Hej, mam problem i to duzy
Na poczatku zaznacze, ze nikt nie wie, ze podobają mi się dziewczyny (i sama tez siebie do konca nie zaakceptowalam).
Chodzi o to, ze ogolnie jestem bardzo towarzyska, zartuje na prawo i lewo itd ale kiedy ktos mowi cos o lesbijkach to ja milcze a jak dzis kolezanka zaratwoala ze moze podoba mi sie dziewczyna to spalilam mega buraka W ogole bardzo się krepuje jak ktos pyta czemu nie mam chlopaka itd. Taka juz z natury jestem niesmiala w tych sprawach. Ale z tym burakiem to sie dzis prawie pod ziemie zapadlam. Musze to jakos zmienic.
Jak to pokonac. Macie rady?
Jak pokonac "lesbijska" niesmialosc
-
- początkująca foremka
- Posty: 37
- Rejestracja: 22 cze 2013, o 14:42
Re: Jak pokonac "lesbijska" niesmialosc
Może musisz to... zaakceptować? Jak sama piszesz, masz z tym problem. Nie ma innej rady. To nie jest jakaś specyficznie lesbijska nieśmiałość, tylko strach przed wyoutowaniem. Na pewno poznanie fajnej dziewczyny by Ci pomogło, o ile potrafiłabyś się nie wstydzić przed nią. Powodzenia!
- kwadracik
- natchniona foremka
- Posty: 404
- Rejestracja: 23 maja 2016, o 20:21
- Lokalizacja: Zagłębie Miedziowe
Re: Jak pokonac "lesbijska" niesmialosc
Skoro potrafisz żartować na prawo i lewo to może na początek powinnaś odpowiadać...niby żartemrijanarijana pisze: Chodzi o to, ze ogolnie jestem bardzo towarzyska, zartuje na prawo i lewo itd ale kiedy ktos mowi cos o lesbijkach to ja milcze ..
Ja w swoim czasie też miałam taki problem ale zważywszy ,że byłam osobą wiecznie rozgadaną,żartowałam ze wszystkiego i wszystkich...Kiedy pracowałam we Wrocławiu u mnie w pracy jedna koleżanka też bardzo dociekała dłaczego nie mam faceta...a może wole kobiety...A że to pytanie powtarzało się dosyć często odpowiedziałam już trochę zła "A co,chcesz się umówić"...Nigdy więcej nie pytała,choć bacznie mnie obserwowała.Może Ty tez powinnaś pójść tym sposobem.Wiem,że nie na każdego to działa ale skoro potrafisz żartować to napewno coś wymyślisz.Najpierw jednak powinnaś uwierzyć w siebie i pogodzic sie z tym kim jesteś,bo natury nie zmienisz.A im bardziej się bedziesz"chować" tym więcej błędów będziesz popeniać.Nie musisz się zaraz uzewnętrzniać ale żartując ze wszystkich,nawet siebie możesz sie do tego zdystansować.Pozatym to nic złego być tym kim jesteś ale musisz to przyznac sama przed soba.Powodzenia.
Wiśta wio,łatwo powiedzieć ...