Do kobiet Bi

Dyskusje, wymiana opinii i doświadczeń na tematy związane z życiem kobiet kochających kobiety. Wsparcie dla potrzebujących.
buba5
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 42
Rejestracja: 11 gru 2016, o 14:32

Re: Do kobiet Bi

Post autor: buba5 » 7 sty 2018, o 17:31

szukam_ciebie30 pisze:No spoko wszystko by było tylko panie Bi odpowiedzcie mi dlaczego z czasem i tak odchodzicie do facetów?? Nawet po kilku latach zwiazku z kobieta ... Dla mnie to troszkę taka "zabawa" jak sie to mówi " zeby zycie mialo smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek "
Nie zgodzę się z Tobą Panie Bi raczej szukają Bi
inny tok myślenia niż typowe les.Nie mierzę wszystkich jedną miarą ale wszystkie les z którymi ja próbowałam to były typowe egoistki o wygórowanym ego.Jestem w ziązku z Bi i mam totalny spokój.Przynajmniej nadajemy na jednakowych falach.
Missunderstood
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 479
Rejestracja: 15 sie 2017, o 23:48

Re: Do kobiet Bi

Post autor: Missunderstood » 7 sty 2018, o 19:33

buba5 pisze:
szukam_ciebie30 pisze:No spoko wszystko by było tylko panie Bi odpowiedzcie mi dlaczego z czasem i tak odchodzicie do facetów?? Nawet po kilku latach zwiazku z kobieta ... Dla mnie to troszkę taka "zabawa" jak sie to mówi " zeby zycie mialo smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek "
Nie zgodzę się z Tobą Panie Bi raczej szukają Bi
inny tok myślenia niż typowe les.Nie mierzę wszystkich jedną miarą ale wszystkie les z którymi ja próbowałam to były typowe egoistki o wygórowanym ego.Jestem w ziązku z Bi i mam totalny spokój.Przynajmniej nadajemy na jednakowych falach.
Jaka jest próba reprezentatywne Twoich badań? "Panie bi szukają bi, bo lesbijki to egoistki" to zbyt odważna teza, by stawiać ją wyłącznie na podstawie zaledwie kilku doświadczeń. Ja z kolei znałam same egoistyczne bi, które myślały tylko o zaspokojeniu swoich potrzeb, ale nigdy bym nie uznała, że "mam spokój, bo jestem z lesbijką", bo takie stwierdzenia tylko niepotrzebnie utrwalają stereotypy.
0k0b0ga
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 443
Rejestracja: 5 sty 2017, o 01:11

Re: Do kobiet Bi

Post autor: 0k0b0ga » 7 sty 2018, o 21:08

Zawsze do kobiet podchodziłam jakoś dużo b.emocjonalnie niż do mężczyzn. Jakoś do okolic czasu pełnoletności nie miało to podtekstów seksualnych. Gdy odeszłam od Kościoła przed 18-tką, dopuściłam ten kontekst. A po 22 rż.pewna kobieta miała na mnie wielki wpływ i na moją orientację również. Nie wiem, czy była to zmiana, czy odkrycie, które musiało nastąpić.
miss_nikita
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 74
Rejestracja: 25 lis 2020, o 00:24

Re: Do kobiet Bi

Post autor: miss_nikita » 29 sie 2021, o 00:47

Kiedy miałam 12 albo 13 lat trafiłam w TV na film erotyczny i wtedy pierwszy raz odkryłam, że podnieca mnie naga kobieta.
Pioasia
Posty: 3
Rejestracja: 24 lis 2021, o 18:52

Re: Do kobiet Bi

Post autor: Pioasia » 28 kwie 2022, o 13:28

Hej :)
Jestem tu nowa i przeglądając forum trafiłam na ten wątek, więc postanowiłam, że podzielę się swoją historią. A może ktoś zechce powiedzieć co myśli na jej temat :)

