ciąża ( ! niechciana!!)

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
natalcia18
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 27
Rejestracja: 8 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: gniezno

ciąża ( ! niechciana!!)

Post autor: natalcia18 » 5 lis 2005, o 10:14

jestem w pierwszym m-cu ciaży i to jest mój ogromny problem bo nie chce tego dziecka, czy ktos wie jak "domowymi" metodami pozbyc sie ciąży. Jesli kogos zbulwersuje moje pytanie to przykro mi bardzo nie chce nikogo urazic, takie życie. prosze pomóżcie!!! :( :!:
Awatar użytkownika
kasjo1
super forma
super forma
Posty: 1640
Rejestracja: 16 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: kasjo1 » 5 lis 2005, o 11:19

łomatko jedyna, natalcia............
Nie ma domowych sposobów na pozbycie sie ciąży! Ja zawsze polecam szklankę wody zamiast, ale na to juz teraz za późno. Bo to raczej prewencja jest.
Natalcia, masz big problem. Myslę, że powinnaś udać się z tym do ginekologa. Żadnych domowych sposobów nie stosuj!
[url=http://www.sloganizer.net/en/][img]http://www.sloganizer.net/en/image,bbk,white,black.png[/img][/url]
Awatar użytkownika
Sims
super forma
super forma
Posty: 2522
Rejestracja: 2 lis 2004, o 00:00

Post autor: Sims » 5 lis 2005, o 11:22

Kasjo ma racje . Żadnych domowych sposobów ! Poza tym skad wiesz ? Pierwszy miesiąc raczej trudno stwierdzic . Robiłaś test ?
Adna
super forma
super forma
Posty: 2284
Rejestracja: 15 wrz 2004, o 00:00

Post autor: Adna » 5 lis 2005, o 11:44

o bosz...
to npewno policjant..
bedzie polował na potrójne zagrozenie:
lesbijka/feministka/ usuwaczka ciaż...


A jesli nie ja Ci dam przykład domowego rozwiazania problemu..:

- porozmawiaj z rodzina
- porozmawiaj z ojcem dziecka
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Re: ciąża ( ! niechciana!!)

Post autor: Pinkberry » 5 lis 2005, o 15:21

natalcia18 pisze:jestem w pierwszym m-cu ciaży i to jest mój ogromny problem bo nie chce tego dziecka, czy ktos wie jak "domowymi" metodami pozbyc sie ciąży. Jesli kogos zbulwersuje moje pytanie to przykro mi bardzo nie chce nikogo urazic, takie życie. prosze pomóżcie!!! :( :!:
A dlaczego na forum dla lesbijek, z których duża częśc chciałaby mieć dziecko, ale najprawdopodobniej nigdy miec nie bedzie, takie pytania zadajesz?
KaFor
super forma
super forma
Posty: 1616
Rejestracja: 14 wrz 2005, o 00:00

Post autor: KaFor » 5 lis 2005, o 15:24

Napisałam do Autorki postu, że uzyska ode mnie pomoc gdy zdecyduje się na urodzenie już poczętego w Jej ciele dziecka.

K.
KaFor
super forma
super forma
Posty: 1616
Rejestracja: 14 wrz 2005, o 00:00

Re: ciąża ( ! niechciana!!)

Post autor: KaFor » 5 lis 2005, o 15:26

Pinkberry pisze: dla lesbijek, z których duża częśc chciałaby mieć dziecko, ale najprawdopodobniej nigdy miec nie bedzie, takie pytania zadajesz?
Jęśli ktoś prawdziwie mysłi o rodzicielstwie, zawsze może się spełnić jako Człowiek i w tej mierze.

