ŻYCIE RODZINNE - FORMALNOŚCI
ŻYCIE RODZINNE - FORMALNOŚCI
Zapraszam Pary do wymiany doświadczeń.
Jakie formalności dopełniłyście wobec siebie wzajem by na bazie obowiązującego prawa (istniejących możliwości) ułatwić sobie życie jako rodzinie - jako najbliższe sobie osoby?
...i ew. na jakie problemy przy tym trafiłyście?
Ja ze swoją Partnerką:
1/ otworzyłyśmy wspólne konto bankowe (żadnych problemów przy tym nie było)
- osobiste stawiennnictwo razem w wybranym banku wraz z dowodami
2/ jesteśmy zameldowane pod tym samym adresem
- moja Partnerka zameldowała mnie składając w UM druk zameldowania z moimi danymi i przedstawiając mój dowód, swój oraz dok. poświadczający prawo do mieszkania
3/ podałam dane Partnerki w zakładzie pracy, jako osoby, którą nalezy zawiadomić w razie ew. wypadku
4/ złozyłam oświadczenie w ramach mojej polisy NNW podając Partnerke moją, jako osobę uposażoną w razie mojej śmierci na skutek NNW
5/ złozyłyśmy w Urz. Pocztowym jedno wzajemne - na siebie pełnomocnictwo na odbór wszelkich przesyłek i przekazów pocztowych - łącznie z sądowymi
- opłata 21 zł (pełnomocnictwo stałe)
6/ przede mną jeszcze wskazanie mojej Partnerki jako osoby uposażonej w ramach ubezpieczenia emerytalnego (II Filar)
- w razie śmierci osoby ubezpieczonej składki przechodzą na wskazaną osobę
7/ jeszcze w tym miesiącu wystąpię o zmianę swego nazwiska na nazwisko mojej Partnerki
- podanie do UM wraz z uzasadnieniem
8/ chcemy także zrobić notarialne upoważnienie do występowania w swoim imieniu - w pełnym zakresie - we wszystkich sprawach jak choćby dot. leczenia, odwiedzin w szpitalu, w sprawach przed Sądami, odbioru wynagrodzenia u pracodawcy
- jeśli macie za sobą sporzadzanie takich upoważnien podzielcie się co i jak
Nie wiemy też jak wygląda sprawa L4 w wypadku choroby, którejś z nas - potrzeby opieki na ten czas.
Moze wiecie coś na ten temat?
Pzdr
K.
[/b]
Jakie formalności dopełniłyście wobec siebie wzajem by na bazie obowiązującego prawa (istniejących możliwości) ułatwić sobie życie jako rodzinie - jako najbliższe sobie osoby?
...i ew. na jakie problemy przy tym trafiłyście?
Ja ze swoją Partnerką:
1/ otworzyłyśmy wspólne konto bankowe (żadnych problemów przy tym nie było)
- osobiste stawiennnictwo razem w wybranym banku wraz z dowodami
2/ jesteśmy zameldowane pod tym samym adresem
- moja Partnerka zameldowała mnie składając w UM druk zameldowania z moimi danymi i przedstawiając mój dowód, swój oraz dok. poświadczający prawo do mieszkania
3/ podałam dane Partnerki w zakładzie pracy, jako osoby, którą nalezy zawiadomić w razie ew. wypadku
4/ złozyłam oświadczenie w ramach mojej polisy NNW podając Partnerke moją, jako osobę uposażoną w razie mojej śmierci na skutek NNW
5/ złozyłyśmy w Urz. Pocztowym jedno wzajemne - na siebie pełnomocnictwo na odbór wszelkich przesyłek i przekazów pocztowych - łącznie z sądowymi
- opłata 21 zł (pełnomocnictwo stałe)
6/ przede mną jeszcze wskazanie mojej Partnerki jako osoby uposażonej w ramach ubezpieczenia emerytalnego (II Filar)
- w razie śmierci osoby ubezpieczonej składki przechodzą na wskazaną osobę
7/ jeszcze w tym miesiącu wystąpię o zmianę swego nazwiska na nazwisko mojej Partnerki
- podanie do UM wraz z uzasadnieniem
8/ chcemy także zrobić notarialne upoważnienie do występowania w swoim imieniu - w pełnym zakresie - we wszystkich sprawach jak choćby dot. leczenia, odwiedzin w szpitalu, w sprawach przed Sądami, odbioru wynagrodzenia u pracodawcy
- jeśli macie za sobą sporzadzanie takich upoważnien podzielcie się co i jak
Nie wiemy też jak wygląda sprawa L4 w wypadku choroby, którejś z nas - potrzeby opieki na ten czas.
