Czym jest rodzina ?

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
Awatar użytkownika
salami
super forma
super forma
Posty: 1973
Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54

Czym jest rodzina ?

Post autor: salami » 11 lis 2015, o 11:01

Kiedyś przeczytałam wypowiedź foremki ( niestety nie pamietam której)
że partnerka to nie rodzina że ona zawsze oddziela te dwa światy.
Czy któraś z Was ma inaczej, traktuje partnerkę ( mimo braku możliwości uzyskania papierka z USC, wspólnych dzieci)
jak część systemu rodzinnego ?

Czym jest rodzina, czym nie jest, po co nam ona i czy najlepiej na zdjęciu. Nie chodzi o definicje.
Raczej o indywidualne refleksje.
lewelof
super forma
super forma
Posty: 1525
Rejestracja: 16 maja 2013, o 00:20

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: lewelof » 11 lis 2015, o 11:10

salami pisze: Czy któraś z Was ma inaczej, traktuje partnerkę ( mimo braku możliwości uzyskania papierka z USC, wspólnych dzieci)
jak część systemu rodzinnego ?
to była chyba takeyoudown :roll: ja mam inaczej :D dla mnie partnerka to najważniejszy (po dzieciach) członek mojej rodziny. rodziny którą ja zakładam. bliższy niż mama i tata, rodzeństwo, dziadkowie. przecież rodzice wychowują nas właśnie po to żebyśmy kiedyś mogły założyć własną rodzinę. i nie mieści mi się w głowie jak ktoś może swojej żony czy męża nie nazywać rodziną. rodzina dla mnie to nie wspólne DNA, tylko to ludzie bez których nie da się żyć, najważniejsi i nie ma znaczenia czy mamy papier USC, czy papier od księdza, czy też wspólne geny.
Awatar użytkownika
ImaSumak
super forma
super forma
Posty: 4354
Rejestracja: 29 paź 2014, o 00:07

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: ImaSumak » 11 lis 2015, o 11:16

To była Takeyoudowntown.

Rodzina to dla mnie moi najbliżsi. I nie mam tu na myśli stopnia pokrewieństwa krwi, bo to dla mnie nie istotne. Nie mam też na myśli tylko ludzi oraz nie mam na myśli tylko tych, z którymi mieszkam.

Hmm nie wiem czy wyraziłam się jasno Salami, ale sądzę, że rozumiesz. :) A czym dla Ciebie jest?
Lubię kiedy kobieta...
sevilla
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 235
Rejestracja: 29 sty 2013, o 09:56

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: sevilla » 11 lis 2015, o 11:31

Moja Partnerka jest dla mnie nr 1 i najbliższą mi rodziną . I ja dla Niej też.
Jest ważniejsza niż ojciec, matka , rodzeństwo i inne ciotki, wujkowie itd.
Żona to żona. Jest najważniejsza.
Nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek traktowała Ją tak instrumentalnie i podle , żeby myśleć i mówić , że moja Partnerka to nie rodzina.
trala lala la trala la la la......
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: pannaeliza » 11 lis 2015, o 11:40

Oczywiście, że partnerka to rodzina, my zawsze mówimy ze jesteśmy rodziną ;) tak samo zresztą mówimy o kotach. To są członkowie rodziny.
Moją dziewczyna jest taką samą rodziną jak rodzice, siostra i brat i koty. Najbliższą. A wypowiedź Takeyoudowntown (bo ja też pamiętam, że to była ona) sprawiła, że zrobiło mi się przykro.
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
Awatar użytkownika
Interlokutorka
super forma
super forma
Posty: 1018
Rejestracja: 8 mar 2014, o 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: Interlokutorka » 11 lis 2015, o 11:47

Pytanie do dziewczyn, które są w którymś związku z kolei: czy to nie jest tak, że matkę ma się jedną, a partnerek - wiele? Że przy wejściu do któregoś z kolei związku człowiek nie jest w stanie zaangażować się w pełni bo i tak spodziewa się rozpadu związku, i dlatego nie traktuje się już partnerki jak rodziny?
To ważne dokąd płyniesz, a nie skąd https://www.youtube.com/watch?v=W5DegZrdPjU
lewelof
super forma
super forma
Posty: 1525
Rejestracja: 16 maja 2013, o 00:20

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: lewelof » 11 lis 2015, o 11:53

