Retro miłość

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
ODPOWIEDZ
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Retro miłość

Post autor: NewTedy » 12 paź 2016, o 23:48

To dziwne i piekne uczucie nagle spotkać kogo sprzed wielu lat i przypomnieć sobie, ze kiedyś miało sie w sobie cały wachlarz uczuć. Dawno już nie czułam tego klimatu lat 80-tych. Wystarczyło spojrzeć w oczy i znów duchem znalazłam sie prlu.
Poczułam to samo co prawie 30 lat temu, świat nabrał bajkowego klimatu i spłynęła na mnie anielska łagodnosc i dobroć.
Przez chwile znów jestem jak żywy Pinokio.
Cały ten czar znikł gdzieś w latach 90 -tych i było gorzej i gorzej aż do momentu gdy wszystko stało się wirtualną zimną codziennością i profesjonalną rozmową pozbawioną jakichkolwiek emocji.
Odczuwacie też ta różnicę pomiędzy tym co czuło sie kiedyś a tym jak odczuwamy dzisiaj?
Powrót do przeszłości wniósł klimat świąt już w październiku. Chyba nie chce już żyć w XXI wieku.
Mam nadzieję, że uda mi sie to jakoś zatrzymać przy sobie a przy okazji udawać, że sie jest współczesną mendą ? :)
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Re: Retro miłość

Post autor: NewTedy » 12 paź 2016, o 23:55

Przydałby sie edytor, bo zdarzaja sie mysli nieokrzesane a zwłaszcza w nocy. Są w powyższym 2 błedy ale zwykle w zyciu popełnia ich sie znacznie wiecej.
Awatar użytkownika
pannaeliza
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 969
Rejestracja: 25 cze 2015, o 17:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Retro miłość

Post autor: pannaeliza » 13 paź 2016, o 11:58

Urodziłam się w 89-tym roku i sentyment mam z kolei do lat 90'. Jak wypijemy z moją dziewczyną albo przyjaciółką za dużo wina, puszczamy sobie piosenki scyzoryka, wzgórza ya-pa 3, backstreet Boys i demono. Albo urszulę :serce: mam do niej słabośc, zawsze była super.

Ale chyba nie o to Ci chodziło ;)

Aczkolwiek lata 90' nie były wcale tak bardzo zbliżone do tego, co jest teraz. O 80' wypowiedzieć się nie mogę, ale duża jest przepaść między światem z mojego dzieciństwa, kiedy uchodziłam za bananowe dziecko bo miałam pieluchy papmers a potem tornister big star,a czasami obecnymi, kiedy trzylatek mówi w trzech językach, ma smartfona i profesjonalnie jeździ konno.

I dzieci już w ogóle nie biegają po podworkach :(
a czy ty wiesz, że czasem bywa tak i tak się zdarza, że kury, koguty zadziobują swe własne jajka i je jedzą?
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Re: Retro miłość

Post autor: NewTedy » 13 paź 2016, o 13:37

W latach 80-tych był stan wojenny, kryzys w sklepach niewiele ale za to ludzie sie szczerze lubili a gdy kochali to było to takie spontaniczne, naturalne i życiowe.
Wtedy nie było telefonów komórkowych ani netu wiec ludzie nie wyobrażali sobie siedzieć w domu, tęsknili za soba, gdy ktoś był sam był w wielkim stresie. Teraz samotnosc to coś naturalnego, ja jako rocznik 70 wciąz nie mogę przywyknąć do tego , że jest tak dziwnie teraz.
Już właściwie poddałam sie temu systemowi, tej znieczulicy ale przypadkiem na chwile pojawił sie ktoś z tamtych lat i te całe doznania powróciły. Nie można życ do tyłu więc pewnie zanim będzie Boże Narodzenie wbiję sie w tło z tym zadziorem w sercu i będę zadowolona że jeszcze żyję ;)
Awatar użytkownika
tygrysica3
super forma
super forma
Posty: 2036
Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30