Mam 25 lat. Pierwsze zainteresowanie płcią przeciwną zaczęło się tak naprawdę w późnej podstawówce. Zaczął mi się podobać kolega z klasy, z którym miałam fajny kontakt. Później, gdy poszłam do gimnazjum kompletnie straciłam głowę dla kolejnego kolegi z klasy. Mega mi się podobał, no było to naprawdę silne zauroczenie. Trwało dosyć długo, bo 5 miesięcy. (Piszę "dosyć długo", bo tak, to fascynacja trzyma mnie może max z 2 miechy). Później inny kolega z klasy mi się podobał przez chwilę, a potem poszłam do liceum i przez cały rok szkolny pierwszej klasy podobał mi się nauczyciel (pierwsze moje zauroczenie w nauczycielu, bo tak to przeważnie uczyły mnie panie.)
No i w drugiej liceum wszystko diametralnie się zmieniło: poznałam cudowną dziewczynę (była 2 lata starsza), z którą miałam fantastyczny kontakt. Świetnie się dogadywałyśmy, byłyśmy takie same z charakteru, byłyśmy w głębokiej przyjaźni i moja sympatia do niej była tak ogromna, że coś do niej poczułam (znów tylko zauroczenie, bo nigdy jeszcze nie byłam poważnie zakochana) i właśnie w tamtym momencie wszystko się zmieniło: wtedy zaczęłam zwracać uwagę na inne dziewczyny. Byłam załamana (ale nie tym, że zaczęła mi się podobać koleżanka, bo nad tym faktem przeszłam po prostu do porządku dziennego - nawet nie wiem, jak to się stało), tylko tym, że zaczęły mnie interesować inne laski. Nie wiedziałam co się dzieje, przecież zawsze podobali mi się chłopcy, a teraz nagle interesuję się dziewczynami? "Co jest grane"?- Myślałam. Byłam załamana i przerażona. (A no i jeszcze ważne jest to, że zanim poczułam coś do tamtej dziewczyny, to normalnie razem z nią oglądałam się za chłopakami) A po tej zmianie chłopcy jakby w ogóle przestali dla mnie istnieć. Byłam tym tak przytłoczona, nie dawałam już rady, więc postanowiłam pójść do psychologa i choć minęło już dużo czasu wciąż uważam, że to było najlepsze, co mogłam w tamtej sytuacji zrobić. Ta pani wyjaśniła mi wszystko i tym samym uspokoiła mnie: Dowiedziałam się, że takie zauroczenia w przyjaciółkach w wieku dojrzewania są normalne, że w takich przyjacielskich relacjach między dziewczynami dochodzi do kontaktów seksualnych (nigdy nic między nami nie było, koleżanka była hetero), i że w tamtym wieku, w którym wtedy byłam (19 lat) nie da się jeszcze stwierdzić mojej orientacji, i że orientacja seksualna (zwłaszcza w wieku dojrzewania) jest zmienna. Poczułam ogromną ulgę po tej rozmowie. No i tak moja uwaga szła tylko w kierunku dziewczyn, ale! gdzieś po może około roku zainteresowanie facetami wróciło (widać tą zmienność orientacji :-| ) Nawet nie potrafię powiedzieć jak to się stało. Po prostu oglądałam film i myślałam "Ooo, ten aktor jest przystojny"!. Teraz wiem, że mężczyźni seksualnie pociągają mnie tak samo jak kobiety, ale jeśli chodzi o takie zwracanie uwagi na ulicy to tylko na dziewczyny się patrzę. (chyba rok temu po raz pierwszy od ładnych paru lat spodobał mi się chłopak, którego minęłam, ale to tyle) A dziewczyny tak przykuwają moją uwagę... to jest po prostu silniejsze ode mnie. Doszłam kiedyś do wniosku, że będąc bi wykazuję większe zainteresowanie dziewczynami, niż chłopakami w czasach gdy tylko oni mi się podobali.
Jeszcze taką ważną kwestią jest, że moi rodzice nie mają o niczym pojęcia. Akceptują osoby nie-hetero, nic do nich nie mają (nawet kiedyś poznaliśmy parę lesbijek i ok. Co prawda śmieją się z nich trochę, ale nie hejtują). Wiem, że zaakceptują to, gdy zrobię coming-out, w końcu jestem ich dzieckiem i mnie kochają, ale ponieważ to uświadomienie sobie orientacji nie-hetero było pierwszą i jak do tej pory największą zmianą w moim życiu, to teraz ujawnienie tego przed rodzicami jest naprawdę mega, mega trudne, bo skoro ja przeżyłam taki szok, gdy sobie uświadomiłam, że lubię nie tylko chłopców, to co będą czuć moi rodzice? Zaraz będą pretensje, że jak mogłam tak długo ukrywać takie coś. Jeszcze w dodatku wg. nich można być albo gejem/lesbijką, albo hetero i nie ma nic pomiędzy (aczkolwiek mówiłam, że jest jeszcze biseksualizm, i że mogą się podobać obie płcie to się dziwili) Jak na złość u nas w domu często jest poruszany temat LGBT i właśnie w takich momentach zaczynają się we mnie budzić wyrzuty sumienia, że ukrywam przed nimi taką prawdę. Często myślę jak będzie wyglądał ten mój coming-out przed nimi i dochodzę do wniosku, że na to nigdy nie będzie odpowiedniego momentu. (Ale w końcu kiedyś muszę się ujawnić...)