Interlokutorka pisze:Pytanie do dziewczyn, które są w którymś związku z kolei: czy to nie jest tak, że matkę ma się jedną, a partnerek - wiele? Że przy wejściu do któregoś z kolei związku człowiek nie jest w stanie zaangażować się w pełni bo i tak spodziewa się rozpadu związku, i dlatego nie traktuje się już partnerki jak rodziny?
i co z tego że matkę ma się jedną? ale ciotek już wiele. i co ciotki to rodzina, a partnerka/i już nie? wielość wyklucza poczucie więzi rodzinnych?
Awatar użytkownika
salami
super forma
super forma
Posty: 1973
Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: salami » 11 lis 2015, o 11:53

Rozumiem Ima. Zawsze wyrażasz się bardzo jasno.

Z rodziną pochodzenia było mi zdecydowanie nie po drodze, czułam się obco,
zagubiona i nieszczęśliwa jak łabędź wychowywany przez kury.
Chociaż nie mam nic przeciwko kurom.
Obecnie bardzo podobnie Imy.

Więzy z innymi ludźmi, które same tworzymy na zasadzie wyboru - są bardziej czy mniej wartościowe
niż te biologiczne z matką, babcią, dziadkiem ?
lewelof
super forma
super forma
Posty: 1525
Rejestracja: 16 maja 2013, o 00:20

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: lewelof » 11 lis 2015, o 11:56

salami pisze:Więzy z innymi ludźmi, które same tworzymy na zasadzie wyboru - są bardziej czy mniej wartościowe
niż te biologiczne z matką, babcią, dziadkiem ?
bardziej wartościowe. ale mniej trwałe. dlaczego? dlatego że wspólnego DNA nie da się pozbyć, więc siłą rzeczy jest się związanym na wieczność. nawet gdy się tego nie chce. do wielu członków mej rodziny bym się zwyczajnie nie przyznała. los zdecydował za mnie i rzucił mi ich w rodzinę. i co z tego? mają być bardziej wartościowi, niż ludzie których sama wybrałam? nie sądzę.
sevilla
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 235
Rejestracja: 29 sty 2013, o 09:56

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: sevilla » 11 lis 2015, o 12:12

Interlokutorka pisze:Pytanie do dziewczyn, które są w którymś związku z kolei: czy to nie jest tak, że matkę ma się jedną, a partnerek - wiele? Że przy wejściu do któregoś z kolei związku człowiek nie jest w stanie zaangażować się w pełni bo i tak spodziewa się rozpadu związku, i dlatego nie traktuje się już partnerki jak rodziny?
To nie jest tak. Mylisz się.
Zdolność zaangażowania się w związek, w osobę to zdolność bardzo indywidualna i wynikająca bardziej z cech charaktery, mentalności niż z tego , że to któryś z kolei związek.
Co z tego, że matkę ma się jedną? Nie widzę związku. Matka wychowuje swoje dziecko dla innej kobiety a nie dla siebie
( w przypadku lesbijek). W niczym matce nie umniejsza, że mamy Partnerki z którymi dzielimy życie.
Tu przechodzą wzorce kulturowe charakterystyczne dla naszej europejskiej kultury- wychowuje Cię matka, a gdy dorastasz idziesz do innej kobiety, do innego domu i tam zakładasz swoją nową rodzinę.
trala lala la trala la la la......
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: takeyoudowntown » 11 lis 2015, o 12:18

Szkoda, że ten trudny temat wrócił, ale dopiszę tutaj coś, co może bardziej zobrazuje mój punkt widzenia.
Mój problem polega na tym, że nie mam szczęścia do kobiet i do związków z nimi
i trudno mi nazwać rodziną kogoś, kto jest w moim życiu kilka miesięcy, a potem mnie zostawia. Po prostu dla mnie to nie współgra ze sobą. Może gdybym przeżyła coś, co Wy tu przeżywacie, miała związek poważny i długi, to potrafiłabym powiedzieć o mojej kobiecie per rodzina. Na razie jednak takiego szczęścia nie doznałam.
Szkoda też, że się komuś przykro zrobiło tylko przez to, że wyraziłam swój punkt widzenia z którym wcale nie musi się zgadzać i który nie miał na celu nikogo urażać, czy nawoływać do przyjęcia go w swoim życiu.
Be someone who makes you happy
sevilla
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 235
Rejestracja: 29 sty 2013, o 09:56

