Samotne wieczory...

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 18 wrz 2016, o 20:38

Jak sobie z tym radzić??
Ile można czytać książki, oglądać filmy, co zrobić gdy sie ma kochaną osobe, ale żyje sie oddzielnie. Jak urozmaicic te ponure wieczory??
Przed Nami jesień , zima, będzie jeszcze ciężej i bardziej ponuro.
Okres depresyjny sie zbliża...
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Samotne wieczory...

Post autor: onlyforyoureyes » 18 wrz 2016, o 20:55

siedź z nią na skype, na telefonie, lub na gg. a czemu właściwie jesteście oddzielnie? książka książką, film filmem, ale to nie zastąpi kobiety.
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 18 wrz 2016, o 21:34

onlyforyoureyes pisze:siedź z nią na skype, na telefonie, lub na gg. a czemu właściwie jesteście oddzielnie? książka książką, film filmem, ale to nie zastąpi kobiety.
Rozmawiamy, piszemy- juz to nie wystarcza..
mamy zaraz rocznice i spedzimy ją oddzielnie :(

Dzieli nas duza odleglosc ;). kawal morza...

Każda , ktora jest w związku na odleglość pisała, że jest ciężko, że lepiej nie wchodzić w to.
Nie myślałam, że aż tak...
Najgorzej jest w spokojne niedzielne wieczory, kiedy siedzi sie w domku i nie rusza nigdzie tylka.
Wole środek tygodnia- praca, obowiazki domowe, dziecko. Wtedy tyle sie nie myśli, czas szybko leci
Awatar użytkownika
pony_club
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 24
Rejestracja: 18 sty 2014, o 13:53

Re: Samotne wieczory...

Post autor: pony_club » 18 wrz 2016, o 21:35

Zapraszaj znajomych i graj w gry planszowe. To, że nie mieszkasz z ukochaną osobą wcale nie znaczy, że wieczorami masz smutać albo zamulać.
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 18 wrz 2016, o 21:43

pony_club pisze:Zapraszaj znajomych i graj w gry planszowe. To, że nie mieszkasz z ukochaną osobą wcale nie znaczy, że wieczorami masz smutać albo zamulać.
znajomi wola niedzielne wieczory spedzic ze swoimi połówkami ;). Jakoś tak trafilo, że wszyscy takowe posiadaja , a co najlepsze!- mają je przy sobie ! ;)
Nie to, że im zazdroszcze- nieeeee skąd! :| ;)
Awatar użytkownika
takeyoudowntown
super forma
super forma
Posty: 2049
Rejestracja: 3 lis 2014, o 09:19

Re: Samotne wieczory...

Post autor: takeyoudowntown » 19 wrz 2016, o 11:13

Zajmij się może dzieckiem, pójdźcie gdzieś, pokaż mu świat. W tygodniu pracujesz i masz obowiązki domowe, a weekend możesz cały poświęcić na swoje dziecko, bo może być zaniedbane przez nieszczęśliwą mamę, która ma rozwalone życie i niewiele robi, aby je poukładać. Zastanów się w jakim ono klimacie dorasta. Przychodzisz tu wciąż ze swoimi problemami, piszesz że macie zaraz rocznicę, czyli to się już trochę ciągnie, dawno już powinnaś jakoś to rozwiązać, aby być szczęśliwa choć trochę. Nie masz co ze sobą zrobić, to znajdź w niedzielę jakąś robotę, zatrudnij się gdzieś, aby nie myśleć, bo Twoja sytuacja pewnie jeszcze długo się nie zmieni, a lepiej żebyś nie zwariowała z tej tęsknoty. Wybacz szczerość i dosadność, ale Twoja nieporadność zaczyna być irytująca.
Be someone who makes you happy
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 19 wrz 2016, o 12:01

takeyoudowntown pisze:Zajmij się może dzieckiem, pójdźcie gdzieś, pokaż mu świat. W tygodniu pracujesz i masz obowiązki domowe, a weekend możesz cały poświęcić na swoje dziecko, bo może być zaniedbane przez nieszczęśliwą mamę, która ma rozwalone życie i niewiele robi, aby je poukładać. Zastanów się w jakim ono klimacie dorasta. Przychodzisz tu wciąż ze swoimi problemami, piszesz że macie zaraz rocznicę, czyli to się już trochę ciągnie, dawno już powinnaś jakoś to rozwiązać, aby być szczęśliwa choć trochę. Nie masz co ze sobą zrobić, to znajdź w niedzielę jakąś robotę, zatrudnij się gdzieś, aby nie myśleć, bo Twoja sytuacja pewnie jeszcze długo się nie zmieni, a lepiej żebyś nie zwariowała z tej tęsknoty. Wybacz szczerość i dosadność, ale Twoja nieporadność zaczyna być
irytująca.
Masz racje. Dzieki.
Juz sie stad ulotnie :). to jest troszke juz chore ;). Uzalezniam sie od Was. A musze sama sobie radzic. Trzynajcie sie!
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Samotne wieczory...