Też nie mam takiej 100%-owej pewności, czy za jakiś czas znów mi się nie odmieni. Nie chciałabym być z kobietą w związku na całe życie. Miłość na całe życie chciałabym przeżyć z mężczyzną, mieć męża, bo to jest prawidłowe. Mogłoby być tak, że jestem w szczęśliwym małżeństwie, ale kobiety nadal mnie interesują, ale mogę mieć również męża i na powrót mogą mnie pociągać wyłącznie mężczyźni, kto to wie... na razie miłość jeszcze mnie nie dopadła :)

Rozpisałam się bardzo, wiem i sorki, ale chciałam przedstawić swoją historię. Będę wdzięczna, jeśli ktoś przeczyta te moje wypociny i się wypowie, co myśli :)
Trzymajcie się i dzięki za przeczytanie :)
Awatar użytkownika
AniaMac
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 847
Rejestracja: 2 lut 2016, o 14:30

Re: Do kobiet Bi

Post autor: AniaMac » 28 kwie 2022, o 14:44

Od zawsze podziwiałam nauczycielki, imponowały mi swoją wiedzą, ale nigdy nie wiązałam swojego zachwytu z czymś więcej, ot po prostu podziw. W Liceum wyjechaliśmy ze szkoły do Ravensbruck, w ramach wygranego projektu o byłych więźniarkach obozów koncentracyjnych. Zauważyłam tam dwie kobiety, jedną starszą i drugą młodszą, całą w tatuażach. Ta młodsza na tyle zwróciła moją uwagę, że moim zachwytem podzieliłam się z moimi rówieśniczkami, nie były zadowolone, a moje zainteresowanie ową kobietą nazwały dziwnym. Wtedy pierwszy raz pomyślałam, że może jest coś ze mną nie tak. Na studiach mieszkałam z koleżanką z liceum. Wykazywała ona tendencję do tego by się przytulać kiedy miała kiepski nastrój. Jednego razu jak się do mnie przytuliła, poczułam podniecenie. Byłam w ogromnym szoku, od tego momentu unikałam dotyku z nią, czulam, że ze mną jest naprawdę coś nie tak. Zrzuciłam to wgłąb świadomości. Następnie moja młodsza siostra wyznała mi, że jest lesbijką. Szczerze, nie wiedziałam kto to jest lesbijka. Była to dla mnie zupełna abstrakcja. Zaakceptowałam moją siostrę, wprawdzie byłam zaszokowana, ale za nią życia przecież nie mogłam przeżyć. Minęło kilka miesięcy, zapisałam się do grupy piłki nożnej. Moją uwagę zwróciła jedna dziewczyna, od razu pomyślałam, że mogłaby by być moją przyjaciółką. Jakiś czas później poszłam do klubu studenckiego, ładnie się ubrałam, byłam gotowa na podryw faceta. Spotkałam tą koleżankę od piłki nożnej. Zaprosiła mnie do tańca. Wydawało mi się to normalne. Dwie dziewczyny, tańczą, nic niezwykłego. I w pewnym momencie owa koleżanka przy piosence z DirtyDancing podniosła mnie do góry i pocałowała. Wtedy mój mózg rozbił się na ścianie, a jego szczątki zbieram do dziś. Było to całkowicie inne uczucie od tego kiedy całowałam się z mężczyznami. W końcu poczułam to coś. Byłam w szoku, jak zwykle. 2 tygodnie biłam się z myślami nim komukolwiek o tym powiedziałam, że podobają mi się pocałunki z kobietami. Moja koleżanka od piłki nożnej raczej nie przywiązała do tego większej uwagi, była z tych, które takich dziewczyn jak ja mają na pęczki. Po 2 tygodniach powiedziałam o tym incydencie moim koleżankom z akademika. Siedziałam przy łóżku, za mną na łóżku siedziała moja przyjaciółka, którą znałam od 7 miesięcy. Moje wyznanie zostało przyjęte raczej neutralnie, koleżanki miały podobne doświadczenia i nie były one dlań aż tak ekscytujące czy dziwaczne. Jednakże, za chwilę moja przyjaciółka zaczęła mnie gładzić po karku. Miałam straszliwy dysonans, z jednej strony chciałam krzyczeć żeby przestała! A z drugiej cholernie mi się to podobało. Potem ułożyło się tak, że obie spałyśmy w jednym łóżku. Objęła mnie. Bałam się nawet poruszyć. Nie zmrużyłam oka. Tak zaczął się mój pierwszy burzliwy związek z kobietą i coming-outy przed bliskimi znajomymi. Oczywiście, jestem biseksualna i płeć człowieka nie ma dla mnie znaczenia jeśli chodzi o tworzenie głębokiej relacji opartej na szczerości i zaufaniu. Ale droga do uświadomienia tego sobie trwała kilka długich lat.
zagubiona_92
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 290
Rejestracja: 6 sty 2020, o 22:40