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: sevilla » 11 lis 2015, o 12:27

Interlokutorka pisze:Pytanie do dziewczyn, które są w którymś związku z kolei: czy to nie jest tak, że matkę ma się jedną, a partnerek - wiele? Że przy wejściu do któregoś z kolei związku człowiek nie jest w stanie zaangażować się w pełni bo i tak spodziewa się rozpadu związku, i dlatego nie traktuje się już partnerki jak rodziny?
Nigdy nie zakładałam z góry, że związek i tak rozpadnie się. Nie wolno tak myśleć. Trzeba być dobrej myśli.
Zawsze wierzyłam, że związek będzie istniał. Bywało niestety różnie. Moje związki rozpadały się . zwykle z powodu zdrady. Aż spotkałam Ją. Ona nie jest zdolna do zdrady- bo reprezentuje takie, a nie inne cechy charakteru.
Trzeba próbować do skutku, aż znajdzie się tą właściwą osobę. Ja tak zrobiłam.
Jesteśmy razem 7 rok. Dobrze nam układa się. Nie wygląda na to, żeby coś zmieniło się między nami :-)
Obydwie wiemy, że będziemy razem do końca życia.
trala lala la trala la la la......
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: takeyoudowntown » 11 lis 2015, o 12:33

sevilla pisze:Trzeba próbować do skutku, aż znajdzie się tą właściwą osobę. Ja tak zrobiłam.
Jesteśmy razem 7 rok. Dobrze nam układa się. Nie wygląda na to, żeby coś zmieniło się między nami :-)
Obydwie wiemy, że będziemy razem do końca życia.
To jest piękne, ale nie każdy ma tyle siły. Niektórzy mają tak pogniecione serce po czasami jednej porażce uczuciowej, a co dopiero po kilku, że nawet rezygnują z poszukiwań i z góry widzą koniec związku, już na początku znajomości. Potrafią być też zimni, niedostępni, wycofani. Nie każdy ma pancerz i siłę, które pozwalają mu na szukanie w nieskończoność, zakochiwanie się bez wzajemności, albo na ciągłe podnoszenie się po porażkach i przepłakanych dniach i nocach. Niektórzy mają dość na samą myśl o tym. Są zbyt wrażliwi może, może się nie nadają do związków, różnie bywa...
Be someone who makes you happy
Awatar użytkownika
salami
super forma
super forma
Posty: 1973
Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: salami » 11 lis 2015, o 12:58

takeyoudowntown pisze: kto jest w moim życiu kilka miesięcy, a potem mnie zostawia.
Może gdybym przeżyła coś, co Wy tu przeżywacie, miała związek poważny i długi,
to potrafiłabym powiedzieć o mojej kobiecie per rodzina.
Na razie jednak takiego szczęścia nie doznałam.
Takey, może zostawiają Cię i odchodzą właśnie dlatego.
Kobieta orietuje się, że nie uznasz jej za swoją rodzinę - rezygnuje i obchodzi.
Może tak to działa.
Może to Ty rozdajesz karty.
lewelof
super forma
super forma
Posty: 1525
Rejestracja: 16 maja 2013, o 00:20

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: lewelof » 11 lis 2015, o 12:58

ja jeszcze powiem, że moi rodzice (ta niby prawdziwa rodzina) bardzo chcą żebym założył własną rodzinę, tzn. żeby obok dzieci była też partnerka. byliby spokojniejsi o mnie, mogliby spokojnie umierać (jak twierdzą). absolutnie żadne z nich nie uważa że zrobiło dzieci sobie. chcą dla mnie i dla mojego rodzeństwa rodziny właśnie, takiej naszej, założonej przez nas. bo oni żyć wiecznie nie będą.
lewelof
super forma
super forma
Posty: 1525
Rejestracja: 16 maja 2013, o 00:20

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: lewelof » 11 lis 2015, o 13:01

takeyoudowntown pisze:trudno mi nazwać rodziną kogoś, kto jest w moim życiu kilka miesięcy,
a może dlatego one są w twoim życiu tylko przez chwilę, bo nie czują się z tobą jak z rodziną? bo nie traktujesz ich tak jak rodziny? wiesz,to się wyczuwa. zwłaszcza jeśli ktoś jest bardzo związany z rodzicami, a partnera traktuje jak obcego. to się widzi i czuje. może dlatego od ciebie odchodzą? związek z "obcą" kobietą (którą ty dla nich na własne życzenie jesteś, bo chcesz być) to nic fajnego. nie zachęca do zostania.
moon1
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 484
Rejestracja: 13 lis 2014, o 21:53