K.
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 5 lis 2005, o 15:29

Rozumiem, o co ci chodzi, ale mówiąc, ze miec nie bedzie, miałam na myśli powody bardziej psychologiczne-strach przed tym, czy dziecko nie będzie jakoś dyskryminowane, niepewnosć co do możliwości stworzenia dla niego rodziny, reakcję najbliższych na to, że nie dość, że sama lesbijka, to jeszcze dziecko chce wychować... takie rzeczy. Trudno pokonać takie obawy w sobie, ale przyznaję ci rację- jeżeli kboieta naprawdę chce mieć dziecko, to mieć je będzie. Tylko co to znaczy "naprawdę"?
KaFor
super forma
super forma
Posty: 1616
Rejestracja: 14 wrz 2005, o 00:00

Post autor: KaFor » 5 lis 2005, o 16:40

:) Pinkberry,
napisałam: prawdziwie :), co oznacza w moich słowach: na zasadzie szczerości intencji, zamiarów i działań.

W moim rozeznaniu swiadome bycie rodzicem jest odpowiedzialnym powołaniem na świat lub przysposobieniem życia już narodzonego - Osoby - poprzez gotowość (psychiczną, intelektualną, finansową) do zainicjowania i wspierania długoletniego procesu optymalnego rozwoju osobowości innego Człowieka: naszego dziecka, tak by w pełni mogło odkrywać i realizować swoje talenty oraz było otoczone Miłością i poczuciem bezpieczeństwa na łonie swojej rodziny.

Ostracyzm społeczny dotyka dzieci z wielu róznych środowisk, mniejszości, nie oznacza to w żadnym razie, zę osoba swiadomie myśląca o rodzicielstwie ma z niego zrezygnować z tego powodu, zę na świecie są ludzie, którzy poprzez dziecko (z natury swej słabe psychicznie) będą wyrażać swoje fobie.

Pzdr :)
Awatar użytkownika
Lhamo
super forma
super forma
Posty: 2696
Rejestracja: 22 paź 2004, o 00:00

Re: ciąża ( ! niechciana!!)

Post autor: Lhamo » 5 lis 2005, o 20:47

natalcia18 pisze:jestem w pierwszym m-cu ciaży i to jest mój ogromny problem bo nie chce tego dziecka, czy ktos wie jak "domowymi" metodami pozbyc sie ciąży. Jesli kogos zbulwersuje moje pytanie to przykro mi bardzo nie chce nikogo urazic, takie życie. prosze pomóżcie!!! :( :!:
Natalka , jest wielu ludzi ,którzy wezmą od Ciebie dziecko z radością, nie niszcz życia, zrobisz sobie wielką krzywdę, jak pozwolisz zabić to dziecko :!:
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
Awatar użytkownika
Lhamo
super forma
super forma
Posty: 2696
Rejestracja: 22 paź 2004, o 00:00

Post autor: Lhamo » 5 lis 2005, o 20:52

W moim rozeznaniu swiadome bycie rodzicem jest odpowiedzialnym powołaniem na świat lub przysposobieniem życia już narodzonego - Osoby - poprzez gotowość (psychiczną, intelektualną, finansową) do zainicjowania i wspierania długoletniego procesu optymalnego rozwoju osobowości innego Człowieka: naszego dziecka, tak by w pełni mogło odkrywać i realizować swoje talenty oraz było otoczone Miłością i poczuciem bezpieczeństwa na łonie swojej rodziny.
Oj , Kafor, jak czytam czasami Twoje teksty, mam wrażenie ,że ściagasz je z propagandówek ,leżących w poczekalniach do gabinetów specjalistów psychologii, jak się czyta te "groźby", dziecka się odechciewa :)
Dobrze, że nie czytałam podobnych tekstów jak zdecydowałam się na dzieci :wink:
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 5 lis 2005, o 21:18

Lhamo, czy Ty uwazasz, ze rodzicielstwo nie powinno byc swiadomym aktem :shock: ? Gdyby jedna z druga/drugim chwile pomysleli, nie mielibysmy takich postow :twisted:
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
Awatar użytkownika
Lhamo
super forma
super forma
Posty: 2696
Rejestracja: 22 paź 2004, o 00:00

Post autor: Lhamo » 5 lis 2005, o 21:28

Ireth pisze:Lhamo, czy Ty uwazasz, ze rodzicielstwo nie powinno byc swiadomym aktem :shock: ? Gdyby jedna z druga/drugim chwile pomysleli, nie mielibysmy takich postow :twisted:
Jak najbardziej, ale dla mnie rodzicielstwo nie jest definicją, to żywe doświadczenie. Czytanie takich tekstów ,nie czyni nas odpowiedzialnymi rodzicami. :D :D :D
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
KaFor
super forma
super forma
Posty: 1616
Rejestracja: 14 wrz 2005, o 00:00

Post autor: KaFor » 5 lis 2005, o 22:29

Lhamo pisze:jak zdecydowałam się na dzieci :wink:
Przed ich poczęciem, czy też po?