Re: Do kobiet Bi

Post autor: zagubiona_92 » 29 kwie 2022, o 00:51

Jeśli o mnie chodzi, to do tej pory byłam tylko w jednym związku. Był to związek z chłopakiem, z którym byłam w jednej klasie w liceum. Zaczęliśmy się spotykać w drugiej klasie (tak bliżej końca niż początku, jeśli to istotne). Później poszliśmy na studia na różne uczelnie, choć w tym samym mieście. Nasza relacja uległa osłabieniu i po jakimś czasie się rozstaliśmy. Generalnie przez ponad 25 lat swojego życia żyłam w przekonaniu, że podobają mi się tylko faceci. Ale w pewnym momencie się to zmieniło. I w żadnym wypadku nie było to uczucie od pierwszego wejrzenia. Ale spodobała mi się jedna kobieta. Po jakimś czasie wyznałam jej swoje uczucia, zostałam odrzucona. Teraz nie wiem, czy to była kwestia tylko tej jednej kobiety czy też jestem w stanie poczuć coś do innej.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Do kobiet Bi

Post autor: biedronca » 29 kwie 2022, o 07:04

Pioasia pisze:
28 kwie 2022, o 13:28
Hej :)
Jestem tu nowa i przeglądając forum trafiłam na ten wątek, więc postanowiłam, że podzielę się swoją historią. A może ktoś zechce powiedzieć co myśli na jej temat :)