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: moon1 » 11 lis 2015, o 13:01

Aby odpowiedziec kto jest rodzina trzeba wiedziec co oznacza rodzina. Rodzina to ludzie ktorzy nie musza byc tacy jak ja, nie musza byc moimi krewnymi, nie musza lubic tego co ja ani myslec dokladnie jak ja ale rodzina oznacza akceptacje, jesli akceptacje to i wsparcie, a jesli jest wsparcie i akceptacja to oznacza to milosc. Nie trzeba o niej mowic ciagle, ale wszystko to sprawia, ze czujemy pewnosc i zaufanie. Wtedy dajemy to samo. Nie mozna kogos kochac nie znajac go. Rodzina to ktos kto mnie zna od zawsze, kogo ja znam. Nie musimy byc zawsze razem ale zawsze jestesmy kiedy chcemy. To ludzie ktorzy sa zawsze i wiesz, ze beda. Mimo wszystko :wink:
Dlatego rodzina to nie pokrewienstwo, to moze byc ktos niespokrewniony kto sie pojawil, przyjaciel, kobieta. I moze byc dwuosobowa. Dlatego niektorzy uwazaja partnerke za rodzine, a inni nie. Bo po prostu tego nie czuja lub juz nie czuja. Nie krytykowalabym kazdego dla ktorego dziewczyna nie jest rodzina, bo byc moze jeszcze nia nie jest ale moze sie stac. Nie wychwalalabym tez kazdego dla ktorego dziewczyna jest rodzina po miesiacu, bo za chwile dziewczyna zniknie i tak po prostu mozna powiedziec komus, ze juz nie jest moja rodzina? Partnerka zawsze byla dla mnie wazna tak samo jak rodzina od razu i dla mojej rodziny rowniez, bo chcialam zeby byla moja rodzina i chcialam zeby ona tez tego chciala ale do tego potrzeba troche czasu.
Rodzina to milosc, milosc nie zawsze to pokrewienstwo, dlatego ja mam mala rodzine :-). Chociaz mam nadzieje, ze sie kiedys poszerzy.
lewelof
super forma
super forma
Posty: 1525
Rejestracja: 16 maja 2013, o 00:20

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: lewelof » 11 lis 2015, o 13:03

takeyoudowntown pisze:Niektórzy mają tak pogniecione serce po czasami jednej porażce uczuciowej, a co dopiero po kilku, że nawet rezygnują z poszukiwań i z góry widzą koniec związku, już na początku znajomości. .
a to jest wtedy sabotaż i samospełniająca się przepowiednia.
sevilla
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 235
Rejestracja: 29 sty 2013, o 09:56

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: sevilla » 11 lis 2015, o 13:13