Re: Retro miłość

Post autor: tygrysica3 » 13 paź 2016, o 18:28

NewTedy pisze:To dziwne i piekne uczucie nagle spotkać kogo sprzed wielu lat i przypomnieć sobie, ze kiedyś miało sie w sobie cały wachlarz uczuć. Dawno już nie czułam tego klimatu lat 80-tych. Wystarczyło spojrzeć w oczy i znów duchem znalazłam sie prlu.
Poczułam to samo co prawie 30 lat temu, świat nabrał bajkowego klimatu i spłynęła na mnie anielska łagodnosc i dobroć.
Przez chwile znów jestem jak żywy Pinokio.
Cały ten czar znikł gdzieś w latach 90 -tych i było gorzej i gorzej aż do momentu gdy wszystko stało się wirtualną zimną codziennością i profesjonalną rozmową pozbawioną jakichkolwiek emocji.
Odczuwacie też ta różnicę pomiędzy tym co czuło sie kiedyś a tym jak odczuwamy dzisiaj?
Powrót do przeszłości wniósł klimat świąt już w październiku. Chyba nie chce już żyć w XXI wieku.
Mam nadzieję, że uda mi sie to jakoś zatrzymać przy sobie a przy okazji udawać, że sie jest współczesną mendą ? :)
przyleciała
na małym kawałku tęczy
spłynęła kolorami
pod stopy
wolno szłam
wprost w jej lepkie ramiona
omijając spłakane kałuże
i rozpachniała moja dusza
konwaliami narcyzami
odurzona
nie dostrzegłam
że wpadam w sam środek tornada
zmienny wiatr targał mną
jak łódeczką bez żagla
ale nie zatopił
teraz gubię kolory wiosny
miłość zabarwiła się
głęboka czernią
osiadła na listopadowych
gołych gałęziach
a my śmieszni kochankowie
bardzo banalnego romansu
milczymy
tylko ja nadal wiosenna
pełna nadziei i ciebie
idę dalej
a za mną podąża jedno pytanie
co to była za miłość
taka retro
bardzo niemodna
zapadana
jesienna ...
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna ;)
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Re: Retro miłość

Post autor: NewTedy » 13 paź 2016, o 23:11

tygrysica3 pisze:
NewTedy pisze:To dziwne i piekne uczucie nagle spotkać kogo sprzed wielu lat i przypomnieć sobie, ze kiedyś miało sie w sobie cały wachlarz uczuć. Dawno już nie czułam tego klimatu lat 80-tych. Wystarczyło spojrzeć w oczy i znów duchem znalazłam sie prlu.
Poczułam to samo co prawie 30 lat temu, świat nabrał bajkowego klimatu i spłynęła na mnie anielska łagodnosc i dobroć.
Przez chwile znów jestem jak żywy Pinokio.
Cały ten czar znikł gdzieś w latach 90 -tych i było gorzej i gorzej aż do momentu gdy wszystko stało się wirtualną zimną codziennością i profesjonalną rozmową pozbawioną jakichkolwiek emocji.
Odczuwacie też ta różnicę pomiędzy tym co czuło sie kiedyś a tym jak odczuwamy dzisiaj?
Powrót do przeszłości wniósł klimat świąt już w październiku. Chyba nie chce już żyć w XXI wieku.
Mam nadzieję, że uda mi sie to jakoś zatrzymać przy sobie a przy okazji udawać, że sie jest współczesną mendą ? :)
przyleciała
na małym kawałku tęczy
spłynęła kolorami
pod stopy
wolno szłam
wprost w jej lepkie ramiona
omijając spłakane kałuże
i rozpachniała moja dusza
konwaliami narcyzami
odurzona
nie dostrzegłam
że wpadam w sam środek tornada
zmienny wiatr targał mną
jak łódeczką bez żagla
ale nie zatopił
teraz gubię kolory wiosny
miłość zabarwiła się
głęboka czernią
osiadła na listopadowych
gołych gałęziach
a my śmieszni kochankowie
bardzo banalnego romansu
milczymy
tylko ja nadal wiosenna
pełna nadziei i ciebie
idę dalej
a za mną podąża jedno pytanie
co to była za miłość
taka retro
bardzo niemodna
zapadana
jesienna ...
Twoja poezja nie jest retro jest nowoczesna
Mój klimat oddaje ten utwór, mogłabym napisać własny wiersz i napiszę żeby nie było. Jutro ci zaprezentuję.


Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie -
Może by inaczej zaszumiał nam las,
Wydłużony mgłami na bezkresie...

Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie, dreszczem czynne -
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa - jakieś inne...

Może by i słońce zniewoliło nas
Do spłonięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie...
Awatar użytkownika
tygrysica3
super forma
super forma
Posty: 2036
Rejestracja: 13 cze 2010, o 17:30

Re: Retro miłość

Post autor: tygrysica3 » 13 paź 2016, o 23:43

NewTedy pisze: Mój klimat oddaje ten utwór,


Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie -
Może by inaczej zaszumiał nam las,
Wydłużony mgłami na bezkresie...

Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie, dreszczem czynne -
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa - jakieś inne...

Może by i słońce zniewoliło nas
Do spłonięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie...
...Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki, bo już inne napłynęły w nią wody
mogłabym napisać własny wiersz i napiszę żeby nie było. Jutro ci zaprezentuję.
...czekam z utęsknieniem :wink:
Jak tygrysica bądź co pręży się, wygina gdy czuje świeży łup, gdy na niej jest zwierzyna ;)
NewTedy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 702
Rejestracja: 2 sie 2012, o 17:29

Re: Retro miłość

Post autor: NewTedy » 14 paź 2016, o 01:00

Jeszcze nie mój, na razie szukam inspiracji...

Dziś prosze Cie byś dostrzec raczył
że spojrzeć nie znaczy zobaczyć.
Że choćbyś miał żelazne dłonie
to unieść nie oznacza donieść
Że choć pogrążysz sie w zadumie
to wiedzieć nie znaczy zrozumieć
Że właśnie o tym milczą groby
Że dotknąc nie oznacza zdobyć.


........................................
Mimo wszystko lepiej żeby nad każdą rzeką były niespalone mosty.
abecaduo
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 483
Rejestracja: 2 wrz 2015, o 18:55

Re: Retro miłość

Post autor: abecaduo » 16 paź 2016, o 18:07

Dzięki za temat! Życie jest piękniejsze z poezją Leśmiana :))
Awatar użytkownika
161c
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 113
Rejestracja: 29 gru 2013, o 00:08

Re: Retro miłość

Post autor: 161c » 23 sty 2017, o 20:06

NewTedy pisze:

Twoja poezja nie jest retro jest nowoczesna
Mój klimat oddaje ten utwór, mogłabym napisać własny wiersz i napiszę żeby nie było. Jutro ci zaprezentuję.


Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie -
Może by inaczej zaszumiał nam las,
Wydłużony mgłami na bezkresie...

Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie, dreszczem czynne -
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa - jakieś inne...

Może by i słońce zniewoliło nas
Do spłonięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie...
Ten wiersz Leśmiana grała kiedyś jakaś kapela od klimatów poezji śpiewanej. Lata 90. sentymentalne, bardzo lubię. Jestem rocznik 81 i faktycznie macie rację te, które piszecie o „dawnych czasach”. Kiedyś nie było opcji, aby w dniu imienin nie odwiedzić ciotki czy wujka. Ludzie się odwiedzali, rozmawiali, jedli sałatki i pili kawę w szklankach w metalowych koszyczkach. Wszystkim się chciało, taka miła tradycja. Czytano książki, nie było internetu, memów, zbędnych dupereli. Wszyscy bardziej uśmiechnięci i życzliwi, nie było jeszcze wyścigu szczurów. Fajny czas, który wspominam bardzo często.
"Powiem to tylko raz. Nigdy wcześniej tego nie mówiłem. Taką pewność ma się tylko raz w życiu."
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Retro miłość

Post autor: Altena_Q » 23 sty 2017, o 21:43

Jestem rocznik 78 i zupełnie inaczej wspominam owe "fajne" czasy. :shock:
Ale co kto woli. Mnie na wspomnienie PRLu zimny dreszcz przechodzi. Kocham ludzi, którzy obecnie mnie otaczają. A także dostęp do internetu i wszelakie nowe technologie, np. ebook, dzięki któremu mogę czytać dowolną ilość książek w podróży i nie przedźwigać się przy okacji. I cieszę się, że nikt mnie nie zmusza do odwiedzania jakiejś cioci, której nie cierpię, tylko dlatego, że ma imieniny, którego to "święta" zupełnie nie rozumiem. Uwielbiam za to widywać się z przyjaciółmi z okazji takiej, że się lubimy i faktycznie chcemy ze sobą pobyć.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
Awatar użytkownika
161c
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 113
Rejestracja: 29 gru 2013, o 00:08