Mam 25 lat. Pierwsze zainteresowanie płcią przeciwną zaczęło się tak naprawdę w późnej podstawówce. Zaczął mi się podobać kolega z klasy, z którym miałam fajny kontakt. Później, gdy poszłam do gimnazjum kompletnie straciłam głowę dla kolejnego kolegi z klasy. Mega mi się podobał, no było to naprawdę silne zauroczenie. Trwało dosyć długo, bo 5 miesięcy. (Piszę "dosyć długo", bo tak, to fascynacja trzyma mnie może max z 2 miechy). Później inny kolega z klasy mi się podobał przez chwilę, a potem poszłam do liceum i przez cały rok szkolny pierwszej klasy podobał mi się nauczyciel (pierwsze moje zauroczenie w nauczycielu, bo tak to przeważnie uczyły mnie panie.)
No i w drugiej liceum wszystko diametralnie się zmieniło: poznałam cudowną dziewczynę (była 2 lata starsza), z którą miałam fantastyczny kontakt. Świetnie się dogadywałyśmy, byłyśmy takie same z charakteru, byłyśmy w głębokiej przyjaźni i moja sympatia do niej była tak ogromna, że coś do niej poczułam (znów tylko zauroczenie, bo nigdy jeszcze nie byłam poważnie zakochana) i właśnie w tamtym momencie wszystko się zmieniło: wtedy zaczęłam zwracać uwagę na inne dziewczyny. Byłam załamana (ale nie tym, że zaczęła mi się podobać koleżanka, bo nad tym faktem przeszłam po prostu do porządku dziennego - nawet nie wiem, jak to się stało), tylko tym, że zaczęły mnie interesować inne laski. Nie wiedziałam co się dzieje, przecież zawsze podobali mi się chłopcy, a teraz nagle interesuję się dziewczynami? "Co jest grane"?- Myślałam. Byłam załamana i przerażona. (A no i jeszcze ważne jest to, że zanim poczułam coś do tamtej dziewczyny, to normalnie razem z nią oglądałam się za chłopakami) A po tej zmianie chłopcy jakby w ogóle przestali dla mnie istnieć. Byłam tym tak przytłoczona, nie dawałam już rady, więc postanowiłam pójść do psychologa i choć minęło już dużo czasu wciąż uważam, że to było najlepsze, co mogłam w tamtej sytuacji zrobić. Ta pani wyjaśniła mi wszystko i tym samym uspokoiła mnie: Dowiedziałam się, że takie zauroczenia w przyjaciółkach w wieku dojrzewania są normalne, że w takich przyjacielskich relacjach między dziewczynami dochodzi do kontaktów seksualnych (nigdy nic między nami nie było, koleżanka była hetero), i że w tamtym wieku, w którym wtedy byłam (19 lat) nie da się jeszcze stwierdzić mojej orientacji, i że orientacja seksualna (zwłaszcza w wieku dojrzewania) jest zmienna. Poczułam ogromną ulgę po tej rozmowie. No i tak moja uwaga szła tylko w kierunku dziewczyn, ale! gdzieś po może około roku zainteresowanie facetami wróciło (widać tą zmienność orientacji :-| ) Nawet nie potrafię powiedzieć jak to się stało. Po prostu oglądałam film i myślałam "Ooo, ten aktor jest przystojny"!. Teraz wiem, że mężczyźni seksualnie pociągają mnie tak samo jak kobiety, ale jeśli chodzi o takie zwracanie uwagi na ulicy to tylko na dziewczyny się patrzę. (chyba rok temu po raz pierwszy od ładnych paru lat spodobał mi się chłopak, którego minęłam, ale to tyle) A dziewczyny tak przykuwają moją uwagę... to jest po prostu silniejsze ode mnie. Doszłam kiedyś do wniosku, że będąc bi wykazuję większe zainteresowanie dziewczynami, niż chłopakami w czasach gdy tylko oni mi się podobali.
Jeszcze taką ważną kwestią jest, że moi rodzice nie mają o niczym pojęcia. Akceptują osoby nie-hetero, nic do nich nie mają (nawet kiedyś poznaliśmy parę lesbijek i ok. Co prawda śmieją się z nich trochę, ale nie hejtują). Wiem, że zaakceptują to, gdy zrobię coming-out, w końcu jestem ich dzieckiem i mnie kochają, ale ponieważ to uświadomienie sobie orientacji nie-hetero było pierwszą i jak do tej pory największą zmianą w moim życiu, to teraz ujawnienie tego przed rodzicami jest naprawdę mega, mega trudne, bo skoro ja przeżyłam taki szok, gdy sobie uświadomiłam, że lubię nie tylko chłopców, to co będą czuć moi rodzice? Zaraz będą pretensje, że jak mogłam tak długo ukrywać takie coś. Jeszcze w dodatku wg. nich można być albo gejem/lesbijką, albo hetero i nie ma nic pomiędzy (aczkolwiek mówiłam, że jest jeszcze biseksualizm, i że mogą się podobać obie płcie to się dziwili) Jak na złość u nas w domu często jest poruszany temat LGBT i właśnie w takich momentach zaczynają się we mnie budzić wyrzuty sumienia, że ukrywam przed nimi taką prawdę. Często myślę jak będzie wyglądał ten mój coming-out przed nimi i dochodzę do wniosku, że na to nigdy nie będzie odpowiedniego momentu. (Ale w końcu kiedyś muszę się ujawnić...)

Też nie mam takiej 100%-owej pewności, czy za jakiś czas znów mi się nie odmieni. Nie chciałabym być z kobietą w związku na całe życie. Miłość na całe życie chciałabym przeżyć z mężczyzną, mieć męża, bo to jest prawidłowe. Mogłoby być tak, że jestem w szczęśliwym małżeństwie, ale kobiety nadal mnie interesują, ale mogę mieć również męża i na powrót mogą mnie pociągać wyłącznie mężczyźni, kto to wie... na razie miłość jeszcze mnie nie dopadła :)

Rozpisałam się bardzo, wiem i sorki, ale chciałam przedstawić swoją historię. Będę wdzięczna, jeśli ktoś przeczyta te moje wypociny i się wypowie, co myśli :)
Trzymajcie się i dzięki za przeczytanie :)
Ta pani psycholog naopowiadała ci bzdur. Heteroseksualne kobiety nie zakochują się w koleżankach. Może zdarza się, że uprawiają seks tylko dla eksperymentu, ale ty sama wiesz najlepiej, czy dla ciebie to tylko ciekawość, czy rzeczywiście pociągają cię kobiety. I myślę, że mając 19 lat jesteś na tyle dorosła, żeby to wiedzieć, nie daj sobie wmówić, że jesteś jeszcze za młoda, żeby się określać.
Nie wiem, na ile orientacja może się zmieniać. Wydaje mi się, że jeżeli podobają ci się kobiety i mężczyźni, to jesteś bi, nawet jeżeli już do końca życia będziesz się umawiać z osobami tylko jednej płci. I nikomu nie musisz się z tego tłumaczyć. Określaj się tak, jak czujesz, ty to wiesz najlepiej.
I nie czuj się winna, że nie mówisz rodzicom, o swojej orientacji. Z tego co piszesz, masz dobre powody, żeby nie czuć się z tym do końca swobodnie. Jeżeli zrobisz coming out, to zrób to dla siebie, żebyś Ty poczuła się lepiej, nie dla rodziców. I zrób to na swoich warunkach i w swoim czasie. To jest twoja decyzja.
Pioasia
Posty: 3
Rejestracja: 24 lis 2021, o 18:52