Na udany związek składa się cała masa czynników. A przede wszystkim tzw " czynnik ludzki". Wogóle podstawą jest zdolność , umiejętność do tworzenia trwałych związków. Można też tego nauczyć się na drodze doświadczeń życiowych.
Myślę, że błędem jest rzucanie się na każdą osobę , która okaże nam trochę serca- jako na obiekt naszych uczuć.
Błędem jest nazywanie kilkumiesięcznej znajomości- związkiem. Żeby zaistniał związek , musi zostać spełnionych szereg warunków.
Znajomość nie przetrwa jeśli z góry zakłada się, że ... być może nie przetrwa.
Mogę tylko mówić z własnego doświadczenia. Wcale nie mam pancerza ochronnego w postaci grubej skóry. Wręcz przeciwnie, jestem bardzo wrażliwym człowiekiem. Miałam dużo porażek ( z 4 ? 5? ) Jednak uporczywie, z wręcz dziecięcą naiwnością i wiarą podchodziłam do nowego związku. Zapominałam po prostu tamto, co za mną. To dawało mi możność zaczęcia czegoś z czystą kartą, bez uprzedzeń i traum. To nie jest sprawa gruboskórności, ale indywidualnych cech osobowości.
Nie trzymam urazów do ludzi, nie rozpamiętuję . Zapominam. Zapominam skutecznie.
Jest też kolejny , ważny czynnik- my trzymamy się z daleka od tzw Środowiska. Nie utrzymujemy kontaktów z innymi lesbijkami. Był czas, że tzw " serdeczne przyjaciółki" , " przyjaciółki domu" tak nam namieszały w związku, że podnosiłyśmy się z tego ze dwa lata. Ale dałyśmy radę, przetrwałyśmy. Od tego czasu powiedziałyśmy sobie- żadnych koleżaneczek. To, że ktoś jest naszym przyjacielem nie może być zależne od tego, że jest lesbijką. Lubimy ludzi ze względu na to, co sobą reprezentują, a nie dlatego, że są lesbijkami. Nasze tamte " przyjaciółki" chyba nam zazdrościły ( szok ! ) i chciały bardzo namieszać nam w związku. Wogóle kobiety jako takie - wnioskuję- potrafią bardzo zazdrościć innym i z tej zazdrości niszczyć. Bywają takie egzemplarze. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego doświadczyła.
Kolejnym czynnikiem utrudniającym budowanie związku jest to, jak obecnie traktuje się ludzi , uczucia i seksualność. Przecież iść do łóżka z nomen omen obcą kobietą , na pierwszym spotkaniu, bez miłości- to chyba teraz takie zwyczajne?
Albo wogóle traktować seks jak produkt.
Miłość to pewien proces, który wymaga czasu. A nie szast- prast na pierwszej randce idziemy do łóżka, a na drugiej już mieszkamy razem.
Jak się traktujecie- tak macie.
Bez urazy dla żadnej z foremek.
trala lala la trala la la la......
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: dalidaa » 11 lis 2015, o 13:17

Ja też uważam rodzinę partnerki za swoją. Ją za moją rodzinę, a jej rodzina mnie za ich rodzinę.
Moja rodzina jako, że nie toleruje mojego związku jest tylko moją rodziną. Nie ma dla niej miejsca dla G, wiec kontakty są bardziej ograniczone.

Ba, rodzina G jest ze mną we wszystkich ważnych momentach : dyplom, zmiany pracy, moje święta, ich święta.

Dziś zrobili mi śniadanie niespodziankę w hotelu (bo niby wolne i można się spotkać), a w rzeczywistości jej dalszą rodzina chciała złożyć mi życzenia urodzinowe, więc zjawili się z kwiatami. Nawet G o tym planie nie wiedziała. A że ja nie organizowałam na dziś imprezy większej niż kolacja z najbliższymi, to byłam w szoku, że nawet nie zaproszeni, bo z Warszawy, a pamiętali i taki kawał drogi jechali :-)

Taką jest właśnie różnica między rodzina z krwii, a z wyboru... Mój rodzony ojciec tylko zadzwonił pijany i webelkotal : "najlepszego "...
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
adama
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 971
Rejestracja: 12 sie 2014, o 23:07

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: adama » 11 lis 2015, o 13:18

Moja definicja.
Rodzina = więzy krwi + każdy może jedną osobę wprowadzić (partnera/partnerkę) + dzieci adoptowane.

Co do zwierząt się nie wypowiadam z powodu braku doświadczeń.
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: coala » 11 lis 2015, o 13:22