Post autor: onlyforyoureyes » 19 wrz 2016, o 12:35

na twoim miejscu wziełabym się za swój związek. albo walczysz o swoje, albo patrzysz jak przestaje być twoje. jeśli obie bedzie siedzieć samotnie na drugich krańcach świata, to szybko którejś się znudzi i sobie kogoś znajdzie. nie po jesteśmy w związku by żyć dalej samotnie! możesz czekać aż się coś zmieni, ale jedyną zmianę jaką zobaczysz wtedy, to zmianę jej dziewczyny (na inną).
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 19 wrz 2016, o 12:51

Dziewczyny. spoko juz nie odpisujcie :)
Dam rade. aa konto usune jak bede miala chwile. Dajcie spokoj ;).
abstract
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 32
Rejestracja: 20 lis 2013, o 01:01

Re: Samotne wieczory...

Post autor: abstract » 19 wrz 2016, o 15:25

Dam rade.
do następnego razu. gdzie zatoczysz te samo koło w jednaki sposób.

kilkanaście jednostek czasu prostego odcinka drogi i jedna szczypta zapadającego się asfaltu.
po, którym, to znów napiszesz. o tym samym, odzianym w nieco inne szaty, żeby nie było, że odtwarzasz
starą taśmę.

długo tak jeszcze?
abstract
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 32
Rejestracja: 20 lis 2013, o 01:01

Re: Samotne wieczory...

Post autor: abstract » 19 wrz 2016, o 15:32

abstract pisze:
Dam rade.
do następnego razu. gdzie zatoczysz te samo koło w jednaki sposób.

kilkanaście jednostek czasu prostego odcinka drogi i jedna szczypta zapadającego się asfaltu.
po, którym, to znów napiszesz. o tym samym, odzianym w nieco inne szaty, żeby nie było, że odtwarzasz
starą taśmę.

długo tak jeszcze?
i wcale nie o samotność rozchodzi się Tobie. próbujesz uciec od zupełnie czegoś innego, tak, by the way.
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Samotne wieczory...

Post autor: onlyforyoureyes » 19 wrz 2016, o 15:34

confusedgirl pisze:Dziewczyny. spoko juz nie odpisujcie :)
spoko, już nie odpiszę, ale jeszcze ci tylko odpiszę że UCIEKASZ przed ważnymi decyzjami, przed dokonaniem wyboru (co dalej z tym "związkiem" zrobić?) i przed konsekwentnym trzymaniem się potem swojej decyzji. To droga do nikąd. i właśnie tam zmierzasz.
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 19 wrz 2016, o 18:00

nie zrozumiecie, a ja nie bede tlumaczyc. I tak w nicxym mi nie poomozecie, wiec pisanie tu jest bez sensu ;).
i nie uciekam, ja walcze- dzielnie
szukam wsparcia, troszke w zlym miejscu.
I DAJCIE JUZ SPOKOJ.
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Re: Samotne wieczory...

Post autor: NewTedy » 19 wrz 2016, o 19:58

confusedgirl pisze:nie zrozumiecie, a ja nie bede tlumaczyc. I tak w nicxym mi nie poomozecie, wiec pisanie tu jest bez sensu ;).
i nie uciekam, ja walcze- dzielnie
szukam wsparcia, troszke w zlym miejscu.
I DAJCIE JUZ SPOKOJ.
Nie wiem jak inni ale ja Cie wspieram.
Awatar użytkownika
Wiosennagwiazda
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 3332
Rejestracja: 21 sie 2005, o 00:00
Lokalizacja: LND

Re: Samotne wieczory...

Post autor: Wiosennagwiazda » 19 wrz 2016, o 20:24

a ja trzymam za Ciebie kciuki.
żeby Ci coś nie uciekło w drodze przed i za tym morzem ;-)

termin i cel ;-)
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 19 wrz 2016, o 23:18

Dzięki ;)
Awatar użytkownika
lady_arya
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 23
Rejestracja: 10 wrz 2016, o 20:00

Re: Samotne wieczory...

Post autor: lady_arya » 22 wrz 2016, o 07:25

Chciałabym tylko napisać, że ja też jestem w związku na odległość... i w samotne wieczory najczęściej zajmuję się kosmetycznymi sprawami, oglądam serial, przygotowuję sprawy na kolejny dzień... często też zwyczajnie idę wcześniej spać, żeby czas już minął i nadeszło kolejne jutro. ;)
bibitka
Posty: 2
Rejestracja: 22 wrz 2016, o 13:17

Re: Samotne wieczory...

Post autor: bibitka » 22 wrz 2016, o 13:23

Nie martw sie na pewno i do Ciebie sie szczęście uśmiechnie
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Samotne wieczory...

Post autor: dobranocka14 » 22 wrz 2016, o 14:53

bibitka pisze:Nie martw sie na pewno i do Ciebie sie szczęście uśmiechnie
Czasem, mimo z pewnością dobrych chęci pocieszającego, niektóre życzenia tylko wzmacniają poczucie zawodu.
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 23 wrz 2016, o 21:53

Dzieki dziewczyny. Czasami wydaje mi sie ze cos kiedys przeskrobalam, i jakas karma mnie dopadla ;). no cóż... zycie. Moze z czasen wszystko sie ulozy i bedr kiedys szczesliwa ;)
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Samotne wieczory...