Re: Do kobiet Bi

Post autor: Pioasia » 29 kwie 2022, o 11:22

Dzięki za odpowiedź, aczkolwiek nie zgodzę się z tym, co piszesz, że "psycholog naopowiadała mi bzdur". Po rozmowie z nią na ten temat zaczęłam szukać info w sieci i wszystko, co mówiła ta pani się potwierdziło: w wieku dojrzewania (zarówno u dziewczyn, jak i u chłopaków) występuje tzw. "faza homofilna", która polega na tym, że pojawia się fascynacja swoją płcią i to nie tylko chodzi o seks. Z resztą tu jest wszystko napisane:
https://andrzejjaczewski.wordpress.com/ ... -normalne/

Na potwierdzenie tego, co napisałam powyżej dodam, że czytałam gdzieś post 11-letniego chłopaczka, który pisał, że zaczął mu się podobać kolega. Tak samo parę osób, którym opowiadałam tą historię potwierdza, że taka fascynacja koleżanką jest normalna. Wcześniej, gdy to wszystko było jeszcze dosyć świeże mówiłam (bardzo głupio z resztą), że to ta koleżanka "zmieniła mi orientację". Teraz myślę o tym na 2 sposoby: Albo faktycznie dopiero przy niej ten mój pociąg do kobiet się ujawnił, albo faktycznie jest tak, jak mówiła psycholog, że orientacja zwłaszcza w okresie dojrzewania jest zmienna (też czytałam o tym, że może się zmieniać ogólnie w ciągu życia-nie tylko w okresie dojrzewania, ale w to już nie wierzę, bo orientacja z definicji jest stała.)

Niestety z wyjściem z szafy przed rodzicami też się z Tobą nie zgodzę. Nawet bardziej niż z pierwszą częścią Twojej odpowiedzi. Musisz wiedzieć, że pomimo, iż mam już 25 lat nadal mieszkam z rodzicami. Wynika to z faktu, że jestem niepełnosprawna przez co nie do końca samodzielna. W tej sytuacji można więc powiedzieć, że skoro ukrywam taki fakt przed rodzicami, to oni chyba nie do końca wiedzą kim jest ich dziecko i z kim mieszkają. Ostatnio pomyślałam sobie: "Gdyby orientację można było jakoś zmienić, to zrobiłabym to bez wahania", ale tylko i wyłącznie ze względu na rodziców, bo ja osobiście się już z tym pogodziłam. Po prostu tak, jak pisałam w swoim poście: Wiem, że będzie to dla nich ogromny szok, tak jak dla mnie, gdy się to we mnie ujawniło i wiem, że będą mieć do mnie (być może aż wielkie) pretensje, że tyle czasu to ukrywałam. Aczkolwiek kiedyś tam między słowami powiedziałam mamie, że interesują mnie dziewczyny, to spytała, czy mnie pociągają fizycznie-odpowiedziałam, że tak, to tylko westchnęła i to był koniec rozmowy. Ta sytuacja miała miejsce parę lat temu i nigdy więcej do tego nie wracałyśmy.
goreka
uzależniona foremka
uzależniona foremka
Posty: 707
Rejestracja: 5 wrz 2019, o 15:59

Re: Do kobiet Bi

Post autor: goreka » 29 kwie 2022, o 12:59

W internecie to różne rzeczy piszą i naprawdę jest to skarbnica wiedzy, ale tez skarbnica głupot. Na potwierdzenie tych słów wpisz proszę w wyszukiwarkę „pies, który miauczy” - nie wiem, nie sprawdzałam
Oraz „teoria przejść fazowych ginzburga” - tez nie sprawdzałam. Ale jestem pewna ze na pierwsze zapytanie uzyskasz więcej merytorycznych odpowiedzi niż na drugie.
Zreszta logika zaszyta w wyszukiwarce działa tak, żeby podpowiadać ci te rzeczy których szukasz, np teorie spiskowe, plaskoziemcy itp. Po pewnym czasie już merytorycznych prawdziwych wyników badań czy teorii nie wyszukasz.