Ideały są tym nieosiągalnym wzorcem do którego dobrze jest dosięgać.
Życie wiadomo, że i tak nasze scenariusze, nadzieje, aktualne możliwości zmodyfikuje na bieżąco (nie koniecznie w kierunku mniej optymistycznym) - co nie znaczy by z ideałów rezygnować - w tym sensie każde nasze działanie jest żywym doświadczeniem.

Z pewnych spraw warto zdać sobie sprawę przed działaniem by mieć w sobie gotowośc na sprostanie jego skutkom.

Nie jesteś sama Nat :), żadne poczęte dziecko nie musi ginąć... - Ono też, pozwól sobie i Jemu pomóc.


Katarzyna
Gdańsk
Awatar użytkownika
Lhamo
super forma
super forma
Posty: 2696
Rejestracja: 22 paź 2004, o 00:00

Post autor: Lhamo » 6 lis 2005, o 15:11

KaFor"]
Lhamo pisze:jak zdecydowałam się na dzieci :wink:
Przed ich poczęciem, czy też po?
Poczęcie nie było tą determinantą.Byłam w związku z mężczyzną , który podobnie jak ja ,pragnął dzieci, żadna ciąża nie była dla nas zaskoczeniem, lecz oczekiwaniem.Zapewniam Cię, że do posiadania więcej niż jednego dziecka, nie przekonały mnie reklamówki ani szczytne ideały.To była wewnętrzna potrzeba serca :wink:
[i]"Umysł świadomy słuszności śmieje się z kłamstw opinii..."[/i]
KaFor
super forma
super forma
Posty: 1616
Rejestracja: 14 wrz 2005, o 00:00

Post autor: KaFor » 6 lis 2005, o 17:25

Lhamo pisze:Zapewniam Cię
Nie musisz na forum przekonywać nikogo o czymkolwiek co dotyczy Twego życia osobistego.

Mam nadzieję, iz Natalia odezwie się i jeśli rzeczywiscie jest w ciaży i nie widzi możliwości by zostać matką, pozwoli sobie pomóc by spokojnie mogła urodzić i obdarzyć przez swoją decyzję urodzenia dzieckiem kogoś, czekającego na nie z potrzeby serca :) oraz świadomie.

Natalio odezwij się.

K.
Moro
rozgadana foremka
rozgadana foremka
Posty: 155
Rejestracja: 5 paź 2004, o 00:00

Re: ciąża ( ! niechciana!!)

Post autor: Moro » 6 lis 2005, o 20:08

Nie chcę tu już dłużej być. Bardzo proszę osoby kompetentne o usunięcie mojego konta.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2006, o 13:14 przez Moro, łącznie zmieniany 1 raz.
natalcia18
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 27
Rejestracja: 8 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: gniezno

po wizycie u ginekologa

Post autor: natalcia18 » 7 lis 2005, o 14:23

bylam u lekarza, 6 tydzień jak pisalam tego posta to bylam przed tą wizytą, ogólnie głupio mi że wpadlam na taki pomysł teraz jestem pełna obaw ale mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Nie usune tej ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
byłabym morderczynią.
Natalia
Awatar użytkownika
kasjo1
super forma
super forma
Posty: 1640
Rejestracja: 16 paź 2004, o 00:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: kasjo1 » 7 lis 2005, o 17:22

