani New Tedy
Właściwie nie wiem czemu tak Cię martwi moja samotność. Może ja lubię być sam na sam ze swoją indywidualnością.
W końcu nie każdy ma zadatki na mistrza a i gdzieś tam wyczytałam że > Jezus was nie potrzebuje to wy potrzebujecie jego < :)
New Tedy bardzo tęskniłam. :) :oops:
Lubię kiedy kobieta...
adama
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 971
Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: adama » 11 wrz 2015, o 22:19

salami pisze:Hej, hej, MSigmo całkowicie pokojowo zastanawiam się jak pomóc pani New Tedy w jej kontaktach z lesbijkami.
Przecież to żarty, gdyby rzeczywiście szukała, to by znalazła. Ot rozrywka.
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: takeyoudowntown » 11 wrz 2015, o 23:03

NewTedy pisze:Właściwie nie wiem czemu tak Cię martwi moja samotność. Może ja lubię być sam na sam ze swoją indywidualnością.W końcu nie każdy ma zadatki na mistrza a i gdzieś tam wyczytałam że > Jezus was nie potrzebuje to wy potrzebujecie jego < :)
Czy Twoja indywidualność mieści się w pokoju? Wydaje się być tak ogromna, że raczej macie z tym problemy... :(
Be someone who makes you happy
adama
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 971
Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: adama » 11 wrz 2015, o 23:17

Teddy, wystarczy żadnej imprezie nie odpuścić, każdej kobiecie która ujdzie ;) sugerować, że jedyna (to niezła przynęta :cool: )

Zawsze możesz potem powiedzieć, że coś źle zrozumiała, jak spotkasz lepszą.
Problem tylko jak ściągniesz na siebie gniew, ale wtedy szybko myk do sąsiedniego województwa.

Ot proste :cool:
Tylko trzeba trochę pieniążków odłożyć, bo pracować to się wtedy nie da :pilka:
Awatar użytkownika
MSigma
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 330
Rejestracja: 9 paź 2013, o 23:27

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: MSigma » 12 wrz 2015, o 16:13

Echem, echem :roll: :evil: nie czas to i miejsce...
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: NewTedy » 12 wrz 2015, o 22:33

adama pisze:Teddy, wystarczy żadnej imprezie nie odpuścić, każdej kobiecie która ujdzie ;) sugerować, że jedyna (to niezła przynęta :cool: )

Zawsze możesz potem powiedzieć, że coś źle zrozumiała, jak spotkasz lepszą.
Problem tylko jak ściągniesz na siebie gniew, ale wtedy szybko myk do sąsiedniego województwa.

Ot proste :cool:
Tylko trzeba trochę pieniążków odłożyć, bo pracować to się wtedy nie da :pilka:
Czasem zmieniam miasto ale pracę od lat mam tę samą. Nie można sie skupić na pracy tylko w tej pierwszej fazie czyli w miesiącach zakochania. Później gdy masz rozkwitającą nadzieję na szczęśliwy związek pracuje się automatycznie nie myśląc o pracy tylko o ukochanej i praca jest nawet przyjemna bo nawet nie masz świadomości, że ją wykonujesz. Następnie nadchodzi etap zwątpienia i rozgoryczenia, że raczej to nie ta wyśniona i nic prawdopodobnie z tego nie będzie i tu znowu praca jest ratunkiem bo można ją polubić bardziej niż znienawidzoną exmiłość.
Najgorzej jest gdy już się wreszcie z tego wszystkiego ochłonie a na horyzoncie nie ma kolejnej ukochanej i nie ma się uczuciowego kopa, wtedy wszystko staje się nudne a zwłaszcza praca :)
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: pannaeliza » 14 wrz 2015, o 20:24

NewTedy pisze:
adama pisze:Teddy, wystarczy żadnej imprezie nie odpuścić, każdej kobiecie która ujdzie ;) sugerować, że jedyna (to niezła przynęta :cool: )

Zawsze możesz potem powiedzieć, że coś źle zrozumiała, jak spotkasz lepszą.
Problem tylko jak ściągniesz na siebie gniew, ale wtedy szybko myk do sąsiedniego województwa.

Ot proste :cool:
Tylko trzeba trochę pieniążków odłożyć, bo pracować to się wtedy nie da :pilka:
Czasem zmieniam miasto ale pracę od lat mam tę samą. Nie można sie skupić na pracy tylko w tej pierwszej fazie czyli w miesiącach zakochania. Później gdy masz rozkwitającą nadzieję na szczęśliwy związek pracuje się automatycznie nie myśląc o pracy tylko o ukochanej i praca jest nawet przyjemna bo nawet nie masz świadomości, że ją wykonujesz. Następnie nadchodzi etap zwątpienia i rozgoryczenia, że raczej to nie ta wyśniona i nic prawdopodobnie z tego nie będzie i tu znowu praca jest ratunkiem bo można ją polubić bardziej niż znienawidzoną exmiłość.
Najgorzej jest gdy już się wreszcie z tego wszystkiego ochłonie a na horyzoncie nie ma kolejnej ukochanej i nie ma się uczuciowego kopa, wtedy wszystko staje się nudne a zwłaszcza praca :)
Yyy.
Jestem pod wrażeniem, naprawdę.
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
Awatar użytkownika
Fockie
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 45
Rejestracja: 4 lip 2015, o 00:59

Re: Znajomi homo vs hetero...

Post autor: Fockie » 16 wrz 2015, o 11:26

To tak,
Ja osobiście z grona moich bliższych znajomych mam teraz jedną osobę z którą otwarcie rozmawiam na "homo-tematy", o mojej "obsesji" na temat jednej dziewczyny i takie takie duperele. Niestety nie powiem Ci czy ona jest lesbijką czy bi, ponieważ sama nie ma zielonego pojęcia i ja to totalnie akceptuje i rozumiem ;D
Drugim przypadkiem jest mój dosyć nowo poznany kumpel, któremu jasno dałam do zrozumienia w kim gustuje i on jak i ja jesteśmy zachwyceni, bo możemy mieć świetne stosunki przyjacielskie bez wchodzenia sobie w paradę (on ma dziewczynę) i to też nie było tak, że obnosiłam się przed nim z moją orientacją. Pewnego dnia wracając zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie na którym on trzymał mnie na rękach i jego dziewczyna później czepiała się o to, na co ja odpowiedziałam żeby dał jej do zrozumienia, że wole dziewczyny. Uczynił to pytając się jeszcze 4 razy czy aby na pewno :D
: )
ODPOWIEDZ