1. Orientacja nie jest płynna, z wiekiem może po prostu uczymy się odczytywać to co nasz organizm nam mówi i to interpretujemy inaczej
2. Postrzeganie seksualizmu u dzieci polega na odkrywaniu go w sposób doświadczalny, empiryczny już od pierwszych dni życia co nie znaczy ze kształtuje się w nich jakaś orientacja - ona tam jest od 1 godziny życia
3. Jeśli masz spoko rodziców to wyjawienie orientacji innej niż powszechna jest nie coming outem a raczej zakomunikował ze hurra mam dziewczynę - cieszmy się
4. Uwierz mi ze wszyscy mamy tajemnice, nawet Oni - Twoi rodzice.
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Do kobiet Bi

Post autor: biedronca » 29 kwie 2022, o 21:43

No i skoro masz 25 lat to nie jesteś w okresie dojrzewania. Chyba musisz bardziej zaufać sobie, że sama wiesz najlepiej, kim jesteś i spróbować to zaakceptować.

Rozumiem, że czujesz, że dużo zawdzięczasz rodzicom, ale nie jesteś im winna mówienia wszystkiego o sobie. Masz prawo do swojej prywatności i swoich sekretów. No i powiedziałaś mamie, więc ona już wie, a jeżeli nie dotarło, to nie Ty za to odpowiadasz.
I jeżeli będą mieli do ciebie pretensje, że to ukrywałaś, to to nie jest w porządku. Żyjemy w takim świecie, że coming outy są niestety trudne, nigdy do kona nie wiesz, jak ktoś zareaguje i czy cię swoją reakcją nie zrani, więc nie ma w tym nic złego, jeżeli nie jesteś gotowa, żeby o tym rozmawiać. Poza tym to twoje prywatne życie. Ty decydujesz kiedy, komu i ile o nim mówisz. Nawet rodzicom. Nikt nie ma prawa oczekiwać, że powiesz mu więcej, niż chcesz powiedzieć.
Mayali
foremka dyskutantka
foremka dyskutantka
Posty: 262
Rejestracja: 24 lut 2022, o 22:43

Re: Do kobiet Bi

Post autor: Mayali » 30 kwie 2022, o 09:27

TonicGin pisze:
5 gru 2017, o 23:19
Kiedy zdałyście sobie sprawę, że lubicie również kobiety? Ile miałyście lat?
W jakich to było okolicznościach? Czy coś wyszło z waszych pierwszych crushów na kobietach? :)
Biorąc pod uwagę środowisko w jakim wzrastałam, wiedziałam od zawsze ale dostosowałam się do otoczenia. Chociaż mój pierwszy pocałunek był z dziewczyną, bardzo atrakcyjną z resztą. :wink:
Mój najpoważniejszy związek był z mężczyzną, który jest bi, ma dużo pierwiastka kobiecego i jest emocjonalny jak cholera. Ja przy nim stałam się oparciem, tą, co spina budżet i ogarnia podstawy życia, a on zwykł mawiać, że mężczyzną w tym związku jestem ja.
Mój pierwszy crush na kobiecie jest/był platoniczny. Taki miał pozostać i w zasadzie nie byłam gotowa na nic więcej. To bardzo miłe wspomnienie. Miałam wtedy niewiele ponad 20 lat.
Moje pierwsze poważne zbliżenie do kobiety nastąpiło dosyć późno i bardzo niedawno. Zakochałam się na zabój i niestety nieszczęśliwie. No cóż. Jestem już dużą dziewczynką i wiem, że nieszczęśliwa miłość też istnieje.
Nie wiem czy jestem bi czy może bardziej les. Pewnie wchodzę dopiero w kolejny etap poznawania siebie. Życie nie oszczędza mi wrażeń i dlatego cieszę się, że ogarnęłam tą sferę seksualności, której nie dotykałam wcześniej. Nie wszystkim jest to dane. Ma to swoje duże plusy... i kilka drobnych minusów.
Mam super rodzinkę, rodzice mnie akceptują i mamy dobry, bliski kontakt. Jak im powiedziałam, że mam dziewczynę, to nie było to nic specjalnego. Trochę zaskoczenie ale ok...
Najdziwniejsze reakcje spotkałam w gronie przyjaciół.
Od szoku, po mieszane zachowania ale finalnie to był ich własny proces przyswajania wiedzy o mnie, który akceptuję i szanuję. Teraz przede wszystkim czuję się pełna, cała, swobodna. To było dla mnie ważne.
Obecnie nie interesują mnie mężczyźni, choć lubię obserwować piękno w każdej postaci i lubię czuć się atrakcyjna.
Seksualność jest płynna. Poznawanie siebie jest procesem na całe życie. Wszystko wydarza się w swoim właściwym czasie, dokładnie wtedy, gdy jesteś na to gotowa. Ja najwidoczniej musiałam najpierw dojrzeć zanim zaczęłam na poważnie zbliżać się do kobiet.
Pioasia
Posty: 3
Rejestracja: 24 lis 2021, o 18:52