No to cieszę się natalcia. Dobrze, że poszłaś do lekarza. :)
[url=http://www.sloganizer.net/en/][img]http://www.sloganizer.net/en/image,bbk,white,black.png[/img][/url]
Awatar użytkownika
Ireth
super forma
super forma
Posty: 9197
Rejestracja: 17 cze 2004, o 00:00
Lokalizacja: Ørestad City

Post autor: Ireth » 10 lis 2005, o 20:03

Fakaj sie, amancie, usunieto cie, bo usuwanie ciazy domowe jest karalne. Nie mozna tego doradzac. I my nie mozemy o tym pisac. Bylo autorce na priva wyslac. A na drugi raz przeczytaj regulamin, zanim sie zaczniesz pieklic.
Nim nasza kolej zdążymy jeszcze
Wspomnieć proroctwa i przepowiednie
Znaki na niebie myśli piwniczne
Które niejedną zabrały noc
kobieta
Posty: 7
Rejestracja: 10 lis 2005, o 00:00

Re: ciąża ( ! niechciana!!)

Post autor: kobieta » 10 lis 2005, o 20:53

natalcia18 pisze:jestem w pierwszym m-cu ciaży i to jest mój ogromny problem bo nie chce tego dziecka, czy ktos wie jak "domowymi" metodami pozbyc sie ciąży. Jesli kogos zbulwersuje moje pytanie to przykro mi bardzo nie chce nikogo urazic, takie życie. prosze pomóżcie!!! :( :!:
Chciałaś lub nie... Bądż odpowiedzialna. To dziecko nie jest niczemu winne.
Ono nie przekreśla niczego. Znam kobiety naszej orientacji, które mają dzieci i są szczęśliwe w związku z drugą kobietą. Często wszechobecne środowisko heteroseksualne wymusza na nas pewne działania.
Nie mam dzieci, nigdy też...ale gdyby nawet- nigdy bym nie usunęła. Jeżeli ktoś Cię naprawdę pokocha, pokocha również i Twoje dziecko, jako część Ciebie. Jeżeli nie,......nie warto zawracać sobie tym kimś głowy, bo nie jest nic wart.
Jestem niewierząca, ale kocham życie i nikomu bym go nie odebrała.
Awatar użytkownika
ariel_et_vero
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 96
Rejestracja: 28 cze 2005, o 00:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: ariel_et_vero » 14 lis 2005, o 17:20

Kobieto - (zwracam się w tym miejscu do przedmówczyni a nie do Natalki albo którejś innej:) niezależnie od tego, jakie są twoje poglądy na sprawę aborcji, Natalia - tak jak każda z nas - miała niezbywalne prawo do tego, żeby ją wykonać. Bo być może jej poglądy są inne.
To nie znaczy że ja nie szanuję życia. To znaczy, że ja po prostu chcę mieć prawo wyboru.
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Post autor: babette » 14 lis 2005, o 23:04

ariel_et_vero pisze:(...)niezależnie od tego, jakie są twoje poglądy na sprawę aborcji, Natalia - tak jak każda z nas - miała niezbywalne prawo do tego, żeby ją wykonać. Bo być może jej poglądy są inne.(...)
Jakie prawo??? Niezbywalne?! :twisted:
Nadane i gwarantowane przez kogo?
I do kogo miała się z tym prawem zwrócić :?:
Ostatnio zmieniony 15 lis 2005, o 18:16 przez babette, łącznie zmieniany 1 raz.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
ariel_et_vero
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 96
Rejestracja: 28 cze 2005, o 00:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: ariel_et_vero » 15 lis 2005, o 12:25