Post autor: dobranocka14 » 23 wrz 2016, o 23:00

confusedgirl pisze:Dzieki dziewczyny. Czasami wydaje mi sie ze cos kiedys przeskrobalam, i jakas karma mnie dopadla ;). no cóż... zycie. Moze z czasen wszystko sie ulozy i bedr kiedys szczesliwa ;)
Pytanie za 100 punktów brzmi, co da Ci szczęście? :) pyt. ret.
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 23 wrz 2016, o 23:25

dobranocka14 pisze:
confusedgirl pisze:Dzieki dziewczyny. Czasami wydaje mi sie ze cos kiedys przeskrobalam, i jakas karma mnie dopadla ;). no cóż... zycie. Moze z czasen wszystko sie ulozy i bedr kiedys szczesliwa ;)
Pytanie za 100 punktów brzmi, co da Ci szczęście? :) pyt. ret.
Zwykla CODZIENNOŚĆ z 2ema najwazniejszymi osobami w moim zyciu... Nikt wiecej. Tylko One...
dobranocka14
super forma
super forma
Posty: 2580
Rejestracja: 22 gru 2013, o 22:15

Re: Samotne wieczory...

Post autor: dobranocka14 » 23 wrz 2016, o 23:30

confusedgirl pisze:
dobranocka14 pisze:
confusedgirl pisze:Dzieki dziewczyny. Czasami wydaje mi sie ze cos kiedys przeskrobalam, i jakas karma mnie dopadla ;). no cóż... zycie. Moze z czasen wszystko sie ulozy i bedr kiedys szczesliwa ;)
Pytanie za 100 punktów brzmi, co da Ci szczęście? :) pyt. ret.
Zwykla CODZIENNOŚĆ z 2ema najwazniejszymi osobami w moim zyciu... Nikt wiecej. Tylko One...
To działaj.
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 23 wrz 2016, o 23:37

To zutylizuj mojego bylego ;)
Awatar użytkownika
Prezeska
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 378
Rejestracja: 19 mar 2015, o 19:03
Lokalizacja: Poznań

Re: Samotne wieczory...

Post autor: Prezeska » 24 wrz 2016, o 10:08

da się zrobić
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Samotne wieczory...

Post autor: onlyforyoureyes » 24 wrz 2016, o 11:07

confusedgirl pisze:To zutylizuj mojego bylego ;)
powinnaś szukać rozwiązań, a nie przeszkód.. przeszkody znajdą się same.
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Samotne wieczory...

Post autor: pannaeliza » 24 wrz 2016, o 12:29

Umiejętność odcięcia się od pewnych ludzi jest po części miarą dojrzałości. Kontakt z byłym ogranicz do widywania się z córką, w czym on Ci przeszkadza?
Znam pary, w których jedna z osób wcześniej była hetero (i kobiety i mężczyźni), małżeństwa z dziećmi. Tam też są teraz jacyś byli albo jakieś byłe i nikt nikomu nie przeszkadza ;)
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 25 wrz 2016, o 19:27

Dziewczyny... gdybyście wiedziały z czym walcze. A coraz bardziej mam wrażenie, że to jest "walka z wiatrakami" ,powinnam sie już z tym pogodzic i dac spokoj. ;). Wasze rady w niczym nie pomogą ;)... Ale dzieki
onlyforyoureyes
super forma
super forma
Posty: 1361
Rejestracja: 19 sty 2016, o 12:17

Re: Samotne wieczory...

Post autor: onlyforyoureyes » 25 wrz 2016, o 19:35

confusedgirl pisze:Dziewczyny... gdybyście wiedziały z czym walcze. A coraz bardziej mam wrażenie, że to jest "walka z wiatrakami" ,powinnam sie już z tym pogodzic i dac spokoj. ;). Wasze rady w niczym nie pomogą ;)... Ale dzieki
jeśli jedyne co robisz to czekanie aż sprawa się sama jakoś ułoży, to faktycznie, lepiej dać sobie spokój.
confusedgirl
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 368
Rejestracja: 16 lut 2016, o 19:56

Re: Samotne wieczory...

Post autor: confusedgirl » 25 wrz 2016, o 21:06

onlyforyoureyes pisze:
confusedgirl pisze:Dziewczyny... gdybyście wiedziały z czym walcze. A coraz bardziej mam wrażenie, że to jest "walka z wiatrakami" ,powinnam sie już z tym pogodzic i dac spokoj. ;). Wasze rady w niczym nie pomogą ;)... Ale dzieki
jeśli jedyne co robisz to czekanie aż sprawa się sama jakoś ułoży, to faktycznie, lepiej dać sobie spokój.
Zaznaczylam wyzej, ze " walcze".... Zreszta nie wazne.
ODPOWIEDZ