Re: Retro miłość

Post autor: 161c » 23 sty 2017, o 22:19

Alteno, kiedy ma się naście lat, to takie imieniny są fajne. Ja tam miałam radochę, że siedzę wśród dorosłych. Nie napisałam, że teraźniejszość nie jest ok. Po porostu uważam, że kiedyś bardziej liczył się człowiek, a teraz jednak to ile kto ma.
"Powiem to tylko raz. Nigdy wcześniej tego nie mówiłem. Taką pewność ma się tylko raz w życiu."
Awatar użytkownika
Altena_Q
Moderatorka
Moderatorka
Posty: 2295
Rejestracja: 3 gru 2012, o 17:33

Re: Retro miłość

Post autor: Altena_Q » 23 sty 2017, o 22:56

161c pisze:Alteno, kiedy ma się naście lat, to takie imieniny są fajne. Ja tam miałam radochę, że siedzę wśród dorosłych. Nie napisałam, że teraźniejszość nie jest ok. Po porostu uważam, że kiedyś bardziej liczył się człowiek, a teraz jednak to ile kto ma.
Właśnie tego sobie nie przypominam, aby kiedyś bardziej liczył się człowiek. Dla otoczenia w którym się wychowałam, było właśnie ważne to ile kto ma, oraz liczyły się pozory, powierzchowność. Dokładnie tak, jak w sztuce "Moralność pani Dulskiej". A z imienim przypominam sobie czerwoną jak pomidor twarz uchlanego wujka, albo ciocię wypytującą mnie o stopnie w szkole. Brrrr.

The wind is my voice
The moon is my heart
Come find me
I'm on every hills and fields
I'm here
justsomebody10
super forma
super forma
Posty: 2128
Rejestracja: 15 mar 2014, o 17:54

Re: Retro miłość

Post autor: justsomebody10 » 24 sty 2017, o 02:40

Altena_Q pisze: Właśnie tego sobie nie przypominam, aby kiedyś bardziej liczył się człowiek. Dla otoczenia w którym się wychowałam, było właśnie ważne to ile kto ma, oraz liczyły się pozory, powierzchowność. Dokładnie tak, jak w sztuce "Moralność pani Dulskiej". A z imienim przypominam sobie czerwoną jak pomidor twarz uchlanego wujka, albo ciocię wypytującą mnie o stopnie w szkole. Brrrr.
Jestem trochę starszym rocznikiem i podobnie jak Ty nie wspominam zbyt dobrze tamtych czasów. Wszędzie chlanie, chlanie i jeszcze raz chlanie. Przymusowe spędy rodzinne. Codzienne poniżające kombinowanie, żeby kupić cokolwiek i gdziekolwiek (kupowanie "na kartki"). Może niektóre środowiska były bardziej kolorowe, roześmiane, bardziej umiały kombinować i korzystały z życia. Przez pierwsze 18 lat życia była głównie szkola, szkola, głupawe rodzinne spotkania z równie głupimi gadkami wcale nie tak miłej rodziny i 2 razy wyjazd na krótkie wakacje. Żyć nie umierać. No chyba że to ja od dzieciństwa nie pasowałam do świata - też istnieje taka opcja :?
Awatar użytkownika
161c
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 113
Rejestracja: 29 gru 2013, o 00:08

Re: Retro miłość

Post autor: 161c » 24 sty 2017, o 11:49

Oczywiście każda wspomina ze swojego punktu widzenia. U mnie było ok. Bez przymusu, wielkiego chlania i głupich pytań ze strony wujostwa. Dlatego dość dobrze wspominam swoje czasy retro. Jednak gdybym miała się cofać w tamte lata, to bym nie chciała. Inne kwestie niekoniecznie były fajne.
"Powiem to tylko raz. Nigdy wcześniej tego nie mówiłem. Taką pewność ma się tylko raz w życiu."
ODPOWIEDZ