takeyoudowntown pisze:
sevilla pisze:Trzeba próbować do skutku, aż znajdzie się tą właściwą osobę. Ja tak zrobiłam.
Jesteśmy razem 7 rok. Dobrze nam układa się. Nie wygląda na to, żeby coś zmieniło się między nami :-)
Obydwie wiemy, że będziemy razem do końca życia.
To jest piękne, ale nie każdy ma tyle siły. Niektórzy mają tak pogniecione serce po czasami jednej porażce uczuciowej, a co dopiero po kilku, że nawet rezygnują z poszukiwań i z góry widzą koniec związku, już na początku znajomości. Potrafią być też zimni, niedostępni, wycofani. Nie każdy ma pancerz i siłę, które pozwalają mu na szukanie w nieskończoność, zakochiwanie się bez wzajemności, albo na ciągłe podnoszenie się po porażkach i przepłakanych dniach i nocach. Niektórzy mają dość na samą myśl o tym. Są zbyt wrażliwi może, może się nie nadają do związków, różnie bywa...
Ale to nie w tym rzecz. Nie chodzi o pancerz i siłę. Wydaje mi się, że odwrotnie. Twoje wypowiedzi, to właśnie przybieranie pancerza, jakaś forma obrony przed kolejnym rozczarowaniem. Jak napisała sevilla, rzecz w tym, żeby znaleźć właściwą osobę. Jeżeli się trafiło na tę niewłaściwą, to przyznanie się do tego, że się źle wybrało. A i pogodzenie się zze stratą. To też jest ważne. Siły się zawsze znajdą, jak się pojawi ten ktoś. To przychodzi naturalnie i bez wysiłku. Charakter pewnie też ma tu dużo do powiedzenia, bo zgadza się, są takie osoby, które po zawiedzionej miłości, przetrącone przez jakąś wyrachowaną sukę same się takie stają.
Natomiast zgadzam się, że niektórzy nie nadają się do związku. Paradoksalnie są bardzo aktywni w podrywaniu, bajerowaniu na ten związek itd.
Jeżeli ktoś mówi, że partnerka to nie rodzina, to tylko świadczy, że jest skoczkiem, fruwajkiem: z kwiatka na kwiatek i pewnie dopóty, dopóki ją nie weźmie - nie zakocha się na maksa - wtedy już takich głupot gadać nie będzie. To, że partnerka jest rodziną, to naturalna kolej rzeczy. O ile się dorasta do tego, bo sa takie indywidua, że nie potrafią odciąć pępowiny i założyć tę komórkę społeczną (niezalegalizowaną w naszych polskich realiach, ale kwestia deklaracji, potrzeb, rozwoju). Paradoksalnie takie ciągną, szukają tych normalnych, zdolnych do związku. Każdy potrzebuje być kochanym.
Rodzina to są więzy krwi. Podobnie, jak salami nie miałam szczęścia do tego, żeby rodzina to także miłość, poczucie bezpieczeństwa, zrozumienie. I w tym sensie partnerka, która daje poczucie bezpieczeństwa, zrozumienie i miłość, jak najbardziej jest rodziną. Taką, której nie miałam.
"O bezrozumne zabiegi człowiecze,
Jakaż tkwi w waszych sylogizmach wada,
Że się wam skrzydło tak poziomo wlecze!"
sevilla
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 235
Rejestracja: 29 sty 2013, o 09:56

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: sevilla » 11 lis 2015, o 13:28

Coala , dobrze to opisałaś.
trala lala la trala la la la......
Awatar użytkownika
salami
super forma
super forma
Posty: 1973
Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: salami » 11 lis 2015, o 13:31

sevilla pisze: Wogóle kobiety jako takie - wnioskuję- potrafią bardzo zazdrościć innym i z tej zazdrości niszczyć.
Bywają takie egzemplarze. Nie uwierzyłabym, gdybym sama tego doświadczyła.
Piszesz o kobietach koleżankach.

A jakie masz doświadczenia z kobietami ze swojej rodziny ( mama, babcia)
i ich podejściem do kobiety, którą wprowadzasz do systemu rodzinnego ?
Tworzą jeden świat, czy odrębne ?
Awatar użytkownika
salami
super forma
super forma
Posty: 1973
Rejestracja: 31 sty 2013, o 14:54

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: salami » 11 lis 2015, o 13:36

Wszystkiego najlepszego Dalidaa :tort:
moon1
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 484
Rejestracja: 13 lis 2014, o 21:53

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: moon1 » 11 lis 2015, o 13:39