Moze wiecie coś na ten temat?
Pzdr
K.
[/b]
Kurcze...
A ja mieszkam nielegalnie, nie jestem zameldowana, nie zmienilam nazwiska, nie mam dostepu do jej konta i nawet nie umiescila mnie w testamencie, choc jest starsza . Czy to oznacza, ze mnie nie traktuje powaznie ?
A ja mieszkam nielegalnie, nie jestem zameldowana, nie zmienilam nazwiska, nie mam dostepu do jej konta i nawet nie umiescila mnie w testamencie, choc jest starsza . Czy to oznacza, ze mnie nie traktuje powaznie ?
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Pewnie traktuje. Ale za to dla Ciebie tak ładnie jak na avatarku ściąga bieliznę.Ireth pisze:Kurcze...
A ja mieszkam nielegalnie, nie jestem zameldowana, nie zmienilam nazwiska, nie mam dostepu do jej konta i nawet nie umiescila mnie w testamencie, choc jest starsza . Czy to oznacza, ze mnie nie traktuje powaznie ?
Wino kobiety i śpię!
- cofienka_86
- foremka dyskutantka
- Posty: 260
- Rejestracja: 1 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: ...Lubin
L4
Niooo podziwiamy Was to znaczy ja z moją drógą połową A co do L-4 to co mi wiadomo to opieke można sprawować tylko nad osoba bliską maż, żona, dzieci ewentualnie odwrotnośc dzieci nad rodzicami ale pod warónkiem że razem mieszkają, należało sie 14 dni płatnych, jak jest na dzień dzisiejszy to niewiem. My niestety razem nie mieszkamy ale często ze sobą bywamy. Pozdrawiamy
Re: L4
Kitza_sl pisze:Niooo podziwiamy Was to znaczy ja z moją drógą połową A co do L-4 to co mi wiadomo to opieke można sprawować tylko nad osoba bliską maż, żona, dzieci ewentualnie odwrotnośc dzieci nad rodzicami ale pod warunkiem że razem mieszkają, należało sie 14 dni płatnych, jak jest na dzień dzisiejszy to niewiem. My niestety razem nie mieszkamy ale często ze sobą bywamy. Pozdrawiamy
[url=http://www.sloganizer.net/en/][img]http://www.sloganizer.net/en/image,bbk,white,black.png[/img][/url]
Re: L4
kasjo1 pisze:Kitza_sl pisze:Niooo podziwiamy Was to znaczy ja z moją drugą połową A co do L-4 to co mi wiadomo to opieke można sprawować tylko nad osoba bliską maż, żona, dzieci ewentualnie odwrotnośc dzieci nad rodzicami ale pod warunkiem że razem mieszkają, należało sie 14 dni płatnych, jak jest na dzień dzisiejszy to niewiem. My niestety razem nie mieszkamy ale często ze sobą bywamy. Pozdrawiamy
Tell me if I say something that offends you, I may want to offend you with that later
- MadameButterfly
- natchniona foremka
- Posty: 430
- Rejestracja: 23 wrz 2005, o 00:00
- Lokalizacja: Powsin City
Ireth pisze:Kurcze...
A ja mieszkam nielegalnie, nie jestem zameldowana, nie zmienilam nazwiska, nie mam dostepu do jej konta i nawet nie umiescila mnie w testamencie, choc jest starsza . Czy to oznacza, ze mnie nie traktuje powaznie ?