Babette - szacunek dla drugiego człowieka przejawia się w uznaniu jego prawa wyboru. Naprawdę chciałabyś zmusić kobietę do urodzenia dziecka? Wiesz, to nie tak, że ja uważam, że aborcja jest ok., że myślę o tym tylko w kategoriach "zabiegu" - Boże, przecież ja się cieszę, że Natalia postanowiła donosić ciążę. Tylko, że są takie sytuacje, że wydaje się, że nie ma innego wyjścia, że urodzenie dziecka w ogóle nie wchodzi w grę. Może się ze mną nie zgadzasz, może ty akurat urodziłabyś choćby nie wiem co, ale co chcesz - nie wszystkie kobiety tak myślą. Niektóre szybciej się poddają, łatwiej wpadają w depresję, bardziej je przeraża to, co ludzie powiedzą. Znaleźć w sobie siłę i oprzeć się okolicznościom (czy ludziom), i urodzić dziecko to jest, oczywiście, rzecz godna szacunku, ale urodzić, bo ktoś cię zmusił, bo się nie liczył z tym, czego ty chcesz, bo w ogóle nie pytał cię o zdanie, tylko powiedział: masz rodzić!, to co innego. To upokarza, nie sądzisz? Naprawdę nie chciałabyś mieć wyboru?
Awatar użytkownika
babette
super forma
super forma
Posty: 7356
Rejestracja: 25 paź 2005, o 00:00
Lokalizacja: Spod Grunwaldu

Post autor: babette » 15 lis 2005, o 18:15

Mam wrażenie, że zupełnie się nie zrozumiałyśmy.
Odpowiadasz na pytania, których nie zadałam, a nie na te sarkastyczne z poprzedniego postu.

Oczywiście, że fajnie jest mieć prawo wyboru. Jeszcze fajniej, jeśli jest "niezbywalne".

Oczywiście, że są sytuacje, w których aborcja wydaje się być , lub jest najlepszym rozwiązaniem.

Ale żyjemy w Polsce, które ma określony kodeks prawny, w którym rzekomo "niezbywalne" prawo, jest w dużym stopniu ograniczone. Pytałam więc ironicznie, skąd te "niezbywalne" prawa, bo może ktoś - np. Natalia, chciałby się zwrócić do sądu o wykładnie, które prawo jest ważniejsze, to "niezbywalne" czy to z kodeksu karnego.
A może uzbrojona w dokument potwierdzający "niezbywalne" prawo powinna po prostu udać się do najbliższego szpitala i zażądać jego realizacji?

Poza tym proszę zauważyć, że nie oceniam w żaden sposób decyzji Natalii - nie pochwalam, nie ganię, nie namawiam. Nie znam (widocznie w przeciwieństwie do wypowiadających się pań) jej sytuacji i nie ośmieliłabym się próbować wpływać na jej postanowienia.
To właśnie wyraz mojego szacunku dla innych.
Wpis pierwotny skonfiskowany.
Niezgodność z ACTA.
Awatar użytkownika
franca
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 945
Rejestracja: 11 paź 2005, o 00:00

Re: ciąża ( ! niechciana!!)

Post autor: franca » 15 lis 2005, o 20:55

Pinkberry pisze: A dlaczego na forum dla lesbijek, z których duża częśc chciałaby mieć dziecko, ale najprawdopodobniej nigdy miec nie bedzie, takie pytania zadajesz?
może dlatego, że kobietę najlepiej zrozumie kobieta?
szczerze, gdybym miała taki problem to najpierw udałabym się własnie do drugiej kobiety.
porozmawiać.
mężczyzna inaczej patrzy na różne sprawy.
szczególnie takiej natury.
przynajmniej mnie się tak wydaje.
a co do dziecka?
szczerze mówiąc ja za wszelką cenę starałabym się je usunąć.
moi rodzice by mnie zabili.
dlatego nic bym im nie powiedziała.
albo bym się głodziła.
albo uzmierała kase.
na tabletki poronne.
na usunięcie.
cokolwiek.
facet musiałby dać mi połowę kasy.
to bardzo egoistyczne.
ale nie byłabym w stanie miec dziecka.
juz na pewno nie teraz.
za dużo by mnie to kosztowało.
a nie byłabym w stanie temu podołać.
dziecko przerostu formy nad treścią.
Awatar użytkownika
Pinkberry
super forma
super forma
Posty: 7088
Rejestracja: 11 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Pinkberry » 16 lis 2005, o 12:21

babette pisze:Mam wrażenie, że zupełnie się nie zrozumiałyśmy.
Odpowiadasz na pytania, których nie zadałam, a nie na te sarkastyczne z poprzedniego postu.