coala pisze: Rodzina to są więzy krwi. Podobnie, jak salami nie miałam szczęścia do tego, żeby rodzina to także miłość, poczucie bezpieczeństwa, zrozumienie. I w tym sensie partnerka, która daje poczucie bezpieczeństwa, zrozumienie i miłość, jak najbardziej jest rodziną. Taką, której nie miałam.
A ja uwazam, ze rodzina to nie tylko lub nawet czasem wcale wiezy krwi. To sa krewni, rodzina moze byc ktos bez zadnego pokrewienstwa. Partnerka, przeciez tez nie jest krewna( no tak ale nas kocha to jest dopuszczona jako rodzina :wink: ). Rodzina moze sie stac obcy czlowiek. Milosc i akceptacja, bezpieczenstwo, nie sa tylko zarezerwowane dla krewnych czy kobiety. Rodzina nie musi byc ograniczana w ten sposob. Moj szwagier jest dla mnie rodzina ale nie dlatego , ze jest mezem mojej siostry , nie stal sie ta rodzina od razu i ja dla niego tez nie. Potrzeba bylo wlasnie tych czynnikow. Gdyb ich nie bylo, spotykalibysmy sie tylko wtedy kiedy wypadaloby. Podobnie czulam do niektorych ktorych spotkalam w zyciu. Czesto sie mowi o kims, ze jest jak rodzina. I czasem tak wlasnie jest. Ja tez bylam w wieloletnim zwiazku. Po paru latach stalo sie tak, ze nasze rodziny lubily sie i odwiedzaly :-). stalismy sie dla siebie jak rodzina. Jesli kogos sie kocha to sie zaczyna kochac tych ktorych kocha ta osoba. (czasami :wink:
moon1
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 484
Rejestracja: 13 lis 2014, o 21:53

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: moon1 » 11 lis 2015, o 13:41

salami pisze:Wszystkiego najlepszego Dalidaa :tort:
Ode mnie rowniez :) :kwiatek:
sevilla
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 235
Rejestracja: 29 sty 2013, o 09:56

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: sevilla » 11 lis 2015, o 13:48

Dalida wszystkiego najlepszego :kwiatek: :kwiatek:
trala lala la trala la la la......
Awatar użytkownika
coala
super forma
super forma
Posty: 1857
Rejestracja: 5 maja 2008, o 02:00

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: coala » 11 lis 2015, o 13:51

sevilla pisze:Na udany związek składa się cała masa czynników. A przede wszystkim tzw " czynnik ludzki". Wogóle podstawą jest zdolność , umiejętność do tworzenia trwałych związków. Można też tego nauczyć się na drodze doświadczeń życiowych.
Myślę, że błędem jest rzucanie się na każdą osobę , która okaże nam trochę serca- jako na obiekt naszych uczuć.
Błędem jest nazywanie kilkumiesięcznej znajomości- związkiem. Żeby zaistniał związek , musi zostać spełnionych szereg warunków.
Pokadzimy sobie :cool: Słusznie piszesz :D A tak swoją drogą, to powiedz mi, czy te Twoje 4, 5 razy, to był wynik może powyższego błędu? Bo wiesz, to jest trudne dla kogoś z deficytem uczuć, żeby powstrzymywać się z uczuciami do kogoś kto nam okazuje je w tej fazie wstępnej. A to jest właśnie decydujące, zwłaszcza dla kogoś kto chce założyć tematyczną rodzinę z partnerką. Faza początkowa, gdy ktoś po miesiącu, ba, nawet wcześniej mówi kocham ( a zresztą, samej mi się to zdarzyło i wycofanie się także).
"O bezrozumne zabiegi człowiecze,
Jakaż tkwi w waszych sylogizmach wada,
Że się wam skrzydło tak poziomo wlecze!"
Awatar użytkownika
dalidaa
super forma
super forma
Posty: 1757
Rejestracja: 20 lis 2014, o 12:36

Re: Czym jest rodzina ?

Post autor: dalidaa » 11 lis 2015, o 13:53

moon1 pisze:
salami pisze:Wszystkiego najlepszego Dalidaa :tort:
Ode mnie rowniez :) :kwiatek:
Dziękuję bardzo. To już całe ćwierć wieku.

Wracając do tematu: zgadzam się z Moon, dla mnie rodzina to głównie bezpieczeństwo i akceptacja, wsparcie i pomoc sobie nawzajem. Bezinteresowne zainteresowanie i miłość.
Dla mnie rodziną bliższą niż krewni byli przyjaciele, którzy pomagali mi przetrwać kryzysy w domu rodzinnym, kiedy to krewni woleli plotkowac niż pomagać.
Rodziną jest dla mnie rodzina G, którą uwielbiam i akceptuję z wzajemnością. Rodziną jest dla nas nasze 10 futer.
Wiezy krwii są istotne przy spadkach i o to najwięcej często jest walki wśród bliskich. Czy są one aż tak ważne w poczuciu bycia rodziną? Nie sądzę...
"On saura que les enfants sont les gardiens de l’âme
Et qu’il y a des reines autant qu’il y a de femmes"
ODPOWIEDZ