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
My z kolei z pewnym smutkiem spoglądamy na brak wśród innych par takich uregulowań;
oczywiście wiąze się to m.in. z głębszymi sprawami - i brak dbałości o to mimo możliwości i ogólne - mam wrażenie - poczucie, a po co, a na co, a co inni powiedzą... (bo to tez forma wyjścia razem, jako para na zewnątrz).
Osobiście jestem przekonana, iż wchodzenie w związek, bez tego typu poważnego spojrzenia na całą otoczkę związanąz założeniem nowej rodziny, jest wiecznym trwaniem w - najlepszym wypadku - w stanie narzeczeństwa (w wielu wypadkach zatrzymaniem się na pewnym etapie co nie sprzyja stabilności i rozwojowi związku).
Mimo, iż nie musimy przecież przejmować heteroseksualnych rozwiązań (a czasem niektórych nie możemy, ze wzgledu na brak uregulowań prawnych dla nas) to pewne standardy wchodzenia w związki obowiązuja - są (drogowskazem) wszystkich nas niezależnie czy dążymy do małżestwa z mężczyzną (w wypadku kobiet) czy do homomałżeństwa nawet bez formalnego zalegalizowania.
Budowanie stabilnego, szczęśliwego, opartego na trwałych zasadach Związku to wiele zachodu równolegle do miłosnego, głębokiego patrzenia sobie w oczka i dusze.
Oczywiście ustrój małżeński nie jest celem każdej pary.
Różne są związki.
Dobrze by tylko było by więcej z nas było zainteresowanych homomałżeństwem (=Związkiem Partnerskim, to dla mnie jedynie inna nazwa tej samej instytucji, o ile oczywiście z czasem bedzie równorzędnym w zakresie praw i obowiązków).
Dobrego dnia wszystkim
K.
oczywiście wiąze się to m.in. z głębszymi sprawami - i brak dbałości o to mimo możliwości i ogólne - mam wrażenie - poczucie, a po co, a na co, a co inni powiedzą... (bo to tez forma wyjścia razem, jako para na zewnątrz).
Osobiście jestem przekonana, iż wchodzenie w związek, bez tego typu poważnego spojrzenia na całą otoczkę związanąz założeniem nowej rodziny, jest wiecznym trwaniem w - najlepszym wypadku - w stanie narzeczeństwa (w wielu wypadkach zatrzymaniem się na pewnym etapie co nie sprzyja stabilności i rozwojowi związku).
Mimo, iż nie musimy przecież przejmować heteroseksualnych rozwiązań (a czasem niektórych nie możemy, ze wzgledu na brak uregulowań prawnych dla nas) to pewne standardy wchodzenia w związki obowiązuja - są (drogowskazem) wszystkich nas niezależnie czy dążymy do małżestwa z mężczyzną (w wypadku kobiet) czy do homomałżeństwa nawet bez formalnego zalegalizowania.
Budowanie stabilnego, szczęśliwego, opartego na trwałych zasadach Związku to wiele zachodu równolegle do miłosnego, głębokiego patrzenia sobie w oczka i dusze.
Oczywiście ustrój małżeński nie jest celem każdej pary.
Różne są związki.
Dobrze by tylko było by więcej z nas było zainteresowanych homomałżeństwem (=Związkiem Partnerskim, to dla mnie jedynie inna nazwa tej samej instytucji, o ile oczywiście z czasem bedzie równorzędnym w zakresie praw i obowiązków).
Dobrego dnia wszystkim
K.
Re: L4
Hihi, dzięki ryoohki! Starośc nie radość. Trza mi okular na nos włożyć.ryoohki pisze:kasjo1 pisze:Kitza_sl pisze:Niooo podziwiamy Was to znaczy ja z moją drugą połową A co do L-4 to co mi wiadomo to opieke można sprawować tylko nad osoba bliską maż, żona, dzieci ewentualnie odwrotnośc dzieci nad rodzicami ale pod warunkiem że razem mieszkają, należało sie 14 dni płatnych, jak jest na dzień dzisiejszy to niewiem. My niestety razem nie mieszkamy ale często ze sobą bywamy. Pozdrawiamy
Co dwie głowy, to nie jedna, prawda?