Re: Do kobiet Bi

Post autor: Pioasia » 30 kwie 2022, o 11:59

biedronca pisze:
29 kwie 2022, o 21:43
No i skoro masz 25 lat to nie jesteś w okresie dojrzewania. Chyba musisz bardziej zaufać sobie, że sama wiesz najlepiej, kim jesteś i spróbować to zaakceptować.

Rozumiem, że czujesz, że dużo zawdzięczasz rodzicom, ale nie jesteś im winna mówienia wszystkiego o sobie. Masz prawo do swojej prywatności i swoich sekretów. No i powiedziałaś mamie, więc ona już wie, a jeżeli nie dotarło, to nie Ty za to odpowiadasz.
I jeżeli będą mieli do ciebie pretensje, że to ukrywałaś, to to nie jest w porządku. Żyjemy w takim świecie, że coming outy są niestety trudne, nigdy do kona nie wiesz, jak ktoś zareaguje i czy cię swoją reakcją nie zrani, więc nie ma w tym nic złego, jeżeli nie jesteś gotowa, żeby o tym rozmawiać. Poza tym to twoje prywatne życie. Ty decydujesz kiedy, komu i ile o nim mówisz. Nawet rodzicom. Nikt nie ma prawa oczekiwać, że powiesz mu więcej, niż chcesz powiedzieć.

Źle mnie zrozumiałaś (lub to ja może źle to napisałam.) Gdy miałam 18/19 lat to wszystko się zaczęło, więc wtedy był to okres dojrzewania. Teraz po 7/6 latach wiadomo, że już wyszłam z okresu dojrzewania i przez ten czas trochę się zmieniło w temacie mojej orientacji (czyli tak jak pisałam wyżej: wiem, że faceci również mnie pociągają) A jeśli chodzi o to, co piszesz o ujawnieniu się: Nie dodałam w poście pewnej bardzo istotnej kwestii: jestem osobą niepełnosprawną, przez co nie całkiem samodzielną, dlatego wciąż mieszkam z rodzicami. Nie oznacza to oczywiście, że nie mam prywatnego życia, i że ze wszystkiego muszę się "spowiadać" tatusiowi i mamusi. Ale kwestia tego, kto mnie interesuje (a co za tym idzie z kim chciałabym spędzić resztę życia) raczej jest ważna (jak nie najważniejsza). Pewnie, że nie będę opowiadać starszym z kim sypiam, bo o takich rzeczach "od tak o" się nie rozmawia. Nigdy bym nie wpadła, że można myśleć o coming out'ie tak, jak Ty piszesz, aczkolwiek szanuję Twoje zdanie.

Dzięki za odpowiedź :)
biedronca
super forma
super forma
Posty: 2073
Rejestracja: 22 kwie 2015, o 19:46

Re: Do kobiet Bi

Post autor: biedronca » 30 kwie 2022, o 12:32

Nie bardzo rozumiem, dlaczego Twoja niepełnosprawność miałaby jakoś ograniczać Twoje prawo do prywatności. To znaczy rozumiem, że jeżeli mieszkasz z rodzicami, jest nieco trudniej tę prywatność zachować, ale nadal nie masz obowiązku nikomu mówić o sobie więcej, niż chcesz.
0k0b0ga
natchniona foremka
natchniona foremka
Posty: 443
Rejestracja: 5 sty 2017, o 01:11

Re: Do kobiet Bi

Post autor: 0k0b0ga » 30 kwie 2022, o 16:17

Podobno seksualnosc moze byc plynna. Dla mnie to bylo raczej odkrywanie siebie.
Wodniaxer
początkująca foremka
początkująca foremka
Posty: 25
Rejestracja: 12 sty 2022, o 23:58

Re: Do kobiet Bi

Post autor: Wodniaxer » 16 maja 2022, o 17:57

Już w gimnazjum jak piliśmy po szkole, to całowałyśmy się z przyjaciółkami, myślę, że to naturalne.
ODPOWIEDZ