Oczywiście, że fajnie jest mieć prawo wyboru. Jeszcze fajniej, jeśli jest "niezbywalne".

Oczywiście, że są sytuacje, w których aborcja wydaje się być , lub jest najlepszym rozwiązaniem.

Ale żyjemy w Polsce, które ma określony kodeks prawny, w którym rzekomo "niezbywalne" prawo, jest w dużym stopniu ograniczone. Pytałam więc ironicznie, skąd te "niezbywalne" prawa, bo może ktoś - np. Natalia, chciałby się zwrócić do sądu o wykładnie, które prawo jest ważniejsze, to "niezbywalne" czy to z kodeksu karnego.
A może uzbrojona w dokument potwierdzający "niezbywalne" prawo powinna po prostu udać się do najbliższego szpitala i zażądać jego realizacji?

Poza tym proszę zauważyć, że nie oceniam w żaden sposób decyzji Natalii - nie pochwalam, nie ganię, nie namawiam. Nie znam (widocznie w przeciwieństwie do wypowiadających się pań) jej sytuacji i nie ośmieliłabym się próbować wpływać na jej postanowienia.
To właśnie wyraz mojego szacunku dla innych.
Ja myslę, że Vero chodziło raczej nie o stwierdzenie, że w Polsce ma się prawo przeprowadzić aborcję- bo wiemy, jak jest, ale o stwierdzenie, ze aborcja jest niemoralna, albo że jest morderstwem (jak tu padło w pewnym momencie). Oczywiście, to wielki krok i straszne przeżycie dla kobiety, ale nie można jej odmawiac prawa zastanawiania się nad aborcją i uznania, że chce jej dokonać- co robi nasz rząd, uznając, ze wie lepiej.
Awatar użytkownika
ariel_et_vero
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 96
Rejestracja: 28 cze 2005, o 00:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: ariel_et_vero » 16 lis 2005, o 18:16

Pinkberry - nie chodziło mi o to, że aborcja jest niemoralna(bo ja bym tego w ogóle nie rozpatrywała w kontekście moralności), tylko raczej, że niemoralnie (a także bezdusznie, seksistowsko... itd.) jest odmawiać kobiecie prawa do niej. Tylko chyba napisałam to za łagodnie :wink: Bałam się, że ktoś pomyśli, że jestem egoistką, nie mam szacunku dla życia i w ogóle, nie boję sie Boga :wink:

Babette - aha. Ok. Nie zrozumiałyśmy się:)
Awatar użytkownika
ariel_et_vero
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 96
Rejestracja: 28 cze 2005, o 00:00
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: ariel_et_vero » 16 lis 2005, o 18:34

Aha, a co do prawa... no tak, wychodzi na to, że prawo to teraz mamy tylko w teorii... Pozostają ... domowe metody, hahaha... -.-' Wiecie, co jest najgorsze? To, że ludzie, którzy walczą o ograniczenie prawa do aborcji... nie zdają sobie sprawy, że ich walka nie prowadzi do tego, że aborcja znika z powierzchni Ziemi, tylko do tego, że jest wykonywana nadal, ale w - delikatnie mówiąc - gorszych warunkach. Aborcja jest, była i będzie, niestety, i jeśli ktoś chce zrobić coś, żeby jak najmniej kobiet się na nią decydowało, to niech się zaangażuje w działalność wspierającą ciężarne kobiety w potrzebie, a nie odmawia prawa do humanitarnego potraktowania tych, które już się zdecydowały nie rodzić. Nie rozumiem, jak można tego nie rozumieć.
Awatar użytkownika
pansy
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 729
Rejestracja: 10 sie 2004, o 00:00
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: pansy » 16 lis 2005, o 19:19

mozna
przykladem nasz rząd
obawiam sie ze czekają nas upojne 4 lata
mają powołac podobno ministra do obrony życia poczętego...
no i najchętniej to by zakazali zapłodnień in - vitro
ech, cięzkie czasy...
Reach high
Doesn't
Mean she's
holy
Just means
She's got a cellular



tori amos
ODPOWIEDZ