[url=http://www.sloganizer.net/en/][img]http://www.sloganizer.net/en/image,bbk,white,black.png[/img][/url]
Tak, racja. Wy nie macie dzieci......... Jakże Wam łatwiej..KaFor pisze:My z kolei z pewnym smutkiem spoglądamy na brak wśród innych par takich uregulowań;
oczywiście wiąze się to m.in. z głębszymi sprawami -
[url=http://www.sloganizer.net/en/][img]http://www.sloganizer.net/en/image,bbk,white,black.png[/img][/url]
A tak konkretniej - to co masz konkretnie na mysli?kasjo1 pisze:Tak, racja. Wy nie macie dzieci......... Jakże Wam łatwiej..KaFor pisze:My z kolei z pewnym smutkiem spoglądamy na brak wśród innych par takich uregulowań;
oczywiście wiąze się to m.in. z głębszymi sprawami -
Dokładnie NIC nie byłoby inaczej - z tego co napisałam (to co robimy) gdybyśmy już miały dzieci;
więcej - uważamy, że własnie przede wszystkim zanim się decyduje na dzieci nalezy takie sprawy dograć.
Oczywiście razem z testamentem o czym wyżej nie wspomniałam.
K.
Niekoniecznie, można podważyć testament, a jeżeli o dziedziczeniu decyduje łoże, a nie krew ,mogą być problemyKaFor pisze:Testament spisany za zycia likwiduje jakiekolwiek dyskusje w rodzinie po śmierci testatora - nikt nie zastanawia się co i komu i jak, wszystko zostaje wcześniej ustalone.Lhamo pisze: Testament,
K.
Oczywiście, nie mam na myśli dziedziczenia starej bielizny
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
Zdecydowanie tak - świadczy to poza Miłością (choć z różbych przesłanek ludzie się łączą w rodziny) - o wzajemnych zobowiązaniach, których nie cofa się pewnego pieknego poranka poprzez wystawienie za drzwi walizek.córka_levinasa pisze:Biurokracja ma jednak swoją wartość, bo zdecydowana moim zdaniem większość zażyłości ogólnoludzkich w ogóle by się bez niej nie uchowała.
Pzdr
K.
- cofienka_86
- foremka dyskutantka
- Posty: 260
- Rejestracja: 1 lip 2005, o 00:00
- Lokalizacja: ...Lubin
Nieważne gdzie jest sporządzony, rodzina zawsze może dochodzić swych praw przed sądemKaFor pisze:Stąd tez sporzadza się testament przed notariuszem.Lhamo pisze: Niekoniecznie, można podważyć testament, a jeżeli o dziedziczeniu decyduje łoże, a nie krew ,mogą być problemy
Oczywiście, nie mam na myśli dziedziczenia starej bielizny
K.
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
Boisz sięKaFor pisze:Zdecydowanie tak - świadczy to poza Miłością (choć z różbych przesłanek ludzie się łączą w rodziny) - o wzajemnych zobowiązaniach, których nie cofa się pewnego pieknego poranka poprzez wystawienie za drzwi walizek. Pzdrcórka_levinasa pisze:Biurokracja ma jednak swoją wartość, bo zdecydowana moim zdaniem większość zażyłości ogólnoludzkich w ogóle by się bez niej nie uchowała.
K.
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
Nie wiem co to za filozofia, bo w sensie formalnym rodziną, homomałzeństwem czy Związkiem Partnerskim nie jesteście cokolwiek nie zrobiłybyscie, nic z tego. Nie ma takich uregulowań prawnych.KaFor pisze:Nie określamy tu wartości związku - mówimy o filozofii zakładania nowej rodziny, w tym wypadku zawieranie homomałżeństwa (Związku Partnerskiego)Katze pisze:Moim zdaniem gwarantem udanego związku nie są formalności. Te wszystkie obwarowania tak naprawdę o niczym nie świadczą, nie dają pewności i nie zawsze ułatwiają życie,np ujawnienie się w miejscu pracy.
K.
Sztuka dla sztuki?
Tu jest Polska